Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Z Best in the World obejrzałem tylko 4 walki.

 

Pierwsza z nich to grudge match pomiędzy Kazarianem a Adamem Pagem. Bardzo fajna, brutalna walka. Niby paski nie dawały nadziei na nic dobrego, ale tutaj panowie podołali, zwłaszcza że to gry weszły też paski nabite pinezkami lub innymi ostrymi dodatkami. Podoba mi się to, że ROH stosuje określenie „grudge match”. To od razu nadaje trochę pikanterii i informuje na co się nastawić.

 

Kolejna walka to Marty Scurll vs Kushida. Wystarczyło wyeksponować gimmick i Marty jest jednym z topowych nazwisk na indysie. Świetne wejście, świetny strój, dobre proma i całkiem dobry w ringu. Mam tylko zastrzeżenie do tego łamania palców, które jest głupie. I tak nikt tego nie sprzedaje, więc po co w ogóle to wprowadzać? Kushida broni po porządnej walce. Scurlla raczej nie ma po co obarczać tym pasem. Następny w kolejce jest Jay White. Nie miałbym nic przeciwko, żeby Nowozelandczyk przejął mistrzostwo.

 

Dalej była obrona pasów tag team, gdzie do gry weszli dodatkowo Best Friends. Nie ma nad czym się rozwodzić. Fajna walka na stałym poziomie tej dywizji. Jacksonowie dalej mistrzami.

 

Main event zakończył się zgodnie z przewidywaniami. Nie jestem fanem Cody’ego. Utrzymuję, że to średniak jadący na nazwisku i stażu w W. Niemniej, na jego nazwisko jest taki hype, że mistrzostwo w jego rękach na pewno nic nie straci. Następny w kolejce Okada i pas IWGP HW, tylko że tam Rhodes nie ma prawa nawet pierdnąć. Gdyby NJPW nie atakowało USA i nie musiało robić dobrze Amerykanom, Cody nawet by się nie zbliżył do walki o japońskie złoto, ale to już nie ten temat.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-423384
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RoH Best in the World

Kingdom vs El Terrible & Ultimo Guerrero – Całkiem przyjemna walka. Czuć było, że jakieś fundamenty pod historie już wylali, a teraz spijali trochę soków. Goście z CMLL wypadli przyjemnie. Szczególnie El Terrible mi się podobał, choć na dobrą sprawę był tym, który zrobił znacznie mniej od swojego partnera. RoH można jedynie pogrozić palcem, że niepotrzebnie podkładają swoich, ale liczę, że jeszcze zdążą zrobić rewanż, zanim tamci uciekną do Meksyku :wink:

 

Frankie Kazarian vs Hangman Page – Parę niezłych near-falli i wykorzystanie danego gimmick matchu na ostatniej prostej. Przez całą walkę na to narzekałem, ale potem podkreślili istnienie pasów. Końcówka mi się podobała.

 

Search & Destroy vs Rebellion – Kim są S&D, że mielibyśmy się martwić ich ewentualnym rozpadem? Walka bez większych emocji, ale takich tu nikt nie oczekiwał. W 8 osobowych tagach czekamy na spoty. A prawdę powiedziawszy tych nie było. Były fajne akcje, ale ciężko je nazwać jakimiś highlightami. Z jednej strony ciesze się, że Rebellion się rozpadło, bo to gówniana stajnia. Z drugiej, kiedy patrzę na to, jak RoH się gimnastykuje z pomysłem na Kennyego Kinga i spółkę, to skręca mnie od środka. Dajcie K-double push. Reszte można nawet pogonić. Caprice jest dobry w ringu, nawet charyzmatyczny, ale ileż razy można dawać mu szansę? Taylor może się przydać na jeden feud, żeby wypromować jakiegoś mniejszego, a Titus zawsze był kiepski. Wróci Romantic Touch? Oby nie!

 

Jay Lethal vs Silas Young – Beer City Bruiser wyszedł na mega ciote :wink: Dostał raz krzesłem i go wyprowadzili. Dobrze, ze RoH rozpisało mu powrot i przyjemny spot. Walka mnie nie porwała. Cały ten feud jest grubymi nićmi szyty i go nie czuje.

 

Briscoes & Bully Ray vs Dalton & The Boys – Walka kiepska, ale pochwalam decyzje o zmianie mistrzów. Bully i braciaki byli fajni, żeby podprować tytuły, a Dalton i chłopaki byli praktycznie stworzeni do tego, zeby to kiedyś zgarnąc. Nie życzę tylko dlugiego runu, bo komedia szybko się znudzi, a chłopaki dalej są traktowani jak popierdółki. Teraz czeka nas feud Briscoes? Mogą skraść niejedno show.

