Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

ROH 9th Anniversary 26.02.2011

 

1. Colt Cabana vs. Davey Richards

Serce bolało już na starcie, kiedy musiałem oglądać Richardsa w starciu z gościem, którego nie lubię w ringu, a na dodatek jego specyficzny ringowy humor jest mi tak obcy, że z góry walka ta nie zapowiadała się na nic ciekawego. Jednak nie było wcale źle i po początkowych akcjach technicznych walka nabrała tempa, nie dostrzegłem nużących przestojów, Richards zaprezentował się dobrze, Cabana wcale nie zamulał, także na plus.

 

2. Grizzly Redwood vs. Kyle O'Reilly vs. Steve Corino vs. Mike Bennett

Jedna postać psuła mi bardzo odbiór tej walki, nie muszę chyba mówić o kim mowa. Nie lubię po prostu takich postaci. Spodobały mi się w tej walce rzeczy, które działy się poza ringiem (czyli dropkick na siedzącym na krześle Mike'u czy wbicie Corino w barierkę), jeśli zaś chodzi o samego Bennetta, to wydaje mi się, że facet ma szansę zadebiutować w jakiejś "rozrywkowej" federacji. Wygląd ma. Końcówka była trochę chaotyczna, ale zwycięzca był niestety - przynajmniej dla mnie - pewny od pierwszego gongu.

 

3. Michael Elgin vs. El Generico

Akcją walki jest dla mnie niewątpliwie powerbomb dla Generico, kiedy Elgin miał Truth Martiniego na barkach. Taka mieszanka stylów w tym przypadku zdała egzamin, bo walkę można uznać za taką, którą można spokojnie obejrzeć. Nie było tam niestety nic wybitnego, bardziej ciekawiło mnie zakończenie. Z jednej strony wielka gwiazda ROH, której nie wypadało jobbnąć komuś takiemu jak Elgin, z drugiej strony silna stajnia. No i dostaliśmy końcówkę z cyklu "nikt nic nie traci".

 

4. Roderick Strong vs. Homicide

Stypulacja "Street Fight" była całkiem zgrabnym wyjściem, by nieco uratować poziom tego starcia. Podobały mi się akcje poza ringiem, całkiem nieźle się tam okładali czy to wśród publiczności czy już w okolicach ringu, kiedy jeden z nich zaliczył barierki (swoją drogą, to na chwilę obecną chyba każdy musiał się obowiązkowo odbić od nich). Akcję w ringu "uratowały" krzesła i stolik, bo poza tym nie było nic specjalnego. Szkoda, że to Strong był w tej walce tym, który rozwalał te przedmioty, bo - o ile pamiętam - Homicide ani razu nie dostał krzesłem, nie mówiąc już nawet o rozwaleniu stołu.

 

5. Sara del Rey vs. MsChif

Człowiek, który na co dzień ogląda mainstream, walki kobiet na scenie niezależnej nie mogą być słabe, także tutaj nie ma co narzekać. Nie wiem jaki był ogólny zamysł, być może chodziło o to, by pokazać "potęgę" Sary, bo jej przewaga była bezsprzeczna, zaś Chiff odpowiadała rzadko, ograniczając się może do jednej-dwóch akcji. Tylko taki zarzut, reszta w porządku.

 

6. All Night Express vs. Kings of Wrestling

Tutaj miałem okazję do pomarkowania za sprawą KoW i połowy ANX. Więc mogę nie być obiektywny, ale ta walka mi się podobała, nawet bardzo mi się podobała i na chwilę obecną mogłem ją nazwać najlepszym starciem na gali. Końcówka trochę dziwna, kiedy to Claudio miał na barkach Kinga, ale w efekcie później zostało to w pewien sposób zrekompensowane i w efekcie porażka wcale nie obniżyła mocno pozycji pretendentów, tym bardziej, że zostali dosyć mocno rozpisani.

 

7. Christopher Daniels vs. Eddie Edwards

Przyznać muszę, że trochę się zawiodłem. Może dlatego, że spodziewałem się festiwalu spotów od samego początku, a czegoś takiego w tej walce nie było. Dopiero na kilka minut przed osiągnięciem pierwszego pinu zaczęło się dziać i oglądało się to z przyjemnością. Tylko taki minus, że dostaliśmy kolejną końcówkę, w której nawet tak zwany "przegrany" nic nie stracił. Z tym, że w tym przypadku można to najbardziej zrozumieć, patrząc na przyszłość (i spoilery ;)) dotyczący przyszłości obu panów.

 

8. Briscoe Brothers vs. Charlie Haas & Shelton Benjamin

Może się narażę, albo i nie, ale nie przypadła mi do gustu ta walka. Od takich federacji jak Ring of Honor oczekuję, że będzie mnie zaskakiwać pomysłami na walki. A tutaj mieliśmy do bólu schematyczne rzeczy. Nie było żadnych ciekawych zmian przewag, tylko przez jakiś czas drużyna y dominuje nad Jasiem, następnie Jasiu zmienia się z Grzesiem, etc. Taki jest mój główny zarzut, sama walka oczywiście jest do obejrzenia, ale zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy zasługuje na miano main eventu. Już bardziej widziałbym w tym miejscu chociażby walkę wcześniejszą.

