Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Jak jest widziany Wrestling w Polsce przez jeden z portali.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mariusz Pudzianowski nie zrobił najlepszego wrażenia na zagranicznych obserwatorach w walce z Yusuke Kawaguchim. Wygrał, zaskoczył wszystkich tym, że wytrwał w ringu przez pełne 10 minut, ale pokazał też, że poza niesamowitą siłą ma niewiele do zaoferowania.

 

 

Internauci udzielający się na forum serwisu mixedmartialarts.com (ponoć jest to najlepsze i najbardziej fachowe forum dotyczące MMA) krytycznie oceniają Pudzianowskiego. "Dużo się przytulają. Przypomina mi to pojedynki Evandera Holyfielda z Mike'em Tysonem. Tylko nie ma kanibalizmu" - napisał jeden z użytkowników.

 

"Co to do cholery ma być? Ani umiejętności, ani wytrzymałości" - ocenia inny internauta. Większość forumowiczów jest zdania, że kolejny rywal "Pudziana", były mistrz świata UFC Tim Sylvia, z łatwością poradzi sobie z Pudzianowskim. "On go naprawdę zniszczy", "Skopie mu tyłek" - czytamy na mixedmartialarts.com.

 

"Pudzianowski może trenować przez kolejnych 10 lat, a i tak nigdy nie nauczy się techniki. Tak umięśnieni goście po prostu nie są wystarczająco zwinni i szybcy", "Nikt z taką muskulaturą nie będzie w stanie wypracować odpowiedniej wytrzymałości, by walczyć w MMA" - oceniają internauci.

 

Po pojedynku z Marcinem Najmanem Pudzianowskiego czasem porównywano do Brocka Lesnara, mistrza prestiżowej federacji UFC w wadze ciężkiej, mierzącego 191 cm i ważącego 120 kg gladiatora, który zanim trafił do MMA był wrestlerem - walczył na galach, które mają więcej wspólnego z teatrem i cyrkiem, niż ze sportem. Kiedy zajął się poważnym sportem walki nie wróżono mu powodzenia, a on zaskoczył wszystkich i został mistrzem.

 

Forumowicze z mixedmartialarts.com uważają, że "Pudzian" nie pójdzie w ślady Lesnara, a bezpośredni pojedynek między tymi zawodnikami, o którym niekiedy już wspominano, zakończyłby się miażdżącym zwycięstwem Amerykanina.

 

"Jestem pewien, że Brock rozwaliłby tego gościa. Załatwiłby go w pierwszej rundzie", "Lesnar zniszczyłby Pudzianowskiego" - piszą internauci. "Dominator" zapewne zrobi wszystko, by udowodnić im, że się mylą. Przed nim wciąż wiele nauki, ale jedno jest pewne - możliwości ma ogromne. Czy udowodni to już za dwa tygodnie w walce z Timem Sylvią?

 

WOY

 

 

 

 

Czy to nie denerwujące , że jeden anonimowy ktosiek musi pisać takie bzdury o Wrestlingu w jednym z najpoczytniejszych portali informacyjnych? Trochę bezsensu takie pierniczenie kogoś kto się na tym nie zna.

Co wy o tym sądzicie ?

Edytowane przez Calad
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    2

  • -Raven-

    2

  • Calad

    2

  • czester666

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.07.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Według fanów MMA wrestling jest nie "prawdziwy". Owszem wrestling jest przecież rozrywką sportową, a nie czystą walką (jak MMA z historią wywodzącą się czasami z podziemia i nielegalnych walk lub bijatyk, ale kto o tym pamięta :razz: ) i z tym nie ma co się spierać. My (jako fani) co prawda znamy prawdę (tak ciosy dochodzą do celu, ale trochę inaczej są wyprowadzane), zwłaszcza że sam wrestling wymaga ogromnej kondycji (wytrzymaj 20 minut ciągłego ruszania się po ringu, podnoszenia partnera, który jakby ci nie pomagał jest coraz cięższy) i umiejętności (zwłaszcza bezpiecznego upadania), a trening rzadko kiedy odbiega od standardów bokserskich lub MMA (zawodnicy biegają spore dystanse, podnoszą duże ciężary, ponadto praktycznie każdy zawodnik uprawia lub uprawiał jakiś sport walki po to by lepiej połączyć swoje umiejętności ze spotami)... Nic nie poradzisz, na to że ludzie mówią coś o czym nie wiedzą nic lub prawie nic... Jeden głos nie znaczy nic, bo takie głosy pojawiały się, pojawiają i będą pojawiać dopóki ludzie nie będą bardziej tolerancyjni.

