Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zostaliśmy zmuszeni obejrzeć Glory By Honor XII w częściach. KL, jak wygląda przyszłość tych iPPV? Obecnie na stronie pod Final Battle, czytam, że będzie to Live Event. Znów podział na pare tapingów i wrzucenie w odcinkach? Fatalnie, jak na największą galę roku. Chyba musze się obrazić na Ring of Honor. Nie tak to miało wyglądać. Był moment, że te problemy ze stremingiem zostały mocno ograniczone.

 

Silas Young vs Mark Briscoe – Nie spodziewałem się wiele, dostałem jeszcze mniej. Kiepskie to było, ale cieszy wygrana Silasa – mimo, że była bardzo bezbarwna i bezemocjonalna. Niestey, ale Mark Briscoe kojarzy się z Santino Marellą i cierpi na tą samą przypadłość – mimo, że wiesz, iż jest dobry, to gimmick nie pozwala na cieszenie się występem.

 

Adam Page vs Jimmy Jacobs – Przeciętniaczek ze wzlotami i upadkami. Fajnie, że zadbali o kilka kontr, choć nie wszystkie należały do płynnych – do tej pory się zastanawiam, jak miał wyglądać jeden spot.

 

Michael Bennett vs Kevin Steen – To miał być piledriver vs piledriver, więc wolałbym by pierwszy piledriver zakończył sprawę – a i więcej razy powinni próbować go wykonać na przeciwniku, bo przecież na to ludzie czekali. Poza tym, może nie było porywających akcji, ale publika jadła im z ręki. Genialny motyw Steena z GTS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-334929
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  599
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak wygląda przyszłość iPPV ? Ano, proszę szanownego Nikusia, wygląda to tak, że oni jak najbardziej chcieliby do tej koncepcji powrócić, ale po tym co było z Death Before Dishonor XI, nie zamierzają tego wskrzeszać dopóki nie będą mogli z całą pewnością powiedzieć "hej, słuchajcie. Wracamy z iPPV. Teraz już jesteśmy w chej pewni, że się uda". Co prawda mogli to wrzucić do Video On Demand, ale najwidoczniej SBC/ROH zarobią więcej z przychodów z reklam telewizyjnych, niż od fanów kupujących galę w VOD.

Ponoć ratingi mieli zadowalające, ale zapewne chcą je podwyższyć i potem przekonać kogo tam trzeba z SBG żeby zainwestować więcej w reklamę produktu. Myślę że Final Battle 2013 nie wrzucą do TV, co najwyżej jako "road rage" tak jak robili to kiedyś, że tylko kilka walk, ale galę w całości na ich stronie oprócz tego, bo 4 stycznia nagrywają taping TV, a przedtem pewnie z epizod lub dwa będą na jakieś podsumowania roku.

 

 

Właśnie zabookowane - Adrenaline RUSH vs The Young Bucks na Final Battle 2013 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-334968
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Silas Young vs. Mark Briscoe

Jak na poziom ROH nie była to zbyt dobra walka, jednak szczerze mówiąc nie spodziewałem się wiele więcej. Trochę zdziwiło mnie to zwycięstwo Silasa Younga, bo w hierarchii ROH nie jest zbyt wysoko, a Mark wcale nie tak dawno walczył z Adamem Cole'em o pas ROH. Niestety tamta walka była spowodowana zapewne rolą brata Jaya Briscoe, czyli starego mistrza.

 

Adam Page vs. Jimmy Jacobs

Moim skromnym zdaniem najlepsza walka na tej części Glory by Honor emitowanej w czasie tygodniówki. Starcie głównie było oparte na spotach, ponieważ zbyt wielu umiejętności technicznych nie pokazali. Z pewnością na całym Glory by Honor było wiele lepszych walk, dlatego czekam na kolejny epizod.