 

Podsumowanie: za nami rocznicowa gala, w której na pierwszy rzut oka rzucała się większa hala, przez co od razu lepiej się oglądało. Nie lubię kurników, mam zapewne złe skojarzenia z tym słowem. Sama gala nie można powiedzieć, że wypadła źle. Właściwie każda walka jest na jakimś poziomie - jedne były wyraźnie lepsze, inne słabsze, ale każdą można obejrzeć bez narzekania. Największym minusem dla mnie było wybranie walki, która była main eventem. Przynajmniej ja bym jej tak wysoko nie ustawił.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-230317
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  305
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2010
  • Status:  Offline

Dnia 24 czerwca 2011 roku w studiu SBG w Baltimore odbyła się konferencja prasowa Ring of Honor i Sinclair Broadcast Group. Na konferencji poruszony został temat iPPV Best In The Word, które odbyło się wczoraj (26 czerwiec) oraz przypomnienie, że ROH oficjalnie wraca do TV. Dokładnie 24 Września 2011 roku (jest to sobota). Jim Cornette powiedział, że: „stawiają wrestling ponad sportową rozrywkę i pozwalają wrestlerom mówić samym za siebie w ringu. Czują, iż powrót Ring of Honor do telewizji dnia 24 Września będzie pewnym przesłaniem wobec mainstreamu na temat profesjonalnego wrestlingu. ”Poziom gal w TV ma być lepszy od tych z HDNet, ponieważ „z programem telewizyjnym zaczną praktycznie od zera. Nie będzie czterominutowych walk, tylko konkretne pojedynki” Co o tym myślicie? Na pewno emitowanie gal w telewizji pozwoli dotrzeć federacji do szerszej publiczności. ROH ma bardzo ciekawy roster oraz fenomenalną wręcz dywizję TT, co może nam dać naprawdę dobry wrestlingowo program. Co do przesłania do mainstreamu, do WWE to przesłanie raczej nie dotrze, bo w tym przypadku WWE to rekin a ROH to płotka, ale do TNA? Myślicie, że ROH może „przebić”/”przewyższyć” ect. TNA i stać się promocją nr.2 w USA?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-241966
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mila informacja. Wiem, ze gale na HDNet mialy wiecej przeciwnikow, niz zwolennikow, ale tutaj moze sie to zmieni. Stawianie na wrestling wyszlo na dobre w Dixielandzie, wiec mozna miec pozytywne mysli na temat nowego programu RoH. Oby tylko nie mial takiego opoznienia, jak to bylo w przypadku poprzedniej proby podboju TV.

 

stawiają wrestling ponad sportową rozrywkę i pozwalają wrestlerom mówić samym za siebie w ringu

 

Ta informacja mnie cieszy najbardziej, bo wrestlerzy bez ograniczen moga wpasc na sporo dobrych pomyslow. Jeszcze sie okaze, ze proma w RoH beda milsze dla ucha, od tych z WWE

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-241985
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Jestem po obejrzeniu Best In The Word i jak narazie ot najlepsza gala ROH, w tym roku.

Dobry match Generico-Daniels, elimination tag team, ale przedewszystkim main event Edwards-Richards, ktory jak narazie jest najlepszym starciem wrestlingowym, jak dla mnie w tym roku. Wyjebisty, pojedynek, prawie 40min. zlecialo mi na swietnym wrestlingu przy tym.

 

i w koncu Richards z pasem, nalezalo mu sie to od dawna
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242039
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Nie chcę mi się za bardzo pisać,o co chodzi,dlatego zostawiam tylko ocenki

Skala:

DUD-zasłoń oczy,żeby nie oślepnąć

*-miernota,bardzo słabe

**-średnie

***-dobre

****-rewelacyjne

*****-klasyk,trzeba obejrzeć

 

1.Tommaso Ciampa Vs Colt Cabana **3\4

2.Jay Lethal Vs Mike Bennett ***

3.Homicide Vs Rhino in a street fight ***

4.Michael Elgin Vs Steve Corino ***(***** za po meczowy segment)

5.ROH TV Champion Christopher Daniels Vs El Generico ****

6.ROH World Tag Team Champions WGTT Vs Kings of Wrestling Vs Briscoe Brothers & Vs ANX in an elimination match ****1\4

7.ROH World Champion Eddie Edwards Vs Davey Richards *****(***** również za pomeczowy segment)-walka roku

 

9.5\10(Trzeba to obejrzeć,jeżeli nie obejrzałeś,idź to oglądać)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242125
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  305
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2010
  • Status:  Offline

ROH Best In The World 26.06.2011

 

Colt Cabana vs Tommaso Ciampa

Gala nie zaczęła się dobrze, gdyż dostaliśmy bardzo średni opener. Początek walki był chyba najlepszy, Cabana prowadził pojedynek i kilka razy ośmieszył swojego rywala co spowodowało, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Później inicjatywę przeją Ciampa, jednak nie pokazał nic szczególnego, poza fajnie skontrowanym dropkick`iem na moonsault Colta. Na dodatek Ciampa trochę zepsuł końcówkę i nie wyglądało to za dobrze. Jedna ze słabszych walk tego wieczoru.

 

Jay Lethal vs „The Prodigy” Mike Bennett

Wracający do Ring of Honor Jay Lethal został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność dostając spory "hałas" już przy wejściu na ring oraz chant "welcome back", a następnie ciekawy chant "fuck TNA" (albo się przesłyszałem). Co do walki była naprawdę dobra. Obaj pokazali się z naprawdę dobrej strony. Bennett nie zamulał a Jay pokazał przyzwoite akcje udowadniając, że jest naprawdę dobry w ringu i potrafi zrobić solidny pojedynek. Cóż TNA zmarnowało kolejny talent, ale to tylko ich strata ROH na pewno zyska. Walka jak najbardziej na plus.

