Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Top 5 waszych najbardziej znienawidzonych wrestlerow...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  387
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.02.2004
  • Status:  Offline

1- HHH

2- Hogan

3- Flair

4- Rico

5- Całe Evolution

"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."

33412018941ee9d4524a0c.jpg

  • Odpowiedzi 220
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • IOOT_DZIKO

    21

  • Biggmac

    15

  • -Raven-

    12

  • skatewujo

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

hmm moze sie wtrace. Uwazam ze Rico robi bardzo dobre walki i jest postacia wyrozniajaca sie w tej chwili na RAW, chodz sukcesu nie osiagnie bo jego terazniejszy gimmnick niszczy wszystko ;]

14412508044c725aa0e19e.gif


  • Posty:  387
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.02.2004
  • Status:  Offline

Mi nie specjalnie chodziło jakośc walk bo Rico ma dość spote umiejętności...no większe niż Hogan i Goldberg razem wzięci ale jego gimmnick mnie rozbija dosłownie mie moge patrzeć na niego jak wchodzi na ring jak gimmnick się zmini oficjalnie wykreśle go z mojej czarnej listy :)
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."

33412018941ee9d4524a0c.jpg

  • 4 miesiące temu...

1. Glacier- za rozpalanie publiczności = wejście 3 minuty walka 3 sekundy :P

2. Big Show- mogliby go wreszcie zdjąć bo nie jest za dobrym wrestlerem tylko że duży (heh głupio to brzmi :smile: )

3. Hulk Hogan - za jego głupi uśmiech

4. Batista - taki z lekka gejowski

5. Rikishi - za jego duży tyłek :razz:


  • Posty:  45
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.05.2004
  • Status:  Offline

1. Benoit

2. Jericho

3. Scott Steiner

4. Rico

5. La Resistance (w duecie)


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

1. Mr. McMahon

2. Randy Orton

3. Jonathan Coachman ( odkąd zacząŁ walczyć )

4. Tyson Tomko

5. Christian

Człowiek przede wszystkim.
  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  42
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2004
  • Status:  Offline

Oj, zebrałoby się tego sporo więcej, niż tylko piątka, ale po kolei:

HHH

Batista

Big Van Vader

Hogan

Mark Henry

------------------

ale tuż poza finałem mamy wręcz paradę miłości: Rico i La Resistance, nie zapominając też o Goldust

Let's get ready 2 rumble!!!

135541335740e9d0d9d6dc8.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2004
  • Status:  Offline

heh tylko 5 ? 8-)

 

Doink

Ted Dibiase

Batista

Giant Gonzalez

HHH

 

tak na szybko z glowy strzelilem, pewnie sa tacy, ktorych nienawidze bardziej...


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Triple H - za blokowanie pushu od ponad dwoch lat, za trzymanie pieprzonego pasa przez prawie 2 lata co rowna sie z zalosnymi main eventami na PPV, i za nos ;P

 

Goldberg - za niezasluzony monster push, za Hitmana, no i za to ze musialem go ogladac

 

Hulk Hogan - za to ze mimo tego ze juz dawno powinien skonczyc kariere, wciaz mnie neka pojawiajac sie na ringu :P

 

Mialo byc top 5, ale ja podam trzech. Nienawisc to mocne slowo, i ci trzej to jedyni o ktorych moge powiedziec ze ich nienawidze ;P

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2004
  • Status:  Offline

taaa, trochę więcej by się znalazło. Kolejność alfabetyczna.

Albercik - za całokształt, dla mnie na samym szczycie listy razem z...

Bastion Booger - razem właśnie z nim! dobrze że ostatnio widziałem go z 10 lat temu, ale wspomnienia pozostają, a jego finisher... zresztą sami zobaczcie.