_________________

Kimi no yuku miohi wa kimi ni shika wakaranai

12809223664a5b90866d3fe.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181188
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rozumiem , lecz denerwujące jest to co pierniczą. Czy jeśli chodzę na siłownie to muszę być bez mózgiem ? Trzeba walczyć ze stereotypami a nie napisać głupstwo które później będzie powtarzane przez czytelników WP.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181192
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Radzę się znieczulić na takie wypowiedzi, bo zdarzają się dużo gorsze. Jeżeli ktoś czyta moje posty w podobnych do tego tematach, wie, że lubię na przekór usprawiedliwiać dziennikarzy. Po prostu uważam, że nasze środowisko jest ździebko nadgorliwe i zawsze niezadowolone.

 

Co w tym tekście drażni bardziej? Przyrównanie do cyrku i teatru czy pozbawienie walorów sportowych? Bezwzględnie to drugie, gdyż wrestling oczywiście jest sportem nawet jeśli nie występuje w nim rywalizacja. Porównanie natomiast jest na swój sposób trafne, jeżeli odnosi się do sztuki odgrywania postaci oraz wykonywania akrobacji (czy w ogóle akcji - żeby mnie nikt nie łapał za słówka). Abstrahuję od tego, że autor prawdopodobnie użył słowa "cyrk", by zdyskredytować wrestling, ale o to, że ten wyraz wywołuje negatywne skojarzenia, największe pretensje powinni mieć cyrkowcy, a nie fani wrestlingu.

 

Mogę jednak potwierdzić, że większość fanów MMA w Polsce gardzi wrestlingiem, ponieważ wychodzi ze złego założenia, że fani wrestlingu traktują go jako sport walki. Gdyby zrozumieli, że wrestling ma własne kryteria oceny i nie porównuje się go z niczym innym, chyba że z filmem (pod względem gry aktorskiej), to uniknęlibyśmy nieporozumień. Trzeba jednak wspomnieć, że oliwy do ognia dolał sam Kurt Angle swoimi wypowiedziami, które my traktowaliśmy z pobłażliwością, a fani MMA całkowicie poważnie.

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181196
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Radzę się znieczulić na takie wypowiedzi, bo zdarzają się dużo gorsze. Jeżeli ktoś czyta moje posty w podobnych do tego tematach, wie, że lubię na przekór usprawiedliwiać dziennikarzy. Po prostu uważam, że nasze środowisko jest ździebko nadgorliwe i zawsze niezadowolone.

 

Co w tym tekście drażni bardziej? Przyrównanie do cyrku i teatru czy pozbawienie walorów sportowych? Bezwzględnie to drugie, gdyż wrestling oczywiście jest sportem nawet jeśli nie występuje w nim rywalizacja. Porównanie natomiast jest na swój sposób trafne, jeżeli odnosi się do sztuki odgrywania postaci oraz wykonywania akrobacji (czy w ogóle akcji - żeby mnie nikt nie łapał za słówka). Abstrahuję od tego, że autor prawdopodobnie użył słowa "cyrk", by zdyskredytować wrestling, ale o to, że ten wyraz wywołuje negatywne skojarzenia, największe pretensje powinni mieć cyrkowcy, a nie fani wrestlingu.

 

Mogę jednak potwierdzić, że większość fanów MMA w Polsce gardzi wrestlingiem, ponieważ wychodzi ze złego założenia, że fani wrestlingu traktują go jako sport walki. Gdyby zrozumieli, że wrestling ma własne kryteria oceny i nie porównuje się go z niczym innym, chyba że z filmem (pod względem gry aktorskiej), to uniknęlibyśmy nieporozumień. Trzeba jednak wspomnieć, że oliwy do ognia dolał sam Kurt Angle swoimi wypowiedziami, które my traktowaliśmy z pobłażliwością, a fani MMA całkowicie poważnie.