 

Rhino vs Homicide – No Holds Barred

Debiutujący w ROH Rhino również został przyjęty przez publiczność bardzo dobrze, ciekawe czy był to gościnny występ czy jednak przyjdzie nam oglądać "The Man-Beast" regularnie? Jeśli by się prezentował jak w starciu z Homi`m to nie mówię nie. Co do samego 187: to już na pewno nie ten sam Homicide co kiedyś. Ale mam wrażenie, że scena niezależna dobrze mu robi, gdyż jest o niebo lepszy niż widziałem go ostatnim razem w TNA. Walka była naprawdę dobra, zobaczyliśmy kilka naprawdę fajnych spotów i akcji. Jedyne do czego mogę się przyczepić to do tego, że w takiej stypulacji zostały tylko rozbite 2 stoły (jeden już po zakończeniu pojedynku) oraz został użyta tylko jedna drabina. Mimo to pojedynek bardzo fajny, z ciekawą końcówką. Homi skontrował Gore w sunset flipa.

 

Steve Corino vs Michael Elgin

Walka wyszła całkiem nieźle, a szczególnie dobrze zaprezentował się Elgin pokazując, że jest naprawdę dobrym power wrestlerem. Pokazał kilka fajnych rzutów oraz boston crab na narożniku! Jednak tutaj walka nie był najważniejsza tylko to co się działo przed i po niej. A trochę się działo. Corino mówił o nawróceniu Jimmy`iego Jacobsa, swoim oraz miał nadzieję przekonać zarząd(?) ROH o zmianie Kevina Steena. Następnie na jednym z balkonów zjawił się sam Kevin Steen! Kevin zebrał ogromną reakcja publiczności i wielki "hałas". Ochrona wraz z Jimem Cornette nie dopuściła jednak Kevina do ringu i choć Jim niechętnie uścisnął mu dłoń, Kevin musiał opuścić arenę. Po walce natomiast Elgin i Truth Martini zaatakowali Corino i Jacobsa, jednak w ringu zjawił się Steen, przeganiając House of Truth. Jim Cornette i ochrona czekali już przed ringiem. Corino próbował przekonywać, że Steen się zmienił. Kevin dostał mikrofon, by to udowodnić, ale w Steen rzekł "Fuck Ring of Honor" i zaatakował Jacobsa i Steve`a. Steen został wyniesiony z areny.

 

Christopher Daniels © v El Generico – ROH TV Championship Match

Niestety tutaj smutna wiadomość. Ceglak w swoim newsie napisał: "Christopher Daniels podziękował już oficjalnie za współpracę RoH i przez pewien okres nie spodziewajmy się jego występów tam.". Wielka szkoda i wielka strata dla Ring of Honor, gdyż stracili fenomenalnego zapaśnika. Wracając do walki Generico i Daniels dali nam solidny, trwający prawie 20 minut pojedynek, ze świetną końcówką i nowym mistrzem. Jednak walka mogła by być trochę szybsza.

 

 

Wrestling’s Greatest Tag Team © vs. The Kings of Wrestling vs. The All Night Express vs. The Briscoes – Fatal Four Way elimination ROH TT Championship Match

Bardzo długi, mocny pojedynek. Wszystkie drużyny zaprezentowały się fenomenalnie pokazując dobre akcje "solowe" jak i dwójkowe. Sporo się działo i było wiele ciekawych zwrotów akcji. Nie wiem co jeszcze mogę napisać, po prostu fenomenalne Tag Team`owe starcie.

 

Eddie Edwards © vs Davey Richards – ROH World Championship Match

Wreszcie przechodzimy do walki wieczoru, która okazała się ukoronowaniem tej wspanialej gali. Na początku musze powiedzieć, że już po obejrzeniu zaledwie dwóch gal mam nowego swojego „ulubieńca”. Davey Richards: koleś jest po prostu mega fenomenalny w tym co robi. Myślę, że jest najlepszym ringowo zapaśnikiem jakiego mogłem w życiu oglądać. Na niesamowity styl, na który składa się wszystko to co nazywamy pro wrestlingiem min. świetne kontry, dzwignie, rzuty, strike`i, zapasy na macie itd. Chciałbym skończyć z pochwałami ale nie mogę, gdyż ME był równie fascynujący. Edwards i Davey pokazali nam czym naprę jest wrestling. Zrobili świetną walkę, pełną niesamowitych akcji oraz emocji. Sytuacja zmieniała się co chwile o 180 stopni. Dawno nie widziałem tak świetnego pojedynku. Kto nie widział musi obejrzeć.

 

Podsumowując, Best In The World wyszło znakomicie. Prawie wszystkie walki było bardzo dobre/genialne/fenomenalne (niepotrzebne skreślić) i jeśli ma zamiar dawać wrestling na takim poziomie to właśnie w tym momencie, zyskali nowego fana. Galę oceniam na moce 9/10.

 

Plusy:

- Liczba widzów

- Sytuacja z Kevinem Steenem

- Ogólny poziom walk

- Walka wieczoru

- Richards nowym mistrzem

 

Minusy:

- Opener

- Przy takiej liczbie widzów, publika powinna być głośniejsza

 

Przy okazji, oto nowe logo ROH

 

http://www.411mania.com/siteimages/updaterohlogo_106719.jpg

 

Edytowane przez Suchy
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242136
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Nowe logo bardzo mi się podoba.

Co do gali, jak już mówiłam, same wyniki mocne, a sama gala po prostu urwałaby jaja, gdybym je posiadała. Potem zaedytuję, natomiast pomijając openera, gala na równym poziomie. Troszkę szkoda mi utraty pasa przez Danielsa (mhm, mark mode). Z tego co wiem, Daniels teraz skupi się na TNA (co mi osobiście nie przeszkadza, jako że po rebrandingu znacznie się podnieśli). Bardzo mnie zdziwiła obecność Rhino i ciekawe, czy będzie się zjawiać w ROH częściej. Zdecydowanie najlepiej wypadł main event. Walka o ile dobrze policzyłam 34 minutowa, a nie nudziłam się wcale, mimo że jestem zwolennikiem walk krótszych (do 20min). Póki co mój kandydat do match of the year (i o ile się nie przesłyszałam nie tylko mój). Sam zwycięzca również bardzo cieszy.

