Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ring of Honor - Dyskusja Ogolna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Chyba ROH wzięło sobie do serca słowa Jima Rossa. 9 prom na kanale w okresie ostatnich dwóch dni, zwykle to chyba nawet w okresie miesiąca ich tyle nie puszczają :D.

  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://www.bankfotek.pl/image/1468522.jpeg

KLowskie Video LIVE #45 – nadszedł czas

 

Nadchodzi czas na ROH Best in the World PPV, nadchodzi czas na kolejny ważny krok dla Ring of Honor, nadchodzi czas na szykowane przez federację niespodzianki, a więc nadchodzi też czas na kolejne KLowskie Video Live. Być może nadchodzi też czas na nowego mistrza ?

O tym pogadamy dziś o 17.00 w trzyosobowym gronie. Gości dzisiaj będą Carrik i Nessu z podcastu Wrestling Factory, reprezentujący barwy forum Wrestlefans.

 

Kliknij pan


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jestem lekko zawiedziony kartą Best In The World. Gala urasta do jednej z najważniejszej w roku czy wręcz dzięki ppv jako jedna z najważniejszych w historii, a tylko dwie interesujące walki albo gwarantujące bardzo dobry poziom. Mam na myśli Cole vs. Elgin i pojedynek o pasy Tag Team. Jeszcze można podciągnąc do tego Stronga z Aleksandrem, ale to już widzieliśmy dwa razy i raczej niczym nas nie zaskoczą, choć wynik pozostaje sprawą otwartą. Reszta to tylko dodatek, Steen jeszcze zostanie w Ring of Honor i na pożegnanie trzeba będzie jeszcze poczekać.

 

Na murowanego faworyta na show stealer wyrasta pojedynek reDRagon vs. Kazarian & Daniels. Nie dość, że szykuje się kozacka walka, to jeszcze jest to pojedynek, który od kilku lat był nie osiągalny, a przez wielu oczekiwany. Otwarta jest sprawa zwycięzcy. Mistrzowie zdobyli ostatnio pasy, ale szykowałby się run oparty na tych samych przeciwnikach co podczas poprzedniego i nie chce tego oglądać. Liczę, że zobaczę nowych mistrzów. Dla Kazariana i Danielsa ROH to obecnie najważniejsza federacja i nie stoi na przeszkodzie, że nie będą się pojawial na galach. Interesujące jest jak ROH będzie ich prowadzić, czy pójdą w komedie. To pewnie dopiero przekonamy się na kolejnych tapingach tv i live eventach.

 

Jak nie teraz to kiedy? ROH już tyle czasu promuje Elgina i najwyższy czas by zdobył pas. Obawiam się o jego ewentualny run. Publiczność w Nowym Jorku potraktowała go całkowicie obojętnie i żeby to nie była to reguła na najbliższe miesiące. Na Death Before Dishonor 2013 publika podczas Cole vs. Elgin wręcz zasnęła, a wyłaniała ona nowego mistrza ROH. Czy Elgin będzie mógł zaoferować coś więcej niż tylko power moves? Pewnie władze ROH zadają sobie to samo pytanie. Tylko doprowadzili do takiej sytuacji, że nie widać innego kandydata. Styles bardziej zainteresowany jest Japonia, Daniels będzie przez jakiś czas w Tag Teamie. On dużo zrobił dla ROH w początkowych latach istnienia i pewnie w którymś momencie zakręci się koło pas.

 

Możliwe, że gale z NJPW narobiły mi apetytu, bo to PPV aż tak interesujące dla mnie nie jest. Brakuje AJ Stylesa, Young Bucks i Chrisa Hero. Z nimi można było zrobić coś więcej. A tak z dostępnych wrestlerów zrobili ile się dało. Może inaczej bym to ocenił jakby Lethal dostał ciekawszego przeciwnika, szczególnie po tym co zrobił z Kushidą. Prowadzi obecnie feud z Tavenem, ale to będzie co najwyżej przeciętniak.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Moim zdaniem walka Steena z Youngiem również może być ringowo interesująca. Może mówię to przez to, że tak naprawdę jednego i drugiego lubię oglądać w ringu, ale od jakiegoś czasu zauważyłem, że jednak ten Silas jakoś tam pokazuje się, jest regularnie i nie jest chłopcem do bicia; nawet w takim Fatal Four Way'u o pas ROH TV na Global Wars. Zresztą, nie jest to taki John Smith w gaciach, tylko "Last Real man in professional wrestling", a do tego jeszcze Steen, też nie byle kto w ringu, w związku z czym liczę że jednak z przebiegu tej walki będziemy w miarę zadowoleni.

 

Możliwe, że gale z NJPW narobiły mi apetytu, bo to PPV aż tak interesujące dla mnie nie jest. Brakuje AJ Stylesa, Young Bucks i Chrisa Hero.

No tak, tylko że Stylesa i Bucksów właśnie z powodu gali NJPW nie dało się zabookować :P

 

Myślę, że ROH będzie też miało jakieś mniejsze lub większe niespodzianki, które spowodują, że jednak to BITW będzie zapamiętane ;)


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cytat:

Możliwe, że gale z NJPW narobiły mi apetytu, bo to PPV aż tak interesujące dla mnie nie jest. Brakuje AJ Stylesa, Young Bucks i Chrisa Hero.

 

No tak, tylko że Stylesa i Bucksów właśnie z powodu gali NJPW nie dało się zabookować

 

Trochę to ppv wyszło z zaskoczenia dla ROH, bo jak pamiętam to zaraz po jego ogłoszeniu mówiło się, że Styles będzie w Japonii, podobnie Young Bucks. Hero pewnie już dawno miał booking gdzieś indziej. Zwolnienie z TNA Kazariana i Danielsa sprawiało, że otrzymamy coś ekstra, bez nich to byłby zwykły live event z prestiżowym pojedynkiem o pas ROH. Obym ja i inny fani zostali pozytywnie zaskoczeni poziomem.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ughhh.... Best in the World... Oglądało mi się i fajnie, i ciężko, oraz z lekkim zawodem.