 

Marty Scurll vs Kushida – Ta wymiana z początku była fatalna. Dawno nie widziałem czegoś tak sztucznego. Dobrze, że nikt tego nie skwitował oklaskami. Zero chemii. Potem mieli tylko przebłyski. Wynudziłem się. Kushida za łatwo wyszedł z Chicken Winga, a potem dostał jeszcze mocniej i... zmartwychwstał. Nic RoH na tej walce nie ugrało. Mam nadzieje, ze feud jest zakonczony.

 

Young Bucks vs War Machine vs Best Friends – Przyjaciele zrobili wejście, jak Hardasi na WMce. Gdzieś tam nawet żałuję, ze nie przejęli pasów. Walka bardo dobra. Dynamiczna, konkretna, efektowna. W oryginalnym zestawieniu nie byłoby tak dobrze. Tornado Tagi zawsze mi się podobały bardziej.

 

Cody Rhodes vs Christopher Daniels – Dobrze mi się to oglądało. Mieli przyszykowanych sporo fajnych motywów. Nawet w połowie starcia dało się wyłapać całkiem sensowne near-falle. Wynik przewidywalny, ale i satysfakcjonujący. Mistrz przeciwnikem zarządu – zazwyczaj fajne story.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-423386
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH Best in the World 2017

 

 

Matt Taven i Vinny Marseglia vs Ultimo Guerrero i El Terrible

Trochę kreskówkowa wejściówka (na początku myślałem, że Taven bawi się w Daltona Castle :P ), ale dobrze że jakaś była. Nie wiedziałem czego się spodziewać po tej walce, a wyglądało to słabiutko. Kilka krótkich momentów, poza tym, nic ciekawego. Pokombinowana końcówka, lecz wynik powinien być odwrotny. Meksykańcy mogliby sobie wygrać na tapingu TV dzień po PPV, tutaj należało dać zwycięstwo swoim.

 

Strap Match

Frankie Kazarian vs Hangman Page

Wyciągnęli z tego sporo. Doceniam. Szczególnie w końcówce wykorzystali obecność pasów. Jak wcześniej wygrał Page, to można było oczekiwać że teraz Kaz, choć jako że Page był ostatnio na dobrej fali, myślałem że po "A" przyjdzie czas na "B".

 

Losing team must disband

Search and Destroy (Alex Shelley, Chris Sabin, Jay White i Jonathan Gresham)

vs

The Rebellion (Caprice Coleman, Kenny King, Rhett Titus i Shane Taylor)

Kilka niezłych momentów z fajnym zakończeniem. Wynik jedyny słuszny. Mało było rebelii w ekipie rebelii. To było tylko trochę mniej nietrafione, niż wcześniejsze Make Wrestling Great Again. Dziwię się, że oni mieli swój T-Shirt w ROH Shop.

 

Jay Lethal vs Silas Young

Bardzo przyzwoity pojedynek, zgodnie z oczekiwaniami. Za dużą przewagę miał Silas na tygodniówkach i live eventach, by teraz na PPV wygrać. Widać jednak, że panowie spotkają się jeszcze raz, gdzie liczę na triumf Silasa i pójście na pas TV vs KUSHIDA.

 

ROH 6-man Tag Team Championship Match

The Briscoes i Bully Ray © vs Dalton Castle i The Boys

Brałem pod uwagę, że może tu być title change i przyczyni się do tego pośrednio Jay Briscoe. Postawiłem inaczej, bo trochę dziwnie mi to brzmiało że tak uznany tag team, jak The Briscoes, miałby stracić pasy na rzecz chłopców Daltona. Trochę lepiej mogli zabookować sam finisz, ale ogółem dobrze wykorzystana okazja na title change. Te pasy musiały prędzej czy później wpaść w ręce Daltona i spółki.

 

ROH TV Championship Match

KUSHIDA © vs Marty Scurll

Parę niezłych momentów, lecz ogółem poniżej oczekiwań. Szkoda, bo jednego i drugiego lubię. Było, minęło. Na pogromcę KUSHIDY widzę kogoś z trójki Young, Ospreay, White.

 

ROH World Tag Team Championship Match

The Young Bucks © vs War Machine vs Best Friends

Ładny smaczek dla fanów z dodaniem Best Friends. Dla mnie to już w swym oryginalnym planie brzmiało dobrze, a po dodaniu Chucka i Trenta to już nie mogło się nie udać. Takie coś zawsze dobrze się ogląda. Brawo, panowie.

