Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Spróbuję niedługo opisać Death Before Wrestler NJPW przegra z kimś z ROH.

 

Świetnie wypromowana gala z aż dwoma (!) programami. Jeśli liczyć tą bijatykę pomiędzy uczestnikami pierwszej walki na tydzień przed DBH to mamy aż wspaniały wynik 3/8 w kwestii jakiejkolwiek historii. Mistrzostwo! WWE się przy tym chowa!

 

No dobra, dwie walki NJPW vs ROH zostały podbudowane przez promo kręcone na szybko przed galą. Ale co z tego skoro i tak Silas i Dalton przegrali. Przegraną Silasa jeszcze zrozumiem, bo on pałęta się w tym niższym midcardzie, ale Dalton to już mnie trochę boli. Ja rozumiem, że z mistrzem świata to ciężko coś wykombinować, żeby przegrał i dobrze na tym wyszedł, no ale dlaczego oni muszą ciągle Japońcom jobbować? Jak zacznie się ta współpraca z CMLL to pewnie w pierwszy miesiąc z 10 gości straci maskę na rzecz Atlantisa. I jestem świadom tego, że w ROH nie ma nikogo kto nosi maskę.

 

Ale jeszcze zostały nam trzy walki, które na tygodniówkach, czy czymś innym dostały łącznie całe 0 sekund czasy antenowego na podbudowę! Przy czym tej walki Hangmana z Briscoe to nawet nie kojarzę, by jakieś story było. No ale nieważne.

 

4-Way o pretendenta była jedną z dwóch ciekawych walk. Jak Dijak popracuje nad jakąś prezencją, to mogą być z niego ludzie.

 

I dochodzimy do jedynego pozytywu gali. Main event jak na razie to walka roku w ROH. Genialna walka od początku do końca. Zwycięzcę już przewidywałem od iluś tam tygodni, ale emocje były cały czas. Teraz będę tak co tydzień przewidywał wygraną Kyle'a na Final Battle. Chyba, że Cody Rhodes pójdzie do New Japan. Wtedy Cody przejmie pas, bo Gedo tak każe.

 

[ Dodano: 2016-08-24, 23:31 ]

A i jeszcze Marty Scurll idzie do ROH. Świetny transfer. Podpisali kontrakt z najlepszym Brytolem jaki jest. Niech tylko tego nie spieprzą.

 

I jeszcze kolejna rzecz. Odkryłem na czym polega problem Yujiro Takahashiego. Po prostu wyobraźcie sobie, że on ciągle ma dwa promile w krwioobiegu. Tak można wyjaśnić jego wielki "talent" ringowy.

 

[ Dodano: 2016-08-25, 12:19 ]

Na tygodniówce nic wielkiego oczekiwać nie można było, bo to dopiero DBH było.

 

Gość z CMLL nie zachwycił. Ale zaskoczyło to, że gość z ROH tym razem nie jobbnął żadnemu gościowi. Czyżby bookerom z Meksyku aż tak nie zależało na wygranych nad frajerami z ROH?

 

Jay White nie dał się byłemu mistrzowi świata. Remis to dobry wynik bo otwiera drzwi do ewentualnego rewanżu. Tak jak bardzo lubię White'a, tak uważam, że ten wynik to jednak lekka przesada.

Edytowane przez urbino

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Cholera czym się różnią walki RoH od innych fedek? Nie wiem jak to określić, ale walki w RoH są po prostu przezajebiste. Szczególnie dywizja tag team. W WWE tt to tylko obijanie jednego gościa aż zrobi hot tag a tu jest to czego się oczekuję. Akcja z udziałem 4 świetnych zawodników. Wykorzystują potencjał w pełni.

 

1. War Machine, tak bardzo jakbym chciał lubić tych gości oni się po prostu wydają jacyś sztywni i nudni. Jeśli chodzi o seksualne czekolady to Keith Taylor jest o wiele lepszy od tego z wielką dupą.

 

2. Story z BJ Withmerem było mega wkurzające do tego momentu. Punisher Martinez :shock: . Gość który powinien wygrać top prospect. Tak powinien się prezentować Baron Corbin. Mam nadzieję że RoH nie zwali sprawy. Rzadko kiedy trafia się taki duży koleś w indysach który coś potrafi.

 

3. Cabinet jest super. Pomysł i wrestlerzy. Kiedyś myślałem że Rhett Tytus to jakiś no name. Teraz ten gość mnie rozwala swoimi tekstami o mięśniach i "He pulled my hair!". Gdzie oni chowali Colemana?