 

Fajnie, ponieważ oprawa i wystrój zostały wzbogacone o titantron. Niby nic, ale kiedy w ME wjechały entrance video to byłem miło zaskoczony, mimo że były one nie za wysokich lotów.

 

Superfajnie słuchało mi się Corino - najlepszy komentator w tej chwili. "Oh My Hardy", "era wrestlingu została nazwana jego imieniem - Mattitude" oraz wszystkie teskty typu Matt Hardy=God miażdżyły cyce - świetnie ułatwił odbiór tej nie za wysoko mierzącej walki; aczkolwiek i sama walka po zmiany na No DQ zaczęła być o wiele ciekawsza.

 

Na plus można również zaliczyć publikę, której najlepszy chant to było "we fucked up" podczas ME :twisted:

 

Nieco gorzej oglądało mi się walkę o pasy TT - Not-so-Bad Influence vs reDRagon było fajną psychologiczną wojną, ale i jednocześnie sceną dla pokazania co CD i Kaz mogą zaoferować RoH ... Kazarian będzie musiał trochę popracować nad formą, było widać że się męczył niemiłosiernie, a nawet delikatnego botcha strzelił. Daniels skillem wieku nie zatuszuje i jak dobrze by mu nie szło w ringu (był bardzo dobry), tak za niektórymi młodzieniaszkami nie będzie nadążał i to na scenie indy będzie widać. Mistrzowie dali radę, ale brakowało trochę tempa, którego starsi zawodnicy po prostu nie byli w stanie dać.

 

ME .... walka jaka była, taka była. Już po wyglądzie Elgina można było się czegoś spodziewać, aczkolwiek i tak okazało się że Kanadyjczyk po prostu nie wygląda. Cholera, dalej mam problem z Elginem - widzę że jest świetny w ringu, widzę że publika się coś tam emocjonuje ale .... nudzę się przy nim jak cholera. Wszystko to co wiąże się z nim poza ringiem mnie od niego odpycha - niezbyt komunikatywny, szary, blady, bury i ponury facet w gaciach - publiki nim nie zdobędą.

 

Z innych w miarę ciekawszych zdarzeń ... Alexander vs Strong i końcówka ich walki.

 

Wspólne gale z NJPW stały się klątwą RoH - teraz na każdą galę będzie się spoglądało przez pryzmat tych eventów - a każdy z nich będzie wyglądał tak nijako że to się w pale nie mieści.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Six Man Mayhem- Parę ładnych wymian się trafiło. Trochę przeszkadzali mi Whitmer i Watanabe. Ogółem: nieźle, ale bez rewelacji. Chyba że za taką uznać zwycięzcę, bo zapowiada się ekstra starcie o TV Title w przyszłości.

 

-TV Title- Seleziya została, a Scarlett nie ma? :( Co do walki, od pewnego momentu dało się to oglądać bez bólu, bo oni mają w repertuarze fajne akcje. Choć bez botchy się nie obyło(olać że Matt raz prawie zleciał z ringu, bo się wyratował - gorsze było sprzedanie ewidentnie chybionego Enzuigiri chwilę później). Nie jest to coś, co by się chciało obejrzeć drugi raz.

 

-Submission Match- Jak na ten typ starcia i obecność Stronga, zadziwiająco mało było subów i czysto technicznych akcji. Nie pamiętam z tego zbyt wiele, choć piszę to od razu po walce. Ale nie przewijałem ani sekundy. I zwycięzca pozytywnie zaskoczył. Krótko: dużo lepiej, niż się spodziewałem.

 

-Briscoes vs Hardy/Bennett- W każdej karcie znajdzie się coś, co na papierze wygląda słabo, a w praktyce... też takie jest. Słaby "koniec" doprowadził do zrobienia z tego No DQ, co sprawiło, że jakoś dotrwałem do końca. Fajne spoty ze stołami, ale całość bez emocji i trochę bez sensu.

 

-The Last Real Men(s)- Taki zwykły, niezły singles match. Ale to nie jest coś, co trzeba zobaczyć. To nie jest ostatnia walka Steena w ROH. To nawet nie jest ostatnia walka Steena z Youngiem ;)

 

-TT Titles- Dobre starcie, choć jaj nie urwali. Liczę na to, że przyszłe występy Danielsa i Kaza będą lepsze. I oby dali nam też trochę entertainmentu poza ringiem.

 

-ROH World Title- Elgin się bardziej wyróżniał ze starą fryzurą, teraz jest jakiś taki nijaki. Jak cały ten pojedynek. Byłem już zmęczony tą galą, a oni nie dali rady mnie rozbudzić. Po ataku na sędziego już straciłem wszelkie nadzieje na coś lepszego. Cieszy mnie wynik, ale końcówka była tak bardzo pozbawiona emocji... Słabo to zakończyli.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

6 Man Mayhem

Dobry pojedynek na otwarcie PPV. Tak jak napisał już aRo, Whitmer i Watanabe trochę przeszkadzali(szczególnie Watanabe) ale parę spotów i ładnych dive'ów się trafiło. ACH pretendentem do pasa TV? Super! Ale pasa raczej nie zdobędzie.

 

TV Title Match

Ubogie było to promo przed walką, ROH chyba jednak lepiej żeby na razie sobie je darowało :P. Sam pojedynek do obejrzenia bez większych obiekcji... no może poza bullshitową końcówką i... dlaczego Seleziya nie rozerwała tych kajdanek już na początku skoro było to dla niej takie łatwe :D.

 

Cedric Alexander vs Roderick Strong

Chyba najlepsza walka wieczoru. Ciągle czytam jakie to walki Stronga są złe ze względu na to że jest technicznym wrestlerem a odkąd oglądam ROH nie trafiłem jeszcze na walkę Rodericka która byłaby mniej niż dobra xD. Co jest warte odnotowania? Backbody drop o apron (poczułem ból Cedricka w tamtym momencie), Lambar Check o narożnik(a raczej naciąg lin) i zakończenie przez Strong Hold ale nie w wykonaniu Stronga :D. Roderick znów nie uścisnął ręki Cedricka ale to chyba i tak już koniec.