 

a co powiedział kurt jeśli można wiedzieć ?:) na ten temat ;)

 

Co do całej wypowiedzi to się jak najbardziej zgadzam :)

 

Dodam też że fani mma uważają że wszyscy wrestlerzy to cioty które naprawdę nie umieją się bić :) Co jak wiadomo jest nieprawdą .

_________________

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181198
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Po pojedynku z Marcinem Najmanem Pudzianowskiego czasem porównywano do Brocka Lesnara, mistrza prestiżowej federacji UFC w wadze ciężkiej, mierzącego 191 cm i ważącego 120 kg gladiatora, który zanim trafił do MMA był wrestlerem - walczył na galach, które mają więcej wspólnego z teatrem i cyrkiem, niż ze sportem. Kiedy zajął się poważnym sportem walki nie wróżono mu powodzenia, a on zaskoczył wszystkich i został mistrzem.

 

Tylko autor artykułu zapomniał dodać, że przed tym jak Brock zajmował się wrestlingiem, był niezłym zapaśnikiem w NCAA. Mariusz wywodzi się z targania ciężarów i przeciągania samochodów a Lesnar z zapasów, które przez wielu specjalistów są uznawane za najlepszy sport bazowy pod MMA. Ot, taka mała różnica...

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181393
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

-Raven-, Pudzian, gdy był w wieku Lesnara, trenował kyokushin - chyba bez większych sukcesów, ale jednak. Oczywiście nie piszę tego, by dowieść, że jest urodzonym fighterem, a jedynie zwracam uwagę, że nie zaczynał od ciągnięcia ciężarówek ;).

 

czester666, Kurt wielokrotnie twierdził, że pokonałby Liddella i Ortiza. W dodatku był skonfliktowany z Danielem Puderem, o czym możesz przeczytać tutaj .

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181407
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

-Raven-, Pudzian, gdy był w wieku Lesnara, trenował kyokushin - chyba bez większych sukcesów, ale jednak. Oczywiście nie piszę tego, by dowieść, że jest urodzonym fighterem, a jedynie zwracam uwagę, że nie zaczynał od ciągnięcia ciężarówek ;) .

 

He, he - a bracia Mroczkowie mieli elementy Judo na WF-ie w liceum. Myślę, że też mogli by spróbować sił w MMA :twisted:

A tak na serio to różnica jest w tym, że Pudzian nic w karate nie osiągnął a Lesnar w 1999 roku był zapaśniczym vice-mistrzem świata w NCAA, a w 2000 roku zdobył tam tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Poza tym - może z wiekiem wzrok zaczyna mi już szwankować, ale jakoś nie dostrzegłem elementów karate podczas walk Pudziana. Może to jego as w rękawie na Tima Sylvię? :lol:

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20359-jak-jest-widziany-wrestling-w-polsce-przez-jeden-z-portali/#findComment-181416
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Lecimy z ostatnim SD przed Saturday Night's Main Event! Może będzie coś ciekawego? Z zapowiedzi to mówiąc wprost interesuję mnie bardziej jedynie United States Championship Open Challenge, ale może wymyślą jeszcze coś ciekawego.   Tiffany otwiera SD i to jeszcze nawet przed oficjalnym rozpoczęciem, jeszcze jak muzyka leciała w tle ta co zawsze przy początku i komentatorzy sobie mówili, ale Tiffy od razu chciała Jade i nie zmierzała czekać, jednak wychodzi Nick Aldis, ostatecznie Stratton nazywa Jade tchórzem, ale Jade jednak się pojawia, jednak Aldis powstrzymuję obydwie zawodniczki, bo nie chcę fizycznego kontaktu pomiędzy nimi przed ich pojedynkiem o tytuł, a Cargill mówi, że Tiffy Time się skończy jutro, Tiffany chcę ją zaatakować, ale ochrona ją powstrzymuję i w sumie tyle z segmentu początkowego, wygląda na napisany na szybko albo ucięty, nikt prawie nic nie powiedział, była lekka frustracja, ale to trochę mało, no taki zbędny segment, lekko może podbudował feud, ale nie jestem jakoś mega zadowolony, po prostu się odbył xD.   Uwielbiam Ilje Dragunova i dostał świetne wideo promo "Suffering is a true test of life" Oj prawda i to zdecydowanie.   R-Truth w stroju Mikołaja życzy wesołych świąt dla Motor City Machine Guns xDDDDDDDD, Oni mówią mu, że to dzisiaj jest Halloween, a nie Święta, a ten mówi, żeby pobłogosławili swoje serca z tego co zrozumiałem i odchodzi xD, ale podbija Solo i ostatecznie pewnie dojdzie do jakiejś walki, bo Solo będzie chciał pogadać o tym z Aldisem.   Pora na United States Championship Open Challenge! Dawajcie mi tego Dragunova i jakiegoś solidnego rywala dla niego! Ulala FRAXIOM! Który z nich zawalczy? Chyba żaden, bo wszystko przerywa też Tommaso Ciampa! Wszyscy wchodzą do ringu i Ciampa mówi, że nie zdzierży tego, żeby dawać tym nerdom Title Shota, ale Nathan od razu go popycha, Ciampa jeszcze chcę coś powiedzieć, jednak Frazer wytrącił mu mikrofon z ręki i mamy przepychankę, ale Ilja to przerywa mówiąc, że Open Challenge jest dla wszystkich, a Nathan był pierwszy i nie ma nagrody dla "Jackass" kierując te słowa do Ciampy i ten powoli wycofuję się z ringu o dziwo, ale pewnie jeszcze namiesza, ale wracając do walki OJ TAK NATHAN VS ILJA, ALE TO BĘDZIE SIEDZIAŁO! Co to było za starcie, jedno z najlepszych w tym roku, nie wiem czy to nie była najlepsza walka jaką widziałem odkąd wrócił United States Championship Open Challenge, ta szybkość to tempo, Nathan ładnie szybkością robił Ilje, ale ten też często mu dorównywał i nie dawał się zrobić, świetny pojedynek brawa dla obu Panów, Nathan się pokazał z niesamowitej strony, a Dragunov to Dragunov, prawie 19 minut starcia, mega dużo dostali i wykorzystali to w 100% sporo kontr, ciekawych akcji i ten Ilja co w pewnym momencie jak wykonywał German Suplexa poza ringiem to powiedział do Frazera "It's nothing personal", naprawdę mega dobrze to wyszło, a po walce jeszcze Ciampa zaatakował Nathana i....reklamy xD, niezły moment na reklamy i dopiero po reklamach pokazali nam powtórkę i dalej mamy brawl, wbił jeszcze Gargano i brawl pomiędzy DIY i Fraxiom, chociaż Dragunov próbował to przerwać, Ilja ostatecznie jak się tylko odwrócił to zauważył Tama Tonge, który trzyma jego tytuł i mówi "Yayayayayaya" Oj tak, to będzie kolejny rywal, kolejna świetna walka się szykuję.   Kit Wilson vs Carmelo Hayes, pojedynek może być niezły, Melo powinien to ugrać. Walka trwała lekko ponad 3 minuty, nie ma co za bardzo tutaj komentować, dobrze to wyglądało, ale szybko się skończyło, Kit ładnie się pokazał, Miz ingerował w walkę i zaatakował Carmelo, ale ostatecznie i tak Hayes to ugrał, więc dobrze, ale po walce otrzymał Skull-Crushing Finale i koniec, feud trwa dalej, ciekawe jak się rozwinie.   