 

4. Young Bucks byli mistrzami tt w RoH tylko raz? Wow. Ta walka była no dq? Stoły drabiny i interwencję ale jak mieli uderzyć krzesłem to już za plecami sędziego? wtf.

 

Taven jako komentator jest świetny ale po cholerę tam była Veda?

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Zaczyna się nowy odcinek i na komentatorce siedzi Matt Taven. Jezu Chryste, tylko nie on. Niech ktoś go zabierze. Hunter, chętnie ci go oddam tam do NXT z pocałowaniem ręki.

 

Dwa czarne grubole wygrywają i może być z nich jakiś tag team destroyerów, zaś War Machine są w czarnej dupie.

 

Walka Cheeseburgera, dwóch jobberów i jednego gostka, którego ROH powinno wziąć na cały etat jak najszybciej przerwana przez BJa Whitmera co się pomalował niczym EVIL i do tej "stajni" dołącza... Punisher Martinez! Nie jestem jakoś zainteresowany, no ale niech im będzie.

 

Te całe storyline'y z motywem "Make X Great Again" w wrestlingu jeszcze nigdy nie wypaliły. W WWE mamy Darrena Younga, w TNA jest bodajże Tribunal i Al Snow, a w ROH mamy Cabinet. Taka rada: żeby coś było znowu świetnie, to wcześniej musiało by być świetne.

 

Nieczysta wygrana Addiction nad Bucksami, ale co się spodziewać skoro to nagrali przed DBD? Sabin się pojawia i pewnie dostaniemy jakis three way pomiędzy tymi trzema drużynami.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

ROH jakimś cudem teraz przyzwoite tygodniówki robi.

 

Promo Adama Cole'a na wysokim poziomie jak zawsze, zaś Lethal mnie zaskakuje tym, że jest członkiem Los Ingobernables. Wiem, że swego czasu dołączył do nich, ale w sumie to raczej większości osób wyleciało z głowy.

 

#MakeCabinetGreatForTheFirstTime

 

Dijak pokonuje jobbera o imieniu Dużo Cytryn? Dziwne imię, ale dzięki niemu dostawał niezły pop razem z wcirami od Donovana.

 

Main Event bardzo fajny i wychodzi z tego, że mamy więcej drużyn w turnieju o pasy pożal się Boże trójek. Ale w sumie ten pas to dobry pomysł. Teraz można jobbować aż trzem gościom z New Japan naraz!

 

Ciekawie się zapowiada ladder wars na ASE. Czekam na tą walkę.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Zaczyna się nowy odcinek i na komentatorce siedzi Matt Taven. Jezu Chryste, tylko nie on. Niech ktoś go zabierze. Hunter, chętnie ci go oddam tam do NXT z pocałowaniem ręki.

 

Jak może Ci się nie podobać Taven jako komentator :shock: ? Dla mnie ten gość mógłby na stałe zostać komentatorem. Jeden z najlepszych wrestlerów przy stoliku.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

A jak można lubić Tavena? Za każdym razem jak otwiera jadaczkę, to aż mi się nie dobrze robi, jak słyszę te jego teksty. Plus jeszcze to, że jest w ringu mierny.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

A jak można lubić Tavena? Za każdym razem jak otwiera jadaczkę, to aż mi się nie dobrze robi, jak słyszę te jego teksty. Plus jeszcze to, że jest w ringu mierny.

 

Ja go uwielbiam za to jaką ma wkurzającą postać/osobowość. Gość jest stereotypowym dupkiem. Jego niektóre teksty mnie rozwalają no i zawsze lepszy on niż Kevin Kelly. Każdy jest lepszy niż KK. Dla mnie.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

 

[ Dodano: 2016-09-17, 23:17 ]

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

 

[ Dodano: 2016-09-17, 23:17 ]

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

 

[ Dodano: 2016-09-17, 23:18 ]

Dziś dostaliśmy całe dwa segmenty. Ale za to jakie!

 

Najpierw walka, która podbudowała jeden feud i stworzyła kolejny. Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas, ale "odłączenie" Lethala od Ingobernablesów może wyjść tylko na dobre, wszak jest on face'm, a oni są heelami. Napisałem odłączenie w cudzysłowiu, bo to, że raz się pojawił w Japonii i się z nimi zbratał nie oznacza, że oni byli stajnią.