 

ROH World Championship Match

Christopher Daniels © vs Cody Rhodes

Tak jak Marty z KUSHIDĄ poniżej oczekiwań, tak tutaj wyrównali, dając więcej niż się spodziewałem. Dobrze się to oglądało. Dodatkowy smaczek - przynajmniej dla mnie - że szanse były 50/50. Postawiłem na Danielsa, sądząc że jego pogromcą w przyszłości okaże się być Scurll. Zwycięstwo Cody'ego zapewne ma bardzo różne opinie wśród fanów. Dla mnie jest to jak najbardziej ok. Ten obcy, ten przeciwko nam, z głównym pasem - można z tego niezłe story zrobić i podpromować tych goniących za pasem, próbujących sprowadzić tytuł z powrotem ku chwale i tradycji federacji. Oby Cody potrzymał trochę pas (Final Battle ?) i oby ROH wykorzystało okazję, iż można dać dobry start oraz pamiętny moment dla tego, który pokona Cody'ego.

 

 

W miarę OK PPV. Nie sięgnęło do szczytu z pewnością, ale lepsze od War of the Worlds.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-423425
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Matt Taven & Vinny Marseglia vs. El Terrible and Ultimo Guerrero

Porządna walka rozpoczynająca galę. Było miło i nawet fajnie poskakali, ale jednak było sporo przestojów, a finisz był kiepski.

 

Kazarian vs. Adam Page - Strap Match

Jakoś swoją historię dobrze pokazali i nawet udało im się dużo brutalności wpleść w tą walkę. Kaz pokonuje Adama jego bronią, co mi nie pasuje. Hangman był ostatnio na fali, pokonując odchodzącego Cole'a. Nie wiedzą co z nim zrobić chce ROH.

 

Search & Destroy (Alex Shelley, Chris Sabin, Jonathan Gresham, & Jay White) vs. The Rebellion (Kenny King, Rhett Titus, Caprice Coleman and Shane Taylor) - Losing Team Must Disband

Było miło, niezłe tempo. Dobra drużyna wygrała, gdyż z Rebellionu nic więcej nie dało się wycisnąć (o ile z nich można było cokolwiek wycisnąć). Chociaż brakowało jakieś dramaturgii. Rozpadnięcie teamu spłynęło po mnie.

 

Jay Lethal vs. Silas Young

Zaczęli z wolna, ale udało im się w toku walki budować emocje. A potem przyszedł koniec i emocje poszły w piz... Ogólnie walka była dobra, obicie Lethala po walce było efektowne, ale jak ja od 3 lat śledzę ROH, to mi się wydaję, że już zaraz Silas dostanie jakiś wielki feud, gdzie pójdzie po jakiś pas. ROH niech się weźmie w garść i rzuci go wreszcie na jakiś pas.

 

The Briscoes & Bully Ray vs. Dalton Castle & The Boys - ROH Six-Man Tag Title Match

Motyw z tym, że Jay Briscoe nienawidzi chłoptasiów Daltona, bo przez nich dostał farbą w oczy w teorii był dobry. Tutaj to kontynuowali, ale walka wypadła na poziomie tygodniówkowym.

 

KUSHIDA vs. Marty Scurll - ROH TV Title Match

Najlepsza walka gali. Chociaż oni spokojnie mogliby zrobić jeszcze lepszą walkę. Nastawiałem się na tą walkę i się nie zawiodłem.

 

The Young Bucks vs. War Machine vs. The Best Friends - ROH Tag Team Title Tornado Tag Match

Logiczne było dodanie Przyjaciół do walki skoro pokonali Bucksów w TV. Chociaż według mnie dodali ich, bo ROH (i pewnie NJPW) nie chcieli niszczyć reputacji War Machine. Na szczęście dodali zasadę Tornado, więc pozwoliło to na zrobienie dużo lepszej walki.