Alexa i Flair na backu w wywiadzie, mówią o The Kabuki Warriors.   Sami na backu prosi Aldisa, żeby mógł być przy MCMG podczas ich walki z MFT, bo wie jak to może się skończyć, ale nie jest ogólnie dopuszczony do akcji w ringu, więc Nick niezbyt to widzi i pojawia się Cody Rhodes! Który mówi, że jest dumny z Samiego, z kolei Zayn życzy mu powodzenia w walce z Drew, ooo Aldis wprost pyta Kodeusza czy miał coś wspólnego z atakiem na Jacoba, kurde no nawet WWE nam to sugeruję, że to mógł być Rhodes xD, ale Rhodes mówi, że lubi Jacoba i nie miał z tym nic wspólnego, ciekawe czy to prawda, ale pewnie tak, jednak podoba mi się, że sam Aldis takie coś podejrzewa i zasugerował, że tak może być, to jest ciekawa sprawa, a potem rozmawiali o podpisaniu kontraktu dzisiejszego wieczoru.   Kolejny pojedynek to Alexa vs Nia, byłe przyjaciółki, ale jakoś nie jestem zainteresowany tą walką, chociaż może wyjdzie ciekawie, zobaczymy. Prawie 9,5 minuty starcia, takiego dość dobrego, w sensie nic co by ktokolwiek zapamiętał, ale walka była w porządku, Alexa to ugrała przy pomocy Charlotte, więc jest git i w sumie tyle można powiedzieć.   Na backu MFT spotyka Reya Fenixa, który nie chcę walczyć z Solo, ale chcę walczyć z Talla Tongą xD, to nie jest chyba dobry pomysł.   Bardzo fajne wideo promo w wykonaniu Priesta w kierunku Aleistera, dobrze to wyglądało, Black wie kiedy to nadejdzie i wie dlaczego to nadejdzie.   Na backu mamy kłótnię pomiędzy Giulią i Kianą, a Tiffany, ale potem Tiffy odchodzi, a podbija Chelsea, która chcę walki od Aldisa, bo przy tym wszystkim był też Nick xD. Nick mówi, że Chelsea będzie miała walkę w przyszłym tygodniu, ale nie wiem jeszcze z kim, na koniec wszyscy uciekają od Nikki Storm, która jest straszna nie tylko w Halloween xD.   Dostajemy następną walkę, która była zapowiedziana już wcześniej na tym show czyli Motor City Machine Guns vs MFT, które będzie reprezentowane przez Tama Tonge i JC Mateo, walka może być mocna. Prawie 9 minut starcia, które było bardzo dobre, obydwa teamy ładnie się pokazały, dość szybkie tempo, nie ma na co narzekać moim zdaniem, w zeszłym roku to MCMG ich pokonali i wygrali tytuły, a w tym w ramach zwykłego pojedynku to MFT wygrali oczywiście przy pomocy sojuszników, ale jednak, po walce mamy atak na Chrisa i Alexa, ale na pomoc przybiega Rey Fenix! Ale też zostaję rozwalony i....Nakamura także się pojawia! Jednak Talla Tonga też go niszczy, to chyba podbudowa pod bardzo losowy War Games, MFT vs Rey Fenix, Shinsuke Nakamura, pewnie Sami Zayn i chyba Motor City Machine Guns, ale w takim razie kto piąty do MFT? Bo nagle Wyatt Sicks się nie pojawia, nie wiem, trochę chaotycznie jest wokół MFT i nie wiem czy zawalczą z tymi losowymi face'ami na War Games czy jednak z W6, ale zobaczymy, wyjaśni się to pewnie niedługo.   Next Week: Rey Fenix vs Talla Tonga, to może być ciekawy pojedynek i coś nowego. Oczywiście kontynuacja naszego ukochanego United States Championship Open Challenge'u, ja fan. Charlotte Flair vs Nia Jax meh, poza ostatnim pojedynkiem to zapowiada się przyjemne show.   Czas na podpisanie kontraktu na walkę Cody Rhodes vs Drew McIntyre o Undisputed WWE Championship na Saturday Night's Main Event! Ciekawe czy coś się tu wydarzy, niby jeszcze 16 minut gali, ale same wejścia zajmą pewnie z połowę, szczególnie Kodeusza, więc zobaczymy czy coś się wydarzy, jeszcze jakaś reklama podczas wejść by się przydała xD. Cody po wejściu od razu bierze mikrofon, no to zobaczmy co ma nam do powiedzenia, standardowo pyta się fanów o czym by chcie.....A nie najpierw życzy im Happy Halloween, zdziwił mnie i w sumie tyle, teraz wbija Scottish Psychopath