Bill Goldberg - za umiejętności, mnogość ciosów i speeche :P

Billy & Chuck - wyjątkowo oryginalny tag :)

Big Show - to ma być wrestler? Big Shit

Bradshaw - odkąd zmienił gimnick

HHH - on jest wszędzie, na każdej gali, w każdym main evencie, aż boje się zajrzeć do lodówki :P

Hulk Hogan - za Leg Drop i żałosne umiejętności

Mantaur - kolejny genialny wymysł (jeszcze wtedy) WWF

Mark Henry - patrz Big Show

Norman Smiley - nie trawię go i już

Rosey - patrz Mark Henry

chyba to by było na tyle

  • 3 miesiące temu...

  • Posty:  262
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1 Kurt Angel obecnie

2 HHH

3 JBL

4 Kane jak heel jako face nigdy nie widziałem

5 La Resistance

- The feel like I'm dreamin'.

- Heh. More like a nightmare I'd say.

  • 2 lata później...

  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Odkopuje ten stary temat bo jakoś ostatnio cisza na forum. No a w ogóle to ciekawy temat :P Pojawiło się sporo nowych użytkowników od tamtego roku no i czasy się zmieniły (np wówczas wychwalany cena jest obecnie wrogiem numer jeden :P). To może ja zaczne:

 

1)John Cena :P-nie no naprawdę jego to darze szczerą nienawiścią,jako chyba jedynego wrestlera. Kiedy tylko słysze jego entrance theme i widze wbiegającego z tą głupią miną to mam dość wrestlingu. Naprawdę dobrze że od niego odpoczniemy. A pomyśleć że to był taki obiecujący zawodnik.Niestety, za to trzymanie czasu przez sto lat nie cierpie go i to się chyba nie zmieni.

 

2)Triple H-jakiś stary uraz mam do niego.Również trzymanie czasu przez dłuuugi czas i mieszanie się w booking :/.Jak wrócił po swojej kontuzji to jak go nie lubiłem tak nadal nie lubie

 

3)Matt Hardy-tak jak jego brat jest wszechstronnym i zajebistym wrestlerem tak Matta uważam za beztalencie.Jeszcze kiedyś jakoś się prezentował ale obecnie...W ogóle denerwuje mnie obecnie strasznie feud z Mvp,przez co nie lubie go jeszcze bardziej.

 

4)Mark Henry-noo proste grubas bez żadnego skilla...do tego podłożyli mu Kane.

 

5)Miz,Matt Striker-jak dla mnie fatalni wrestlerzy...ani nie mają dobrych gimmicków,ani nie robią fajnych walk.Dobrze że Striker jest obecnie menadżerem Wielkiego Ojca V :P

Independent > Entertainment

15502940234d45cf586db3e.jpg


  • Posty:  152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.10.2005
  • Status:  Offline

1. Robert Roode - nudzą mnie po prostu jego walki

2. Great Khali - brak jakich kolwiek umiejętności

3. James Storm - patrz pkt.1

4. Junior Fatu (Rikishi) - wielka dupa i nic wiecej...

5. Black Reign - to samo co Roode i Storm

nWo 4 EVER !!

18515964524b48ad2518894.gif


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

1 Brock Lesnar - za stosunek do wrestlingu

2 Goldberg - za to, że pokażał jak łatwo zostać Main Eventerem nie posiadając charyzmy, ani umiejętności, a tylko konkretny wzrost.

3 John Cena - za to, że pokażał jak łatwo zostać wielką gwiazdą wrestlingu nie posiadając ani charyzmy, ani umiejętności.