 

Christopher Daniels vs. Cody - ROH Title Match

Ogólnie dobry main event, ale cierpiał na dokładnie to samo, co wszystkie walki Cody'ego ostatnio. Mianowicie, że zaczyna się dobrze, ale następuje jakaś interwencja i antyklimatyczna końcówka. Cody'ego cheerowali, co mnie troszkę zaskoczyło, zwłaszcza, że po drugiej stronie była legenda, która po wielu latach wreszcie dobiła do mistrzostwa świata.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-423439
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Króciutko o BITW:

-Rebellion powinno się rozpaść poza TV, tak marne było

-Silas Young mógłby uwalić Kushidę, chciałbym dożyć jego title reignu, a Japońców w ROH mam trochę dość

-Cieszy mnie sukces Daltona, a jednocześnie bawi, że The Boys mają jakiś pas przed Silasem

-Chuckie T wreszcie dostaje szansę w TV (TNA nie liczę, to było nic), Best Friends to będzie fajny dodatek do dywizji TT, ten Tornado Tag na plus

-jakimś cudem publika była za Codym, nie Danielsem - biorąc pod uwagę wynik, może to i dobrze

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-423471
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Spróbuję się wdrożyć do ROH po ponad półrocznej przerwie z tygodniówkami. Po tym czasie i tak dalej znam na pamięć tą reklamę z Jay'em Lethalem :D

 

Cody jakieś głupoty bredzi, a publika mu je z ręki. Dostaniemy 2 out of 3 Falls z Danielsem jeszcze i powiem, że nie jestem jakoś pozytywnie nastawiony do tego pomysłu.

 

Opener bardzo dobry, ładnie ukazał różnicę wzrostu Martineza i Greshama. Pomimo tego, że mały murzynek przegrał, to czasem dominował w tej walce i na porażce nie stracił nic. Martinez od ostatniej jego walki, jaką widziałem również się poprawił.

 

Walka Tempurów oraz Cheeseburgera i ziomka bardzo słaba. Pamiętam te dobre czasy, gdy Daddiego został określony przez Trutha Martiniego, jako ten lepszy od Dijaka. Albo ten moment, gdy robił striptiz na wieczorze kawalerskim Mike'a Bennetta. A nie, to nie były dobre czasy. Dobrze mu tak, że teraz jobbuje razem z bieda-zawodnikiem.

 

Swoją drogą pytanie. Czy sędzia Mike Posey, to ten sam koleś, co kiedyś w ringu występował jako P-Dog Mike Posey, czy jakoś tak? Miał tam swoją ekipkę dziwaków i innej patologii.

 

Solidny main event z debilnym zakończeniem z milionem ref bumpów i interwencji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-424217
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

6-way dobry, przez te 10 minut nie zanudzał. Scurll idealnie grał tego pizdowatego heela, który tylko przerywa piny i zgarnia przez oszustwo wygraną.

 

Ten cały Brian Milonis wygląda jakby go żywcem wyjęli z facebookowego "Trash Bag Wrestlers" (nie że reklamuję ten fanpage).

 

Widać, że Jay White coraz bardziej się rozwija. Jak wróci do NJPW to będą z niego ludzie. Ale walka i tak przynudzała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-424603
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RoH War of the Worlds UK Liverpool

The Boys vs Chris Brooks & Travis Banks – Slabiutkie. Nawet bardzo słabiutkie. Udane akcje na palcach u jednej ręki, irytujący Boysi na całej szerokości. Cisza na sali sprawiała, że patrzyło się na to jeszcze bardziej ponuro.

 

Hangman Page vs Kenny King – Pozbawione to wszystko dynamiki. Nie udalo im się wciągnąć publiki. Reagowali głównie wtedy, jak poszło jakieś Too Sweet. Strach pomyśleć o tej walce, gdyby Page nie był częścią BC.

 

Ultimo Guerrero & Rey Buccanero vs Titan & Mistico – Ta walka prosiła się o bycie 1on1. Ultimo vs Titan. Ich partnerzy byli zbędni. Nowy Mistico jest cieniutki, a Buccanero praktycznie tylko stał gdzieś w tle, jako statysta.

 

Jay Lethal vs Josh Bodom - Przyzwoity pojedynek, co patrząc na reszte czyni go jakimś tutejszym 5-starem :wink: Z Bodoma żaden wielki wrestler, ale starał się dotrzymać kroku Lethalowi, a to już coś.

 

Los Ingobernables de Japon vs Briscoes & Bully Ray – Podobało mi się (nareszcie coś). Sporo humoru i opowiadania historii. Fajne to domaganie się konkretnego gościa z drużyny przeciwnej. Po tym co zrobili, RoH jest winne ludziom Ray vs Naito.

 

Silas Young vs Mark Haskins – Zawiodłem się na Silasie. Kiedy Haskins był w ofensywie, to oglądało się dobrze. Young zamulał,do czego mnie nie przyzwyczaił. Dziwie się, ze jego rywalizacja z Lethalem jeszcze trwa. Jeden z czerstwych storyline’ow w RoH.