 

Briscoes vs Hardy i Bennet

Mógłbym ponarzekać ale tego nie zrobie... bo walka bardzo mi się podobała :D. Powiem tak, ROH zrobiło najlepsze co mogło zrobić i jeśli chodzi o ring skill Fata Hardego i jeśli chodzi o jego przyszłość w ROH i jeśli chodzi o to jak ogółem walka wyglądała na papierze. Po zrobieniu z tego No DQ działo się wiele dobrego, wiele spotów wartych odnotowania, bardzo dobra końcówka i... sam Icon który według mnie dał radę :D(Wiem że to No DQ Match i jest on łatwiejszy do pociągnięcia ze względu na mniejszą wartość rozbudowanego move setu ale żeby przypieczętować to o co mi chodzi powiem że Hardy na pewno wyglądał lepiej niż Cliff Compton w swoim pojedynku ze Steenem).

 

Silas Young vs Kevin Steen

Ładny pojedynek, mam wrażenie że w dużej mierze prowadzony przez Younga który ogółem zrobił więcej niż jego oponent mimo że półki zawieszonej nisko nie miał. Ten Package Piledriver na koniec wyszedł z niczego i pojawił się trochę z dupy ale nie zmienia to faktu że pojedynek zasługuje w mojej opinii na top 3 gali. Do tego wydarzenia po walce które podgrzały atmosfere na linii Young-Steen, ciekawe kto wygra ostatnią konfrontacje, trochę głupio byłoby wyrzucać Silasa za burtę już na głębokiej wodzie.

 

Bad Influence vs reDRagon

Ciekawy byłem tego pojedynku. Głównie przez to że padały porównania jakoby reDRagon było wersją Bad Influence z ROH, ale też dlatego że nie wiedziałem kto wygra i spodziewałem się dobrego wrestlingu. Czy się zawiodłem? Nie. Nie było jednak tak dobrze jak pewnie oczekiwała większość. Sprawa jest prosta, jak dobrzy by nie byli Daniels i Kaz, wrestlerzy tacy jak oni w Main Streamowych federacjach po prostu rdzewieją i nawet jeśli w MS wciąż postrzegani są jako znakomici wrestlerzy to po powrocie do Indy widać różnice, choćby w wykonaniu takiego Blue Thunder Bombu który przecież Daniels kiedyś wykonywał killersko. Odkąd zapowiedziano przyjście BI do ROH obawiałem sie jak będą wyglądać w ringu honoru gdzie poziom wrestlingu jest wyższy i możne nawet posilę się na stwierdzenie że wypadli lepiej niż się spodziewałem. No i na koniec odniosę się jeszcze do końcówki, Armbreaker O'Reiliego jest coraz większym zabójcą, kolejny ważny pojedynek smoki wygrywają tą akcją i według mnie wyrobił on sobie w reDRagon pozycje speara Reignsa w The Shield. Murowane zwycięstwo w pięknym stylu a ja z każdym kolejnym pojedynkiem jestem coraz większym fanem Kyle'a :).

 

Michael Elgin vs Adam Cole|

Gigantyczny plus za titantrony. Inna sprawa że były bardzo marne ale ogółem to spory krok w przód dla ROH(a raczej krok w przód, w stronę Main Streamu) a i sama operacja podkreśliła kaliber pojedynku. Co do samego starcia... no cóż, w każdej innej federacji powiedziałbym że było świetnie ale... Adam, Michael... I'm afraid I've got some BAD NEWS!!

http://i.imgur.com/IPu9lxT.gif

Nie jesteście nawet w topce gali :D. Choć celebracja zwycięstwa Elgina godna celebracji Daniela Bryana z WM'ki... no może z "odrobinie" mniejszym budżetem :D.

 

Top 3:

 

1. Cedrick Alexander vs Roderick Strong

2. Silas Young vs Kevin Steen

3. Bad Influence vs reDRagon


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RoH Best in the World 2014

Six Man Mayhem – ACH vs Caprice Coleman vs Tomasso Ciampa vs BJ Whitmer vs Watanabe vs Tadarius Thomas – Jak na taka ilość osób, to trochę mało było tego tytułowego mayhemu. Pokaz nie tyle wyjątkowych spotów, co indywidualnych umiejętności. Zlepek akcji z naciąganymi przez publikę emocjami – prawie tak samo naciąganymi, co stomp na Whitmerze. Cieszy na pewno zwycięstwo ACH. Pracował tu najwięcej. Mam jeszcze nadzieję, że Pan Watanabe wróci do domu, bo kolejny raz nie pokazał nic.

 

Matt Taven vs Jay Lethal – Generalnie dupy to nie urywało, ale miało kilka bardzo widowiskowych akcji od Tavena. Te kontry zakończone kickami, czy Jumping Enziguri, oglądało się bardzo przyjmnie. Matt mile zaskoczył, będąc tutaj wiodącą postacią obok znanego kolegi. Końcówka trochę za długa, przez co trudna do kupienia, a i ochroniarcyś, choć duży, ma aktorski warsztat godny dziecięcych spektaklów z okazji jasełek.

 

Roderick Strong vs Cedric Alexander – Niby królować miała technika, ale Cedric nie pozwolił się ludziom nudzić. Powtórzę swoje słowa - przy odpowiedniej promocji, to może (powinien?) być mistrz RoH w przyszłości. Wyrobił sobie markę, i choć nie mówił praktycznie nic w C&C, to on teraz ma swoje feudy, a Caprice obija się gdzie może. Mogłbym tylko ponarzekać, że jak na Submission Match, widziałem bardzo mało prób wygrania od tej dwójki. Można to dwojako rozpatrywać, coś kosztem czegoś, nie było tego tyle, więc Cedric mógł polatać, ale koniec końców, to miał być Submission Match, a dostaliśmy tradycyjne starcie, które po prostu zakończyło się klepaniem – takie odniosłem wrażenie. Niekoniecznie minus, ale skoro robimy gimmick match, to wyciśnijmy z niego to co oferuje.