 

Więcej obiektów dla mej nienawiści nie mogę obrać.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kowalski
      Women's MitB  5 minut walki i amerykańce już domagają się stołów ... ehh Jakaś ta walka taka... nie wiem, czegoś tu brakowało. Brakowało jakichś fajnych spotów, jedynie ten Devill Kiss na drabinie powiedzmy orginalny. Mami miała dwie króciutkie ofensywy a spodziewałem się że będzie tu dominować siłowo i porzuca trochę rywalkami. Zdecydowanie na plus zwyciężczyni, podoba mi się jej postać po turnie (ciekawsza niż kiedykolwiek) Domino vs kolejny typ w masce co umie skakać  Nie rozumiem po co to.  Lyra vs Lynch Znowu fajnie ringowo. W głowie sobie ułożyłem że wraca tu Bayley skopać Becky a to by oznaczało koniec tego  feudu. Na szczęście się myliłem. Na szczęście dla Lyry, bo mam obawy że po tym może przepaść. Men's money in the bank  Cena w main evencie, to pewnie coś szykują. Sklad trochę bida jak tak patrzeć po kątem zwycięscy. Knight i Rollins (dla fabuły) a reszta raczej bez szans.  I hate you! Solo vs Fatu - czekam, liczę że będzie dobra TV Gdzie Punk? Gdzie Sami? Tak płakali żeby Seth wygrał i nawet się nie pokazali - bzdura. Z jednej strony pasuje ta walizka Rolkowi (główna zła siła plus porządna obstawa) i będzie kontent a z drugiej po cholere mu ona. Dostałby walkę o pas ot tak a nawet jak nie to z taką obstawą wywalczył by ją. Szkoda w chuj LA, było kilka okazji wrzucić go w główny obrazek a tak szanse maleją z każdym miesiącem. Walka gali zdecydowanie, tylko ten zwycięzca na minus Tag Team match  Na odnotowanie zasługuje tylko końcówka. Powrót roku! Z uśmiechem na ustach kończę ten event (niewiele mi trzeba, wystarczy Ron Cena), a finish poprzedniej walki jak i ta tego nie zapowiadały. Cody pinuje Jaśka to może dostanie rewanż bez konieczności wygrywania KotR Chad Gable - MVP soboty  
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
    • -Raven-
      1. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - walki spod znaku MITB trudno zjebać, bo to samograj. Bywały lepsze i gorsze, ale nigdy nie schodzą one poniżej pewnego poziomu i ta tutaj także mogła się podobać. Cały czas coś się działo, było kilka fajnych bumpów i mocno postawili na "młodą krew", bo bardzo często było widać Stefkę, gJulkę czy Roxi w akcji. Walizka dla Naomi to nienajgorszy wybór (choć wolałbym ją dla którejś z młodych). Zdecydowanie lepszy niż np. wygrana Ripleyki czy Alki, bo one nie potrzebują neseserka żeby je wrzucić do walk o Złoto. Fajnie mi się to oglądało. Jestem na "tak". 2. Dominic Mysterio vs. Octagon - tygodniówkowe gówno, wrzucone tu chyba tylko po to, żeby liczba walk na tym PPV nie zakrawała na kpinę. Szkoda strzępić ryja. 3. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - bardzo dobra walka, dynamiczna, z mnóstwem zmian przewag i świetnym rozpisaniem jednej i drugiej zawodniczki. Vala tanio skóry nie sprzedała na tle tak mocno wypromowanej rywalki, plus na koniec postawiła jeszcze swoją kropkę nad "i". P.S. Dziwne miny robi Lira, kiedy gra wkurwioną. -100 do urody kiedy tak dziamga tą dolną półą. P.S.2 Nie wiem, czy to było celowe zagranie, ale totalnie dekoncentrowały mnie gacie Vali. Nie wiem, kto wpadł na pomysł żeby ciemne galoty obszyć jasną, cielistą oblamówką, co wyglądało jakby nieopalone dupsko wychodziło jej spod majtasów 4. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - tak jak pisałem w przypadku kobiecego MITB, tego gimmick matchu niemal nie da się spieprzyć i tutaj Panowie także dowieźli. Sporo się działo, a zwłaszcza w końcówce. Dostaliśmy w końcu odwrócenie się Jakuba Wędrowycza od Sikacza, tylko wyszło to w dość mocno heelowym stylu, tak że publika najpierw propsująca Tłuszczaka, finalnie dała całej tej sytuacji dość mieszaną reakcję.  Totalnie spierdolony finisz i zwycięzca. Tam aż się prosiło, żeby Punk lub Piękny uniemożliwili Setnemu zdobycie walizki. Po co Rollkowi neseserek przy jego pozycji i obecnym pushu? Zjebali możliwość wypromowania jakiegoś nowego nazwiska. Samą jednak walkę dość przyjemnie mi się oglądało, chociaż momentami WWE przeginało z tym, że w ringu walczyły tylko dwie osoby (u kobiet rzadziej odwalali takie myki i nie waliło to tak po oczach). 5. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - gówniany main event, gdzie heele przez 80% walki pastwili się nad Yeeti, nie dając mu zrobić taga z Kodeuszem. Końcówka trochę nabrała rozpędu i koloru, ale byłem już tak zniechęcony tym starciem, że tylko odliczałem do końca. Poza tym, wkurwił mnie ten zgrzyt pomiędzy Jachem a Paulinkiem, który był tak mocno z dupy, że najlepszy proktolog by się nie dogrzebał przyczyny Serio topowi face'owie musieli dostać pomoc ze strony Killingsa, żeby to wygrać? Kto to kurwa bookował??? Reasumując - dwie dobre walki MITB i mocne starcie babek vs. słaby zapychacz i zjebany main event. Moja ocena: 3/6  
    • Psychol
      Jak Noami wchodziła na ring przez myśl przeszło mi to, że ona przecież tyle lat jest w WWE i nic konkretnego nie osiągneła. Walizka dla niej to chyba jakieś jej last dance, bo ponoć chcę zaciążyć i zająć się dzieckiem.  Seth był pewniakiem jeśli chodzi o Walizkę, spoiler był już na poprzednich tygodniówkach. Nie wiem, kto musiałby mu przeszkodzić by to było wiarygodne. Stowrzyli Bloodline 3.0 i jakoś muszą to poprowadzić by miało to odpowiedni Power. Głosy, że Seth i tak by prędzej czy później zdobył pas bez walizki są słuszne, ale show must go on...  Patrząc na skłąd samego MITB nie było tam nikogo, komu walizka by coś dała.  LA - robi tyle błędów, że mam wrażenie, że z niego zrezygnowano. Sam w tej chwili przewijam jego proma bo są nudne w tej chwili. A wcześniej się w jakimś stopniu jarałem. Trzeba zaznaczyć, że typ jest koło 40stki, więc coś jest na rzeczy. Penta - za króto jest w WWE by aż tak go wyróźnić.  Chad /Americano - Typowa komediowa postać.. Solo - program z Jacobem Ex Flairówny - kurdę sam nie wiem...    Nie mogę patrzeć na Becky po powrocie, ale trzeba przyznać, że jeszcze bardziej nie mogłem patrzeć na Val jako IC Champion bo była nijaka. Ale teraz Becky spełnia swoje zadanie i ładnie podpromowała swoją koleżankę. Run "Sethówny" nie potrwa długo co też jest spoko.  Fajny powrót Ron'a, jeżeli teraz na prawdę będzie grał kogoś poważnego to jestem za. Bo info o jego zwolnieniu było też dla mnie jakimś szokiem. Jeżeli to nie było zaplanowane wcześniej to wybrneli. Jeżeli zaplanowane, to dobrze się bawią z Markami.    Sama gala średnia. Szczerze, myślałem, że jest jakoś później... Przez ostatni czas jest jakiś natłok PPV wliczając te z NXT.   
    • Grins
