Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Elgin wygrywa i mówi, że wykorzysta title shota w Japonii. Więc według mnie sytuacja wygląda tak, że Lethal broni pas na Final Battle i przegrywa go na gali łączonej z NJPW w lutym.

Jak dla mnie to Styles tu pasuje bardziej na mistrza. Mógłby bronić w Japonii przeciwko Elginowi.

 

Tylko, że zostało już oficjalnie ogłoszone, że walka o pas ROH odbędzie się na WK10. Styles już ma tam walkę z Nakamurą, więc wygląda na to, że Jay wygra na Final Battle. Mogliby dać Stylesowi dwie walki, ale przez jego problemu z plecami się to nie stanie.

 

[ Dodano: 2015-12-10, 21:02 ]

Fajny odcinek w tym tygodniu. Bruiser pokazał, że jak się postara, to może zrobić nawet dobrą walkę. Shelley był pod czerwoną maską. Gdybym sobie tego nie zaspoilerował (tak jak w sumie prawie wszystkiego z ROH), to może podekscytowany był. No ale zobaczymy jak się feud z Sabinem rozwinie. Ten cały Walker to się pojawia na tych galach nie emitowanych w telewizji, niszczy tam wszystkich i Delirious nie wie co z nim zrobić. Choć w sumie kolejnych wielkich gości nie potrzebują. Main event nie zbyt długi, ale przyjemnie się oglądało. Możliwe, że dorzucą jeszcze jakąś walkę o pretendenta na Final Battle.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Słyszałem, że Elgin chce walki w Japonii, ale nie wiedziałem, że na WK. W takim razie faktycznie Styles odpada. I emocji na Final Battle ni ma. Tym bardziej, że jak AJ nie da rady wystąpić, wrzucą Lethalowi O'Reilly'ego i Cole'a. Coraz bardziej mi się odechciewa tej gali.

  • Posty:  3 108
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Słyszałem, że Elgin chce walki w Japonii, ale nie wiedziałem, że na WK. W takim razie faktycznie Styles odpada. I emocji na Final Battle ni ma. Tym bardziej, że jak AJ nie da rady wystąpić, wrzucą Lethalowi O'Reilly'ego i Cole'a. Coraz bardziej mi się odechciewa tej gali.

Mam niestety podobne odczucia. Czekałem na tegoroczne Final Battle ze względu na starcie Styles vs. Lethal, a teraz niezbyt ciekawie to wygląda. O ile jeszcze kontuzję i zdrowotne problemy jestem w stanie zrozumieć to takie zapowiadanie wcześniej walk, które mogą spoilerować wynik jest po prostu słabe. Ciężko uwierzyć w to, że AJ dostanie dwie walki na WK, szczególnie ze względu na jego problemy w ostatnim czasie.


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Z tych czterech jobberów, to Hollisa widziałem wcześniej i wydawał mi się w porządku, Posey wkurzał jeszcze bardziej, niż wcześniej, a o tych czarnych to pierwszy raz słyszałem. Gdyby ktoś mi pokazał zdjęcie jak obecnie wygląda Jerry Lynn, to za cholerę bym nie poznał, że to on. Wygląda tak zwyczajnie, choć te krótkie włosy odejmują mu z dziesięć lat.

  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Weekend z KLowskim Video LIVE !

 

 

1926089.jpeg?zoom=2

 

 

Nadchodzący weekend będzie pełen ROHowania na nowej łajbie.

KLowskie Video LIVE na kanale AttitudePolska aż dwukrotnie: w piątek zapowiedź gali ROH Final Battle PPV, w niedzielę wspólne oglądanie tegoż eventu.

 

KLowskie Video LIVE #86 – Nikusiek

Rozmowa o Ring of Honor po raz 86-ty, jednakże po raz pierwszy w nowym otoczeniu. Najlepiej wmaszerować w to otoczenie u boku osoby, która nieformalnie tą strefą włada ;)

W tym odcinku omówienie karty ROH Final Battle PPV, a gościem będzie administrator wrestling.pl oraz pan prezes Attitude Mówi: N!KO

 

Start: Piątek (18.12), godzina 18.00

 

 

 

 

 

 

KLowskie Video LIVE #87 – ROH Final Battle 2015

Specjalne wydanie KLowskiego Video LIVE ! Oglądamy ROH Final Battle 2015, komentując na gorąco wydarzenia z tego PPV.

