Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Spróbuję niedługo opisać Death Before Wrestler NJPW przegra z kimś z ROH.

 

Świetnie wypromowana gala z aż dwoma (!) programami. Jeśli liczyć tą bijatykę pomiędzy uczestnikami pierwszej walki na tydzień przed DBH to mamy aż wspaniały wynik 3/8 w kwestii jakiejkolwiek historii. Mistrzostwo! WWE się przy tym chowa!

 

No dobra, dwie walki NJPW vs ROH zostały podbudowane przez promo kręcone na szybko przed galą. Ale co z tego skoro i tak Silas i Dalton przegrali. Przegraną Silasa jeszcze zrozumiem, bo on pałęta się w tym niższym midcardzie, ale Dalton to już mnie trochę boli. Ja rozumiem, że z mistrzem świata to ciężko coś wykombinować, żeby przegrał i dobrze na tym wyszedł, no ale dlaczego oni muszą ciągle Japońcom jobbować? Jak zacznie się ta współpraca z CMLL to pewnie w pierwszy miesiąc z 10 gości straci maskę na rzecz Atlantisa. I jestem świadom tego, że w ROH nie ma nikogo kto nosi maskę.

 

Ale jeszcze zostały nam trzy walki, które na tygodniówkach, czy czymś innym dostały łącznie całe 0 sekund czasy antenowego na podbudowę! Przy czym tej walki Hangmana z Briscoe to nawet nie kojarzę, by jakieś story było. No ale nieważne.

 

4-Way o pretendenta była jedną z dwóch ciekawych walk. Jak Dijak popracuje nad jakąś prezencją, to mogą być z niego ludzie.

 

I dochodzimy do jedynego pozytywu gali. Main event jak na razie to walka roku w ROH. Genialna walka od początku do końca. Zwycięzcę już przewidywałem od iluś tam tygodni, ale emocje były cały czas. Teraz będę tak co tydzień przewidywał wygraną Kyle'a na Final Battle. Chyba, że Cody Rhodes pójdzie do New Japan. Wtedy Cody przejmie pas, bo Gedo tak każe.

 

[ Dodano: 2016-08-24, 23:31 ]

A i jeszcze Marty Scurll idzie do ROH. Świetny transfer. Podpisali kontrakt z najlepszym Brytolem jaki jest. Niech tylko tego nie spieprzą.

 

I jeszcze kolejna rzecz. Odkryłem na czym polega problem Yujiro Takahashiego. Po prostu wyobraźcie sobie, że on ciągle ma dwa promile w krwioobiegu. Tak można wyjaśnić jego wielki "talent" ringowy.

 

[ Dodano: 2016-08-25, 12:19 ]

Na tygodniówce nic wielkiego oczekiwać nie można było, bo to dopiero DBH było.

 

Gość z CMLL nie zachwycił. Ale zaskoczyło to, że gość z ROH tym razem nie jobbnął żadnemu gościowi. Czyżby bookerom z Meksyku aż tak nie zależało na wygranych nad frajerami z ROH?

 

Jay White nie dał się byłemu mistrzowi świata. Remis to dobry wynik bo otwiera drzwi do ewentualnego rewanżu. Tak jak bardzo lubię White'a, tak uważam, że ten wynik to jednak lekka przesada.

Edytowane przez urbino
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-409539
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Cholera czym się różnią walki RoH od innych fedek? Nie wiem jak to określić, ale walki w RoH są po prostu przezajebiste. Szczególnie dywizja tag team. W WWE tt to tylko obijanie jednego gościa aż zrobi hot tag a tu jest to czego się oczekuję. Akcja z udziałem 4 świetnych zawodników. Wykorzystują potencjał w pełni.

 

1. War Machine, tak bardzo jakbym chciał lubić tych gości oni się po prostu wydają jacyś sztywni i nudni. Jeśli chodzi o seksualne czekolady to Keith Taylor jest o wiele lepszy od tego z wielką dupą.

 

2. Story z BJ Withmerem było mega wkurzające do tego momentu. Punisher Martinez :shock: . Gość który powinien wygrać top prospect. Tak powinien się prezentować Baron Corbin. Mam nadzieję że RoH nie zwali sprawy. Rzadko kiedy trafia się taki duży koleś w indysach który coś potrafi.