 

Briscoes vs Matt Hardy & Michael Bennett – Polecam przewinąć całą pierwszą część, aż do zmiany rodzaju walki. Nie działo się tam absolutnie nic, a gdyby starcie zakończyło się tą dyskwalifikacją, to śmiało mogłoby mianować do tytułu najgorszej walki roku. Na całe szczęście taki był plan, a ten leniwy start był wliczony w koszta. Dzięki niemu, druga część zaczęła się wręcz genialnie. Wszystko zaczęło latać, i spóźniony bo spóźniony, ale „mayhem” dostaliśmy. Heelowie pokazali mało, ale braciaki tuszowali niedoskonałości przeciwników. Cieszy mnie, że Mark ograniczył swoje dziadowe kung-fu, przez co uniknąłem zgrzytów na twarzy. Wiadomo, że nie sztuka zrobić taki rozpierdol, ale było spoko – może dlatego, że nie oczekiwałem od tej walki absolutnie nic.

 

…Moose ostre drewno mikrofonowe.

 

Silas Young vs Kevin Steen – A jeśli o oczekiwaniach mowa, to to było chyba na szczycie mojej listy. Obu lubię, ale trochę się zawiodłem. Może nie tyle na nich, jako na indywidualnościach, którzy wykonali swoje – znane wszystkim – sztuczki, może nie na tempie, które było w porządku, ale na bookingu. To nie wyglądało jak walka dwóch prawdziwych facetów. Tutaj facet był tylko jeden, a drugi był jobberem, który zgubił się na szczycie karty, będąc ciągle obijanym. Ok, Silas moze coś czasu w ofensywie spędził, ale nie zrobił w niej nic groźnego, po czym moglibyśmy uwierzyć w jego końcowy triumf – już o wspomnieniach nie piszę, bo na tej moment już nie jestem w stanie przypomnieć sobie jego akcji. Oby nie poniosło ich na końcowy triumf Steena. On idzie na nowe, Younga trzymamy u siebie. Takie zwycięstwo mu się przyda.

 

reDRagon vs Christopher Daniels & Frankie Kazarian (NIE Bad Influence :wink: ) – Dobry wrestling. Bez większych emocji, ale dobry. Daniels z Kazem wystrzelali się ze swoich sztuczek prowadząc walkę w ofensywie, mistrzowie odpowiadali kilkukrotnie, ale ciężko tu mówić o wyrównanym pojedynku. Raczej widziałem w tym prezentacje nowych gwiazd. Akurat tak wyszło, że zrobili to na PPV, a nie w RoH TV. Przyjemna dla oka, ale powinniśmy oczekiwać od nich więcej. Może z czasem, jak pretendenci się osiedlą.

 

Michael Elgin vs Adam Cole – To PPV aż prosiło się o zmianę mistrza, a i ten Elgin musiał się w końcu doczołgać na szczyt. Wynik na pewno na plus, choć sam wolę postać Adama. Walka była spoko. Pokazali sporo fajnych akcji, tylko zamieszanie z osobami trzecimi, zamieniłbym z chęcią na więcej near-falli – jak ten po power-bombie, gdzie ludzie już zaczynali się cieszyć. Zabrakło też tempa. Było dość wolno, przez co sam finisz wyszedł przeciętnie i leniwie, a nie z pierdolnięciem, jak powinien.

 

1. Roderick Strong vs Cedric Alexander

2. reDRagon vs Christopher Daniels & Frankie Kazarian

3. Briscoes vs Matt Hardy & Michael Bennett

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

1. TV Title Contendership Six Man Mayhem Match: ACH vs. BJ Whitmer vs. Caprice Coleman vs. TD Thomas vs. Watanabe vs. Tommaso Ciampa

Fajny pojedynek, którego głównymi atutami było tempo i dużo fajnych spotów (większość w wykonaniu ACH'a). Na openera starcie idealnie, bo nie zanudzało i pozytywnie nastroiło do dalszej części eventu. Watanabe nic szczególnego nie pokazał i dziwi mnie, że ROH znów po niego sięgnęło, bo nie wierzę, że NJPW im to nakazało.

ACH jako pretendent? Who cares? Nie wierzę, żeby miał jakiekolwiek szanse na zdobycie tytułu, bo Lethal mistrzem nie jest od wcale tak dawna, a Martini w narożniku to zawsze atut.

 

2. TV Title Match: Jay Lethal vs. Matt Taven

Bardzo średnio i o ile opener napędził mnie do dalszego oglądania to to mnie trochę zamuliło może oprócz jednego fajnego skoku Tavena w końcowej części walki. Zamieszanie pod koniec aż nazbyt przewidywalne. Wszystko wskazuje na to, że Diesel będzie feudował z Tavenem w ramach House of Truth.

 

3. Moose i Mandy Leon

Zostawcie chłopakowi tę dupcię z Future of Honor, bo Reigns przy nim to geniusz mikrofonu. Nie dziwię się, że po try-outach WWE się do niego nie zgłosiło, bo z takim "mikrofonem" to nie może zaoferować sprzedania feudu.

 

4. Submission Match: Roderick Strong vs. Cedric Alexander

Niektórzy uważają to za jedno z najlepszych starć na gali, a ja w jego trakcie usnąłem. :)

Jak na submission match było bardzo mało prób poddana co z zapleczem tego feudu jak i obecnością Stronga jest bardzo dziwne.

Cedric rozkłada po raz kolejny byłego mistrza ROH, więc pewnie coś dla niego planują.

 

5. No DQ Match: Matt Hardy & Michael Bennett vs. The Briscoes

"Pierwsze" z dwóch starć było słabe, więc dodanie stypulacji było idealną decyzją. Krzesła, stoły i drabiny sprawiły, że bardzo fajnie to wyszło i walka po której spodziewałem się dosyć słabego poziomu wypadła na plus w przekroju całego eventu.