 

Potem coś postaram się jeszcze o reszcie dopisać, natomiast póki co 9.5/10 - kto nie obejrzał, musi koniecznie.

Chyba nawet spóbuję sobie jakoś DVD ścągnąc, będzie obok Lockdown 06 i BFG 05 spoczywać ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242201
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Best In The World

Cabana vs Ciampa – Mały kabaret, jak to zwykle bywa u Cabany. Od dłuższego czasu nie lubię oglądać Colta w ringu, a Włocha widziałem po raz pierwszy. Wiedziałem, że się kręci w Embassy, ale jakoś mnie jego walki omijały. Bardziej mi on pasuje do WWE niżeli do RoH. Walka była na szczęście krótka.

 

Bennett vs Lethal – Fajnie, że Lethal wrócił do RoH, bo tutaj jego szarość nie będzie razić po oczach i będzie mógł się skupić na pracy w ringu. Szkoda jednak, że na powrót dostał tak mało atrakcyjnego przeciwnika. Mowa oczywiście o atrakcyjności czysto ringowej i dynamice w kwadratowym pierścieniu, bo postać Prodigy lubię od samego początku, i nawet mu kibicowałem (choć miał zerowe szanse na triumf), mimo że gdy przeważał, to starcie było wolne. Poza mini tributem dla Macho Mana, to nic ciekawego nie odnotowałem.

 

Homicide vs Rhino – Z początku Nosorożec sprawiał wrażenie, że da z siebie wszystko i pokaże, że potrafi sporo. Niestety bardzo szybko się zasapał i mocno zwolnił. Ileż to razy widzieliśmy Gore na stół? Jak tylko został on wrzucony na ring, to wiedziałem, że zaraz wyląduje przy narożniku. Tyle dobrego, że tak się nie zakończyło starcie.

 

Corino vs Elgin – Pojawienie się Steena to było to na co czekałem, a Chant „Mr.Wrestling” przed walką świadczy o tym, że ludzi takich jak ja było wielu. Mimo braku fajerwerków, to nie narzekam na ten pojedynek. Było trochę dramaturgii, gdzie dziadek walczy o przetrwanie, i chyba się na to nabrałem, bo zacząłem się wkręcać i czekać na jakąś pomoc Kevina. Szkoda, że skończyło się ot tak po prostu. Corino już nie miał siły wstać. Po walce mieliśmy fajny zwrot akcji, i pierwszy duży plus tej gali

 

El Generico vs Daniels – Poza duszeniem przy linach Chistopher pokazał bardzo niewiele. Zaczynam się martwić, że zawiedzie na Destination X w starciu ze Stylesem. El Generico za to dał występ na standardowo wysokim poziomie (bardzo ładne „Coast 2 Coast”) i cieszę się, że doszło do zmiany Champa. Dobrze przeprowadzony został face’owy comeback.

 

Four Way Elimination Match – Te cztery drużyny kręciły się wokół pasów od dłuższego czasu. Wszystko aż prosiło się o taką końcówkę. Pierwsze co rzuciło się w uszy to rzekomo efektowne wejście króli. Połowa słów zgubiona, więc mogli zapewnić chłopakowi hypemana. Trzymając się jednak samego starcia, to można było się spodziewać czegoś tak dobrego. Ośmiu chłopa na ringu i na dobrą sprawę nie było słabego ogniwa (nie lubię Rhetta, ale nie jest na pewno zły). Najgorsza w tym wszystkim była pewność, że pasy nie zmienią właścicieli. Benjamin i Haas nie tak dawno po nie sięgnęli, więc wiedziałem, że przebrną przez tą obronę z tarczą.

Man of The Match – Kenny King

 

Edwards vs Richards – Kiedy na ringu jest Richards, to nigdy nie wiadomo co się zaraz stanie. Nie chodzi o nadmiar jakichś akcji podwyższonego ryzyka, ale facet umie tak zgrabnie przechodzić z jednego chwytu w drugi, że trzeba mieć oczy szeroko otwarte (chociażby ta seria, która się zaczęła od suplexa z narożnika - bajka). Dostaliśmy to, czego mogliśmy się spodziewać, czyli bardzo dobrą walkę, w której sporą rolę odegrała psychologia ludzi znających się od podszewki. Jedyne, co mnie raziło to nadmiar head buttów. Gdyby nie to, to mógłbym pisać w samych superlatywach. Szczególnie, że pas zgarnął mój człowiek w RoH. Adekwatna nazwa PPV do nowego championa. Eddie był dobrym mistrzem… TV. Mam nadzieję, że doczekam się starcia Richards vs Steen o główny tytuł.

 

Najlepsze walki:

Richards vs Edwards

Four Way Elimination Match

Generico vs Daniels

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242236
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Moja pierwsza gala ROH od niepamiętnych czasów obejrzana. Wedle ocen na Cagematch Best In The World było jedną z najlepszych gal w historii ROH. Moim zdaniem jest to stwierdzenie dalekie od prawdy, gdyż owo PPV ssałoby gdyby... no właśnie. Gdyby nie main event, który wywołał u mnie największy mark mode od niespełna półtora roku (Taker vs. Michaels na WM). Match ten mocno przypominał legendarny, pięciogwiazdkowy main event z gali Joe vs. Punk II - pomimo długości nie nudził ani sekundy. Z tą różnicą, że było o wiele lepszy. Richards i Edwards wspięli się na wyżyny swych możliwości atletycznych nie zaniedbując przy tym storytellingu, którego nie powstydziłby się HBK. Podsumowując: gala - przeciętna, main event - Klasyk przez duże "K".