 

Michael Bennett vs. Kevin Steen

Odzdobą tutaj była publiczność, bo oprócz tego jakoś walka nie zachwyciła. Fajna sprawa z GTS Steena, ale oprócz tego trudno szukać pozytywów związanych z tym starciem. Nie dość, że pierwszy piledriver nie zakończył sprawy to drugi - na moje oko - był lekko zbotchowany.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-334989
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Young vs Mark Briscoe Ciekawa walka, ale z nieco kiepskim zakończeniem. Bo to jednak Mark przeważał przez większość starcia, a i tak rywal wygrał i jeszcze go potem obił. Swoją drogą jak Silence ściągał sędziemu pasek to wyglądało jakby chciał sprawdzić czy ten ma coś pod tym brzuchem A z tej walki najlepsze momenty to chyba te, w których walczyli poza ringiem, ale w nim też się dobrze prezentowali.

 

Page vs Jacobs Bardzo fajna walka, lepsza od poprzedniczki. Według mnie lepszy był Adam, który dał mi o wiele więcej powodów do zadowolenia niż jego rywal. Dużo się działo, dostaliśmy wiele fajnych akcji. Właśnie dzięki takim walkom myślę, że na stałe ROH zagości w galach, które chcę oglądać w każdym tygodniu. Bo poziom ringowy jest o wiele wyższy niż w dwóch MS federacjach…

 

Bennett vs Steen Nienajgorsza walka, ale nie przebiła dwóch poprzednich. Najciekawsze momenty to oczywiście męczenie jajek Bennett’a na narożniku przez Kevina. Biedna Maria, teraz zostaną jej tylko zabawki, bo ze sprzętu swojego faceta już nie skorzysta Jak na ME to było trochę zbyt słabo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335004
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Jesse Sorensen vs. Tommaso Ciampa

Moim zdaniem był to pierwszy i ostatni występ Sorensena w ROH. Ringowo jest on - jak na standardy ROH - dosyć średni i z łatwością znajdą kogoś lepszego. Do tego marketingowo też nie zyskują, bo Jesse nie jest wrestlerem, który w TNA strasznie się wypromował swoimi osiągnięciami. Jest o nim głośno bardziej z powodu dosyć nieeleganckiego zachowania Dixielandu. Było widać, że zależy mu na dobrym wypadnięciu, ale zbyt dobrej walki z Ciampą nie wykręcił.

 

Outlaw Inc. vs. Adrenaline Rush

Dopóki do ringu nie wpadł Tadarius Thomas można było się zanudzić. Na moje amatorskie oko match był odrobinę słabszy od poprzedniego. Trudno mi zaakceptować Outlaw - taki main streamowy przymiot, który nie pozwala mi polubić wrestlerów z małą nadwagą.

 

Paul London vs. Roderick Strong

Według mnie najlepsza walka ze wszystkich do tej pory zaprezentowanych przez ROH. Może skandy "this is awesome" to przesada, ale w końcu doczekaliśmy się czegoś ciekawego. Trochę zabrakło mi komedii, bo po Londonie można się było jej spodziewać. Dobry match z obydwu stron i chyba największe zainteresowanie fanów w tej części Glory by Honor, bo wcześniej bywało z tym różnie. Nie zdziwiłbym się gdyby była to najlepsza walka na całej gali. Main Event trwał 73 minuty i jestem ciekaw jak cała ósemka to wytrzymała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335274
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Czas na odrabianie zaległości związanych z Glory by Honor:

 

Silas Young vs Mark Briscoe - Słabiutka walka nawet jeżeli będziemy postrzegali to przez pryzmat tygodniówek. Z walki zapamiętam głównie kilka ciekawych spotów na samym początku i same zwycięstwo Younga, którego jestem fanem. Nawet mimo jego zwycięstwa nie wierze, że jego kariera pójdzie do przodu. Wygląda to tak jakby nie mieli na niego żadnego konkretnego pomysłu dając mu zwycięstwo bez większych konsekwencji.