 

Shibata i Fish genialnie sobie radzili swoimi kopniakami. Walka fajniutka ale także w sumie już oficjalnie dostaną rewanż, ale tym razem w Japonii o pas NEVER.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Nie wiem co się dzieje z forum ale mi pokazuje że Urbino dodaj 4 takie same posty w tym samym czasie.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas

Luźne oparcie na historii. To Elgin zakończył pierwszy title reign Cole'a, więc teraz "Nigel liczy że się powtórzy i że pas ROH nie będzie już u tych pajaców z Bullet Club" ;)

 

Być może wkrótce kolejne wzmocnienie w rosterze ROH. Wczoraj w Honor Rumble matchu jako niespodzianka pojawił się

Bull Dempsey

 

 

A Honor Rumble i title shota na pas Cole'a w przyszłym miesiącu zyskał

Silas Young :???:

 


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Nie wiem czemu Elgin dostaje title shota na pas

Luźne oparcie na historii. To Elgin zakończył pierwszy title reign Cole'a, więc teraz "Nigel liczy że się powtórzy i że pas ROH nie będzie już u tych pajaców z Bullet Club" ;)

 

Być może wkrótce kolejne wzmocnienie w rosterze ROH. Wczoraj w Honor Rumble matchu jako niespodzianka pojawił się

Bull Dempsey

 

 

A Honor Rumble i title shota na pas Cole'a w przyszłym miesiącu zyskał

Silas Young :???:

 

 

Kiedy to całe Honor Rumble będzie emitowane?

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To był live event, więc albo sobie zakupić za jakiś tydzień galę, prawdopodobnie za za 15$ na stronie ROH, albo czekać czy ktoś będzie fajny i wrzuci to dla ludu ;)

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

W tym tygodniu dostaliśmy typowego fillera przed ASE, ale nieważne, bo wraca Steve Corino, który wcale nie był Mr. Wrestling III (patrzę na ciebie BJ...)

 

Dwa czarne grubole zaprezentowały się fajnie jak na swoje gabaryty. Doprowadzi to do walki No DQ pewnie.

 

Walka wieczoru ringowo fajnie, ale na komentarzu się pojawił Matt Taven, więc ocena od razu leci o stopień w dół. Podobno wystartuje razem z Kingdom w tym turnieju o nowe pasy. Propsy dla niego, że będzie walczył samemu przeciw trójce przeciwników :P

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Zmusiłem się żeby obejrzeć ostatnią tygodniówkę i w sumie mi się podobała.

 

Co prawda w openerze znowu wygrali Japońcy, ale nie lubię ANX, więc nie narzekam. Od debiutu Camacho razem z bratem znacznie się wyrobili. Do tego stopnia, że nie bolały oczy oglądając tą walkę.

 

Miłym zaskoczeniem była walka czterech miśków. Niezbyt długa, w sam raz żeby nie zanudzić widza, a i historię będą mogli dalej ciągnąć.

 

Main Event to shocker. Okada przegrał. Co prawda w teamie, ale przegrał. Nie narzekałbym na zwycięstwo żółtych, bo polubiłem ostatnio Trenta (przez PWG), ale przynajmniej ROH podpromowało swoich mistrzów. Tych z kolei nie lubię. W wydaniu Bad Influance byli o wiele lepsi.

 

E:

Lubię Tavena i z zaciekawieniem czekam, kto z nim będzie w Kingdom. W poprzedniej wersji razem z Bennetem robili za tło Cole'owi i Marii, więc zobaczymy jak spisze się w roli lidera.

Edytowane przez blanco19

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

ROH All Star Extravaganza VIII

 

Donovan Dijak vs Bobby Fish

Pojedynek był raczej przeciętny. W sumie niewiele można o nim powiedzieć. Szkoda, że Fish obronił pas, nie podoba mi się jego title run a przy reakcji jaką Dijak dostał w swoim rodzinnym mieście... no po prostu czemu nie?

 

ANX vs. Shane Taylor i Keith Lee vs. War Machine vs. Colt Cabana i Dalton Castle

Spłynęło to po mnie, walka się po prostu odbyła, parę ciekawych akcji pokazali. Znów jestem zawiedziony wynikiem... na 4 drużyny, gdzie 3 są z prawdziwego zdarzenia title shota wygrywa zlepek. Trochę słabo.

