Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH/NJPW Global Wars 2015 - Night 1 15.05.15

 

Gedo & Moose (w/Stokely Hathaway & Veda Scott) vs. Silas Young & Takaaki Watanabe

Moose pojedynczymi akcjami pokazuje, że może coś więcej osiągnąc w ROH. Dalej przedstawiają jego siłę i dominację. Dobrze wypadł też Young, przedstawiciele New Japan byli tylko tłem.

 

Chris Sabin vs. KUSHIDA vs Kyle O'Reilly

Fish nie dotarł na galę i nastąpiły zmiany w karcie. Kyle sprawił, że pojedynek był dynamiczny. On i Kushida mają finisher zwiazany z ręką i zabawnie wyglądało jak próbują obaj tego samego. Końcówka pokazała, że niewiele mieszali w bookingu i wszystko rozstrzygnęło się pomiędzy Sabinem i Kushidą.

 

Jushin Thunder Liger & Matt Sydal vs. The Kingdom (Matt Taven & Michael Bennett) (w/Maria Kanellis)

Liger nie będzie żałował przyjazdu do Kanady. Maria po raz kolejny mocnym punktem walki The Kingdom. Jeszcze superkick na Sydalu w końcówce i można zakończyć omawianie tej walki.

 

Cedric Alexander vs. Kazuchika Okada (w/Gedo)

Niektórzy zapowiadali odrodzenie Cedrica i walkę, którą zapamięta się na dłużej. Ja nic takiego nie zauważyłem. Najlepszy momento to uśmiech Okady jak zapaliło się światło. Po tej walce nic nie zmieni się w sytuacji obu. Cedric wróci do uzupełniania kart, a Okada do walki o pas IWGP Heavyweight.

 

Roppongi Vice (Baretta & Rocky Romero) vs. The Addiction (Christopher Daniels & Frankie Kazarian) vs. The Decade (Adam Page & BJ Whitmer)

Barretta i Romero swoimi humorystycznymi wstawkami jakoś urozmaicili tą walkę. Opróćz końcówki niewiele się działo. Szkoda, że wypadli reDRagon, mogło to wyglądać o wiele lepiej.

 

ACH vs. Shinsuke Nakamura

Dziwnie to wyglądało jak na początku Nakamura bawił się w komediowe gierki z ACH. Niestety właśnie te wszystkie wstawki były najlepsze, sam poziom walki co najwyżej dobry. Jakby nie było pomysłu jak wykorzystać dwa różne style.

 

ROH World Television Title Match

Jay Lethal (w/Truth Martini) vs. Tetsuya Naito

Brak bookingu Naito na najbliższe gale New Japan dawał trochę niepewności co do wyniku. Jak na Jaya wygrał pewnie, pomoc Dijaka nie była aż tak duża. Coś tutaj nie zagrało. Zabrakło jakiegoś momentu, żeby można uwierzyć, że możemy mieć nowego mistrza. Publiczność jakoś w to nie wierzyła i było to widać w ich reakcjach.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Michael Elgin

Nawet w domu nie lubią Elgina. Nie dziwie im się, że niektórzy go ignorowali jak po drugiej stronie Tanahashi. Przeciętny pojedynek, gdzie nie obyło się bez błędów. Zmarnowany potencjał na singlowego przeciwnika dla Tanahashiego.

 

Ten Man Tag Team Match

BULLET CLUB (AJ Styles, Doc Gallows, Karl Anderson & The Young Bucks (Matt Jackson & Nick Jackson) vs. Roderick Strong, The Briscoes (Jay Briscoe & Mark Briscoe) & War Machine (Hanson & Raymond Rowe)

Szalona walka i przy takiej ilości wrestlerów musiało tak to wyglądać. Momentami chaos totalny, ale złożyło się to na najlepszą walkę gali. Nie zabrakło kilku fajnych momentów jak 3 450 czy serię superplexów. Szkoda, że nawet w ROH Bullet Club zostało potraktowane na stajnie, która razem nie potrafi wygrać walki.