 

Kushida vs Dalton Castle vs Marty Scurll vs Hiromu Takahashi – Stworzone do bycia openerem. Trochę efektownych akcji i kretyńskiego humoru. Nie wiem, co to robiło tak wysoko w karcie. Takie pozycjonowanie im nie pomogło. Walka ok, ale bez historii.

 

Young Bucks vs Addiction – Show jest słabe? Bucksi na ratunek. Poniżej pewnego poziomu nie spadną. A nawe jak upadną najniżej jak potrafią, to na tle takiej karty będą zbawieniem. Nie był to żaden pamiętny bój, ale finisz mi się podobał.

 

Cody vs Sanada – Sanada całkiem nieźle się prezentował. Słabo przedstawiać swojego mistrza, w tak słabym świetle, na tle takiego przeciwnika. Kolejny „ok” pojedynek.

 

Gala nie warta uwagi. Myślałem, że skoro jest iPPV, to coś szykują. Otóż nie przygotowali nic, a przeciętne pojedynki biją się o bycie najlepszym na gali. Dali dupy. Obejrzenie drugi raz TakeOver byłoby lepiej spędzonym czasem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-425338
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

War of the Worlds UK

19.08.2017

Liverpool

 

 

The Boys vs Chris Brookes i Travis Banks

Oj, zapowiada się że publika będzie ssała. Walka co prawda genialna nie była, ale nie było też aż takiej tragedii. Starali się trochę o wydobycie aktywności widzów. Brookes i Banks poprawni, ale daleko jeszcze żebym pragnął aby ROH im zaproponowało kontrakty.

 

Hangman Page vs Kenny King

Słusznie Kenny wygrywa. Oburzony bym był, gdyby było inaczej. Walka niby OK, bez zarzutu, jednak 'tego czegoś' tu brakowało. Po prostu było, minęło.

 

Ultimo Guerrero i Rey Bucanero vs Mistico i Titan

Fajny popis dał Titan. Podobało mi się zwłaszcza jak Gurrero skontrował jego dive na Powerbomb bodajże. 1 vs 1 w ROH TV pomiędzy tą dwójką, proszę. Mistico starał się ożywić publikę, poza tym bez szaleństw poza skokiem z narożnika poza ring. Tamten czwarty..... nie pamiętam by czymś zwrócił na siebie uwagę :P

 

Jay Lethal vs Josh Bodom

Najlepsze starcie do tej pory. Zresztą, jakby z kimś takim jak Lethal Bodom zrobił słabą walkę, nie miałby czego szukać w ROH. Całkiem sporo pozwolili mu pokazać od siebie i wyglądało to OK.

 

The Briscoes i Bully Ray vs Los Ingobernables De Japon (Tetsuya Naito, EVIL i BUSHI)

Spodziewałem się, że będzie kupa, tymczasem dali całkiem niezłą rozrywkę, zwłaszcza Naito i Bully Ray. Widać to było chociażby po tym, że publika się trochę ożywiła.

 

Silas Young vs Mark Haskins

Padały opinie, że może być stiffowo, że może być showstealer. Może nie spadłem z krzesła z zachwytu, ale oglądało mi się to dobrze. Trochę ten Haskins pokazał, finiszem zaskoczyli. Porównując ingerencje Lethala i Younga, utwierdza mnie to jeszcze bardziej w tym, że liczę na to iż dzień później w Edynburgu to Silas odniesie zwycięstwo nad Lethalem w Street Fight Matchu. Jeżeli ROH szuka jakichś nowych talentów, to Mark Haskis może być tą osobą.

 

ROH TV Championship Match

KUSHIDA © vs Marty Scurll vs Dalton Castle vs Hiromu Takahashi

Plus takich Fatal Four Way'ów jest taki, że dali żwawe tempo i w efekcie wyglądało to przyzwoicie. Pretendenci tak dobrani, że nie miało sensu by którykolwiek z nich miał przejmować pas od KUSHIDY. I tak bym zresztą tego nie chciał. Czekam na KUSHIDA vs Kenny King II.

 

ROH World Tag Team Championship Match

The Young Bucks © vs The Addiction

OK, stwierdzam że ta publika ssie. Nawet pomimo tego że show nie najwyższych lotów. Young Bucksi troszkę z nich wyciągnęli, bo oni poniżej pewnego poziomu nie zejdą. The Addiction się dopasowali i razem dali dobry pojedynek. Daniels i Kaz mieli niszczyć wszystko to, co fani ROH kochają - na razie tego nijak nie widzę. Chyba że będzie w TV.