 

Kamaitachi vs Dragon Lee

Prospect z NJPW walczy z młodziakiem CMLL na PPV ROH. Bardzo trafne podsumowanie obecnej sytuacji Ring of Honor ;)

Do nadejścia wojny drabin najlepsza walka wieczora. Właściwie spotfest okraszony oversellingiem Dragona Lee... doceniam te jego fifraki ale koleś się szybko połamie przyjmując akcje tak lekkomyślnie.

 

Hangman Page vs Kyle O'Reilly

Przyzwoicie i na szczęście krótko. Pojedynek mi wisiał, Page mi wisi, jest bardzo słaby.

PS. Ludzie nawołują do Big E'ego by przestał używać Suicide Speara... ja nawołuje do Page'a... zaniechaj Shooting Stara z apronu... gościa nie lubię ale nie jestem aż takim chujem by życzyć mu okrutnego botcha.

 

6 Man Tag-Team Match

Deliriousowi trochę za mocno uderzyło New Japan do głowy bo te pasy trójek są kompletnie niepotrzebne. Ba, jeszcze zanim poznaliśmy pierwszych właścicieli, ja już czuje, że nie znaczą nic. Do tego musiałem oglądać Toru Yano w piętnastominutowym pojedynku... LITOŚCI! Zwycięzcy mnie cieszą... chociaż gdyby w drużynie Briscoes nie było Yano to byłbym za nimi... jakby nie patrzeć są gwarancją dobrego runu a ich przeciwnicy to były po prostu latające małpki.

 

Tetsuya Naito vs Jay Lethal

Dobrze ale bez rewelacji... w sumie pojedynek taki jakiego się spodziewałem. Widać, że Naito bardziej leży japoński, niż amerykański wrestling. Jego starcie z Elginem na Destruction in Kobe w porównaniu do tego pojedynku... jak dwóch zupełnie innych wrestlerów. Tetsuya to długodystansowiec, jego najlepiej ogląda się w starciach trwających przynajmniej 20 minut. Dlatego mam nadzieje, że nigdy nie trafi on do WWE... utonie tam.

 

Adam Cole vs Michael Elgin

Średnio, bardzo średnio. Poszli podobnym schematem co w walce Elgina z Naito sprzed tygodnia ale tu nie udało im się wyciągnąć tylu emocji. Adam ostatnio bardzo zawodzi mnie w ringu, nie wiem skąd u niego ten spadek formy ale jest u mnie coraz mniejszą gwarancją dobrego pojedynku. Elgina w ROH za to po prostu nie akceptuje, czegoś mu brakuje... od dłuższego czasu uważam, że powinien już na stałe zostać w Japonii.

Ale już żeby nie być tak krytycznym... plus za to, że mistrz wygrywa czysto... powiedzmy.

 

Ladder War

Każdemu, kto obejrzał ten pojedynek na pewno nasunie się jedna myśl... wielki szacun dla Christophera Danielsa. Łał, po prostu łał. Chanty "Thank you Daniels" jak najbardziej na miejscu, cieszę się, że Lowell też doceniło to jak wiele przyjął... a prawdopodobnie sam przyjął więcej niż cała reszta członków tego pojedynku razem wzięta. Ogółem to przede wszystkim dominacja Young Bucks. Kaz i Daniels przyjmowali najcięższe spoty(nie odbiorę tego Kazarianowi, jest drugim, który przyjął najwięcej ale i tak najbardziej jestem pod wrażeniem Chrisa) a MCMG... mogłoby ich nie być, jakby ich nie było nic się by nie zmieniło. Pojedynek kosmiczny, był jeden moment w którym naprawdę pomyślałem "Please don't die". Zgadujcie kto przyjął spot ;D. Zwycięzcy mi zwisają... w sensie, kto by nie wygrał byłbym zadowolony. Cieszę się, że nie zawiedli oczekiwań.

 

 

Od samego początku PPV interesowało mnie tylko dla Ladder War'a. Nie mogę więc powiedzieć, że się zawiodłem lub, że zostałem pozytywnie zaskoczony. ROH powoli przestaje mnie obchodzić i mimo, że próbuje dać mu szanse to nie potrafi mnie ono już zaciekawić swoim produktem.