 

Jak ktoś nigdy nie oglądał New Japan i pierwszy raz widział Okadę, Nakamurę i Tanahashiego mógł się zapytać kim oni są? Gala jako jedyna była pokazywana na żywo, a przeciwnicy dla nich nie byli dobrze dobrani i nie dostaliśmy walk, w których by pokazali swoje umiejętności. Inną sprawą jest duże natężenie gal i ciężko by w każdej dawali z siebie wszystko. Lekki zawód z pierwszego dnia Global Wars. Czekam co pokaże Filadefia, bo tam karty były lepsze.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Nie podobała mi się ta gala - głównie dlatego że mój odtwarzacz nie ogarniał tematu i co chwilę się zacinał. Nie podobała mi się zdecydowanie publika - za wyjątkiem singlowego Triple Threatu i ME, byli cicho jak na zesłaniu (mieli motywy w których pochantowali 3 razy jeden tekst tylko po to by znowu siedzieć cicho). Nie podobało mi się że zawodnicy nie starali się budzić publiki - były wyjątki, najbardziej rzucił mi się w oko Tetsuya Naito, który spojrzeniem w publikę sprawiał że sie ożywiali. Nie podobało mi się jak bezemocjonalnie zawodnicy przechodzili od chwytu do chwytu. Potencjał tej gali nie został wykorzystany, za wyjątkiem dwóch walk.

 

Opener, pokazał że Moose coś potrafi - jak na tak niedoświadczonego zawodnika, facet prezentuje się dobrze. Reszta była w cieniu, choć Silas starał się wywoływać reakcję co z perspektywy czasu okazało się że to trudna umiejętność do opanowania dla innych.

 

Sabin vs O'Reilly vs KUSHIDA - Japończyk znowu w show-stealerze gali - gość ma patent na ROH i to dobrze. Za złe mam trochę Steve'owi Corino na to że nie sprzedał motywu że Sabina i Splittersa łączy tag team partner tego drugiego (Alex Shelley), ale z drugiej strony to nie był mus w tej walce, od kiedy pojawił się trzeci (Kyle) do tańca. O'Reilly vs KUSHIDA to konieczny finał BoSJ - najlepsi zawodnicy w swojej charakterystyce (w sensie Junior Heavyweight).

 

Sydal & Liger vs Kingdom - niezła reakcja na JTL oraz Maria sprawiła że "namiot" stanął całej męskiej częsci publiki (a i pewnie jeszcze kilku zawodnikom z szatni). Słodziaki Internetów wygrali ... i tak jak zwykłem ich nienawidzić ... tak mi to zwisa.

 

  Maxi4 napisał(a):
Cedric Alexander vs. Kazuchika Okada (w/Gedo)

Niektórzy zapowiadali odrodzenie Cedrica i walkę, którą zapamięta się na dłużej. Ja nic takiego nie zauważyłem. Najlepszy momento to uśmiech Okady jak zapaliło się światło. Po tej walce nic nie zmieni się w sytuacji obu. Cedric wróci do uzupełniania kart, a Okada do walki o pas IWGP Heavyweight.

 

Niektórzy? Na przykład ja :wink: Walka była dobra i tego nie można im odmówić. Czy Cedric wyniósł z niej cokolwiek co by sprawiło żeby wrócił do łask bookerów? Ni ch*ja. Jak na walkę która miała symbolizować "powrót do elity", gość wyglądał jakby średnio mu zależało (tu trzeba więcej sellować między ruchami). KO zrobił swoje, przerobił swoje chwyty, wyłożył na tacy kilka motywów którymi Alexander mógł zjednać sobie publikę lecz wyszło to ... powiedzmy średnio. Liczyłem głównie na Cedrica w tej walce (Rainmakera znam aż za dobrze i wiem że on mnie nie zawiedzie), natomiast po tej walce nie widzę nic więcej niż mid card w jego przyszłości. Szkoda. Smutno mi z tego powodu, ale cóż...

 

Three Way tag teamowy to była ta walka w której mój odtwarzacz odmówił posłuszeństwa - z tego co widziałem to jedynie powrót nazwy "World Tag Team Champions of the World" jakoś mnie urzekł.