Zapraszają „Mr. ROH” KL oraz „Profesor Indysów” Maxi4.

Start: Niedziela (20.12), godzina 16.00

 

 

 

 

W tym miejscu pasuje użyć swój catchphrase: Oglądajcie Ring of Honor !

Edytowane przez KL

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jerry Lynn na moment wrócił. Jakby nie powiedzieli, że to on, to bym nie poznał. Kolosalna zmiana.

 

3-way o pretendenta dla tagów i Castle vs Young trafiają do karty Final Battle. Czyli jest ciut więcej walk, których nie przewinę :)

Addiction i Sabin vs ACH, Sydal i Shelley? Co by się nie działo, chcę MCMG.

Edytowane przez aRo

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Na szybko wrzucę moje przewidywania co do Final Battle

 

Cheeseburger vs Bob Evans - Mam nadzieję, że ich feud już się skończy, bo nie był ani ciekawy, ani eksponowany w TV (średnio chyba z 5 minut czasu antenowego na miesiąc), czy nawet w sumie mądry (połamanie nie tej ręki rulez). Cheeseburger tu wygra i dalej będzie tym kochanym przez fanów underdogiem.

 

Prentendenci do pasa Tag Team - ANX pasa w walce nie stracili, to może na 14 bodajże rocznicy je odzyskają. Briscoes i Bucksi już mieli mistrzostwa mnóstwo razy, to teraz czas na Kenny'ego i Rhetta.

 

TV Championship Match - Niezbyt często w ROH Fish ma walki singlowe, ale jak już ma, to pokazuje, że jest w czółówce co do talentu. W tak szybkie przegranie pasa przez Roddy'ego nie wierzę.

 

Dalton vs Silas - Jeden z ciekawszych feudów w tym roku w ROH dobiega końca. Najlepszym rozwiązaniem będzie zwycięstwo Daltona, tylko pozostaje pytanie w jaki sposób chłopcy zainterweniują w tej walce.

 

Mistrzostwo Tag Team - Nie cierpię Tavena, ale niestety przyznam, że Kingdom obronią pasy, by później z nich jobbnąć ANX.

 

Latajce vs Addiction - Shelley przypina Sabina. Żadnego innego wyniku nie widzę.

 

Elgin vs Moose - ROH nie może Elgina jobbnąć na dwa tygodnie przed wygraniem pasa ROH na Wrestle Kingdom :P

 

O'Reilly vs Cole - To będzie walka wieczoru. To nie może być słabe. Dwóch moich ulubionych wrestlerów w ROH mierzy się ze sobą. Do co zwycięzcy to przewiduję Cole'a, by pociągnęli ten feud do rocznicy, albo jeszcze dalej, jak im się nie znudzi.

 

Mistrzostwo Świata - Dobrze, że Stylesowi kontuzja nie przeszkodzi, nie muszą kombinować ze składem tej i pozostałych walk. Co do wyniku, to wystarczy spojrzeć na kartę WK10.


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.12.2015
  • Status:  Offline

The Briscoe Brothers vs. All Night Express vs. The Young Bucks - Ciężko żeby poziom takiego zestawienia w Ring of Honor zawiódł widzów. Tak moim zdaniem nie było także tym razem. Dla kogoś, kto średnio interesuje się federacją, do końca nie było wiadomo kto ma największe szanse i kto ostatecznie wygra. Wiele ciekawych akcji, także poza ringiem. Jedna z walk, których chciałoby się oglądać więcej. Na pewno tego pojedynku nie powstydzi się federacja. Wszystko zabookowane w dobry sposób, a losy pasa mistrzowskiego nadal będą interesujące.

 

Michael Elgin vs Moose - Nie śledzę Ring of Honor, ale pomimo tego, że Moose robi wrażenie na widzach, to w tym przypadku na 90% byłem pewny, że ostatecznie wygra Elgin. To za duża marka w Ring of Honor żeby przegrywać z Moosem, który oprócz swojej postury i i managera niczym się nie wyróżnia. Zakończenie poprzez podanie sobie rąk świadczy o tym, że drogi tych zawodników już się rozeszły. Elgin idzie zdecydowanie w stronę pasa mistrzowskiego ROH, a Moose sam nie wiem.

