Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Kenny King vs Jay White

Chujowe to było. Ja wiem, że są starcia jak Big Show vs Mark Henry czy Brock Lesnar vs Akebono ale od tych walk nie oczekuje się wrestlingu a tu i owszem. Bez historii, powalczyli i zwinęli manatki. Już nie pamiętam kto wygrał.

 

6 Man Mayhem

Lubię te starcia w ROH. Formuła "tag in, tag out" uzasadnia kwestię dwóch gości w ringu a jak się chce, można też zrobić chwilę chaosu. Zdecydowanie kupił mnie Punisher Martinez. Do tej pory niewiele w nim widziałem(może też przez fakt, że wciąż nieczęsto oglądam ROH... choć już zaczyna być lepiej niż rok temu) ale moment w którym zrobił Summesaulta z pomocą środkowej liny z lekkością ACH'a wbił mnie w fotel do końca pojedynku. Wygrana Kazariana... nie zaskakuje ani nie dziwi. Miałoby to więcej sensu gdyby nie koniec gali ale uważam, że to co tam zrobili było zajebiste także nie będę narzekał ;D

 

Jay Lethal vs Bobby Fish

Top trzy gali. Zajebiste to było. Fish i Lethal, dwóch świetnych wrestlerów. Do tej pory nie wiem dlaczego Jay od straty pasa tuła się w nieznaczących nic starciach. Okej, jego feud z Codym zaczęli fajnie ale ja bym wolał go w ścisłym title picture. Gość to Main Event talent, który nie jest teraz wykorzystywany jak powinien być. Jeśli zaś chodzi o Fisha... zyska na odejściu O'Reilliego. Świetny wrestler, bardzo dobry mówca ale nie mógł wygrać z obecnym Lethalem.

 

The Kingdom vs Dalton Castle and The Boyz

Ouch. Nawet Anderson Silva się skrzywił. Nienawidzę oglądać takich rzeczy, takie kontuzje sprawiają, że serce podchodzi mi do gardła. Fakt, to co działo się w ringu przed kontuzją było okropne ale zawsze mogli się rozkręcić. Tego już się nigdy nie dowiemy, O'Ryan kończy... źle i prawdopodobnie pozbawia Kingdom mistrzostw. Swoją drogą bardzo fajne ujęcie na Tavena, który rzucił soczystą kurwą, prawdopodobnie wiedząc jak to się skończy :twisted:

 

Marty Scurll vs Lio Rush

Okej... dobre to było, nawet bardzo ale mnie aż tak nie wciągnęło. Głównie przez Lio Rusha... no bo przepraszam bardzo, jak ja mam traktować poważnie gościa, który biorąc pod uwagę same rozmiary, mógłby robić za tag team partnera Cheeseburgera? Okej, jest zajebisty w ringu, chemię z Scurllerem miał cudowną ale co z tego skoro przy nim Marty mógł robić za gościa nie do obalenia(a on też przecież nie jest jakiś wielki) a ja znam gościa, który robi dokładnie to samo co on a jest większy... i jest to ACH. Może jest to trochę Vince'owskie myślenie, może przesiąkłem WWE ale ja po prostu Rusha nie kupuje.

 

Roppongi Vice vs Young Bucks vs The Hardys

Czytałem, że TNA pozwało braci Hardy za użycie gimmicku "Broken" w ROH... że tak luźno wspomnę :D

Szacun dla Barretty, przyjął najcięższe spoty i większość z nich wyglądała zacnie. Bardzo dobry triple tag team match, Hardasi również nie przyjęli mało choć większość z akcji, które oberwali widziałem na skrótach na YT z innych indy shows na których występowali. Fajne były: rękawica nadziana pinezkami, superkick z pinezkami w ustach i swanton kończący walkę ale też nie wiem czy było to aż tak wybitne. Ot, fajny spotfest ale Ladder War rozwalił mój mózg dużo bardziej.

 

Adam Cole vs Christopher Daniels

Booking walki był spoko. Odebrał trochę od widowiskowości, publiczność też nie wyglądała na zainteresowaną ale był to najlepszy face'owy triumf odkąd Michael Elgin pokonał Adama Cole'a. Face turn Kaza zrobiłbym ciut inaczej, więcej chaosu, zaangażowanie reszty ROH'owego Bullet Clubu, faktyczny atak od Kaza itp ale i tak była to najlepsza rzecz w ROH od przynajmniej roku.