 

ACH vs Nakamura - zacznijmy od tego że Swagsuke był chyba najbardziej zadowolony z tego co pokazała Maria kilka walk wcześniej... sama walka była bez wyrazu - była próba komediowa (udana - zaśmiałem się szczerze), ale dla ACH'a byłoby lepiej żeby Steve Austin nigdy nie widział jego walk - jeśli tak ma być rozmieniany jego Stunner (bez próby pinu, przeciwnik wstaje jak gdyby nigdy nic) to lepiej niech sobie odpuści, dla swojego dobra.

 

Jak do tej pory zauważyłem że publika żyje tylko wtedy kiedy zawodnicy wychodzą, oraz kiedy zawodnicy bezpośrednio do nich zaadresują zagrania - strasznie trudna publika do współpracy. Co gorsza, komentarz też był strasznie .... spokojny.

 

Lethal vs Naito - pierwszy raz od gal przed WK8 jestem zadowolony z Naito - wiedział że publika nie sprzyja więc wymuszał reakcję fanów (co mu wychodziło). Dał mi powód żeby przestać być dla niego surowym. Lethal wygrał bez Martiniego co jest godne odnotowania - jest promowany co raz mocniej (ale w końcu rusza na Jaya Briscoe więc to jedyne słuszne wyjście). Walka była całkiem dobra, przyznam że Naito swoim zachowaniem podniósł ją moich oczach, choć to nie jest tak że Lethal tam po prostu "był".

 

Elgin vs Tanahashi - .... najchętniej wyciął bym to z pamięci. Walka z Bennettem rok temu była lepsza, bo miała Marię i obyło się bez botchy. Jeśli jest się tak uznanym nazwiskiem jak Elgin i robi się walkę słabszą od Bennetta to w jakich kategoriach należy się traktować - w takim tempie, Dalton Castle będzie stał wyżej w hierarchii RoH. Chemii absolutny brak, pół-zdrowy Tanahashi również nie spisał się na miarę swojego nazwiska. Liczyłem się z tym że Elgin przegra z Taną, ale że również z Naito? W momencie kiedy Corino to ogłosił wybuchłem pustym śmiechem.

 

ME - uratowała galę. Po pierwsze: ponad 1100 funtów wagi w zapowiedzi (genialny motyw, mimo swojej banalności). Po drugie: publika w końcu pokazała że nie śpi. Po trzecie: tempo które nie pozwoliło usnąć (+ w końcu żywy komentarz). Świetną szpilką wbitą w Jima Cornette'a był tekst że "pewni 20-letni weterani biznesu obsrają tą walkę" (mimo, że Cornette'a akurat lubię, i zgadzam się do oceny openera WK9, czego ta szpilka była odniesieniem) wypowiedziany przez Corino. Inną świetną szpilka był tekst że "jeśli coś jest tak fajnego we wrestlingu zwykle pochodzi z Nowego Jorku ... poza tym wyjątkiem". Pięcioosobowy Superkick oraz trzy 450 splashe pod rząd to świetny motyw. Pin zgarnął Mark Briscoe co wprawiło mnie w osłupienie (byłem pewien że to jego spinują!). Szkoda że nie zostawił swojego kung fu w Delaware, ale okazuje sie że fani to lubią. Chaos totalny, ale przy tak "poukładanych" poprzednich walkach to był wręcz wskazany.

 

Gala postawiła moich ulubieńców NJ i RoH w złym świetle. Ci którzy mi zwisają pokazali się z dobrej strony - poza Elginem. Pomysł z czterema galami (zamiast dwóch) był chybiony - nie wiem czy z finansowego punktu widzenia, bo nie mam takich informacji, ale jeśli poprzednie galę wyglądały jak ta to wydaję się być tego pewien. Przyjezdni przywieźli zły nawyk rozbijania gal na drobne i to był tego efekt. W moich oczach zaplusowali ci którzy zareagowali na trudna publikę wyczynami ringowymi (oraz między-ringowymi jeśli tak to można nazwać... ). Ci którzy są przyzwyczajeni do publik a la PWG/NXT/LU nie poradzili sobie z tematem IMO.


