Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Top 5 waszych najbardziej znienawidzonych wrestlerow...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  400
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2007
  • Status:  Offline

1.brock lesnar

2.andre the giant

3.Sting :?

4.hulk hogan

5.matt hardy :?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-75631
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 220
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • IOOT_DZIKO

    21

  • Biggmac

    15

  • -Raven-

    12

  • skatewujo

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2007
  • Status:  Offline

1 Hulk Hogan nic nie umie robić....a wiara go kocha :???:

2 Great Khali...niewiem czemu ale go nie lubie

3 Ric Flair powinien sobie juz dawno temu to wszystko odpuscic

4 Umaga

5 Disco Inferno :? :? :? poprostu nie lubie jego stylu nie :mad:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77068
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

1. The Great Khali - za jego umiejetnosci na ringu

2. John Cena - za jego umiejętności na ringu + beznadziejny gimmick

3. Freakshow - za to, że jest xD

4. I.R.S. - bo feudował z 1-2-3 Kidem! chlip, chlip... ;P

5. New Jack - lubię hardcore, ale ten wrestler zupełnie mi nie podchodzi :/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77083
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 473
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.05.2007
  • Status:  Offline

Aktualizuję moją listę:

 

1. Giant Gonzales - Kur... jak obejrzałem na YT jego walkę + wygląd napakowanego sterydami dziada, że o w d**e + muzyka przy wiejściu ... Hafta można puścić...

2. Shark Boy - Walki może nie takie złe ale gimmick ch*jowy...

3. Hornswoogle - Co on jeszcze robi w WWE?

4. Judas Messiash - Totalnie powalony Gimmick

5. BoogeyMan - To co up ... bo walki nie są złe...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77115
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

Great Khali - Drewno na maxa

Big daddy v/Viscera - a myślałem, że Mark Henry jest gruby...

Snitsky - Zjechany Gimmick i wogule słaby

Edge - nie mam pojęcia czemu go nie lubie (chyba tylko za mordę)

Judas mesias - żydowski mesjasz :x co to ma być za pseudonim ???

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77117
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Nie no proszę Was...Judas Mesias jest chu*** bo ma głupi pseudonim? :lol:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77118
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jak dla mnie Judas Mesias ma zajebisty gimmick, podobnie zresztą jak wspomniany wyżej Shark Boy. Generalnie wszelkie unikatowe gimmicki są świetne jak np. (z aktualnych) Daltonsi oraz Deuce&Domino
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77126
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Pewnie że tak :D Unikatowe gimmicki to spory plus(np tak Deuce & Domino mają u mnie duży plus właśnie za niespotykany styl) Shark Boy to w ogóle masakra :D Ricky Banderas jako Judas też mnie bardzo przekonuje ( jego wejście pierwsze w tna np). Ale rozumiem że komuś się może nie podobać no ale antypatia za pseudonim?

Żeby totalnego offa nie było: nie cierpie Reya Mysterio- za co? za wygranie royal rumble, za to że był whc, że dzieci sikają na jego widok i za.. i za co? Aaa za 619 :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77131
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Giant Gonzales - Kur... jak obejrzałem na YT jego walkę + wygląd napakowanego sterydami dziada, że o w d**e + muzyka przy wiejściu ... Hafta można puścić...

 

Gotix - co ty gadasz? Giant Gonzales miał wygląd napakowanego sterydami dziada??? Czy Ty aby na pewno widziałeś jakąkolwiek jego walkę lub jego samego??? Gonzales był cholernie chudy jak na swój masakryczny wzrost - dla tego też dali mu gimmick człowieka pierwotnego i zaprojektowali wdzianko z namalowanymi mięśniami, żyłami i ścięgnami, co miało powodować, że optycznie wydawał się "potężniejszy". Widziałem jego walki w innych federacjach i koleś (bez "podrasowanych" ciuszków) wyglądał normalnie jak szczapa (w stosunku do swojego wzrostu, of course).