 

Bardzo dobre PPV. Bardzo mnie cieszy fakt, że ROH przestaje nagminnie pożyczać gwiazdy z NJPW. Ja wiem, że Okada czy Tanahashi to ludzie, którzy przyciągają wykupienia ale organizacja Deliriousa powinna dbać o swój roster i fajnie, że nareszcie to robi bo zrobiła drugą pod rząd dobrą galę PPV. Tak trzymać, jestem coraz bliżej wrócenia do oglądania regularnie tej federacji ;)

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-419283
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Feud Cody'ego z Lethalem posuwa się delikatnie do przodu. Dobre promo Rhodesa, ale sama stypulacja na SoH nie napawa optymizmem. Page nawet w roli statysty wypada bezpłciowo :D

 

Trudno ocenić gości z turnieju, ale ten misiowaty pasowałby na trzeciego do Younga i Beer City Bruisera.

 

Castle ma shota na główny pas, tak? Pewnie nie wygra, ale zastanawia mnie czy kiedykolwiek mu się to uda. Jego marka w ROH stale rośnie, bo to nie sama komedia, ale też bardzo przyzwoity wrestler.

 

Fajny main event. Martinez zalicza u mnie kolejnego plusa. Dive ala Undertaker wyglądał jakby był trochę na styku, ale i tak przy jego parametrach fizycznych robi duże wrażenie. Teraz dostanie do poskładania BJa, a co potem? TV Title?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-419303
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Top Prospect, ciąg dalszy...

Kurt Stallion - wygląda okrutnie przeciętnie. W ringu tragedii nie ma, ale gwiazdy też nie. Zdziwiłem się, że przeszedł dalej :shock:

Preston Quinn - większy od rywala, akcje nie były złe, jednak ciężko coś o nim powiedzieć, bo zrobił za mało. Menago niczym się nie wyróżnił.

 

Jak w ostatniej walce nie wyskoczy jakiś gość na poziomie, będzie to chyba najsłabsza edycja :???:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-419434
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Top Prospect...

Chris Lerusso - ponoć ma postać(choć ciężko więcej o niej powiedzieć), w ringu naprawdę niezły. Ale gość walczy od 2003 - prospekt? Raczej nie. Dobrze, że się pojawił, podniósł marny poziom turnieju.

Josh Woods - no proszę. Wygląda jak gość z MMA, wydaje się spoko, walczy od 2015. I zabookowali mu konkretną wygraną. Jeśli nie wygra całości, to będzie pomyłka. Swoją drogą, gość niby trenował w NXT, ale zniknął w podobnym czasie co ZZ. Fajnie, że to nie był koniec przygody z wrestlingiem, bo coś może z niego być.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-419545
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH Supercard of Honor XI (1.04.2017)

 

 

Sam początek i już problemy z dźwiękiem. Od razu się przypomina, jak ROH miewało problemy z iPPV w przeszłości :P

 

 

ROH TV Championship Match

Marty Scurll © vs Adam Cole

Cole w openerze ? Ciekawe. Wyglądało dobrze (nie mogło być przecież inaczej), nawet mimo botchów przy Piledriverach. Cholernie szkoda, że nie było w tym żadnej historii. Tak jakby dwa randomy się ze sobą spotkały i po prostu zawalczyło ze sobą; koniec. Podejrzewam że pierwotnie mieli w planach jakieś story, ale sprawa z Kylem O'Reilly trochę im planów popsuła. Co teraz, Adam ? Idziesz po pasy 6-man ? :)

 

Silas Young i Beer City Bruiser vs Matt Taven i Vinny Marseglia

Streścili nam stratę pasów The Kingdom; można już nie oglądać tego w ROH TV (yup, jeszcze tego nie wyemitowali) :P Czy coś przegapiłem i to było zapowiadane jako tornado tag team match ? W każdym razie takie zastosowanie im pomogło; dzięki temu lepiej się ten match obserwowało. Wygrał ten team, który powinien. Tylko po co się tu fatygował TK O'Ryan, skoro większy pożytek dla tej walki był z cygara ? ;)

 

ROH 6-man Tag Team Championship Match

The Briscoes i Bully Ray © vs Hangman Page i Guerillas of Destiny

Ten pojedynek dobrze pokazał że słusznie trzymają Ray'a w drużynowych starciach - można w ten sposób zamaskować jego kondycję, która niezbyt wpasowuje się w Ring of Honor. A znane nazwisko na plakacie się przyda :) Przyszli, zrobili swoje, poszli. Wyszło OK. Nie ma co więcej pisać.