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

KLowskie Video LIVE #67 – Ring of Honor: this is wrestling

 

I kolejny raz KLowskie Video na żywo, hooray ! Miał być gość, gościa nie ma, może ktoś się na czacie zgłosi, a jak nie, to sam sobie pogadam (może tylko do siebie, ale i tak pogadam :] ) o Global Wars: Night 1 iPPV.

 

Start o 20.00

 

 


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

- ROH announced today that AJ Styles and Samoa Joe vs. Christopher Daniels and Kazarian is booked for the June 20th event.

 

Na papierze to chyba walka roku :)

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ta, w 2005 roku i bez Kaza.

 

To nie urwie jajec, ale niech mnie zaskoczą.

Edytowane przez aRo

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  580
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

ze strony ROH

 

 

ROH DEBUTS ON DESTINATION AMERICAN WEDNESDAY, JUNE 3RD

8 EST / 7 CST

 

BALTIMORE, MD (May 27, 2015) - Sinclair Broadcast Group, Inc. (Nasdaq: SBGI) (the “Company”) announced that it has signed a national broadcast deal with Destination America, part of Discovery Communications, for the Company’s professional wrestling promotion, Ring of Honor (“ROH”). ROH will premiere on Destination America for 26 weeks beginning Wednesday, June 3, 2015 at 8pm EST/7pm CST. The announcement was made by Joe Koff, Chief Operating Officer - Ring of Honor Wresting.

 

“We are very excited to be partnering with Destination America for the broader distribution of the ROH programming,” commented Joe Koff, Chief Operating Officer - Ring of Honor Wrestling. “ROH will now reach an additional 57 million households including those in New York City, Los Angeles, Chicago, Philadelphia and other large cities where Ring of Honor is not currently airing.

 

ROH has a loyal fan base and is one of the fastest growing major wrestling franchises in the country. With this great partnership with Destination America, we can continue to expand our footprint and reach while producing entertaining, original content and continuing to provide wrestling fans some of the best wrestling content available.”

 

“With the electric and intense matches that Ring of Honor provides, Destination America is the network for fans to get an entire evening of jaw-dropping entertainment on Wednesday nights,” said Marc Etkind, General Manager of Destination America. “Ring of Honor showcases tenacity, athleticism and passion and it serves as the place where America’s favorite wrestling stars are born.”

Retired?

174471322253443c3b65b19.jpg


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2013
  • Status:  Offline

ROH będzie konkurentem dla TNA na Destination America! :D Czyli Meltzer wiedział co mówi, nie jest (jak niektórzy próbują go przedstawiać) tylko hejterem DixiLandu. Czyżby 2015 rok miał okazać się jednak proroczy?

 

Teraz tak: 1. WWE 2. ROH+TNA?

 

Swoją drogą, cała sytuacja może uderzyć w Samoa Joe w ROH - WWE raczej nie pozwoli mu występować na ogólnokrajowej telewizji, a taką jest DA.

"Come Royal Rumble, understand, when you step in the ring... your arms are just too short to box with God."

 

Masz Twittera? Chcesz pogadać o wrestlingu? Kliknij!


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Zacznę od tego że gdy zobaczyłem zawodników RoH z logiem DA nieopodal, pomyślałem że to żart - szczególnie kiedy zobaczyłem, że "w wydarzeniu uczestniczyła" Dixie - kiedy ogarnąłem że to nie żart, wybuchłem śmiechem - szyderczym, bo przyznam że niezbyt wierzyłem w sensacje Meltzera.

 

Fakt że obie fedki będą emitowane jedna po drugiej wyklucza wojnę ratingową (w końcu RoH będzie godzinę wcześniej, czyli w mniej atrakcyjnej porze), ale wprowadza wojnę psychologiczną, w której Honorowi mają bardzo wiele do zyskania - jeśli ich produkt będzie atrakcyjny to fani, którzy będą chcieli obejrzeć obie fedki, mogą sobie odpuścić co najmniej drugą godzinę TNA (będą mieli porównianie, bo w końcu ROH będzie wcześniej), co zmusi Dixie do koniecznego poprawienia swojego programu (zakładając że jest co poprawiać - tego nie wiem, nie oglądam TNA).