 

Jimmy Jacobs vs Adam Page - Kilka nearfalli pod koniec walki to zbyt mało aby mogło się podobać. Starali się zadowolić widza, dostaliśmy kilka kontr i fajnych akcji jednak problemem było samo tempo. Wszystko działo się bardzo wolno, do tego dochodzi płynność której zabrakło. Kilka razy gdy miałem wrażenie, że to Page zadał cios okazywało się, że było odwrotnie. Powodowało to małe zagubienie. Słabo wyglądała również sama końcówka. Padł finisher i koniec. Zero emocji.

 

Kevin Steen vs Michael Bennett - Jak na walkę zapowiadaną jako Piledriver Match do tej właśnie akcji podchodzili bardzo mało czasu. Z biegiem walki mozna było odnieść wrażenie, że jest to zwykły singles match. Końcówka walki nam to nieco wynagrodziła, dostaliśmy też małe nawiązanie do Whitmera. Tak naprawdę walka stała się zjadliwa dzięki Steenowi. Nie chodzi tutaj o sama walkę ale momenty komediowe szczególnie w początkowej częsci walki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335280
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  599
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Michael Elgin zagrał w reklamie.

W sumie chyba ciężko byłoby umieścić go w innej reklamie, niż takiego typu jak ta :]

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335319
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O, już ktoś wrzucił tą reklamę z Elginem... Nie chciałem spoilerów z ROH, to nawet nie zauważyłem :/

 

O ile pierwszą tygodniówkę z Glory By Honor olałem, to teraz zapowiadało się ciekawiej:

-Sorensen... Jak widać, jest gotowy do występów w ringu. Nie do końca rozumiem to, co robiło z nim TNA zanim odszedł. Ale nie to jest teraz ważne. Sama walka taka se, liczę na to, że Jesse już w tej fedce nie zawita.

-Walka TT była trochę lepsza. Adrenaline Rush uwielbiam i dobrze mi się ich oglądało, mimo że to jeden z ich słabszych występów. Outlaw ringowo nie zachwycają, ale są OK. Nawet Homicide już mi nie przeszkadza - przestałem od niego oczekiwać tego, co pamiętam z LAX, a ten nowy gimmick go porządnie odświeżył.

-London vs Strong... Widziałem sporo opinii, które były aż za bardzo pozytywne. Odłożyłem na bok niechęć do Rodericka i chciałem zobaczyć to starcie. Jednak panowie mnie zawiedli. Końcówka była fajna i tyle dobrego można powiedzieć. Całość nie była kiepska, nie zrozumcie mnie źle, ale "This is awesome" i ten cały hype to jakieś nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335336
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Jesse Sorensen vs. Tommaso Ciampa Wydaje mi się że ta akcja, w której Ciampa spada na nogę Sorensena na bank trafi do Botchamianii. Bo to był botch na dwieście procent. Ale pomimo to Jesse w swojej powrotnej walce prezentował się dobrze i podobało mi się to co obaj panowie prezentowali w ringu. To kto wygrał jest mi obojętne, bo nie miałem swojego faworyta. Sorensen w ROH > Sorensen w TNA!

 

Outlaw Inc. vs. Adrenaline Rush Niezła walka, w której wydaje mi się że tymi lepszymi byli Adrenaline Rush. Jak oni mieli przewagę to walka od razu robiła się ciekawsza. Ale jednak nie dane im było tryumfować…

 

Paul London vs. Roderick Strong Najlepsza walka tej tygodniówki. London pomimo tego że nieźle oberwał, to i tak potrafił wygrać ze Strongiem. Było w miarę szybko i panowie pokazali sporo ciekawych akcji. Obaj są dobrzy w ringu w ringu i z racji tego że zawsze się ciekawie prezentują w PWG, tak też i tutaj czekałem na ich walkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335352
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka była słaba, niech wszyscy fani Sorensena niech mi wybaczą ale w nim nic nie widzę. W TNA był facetem w gaciach, tutaj jest także facetem w gaciach ale do tego o wiele słabszym ringowo. Za to Ciampa kojarzy mi się bardzo z Brockiem Lesnarem, te jego akcja naprawdę wyglądają świetnie. Tylko że ta walka była słaba, sorry ale nic w niej nie widziałem oprócz tego Sunset Flip Powerbombu.