DREW MCINTYRE! Obaj siadają na swoich miejscach i jeden drugiego zachęca do podpisania kontraktu jako pierwszy xD, ale nagle Drew mówi, że nie może tego podpisać, ale Cody mimo to podpisuję kontrakt, nie ogarnąłem, co to znaczy "Lopsided"? Wpisałem w tłumacza, ale wyświetla mi, że to "przechylony" Nie ogarnąłem tego xD, chyba chodzi o to, że jest zły i przekombinowany, może coś na tej zasadzie, ale Aldis mówi, że to standardowy kontrakt, ale Drew i tak nie chcę tego podpisać, Drew ładnie to rozgrywa, chodzi mu o sytuację, która miała miejsce ostatnio w walce z Codym jak ten uderzył go tytułem, czyli, że Cody jak to zrobi, jak zostanie wyliczony czy będzie DQ to Rhodes mimo to zachowa tytuł i to się nie podoba McIntyre'owi i to uważa za "Lopsided" Nick po prostu jednak ma w to wywalone i mówi, że wiele osób będzie chciało być na miejscu Drew, więc nie będzie problemu z daniem shota komuś innemu, kto chcę podpisać kontrakt i mieć shota na tytuł Cody'ego podczas jutrzejszej nocy, a Drew.....zdziwił mnie, bo powiedział "Okey, get one of them" Kurde ale to było mega dobre, nie spodziewałem się takiego zachowania i sobie wychodzi xDDD, prawdziwy sigma, lecz Cody go zatrzymuję, który wie czego chcę Drew, bo no w sumie nie powiedział tego wprost, ale wszyscy wiemy o co mu chodzi, że jak Cody zostanie wyliczony albo zdyskwalifikowany to straci tytuł i Rhodes się na to zgadza. Nick nie jest przekonany do tego pomysłu, ale Cody mówi, żeby to zrobił i ostatecznie dostajemy to! Kurde może Drew dostanie tytuł chociaż na chwilę? Naprawdę jest na to szansa. McIntyre mówi trochę o Codym, a samego siebie nazywa "Real American Dream" xD śmiesznie to zabrzmiało, a Cody za to powiedział różnicę pomiędzy Drew i Nim, Rhodes miał jaja, żeby odejść z WWE, a Drew został zwolniony, a na koniec życzy powodzenia dla Szkota powodzenia jutro, McIntyre jednak nie może tego znieść i mówi prawdę dla naszego Champa, że On tylko daję, daję i daję, a fani tylko biorą, biorą i biorą, ale kiedyś odwrócą się od niego, na koniec jeszcze wspomina jego córki, Cody nie jest z tego powodu zadowolony i mamy brawl, ale Drew ucieka przed ostatecznym uderzeniem tytułem, z kolei Rhodes zastanawia się co chciał zrobić, kurde podoba mi się taki Cody, zastanawiający się, dobrze to wygląda, ostatecznie wykorzystuję to Drew, który wraca do ringu i wykonał mu Claymore'a, a potem jeszcze Powerbomba na stół, może Szkot faktycznie to ugra? Do twarzy mu z tytułem, ale jak mawia stara zasada wrestlingu, kto ostatni brawl przed walką, ten przegrywa samą walkę i tutaj pewnie też tak będzie, a szkoda, ogólnie bardzo dobry segmencik, mega mi się podobał i niesamowicie podbudował ten feudzik, oj tak.   Podsumowanie: Pora na jakieś podsumowanko, więc lecimy, w sumie dobre SD, nie jakieś wybitne, ale moim zdaniem dobre, podbudowało feudy przed dzisiejszym Saturday Night's Main Event, segment początkowy dość średni i na szybko miałem wrażenie, ale był, walki no nie było złej, jedynie Alexa vs Nia mi średnio siadło, ale to było raczej pewne, reszta dobra lub bardzo dobra albo świetna jak w przypadku Dragunova i Nathana, segment końcowy siadł mocno, dobre SD jako ostatni przystanek przed fajnie szykującym się SNME.
    • -Raven-
      Dwa razy tego samego by chyba nie odstawiali, tym bardziej, że Rollas powróci raczej jako face.
    • Attitude
      Nazwa gali: PpW Clash Of The Creeps Data: 30.10.2025 Federacja: PpW Ewenement Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie, Polska Arena: Kinoteka Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: BZW Party Data: 31.10.2025 Federacja: Banger Zone Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Hallennes-lez-Haubourdin, Francja Arena: Bunker Paillettes Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • VictorV2