PPV jako całokształt wypadło w sumie średnio. Jeśli miałbym coś polecić to Main Event oraz walkę przedstawicieli NJPW i CMLL. Reszta na wyrównanym poziomie ale nie było to nic czego nieobejrzenia możnaby żałować.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 004 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 556 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 878 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Zero hour bardzo przyjemny Trios match wszyscy się pokazali no i w końcu wrócił Bowens z nowym theme songiem tylko ja bym to inaczej rozegrał Caster powinien wygrywać te wszystkie open challenge a na PPV przegrać właśnie z Bowensem.   Główna karta opener świetne stracie z bardzo mocno rozpisanym Kevinem wiadomo, że wygrać musiał Will, ale walka miodzio. Walka o pasy tag team nie miałem żadnych oczekiwań i wynik ani przez moment nie był nie pewny. MJF chce robić z MVP biznes, więc jego pojawienie się nie było z dupy. Akceptowalne heelowe zagranie. Mercedes Moné vs. Julia Hart - przyjemna walka bez szału z boczem Moneciary, ale i tak bez bolesny seans. Spoko walka o pasy Trios z przewidywanym heel turnem FTR no to co raz bliżej FTR vs Cope i Cage. Następnie walka o pas kobiet szczerze bardzo dobrze wypadła Megan Bayne dla mnie przyszła mistrzyni ma wygląd jest duża a przy tym dobra w ringu aż były momenty gdzie pomyślałem a może już dzisiaj na nią postawią. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe kolejne solidne stracie tej dwójki ich chyba czwarta walka nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) przysypiałem na tej walce najwyższy czas aby Jericho na trochę zniknął z TV zrobi to dobrze jemu i rosterowi. Przekombinowana końcówka. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole w końcu do singlowego złota się doczłapał Cole. Walka z psychologią ringową, więc temp rwane. Prywatnie uważam, że Ricky Starks jako mistrz TNT robiłby lepszą robotę niż Garcia i wolałbym żeby się zamienili miejscami w federacjach, ale nie rządzę w AEW. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey, ale to był banger co za tempo cały czas coś się działo nie wiem kiedy pół godziny zleciało. Face to face Okada vs Omega moje przewidywania walki unifikacyjnej raczej sie sprawdzą. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland choć rozum mówił Mox to serce postawiło w typerze na Swerva pomyślałem a może na ALL IN zrobią rewanż za zeszłoroczne stracie Will vs Strikland o pas, ale tym razem wygra Will bo, że Ospreay wygra Owen Hart w tym roku to jestem pewien i to on jednak skroi z pasa Moxa. Interwencja Bucksów nie była z dupy jak znikali 6 miesięcy temu i niszczyli te papiery to właśnie przy pojawieniu się grupy Jona zobaczymy jak to pociągną. Żaden Darby nie skroi Moxa po powrocie z wspinaczki tylko Will. Dobra gala na 10 walk głównej karty 2 słabsze a reszta dobra, bardzo dobra lub genialna czyli 3 way z Omegą i resztą.  
    • Grins
      No nie byłbym tego taki pewien, tutaj dostaliśmy solidny segment gdzie Rollins powiedział kilka gorzkich słów w kierunku Heymana, nie zapominajcie ogółem że Heyman prawie od zawsze był Heelową postacią i się wgl nie zdziwię jak zrobi w chuja Punka i Romana przez co Rollins to wygra, takie mocne pierdolniecie nikomu nie zaszkodzi wręcz przeciwnie wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie aby obejrzeć tą walkę a po dzisiejszym segmencie szansę Rollinsa stale rosną. Wracając do samego segmentu, sztosik i to bardzo mocny obejrzałem go w całości i na prawdę Rollins zajebiście się wkręcił w ten program, mimo że dostaliśmy tak mało segmentów jeśli chodzi o ten konflikt to i tak uważam że to jeden z najlepiej prowadzonych programów jeśli chodzi o RTWM, solidne proma, segmenty czego chcieć więcej? I muszę przyznać że ten program zapadnie mi w pamięci, ogólnie dodatek w postaci Heymana w tym programie to istny majstersztyk i ogólnie Amerykańska widownia chyba podłapała Europejski Vibe'ki i zaczęli nawet śpiewać " Roman Reigns " przyszły czasy że Amerykańce zaczęli się uczyć od Europejczyków jak dopingować i chantować  Ale i tak nie dorastają nam do pięt.  