 

6. Kevin Steen vs. Silas Young

Ich walka nie przypadła mi do gustu i aktualnie mam problem, aby cokolwiek sobie przypomnieć. To co wydarzyło się po walce było dobre, bo zapowiada dalszy ciąg tego feudu, a do tego było zaskakujące. Nie wyobrażam sobie, aby ewentualny rematch Young przegrał, bo przecież Steen odchodzi i można na nim promować kogoś innego.

 

7. Tag Team Titles Match: reDRagon vs. Bad Influance

Niby na scenie niezależnej Kaz i Daniels Bad Influance być nie mogą, ale już przywykłem do tej nazwy. :)

Mega średnio i spodziewałem się znacznie więcej, bo potencjał na stworzenie czegoś dobrego mieli największy. Sam przebieg walki (skupianie się na ręce Kaza) to zapowiedź rewanżu, który pewnie wypadnie lepiej. Plus dla Kaza za dobre sprzedawania, chociaż w przekroju całej walki według mnie był najsłabszym ogniwem. Nie wiem dlaczego, ale dosyć średnio podobała mi się jego postawa.

 

8. World Title Match: Adam Cole vs. Michael Elgin

Dla mnie walka gali, bo mimo że czasami brakowało tempa to emocje były niesamowite. Gdy sędzia został kopnięty każdy wiedział co będzie się działo i trochę mi tego szkoda, bo oczekiwałem czystego starcia bez takich akcji. Szykuje się małe story z War Machine skoro to akurat oni pomogli Elginowi. Bardzo dobrze, że znalazła się tam MsChif, bo skoro brała udział w feudzie to ostatecznie również musiała się zemścić.

Elgin w takich włosach może się nie wyróżnia, ale jak dla mnie lepiej wygląda. Jego fanem nie jestem i wolałbym dalszy cipo-heelowy reign Cole'a.

Cole traci dwa pasy w dwóch najważniejszych fedkach amerykańskiej sceny niezależnej chociaż i tak niesamowicie sobie zbudował nazwisko. Pewnie wkrótce oprócz występu na finałach G1 Climax znajdzie się na stałe w NJPW.

ROH BEST IN THE WORLD 2014

 

6 Man Mayhem

 

Jak na taką obstawe tej walki to zajebista ona nie była była, tylko fajna. Liczyłem na

wygraną Tomasa Ciampy on jakoś wydawał mi się na 1# Contendera,wygrana ACH'a była dla mnie zaskoczeniem.Wiadomo, że mistrza ROH TV nie pokona, ale go też lubie i będe mu

kibicował.

 

Matt Taven vs Jay Lethal

 

Dobra walka, choć krótka jak dla mnie. Zwycięzca był do przewidzenia, przed

obejrzeniem walki myślałem, że Jay wygra poprzez jakieś nie czyste zagrania odziwo

wygrał czysto. Wiemy już że Jay Diesel leci na hajs kto oglądał ten wie oco kaman.

Truth Martini zwiał taki cwany w gebie jest i jak za kimś stoi. Według mnie powinnien

to być konieć feudu pomiędzy Mattem a Martinim i TV Champem i pytanie kto kolejny po

mistrzostwo TV ?? po ACH bo wiadomo,że nie pokona Jay'a

 

Cedrix Alexander vs Roderick Strong

 

Rodzaj walki w której Strong jest najlepszy. Z drugiej strony Cedric, który bardzo

dobrze radzi sobie po rozłące z tag team partnerem. Poprzednia wygrana z Roderickiem

na wspólnej gali ROH & NJPW jest napewno tą która go podnosi w hierarchi.Mało prón

poddania przeciwnika jak na rodzaj tej walki, nie ukrywam że nie przypada mi do gustu

ten rodzaj walki.Druga i zasłużona wygrana Cedric'a po dość fajnej walce. Bradzo się

cieszę, że CA wygrał jakoś nigdy nie lubiałem Strong'a.

 

 

The Briscoes vs Matt Hardy & Michael Bennett

 

Walka króciótka, wygrana braci po ataku Bennetta pasem, tak jak fani krzyczeli też

uważam że to bullshit, ale potem wznowienie walki przez Nigel'a tym razem NO DQ i

zaczeła się fajniejsza część tej walki przewaga Jay'a i Mark'a użycie krzeseł i

barierek :D.Epicki suplex z drabiny na stół na koniec.

 

Kevin Steen vs Silas Young

 

Bardzo fajna walka na poziomie z dużo przewagą Kevin'a.Dobry speech po walce oraz

dobra heelowa zagrywka Silas'a.Bardzo mi szkoda że Steen odchodzi z indy. Mam

nadzieje, że szybko przeliczy się na WWE i wróci.

 

Christopher Daniels & Frankie Kazarian vs reDRagon

 

Chyba najbardziej oczekiwana walka gali dla każdego fana wrestlingu przynjamniej dla

mnie.Genialny tag team Daniels i Kazarian, brakuje mi ich w TNA, ich prześwietnych

segmentów.Na papierze ta walka wyglądała na jedną z najlepszych a może najlepszą

walką.Klasyczny początek troche parteru,siłowania się.Oba tag team pokazali kawał

drobego wrestlingu począwszy od inwidualnych pokazów umiejiętności po genialne akcje

tag team'owe.Frankie i Christopher niestety nie zdobyli złota, lecz myśle jestem

pewny, że to złoto będzie w ich rękach.

 

Michael Elgin vs Adam Cole

 

Czas na starcie wieczoru niepokonany mistrz ROH Adam Cole vs Michael Elgin.Piękny

superkick który przyją sędzia.Po świetnym starciu Elign zdobywa swój upragniony tytuł.

Odkąd oglądam ROH Michael zawsze był przy tytule bliżej dalej i wreście je zdobył.

Cieszę się, że tytuł zmienił posiadacza ponieważ nie lubie takich długich title run'ów

jaki miał Cole.

 

 

Bardzo dobry debiut ROH w systemie PPV żadna walka nie ssała każda była na dobrym

poziomie.