 

3. Cabinet jest super. Pomysł i wrestlerzy. Kiedyś myślałem że Rhett Tytus to jakiś no name. Teraz ten gość mnie rozwala swoimi tekstami o mięśniach i "He pulled my hair!". Gdzie oni chowali Colemana?

 

4. Young Bucks byli mistrzami tt w RoH tylko raz? Wow. Ta walka była no dq? Stoły drabiny i interwencję ale jak mieli uderzyć krzesłem to już za plecami sędziego? wtf.

 

Taven jako komentator jest świetny ale po cholerę tam była Veda?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-409967
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Zaczyna się nowy odcinek i na komentatorce siedzi Matt Taven. Jezu Chryste, tylko nie on. Niech ktoś go zabierze. Hunter, chętnie ci go oddam tam do NXT z pocałowaniem ręki.

 

Dwa czarne grubole wygrywają i może być z nich jakiś tag team destroyerów, zaś War Machine są w czarnej dupie.

 

Walka Cheeseburgera, dwóch jobberów i jednego gostka, którego ROH powinno wziąć na cały etat jak najszybciej przerwana przez BJa Whitmera co się pomalował niczym EVIL i do tej "stajni" dołącza... Punisher Martinez! Nie jestem jakoś zainteresowany, no ale niech im będzie.

 

Te całe storyline'y z motywem "Make X Great Again" w wrestlingu jeszcze nigdy nie wypaliły. W WWE mamy Darrena Younga, w TNA jest bodajże Tribunal i Al Snow, a w ROH mamy Cabinet. Taka rada: żeby coś było znowu świetnie, to wcześniej musiało by być świetne.

 

Nieczysta wygrana Addiction nad Bucksami, ale co się spodziewać skoro to nagrali przed DBD? Sabin się pojawia i pewnie dostaniemy jakis three way pomiędzy tymi trzema drużynami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-409970
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

ROH jakimś cudem teraz przyzwoite tygodniówki robi.

 

Promo Adama Cole'a na wysokim poziomie jak zawsze, zaś Lethal mnie zaskakuje tym, że jest członkiem Los Ingobernables. Wiem, że swego czasu dołączył do nich, ale w sumie to raczej większości osób wyleciało z głowy.

 

#MakeCabinetGreatForTheFirstTime

 

Dijak pokonuje jobbera o imieniu Dużo Cytryn? Dziwne imię, ale dzięki niemu dostawał niezły pop razem z wcirami od Donovana.

 

Main Event bardzo fajny i wychodzi z tego, że mamy więcej drużyn w turnieju o pasy pożal się Boże trójek. Ale w sumie ten pas to dobry pomysł. Teraz można jobbować aż trzem gościom z New Japan naraz!

 

Ciekawie się zapowiada ladder wars na ASE. Czekam na tą walkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410091
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Zaczyna się nowy odcinek i na komentatorce siedzi Matt Taven. Jezu Chryste, tylko nie on. Niech ktoś go zabierze. Hunter, chętnie ci go oddam tam do NXT z pocałowaniem ręki.

 

Jak może Ci się nie podobać Taven jako komentator :shock: ? Dla mnie ten gość mógłby na stałe zostać komentatorem. Jeden z najlepszych wrestlerów przy stoliku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410339
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

A jak można lubić Tavena? Za każdym razem jak otwiera jadaczkę, to aż mi się nie dobrze robi, jak słyszę te jego teksty. Plus jeszcze to, że jest w ringu mierny.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410378
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

A jak można lubić Tavena? Za każdym razem jak otwiera jadaczkę, to aż mi się nie dobrze robi, jak słyszę te jego teksty. Plus jeszcze to, że jest w ringu mierny.

 

Ja go uwielbiam za to jaką ma wkurzającą postać/osobowość. Gość jest stereotypowym dupkiem. Jego niektóre teksty mnie rozwalają no i zawsze lepszy on niż Kevin Kelly. Każdy jest lepszy niż KK. Dla mnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410511
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

 

[ Dodano: 2016-09-17, 23:17 ]

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

 

[ Dodano: 2016-09-17, 23:17 ]

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

 

[ Dodano: 2016-09-17, 23:18 ]

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410683
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Nie wiem co się dzieje z forum ale mi pokazuje że Urbino dodaj 4 takie same posty w tym samym czasie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410706
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas

Luźne oparcie na historii. To Elgin zakończył pierwszy title reign Cole'a, więc teraz "Nigel liczy że się powtórzy i że pas ROH nie będzie już u tych pajaców z Bullet Club" ;)

 

Być może wkrótce kolejne wzmocnienie w rosterze ROH. Wczoraj w Honor Rumble matchu jako niespodzianka pojawił się

Bull Dempsey

 

 

A Honor Rumble i title shota na pas Cole'a w przyszłym miesiącu zyskał

Silas Young :???:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410711
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas

Luźne oparcie na historii. To Elgin zakończył pierwszy title reign Cole'a, więc teraz "Nigel liczy że się powtórzy i że pas ROH nie będzie już u tych pajaców z Bullet Club" ;)

 

Być może wkrótce kolejne wzmocnienie w rosterze ROH. Wczoraj w Honor Rumble matchu jako niespodzianka pojawił się

Bull Dempsey

 

 

A Honor Rumble i title shota na pas Cole'a w przyszłym miesiącu zyskał

Silas Young :???:

 

 

Kiedy to całe Honor Rumble będzie emitowane?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410724
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  598
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To był live event, więc albo sobie zakupić za jakiś tydzień galę, prawdopodobnie za za 15$ na stronie ROH, albo czekać czy ktoś będzie fajny i wrzuci to dla ludu ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410728
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

W tym tygodniu dostaliśmy typowego fillera przed ASE, ale nieważne, bo wraca Steve Corino, który wcale nie był Mr. Wrestling III (patrzę na ciebie BJ...)

 

Dwa czarne grubole zaprezentowały się fajnie jak na swoje gabaryty. Doprowadzi to do walki No DQ pewnie.

 

Walka wieczoru ringowo fajnie, ale na komentarzu się pojawił Matt Taven, więc ocena od razu leci o stopień w dół. Podobno wystartuje razem z Kingdom w tym turnieju o nowe pasy. Propsy dla niego, że będzie walczył samemu przeciw trójce przeciwników :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410858
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Zmusiłem się żeby obejrzeć ostatnią tygodniówkę i w sumie mi się podobała.

 

Co prawda w openerze znowu wygrali Japońcy, ale nie lubię ANX, więc nie narzekam. Od debiutu Camacho razem z bratem znacznie się wyrobili. Do tego stopnia, że nie bolały oczy oglądając tą walkę.

 

Miłym zaskoczeniem była walka czterech miśków. Niezbyt długa, w sam raz żeby nie zanudzić widza, a i historię będą mogli dalej ciągnąć.

 

Main Event to shocker. Okada przegrał. Co prawda w teamie, ale przegrał. Nie narzekałbym na zwycięstwo żółtych, bo polubiłem ostatnio Trenta (przez PWG), ale przynajmniej ROH podpromowało swoich mistrzów. Tych z kolei nie lubię. W wydaniu Bad Influance byli o wiele lepsi.

 

E:

Lubię Tavena i z zaciekawieniem czekam, kto z nim będzie w Kingdom. W poprzedniej wersji razem z Bennetem robili za tło Cole'owi i Marii, więc zobaczymy jak spisze się w roli lidera.

Edytowane przez blanco19
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-410982
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

ROH All Star Extravaganza VIII

 

Donovan Dijak vs Bobby Fish

Pojedynek był raczej przeciętny. W sumie niewiele można o nim powiedzieć. Szkoda, że Fish obronił pas, nie podoba mi się jego title run a przy reakcji jaką Dijak dostał w swoim rodzinnym mieście... no po prostu czemu nie?

 

ANX vs. Shane Taylor i Keith Lee vs. War Machine vs. Colt Cabana i Dalton Castle

Spłynęło to po mnie, walka się po prostu odbyła, parę ciekawych akcji pokazali. Znów jestem zawiedziony wynikiem... na 4 drużyny, gdzie 3 są z prawdziwego zdarzenia title shota wygrywa zlepek. Trochę słabo.

 

Kamaitachi vs Dragon Lee

Prospect z NJPW walczy z młodziakiem CMLL na PPV ROH. Bardzo trafne podsumowanie obecnej sytuacji Ring of Honor ;)

Do nadejścia wojny drabin najlepsza walka wieczora. Właściwie spotfest okraszony oversellingiem Dragona Lee... doceniam te jego fifraki ale koleś się szybko połamie przyjmując akcje tak lekkomyślnie.