 

Texas Bullrope Match

Jay Lethal vs Cody Rhodes

Nie jestem fanem tego typu pojedynku, lecz tutaj dobrze wykorzystali linę przy starciu poza ringiem lub w ramach skontrowania Lethal Injection. Lubię Lethala, ale mocno mnie zaskoczyło że to on wygrał. Cody był dotychczas undefeated; liczyłem że pokonanie go po raz pierwszy da jego pogromcy dobrą promocję. Co wyciągniemy z tego, że Lethal okazał się być tym pierwszym ? Co teraz poczynią z Codym ?

 

Cheeseburger i Will Ferrara vs Rhett Titus i Shane Taylor vs Motor City Machine Guns

Po dużej walce następuje tak zwana przerwa na siku i to jest właśnie ta walka. Szkoda mi Taylora, który tworzył z Lee fajny team czarnych grubasków, a teraz musi się męczyć z The Rebellion. Ferrara odwraca się od Cheeseburgera ? "Brutal" Bob już się na tym przejechał.

 

Punishment Martinez vs Frankie Kazarian

Nie byłem pewny wyniku. Z jednej strony duży gość, który ostatnio dobrze się spisuje, z drugiej strony pretendent do pasa telewizyjnego. Postawiłem na Martineza, bo szkoda by mi było jego porażki z Kazem, poza tym myślałem nad ewentualnością że Bullet Club przeszkodzi Kazowi. I rzeczywiście to ostatnie nastąpiło (słusznie poczynił to właśnie Page; będą mieli panowie co robić), choć wielce nad tą interwencją się nie wysilili. Dla mnie zadowalające, że Martinez wygrywa. Kolejny raz zaplusował w walce.

 

Bobby Fish vs Silas Young

Drugi raz Silas, ciekawe czy i drugi raz wypłata; rekompensują mu brak title shota na pasy 6-man TT, tak jak miało pierwotnie być ? Mamy rywalizację, która zapewne dociągnięta zostanie do Best in the World. A Beer City Bruiser będzie miał wolną chwilę by napić się piwa, chyba że go wcisną w jakiś 6-osobowy pojedynek. Tyle, jeśli chodzi o jego dzisiejsze zwycięstwo ;)

 

Will Ospreay i Volador Jr vs Dragon Lee i Jay White

A wytypowanie zwycięzców tutaj to była dla mnie czysta zgadywanka. Postawiłem na pierwszy team, bo Ospreay. Jedyne czego wiedziałem że mogę się spodziewać, to efektowanego latania. I takie też dostałem. Shooting Star Press Ospreay'a poza ring - coś niesamowitego. Ten cały Volador Jr. spisał się przyzwoicie. Zasłużone chanty po walce.

 

ROH World Championship Match

Christopher Daniels © vs Dalton Castle

Się odbyło i się skończyło. Nie należało oczekiwać wiele. Trochę emocji próbowali wyciągnąć w końcówce. Dalton ma pecha - najpierw Fish po zdobyciu pasa TV na nim nabierał wprawy, a teraz to samo z głównym pasem Daniels. Ale tak czy inaczej Christopher nie powinien tracić tu tytułu. Nie oczekuję że jego title reign będzie długi, ale nie aż tak krótki. Cody chce iść po pas ? Trochę lipa że ogłasza to tuż po swojej pierwszej porażce, ale robi się interesująco. Na pewno w pierwotnych planach mieli O'Reilly vs Cody, a wyjdzie Daniels vs Cody, co też może wyglądać fajnie.

 

ROH World Tag Team Championship Match

Ladder Match

The Hardys © vs The Young Bucks

Ileż stołów tutaj poszło ? :o Ta walka z drabinami nastąpiła dość szybko od ostatniej walki z drabinami na All Star Extravaganza. Sądziłem że cały czas będę myślał "tamto wspominam lepiej". Może i rzeczywiście tamto bardziej mi zapadło w pamięć niż zapadnie to, ale i tu zostawili sporo zdrowia i wykonali dużo roboty. Respekt się należy. Stawiałem na YB nie dlatego że Hardasi mogą potem przejść do WWE, ale dlatego że nie mogłem znaleźć innego teamu który by miał odebrać Mattowi i Jeffowi pasy, jeśli nie Jacksonowie. Piękne zwieńczenie dobrego show.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-420187
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Jak to jest, że "druga" federacja na świecie/w usa daje swe bardzo prestiżowe pasy TT wiadomemu TT'i, tylko po to aby oni je zaraz stracili i ............ pożegnali się z tą fedką ?