 

TOP 3

 

Micheal Elgin vs Adam Cole

 

Christopher Daniels & Frankie Kazarian vs reDRagon

 

The Briscoes vs Matt Hardy & Michael Bennett


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Best in the World 2014

ACH vs BJ Whitmer vs Caprice Coleman vs TD Thomas vs Watanabe vs Tomasso Ciampa Piękny opener. Nie dość że dostali sporo czasu, to w dodatku świetnie go wykorzystali. Czasem było takie tempo, że lepiej było nie odrywać wzroku d monitora żeby nie przegapić jakiejś fajnej akcji. Nie wiem tylko po co był ten żółtek, który nie pokazał nic ciekawego i był czerwona latarnia w tej walce. Reszta walczyła na świetnym poziomie, przez co ta walka była jedną z najlepszych jakie widziałem w ostatnim czasie poza PWG, a i tam by się nadała. Fajnie że wygrał ACH bo nigdy się nie oszczędza i przyciąga uwagę swoimi wyczynami, a i nie można go przekreślać jeśli chodzi o przejęcie pasa TV.

 

Jay Lethal vs Matt Taven No nie mogę powiedzieć że porwali mnie swoimi wyczynami w ringu. Właściwie nie było żadnej akcji przy której powiedziałbym że była świetna. Bo powtarzane trzykrotnie suicie dive to już oklepany motyw. Jedynie w miarę fajnie wyglądał superkick w Jay’a Diezela bawiącego się w ochroniarza. Kamera stała dość blisko a i tak wyglądało jakby go trafił dość mocno. Wygrana Lethala mnie w ogóle nie obchodzi, tak jak i cały feud, w którym ważniejszą postacią jest Truth Martini, który tym razem był przypięty do słupka ringu. W sumie mogłem ta walkę ominąć i źle się stało że tak nie zrobiłem.

 

Roderick Strong vs Cedric Alexander Mi się ta walka podobała. Przez większość czasu prowadził ją Cedric, przez co Strong nie mógł zamulać w swoim stylu, stale szukając submissionu, który przecież był kluczem do wygrania tej walki. No i Roderick przegrał w walce, która powinna być przez niego w miarę łatwo wygrana. Tymczasem bardziej błyszczał Cedirc, choć najlepsza akcja walki została wykonana na nim. Bo mi się najbardziej podobało jak Strong go rozwalił o bok ringu. Mocarnie to wyglądało. W ogóle sporo dobrych akcji zobaczyliśmy i cieszy mnie że nie próbowali ciągle założyć rywalowi jakiegoś chwytu, tylko najpierw długo próbowali się wzajemnie wykończyć.

 

Matt Hardy & Michael Bennett vs The Briscoes Jakież to szczęście że ktoś pomyślał żeby tak szybko skończyć ta pierwszą walkę, bo to była nędza i usypiacz. Po wznowieniu zrobiło się o wiele ciekawiej. Szczególnie ten suplex z drabiny na stół wyglądało świetnie. No i dobrze że to Hardas to przyjął, bo zamulał najwięcej w tej walce. Ogólnie działo się spor, bo w ruch poszło sporo przedmiotów. Dzięki temu byłem w stanie oglądać braci Briscoe, których nie lubię, co tyczy się również ich rywali. Gdyby nie stypulacja to byłaby lipa.

 

Kevin Steen vs Silas Young Nie zaprezentowali nic, pomogłoby przyciągnąć uwagę. Oczywiście nie była to zła walka, tylko w porównaniu z innymi walkami tej gali wyglądało to blado. Steen wygrał, ale lepiej byłoby jakby wygrał Silas, bo Steen ponoć odchodzi, a w ROH się wypalił, bo od jakiegoś czasu jego walki nie jarają jak wcześniej. Nie jestem zwolennikiem jego przejścia do WWE, ale mimo wszystko zmiana dobrze mu zrobi,

 

reDragon vs Bad Influence Fajna walka, choć bardzo obawiałem się że BI dostana pasy od razu po powrocie. Szczególnie że przez długi czas mocno zdominowali mistrzów, którzy nie umieli im się w żadnej sposób przeciwstawić. Dopiero jak Kaz dostał krzesłem po łapach to sytuacja się bardziej wyrównała. Dobre tempo tej walki sprawiło że minęła mi całkiem szybko i jak najbardziej chciałbym zobaczyć ich rewanż. W końcu Kazarian odklepał w pierwszej walce po powrocie, a przecież nie po to wracał do ROH żeby to jego zmuszano do poddawania się.

 

Adam Cole vs Michael Elgin Nareszcie doczekałem sięutraty pasa przez Adama Cole’a. A Elginowi bez wątpienia tytuł się należał, tym bardziej że Cole w swoim panowaniu był już delikatnie mówiąc nudnawy. Szkoda że w to starcie musiał się wtrącić Hardy i Bennett, ale całe szczęście nie doprowadziło to do zakończenia walki po myśli byłego już mistrza. Elgin pokazał w tej walce swoje atuty ringowe i prezentował się przez cały czas lepiej niż Cole. Po pas doszedł w bólach, najpierw niszczony przez Hardego i Bennetta, potem Cole kontuzjował mu jeszcze nogę, to wszystko sprawia że jestem w stanie uwierzyć w długie panowanie Elgina, któremu niezwykle ciężko będzie zabrać pas. Aż mi się oczy cieszyły jak raz za razem łamał Cole’a o ring tuż przed tym jak go odliczył. Pod względem emocji była to dla mnie bez wątpienia walka gali.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ROH Best In The World

Nie wiele zrobili, aby poprawić oprawę. Był telebim, ale było tam tylko logo gali. Widocznie hala była za mała by zrobić coś więcej. ROH podkradło Dragon Gate USA Moose’a. Cięzko to nazwać jakimś wielkim transferem, bo Moose jest zielony jako wrestler. W DG niewiele czasu mu dawali w ringu. Zupełnie mi nie pasuje do stylu ROH, szczególnie jak nie zrobi znaczących postępów. W TV będzie wyglądał fajnie niszcząć joberów, ale później może być gorzej.