Bez przesady to tylko i wyłącznie wina WWE że nie potrafili rozpisać solidnie Jey'a w tym programie, gdyby rozpisali to tak brutalnie od samego początku to nie byłoby tych wpadek, ja tam ogólnie nic do Yeetmana nie mam, typ ma charyzmę i ogólnie dobrze mi się ogląda jego walki i nawet jak prowadził program z Romanem to był fajnie rozpisany, tutaj zawinął booking i to nie jest już wina samego Jey'a...  Wracając do segmentu okej, Jey dał słowo że obudzi w sobie złość podczas WM i skopie dupę Gunther'owi  Jeśli za tydzień dostanie wpierdol to na WM wyjdzie już z pasem, jeśli skopie dupę Guntherowi za tydzień to przejebie tą walkę, no zobaczymy jak to wszystko się potoczy.  Ja pierdole Bron co za spear'a wykonał Carlito z pewnością zapadnie mi to w pamięci, widzę że idą we walkę wieloosobową mam nadzieje że to będzie Ladder Match wtedy to będzie totalny rozpierdol.  Women's World Championship podpisanie kontraktu po raz 1000 raz  No ogólnie trzeba się przygotować na najgorszy scenariusz czyli Biancka z pasem ale publika co raz bardziej na nią buczy, niech nie zwlekają i dadzą jej ten Heel Turn w końcu.  Poza tym chuj w dupę Hunterowi że po powrocie do Hamburgerowni starają się robić tak dobre show a w Europie robili wszystko na jedno kopyto i cały program Ceny z Cody'm wyszedł średnio jedna z największych atrakcji a nie ma na tą walkę żadnego polotu i to jest chujowe. 
    • Attitude
    • Kaczy316
      Zaczynamy w sumie od czegoś dość interesującego, bo tytuł Women's World jest na podeście i Pearce stoi obok niego chcąc to wszystko wyjaśnić, więc po kolei zaprasza do ringu zawodniczki, które kończyły ostatnie Raw, najpierw Iyo Sky! Później Pianek. Czemu Pearce zapowiedział Ripley jako reprezentującą Judgment Day? Czy byłą reprezentującą? Nie wiem może czegoś nie wyłapałem, ale Ripley wbija! Pearce w sumie bez zbędnych ceregieli zapowiada, że Iyo ostatecznie będzie broniła tytułu przeciwko Piankowi i Ripley w Triple Threacie, a Pianek jest wkurzony, bo ona zasłużyła na walkę, a Rhea tak sobie doszła do pojedynku na WM, znowu w sumie mamy to samo, Rhea i Pianek się kłócą, Iyo jest totalnie ignorowana przez obydwie, więc na koniec wykonuję Springboard Dropkicka w plecy Ripley, ta wpada na Pianka i obydwie leżą xD, dobry segment, ale mam wrażenie, że widzimy to cały czas w tym feudzie, ale niech będzie. Uuuuaaaa mamy oficjalne potwierdzenie Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny na WM, Bron vs Balor vs Penta vs Dominik, świetnie to wygląda, liczę tu na Dominika osobiście. Na backu mamy JD i Balor nie jest zbytnio zadowolony z tego Fatal 4 Wayu, ale potem wspiera Doma trochę. Bayley vs Lyra o tytuł Women's Intercontinental, to może być ciekawy pojedynek. Ponad 13 minut świetnego pojedynku, Panie bardzo dobrze się spisały, dużo w tej walce można było zobaczyć, ale było bardzo dużo chemii pomiędzy zawodniczkami i to chyba to sprawiło, że ten pojedynek tak wyglądał, świetnie się to oglądało, Lyra broni po no w sumie nie pamiętam jak to się nazywało, ale coś w stylu roll upu, w sumie szkoda, bo zobaczyłbym Bayley z tytułem, ale jeszcze będzie okazja, kurde Bayley odmówiła Lyrze przytulenia na początku, chociaż wróciła i przytuliła, ale też tak dziwnie spoglądała na tytuł i od razu wyszła, zapowiada się jakiś heel turn? Być może. No i czas na El Grande Americano w akcji! Chociaż to Six Man, a myślałem, że dostaniemy jego singlowy pojedynek, ale no niech będzie, American Made i El Grande Americano vs lWo, walka powinna być bardzo