 

Silas Young vs Dalton Castle - Mam wrażenie, że to ciekawa historia. Nie oglądając ostatnich tygodniówek średnio mogę coś o tym napisać. Jeśli chodzi o umiejętności zawodników i poziom walki, to przyznam, że może i się nie zawiodłem, bo nie są oni znani ze świetnych pojedynków. Walka była nienajlepsza. Właściwie najważniejszym momentem było zakończenie. Wygrywa Silas, ale dwóch jego pomocników ostatecznie przechodzi na stronę Daltona. Ten storyline na pewno tak się nie skończy. To jeszcze trochę potrwa i nadal będzie dla widza ciekawe.

 

Adam Cole vs Kyle O'Reilly - Jedyna walka gali, którą "żyłem" przed jej rozpoczęciem. Ten storyline jest dla mnie aktualnie najlepszy w całym Ring of Honor. Ja również byłem pewien, że wygra Cole, tylko dlatego żeby przedłużyć czas trwania ich feudu. Widać było chemię w ringu i, to że obaj świetnie pasowali do walki ze sobą. Pojedynek bardzo dobry, a zakończenie jeszcze podgrzewa atmosferę. W przyszłości i tak wygra Kevin, ale Adam Cole ma swoje pięć minut i dobrze, to wykorzystuje.

The Addiction i Chris Sabin vs ACH, Matt Sydal i Alex Shelley - To akurat pojedynek, który miał kilka słabych momentów. Nie dostarczył tak wielu emocji jak kilka innych walk. Trzeba podkreślić, że mimo wszystko kilka akcji wykonanych zwłaszcza poza ringiem przez ekipę "lotników" zrobiło spore wrażenie na publice. Były momenty, ale nie wiem czy będą jakiekolwiek konsekwencje tej walki, nie wiem nawet czemu pojawiła się na karcie tej gali.

 

Roderick Strong © vs Bobby Fish - Roderick Strong jest dla mnie marnym mistrzem. W tej walce od początku byłem za Fishem, dla mnie byłby o wiele lepszym mistrzem. Widać było, że jest to walka o pas, była emocjonująca dla publiczności. Nazwiska obu wrestlerów były skandowane przez publikę, która była podzielona. To również zwróciło moją uwagę i pokazało, że walka jest ekscytująca. Sposób w jaki Strong obronił pas również nie przystoi mistrzowi. Fish nadal powinien być bisko pasa.

 

The Kingdom © vs War Machine - Wow! Przyznam, że nowi mistrzowie to dla mnie ogromne zaskoczenie. Była, to walka w której byłem pewien obrony pasa, ale Ring of Honor mnie zaskoczyło. Wyobrażałem sobie walkę The Kingdom z All Night Express, i to że dopiero wtedy nastąpi zmiana mistrzów. Teraz dojdzie do starcia War Machine z All Night Express i już sam nie wiem jak typować. Ogromne zaskoczenie, przynajmniej dla mnie.

 

Jay Lethal © vs AJ Styles - Pojedynek, który nie miał najwyższego tempa. Postawiono tutaj na kilka bardzo ryzykownych akcji, po których zawodnicy długo musieli do siebie dochodzić. Wszystko co działo się poza ringiem w tej walce zachwycało. To Lethal kompletnie zdominował Stylesa. Mistrz jest teraz kompletnym dominatorem, który przejechał się po Stylesie. Dla wielu Styles jest gwiazdą ROH, nie można mu odmówić wielu fanów. Moim zdaniem był tutaj spoiler, ale sam przebieg walki nie pozwolił myśleć, że AJ przypnie Lethala i zostanie mistrzem ROH.

 

ROH wydało galę, która na pewno sprawi, że częściej będę oglądał gale tej federacji. Moim zdaniem założenie było takie, żeby gala rozłożyła ringowo na łopatki. Wrestling to nie tylko walki, ale gala była bardzo przyjemna.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Final Battle 2015

Young Bucks vs Briscoes vs ANX – Można powiedzieć, że moja weekendowa potrzeba Super Kicków, została spełniona. Young Bucksi sypali swoją markową akcję, więc i impreza musiała być udana. Nie wiedziałem tylko, że ANX zostanie tak chłodno przyjęte przez fanów. Myślałem, że wciąż trzymają twarz powracających face’ów. Walka dynamiczna, z nie spadającym ani przez moment tempem i ciekawymi akcjami – definicja dobrego openera.