 

Proszę mi to wytłumaczyć, jak to będzie miało sens przestanę używać "" przy zwrocie "druga" :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-420214
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak to jest, że "druga" federacja na świecie/w usa daje swe bardzo prestiżowe pasy TT wiadomemu TT'i, tylko po to aby oni je zaraz stracili i ............ pożegnali się z tą fedką ?

 

Proszę mi to wytłumaczyć, jak to będzie miało sens przestanę używać "" przy zwrocie "druga"

 

Przypływ chwili. Była okazja sprowadzić gorący towar, to go sprowadzili. Przerzucili pasy na chwilę, żeby jeszcze podgrzać atmosferę. Patrząc pod kątem oficjeli RoH - jakbym miał do wyboru skorzystać z Hardasów te pare gal i na nich zarobić, lub odpuścić i nie zarobić, to też bym wybrał bramke nr.1 Szczegolnie, ze sami mistrzowie się o to prosili. Young Bucksi szykowali się od jakiegoś czasu na walkę z Mattem i Jeffem. Gdyby nie wzięło ich RoH, to zestawiła by ich inna federacja. Kolejny raz - dać innym, czy zarobić samemu? W wrestlingu tworzymy momenty i taki RoH stworzyło. Wątpie, żeby ktoś miał im za złe takie przerzucanie złotek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-420223
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Josh Woods oczywiście wygrywa Top Prospect Tournament. Może coś z niego będzie. A celebrację... przerywa David Starr. To nie gość z któregoś poprzedniego TPT? Nie wiem, co tu robi i za co ten (mały, ale jednak) spotlight.

 

Matt Sydal? Pięknie się zgrali z TNA :D

Edytowane przez aRo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-421170
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Josh Woods oczywiście wygrywa Top Prospect Tournament. Może coś z niego będzie. A celebrację... przerywa David Starr. To nie gość z któregoś poprzedniego TPT? Nie wiem, co tu robi i za co ten (mały, ale jednak) spotlight.

 

Charyzmatyczny, dobry technicznie wrestler. Skrojony pod RoH. Jak dla mnie spotlight w pełni zasłużony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-421173
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH & NJPW War of the Worlds: Toronto

7.05.2017

 

Nie chce mi się opisywać każdej walki z osobna. Zresztą, nie przy każdej idzie się rozpisać. Pierwsze 3 walki do zapomnienia (no, może opener jeszcze jako tako; z kolei Taylor z Goto trochę mnie zawiedli). Dopiero przy czwartej walce, tj. Cody Rhodes vs Will Ospreay nie ma zamuły i idzie to obejrzeć z zainteresowaniem.

Trochę mnie zdziwiła porażka Motor City Machine Guns z The Rebellion. Wydawać by się mogło że ci pierwsi mogliby wkrótce rozejrzeć w stronę pasów tag teamowych, a ci drudzy powinni się cieszyć że w ogóle na te łączone show się załapali. Ale to nic w porównaniu z porażką Jay'a Lethala z KUSHIDĄ. Lethal, który nie tak dawno był tak dominującym zawodnikiem. Lethal, który raptem miesiąc temu jako pierwszy pokonał Cody'ego. Lethal, który na PPV walczy o główny pas. A tu bez usprawiedliwienia przegrywa z gościem będącym na średniej pozycji. Lubię KUSHIDĘ, ale dla mnie to spory łotdefak ^^

I oczywiście miło znów zobaczyć Kenny Omegę. Z jednej strony szkoda że na swój jedyny występ wrzucony został do wieloosobowej walki, ale z drugiej strony dobra kooperacja z Young Bucksami to też zawsze dobry wybór i panowie ładnie zakończyli show.

Typowo na rozgrzewkę. Typowo live eventowo. Nie ukrywam że liczyłem na więcej zważywszy na to, że nie mają tych eventów dzień po dniu, tylko po każdym z nich mają 2-3 dni żeby odpocząć.

Można obejrzeć, można sobie odpuścić.