 

ROH Best In The World 2011

 

Singles Match

Colt Cabana vs. Tommaso Ciampa (w/Mr. Ernesto Osiris & Prince Nana) *

 

Singles Match

Jay Lethal vs. Mike Bennett (w/Bob Evans) 1/2*

 

No Holds Barred Street Fight

Homicide vs. Rhino (w/Prince Nana) DUD

 

Singles Match

Michael Elgin (w/Truth Martini) vs. Steve Corino (w/Jimmy Jacobs) DUD

 

ROH World Television Title Match

Christopher Daniels © vs. El Generico **3/4

 

ROH World Tag Team Title Four Way Elimination Match

Wrestling's Greatest Tag Team (Charlie Haas & Shelton Benjamin) © vs. The All-Night Express (Kenny King & Rhett Titus) vs. The Briscoes (Jay Briscoe & Mark Briscoe) vs. The Kings Of Wrestling (Chris Hero & Claudio Castagnoli) (w/Sara Del Rey & Shane Hagadorn) **1/2

 

ROH World Title Match

Eddie Edwards © vs. Davey Richards ****3/4

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242301
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2011
  • Status:  Offline

Gdzie Wy to oglądacie?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242434
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  387
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.06.2009
  • Status:  Offline

Gdzie Wy to oglądacie?

Na Carton Netwoork KuR**

 

sorry, ale jak widze takie posty to aż mnie nosi.

 

wygaśnie

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242459
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  100
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.03.2011
  • Status:  Offline

Nie obejrzałem jeszcze do końca (na dzisiaj zostawiłem sobie walkę TT i ME), ale mam małe pytanie dot. początku walki o pasy TT. Czy jak Charlie Hass podszedł do barierki i uniósł w góre tego chłopca to fani zaczęli skanować "Lil Jimmy"? :lol: A potem zedytuje i dodam moją opinie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242467
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2011
  • Status:  Offline

Gdzie Wy to oglądacie?

Na Carton Netwoork KuR**

 

sorry, ale jak widze takie posty to aż mnie nosi.

 

wygaśnie

 

Mistrz ciętej riposty, teraz siedzę w kącie i płaczę.

W Media Corner nie ma żadnych linków do RoH, korzystając z wujka Google także nie potrafię znaleźć najnowszej gali. Rozumiem, że musiałeś się wyżyć (trudny wiek, hormony buzują itd.), ale nie prościej byłoby mnie oświecić niż się napinać?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242475
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  387
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.06.2009
  • Status:  Offline

spytałeś się gdzie wy to oglądacie (to logiczne że na odtwarzaczu ;>) a nie gdzie są linki do gali.

Ciekawe jak nie ma w Media Corner jak jest :

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?p=286351&sid=6fdab1aedfea894eb1843541571812dd#286351

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242482
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2011
  • Status:  Offline

spytałeś się gdzie wy to oglądacie (to logiczne że na odtwarzaczu ;>) a nie gdzie są linki do gali.

Ciekawe jak nie ma w Media Corner jak jest :

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?p=286351&sid=6fdab1aedfea894eb1843541571812dd#286351

 