 

Schody zaczynają się w samych ratingach i demografii - te pierwsze szału nie robią/nie będą robić, a to drugie ... czytałem newsy że średnia wieku oglądających TNA wynosi około 50 lat (w to też średnio wierzę, natomiast na jakiejś podstawie to musiało być wystosowane) - mówiąc krócej: Destination America to wciąż niszowa telewizja - różnica pomiędzy federacjami jest taka że TNA już liznęło wielkiego świata, a ROH dopiero zaczyna (HDnet i to co teraz mają, to jeszcze bardziej niszowe tv), więc kartę przetargową o wiele czystszą mają przedstawiciele ROH. Dla nich taki deal to krok do przodu, a nie ratunek przed zniknięciem z tv jak w przypadku TNA.

 

Na dzień dzisiejszy żadnych upadków TNA nie wróżę (zwisa mi to), ale wypada pochwalić działaczy ROH - w końcu są na tyle agresywni, że można zaczynać wierzyć że staną się numerem 2 bez mydła; widać że jednak im zależy na tym miejscu.

 

  Juveninho napisał(a):
Swoją drogą, cała sytuacja może uderzyć w Samoa Joe w ROH - WWE raczej nie pozwoli mu występować na ogólnokrajowej telewizji, a taką jest DA.

 

Niekoniecznie - Samoę Joe już dawno oglądały miliony, i tak jak to nie przeszkodziło Dabju by go zagarnąć (w dodatku pozwalając mu zachować ring name), tak nie sądzę aby teraz mieli z tym problem. Jedyny problem jaki Joe może doświadczyć to fakt, że jego ew. debiut w głównym rosterze może nastąpić o wiele później (Winc może nie chcieć aby fani zaczęli "dłubać" w świecie poza WWE)


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

ROH/NJPW War of the Worlds (Night One)

 

Gedo vs Delirious - ** i 1/2

Walka bookerów, która stała na bardzo przyzwoitym poziomie jak na opener. Zarówno Gedo jak i Delirious potrafią mimo wszystko w ringu ciągle sporo i tym samym ich walki ogląda się dość dobrze gdy wchodzą już do ringu. Zwyciężył tu ostatecznie po brudnej zagrywce Azjata to nie powinno nikogo dziwić. Fajny początek gali.

 

Kushida vs Roderick Strong - ****

Dwóch świetnych zawodników dostało masę czasu a mimo to zleciało mi to bardzo szybko. Zarówno Strong jak i Kushida to światowy poziom i jeden tutaj starał się dodać efektowne elementy a drugi swoją brutalność jak mocarne kopniaki oraz tego typu akcje. Ciężko będzie nawet to przebić tego dnia. Roddie oczywiście wygrał, bo ostatnio jest bardzo promowany w Ring of Honor a Kushida za to jakoś w NJPW jest w cieniu więc nie musiał wygrywać. Poziom jednak był znakomity i jak najbardziej polecam tą walkę.

 

Jay Lethal vs Wanatabe - *** i 1/4

Pierwszy raz Watanabe pokazał cokolwiek. Miał swój moment w tej walce, gdy to na samym początku zamiatał Lethalem wykonując mu German Suplexy. Fani to podłapali i trzeba przyznać że pojedynek mimo wszystko był dobry. Oczywiście duża w tym zasługa Lethala, który musiał dobrze sprzedać akcje przeciwnika by jakoś to wyglądało. Zwycięzca był oczywisty bo gość, który idzie na główny pas nie mógł przegrywać z najsłabszym ogniwem japońskiego rosteru.

 

The Young Bucks vs The Addiction vs The Kingdom - *** i 3/4

Znakomity pojedynek drużynowy, w którym to każdy dołożył coś od siebie dzięki czemu walkę oglądało się z wielką przyjemnością. Nawet nieszczęsne Kingdom pokazało bardzo przyzwoity poziom i specjalnie nie odstawali od swoich przeciwników. Tak więc można uznać to starcie za wielki plus tej gali. Nie dorównali może Roddiemu i Kushidzie ale mimo to spisali się bardzo dobrze.