 

Dalton Castle vs Silas Young – Walka bez szaleństw, a gwoździem do trumny było jej zakończenie. Słaby ostatni pin, słabe wydarzenia po pojedynku. Nie tak to powinno wyglądać. Czemu mu nie pomogli wcześniej? Po co czekać, skoro od początku wiedzieli z kim są? Wkręcanie Silasa miało sens do pewnego momentu, a jeśli robić turn po końcowym pinie na rzecz Younga, to logicznie powinien on być decyzją samych chłopców, a nie „masterplanem” całej trójki. Głupie.

 

Michael Elgin vs Moose – Podobało mi się, jak jeden przed drugim nie ziewał, jak demonstrowali swoją moc, jak potrafili się podnosić po najcięższych akcjach rywala. Tak to powinno wyglądać. Mam lekki zawód, że zwycięstwo było czyste, a zwycięzca nie pozostawiał wątpliwości. Niejednoznaczny finisz wydawał się tu być najlepszym rozwiązaniem. Nie wiem, czy nazwałbym to dobrą walką, czy polecałbym komuś, aczkolwiek daleki jestem do czepialstwa, bo znam ograniczenia Moose’owe, i wciąż go traktuje jako dobrze rokującego młokosa. Nic lepszego by ten duet nie stworzył.

 

Adam Cole vs Kyle O’Reilly – Świetny pojedynek, gdzie znów pokazali, jak świetną mają między sobą chemię. Mimo, że stawiałem na Kyle’a, końcówka mi się podobała. Obaj zaprezentowali się bardzo dobrze, jako Ci, którzy zrobią wszystko, żeby udokumentować wyższość nad swoim byłym partnerem. Szczególnie O’Reilly pokazał, że jest niebezpieczny z każdej pozycji. Było podłoże fabularne przed walką, była historyjka w walce – kolano – był dobry wrestling. Nie śmiem wymagać więcej.

 

Shelley, ACH & Sydal vs Addiction & Sabin – Ciężko było się przejmować. Mały nacisk na Motor City Machine Guns. Gdzieś tam stali w tle botchowaniu ACHa, kicaniu Sydala i zamulaniu Addiction. Jeśli mam być szczery, to mimo ich starań – wynudziłem się.

 

Bobby Fish vs Roderick Strong – Techniczny pojedynek na najwyższym poziomie, który cierpiał z powodu braku emocji. Wzięły się one z braku historii i wiarygodnych near-falli. Nie kupuje znów finiszu i takiego sfrajerzenia się po stronie Fisha, który pałał dość dużą niechęcią do Stronga.

 

War Machine vs Kingdom – Yyyy... czy ktoś doznał kontuzji z Kingdom? Bo to nawet ciężko nazwać walką. Zabili projekt, który wciąż generował emocje i nie chce mi się wierzyć, że stało się tak „just like that”. Podpadli czymś? Nie będę przesadnie rozpaczał, bo wolę War Machine, ale to przebieg i wynik, to dość duże zaskoczenie.

 

Jay Lethal vs AJ Styles – Walka słaba, trochę podkreślająca kontuzje/boleści AJa, który zdawał się być mocno ograniczony ringowo. Lethal zrobił co mógł, ale w pojedynke cudów w wrestlingu nie ma. Podobała mi się chyba z jedna kombinacja pod koniec. Mało. Near-falle przyszły za późno i zamiast podkręcać emocje, odkładały tylko w czasie pewny triumf mistrza.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Niko, Taven doznał kontuzji przed galą.

 

RoH Final Battle 2015

 

The Young Bucks vs The Briscoes vs All Night Express - *** i 1/2

Walka strasznie podobna do typowych pojedynków zespołowych z PWG. Sześciu świetnych zawodników zostało rzuconych na siebie i ostatecznie wyszło to bardzo dobrze, bowiem przez cały czas coś się działo. Miano pretendentów wywalczają Titus oraz King i jeżeli Kingdom obronią dzisiaj tytuły to walka między nimi może wyjść dość ciekawie, lecz nie wierzę by King za szybko ponownie wygrał jakiś pas w tej federacji.