 

Żeby nie było off-topu, moje typy:

 

1. Bill Goldberg - za ubogi repertuar ringowy, zerowe mic skillsy i jeden z największych, niezasłużonych pushów ever. Poza tym - za głupotę i mega ego (bicie szyby gołą ręką, nie sprzedawanie akcji przeciwników, bo niszczy to jego gimmick itp.) oraz za permanentne odmowy jobbowania.

 

2. Rey Mysterio - za "bajkowy" push, czyste podkładanie mu 3 razy cięższych i 2 razy wyższych heavyweightów, uwielbienie małolactwa, którym rzygam, za 619 które ma mniejszy power efect niż Dropkick, za to że dali mu zdobyć pas HW zza którego nie było go prawie widać i za mimikę spod maski - Rey często wali takie minasy jakby miał się zaraz popłakać.

 

3. John Cena - za to, że na siłę próbują z niego zrobić Hogana XXI wieku, za przerażający monster push pomimo przeciętnych umiejętności, za to że zajobbowali mu 9/10 najlepszych wrestlerów, którzy umiejętnościami normalnie wciągają go nosem, za uwielbiające go małolactwo, które wywołuje u mnie spazmy, za kretyński patriotyczny gimmick (salutowanie i blaszki-"nieśmiertelniki"... Geeez!) i tą jego "prawość" do wyrzygania, za to jego pieprzenie że nigdy nie koksował (tu mnie normalnie ubawił), za to że jestem zmuszony oglądać go w prawie każdym main evencie każdego PPV made in WWE. Ogólnie - za to jak bardzo Vince zmęczył mnie wszechobecną i wszechmocną postacią Ceny-Terminatora.

 

4. Hulk Hogan - za stosunek wielkości ego i ogromu pushu do jego umiejętności ringowych, za stopowanie pushu dla innych wrestlerów, za "Hulkowanie" w każdej walce podczas którego nawet siekierą nie da się powalić Hogana, za finisher który ciężko traktować poważnie a po którym nikt nie ma prawa walnąć kick out'a, oraz za od lat trawiącą go chorobę zwaną "alergią na jobbowanie":>>>

 

5. HBK - za Montreal 97, Breta Harta i to jakim gnojkiem był Michaels w "realu" przed tym jego "odkryciem Boga". Żeby nie było - uważam Shawna za rewelacyjnego wrestlera, wręcz za światową czołówkę - gościa który jest wyjątkowym all-rounderem i potrafi skroić doskonały pojedynek w każdym stylu (bardzo lubię z resztą oglądać jego walki), co nie zmienia jednak faktu, że nie trawię go jako "osoby" za jego niechlubą młodość, podczas której był takim "Ortonem" (zwłaszcza backstage) tylko do kwadratu (Randy przynajmniej nie miga się od jobbowania a HBK w młodości robił to permanentnie).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77312
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 644
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Randy przynajmniej nie miga się od jobbowania a HBK w młodości robił to permanentnie

 

W sumie Raven , gdyby chcieć wdac sie w polemikę nad tym jobbowanie to można by było gadac dniami i nocami , ale co mi sie nasuwa mimo aż sam nie cierpię "No-Jobb Man'ów" to siła przebicia + wiek wrestler'a ...czyli tak mi sie skojarzyla z twoją wypowiedzią ....Wrestler póki jest młody i zaczyna w branży , dopiero staje się gwiazdą ..tak sobie wolno myslami wybiegając z lat mniej wiecej 90-94 do aktualnego obrazu WWE gdzie młodzi wrestlerzy mimo początkowego pushu konczą wpierw jako mięcho w ECW lub wwe has come to relase ....itp.

 

Pomyslałem sobie tak na szybko , że przecież zakłądajac iż taki HBK staje sie powoli gwiazdą może zdawać sobie sprawe że jesli podłożaą go raz , podlożą i drugi , i jego kariera przez bookerskie - " ...a jak już raz , to nic sie nie stanie jak i drugi" ( w tym miejscu pozdrowić chciałem - Christian Cage i all of TNA bookers ;) ) i wtedy zaczyna systematyczne odmawiąc jobbowania na rzecz egoistycznie swojej kariery - ale udaje mu sie to ..wybija sie ponad przeciętną i staje sie super wiazdą federacji ...