 

ROH World Championship Match

Cody © vs SANADA

SANADA był mi przedstawiany jako gość, który kiedyś w przyszłości być może będzie kimś ważnym w New Japan. Niewykluczone, patrząc na to że tutaj pokazał się solidnie. Oczywistą oczywistością był wynik, więc może dlatego próbowali to urozmaicać takimi momentami, jak z Ianem Riccaboni czy z wiadomością do Danielsona.

Dalton Castle następny w kolejce ? Będzie tylko do nabicia statystyk dla mistrza; tak jak wcześniej dla Danielsa. Taka to niestety wciąż niewdzięczna rola dla Daltona :P

 

 

 

Nie wiem, po co to robili w iPPV. Chyba dla podbicia kasy. Ciekawe, swoją drogą, ile jej wyciągnęli, bo to było show dla pokazania się, aby fani w Anglii mogli spotkać wrestlerów, a nie żeby coś nadzwyczajnego się działo. A jak już musiało być to iPPV, to wolałbym z dnia następnego w Edynburgu.

To był po prostu event na pokazanie się. Trochę głupio robić z tego iPPV. Chociaż jakby wyrzucić pierwsze 3 walki, to byłoby ringowo całkiem dobre show.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-425377
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows


  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH War of the World 20.08.2017: Edynburg

 

Colt Cabana vs Josh Bodom vs Kenny King

Jak na triple threat match, słabo. Bodom nie zachwycił. Wychodzi na to, że w Liverpoolu uratowało go to, iż miał dobrego rywala (Lethal). Fajnie, że Cabana wkręcił się do walki; fani w Edynburgu go dobrze znają, bo nieraz prowadził tam podcast swój na żywo. Kenny słusznie wygrywa i na Death Before Dishonor idzie po pas. #wierzę

 

Ultimo Guerrero i Rey Bucanero Vs. The Briscoes

Zgodnie z oczekiwaniami, całkiem niezłe na jeden raz. Obejrzeć, poklepać wrestlerów po walce i do widzenia. Guerrero kolejny raz robi dobre wrażenie, zaś Bucanero jakby był w tym teamie tylko po to, by jego partner mógł mieć chwilę odpoczynku. Fued braci ? Ostatni raz chyba spotkali się przeciwko sobie w 2013, jeśli dobrze pamiętam.

 

Bully Ray vs EVIL

Szkoda że tu Bully Ray nie zechciał zmienić sobie walki na No DQ (jak to sobie nieraz robił), to może ten pojedynek wyglądałby odrobinę lepiej. A tak to nuda. Bully w ringu nie błyszczy, a EVILA w ringu osobiście nie trawię (i tak jest lepiej, niż gdy wcześniej występował jako Watanabe). Drobne wynagrodzenie po gongu niewiele zmienia.

 

Los Ingobernables De Japon (Tetsuya Naito, Bushi, i Sanada) Vs. KUSHIDA, Mistico i Titan

Spodziewałem się większego pierdolnika skoków i fikołków, ale i tak było nieźle. Dobre show..... i tyle. Za wiele tu do napisania nie ma. Tym bardziej szkoda że gnieździ się tu ROH TV Champion.

 

Mark Haskins vs Hiromu Takahashi

Jeżeli ROH szuka jakichś nowych talentów, to Mark Haskins może być tą osobą - tak pisałem przy iPPV w Liverpoolu i to samo pasuje tutaj. Aż szkoda, że nie wygrał. Bardzo ładna walka, wręcz moim zdaniem showstealer gali. Warto odpalić event choćby dla tego pojedynku.

 

ROH World 6-man tag team championship match

Dalton Castle i The Boys © vs The Young Bucks i Hangman Page

Więc jednak nowi mistrzowie. Brałem pod uwagę taką możliwość, choć liczyłem że Dalton i chłopcy jakoś obronią pasy - jednak chyba tylko dlatego, że szkoda mi było widzieć już koniec ich title reignu. Jacksonowie mistrzami razy dwa, co daje możliwość dwóch walk na jednej gali - mam nadzieję że ROH z tego skorzysta, fani na pewno nie będą narzekać :) Ale myślę że wkrótce mogą stracić dwójkowe pasy TT. Tylko na rzecz kogo, gdy tak mocno odjechali do przodu innym teamom ? Może Motor City Machine Guns ?

 

The Addiction vs Marty Scurll i Cody

Wybrnęli. Ciężko w takiej pozycji w karcie i jeszcze po takim pojedynku i rezultacie, jak w poprzednim pojedynku. A jednak dali dobre show. Można więc powiedzieć że w pierwszej połowie eventu odbębnili formalność, a potem wyłożyli na stół coraz lepsze karty.