Edytowane przez KL
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-421831
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH & NJPW War of the Worlds: Toronto

7.05.2017

 

Ale to nic w porównaniu z porażką Jay'a Lethala z KUSHIDĄ. Lethal, który nie tak dawno był tak dominującym zawodnikiem. Lethal, który raptem miesiąc temu jako pierwszy pokonał Cody'ego. Lethal, który na PPV walczy o główny pas. A tu bez usprawiedliwienia przegrywa z gościem będącym na średniej pozycji. Lubię KUSHIDĘ, ale dla mnie to spory łotdefak

 

Jedynym usprawiedliwieniem dla porażki Lethala może być to, że zwycięstwo z Kushidą niewiele wzmocniłoby jego pozycję przed ppv. Z góry nawet nie dawaliśmy mu jakichkolwiek szans, więc czy rzeczywiście ten rezultat to taki wtf? ;) Zresztą mówiłem też, że przy wynikach trzeba patrzeć na to kto z New Japana powinien zgarnąć zwycięstwo. Kandydatów było niewielu, padło na Kushidę.

 

Z nocy w Toronto godne do obejrzenia są głównie walki Cody'ego z Ospreay'em i main event. Przyniosły mi najwięcej przyjemności z oglądania, a jak widzę już na karcie, że będzie wieloosobowe zestawienie z Young Bucksami, to z góry wiem, że będzie dobrze. Zaskakująco chyba najmniej Tanahashiemu dali się wyszaleć. No i podciągnęli nieco story przed ppv i Triple Threatem o główny pas.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-421838
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

WOTW... Ospreay vs White - po takich pojedynkach Jay zacznie mnie do siebie przekonywać. Bardzo dobre starcie. W sumie jedyna rzecz, którą wypada zobaczyć z tej gali. No, może jeszcze scenę po walce Cole'a - zakładając, że kogoś nadal obchodzi Bullet Club.

 

Czemu zmienili theme song War Machine? :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-421852
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH & NJPW War of the Worlds PPV

12.05.2017

 

KUSHIDA vs Bobby Fish vs Dalton Castle vs Silas Young

Podczas gadanie w podcaście widziałem dwie możliwości: Castle albo Young. Przez obecność Beer City Bruisera myślałem że wzrastają szanse Silasa. Obraza Nowego Jorku skłaniała ku triumfowi dobra. Bobby prawdopodobnie niedługo się z nami pożegna, więc nawet nie brałem go pod uwagę. Nie dziwne że to on został odliczony. Padło na Daltona, zatem punkt dla Giero i Carrika. Konkretny, żwawy opener. Bardzo się postarali. Doceniam.

 

Frankie Kazarian vs Hangman Page

Brrr, aż za bardzo się postarali ze swoim story. Fajnie, że walka nie jest z niczego, ale tą obrzydliwość ze śliną mogli sobie darować. Page wygrywa, więc jeszcze nie kończymy; zapewne rewanż na Best in the World. No DQ.

 

SANADA i EVIL vs Chris Sabin i Jonathan Gresham vs War Machine

Przywykłego do starego theme songu War Machine; słuchało mi się go dobrze. Może dlatego ten nowy przynajmniej na razie nie zrobił na mnie wrażenia. Hanson i Rowe zdecydowanie najlepiej tu wyglądali, pokazując że nieprzypadkowo mają pasy IWGP TT. Jedynie chairshot od EVILa mógł się równać z ich ofensywą. Słuszne zwycięstwo.

 

Jay White vs Will Ospreay

Trudne do wytypowania. Jeden zaczął z wysokiego C, potem radził sobie różnie. Drugi był niepokonany, ale już nie ma zera na liście porażek. Obu też przydałoby się zwycięstwo. Oczekiwania były wysokie... a oni cholera zrobili więcej, niż można było się spodziewać. Mocna petarda emocji. Pięknie wyglądało - szkoda że tak krótko - jak tuż po pinfallu obaj leżeli na macie.

Atak Martineza - mimo że podoba mi się, iż coraz lepiej ten zawodnik się prezentuje - odpuściłbym sobie.

 

ROH 6-Man Tag Team Championship Match

The Briscoes i Bully Ray © vs Roppongi Vice i Hirooki Goto

Spodziewałem się że to będzie przerwa na siku, a tymczasem poprzez No DQ zrobili coś porządnego. Zwycięstwo obrońców tytułów i tak było pewne (i nawet nie było przez moment zagrożone), ale dodali do tego przyjemny dla fanów smaczek, zwieńczony stołem.