 

ACH Vs. Takaaki Watanabe Vs. Caprice Coleman Vs. Tadarius Thomas Vs. Bj Whitmer Vs. Tommaso Ciampa

Pojedynek zrobiony by mogli zaliczyć występ na ppv i przy okazji zostawić więcej czasu na inne walki. Opener do jakiego nas przyzwyczaiło ROH, ci co mieli latać zrobili swoje, a pozostali zaliczyli występ. ACH na chwilę obecną bez szans na wygranie pasa patrząc na to co się dzieje z postacią Lethala. Choć podobnie było jak mistrzowsko przegrywał Ciampa, który po tym poszedł w odstawkę, ale paradoksalnie w tym czasie dostał title shota na pas ROH przeciwko Cole’owi.

 

ROH World Tv Championship

Matt Taven Vs. Jay Lethal

Nie ten przeciwnik, nie ta klasa. Taven zatrzymał się na pewnym poziomie i nawet z takim Lethalem wychodzi średniak. Cieszy mnie, że Jay wygrał czysto i nie kombinowali nic z uwolnieniem Martiniego.

 

Submission Match

Roderick Strong W/ Adam Page Vs. Cedric Alexander

Na początku dali mi zapomnieć, że to submission match, co oczywiście oceniam na plus. Nie skupili się na forsowaniu róznych submissionów. Po tym co zobaczyłem dalej okazało, że to był najlepszy pojedynek. Ogromna promocja dla Cedrica i spory awans w karcie. Pytanie teraz co dalej, jak najszybciej trzeba mu znaleźć kolejny feud. Lethal byłby najodpowiedniejszą osobą, czy dojdzie do tego już teraz czy dopiero za kilka miesiecy.

 

Matt Hardy/Michael Bennett W/ Maria Vs. Jay & Mark Briscoe

Uratowali tym no dq cały pojedynek, bo do tego czasu nic się nie działo. Pewnie było takie założenie by zaskoczyć fanów walką, na którą po cichu liczyli. Hardy duży przyjmował, tym bump walki i po takiej demolce wytłumaczą jego dłuższą nieobecnej związaną z występami w TNA. Oby już po niego nie sięgali, ROH go nie potrzebuje.

 

Kevin Steen Vs. Silas Young

Pojedynek był dla mnie obojętny, bo czekałem na to co powie Steen. Duża dominacja Steena i nie było momentu, w który Young mógłby wyrwać wygraną. Brakowała tej niechęci jaką oboje wykreowali w tym feudzie. Będzie brakowało w ROH tych wszystkich speechy Kevina. Byśmy mogli go słuchać jak najczęściej w innej federacji.

 

ROH World Tag Team Championship

Christopher Daniels & Kazarian Vs. reDRagon (Kyle O'reilly & Bobby Fish) ©

Za bardzo nakręciłem się na ten pojedynek licząć na zbliżenie się do tego co działo się w pojedynku reDragon vs. Young Bucks, bo walka była dobra i tylko dobra. Mimo to dobrze mi się oglądało Danielsa i Kazariana i pewnie w najbliszym czasie będę najbardziej oczekiwał ich występów zarówno ringowych jak i mikrofonowych.

 

ROH World Championship

Michael Elgin Vs. Adam Cole ©

Walka na oczekiwanym przeze mnie poziomie. Dobrze, że publika im dopisała, a z tym mogło być różnie. Nie jest zwolennikiem dużej ilości interwencji, ale tutaj one rozruszały pojedynek. Zdecydowanie przegapili moment walki. W momencie, gdy publika rzuciła serpentyny powinno dojść do zakończenia. („we fucked up”). Finałowy pin nie miał mocy, lekko mnie zaskoczył. Czasem tak była, że kick out zdobywa większą reakcje niż pin fall. Elgin wreszcie doczekał się pasa ROH, będzie musiał się sporo napracować. Jestem ciekaw w jakim mieście zostanie po raz pierwszy wybuczany albo fani będą obojętni jego obronie. Historia pokazuje, że face’owi mistrzowie mają trudne zadanie i fani są wobec nich bardzo wymagający.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  599
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  13.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1468522.jpeg

 

KLowskie Video LIVE #46 – Unbreakable Era

 

Mamy PPV za sobą, mamy nowego mistrza, więc mamy też kolejny odcinek na żywo by sobie pogadać. Spotykamy się ponownie z Maxim4 i zobaczymy, u kogo jakie wrażenie wywołało ROH Best in the World PPV. Czy Maxi4, mający przed galą obawy o jej poziom teraz powie że faktycznie był niewykorzystany potencjał ? Czy KL, mający oczekiwania na wyjątkowy wieczór, czuje się usatysfakcjonowany ? Do tego jeszcze pojawia się pytanie jaka będzie rozpoczynająca się nowa era nowego mistrza ?

Widzimy się w sobotę o 16.30.

 


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

28.06.2014

Ten odcinek został poświęcony karierze Elgina i do tego dostaliśmy trzy jego walki. Taki mały skrót kariery nowego mistrza, tyle że przed zdobyciem pasów, choć mi się udało dorwać ten odcinek dopiero dzisiaj.

Te trzy walki to kolejno z Tysonem Duxem, Kylem O’Reily i Rhino. Najlepsza moim zdaniem była walka z Kylem, dużo techniki i efektownych akcji. Dwie pozostałe walki też były dobre. Duxa wcześniej nie znałem, ale dali mu nawet zrobić superplex na Elginie, który był sporo większy od niego.

Odcinek był niezły, choć za dużo było wstawek z reklamami środków na problemy z prostatą, które polecali m.in. Bracia Briscoe i Adam Cole. Tyle tych reklam było że pewnie cały ten odcinek im ta firma opłaciła i nie musieli wrzucać żadnych nowych walk.