Słabo, słabo, Homicide to już nie ten człowiek co w TNA. No sorry ale mnie on nie przekonuje. Eddie może i za mikrofonem jest ok, tylko kim jest Eddie Kingston ? Na scenie nie zależnej jak on może równać się z takimi osobami jak Steen, Elgin czy Cole ? Za to ACH i TT są ringowo świetni jednak ta walka nie była czymś wielkim, jak na RoH było słabo.

 

This Is Awesome, świetna walka. Roderick dla mnie jest zawodnikiem którego stylu nie lubię. Jednak wiele jego walk jest genialnych, i ta właśnie taka była. Coś niesamowitego, London po tylu latach błyszczy jak dawniej. Był w WWE jednak mi zawsze kojarzył się ze sceną niezależną, walka poziomem PWG. Naprawdę znakomita, jednak słowa że była to walka roku są sporo przesadzone :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335359
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tommaso Ciampa vs Jesse Sorensen - Od razu widać, że Jesse wziął się za bodybuilding - ma o wiele lepszą definicje mięśnia, niżeli to było w TNA. Gdyby ta walka odbyła się w Dixielandzie, to opinia o tym szarym "futboliście" byłaby o wiele lepsza. Podobało mi się, jak ważną funkcję stanowiła tu waleczność Sorensena. Wrócił po kontuzji, i tutaj też nie chciał paść. Fajnie odegrane, ale popsute w bezbarwnej i bezemocjonalnej końcówce, kiedy odklepał. Bardziej niejednoznaczny finisz mogli tu rozpisać.

 

Outlaw Inc vs Adrenaline Rush - Nadzieja na dobrą walkę Outlaw Inc w RoH, zaczyna się i kończy, na starciu opartym o mocny storyline. Oni muszą mieć, co opowiadać w ringu, a i polecałbym kierunek Steena, by być bardziej z over - tj. więcej ironicznego humoru, parodii, bo pasuje do gimmicku. Tutaj spotkali się ze spotfeściarzami, co wybuchową mieszanką nie było.

 

Roderick Strong vs Paul London - To było dobre! Oni pływali w tym ringu, a wszelkie kontry wchodziły z zegarmistrzowską precyzją. Jasne, na początku to był znowu techniczny Strong, ale doprawiony efektownym, dropkickowym Londonem. Zaskakujący triumf Paula, ale zasłużył na to tym występem. Te końcowe minuty to wrestling, jaki chcę oglądać zawsze.

 

Top3 Glory by Honor XII:

1. Roderick Strong vs Paul London

2. Tomasso Ciampa vs Jesse Sorensen

3. Michael Bennett vs Kevin Steen

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335386
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwsza walka była słaba, niech wszyscy fani Sorensena niech mi wybaczą ale w nim nic nie widzę. W TNA był facetem w gaciach, tutaj jest także facetem w gaciach ale do tego o wiele słabszym ringowo.

 

Sorensen w TNA z pewnością nie był "facetem w gaciach", bo miał gimmick uniwersyteckiego futbolisty. Nie na darmo popierdalał do ringu w specyficznej kurtałce i z piłka do futbolu amerykańskiego w łapie. Wiele można Jesse'emu zarzucić, ale nie to, że był no-gimmick'owcem w TNA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335396
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