 

ROH TV Championship Match

Marty Scurll © vs Matt Sydal

Fajnie wyglądało, lecz nie miało w sobie większych emocji poza akcjami w ringu. Zwycięstwo Marty'ego było kompletnie niezagrożone. Nawet nie dlatego że Sydal przyszedł do ROH tylko na chwilę, jak już dziś wiadomo. Na tygodniówkach za bardzo jednostronnie na korzyść Sydala to wyglądało. Poza tym, liczę że pokonanie Marty'ego i odebranie mu pasa będzie dużym momentem dla następnego mistrza.

 

ROH World Tag Team Championship Match

The Young Bucks © vs Tetsuya Naito i BUSHI

Zupełnie inny odbiór, mimo że pewne było zwycięstwo Jacksonów. Były emocje, był humorystyczny moment z oślepionym Mattem, były near-falle. Na ciekawych pretendentów trafili, ale kto by to nie był, nie chciałbym title change'u. Dopiero było przekazywanie sobie pasów z Hardasami. Nie było sensu bawić się znów w tak krótki title reign, zwłaszcza z gośćmi z Japonii.

 

Adam Cole vs Hiroshi Tanahashi

Dobry skład, to i dobra walka. Pokazali klasę oraz że nieprzypadkowo trafili do co-main eventu. Trochę smutno żegnać się z Colem - który zapewne przepracuje już tylko taping TV - ale wyciśnięto z niego co się dało, a nawet jeszcze więcej, bo trzeciego title reignu nie byłoby, gdyby nie sprawa z O'Reillym. Odpowiedni to dla niego czas, by ruszyć dalej.

Piękne pomeczowo promo. Uświadomiło nam, że jest jednak jedna rzecz, której brakuje Cole'owi i której już pewnie niestety nie wypełni - walka z Kenny Omegą. Marty Scurll to godne następstwo. Hmmmm, jak przy podcaście o zeszłorocznym Final Battle rozmawialiśmy z Nikuśkiem i zastanawialiśmy się kto do main eventu Final Battle 2017, to rzuciłem nazwisko Scurlla.

 

ROH World Championship Match

Christopher Daniels © vs Cody vs Jay Lethal

Ale jeżeli Scurll miałby main eventować FB, to pod warunkiem że Cody nie zdobędzie tytułu. A biorę taką możliwość pod uwagę (krążą plotki że może podpisać kontrakt na podobnych zasadach jak Young Bucksi) również i po tym triple threat matchu. Sposób, w jaki Daniels skradł zwycięstwo jest idealnym podłożem, aby Cody zażądał walki 1 vs 1 na Best in the World. Wówczas wyniku pewny nie będę; nie oczekuję że run Danielsa będzie bardzo długi. Tutaj jeszcze Daniels był faworytem, Cody miał drobny procent szansy, a Lethal był do tego by walka dobrze wyglądała oraz by się przysłużyć takiego rodzaju końcówce.

 

 

PPV OK, ale do obejrzenia na jeden raz. Z pewnością nie widzę tego jako gali roku. Lepszy event już widziałem, sądzę że lepszy jeszcze w tym roku obejrzę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-421866
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Nareszcie obejrzałem to cholerne War of the Worlds:

 

- z dnia pierwszego obejrzałem tylko walkę Ospreaya i Codiego.

 

- Jay White dołącza do ekipy wrestlerów przereklamowanych. Ale uwaga nie zrozumcie mnie źle. Gość jest niezły. Ale żeby go promować jako jakąś przyszłość biznesu i przyszłego mistrza. Nie. Gość jest niezły w ringu a poza tym nie ma nic. No chyba że umiejętności zabójcy - za ten rzut na apron powinien zostać ukarany.

 

- Cole vs Tanahashi. Walka dwóch najbardziej przereklamowanych wrestlerów. Którzy w tej walce pokazali mi że jednak nie są przereklamowani. Nieźle. Jedna walka. Tanahashi jest wielki jak na japońca.

 

- Adam Cole. Pojawiły się newsy że ma być w WWE i od razu lekko poprawiła mu się sylwetka :D. Nadal wygląda jak gościu z Empika ale coś tam już widać. Podobne niezapomniane odczucie miałem jak zobaczyłem Karla Andersona na jego ostatnim WK. Pomyślałem sobie "ten gość ostatnio przypakował, normalnie jakby się szykował na WWE". Kilka dni potem były newsy o Andersonie w W.