No tak, zwracam honor. Nie spojrzałem na podklejone i dlatego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/5/#findComment-242485
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.   Cena NIE POWINIEN wygrywać już Royal Rumble Matchu, pomimo tego jak ta walka jest obecnie traktowana czyli w sumie zazwyczaj kiepsko, większość zawodników wygrywających RR przegrywa, a na przestrzeni lat 2010-2019 to większość nawet nie Main Eventowała największej gali roku pomimo wygrania tej walki, więc to mówi samo za siebie, dopiero od tej dekady to się zmieniło, gdzie od 2020 to każdy zwycięzca RR Main Eventował WM'kę, także dobrze, że to zmienili, ale wracając do Lidera Cenation, tu nie chodzi o brak szacunku dla legendy jaką bez wątpienia jest, nie chodzi, że nie zasługuję na pobicie rekordu Flaira czy zrównanie się zwycięstwami w RR Matchu z SCSA, chodzi o to, że jeśli chcieli to zrobić to powinni to zrobić NAJPÓŹNIEJ w 2018 roku kiedy Cena jeszcze potrafił w miarę regularnie występować  i był w formie, żeby dać zarówno dobry feud jak i walkę, a nie teraz, gdzie gość nie ma formy, co wyjdzie na ring to daję to samo promo, a walki nie miał dobrej chyba od walki z Romanem w 2021, chociaż tej walki zbytnio nie oglądałem, ale ponoć była solidna, niemniej jednak tak jak mówię jedna jaskółka wiosny nie czyni, wcześniejsza jego dobra walka była z Wyattem, a to i tak był bardziej jakiś teatr czy coś niż walka z WM 36, a jeszcze wcześniej to musimy się cofnąć do chyba nawet 2017, bo w 2018 to już powoli przechodził na ten part timing i ciężko mi coś znaleźć dobrego z jego strony jak tak szukam pamięcią, ale chyba początek jeszcze nie wyglądał najgorzej po WM było o wiele gorzej, bo przed to jeszcze tam kręcił się wokół głównych tytułów i tam jakieś wieloosobówki były solidne czy nawet pojedyncze walki ze Stylesem, ale od okresu 2018 po WM to już tragedia była, przejście na part timing i kompletny brak formy z roku na rok co raz gorzej, 2018 to był dla mnie ostatni dzwonek dla niego, teraz już za późno ze względu na to, że to będzie totalny zawód, a danie mu takiego czegoś jako forma "nagrody" za cały rok to słaba sprawa, wygranie EC to najwyżej co może zrobić według mnie i pójście na tego Rhodesa powiedzmy, ale ten feud i walka nie będą dobre jeśli ma taką formę jaką miał ostatnim razem chociażby, a to już będzie dużo, a co dopiero mówić o wygraniu RR i kreowaniu WM wokół niego, nie jestem tego fanem, dla mnie nawet najlepiej jakby zawalczył na WM z kimś singlowo bez tytułu na szali jakaś walka Orton vs Cena, McIntyre vs Cena, Rollins vs Cena, naprawdę uważam, że jest sporo rywali, z którymi Cena mógłby się zmierzyć na WM bez tytułu, Punk vs Cena to byłoby coś, a jak już musi być tytuł to dałbym mu walkę o tytuł IC, Breakker vs Cena też chętnie bym zobaczył i Cena nawet mógłby to wygrać i to byłaby najlepsza nagroda dla niego jeśli mówimy o ostatnim runie, zdobycie tego tytułu, którego mu brakuję do bycia Grand Slam Championem, a Cena w tym feudzie nawet za wiele by nie musiał, to się samo piszę, Cena, który jest jak zwykle miły dobry super hero i Bronik, który rozwala go za każdym razem gdy go widzi, nawet nie dając mu dojść do słowa, nie trzeba wiele, a Rhodes vs Cena tu trzeba się mega postarać i wątpię, żeby WWE to rozpisało dobrze, bo oboje są jednowymiarowi i tacy sami, także to jest moja opinia, że jeśli chodzi o okres Road To WM, to Cena powinien próbować gonić za tytułem, ale nie powinien wygrywać ani RR ani EC w mojej opinii, ani nawet walczyć o tytuł na WM, po prostu fajnie byłoby zobaczyć tą pogoń i tyle, a po WM już mógłby dla mnie walczyć, po prostu nie lubię sytuacji w której zawodnik sobie powraca, dalej jest part timerem, totalnie niczym nie zasłużył na to, żeby zdobyć takie wyróżnienie, a szczególnie, że miał je już nie raz w przeszłości, w sensie, że był kluczową postacią w drodze do WM czy to jako pretendent czy jako Champion, od kilku lat mówi i robi to samo i jest z nim co raz gorzej, a nagle ma wygrywać najważniejszą walkę i być w ME największej gali.....tymczasem zawodnicy, którzy cały rok(Drew, Jey, Gunther, Punk, Rollins, Priest) lub nawet od kilku lat(Tak mam na myśli Ciebie Sami Zayn) pracują na to, żeby chociaż zdobyć jeden jedyny raz tytuł mistrza świata.......Nigdy nie byłem i nie będę fanem takich zagrywek, żeby to jeszcze storyline'owo się zgrywało jak w przypadku wygrania RR przez The Rocka by się to zgrywało to byłoby git, bo dla story, ale w takiej sytuacji jaka jest teraz to jest to dla mnie nie do pomyślenia i z całego serca liczę, że nie pójdą w wygranie RR Matchu przez Cenę. 
    • Kaczy316