No dobra, tylko czy Jesse tam coś sobą prezentował ? Każdy ma gimmick, Zema Ion nawet ma tam gimmick, tyko sorry ale dla mnie zawsze był on osobą która ma poskakać, po latać i na końcu i tak najczęściej przegrać. Może faktycznie źle się wyraziłem, chodziło mi po prostu że Sorensen nie ciekawił mnie w TNA i tak samo jest w RoH.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335398
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hero narazie nie dla ROH. Zaraz po zwolnieniu z WWE wydawało sie, że bardzo szybko powróci do tej federacji, a dobrym momentem będzie Final Battle. Wiadomo juz, że to nie nastąpi. Tego samego dnia CZW organizuje swoją największą gale Cage of Death i na nią został zabookowany Hero. Będzie walczył o pas z Drew Gulakiem. Natomiast już 17 listopada wystąpi na gali Dragon Gate USA, również o najważniejszy pas federacji z Gargano. Obie fedki starają sie wykorzystać jak najbardziej rozgłos Chris. Wiadomo, że wrestlerzy pod kontraktem ROH nie mogą występować na galach DG USA oraz Evolve. Wynik walki z Gargano wiele powie o przyszłości Hero w ROH. Gabe Sapolsky z chęcią dał by pas Chrisowi co by sie odbiło dużym echem i zaistnieli by w newsach wielu portali. Wszystko zatem będzie sie rozchodzić o kontrakt Hero z grupa Gabe'a. Jeżeli zdobędzie pas co bedzie oznaczało podpisanie kontraktu i nie bedzie tematu Hero w ROH. A jeżeli przegra to nie oznacza, że podpisze kontrakt z ROH. Jestem zdania, że w najbliszych miesiącach nie będzie nawet o tym rozmów. Najważniejszy powód to Japonia. Hero jest wielkim fanem puro i pewnie liczy na tour. W NJPW ostatnio pojawia sie wielu amerykański wrestlerow. Z chęcią bym go tam zobaczył i swoim stylem by tam pasował. Występy Hero w ROH specjalnie mnie nie kręcą. Ciekawe pojedynki z wrestlerami z rosteru pewnie stoczy w PWG, a głównego pasa nie dostanie, bo nie raz poroznil sie z federacja. Jeżeli już to można liczyć na pojedyncze występy jak w przypadku Young Bucks.

 