      Oglądałem na żywo i tak nie mogłem spać więc odpaliłem i ogólnie gala średniak ale końcówka gali mi to wynagrodziła   R-Truth powraca Nie! Ron Cena Nie! Powraca Ron Killings!  Ale to miało pierdolnięcie chłop ma już 53 lata na karku a nadal wygląda jak młody bóg, w ringu tak samo młody bóg, no kurwa jak oni teraz w niego nie zainwestują i nie pozwolą mu na " Last Dance " to się chyba wkurwię, taki potencjał się marnował tyle lat już 2011 roku Vince mi ciśnienie podniósł jak z niego zrezygnował później była tylko jobberka a gość tylko się marnował i nawet jako jobber wpierdalał pół rosteru na śniadanie jeśli chodzi o rozrywkę... Nie no teraz niech kują żelazo póki gorące i wierze że sami fani to wymuszą bo chłop ma wsparcie fanów i to duże a zasłużył na push... Serio czy ktoś by pomyślał rok temu że R-Truth będzie jeszcze na takiej pozycji? Największą przeszkodą jest Cody bo tak można byłoby z organizować potężny program na SummerSlam z dojebanym Main Eventem, ale tak czy siak Ron Killings będzie tym co będzie dźwigał SmackDown teraz na plecach.    Rollins z walizką... Na co mu to? Na co mu ta walizka? Przecież on bez walizki może przejąć pas, mija kolejny rok a walizka trafia tam gdzie nie powinna trafić, Triple H to chyba nie lubi zbytnio tej stypulacji i walizek bo później nie wie co z danym zawodnikiem ma zrobić, a było tutaj tyle potencjalnych zawodników których można było wypromować Solo, Knight, Penta, Andrade ale nie trzeba dać walizkę gościowi który już posiadał walizkę i dzięki niej się wypromował w 2015 roku... Za to u kobiet już to wygląda całkowicie inaczej, Naomi zasłużyła na walizkę i w jakiś sposób pomoże jej się to odbudować... Ogólnie jeśli chodzi o obie walki to uważam że walka kobiet w zeszłym roku była lepsza, walka mężczyzn w tym roku też była lepsza bo więcej ciekawszych spotów było   Co do Rollinsa jeszcze to się nie zdziwię jak w dupi walizkę przez Punka albo Romana i zaś walizka pójdzie się jebać chociaż mam nadzieje że tego nie zrobią, co do Romana to już pewne że wróci na SummerSlam w nowym gmmicku i za pewnie nie jako Trible Cheef zupełnie jako nowa postać, w nowym gmmicku w którym pozostanie już Baby Face'm do samego końca, rozdział The Bloodline przeszedł do historii na WM 41 czas na coś nowego.  Jacob Fatu robi rozpierduchę na Solo  W końcu! To chyba już oficjalny face turn Jacoba który zbiera mocny pop i ogólnie jest tak mocarnie pompowany że nawet nie pozwolili mu na konfrontacje z Bronem! Ogólnie taki mały news Limp Bizkit zrobił niby nowy theme song dla Brona! Jedynym zawodnikiem dla którego zrobili theme song był Undertaker! Serio muszą widzieć w nim ogromną przyszłość że już nawet tak przepotężny zespół zrobił mu theme song, niby ma zadebiutować już w tym tygodniu na RAW  Ale wracając Solo w nowej wersji jest przekozacki, w końcu idzie go oglądać, chłop czuje luz w obecnej postaci i nie pasuje mu postać takiego poważniaka i gbura bo teraz gdy zaczął być luzakiem czuć w końcu jakąś aurę od niego i oby tego nie zmienili, co do Jacoba poskłada Solo na SummerSlam lub przegra po jakieś interwencji i tutaj w miejsce Jacoba mógłby wlecieć w końcu Zilla Fatu z przepotężnym debiutem na SummerSlam.  Becky wygrywa pas IC, w sumie wolę takie coś niż miałaby się kręcić przy głównym tytule tutaj chociaż tytuł podpromuje i ogólnie Larya została porządnie podpromowana... Ale na SummerSlam niech dadzą wygrać Laryi żeby jeszcze bardziej ją przyboostować jako mocną mid-carderkę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...