 

Silas Young vs Dalton Castle - *** i 1/4

The Young Young Bucksi stali się ponownie głównym celem tego feudu i pokazuje to, że on jeszcze będzie trwał. Nie często bywa, że tak mało znaczące osoby stają się tak ważnym fundamentem w danej budowli. Dalton wraca do swoich chłopców i fajnie, bo on ich widocznie potrzebuje. Young sobie poradzi, bo ma charyzmę i gimmick, a Castle wyglądał bez przydupasów na trochę zamieszanego.

 

Michael Elgin vs Moose - *** i 1/2

Bardzo dobry filmik promujący walkę. Sama walka była o wiele lepsza niż się mogłem spodziewać i do tego wypromowała Elgina przed walką o pas, która odbędzie się już za trochę ponad dwa tygodnie. Moose ma takie warunki fizyczne, że prędzej czy później odkuje się i w zbliżającym się roku według mnie dostanie poważną walkę o tytuł mistrzowski. Elgin jest w formie i może zrobić dobrą walkę na WrestleKingdom.

 

Grudge Match - Adam Cole vs Kyle O'Reilly - **** i 1/2

Kyle wyszedł z tej walki jako świetny aktor oraz przyszły mistrz, za którym stają fani. Cole wygrał to starcie, lecz jestem pewien, że przegra cały feud, bowiem tutaj musi być rewanż z przedmiotami, który będzie jeszcze lepszy niż ta walka. To się aż chciało oglądać od pierwszej minuty, bo zrobili z tego prywatną wojnę, w której to kolejną bitwę zwycięża Adam Cole. Będzie to bardzo przebić na dzisiejszej gali zwłaszcza pamiętając o kontuzji Stylesa.

 

ACH, Matt Sydal and Alex Shelley vs The Addiction and Chris Sabin - ** i 1/2

Dawno żadna walka mnie tak mało nie interesowała. Kompletnie nie było tutaj nic ciekawego, a ja nie byłem z tą walką tylko obok niej. Nie poszli kompletnie wątkiem, na którym promowali to starcie czyli Sabin-Shelley co jest głupotą, bo stawianie wszystkiego na skakajców oraz Addiction musiało skończyć się porażką.

 

TV Championship – Roderick Strong vs Bobby Fish - *** i 3/4

Szkoda że tak dobra walka nie miała żadnego oparcia w historii, bo niby panowie byli wstanie mnie zaciekawić, ale z drugiej miałem to w dupie nadal myśląc nad kozacką walką między Colem, a Kylem. Do tego strasznie zjebana końcówka, która sprawiła, że Roddie przechodzi chyba lekko na ciemną stronę mocny lub zwyczajnie w świecie nie chcieli czyściutko ujebać Fisha.

 

Tag Team Championship – War Machine vs The Kingdom – DUD

Kontuzja Tavena zniszczyła im wszystko. Fanem Kingdom nigdy nie byłem więc ciesze się z wygranej War Machine, lecz faktycznie kompletnie zniszczyło to przydupasów Cola.

 

RoH Championship: Jay Lethal vs AJ Styles - ****

Obawiałem się o poziom tej walki, bowiem Styles miał jakąś kontuzję pleców, lecz Lethal okładając je bardzo często pokazał, że raczej Allen jest już zdrowy. Emocje w tej walce zostały zabite w dniu, w którym ogłoszono pojedynek o pas RoH na WrestleKingdom. Styles ma tam już walkę więc dwa występy były dość mało realne. Ringowo wyszło to bardzo dobrze, lecz nie mogłem uwierzyć w zmianę mistrza. Za to wierzę, że tak się stanie 4 stycznia.

 

Bardzo dobre PPV i udane zakończenie roku w RoH.


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Słaba gala, jak zreszta od jakiegoś czasu wogóle ROH.

Liczyłem na gale Final Battle, choć karta taka sobie, ale się przeliczyłem, naprawde godne uwagi to opener 3 tag team i Adam Cole vs Kyle O'Reilly.

Dwie srednio ( walka Stronga, Elgina i Styles'a) a reszta poprostu słabo.