Powoli ogladam live eventy, mam zamiar przed Final Battle nadrobić zaległości. Po obejrzeniu ostatnio Manhattan Mayhem kilka uwag, głównie do stwierdzenia, że na live eventach nic sie nie dzieje i nikogo one nie interesują. Myślę, że zgromadzeni fani w Hammerstain Ballroom są innego zdania. W dużej ilości wypełnili hale i głośno przeżywali galę. Dostaliśmy kilka ważnych wydarzeń. Corino chciał zająć miejsce komentatorskie, ale szybko został wyprowadzony. Ujawniono tożsamość Outlaw inc oraz booking main eventu. Porównując MM do DBD był on o wiele ciekawszy i lepszy ringowo niż promowane ippv, na którym jedyną ciekawa rzeczą było poznanie nowego mistrza, choć podczas walki publika była gdzieś indziej. Glory by Honor nie widziałem, ale jeżeli nie był broniony żaden pas to trudno to nazwać ważną gala. Dobrze, że chociaż Final Battle budowane jest jako coś większego. Nie ma co obniżać wartości live eventow, już nie raz pisałem, że wolę je niż ROH tv, ale również nie ma co przesadzać w drugą strone, bo niektóre są bardzo słabe i zdarza sie np tylko jeden dobry pojedynek na nich. Teraz i tak jest ten komfort, że pojawiają sie one szybko online i jak ktoś ma czas może śledzić live eventy razem z ippv. Oczywiście tak było do teraz, bo jak pisano wyżej przyszłość ippv nie jest jasna.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-335476
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Obejrzałem sobie w całości ME Glory by Honor. Faktycznie, było to dobre, ale chyba na korzyść wyszłoby obcięcie tego o jakieś 10-15minut. Innymi słowy: lepiej zabrać się za wersję tygodniówkową. W każdym razie warto.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20209-ring-of-honor-dyskusja-ogolna/page/27/#findComment-336107
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KL
    • Attitude
    • MattDevitto
    • HeymanGuy
      Mówicie o @ KL ? That makes us two... ROH on Honor Club 09.01.2025 Trish Adora vs. Harley Cameron: No dobra, Trish Adora jest w dobrej formie. Już samo jej wejście z STP w narożniku robiło wrażenie. Harley Cameron próbowała, nie powiem, że nie. Pokazała zwinność i niezły timing, ale kiedy Trish odpaliła swój Lariat Hubman, to było jak... bum, end of story. To jeden z tych finisherów, które robią wrażenie i sprawiają, że czujesz moc przez ekran. Mam wrażenie, że Trish powoli zmierza w stronę czegoś większego – może tytułu? Byłoby przyzwoicie, bo to jedna z tych osób, które naprawdę zasługują na spotlight. Blake Christian vs. Serpentico: Blake Christian jest jak błyskawica w ringu – szybki, techniczny, po prostu niesamowity, od zawsze robił na mnie wrażenie. Serpentico, wiadomo, zawsze daje dobre show, ale tu nie miał większych szans. Ta Meteora na koniec? Coś pięknego. W sumie spodziewałem się szybkiego zakończenia, ale mimo to walka była widowiskowa. Dla fanów lucha libre myślę, że jak najbardziej do polecenia. Boulder vs. Griff Garrison: Powiem tak: jak tylko zobaczyłem Bouldera w akcji, to wiedziałem, że Griff będzie miał ciężki wieczór, przypomina mi trochę Mastiffa z brytyjskiej sceny indy, ale trochę mu do niego brakuje. Griff próbował walczyć sprytem, ale kiedy masz przed sobą człowieka tak dużego jak Boulder, to wiesz, że to się nie skończy dobrze. Boulder Dash to absolutna demolka – oglądając to, miałem wrażenie, że Griff dosłownie wbił się w matę. Z jednej strony szkoda mi Griffa, bo ma potencjał, ale Boulder? On jest po prostu maszyną, którą można lepiej wykreować niż się to robi teraz. Billie Starkz vs. Brittany Jade: Billie Starkz to dla mnie taki powiew świeżości, mimo że trochę już występuje w Tonylandzie (AEW) i Tonylandzie v2 (ROH). Oglądam jej karierę od jakiegoś czasu i za każdym razem mnie czymś zaskakuje. Brittany Jade dała radę, ale Billie... lubię bardzo jej styl. Gładkie, perfekcyjne wykonanie, aż chce się oglądać więcej. Mam nadzieję, że Billie dostanie niedługo większy program, bo dziewczyna ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się jej kibicować. Queen Aminata vs. Rachael Ellering: Queen Aminata