dobra. Ulala Ivy dała coś metalowego dla El Grande Americano i ten włożył to pod maskę i zaczął rozdawać Headbutty, na koniec Diving Headbutt dla Dragona i dał zwycięstwo swojej drużynie! Bardzo fajny pojedynek około 10,5 minuty bardzo przyjemnego pojedynku i EL Grande Americano dalej ciekawi, fajne jest to story, przyjemnie się ogląda. Gunther wbija na ring czyli pora na jego segment z Jeyem! Zobaczmy co tam mają nam Panowie do powiedzenia! No i w sumie gość nic nie powiedział, wziął mikrofon, ale od razu na ring wbija Jey! Ale Jey jaki poważny kurde fajna taka zmiana. Co to był  za świetny segment, Jey tylko mówił, ale Gunther robił samą mimiką wszystko, nie musiał nic mówić, twarz mówiła za niego, świetne to było, a Jey to co powiedział chwytało za serce, chłonąłem każde słowo, mega emocjonalny segment, zapowiedział, że na WM nie będzie już tym samym człowiekiem, ciekawe czy tak faktycznie będzie, ale powiem tak, każdy scenariusz mi tu się będzie podobał, zarówno rozwalenie Jeya przez Gunthera jak i wygrana underdogowego Jeya, powiem więcej, przez to Raw i to w zeszłym tygodniu zostało zrobione 1000 razy więcej niż przez ostatnie 2 miesiące od Royal Rumble, co mówi, że jak WWE chcę to potrafi, ale trzeba chcieć, hype jest, jak dla mnie mógłby to być main event na ten moment, chociaż wiemy, że nie będzie, ale nie byłbym zły, ten feud się ogląda tak dobrze obecnie, powinno tak być od początku i jeszcze ten Jey, który chciał uciszyć publiczność, żeby nie chantowała "Yeet" szkoda że niektórzy nie posłuchali, ale większość na szczęście posłuchała.   ŁOOOOOOO EL GRANDE AMERICANO VS REY MYSTERIO NA WM! Pewnie ta walka została tam ogarnięta przez to, że wypadła walka KO z Ortonem, ale i tak sztos, Gigachad dostanie singlowy pojedynek na WM, a to, że jako El Grande Americano ani trochę mi nie przeszkadza, świetnie to będzie wyglądało!   War Raiders vs The New Day, kurde War Raiders byli fajni na początku, ale teraz nie ma na nich pomysłu, więc albo niech znajdzie się pomysł albo niech TND przejmują pasy, pomimo, że trochę zmarnowali potencjał heel turnu to dalej The New Day jest ciekawsze i nawet częściej się pojawia, sama walka musi wyjść dobrze, te dwa teamy zawsze ze sobą dawały radę nawet w singlowych pojedynkach. Oj chyba dostaniemy rewanżyk na WM albo na kolejnym Raw, około 8 minut fajnej walki, ale niestety DQ po tym jak było zamieszanie z krzesłem, a Ivar trzepnął krzesłem Xaviera, po walce oczywiście The New Day o wiele lepiej wykorzystuję broń, ale i tak to dobrze wygląda.   Penta vs Dom, dwaj uczestnicy Fatal 4 Way Matchu o tytuł IC na WM LECIMY!!! Około 9 minut bardzo przyjemnego pojedynku, a po walce oczywiście mamy brawl, próbę rozwalenie Penty, który wygrał ten pojedynek, ale wbija Bronik! Bron sobie porozwalał każdego, Carlito, Doma i Pente, ale zapomniał o Balorze, który wbił i zaatakował młodego Steinera i nawet zapozował z tytułem IC, fajnie wygląda, ale dalej liczę, że F4W wygra Dominik imo zasługuję najbardziej, Balorowi czy wygra czy nie to różnicy nie zrobi, chociaż Balor mógłby wygrać, a na Raw po WM Dom mu odbiera pas, też byłoby git, ostatecznie i tak Breakker jako ostatni stoi na nogach.   Next Week: AJ Styles vs Karrion Kross, meh ten pojedynek widzieliśmy już sporo razy chyba w 2023 jakoś z tego co pamiętam, ale nie zachwycał kompletnie, więc meh feud był mierny bardzo, nie wiem czy coś się zmieni poza scenerią z niebieskiej na czerwoną, ale można mieć nadzieję. TRIBAL CHIEF POWRACA NA RAW! Ulala, kolejny raz Roman w drodze do WM? Toć to jakieś święto, niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego Roman bez pasa pojawia się częściej podczas Road to WM niż Roman z pasem gdzie z pasem był najważniejszą osobą w federacji pod każdym względem, a teraz fajnie że się pojawia, ale nie jest to aż takie koniecznie, bo Punk z Sethem na spokojnie by feud pociągnęli xD, ale nie będę narzekał, po prostu ciekawi mnie myślenie WWE. Kurde niewiele zapowiedzi na ostatnie Raw przed WM, ale może będzie git.   