      To lecimy z kolejnym SD i w sumie pierwszym, które można obejrzeć na Netflixie od razu, Knight vs Nakamura, kurde fajnie by było jakby Knight odzyskał ten tytuł, zobaczmy co Tryplak nam zgotował!   Ulala zaczynamy od Paula Heymana, ale zobaczymy czy ma coś znaczącego do powiedzenia. No mówi o tym, że Romuald jest prawdziwym i jedynym Tribal Chiefem i teraz ogólnie Reigns chcę się skupić na czymś innym, Heyman wie na czym, ale chcę się podzielić tym z jedyną osobą, która musi to usłyszeć oficjalnie przy spotkaniu twarzą w twarz i jest to Cody Rhodes! Którego Heyman chętnie zaprasza do ringu, a ten wychodzi, tak przypuszczałem. Oczywiście dowiadujemy się, że Roman po odzyskaniu władzy w rodzinie i "wisorka z papryczek" xD chcę z powrotem swój tytuł, a jego obecne plany zakładają, a właściwie to nie plany, a jest to spoiler, że Romuald wygrywa Royal Rumble i idzie po swój tytuł na WM i Heyman chcę wiedzieć czy Cody chcę o tym porozmawiać i w sumie to się nie odzywa, ale KO bardzo chcę o tym porozmawiać. KO wypomniał Rhodesowi to wszystko, wypomniał mu pomoc Reignsowi na Bad Blood i na ostatnim Raw, wypomniał mu uścisk z The Rockiem oraz wypomniał mu uścisk dłoni z Heymanem obecnie oj gruby feudzik, KO jedzie po całości mega mi się to podoba, a Cody jak zwykle gdy nie ma racji to wkurzony idzie zatłuc Kevina na trybuny xD. KO i Rhodes idą sobie gdzieś w otchłań korytarzy areny, natomiast w ringu Heyman się temu przyglądał, a za plecami pojawili się Jacob i Tama Tonga, czuję, że chcą mu oddać to co jego czyli hołd nowemu Tribal Chiefowi, ale zobaczymy. Nie wiemy w sumie co planowali, bo wyglądało to jakby chcieli zaatakować Heymana, ale tego nie zrobili, a w końcu przybiegł Jimmy Uso na ratunek! Już myślałem, że sam Jimmy rozwali dwójkę w tym JACOBA, ale na szczęście Fatu się obudził i przypomniał, że ma kody na nieodczuwanie bólu xD. Kodeusz uporał się z KO i teraz leci na pomoc Jimmy'emu. No i w sumie udało mu się i tyle, fajny segmencik łączący kilka wątków, podobał mi się i story poszły na przód, nie był on bez znaczenia jak wiele potrafi ostatnio być.   Hmm dzisiaj 2 Title Matche mamy, komentatorzy coś o tym wspominali, jeden znałem, ale o drugim kompletnie nie wiedziałem, a to też rewanż tylko, że za Saturday Night's Main Event Chelsea vs Michin o tytuł kobiet United States, nie jestem fanem, bo Michin cały czas dostaję te same walki z tymi samymi zawodniczkami, to już nudne się robi, ale no dajmy szansę. Niecałe 9 minut pojedynku, który wygrywa Green, nie wiem czy walka nie była lepsza niż ta z SNME ostatniego, być może, niemniej jednak sam pojedynek był przyjemny, może nie jakiś wybitny, ale tego raczej od tego typu Pań nie oczekujemy, był dobry i tyle, a Green broni tytułu, możemy teraz wycofać Michin z TV na dobre pół roku? Ja bym chętnie od niej odpoczął, mam wrażenie, że co chwila dostaję walki z tymi samymi osobami lub title shoty z niczego.   Los Garza vs Pretty Deadly lecimy! Kolejne niecałe 9 minut walki, ale bardzo dobrej walki, Garza, Berto, Elton i Kit każdy dał z siebie wszystko moim zdaniem, fajnie to wyglądało i przyjemnie się oglądało, Los Garza wygrali, zemścili się za kłamanie PD i dobrze, walka oddała moim zdanie, jedyny minus to praktycznie martwa publika na tej gali, druga walka i druga walka ma taką ciszę, jak na pogrzebie po prostu, masakra jakaś.   Shinsuke Nakamura vs LA Knight o tytuł United States, druga walka mistrzowska dzisiaj, zapowiada się interesująco, a wiecie co nie jest interesujące? Kolejny run Nakamury z mistrzostwem mid cardowym hehehehe, miejmy nadzieję, że to koniec tej tragedii. Lekko po ponad 14 minutach mamy No Contest, Jacob i Tama wbili i zaatakowali Knighta za to, że wypchnął ich z areny po segmencie początkowym jak byli już na backu i wsparł ochroniarzy, no cóż zdarza się niestety, ale sama walka jak Panowie się rozkręcili to naprawdę bardzo dobra i nawet Knightowi udało się rozruszać publikę, która była praktycznie martwa xD, więc gitara, Knight rozwalony, więc Cody i Jimmy mogą wbić i rozwalić Fatu oraz Tonge, a Cody potem proponuję Cody i Jimmy vs Jacob i Tama i to dostaniemy zapewne w ME, ciekawe jak to się skończy xD.    Piękna powtórka jak Tiffany zrobiła Cash In na Jax w zeszłym tygodniu, świetnie to wyglądało i ten Theme, który był jakby Tiffany była jakimś herosem czy największym facem w federacji, pasowało to mega do momentu, świetne rozpoczęcie roku to było dla kobiecej dywizji na SD.   MCMG vs A-Town Down Under, to może być bardzo dobry pojedynek. Ponad 12 minut naprawdę bardzo dobrego pojedynku, Panowie z czasem się ładnie rozkręcili, MCMG wygrało i pewnie pójdą na pasy WWE Tag Team z powrotem, ale naprawdę walka mega przyjemna, szkoda, że o większości walk dzisiaj nie da się napisać nic więcej, bo są i tyle, żadne to walki feudowe w większości ani nic, po prostu są dobre solidne i zobaczymy co dalej dla zwycięzców, więc zobaczymy jak to się rozwinie wszystko, niemniej ta walka naprawdę dobra.   It's Tiffy Time! Oj tak dostaniemy teraz Tiffany, mega czekam na ten segment i ciekawe co się w nim wydarzy, Nia chcę jej niby pogratulować, no zobaczymy czy faktycznie tak będzie xD.  