Widac po sztandarowej gali jak ROH mocno obnizyl loty i przez to coraz mniej mnie ta fedka ciekawi.

Wiadomo nie jest to PWG, ale jednak od Final Battle, wymaga sie wiecej.

 

3/10


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Krótko o Final Battle:

 

3-way TT - na początek fajny spotfest, dosyć krótki, za to dostaliśmy szybkie tempo. Fani ciut przegięli z buczeniem na zwycięzców ;)

Castle vs Young - nieźle, nadal mnie bawią, Silas znów wygrywa i ciągniemy to dalej, ale Dalton nie wyszedł jako kompletnie przegrany - najs, choć sensu faktycznie mało. Oby tylko nie pokusiło ich na coś w stylu "I Quit" po tym segmencie z mikrofonem, bo Castle musi wygrać ten feud, a Real Manowi taka poracha by szpetnie zaszkodziła.

Moose vs Elgin - jak na powerhouse'ów, całkiem żwawo i nie nudziłem się. Zwycięzca oczywisty, ale na Moose'a jeszcze przyjdzie czas, jak się dalej będzie tak pokazywał.

O'Reilly vs Cole - chyba ich pierwsze starcie ever, które mi osobiście podeszło. Przyjemne starcie, głównie dzięki subom Kyle'a. I jego atak po walce. Ech, co poradzę, że nadal nic w tym Adamie nie widzę?

6-man Tag - bez większego story(ACH i Sydal to zapchajdziury), za to ringowo spoko. Takie walki "z dupy" mi pasują. Tylko za mało było interakcji Shelleya i Sabina, mogliby bardziej nakręcić widzów na ich solowe starcie w przyszłości lub nawet możliwy powrót MCMG. Mowa o reszcie widzów - ja jestem nakręcony i bez tego :D

Fish vs Strong - nie wciągnęli mnie, ale doceniam robotę w ringu. I byłoby OK, gdyby nie totalnie zbędny finisz w stylu Takera i Lesnara - najbliższe czasowo porównanie. Po ROH się takiej akcji nie spodziewałem.

War Machine vs Kingdom - słabiutko, niby głównie przez kontuzję Tavena, ale od początku miałem wrażenie, że poziom się nie podniesie i to skrócenie walki prawdopodobnie sprawiło, że nie przewijałem nic na tej gali. Tryumf Hansona i Rowe'a wypadł strasznie nijako, ale to nie ich wina.

Lethal vs Styles - zajebiście, jak na ludzi z dawnej X-Dywizji przystało. Pewny wynik starcia troszkę przeszkadzał, ale poziom ringowy pozwalał się tym nie przejmować, tak dobrze mi się oglądało.

 

Dwie z trzech walk o pas zepsuły mi ogólny obraz gali, ale i tak ringowo całość była dużo lepsza, niż się spodziewałem. Chciałem zobaczyć parę walk, obejrzałem całość. Naprawdę niezła gala.

Widzę, że tylko mi to tak podeszło... Może to dlatego, że miałem zerowe oczekiwania i nawet nie byłem pewien, czy chcę to oglądać.


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Ten grubas to chyba najgorszy sędzia w ROH. 2 nieczyste zwycięstwa. To jest jego gimmick czy zbieg okoliczności?

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Ten grubas to chyba najgorszy sędzia w ROH. 2 nieczyste zwycięstwa. To jest jego gimmick czy zbieg okoliczności?

 

To ich najważniejszy sędzia, więc to raczej zbieg okoliczności i booking Deliriousa.

 

[ Dodano: 2015-12-21, 23:05 ]

Final Battle

 

The Young Bucks vs All Night Express vs The Briscoes - 1# Contender for Tag Team Championship

Taki skład nadaje się idealnie do openera. Publika nienawidziła praktycznie ANX i była mocno wnerwiona, że wygrali. Kenny mógł nie odchodzić do TNA, to może by byli zadowoleni. Ale walka była fajna, miała wiele fajnych spotów. Zaczęła się wolno, ale potem weszła na dobry poziom.

 

Silas Young vs Dalton Castle

Walka oczywiście oparta na ex-chłopcach Daltona. Dali z siebie taki sam poziom, jak w ich poprzednich walkach, choć Dalton nie pokazał żadnej komedii tym razem. Castle wreszcie pokazał ten jego fajny deadlift suplex z apronu, co w Chikarze wykonywał.