 

....przypuszczam iż SCSa (on akurat młody nie był) ...gdyby nie odmówił paru jobbów ...to jako "Ring Master" Steve Austin daleko by nie zajechał ...a tak kroił ludzi z pasa po jednym dniu ...

 

chyba jednak jesli chodzi o "no-jobb" ważniejsze jest by nie brać wzorca z takiego hogana które wiecznie powraca , czy nawet z SCSA w poźniejszych etapach kariery .. czyli aby swoim ego nie blokować sukcesu innym ...bo oni sie rozwijają...a ty masz najlepsze lat być moze za sobą .... podobnie Totan Non-Stop Angle (Kurt) ....który jeszcze w 2001 mógł sobie IMO pozwolić na powiedzenie nie ....nie padne Tripelkowi np. ale teraz DAMN !! człowieku ...nie pchaj sie w booking kiedy prezentujesz sie na poziomie nadającym sie promocji innych , lecz nie do jakichś wyjebiaszczych sukcesów z Title Runami ... troche inna sytuacja jest z HHH , gdzie on pcha sie w booking ze względów rodzinnych ;) ... wait in home steph :P hehe ...ale grunt żeby nie przesadzał z terminatorowaniem i jego umiejętności ringowe i majkowe zaciemnią troche te mroczną strone wpieprzania sie w bookerke ...

 

Goldi The bill ..to przykład skrajny , który rzeczywiście w federacji jest tylko po to żeby wygrywac ...i tu akurat żadnego usprawiedliwienia nie ma ....i pomyśleć że Ten Sam Worlds Strongest man , który kontuchował batiste i pod którego punchem ugiał sie nie jeden czemp , ten który na ecw podniósł prawie , khalasa...(kurde jak ja wtedy żałowałem że Daliph jest tak sztywny , az sie z miejsca podniosłem bo to był najjasnieszy motiv tego matchu) ..ten sam Mareczek Hrny walił w Bill jak worek a ten tylko wybauszał gały i za chwile jebudu !! Goldberg Jeb , marka w łeb ...dla tego też ostatni RAW (kto olądał wie o co cho) rozbroil mnie total ..pozdro goldberg ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77321
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  984
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2007
  • Status:  Offline

Moja lista:

1. Hulk Hogan - kompletne beztalencie

2. John Cena - potrafi tylko gadać

3. Umaga - sam tłuszcz

4.Mick Foley - cwaniak

5. Kurt Angle - porostu go nie lubię :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77371
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 644
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

4.Mick Foley - cwaniak

 

Ten argument poraził mnie najbardziej ...mysle ze masz racje ...chyba od dziś nie cierpie foley'a ...co za perfidny cwaniak ! :x

 

Wiek: 12
2. John Cena - potrafi tylko gadać

:shock: No tutaj sie naprawde zadziwiłem :razz:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77372
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Jasne a Umaga "to sam tłuszcz", nie? :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77402
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Cytat:

Wiek: 12

 

Cytat:

2. John Cena - potrafi tylko gadać

 

No tutaj sie naprawde zadziwiłem

_________________

 

Nie ma, absolutnie nie ma nic bardziej zabawnego niz 17-latek nabijajacy sie z 12-latka... I jeszcze jeden...i jeszcze raz...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77405
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 644
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

SPoP, rozumiem że prawo do żartów przyznajesz od 25 w góre czy moze jeszcze wyżej ? 8)

 

Btw. Nabijac sie a być faktycznie zdziwionym że na tle 100 dwunastolatków rejestrujacych sie na fora o wrs. znalazł sie jeden który pisze ża Cene ma nosie ..to jednak dwie rózne rzeczy....

 

Btw. równie dobrze moge nabijac sie z kogoś kto ma 32 lata ..a to w sumie z racji moich 17 tez mi nie wolno :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/203-top-5-waszych-najbardziej-znienawidzonych-wrestlerow/page/9/#findComment-77407
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...