to ma fajny gimmick, ma spory potencjał – i to widać. Rachael próbowała, ale Aminata od początku wyglądała, jakby miała plan na tę walkę. . Aminata ma ten vibe dominatorki, która może zamieszać w każdej dywizji. Myślę, że to tylko kwestia czasu, aż zacznie walczyć o główne tytuły, czy to w ROH czy AEW. Throwback: Sumie Sakai vs. Hazuki (2018): Nie zwykłem komentować Throwbacków z gal, ale tu zrobię wyjątek, do ROH z tamtych m.in. lat mam spory sentyment, w sumie głównie z tego sentymentu powstaje ten komentarz, dość pozytywny, bo nie potrafię patrzeć na tą perełkę jaką jest ogół Ring of Honor złym okiem, nawet jak Tony Khan robi sobie z tego Velocity, Heat, Main Event, Superstars, nazywajcie to jak chcecie, pewnie rdzennym fanom się nawet nie chce na to patrzeć, bo szkoda sobie psuć pogląd i wspomnienia. Wspomnienia, wspomnienia... jak tylko zobaczyłem, że dostaniemy ten klasyk z 2018 roku, od razu się uśmiechnąłem. Hazuki z Kagetsu i Haną Kimurą w narożniku – to był ten czas, kiedy Women of Honor naprawdę rozkwitało i się dobrze zapowiadało. Walka była świetna, Sumie Sakai to absolutna legenda, szanuję za uśmiech w stronę starszych (choć są starsi) fanów. MxM Collection vs. The Dawsons: MxM Collection jest kolejnym świetnym duetem, który WWE puściło bez żalu. Mansoor i Mason Madden mają w sobie coś świeżego, co od razu przyciąga moją uwagę. The Dawsons to takie trochę noname'y, ale szczerze? Cieszę się, że MxM wygrali.  Mam nadzieję, że zobaczymy ich w większym programie w tej dywizji w bliższej przyszłości, pewnie skończą w AEW. Red Velvet vs. Jazmyne Hao: Red Velvet to całkiem przyzwoita mistrzyni ROH TV. Jazmyne Hao miała swoje momenty, ale Velvet to zupełnie inny poziom. Jej Right Jab to cios, który wygląda na równie groźny, co skuteczny, choć czy w tej walce nie pomyliła jej się ręka i czy nie użyła przypadkiem Left Jab? Walka była dobra, choć przewidywalna – mam nadzieję, że Red Velvet wkrótce dostanie bardziej wymagającą rywalkę o swój pas, bo obijać placki to każdy może. Shane Taylor Promotions vs. Gates of Agony: Uwielbiam Shane Taylor Promotions, ta ekipa to definicja dobrej chemii w ringu, a zwłaszcza Lee Moriarty. Gates of Agony próbowali zdominować siłą, ale Shane i Lee pokazali, że technika i strategia zawsze wygrywają. O'Connor Roll Bridge? Klasyk, ale działa, i to jak! Mam nadzieję, że Shane Taylor Promotions dostaną większe wyzwania, bo potencjał mają ogromny, a już za długo stoją w miejscu. Jericho/Rock'n'Roll Express: Na koniec – prawdziwa uczta dla fanów nostalgii. Chris Jericho jako część „The Learning Tree”? No powiedzmy, że w ROH nie wygląda to tak źle jak w AEW, mniejsza konkurencja może xD Z pasem ROH wygląda na większy deal w ROH, niż w AEW, niby proste ale Tony chyba tego nie ogarnia. Jego promo było idealnym balansowaniem między arogancją, a czystą rozrywką - typowy Y2J. Kiedy Rock N Roll Express weszli na ring publika nawet się ożywiła, dla odmiany. Ich atak na Jericho i Keitha to ukłon w stronę starej szkoły wrestlingu, który zawsze działa, przynajmniej na mnie. Widok Mortona i Gibsona triumfujących na koniec gali całkiem przyjemny, ale nie ma się co przyzwyczajać. Chris musi zacząć występować w ROH TV jeśli ma być choć trochę wiarygodnym ROH Champem. Co mogę powiedzieć? ROH dało nam wszystko, czego można oczekiwać od takiego formatu gali jaki od nich dostajemy: nie takie złe walki, rozwój jakichś tam historii i trochę nostalgii dla starszych fanów. Każda walka miała coś tam do zaoferowania, a momenty takie jak atak Rock N Roll Express czy nawet ten throwback z '18 roku sprawiły, że to nie był zwykły odcinek tygodniówki typu squashe i wywiady bez celu. Czekam na przyszły tydzień w sumie, bo QT Marshall vs. Komander o bodajże pas ROH TV zapowiada się nawet dobrze. Jeśli ROH dalej będzie trzymać taki poziom i konsekwentnie go podnosić, to może wreszcie coś zacznie się dziać. Sypnę klasykiem w takim razie od kolegi, którego wyżej oznaczyłem. OGLĄDAJCIE RING OF HONOR!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...