 

Tetsuya Naito vs Michael Elgin - ** i 3/4

Straszne jest to jak ostatnio straciłem chęć do oglądania Michaela Elgina. Z jednego z moich ulubieńców w tej federacji nagle stał się człowiekiem, który pokazał się na tej gali słabiej niż Watanabe. Naito musiał sam nadawać tempo starciu by jakoś to wyglądało a mimo to na pewno nie powaliło to na kolana. Spisali się oni tylko trochę lepiej niż emerytowani bookerzy w oponerze a to dobrze nie świadczy.

 

Hiroshi Tanahashi and Jushin „Thunder” Liger vs reDRagon - *** i 1/2

Największa gwiazda japońskiego wrestlingu i legenda znana na cały świat kontra jeden z najlepszych Tag Teamów na świecie. Tak więc już po tym opisie można dojść do wniosku, że nie mogło to wyglądać źle. Każdy spisał się dobrze a Jushin pokazał tutaj, że ciągle potrafi bardzo dużo i przez spory czas to on tutaj dyktował tempo. Wygrać musieli oczywiście smoki jako zgrana drużyna a ich przeciwnicy i tak nic nie stracili.

 

AJ Styles vs Adam Cole - **** i 1/4

Podczas zeszłorocznej Extravaganzy zrobili lekko lepszą walkę ale tutaj także było bardzo dobrze a nawet znakomicie. Cole jeszcze trochę się oszczędza po kontuzji ale widać że wraca do formy i wkrótce powinien ponownie błyszczeć tak jak nas do tego przyzwyczaił. Styles to jednak klasa sama w sobie i tutaj jako face spisuje się chyba nawet lepiej niż jako heel w NJPW. Mimo upływu lat ciągle jest w znakomitej formie i ciekawe jest to czy plotki o przejściu do WWE są prawdziwe.

 

Main Event – CHAOS (Kazuchika Okada and Shinsuke Nakamura) vs The Briscoe Brothers - ****

Czuć było że to Main Event i do ringu weszły dwa Tag Teamy, w których zawodnicy mogą spokojnie walczyć o najwyższe cele (oprócz oczywiście Marka). Tak więc trzeba przyznać że pokazali wszystko to co chciałem zobaczyć. Nawet Mark Briscoe tutaj wydawał się bardzo świeży i można powiedzieć, że starał się dorównać bardziej utalentowanemu bratu. Zwycięzcy raczej nie powinni nikogo dziwić bo szkoda byłoby tutaj przypiąc kogokolwiek oprócz Marka.

 

War of The Worlds Night 1 przebilo zdecydowanie pierwszą noc Global Wars.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Jako, że uznałem Global Night 1 jako fiasko, miałem pewne opory przed odpaleniem Wojny Światów - na szczęście obawy okazały się bezpodstawne, bo gala wypadła dobrze, w niektórych momentach bardzo dobrze.

 

Walki bookerów oraz Lethala sobie odpuściłem - choć zerknąłem na konfrontacje dwóch mistrzów RoH.

 

Strong vs KUSHIDA - walka gościa, któremu japoński odpowiada z gościem, któremu walczenie w USA wyraźnie służy - dla mnie to był opener, w dodatku, cholernie emocjonujący. Strong w swoim primie, musiał się nieźle napocić żeby wyjść z cienia Japończyka. A ten jest bardzo dobry - zdecydowanie częściej powinien gościć w Stanach. Match godny obejrzenia.

 

Młode Kozły/Dolary vs Królestwo vs Nałóg - nie odejmuję niczego w ringu Jacksonom, ale pomijając teksty przesiąknięte hipokryzją, to wydaje mi się że oni są głupi - nie mówcie mi że oni chcą zrobić merch bazujący na "Suck It!" - chcą sobie życie utrudnić, czy coś? O ile sam Bullet Club dostał "błogosławieństwo" na Too Sweet (które Dabju akurat mało obchodzi), tak crotch chopy powinni sobie odpuścić, przynajmniej w Stanach - w Japonii podpierdzielanie gimmicków (gimmick infringement) jest powszechny, zresztą nie wywołuje żadnego heatu - ale w USA jest grzechem, szczególnie, że Kozły (... a może Osły...) za bardzo cwaniaczkują "poza ringiem" (wszelkie teksty, że Dabju może im naskoczyć itp.) ... lepiej dla nich by było gdyby nieco zwolnili tempo takich wyskoków