 

 

Ogólnie to ROH tymi galami dupy nie urywa. Jednak wrestling bez story ogląda się gorzej. Połowa walk jest zrobiona tak z dupy że nawet się nie chce oglądać. Jak chce spot fest to sobie obejrzę kompilacje na YT.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-422404
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ring Of Honor Road to Best in the World 2017
3.06.2017

Singles Match
Caprice Coleman vs. Jay Lethal

Street Fight
Bully Ray vs. Matt Taven

Singles Match
Colt Cabana vs. Vinny Marseglia

Six Man Tag Team Match
Dalton Castle & The Boys (Brandon & Brent) vs. The Rebellion (Kenny King, Rhett Titus & Shane Taylor)

Tag Team Match
Cheeseburger & Will Ferrara vs. The Young Bucks (Matt Jackson & Nick Jackson)

Tag Team Match
BULLET CLUB (Cody & Hangman Page) vs. The Addiction (Christopher Daniels & Frankie Kazarian)

 

 

Tylko 2 godzinny live event, bo ta gala została podzielona na dwie części - jedna część to nagrywanie tego live eventu, a druga to nagranie dwóch odcinków telewizyjnych.

Zaczęło się dobrze. Lethal i Coleman zrobili całkiem przyjemną walkę. Potem była mieszanka - albo trochę humoru, albo trochę... nudy, niestety. Ożywienie dopiero w co-main evencie, gdzie Jacksonowie pokazali, że nawet z takimi jak Cheeseburger i Will Ferrara są w stanie zrobić dobrą walkę. Tutaj też Will po paru wcześniejszych zapowiedziach oficjalnie odwrócił się od swego partnera po poniesieniu kolejnej porażki. Tak jak z 'Brutal' Bobem, to się nadaje na pre-show, ale Will jest trochę lepszy w ringu od Boba, więc jeżeli dadzą im walkę na tygodniówce, to da się to jakoś obejrzeć. Main event na standardowym, tag teamowym poziomie.

Raczej ciężko coś polecić, ale zrobili najważniejsze - kilka starć przed Best in the World podpromowali.

 

 

 

 

 

Ring Of Honor Gateway To Gold
4.06.2017

Singles Match
Flip Gordon vs. Frankie Kazarian

Tag Team Match
Coast 2 Coast (Leon St. Giovanni & Shaheem Ali) vs. The Rebellion (Caprice Coleman & Rhett Titus)

Singles Match
Jay Briscoe vs. Shane Taylor

ROH World Title #1 Contendership Gateway To Gold Gauntlet Match
Cheeseburger vs. Dalton Castle vs. Jake Crist vs. Jay White vs. Jonathan Gresham vs. Kenny King vs. Punishment Martinez vs. Sho vs. Will Ferrara vs. Yohei

Singles Match
Bobby Fish vs. Jay Lethal

Tag Team Match
Bully Ray & Mark Briscoe vs. Silas Young & The Beer City Bruiser

ROH World Tag Team Title Match
The Young Bucks (Matt Jackson & Nick Jackson) (c) vs. The Kingdom (Matt Taven & Vinny Marseglia)

Tag Team Match
BULLET CLUB (Cody & Hangman Page) vs. The Motor City Machine Guns (Alex Shelley & Chris Sabin)

ROH World Title Three Way Match
Christopher Daniels (c) vs. Jay White vs. Punishment Martinez

 

 

Jeżeli dobrze słyszę, ring announcerem jest Delirious ^^

Fajnie się Flip Gordon prezentuje. Parę osób odeszło w tym roku, tym bardziej cieszy że ROH jego zakontraktowało. Może nie materiał na mistrza, ale dobre uzupełnienie.

Tag team match do przewinięcia.

Briscoe z Taylorem na szkolną tróję. Poprawnie, ale bez szaleństw. Shane stracił na rozpadzie teamu czarnych grubasków. Ciekawe co pocznie, jak jego obecna drużyna też się rozleci (bo nie wyobrażam sobie, by The Rebellion miało wygrać na Best in the World).

Gauntlet match, jak na tyle osób, nie przeciągnął się za bardzo. Double count out na koniec i zarówno White, jak i Martinez z title shotem na main event - sprytne rozwiązanie, choć można by się czepiać że ci dwaj byli bardziej zainteresowani obiciem sobie mordy, niż szansą na złoto.

Po Gauntlet Matchu Lethal i Fish ożywili publikę dając kawał dobrego wrestlingu. Silas znów góruje nad Lethalem. Po raz 3. Więc chyba Jay odegra się na PPV.

Ci ożywili tempo, to następni w tag team matchu je spowolnili. Śmiało można se darować.