      Miło zobaczyć kogoś z w miarę realną opinią na temat HH.  Przeglądając z ciekawości kilka miejsc widziałem tyle copium że nie byłem pewny czy to ja byłem odklejony od rzeczywistości, czy to jakiś globalny gaslighting operation.   Youngets OGs dostali to czego potrzebują - czas na antenie i kogoś bardziej doświadczonego. O ile oczywiste jest że mają przyszłość, potrzebują doświadczenia i botche to jest coś czego trzeba się spodziewać. Fun match na początek i tyle.  Ethan i Wagner zdecydowanie pokazali najwięcej. Warto zaznaczyć że moja opinia "dobrego matchu" nie ma dużo wspólnego z technicznym poziomiem. Dla mnie dobry match, to coś co przekazuje emocję i historię. Jeśli przy okazji match jest dobry technicznie, to tylko bonus. Absolutnie najlepsza część tego show - mimo mojej osobistej sympatii do Pax.  Blake i Zaria - średni match ale głównie przez nieco zamulony finish, mam wrażenie że straciły dużo tempa na to co się działo za ringiem i z czegoś co się prezentowało solidnie, zeszły dosyć nisko. Nie da się ukryć że Blake w tym momencie przyćmiewa wszystkie inne zawodniczki w dywizji. Zgodzę się że nie powinna być w NXT długo, bo...z kim miałaby tam pracować? W tym momencie nie ma za wielu osób z wypracowaną renomą żeby rywalizacja z Blake miała dużo sensu, ale zobaczymy. Główny roster potrzebuje nowych kobiecych gwiazd i to na wczoraj... Pax. Osobiście, najlepszy moment wieczoru od strony emocjonalnej. Jestem fanem Pax ale nawet ja nie wierzyłem że to się wydarzy - teraz proszę o plot twist że to Pax jest mastermind'em i to ona zmanipulowała Izzy i Culling żeby wygrać pas I w sumie...to był highpoint, bo od teraz lecimy w dół na łeb, na szyję bez hamulców.    DarkState Vs Senior Citizen Patrol. Poważnie? 4 młode byki, w walce bez dyskwalifikacji Vs 2 50letnich weteranów...i ta walka była TAK bliska? Pomijając fakt że chwilowy title reight braci Hardy był chyba tylko po to żeby dodać im kolejny pas do CV, to w tym momencie NXT Tag Champs wyglądają tragicznie, skoro w czwórkę ledwo dali radę pokonać dwóch emerytów. Sorry, ale nawet jak na pro wrestling to jest takie dno że nie jest w żaden sposób do uwierzenia. Początek DS był super i wyglądał obiecująco...przez jakieś pierwszy tydzień czy dwa. Potem nagle nikt się nimi nie przejmował, nikt nie zwracał na nich uwagi i oni też nic nie robili. Jeśli mieli jakikolwiek hype przed HH, to HH dobiło ich całkowicie. Absolutnie bezsensownie zaplanowany match. I kiedy myślimy że już gorzej być nie może, bo przecież w walce wieczoru jest Ricky Saints...to jednak nawet Ricky Saint nie jest wyciągnąć ani grama, ani 1 sekundy dobrej telewizji z Trick'a. Jeśli już nawet Saints nie jest w stanie mieć z Trick'iem dobrego match'u (czegoś czego Trick nie miał w sumie odkąd pracował z Ethan'em i Dragunovem), to nie wiem co on tam jeszcze robi. Odkąd pokonał Ilje, próbowali z nim...4? 5 różnych gimmicków i stylówek? W pewnym momencie miałem wrażenie że co tydzień czy dwa dostajemy zupełnie inną osobę i wciąż nic nie działa. Ricky Saints Vs Broomstick byłby o wiele lepszym main event'em.    W tym momencie Trick i Kelani Jordan są w tym samym miejscu - ewidentnie mają wszystko czego trzeba, wygląd, umiejętności atletyczne, background. Tylko o ile Kelani próbuje i ma jakieś przebłyski od czasu do czasu, które sprawiają że widać postęp, tak "H1M 2.0" sprawia że Carmelo Hayes staje się gorszy tylko dlatego przez powiązanie między nimi.    Jestem fanem NXT, to jest od dawna mój ulubiony brand który mam wrażenie jako jedyny stara się mieć jakikolwiek sens i promować nowe osoby, ale jeśli zobaczę jeszcze jeden Main Event o NXT Title z udziałem Williams'a to napraw-...hmm? Co zapowiedzieli na ostatnim NXT? Ricky Vs...kto...?  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...