Czas w sumie na ostatni segment wieczoru, Heyman w ringu, który mówi, że ma zamiar być lojalny wobec zarówno swojego Tribal Chiefa jak i CM Punka i chcę, żeby to było jasne, ale przerywa mu według spekulacji wielu fanów PRZYSZŁY NOWY PAUL HEYMAN GUY SETH ROLLINS! Oj Seth robi to co Seth robi najlepiej manipuluję i to mam wrażenie że dość heelowo, mam dziwne wrażenie, że gość naprawdę chcę przekabacić Heymana na swoją stronę, mówi o tym czego Roman i Punk dla niego NIE ZROBILI, piękne manipulację, pasujące do Setha, ale samo promo i samo zachowanie naprawdę mocno heelowe według mnie, kurde jeszcze pod koniec grozi Heymanowi, że może go usunąć z tej sytuacji jednym stompem w tył głowy, Rollins mocno prowokował Heymana i ten aż się odezwał i złapał Setha nawet, przy próbie ataku na Heymana jednak Punk wbił na ring i mamy brawl! Brawl wygrywa Rollins, nie był to jakiś mega duży brawl, ale był okej, Heyman prawie Stompa oberwał, a Seth mocno heelowo oj mocno, ale feudzik świetny i mega emocjonalny, świetny segment. Plusy: Segment początkowy i ustalenie Triple Threat Matchu o Women's World Championship Women's Intercontinental Championship Match El Grande Americano i American Made vs lWo Segment Jeya i Gunthera El Grande Americano IS GOING TO WRESTLEMANIA! Potencjalne The New Day vs War Raiders przeciągnięte do WM Penta vs Dominik i feud o tytuł Interkontynentalny Segment końcowy i ogólnie cały feud Romana, Setha i Punka Podsumowanie: Co to było za świetne Raw, od początku do końca było czuć, że mamy okres Road to WM, znowu wszystko miało sens, wszystko wyglądało co najmniej bardzo dobrze, nie było palenia czasu i zbędnych rzeczy, mega Raw kolejne z rzędu!  
    • Bastian
      Ponownie mocno wybuczany John Cena otwiera RAW... A nie, to już nie europejskie tournee... Jesteśmy ponownie w USA, przecież znowu publika wjeżdża z "this is awesome" po jednej niezłej sekwencji lub akcji z narożnika...  Panie przodem, otwiera trio Bianca - Sky - Rhea... Adam Pearce nazwał Ripley członkinią Judgment Day...  WWE mocno się postarało. Nie przepadam za Japonką, nie byłem zwolennikiem dawania jej pasa tuż przed WM41, a mam nadzieję, że spakuje bardziej pyskate konkurentki w Las Vegas. Walka o IC Title kobiet... Dziś Valkyria i Bayley przeciwko sobie, w piątek na SD ramię w ramię o title shota na WM, nie ma to jak zdusić w zarodku jakiekolwiek emocje jeszcze przed pierwszym gongiem...  Z początku walka mocno pokraczna, te próby bycia Kurtem Angle w wykonaniu Irlandki i Bayley przypominały bardziej poszukiwania pięciozłotówki w polu kukurydzy niż olimpijskie zapasy...  Przyglądam się temu Pencie w WWE, już go chyba oduczyli tego nawyku RVD, czyli cios - taunt - cios - taunt... Mogliby mu jeszcze heel turn dać, bo chłop pasuje do roli zwyrola. Może pas IC dostanie? Breakker chyba po WM pójdzie wyżej, już bez midcardowego pasa, a Judgment Day do rozłamu mistrzostwo w tle chyba niepotrzebne. No chyba, że Dom zgarnie IC, a w pewnym momencie Balor wybuchnie i odwróci się od wąsacza. Z każdym kolejnym nie yeetującym fanem na RAW rosną szansę Gunthera na obronę WHC w Las Vegas. Słuchanie tych mamrocząco-szepczących gadek Jeya przyprawia o ból uszu... Miejmy już za sobą ten Yeet Moment na WM i zrzucajmy z niego pas zaraz po tym, jak okaże się, że jedynym yeetującym na gali jest ten błazen Pat McAfee... Ładnie Rollins mącił w głowie Heymanowi, WWE próbuje podnieść jego akcje przed walką z Punkiem i Reignsem, ale finalnie pewnie to Seth zostanie przypięty, a Roman i Punk będą kontynuować program - z Heymanem, ale już bez Rollinsa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...