 

Street Fight Match

Jay Lethal vs Silas Young

Nie wiem co myśleć o ocenie tego pojedynku. Dali z siebie wiele, a i mnie o tyle łatwiej było to oglądać, że obu lubię. Z drugiej strony mam poczucie że nie udźwignęli otrzymanej pozycji w main evencie show. Nie wiem czy taki był plan, czy wyszło im z czasem za szybko, ale to trwało zbyt długo (ponad pół godziny). W większości czasu to było tylko od spotu do spotu, a tylko trochę czystego wrestlingu na dopełnienie tego na fajną walkę. Silas wygrywa, mamy 1-1, więc zapewne wkrótce trzecie i ostatnie spotkanie.

 

 

Porządne show. Pierwsze trzy walki jako tako, a potem już bardzo przyzwoicie. Szkoda że ta gala nie była pokazana w iPPV, bo była zdecydowanie lepsza od eventu w Liverpoolu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-425839
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Howie Timberché - pierwszy raz gościa widzę. Sprowadzili go do jobbnięcia Ferrarze, a po walce zastanawiam się, czemu to Will ma kontrakt, a on chyba nie. Jak go nie wezmą, może być fajny kandydat do Top Prospect Tournament.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-425905
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Howie Timberché - pierwszy raz gościa widzę. Sprowadzili go do jobbnięcia Ferrarze, a po walce zastanawiam się, czemu to Will ma kontrakt, a on chyba nie. Jak go nie wezmą, może być fajny kandydat do Top Prospect Tournament.

 

Ja także miałem takie same odczucia odnośnie tego gościa. Powiedziałbym ile razy więcej charyzmy Howie pokazał przez te 3 minuty, niż Ferrara przez ostatnie 3 lata, ale niestety 0 się nie mnoży ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-425912
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Honor Rumble... Zwróćmy uwagę na 2 osoby, które tam wyskoczyły.

 

1 - Sal Rinauro, którego w sumie najlepiej znam z Road Diaries. Fajny smaczek.

 

2 - tutaj nie będę spoilował. Wejście nr20 - sami zobaczcie. Mistrzostwo świata :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-426341
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RoH Death Before Dishonor (2017)

Kingdom vs Bully Ray & Briscoes – Zróbcie walkę, ale się nie zmęczcie. Przebieg wskazywał klarownego zwycięzce. Niby prowadzili cały czas, ale widać było, że raczej okładają rywali zwykłymi ciosami. Jak coś bardziej efektownego, to dajmy to tym, ktorzy później nie mają drugiego zestawienia. A oburzenie Jaya mocno z dupy.

 

Marty Scurll vs Chuckie T – Chuckie pokazał się z niezłej strony. Ogólem, jakby oceniać same akcje, to wyszła przyjemna walka. Problem w tym, że żeby chwalić, potrzebne są też emocje, a tych nie wygenerowali praktycznie wcale.

 

Jay White vs Punishment Martinez – Podobało mi się! Jestem dumny z obu. Może to miało momenty przestoju i nie było pojedynkiem, który bym polecił kazdemu, ale doceniam, że obaj w 100% wypełnili swoje role – mały waleczny face, i dominujący siłowo heel. To po prostu była dobra historia w ringu. A i near-fall był mocny. Bo ilu było przekonanych, że Jay już nie wstanie po dwukrotnym lądowaniu na krzesłach?

 

Bully Ray & Briscoes vs Bullet Club – Meh. Pokłosie tego, że jedni mieli już walkę i nie za bardzo mieli okazje odpocząć, i tego, że mamy to story z bólem dupy braciaka. Spot ze stołem na koniec nie wyszedł, nie miał impactu, a Marka sparaliżowało, jak pinowali Raya. Kiepskie to było.

 

Kushida vs Kenny King – Prosiło się o zdjęcie pasa z Kushidy, który na dobrą sprawę w ogóle nie powinien go wygrywać. Wynik zakładałem z góry, ale zaskoczyło mnie to, jak bardzo się wynudziłem samą walką. Nijakie to wszystko (poza momentem, gdzie sporo się kontrowali). A i te niektore fifraki Kinga są tylko po to, żeby zrobić fifraka. Jakieś to bez sensu. Komentatorzy się muszą jarać, że niby „Capoeira”, bo zrobił salto w tył z rękami...