 

Sama walka była niezła, brak Marii odwracającej uwagę od Tavena/Bennetta sprawił, że oglądanie tych dwóch nie było katorgą, Addiction jako heelowie sprawują się lepiej, a Bucksi w ringu, oczywiście nakręcali swoje party. Jedyne czego bym się przyczepił to wynik - RoH jobbnęło swoich mistrzów, gościom, którzy nie prowadzą z nimi feudu - jak dla mnie z dupy, powinni podgrzewać feud Królestwa z Nałogowcami.

 

Elgin vs Naito - o wyniku wiedziałem wcześniej, natomiast to nie zmieniło faktu że patrzenie na Elgina to katorga - płaszczyk z lumpeksu za dwie dychy, smutny wyraz twarzy, kompletnie zlewająca go publika, wygląd generic wrestlera ... żal patrzeć na chłopa (btw. tak się heatu nie generuje ...). Dobrze, że Naito był pełen życia, nadawał kolorytu tej walce ... będę musiał zawiesić swoje hejty dla niego - podczas tego touru robi najpozytywniejszą robotę.

 

Adam Cole vs AJ Styles - ja pierdlę, ale Adam się spasł :shock: Bęben prawie jak Hero (dobra, przesadzam, ale wygląda trochę nienaturalnie) - chłopak przez te 5 miechów musiał mocno zaniedbać siłownię, bo sprawia wrażenie jakby miał mięsień piwny. W ringu czuć było że trochę nie czuje się pewnie, pod koniec oddychał rękawami, ale talent i dobry przeciwnik pozwoliło przykryć kilka jego niedociągnięć. A AJ? Powiem tak - ringowo lepszego nie ma. Co więcej, jeśli Dabju go chce to teraz jest idealnym wrestlerem by go zgarnąć. Jasne, ma niedociągnięcia mikrofonowe oraz braki w charyźmie, ale doświadczenie w połączeniu z ringowym cwaniactwem pozwala na odwrócenie uwagi od jego ew. wad. Nie podobało mi się ich face-to-face po walce - po dwóch piledriverach i jednym Clashu, Adam wciąż był przytomny?

 

Zajebiście podobała mi się historia Corino o jego walce z Tullym Blanchardem mając kontuzję - świetne ubarwienie problemów zdrowotnych Adama oraz podkreślania problemu jakim jest przedwczesny powrót do ringu.

 

CHAOS (Nakamura & Okada) vs Briscoes - Świetne wejście Okady, Nakamura przywitany jak największa gwiazda. Shinskay odkrywający uścisk dłoni był całkiem zabawny. Uwielbiam Briscoes - za każdym razem, kiedy wydaje się że zaczynają przynudzać w ringu, wystarczy wrzucić ich w tag team i są świetni do tego stopnia, że potrafią zdominiować przeciwników w przyjemny sposób. Nawet Redneck Kung Fu nie było jakąś wielką pomyłką - w starciu z innym dziwakiem wypadło całkiem fajnie. Przyjezdni pokazali się niezłej strony, szczególnie podobał mi się motyw kiedy Okada czyścił jednego z braci, kiedy Nakamura szykował się do jakiegoś większego ruchu na drugim.

 

Bardzo przyjemna gala, której, w przeciwieństwie do GW1, fani chętnie wspierali swoim głośnym dopingiem.


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

KLowskie Video LIVE #68 - Destination America

 

Jak już sami mnie pytają o KLowskie Video na ten temat, no to zrobię :) Ring of Honor na Destination America, tak jak i na Destination America jest również TNA. Co wiemy ? Co może się wydarzyć ? Czego się spodziewać ? O tym dziś będzie pogadanka.

Start o 20.00

 


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

KLowskie Video LIVE #69 - podwójna wojna światów

 

I kolejny raz KLowskie Video LIVE. Ale fajnie ! Mowa dziś będzie o dwóch nocach ROH & NJPW War of the Worlds, a gościem będzie wielce pragnący obecności w tym podcaście Carrik. Spoiler: skrytykuje on Michaela Elgina.