 

Moose vs Michael Elgin

Jedna z tych niewielu sytuacji w ROH, gdy mierzą się dwaj najwięksi w federacji. Podobają mi się takie walki, jeśli jest tylko jedna taka w karcie. Obaj pokazali to jak są silni w tej walce. Wynik przewidywalny, bo następnego challengera (i mistrza) nie warto podkładać takiemu niewypromowanemu gościowi jak Moose.

 

Adam Cole BAYBAY! vs Kyle O'Reilly

Grudge Match, czyli w sumie singles match z inną nazwą. Panowie mieli chemię jeszcze jako Future Shock i przez te kilka lat, nie zapomnieli jak się robi dobre walki między sobą. Zakończenie na szczęście daje nam kontynuację feudu, co mnie cieszy. Pewnie się skończy na Best in the World.

 

KRD vs ACH & Matt Sydal & Alex Shelley

Walka do odpoczynku dla widza przed walkami o pasy. Brakowało czegoś tej walce. Brakowało emocji i podbudowy feudu między ex-MCMG. Można by to było spokojnie upchnąć jako Addiction vs Ach i Sydal. Mogło trwać parę minut krócej lub dać nam jakąś interakcję pomiędzy Sabinem, a Shelley'em.

 

Roderick Strong vs Bobby Fish - ROH TV Championship Match

Podbudowa do walki trochę do dupy była. Przyszedł Fish, przyjął Open Challenge, pokomentował walkę Stronga i dał promo. No ale Fish jest jednym z lepszych challengerów do tego pasa w tym roku. Początek wolny, ale widać było, że podbudowują tak walkę, do jej końcówki. A sama końcówka do dupy była. Czemu Fish walczący w ringu od 13 lat (według Wikipedii) puszcza dźwignię i się cieszy, mimo, że gong nie zabrzmiał? Zrobili z niego idiotę. Ale może to prowadzić do heelowego Roddy'ego, co mi się bardzo podoba, bo w PWG to on wymiata.

 

The Kingdom vs War Machine - ROH Tag Team Championship Match

Kingdom odchodzi z ROH, to War Machine zgarnęło pasy. Szkoda tylko, że tą walkę popsuła kontuzja Tavena.

 

Jay Lethal vs AJ Styles - ROH World Championship Match

ROH dobrze się spisało dając tej walce uczucie najważniejszej w tym roku. Posadzili byłego mistrza świata na stołku, by komentował walkę (Nigela nie liczę, bo on co chwilę komentuje). Świetna, wyrównana walka, bardzo dobry main event. Nie oczekiwałem nic więcej od tej walki. Wielka szkoda, że karta na Wrestle Kingdom zaspojlerowała wynik tej walki.

 

[ Dodano: 2015-12-23, 12:30 ]

Fajny main event w tym tygodniu, zrobiony tylko po to, żeby i wrestlerzy i publiczność mogli się zabawić. Tylko nie pasuje mi to, że Cheeseburgera wrzucają do walki z ręką w gipsie. Ale co to kogo obchodzi, skoro i tak palm strikiem niszczy wszystkich :grin: . Coleman i Ferrara pewnie jakąś kolejną walkę dostaną, a Dijak dostał także kopertę od Nany. Nie wiem co tam jest, ale po zmianach w stylu walki Willa i Caprice'a domyślam się, że tam jest karta na darmowy heel turn :D


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.12.2015
  • Status:  Offline

19.12.2015 ROH

 