 

Hangman Page vs Kyle O'Reilly

Przyzwoicie i na szczęście krótko. Pojedynek mi wisiał, Page mi wisi, jest bardzo słaby.

PS. Ludzie nawołują do Big E'ego by przestał używać Suicide Speara... ja nawołuje do Page'a... zaniechaj Shooting Stara z apronu... gościa nie lubię ale nie jestem aż takim chujem by życzyć mu okrutnego botcha.

 

6 Man Tag-Team Match

Deliriousowi trochę za mocno uderzyło New Japan do głowy bo te pasy trójek są kompletnie niepotrzebne. Ba, jeszcze zanim poznaliśmy pierwszych właścicieli, ja już czuje, że nie znaczą nic. Do tego musiałem oglądać Toru Yano w piętnastominutowym pojedynku... LITOŚCI! Zwycięzcy mnie cieszą... chociaż gdyby w drużynie Briscoes nie było Yano to byłbym za nimi... jakby nie patrzeć są gwarancją dobrego runu a ich przeciwnicy to były po prostu latające małpki.

 

Tetsuya Naito vs Jay Lethal

Dobrze ale bez rewelacji... w sumie pojedynek taki jakiego się spodziewałem. Widać, że Naito bardziej leży japoński, niż amerykański wrestling. Jego starcie z Elginem na Destruction in Kobe w porównaniu do tego pojedynku... jak dwóch zupełnie innych wrestlerów. Tetsuya to długodystansowiec, jego najlepiej ogląda się w starciach trwających przynajmniej 20 minut. Dlatego mam nadzieje, że nigdy nie trafi on do WWE... utonie tam.

 

Adam Cole vs Michael Elgin

Średnio, bardzo średnio. Poszli podobnym schematem co w walce Elgina z Naito sprzed tygodnia ale tu nie udało im się wyciągnąć tylu emocji. Adam ostatnio bardzo zawodzi mnie w ringu, nie wiem skąd u niego ten spadek formy ale jest u mnie coraz mniejszą gwarancją dobrego pojedynku. Elgina w ROH za to po prostu nie akceptuje, czegoś mu brakuje... od dłuższego czasu uważam, że powinien już na stałe zostać w Japonii.

Ale już żeby nie być tak krytycznym... plus za to, że mistrz wygrywa czysto... powiedzmy.

 

Ladder War

Każdemu, kto obejrzał ten pojedynek na pewno nasunie się jedna myśl... wielki szacun dla Christophera Danielsa. Łał, po prostu łał. Chanty "Thank you Daniels" jak najbardziej na miejscu, cieszę się, że Lowell też doceniło to jak wiele przyjął... a prawdopodobnie sam przyjął więcej niż cała reszta członków tego pojedynku razem wzięta. Ogółem to przede wszystkim dominacja Young Bucks. Kaz i Daniels przyjmowali najcięższe spoty(nie odbiorę tego Kazarianowi, jest drugim, który przyjął najwięcej ale i tak najbardziej jestem pod wrażeniem Chrisa) a MCMG... mogłoby ich nie być, jakby ich nie było nic się by nie zmieniło. Pojedynek kosmiczny, był jeden moment w którym naprawdę pomyślałem "Please don't die". Zgadujcie kto przyjął spot ;D. Zwycięzcy mi zwisają... w sensie, kto by nie wygrał byłbym zadowolony. Cieszę się, że nie zawiedli oczekiwań.

 

 

Od samego początku PPV interesowało mnie tylko dla Ladder War'a. Nie mogę więc powiedzieć, że się zawiodłem lub, że zostałem pozytywnie zaskoczony. ROH powoli przestaje mnie obchodzić i mimo, że próbuje dać mu szanse to nie potrafi mnie ono już zaciekawić swoim produktem.

PPV jako całokształt wypadło w sumie średnio. Jeśli miałbym coś polecić to Main Event oraz walkę przedstawicieli NJPW i CMLL. Reszta na wyrównanym poziomie ale nie było to nic czego nieobejrzenia możnaby żałować.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/75/#findComment-411383
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
    • MattDevitto
      Po seansie daj znać jak wyszło, bo na razie widziałem mieszane oceny, co mnie nieszczególnie dziwi patrząc na wahania formy New Japan w ostatnim czasie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...