Pięknie Tiffy wyglądasz z tytułem, pasuję jak ulał. To tylko zwykły wywiad no cóż jest jak jest, ale powiedziała, że to wszystko to był plan, który opracowała, bo Nia myślała, że Tiffy to tylko durna blondynka, a pokazała jej, że się myliła i wszystko przerywa Jax, xDDDDDDDDDDDD co to za kłamstwa z ust Jax, ona stworzyła Tiffany? BABO zobacz sobie reakcję na Stratton z przed sojuszu z Tobą, a na reakcję na Ciebie nawet do tej pory, NIA JEST NIKIM! To Tiffy sprawiła, że run Jax był jakkolwiek interesujący. Nia daję wybór albo Tiffy oddaję dobrowolnie tytuł jej albo Nia sobie go zabierze, ciekawe co dostaniemy xDDD, a dostaliśmy Bayley! Może być ciekawie, chociaż kolejne Bayley vs Nia tym razem możliwe, że o pretendenta do WWE Women's Championship....meh. Bayley nic ciekawego nie powiedziała, a wszystko przerywa Naomi i wszystkie zapewne chcą po prostu walki o tytuł hmm, może jakiś F4W na Royal Rumble? W sumie to bym brał, ale pewnie zdecydują się na jakiś Triple Threat Match o pretendentkę. Ostatecznie doszło do brawlu, który w sumie ładnie zakończyła Tiffany, a Aldis sobie wbił obok Stratton i zapowiedział ostatecznie F4W o pretendentkę do tytułu WWE Women's, spodziewałem się Triple Threatu, ale Pianek jeszcze się dołączył xD, no cóż liczę na wszystkich poza Jax, ale pewnie ona wygra, no to lecimy.   Liczę tutaj na wygraną kogokolwiek naprawdę, nawet Pianek niech to wygra, byle nie ta Nia xD. Po ponad 17 minutach świetnej w sumie walki mi się ona mega podobała, sporo near falli, prób finisherów i ogólnie finisherów nawet, dobre tempo, każda z Pań miała swoje 5 minut, Pianek i Bayley największą robotę tutaj moim zdaniem zrobiły, naprawdę bardzo dobre starcie i generalnie kontrowersyjna opinia, ale Tag Naomi z Piankiem wygląda o wiele lepiej niż Pianka z Jade, Bayley ostatecznie wygrała i mi się to podoba chętnie obejrzę Tiffy vs Bayley na Royal Rumble, będzie coś świeżego!   Next Week: Tiffany Stratton vs Bayley o tytuł WWE Women's aha, jakie Royal Rumble, jakie SNME, damy to za tydzień, a na SNME albo RR dajmy Nia vs Tiffy no tak xDD logiczne meh, Tiffany vs Bayley za tydzień ehh, świetne starcie, a dajemy to na zwykłym SD...... szkoda. MCMG vs Los Garza, oj tak pojedynek może być świetny. Ulala prawdziwy Tribal Chi.....a nie czekaj on już nie ma Ula Fali, szyli powraca zwykły mid cardowy Solo Sikoa, a zapowiadają go jako nie wiadomo kogo, znaczy no w walce z Reignsem pokazał się bardzo dobrze według mnie i jako main eventer, ale no w sumie to ciekawi mnie co dla niego dalej, dajcie mnie to. To tyle i w sumie aż tyle, mocne walki, mocny powrót po wielkiej przegranej, ja czekam.   No to pora na Main Event! Jacob Fatu & Tama Tonga vs Cody Rhodes & Jimmy Uso, pewnie face'owie tutaj wygrają, bo The New Bloodline już nie musi być wiarygodne dla OG Bloodline xD, więc można ich gnoić zapewne, ale sama walka może wyjść ciekawie. Kurde RR Match zapowiada się mega ciekawie, dwie pierwsze gwiazdy zapowiedziane na tę walkę to Cena i Roman, samo RR też jak na razie nie najgorzej KO vs Cody w Ladder Matchu o Undisputed WWE Championship, naprawdę oczekiwania znowu pewnie będą spore, a wyjdzie jak zwykle xD, ale przejdźmy do ME. No powiem tak pierwsza połowa to standardowy nudnawy Tag Team Match, a druga połowa oddała, bardzo fajnie się oglądało, Cody ostatecznie opuścił Jimmy'ego, bo zobaczył Kevina na stage'u, którego zaczął atakować i dlatego Jimmy przez to, że był w pojedynkę to przegrał i ostatecznie to Fatu i Tama wygrali, więc jest git, a na koniec mamy jeszcze brawl Kevina i Rhodesa, który zakończył się połamanym stołem, ciekawe jakie pokłosie będzie tego wszystkiego, czuję obwinianie Rhodesa o wiele rzeczy jak zwykle xD, ale solidna walka, a przynajmniej druga połowa, a sama walka trwała około 13,5-14 minut.   Plusy: Segment otwierający Women's United States Championship Match Pretty Deadly vs Los Garza United States Championship Match MCMG vs A-Town Down Under Segmencik It's Tiffy Time Fatal 4 Way o pretendentkę do WWE Women's Championship Main Event   Podsumowanie: Nie widziałem większych minusów w tej gali, bardzo mi się podobała i oglądałem z przyjemnością, walki były moim zdaniem bardzo dobre, nie było złego pojedynku, dostaliśmy kontynuację feudów i podbudowy już trwających, a także pokazanie, kto gdzie zmierza w niektórych przypadkach, jak chociażby w przypadku Romualda, który wiemy już, że leci po wygranie RR Matchu i osobiście uważam, że nie byłby to taki głupi pomysł, na pewno lepszy niż wygrywający ledwo dychający Cena, który jeśli by wybrał Rhodesa to ani nie będzie to dobry feud ani nie będzie to dobra walka, więc ja jestem na stanowcze NIE dla Ceny wygrywającego RR i Main Eventującego prawdopodobnie drugi dzień WM, to powinno się stać najpóźniej w 2018 roku, bo potem to już tendencja spadkowa była w wykonaniu tego zawodnika i jest co raz gorzej, jak zobaczę, że jest lepiej to może bym zmienił zdanie, ale po tym co pokazywał na przestrzeni ostatnich kilku lat to zdecydowanie NIE! Ale wracając do samego SD to tak jak mówię bardzo dobre show i polecam, fajne do obejrzenia, dużo story, nawet sporo się działo, ja jestem usatysfakcjonowany.
    • IIL
      Z tym brakiem WWE na Netflix w Belgii to faktycznie poszaleli...  Tłumacza się tym, że jakaś francuskojęzyczna stacja ma kontrakt na cały rok i Netflix wejdzie dopiero w 2026. Co ciekawe, WWE w Polsce na ESC zostało ponoć usunięte z ramówki nagle i według oficjalnych komunikatów ze strony Extreme Sports Channel, WWE nie informowało ich o nadchodzących zmianach... Elimination Chamber 2026 w BE brzmi interesująco, ale ceny zapewne znów byłyby zaporowe.  Coraz bardziej wkurwia mnie ten trend nabijania "the largest arena gate in the history of WWE" kosztem astronomicznego wręcz windowania cen wejściówek w górę. 
    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...