Young Bucksi mogli zrobić przystępną walkę z Cheeseburgerem i Ferrarą, to mogli też oczywiście z The Kingdom. Z początku wyglądało to średnio, ale ostatnie minuty - poczynając od chybionych Splashy i Moonsaultów - wyglądały całkiem fajnie.

Ciekawa innowacja w co-main eventowym tag team matchu - to heel był większość czasu w defensywie i szukał możliwości na hot tag. Oprócz tego szczegółu, standardowy pojedynek. Poprawny, ale bez fajerwerków. Dobry na tygodniówkę.

Zakończyli show przyjemnym dla oka main eventem. Sądziłem, że to będzie jak końcówka Gauntlet Matchu, tzn. White i Martinez będą bardziej zainteresowani obiciem sobie mordy, aniżeli pasem mistrzowskim, ale tak nie było. Zrobili dobre starcie, Martinez kolejny raz pokazuje się z dobrej strony. White również, ale to było oczywiste. Daniels nadążał :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/80/#findComment-423342
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • falas2005
      Tak Drew błyszczał przy Punku, że przegrał z nim rywalizację i to suma sumarum w kiepskim stylu, a teraz praktycznie słuch o nim zaginął. 
    • RomanRZYMEK
      Maxa dopadło to, co dużo postaci po odejściu CM Punka. Jego postać świeciła najlepiej właśnie przy feudzie z Punkiem. Już to wspominałem podczas któregoś posta, ale jeśli chodzi o profesjonalizm czysto jako postać CM Punk, to mało jest wrestlerów na jego poziomie. Punk ma w sobie coś takiego, że potrafi sprzedać nie tylko siebie w czasie feudu, ale też przeciwnika. To rzadkość. MJF święcił najmocniej właśnie w czasie programu z Punkiem. Później jechał na tym hajpie bardziej, chociaż program z Ospray’em też wyszedł w miarę spoko. To samo teraz jest w WWE - Drew McIntyre zaliczył najlepszy rok w swojej karierze, w dużej mierze dzięki programowi z Punkiem, który jak nikt inny potrafi w czasie feudu generować prawdziwe emocje z rywalami.    No właśnie bardzo fajnie prowadzą dotychczas Rykoszeta. Szacun, bo odszedł z WWE, dostaje czas antenowy na jaki zasługuje i widać że przy tym bardzo dobrze się bawi. A czy zmarnują jego potencjał? Powiem tak, AEW w ostatnich 2 latach zmarnowało bardzo dużo potencjału debiutujących u nich wrestlerów więc będę miło zaskoczony, jak Rykoszeta poprowadzą dobrze. 
    • KyRenLo
      1. Dominik zdobędzie pas IC/US. 2. Charlotte lub Becky w wersji Heelowej. 3. Lyra Valkyria zostanie pierwszą mistrzynią Intercontinental. 4. Royal Rumble 2025 kobiet wygra zawodniczka, która dokonała tego w przeszłości. 5. Jedna z walk kobiet o mistrzostwo na Wrestlemanii to będzie Triple Threat. 6. Roxanne Perez/Cora Jade/Ethan Page i główny roster. 7. Rywalizacja Charlotte vs. Tiffy. 8. Będzie walka Gunther vs. Kaiser. 9. Dom/Liv i Raquel zostawią The Judgment Day. 10. Alexa Bliss wróci do WWE TV. 11. Brock Lesnar nie pojawi się w 2025 roku. 12. Tiffy ściągnie pas z Jax. 13. Gala Premium w Meksyku. 14. New Day z pasami tag team. 15. Chad Gable i jego ekipa na Smackdown. Chad zgarnia United States Championship. 16. Jordynne Grace podpisze kontrakt z WWE.
    • KyRenLo
      Pierwsza tygodniówka AEW w nowym roku. AEW Dynamite Fight for the Fallen: Jak zaczynać rok, to z taką piękną waleczką, jak Julka vs. Jamie. Zobaczymy, w jakiej formie jest Julia i co tam wykręcą z wynikiem.
    • Pioro86
      @Grins  Troche opada hype na MJF, ale to wina bookingu i złego prowadzenia Maxwella, potrzeba świeżości w jego postaci, tylko broń Boże nie robić z niego face'a, bo tego nie przełknę znowu. Co do Ricocheta, nie mogą zmarnować jego kozackiego potencjału, dołączenie do Syndicate, nie jest złą opcją, mocarna stajnia murzynków  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...