 

Start o 20.00

 


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W porównaniu do gali na Sinclair Group na Destination America trwała ona 3 minuty mniej. Pewnie obcięli trochę wejściówki i main event. Jak na reklamowanie debiutu jako the best wrestling on the planet to było daleko do tego stwierdzenia. To już jednak było wiadomo patrząc na kartę, bo w każdej walce można było znaleźć jobera i wyniki były przewidywalne. Jeden ze słabszych odcinków ostatnich miesięcy i niestety wątpię by wydarzenia pomiędzy Jayami zachęciła kogoś nowego do zakupienia PPV. Na szczęście kolejne odcinki zapowiadają się o wiele lepiej (Nakamura vs Strong, Bullet Club vs CHAOS). Nie należy się spodziewać żadnych zmian w najbliższych tygodniach. Taping były nagrywane podczas Global Wars i odbyło się tam aż 14 walk i nawet nie wiadomo czy wcisną to na 3 czy 4 odcinki. Gale na DA zaskoczyły wszystkich i nawet nie usłyszałem przywitania nowej stacji. Widać nie chcieli się bawić w taką edycję. Następny taping będzie 20 czerwca i wtedy okaże się jak będzie wyglądało ROH na Destination America. Pewnie trochę zainwestują w oprawę, bo z debiutanckiego odcinka wyglądała przeciętnie.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

  Cytat

W porównaniu do gali na Sinclair Group na Destination America trwała ona 3 minuty mniej. Pewnie obcięli trochę wejściówki i main event. Jak na reklamowanie debiutu jako the best wrestling on the planet to było daleko do tego stwierdzenia. To już jednak było wiadomo patrząc na kartę, bo w każdej walce można było znaleźć jobera i wyniki były przewidywalne. Jeden ze słabszych odcinków ostatnich miesięcy i niestety wątpię by wydarzenia pomiędzy Jayami zachęciła kogoś nowego do zakupienia PPV. Na szczęście kolejne odcinki zapowiadają się o wiele lepiej (Nakamura vs Strong, Bullet Club vs CHAOS). Nie należy się spodziewać żadnych zmian w najbliższych tygodniach. Taping były nagrywane podczas Global Wars i odbyło się tam aż 14 walk i nawet nie wiadomo czy wcisną to na 3 czy 4 odcinki. Gale na DA zaskoczyły wszystkich i nawet nie usłyszałem przywitania nowej stacji. Widać nie chcieli się bawić w taką edycję. Następny taping będzie 20 czerwca i wtedy okaże się jak będzie wyglądało ROH na Destination America. Pewnie trochę zainwestują w oprawę, bo z debiutanckiego odcinka wyglądała przeciętnie.

 

Dokładnie. Technicznie to był debiut, ale w praktyce RoH przed tym tapingiem nie wiedziało że odcinek wyląduje na DA, więc obecność największych jobberów jest jakkolwiek wytłumaczalna. Trzeba się nastawiać na następne tapingi - wypadałoby aby RoH w pierwszej gali tych nowych tapingów zarządziło początek nowego "sezonu".


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwszy epizod ROH TV na Destination America w środę o 20 czasu lokalnego oglądało 163,000 widzów. Powtórkę obejrzało 110,000 widzów. Czyli suma sumarum, pierwsze ROH TV w DA zdobyło 273,000 widzów. Jeżeli chodzi o TNA Impact na tym samym kanale, ich suma sumarum to 369,000.

Warto jednak pamiętać, że ROH prezentuje materiał, który już wcześniej dla niektórych mógł być dostępny w stacjach Sinclair Broadcast Group (w niektórych miastach nawet 3 razy), czy też New England Sports Network.

Jak podaje Dave Meltzer, ROH poprzez transmisję syndykacyjną ogólnie może mieć ponad pół miliona widzów. Dodajmy jeszcze do tego New England Sports Network dostępne krajowo plus drobne lokalne umowy i niewykluczone, że możemy tu mówić o 800-900 tysiącach widzów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...