 

Jay Lethal vs Silas Young – Z ich walk, ta podobała mi się chyba najbardziej. A jeszcze bardziej bym chciał, żeby bronie były dozwolone, ale nie był to Last Man Standing, który zawsze zabija tempo żmudnym liczeniem. Cięzko tam o emocje. Te muszą być czerpane z samych akcji, a widowiskowych spotów nie było tu wiele. Shocker, że Young wygrał. Feud potrwa dalej? Cienko, bo jest dość nudny. A w momentach, kiedy przydupas Silasa idzie mu pomóc, aż prosi się, żeby Lethal miał jakiegoś kolege na zapleczu.

 

Young Bucks vs MCMG – Sędzia [*] Należał się podczas ataku Addiction. Fajny motyw, jak połączyli siły, a potem musieli znów kontynuować walkę. Sam pojedynek opiewał w niezliczoną ilość znanych kombinacji obu ekip, ale oglądało się przyjemnie. Można powiedzieć TYLKO przyjemnie. Bo na papierze, to klasyka, a w ringu „ok”.

 

Cody vs Minoru Suzuki – Więcej szopki niż walki. Minoru spoko, sprowadzajcie, ale nie w walce o pas. Cody potrzebuje pretendenta z prawdziwego zdarzenia, a nie festyniarskie zestawienia, które nie mają prawa się udać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/81/#findComment-426410
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • falas2005
      Tak Drew błyszczał przy Punku, że przegrał z nim rywalizację i to suma sumarum w kiepskim stylu, a teraz praktycznie słuch o nim zaginął. 
    • RomanRZYMEK
      Maxa dopadło to, co dużo postaci po odejściu CM Punka. Jego postać świeciła najlepiej właśnie przy feudzie z Punkiem. Już to wspominałem podczas któregoś posta, ale jeśli chodzi o profesjonalizm czysto jako postać CM Punk, to mało jest wrestlerów na jego poziomie. Punk ma w sobie coś takiego, że potrafi sprzedać nie tylko siebie w czasie feudu, ale też przeciwnika. To rzadkość. MJF święcił najmocniej właśnie w czasie programu z Punkiem. Później jechał na tym hajpie bardziej, chociaż program z Ospray’em też wyszedł w miarę spoko. To samo teraz jest w WWE - Drew McIntyre zaliczył najlepszy rok w swojej karierze, w dużej mierze dzięki programowi z Punkiem, który jak nikt inny potrafi w czasie feudu generować prawdziwe emocje z rywalami.    No właśnie bardzo fajnie prowadzą dotychczas Rykoszeta. Szacun, bo odszedł z WWE, dostaje czas antenowy na jaki zasługuje i widać że przy tym bardzo dobrze się bawi. A czy zmarnują jego potencjał? Powiem tak, AEW w ostatnich 2 latach zmarnowało bardzo dużo potencjału debiutujących u nich wrestlerów więc będę miło zaskoczony, jak Rykoszeta poprowadzą dobrze. 
    • KyRenLo
      1. Dominik zdobędzie pas IC/US. 2. Charlotte lub Becky w wersji Heelowej. 3. Lyra Valkyria zostanie pierwszą mistrzynią Intercontinental. 4. Royal Rumble 2025 kobiet wygra zawodniczka, która dokonała tego w przeszłości. 5. Jedna z walk kobiet o mistrzostwo na Wrestlemanii to będzie Triple Threat. 6. Roxanne Perez/Cora Jade/Ethan Page i główny roster. 7. Rywalizacja Charlotte vs. Tiffy. 8. Będzie walka Gunther vs. Kaiser. 9. Dom/Liv i Raquel zostawią The Judgment Day. 10. Alexa Bliss wróci do WWE TV. 11. Brock Lesnar nie pojawi się w 2025 roku. 12. Tiffy ściągnie pas z Jax. 13. Gala Premium w Meksyku. 14. New Day z pasami tag team. 15. Chad Gable i jego ekipa na Smackdown. Chad zgarnia United States Championship. 16. Jordynne Grace podpisze kontrakt z WWE.
    • KyRenLo
      Pierwsza tygodniówka AEW w nowym roku. AEW Dynamite Fight for the Fallen: Jak zaczynać rok, to z taką piękną waleczką, jak Julka vs. Jamie. Zobaczymy, w jakiej formie jest Julia i co tam wykręcą z wynikiem.
    • Pioro86
      @Grins  Troche opada hype na MJF, ale to wina bookingu i złego prowadzenia Maxwella, potrzeba świeżości w jego postaci, tylko broń Boże nie robić z niego face'a, bo tego nie przełknę znowu. Co do Ricocheta, nie mogą zmarnować jego kozackiego potencjału, dołączenie do Syndicate, nie jest złą opcją, mocarna stajnia murzynków  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...