Pierwsza walka była ciekawa, przede wszystkim jej zakończenie. W ruch w tym samym momencie poszły krzesła i koniec walki. Program będzie kontynuowany na przyszłych tygodniówkach... Liczyć na Moose'a w drużynie a dostać Cheesburgera. Spore zaskoczenie i rozczarowanie. Raczej przed walką Tag Teamów byłem pewny, że ANX to wygra. Mają teraz title-showa i muszą być wiarygodni. Do tego moim zdaniem są przyszłymi mistrzami tag-teamów i nie mogą promować innych programów niż swoja droga do pasa. Main Event świetny dla fanów. Ring of Honor potrafi zorganizować własnie coś takiego, ale i tak jestem pozytywnie zaskoczony.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Czyżby jak nie jaka wrestlerka Rebel?
    • Aigor
    • PTW
      Vincent Caravaggio PTW ma dziś urodziny! Z tej okazji składamy na ręce naszego Współczesnego Arystokraty najlepsze życzenia. Nie jesteśmy tak biegli w wysublimowanej komunikacji jak on, więc nie będziemy rumakować, skoro i tak nie będzie zadowolony z efektów, napiszemy po prostu - wszystkiego najlepszego Vincent! PS. (dopisek od Prezesa Okonskiego) - Pozdrów babcię! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • CzaQ
      Haloooo żyjemyyy - nie zabijajcie ponownie takiego fajnego tematu @ KyRenLo żyjesz? Zadajesz 
    • IIL
      Data: 15/02/2025 Arena: Brisbane Entertainment Centre Miejsce: Brisbane, Australia Karta:   Grand Slam to coroczna specjalna gala wrestlingu produkowana przez amerykańską promocję All Elite Wrestling (AEW) od 2021 roku. Od początku do 2024 roku wydarzenie tradycyjnie odbywało się pod koniec września na stadionie Arthur Ashe w dzielnicy Queens w Nowym Jorku. Początkowo emitowane było jako dwuczęściowe specjalne wydanie - od 2021 do 2023 roku obejmowało transmisje Wednesday Night Dynamite i Friday Night Rampage, natomiast w 2024 roku emitowane było jako Dynamite i Saturday Night Collision.   Podczas All In 25 sierpnia 2024 roku, AEW ogłosiło, że piąta edycja Grand Slam zostanie przeniesiona na początek roku, odbywając się w sobotę, 15 lutego 2025 roku. Dodatkowo, wydarzenie w 2025 roku miało być transmitowane jako jednonocne wydarzenie w Brisbane, Queensland, zaznaczając pierwszą imprezę AEW w Australii, z wydarzeniem oznaczonym jako Grand Slam Australia. Ta zapowiedź pojawiła się krótko po tym, jak prezes AEW, Tony Khan, potwierdził, że firma poszukuje miejsc do ewentualnego zorganizowania wydarzenia w Australii w 2025 roku. Początkowo planowano, że wydarzenie odbędzie się na stadionie Suncorp, ale 25 listopada ogłoszono przeniesienie Grand Slam ze względu na niską sprzedaż biletów. Nowym miejscem wydarzenia potwierdzono Brisbane Entertainment Centre.   Początkowo zakładano, że Grand Slam Australia będzie transmitowany jako wydarzenie pay-per-view (PPV). Jednakże, podczas odcinka Dynamite z 15 stycznia 2025 roku, potwierdzono, że wydarzenie odbędzie się 15 lutego jako samodzielne specjalne wydanie telewizyjne, transmitowane na żywo przez TNT i Max, z emisją z opóźnieniem tej samej nocy zamiast Collision. AEW ogłosiło, że program będzie emitowany o godzinie 20:00 czasu wschodniego (ET), ale z powodu konfliktu harmonogramu z relacją NBA All-Star na TNT, Wrestling Observer Newsletter doniósł, że Grand Slam będzie emitowany na TNT po relacji z NBA; nie potwierdzono, czy będzie nadal emitowany o 20:00 ET na Max. Podczas wydarzenia medialnego dla Full Gear w listopadzie 2024 roku, Khan stwierdził, że ze względu na różnicę czasu wydarzenia, które miało miejsce o 17:30 czasu australijskiego (5:30 rano ET), stanowiło wyzwanie nadawanie wydarzenia jako PPV, ponieważ wielu fanów w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie nie oglądałoby tego na żywo. Podsumowując -  miała być pompa na wielkim stadionie w egzotycznym dla AEW kraju niczym pierwsze ALL IN, a wyjdzie z tego zwykły TV Special nadawany z kilkugodzinnym opóźnieniem. Fakt, faktem - ponad 10k fanów w Australii powinno postarać się o dobrą atmosferę i wyjdzie z tego coś ciekawszego niż zwykłe sobotnie Collision. Ta gala to w sumie ciekawy prztyk w kierunku WWE i ich Saturday Nights Main Event... Dobrze jest mieć konkurencję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...