28054889252fa02dfba372.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kowalski
      Women's MitB  5 minut walki i amerykańce już domagają się stołów ... ehh Jakaś ta walka taka... nie wiem, czegoś tu brakowało. Brakowało jakichś fajnych spotów, jedynie ten Devill Kiss na drabinie powiedzmy orginalny. Mami miała dwie króciutkie ofensywy a spodziewałem się że będzie tu dominować siłowo i porzuca trochę rywalkami. Zdecydowanie na plus zwyciężczyni, podoba mi się jej postać po turnie (ciekawsza niż kiedykolwiek) Domino vs kolejny typ w masce co umie skakać  Nie rozumiem po co to.  Lyra vs Lynch Znowu fajnie ringowo. W głowie sobie ułożyłem że wraca tu Bayley skopać Becky a to by oznaczało koniec tego  feudu. Na szczęście się myliłem. Na szczęście dla Lyry, bo mam obawy że po tym może przepaść. Men's money in the bank  Cena w main evencie, to pewnie coś szykują. Sklad trochę bida jak tak patrzeć po kątem zwycięscy. Knight i Rollins (dla fabuły) a reszta raczej bez szans.  I hate you! Solo vs Fatu - czekam, liczę że będzie dobra TV Gdzie Punk? Gdzie Sami? Tak płakali żeby Seth wygrał i nawet się nie pokazali - bzdura. Z jednej strony pasuje ta walizka Rolkowi (główna zła siła plus porządna obstawa) i będzie kontent a z drugiej po cholere mu ona. Dostałby walkę o pas ot tak a nawet jak nie to z taką obstawą wywalczył by ją. Szkoda w chuj LA, było kilka okazji wrzucić go w główny obrazek a tak szanse maleją z każdym miesiącem. Walka gali zdecydowanie, tylko ten zwycięzca na minus Tag Team match  Na odnotowanie zasługuje tylko końcówka. Powrót roku! Z uśmiechem na ustach kończę ten event (niewiele mi trzeba, wystarczy Ron Cena), a finish poprzedniej walki jak i ta tego nie zapowiadały. Cody pinuje Jaśka to może dostanie rewanż bez konieczności wygrywania KotR Chad Gable - MVP soboty  
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
    • -Raven-
      1. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - walki spod znaku MITB trudno zjebać, bo to samograj. Bywały lepsze i gorsze, ale nigdy nie schodzą one poniżej pewnego poziomu i ta tutaj także mogła się podobać. Cały czas coś się działo, było kilka fajnych bumpów i mocno postawili na "młodą krew", bo bardzo często było widać Stefkę, gJulkę czy Roxi w akcji. Walizka dla Naomi to nienajgorszy wybór (choć wolałbym ją dla którejś z młodych). Zdecydowanie lepszy niż np. wygrana Ripleyki czy Alki, bo one nie potrzebują neseserka żeby je wrzucić do walk o Złoto. Fajnie mi się to oglądało. Jestem na "tak". 2. Dominic Mysterio vs. Octagon - tygodniówkowe gówno, wrzucone tu chyba tylko po to, żeby liczba walk na tym PPV nie zakrawała na kpinę. Szkoda strzępić ryja. 3. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - bardzo dobra walka, dynamiczna, z mnóstwem zmian przewag i świetnym rozpisaniem jednej i drugiej zawodniczki. Vala tanio skóry nie sprzedała na tle tak mocno wypromowanej rywalki, plus na koniec postawiła jeszcze swoją kropkę nad "i". P.S. Dziwne miny robi Lira, kiedy gra wkurwioną. -100 do urody kiedy tak dziamga tą dolną półą. P.S.2 Nie wiem, czy to było celowe zagranie, ale totalnie dekoncentrowały mnie gacie Vali. Nie wiem, kto wpadł na pomysł żeby ciemne galoty obszyć jasną, cielistą oblamówką, co wyglądało jakby nieopalone dupsko wychodziło jej spod majtasów 4. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - tak jak pisałem w przypadku kobiecego MITB, tego gimmick matchu niemal nie da się spieprzyć i tutaj Panowie także dowieźli. Sporo się działo, a zwłaszcza w końcówce. Dostaliśmy w końcu odwrócenie się Jakuba Wędrowycza od Sikacza, tylko wyszło to w dość mocno heelowym stylu, tak że publika najpierw propsująca Tłuszczaka, finalnie dała całej tej sytuacji dość mieszaną reakcję.  Totalnie spierdolony finisz i zwycięzca. Tam aż się prosiło, żeby Punk lub Piękny uniemożliwili Setnemu zdobycie walizki. Po co Rollkowi neseserek przy jego pozycji i obecnym pushu? Zjebali możliwość wypromowania jakiegoś nowego nazwiska. Samą jednak walkę dość przyjemnie mi się oglądało, chociaż momentami WWE przeginało z tym, że w ringu walczyły tylko dwie osoby (u kobiet rzadziej odwalali takie myki i nie waliło to tak po oczach). 5. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - gówniany main event, gdzie heele przez 80% walki pastwili się nad Yeeti, nie dając mu zrobić taga z Kodeuszem. Końcówka trochę nabrała rozpędu i koloru, ale byłem już tak zniechęcony tym starciem, że tylko odliczałem do końca. Poza tym, wkurwił mnie ten zgrzyt pomiędzy Jachem a Paulinkiem, który był tak mocno z dupy, że najlepszy proktolog by się nie dogrzebał przyczyny Serio topowi face'owie musieli dostać pomoc ze strony Killingsa, żeby to wygrać? Kto to kurwa bookował??? Reasumując - dwie dobre walki MITB i mocne starcie babek vs. słaby zapychacz i zjebany main event. Moja ocena: 3/6  
    • Psychol
      Jak Noami wchodziła na ring przez myśl przeszło mi to, że ona przecież tyle lat jest w WWE i nic konkretnego nie osiągneła. Walizka dla niej to chyba jakieś jej last dance, bo ponoć chcę zaciążyć i zająć się dzieckiem.  Seth był pewniakiem jeśli chodzi o Walizkę, spoiler był już na poprzednich tygodniówkach. Nie wiem, kto musiałby mu przeszkodzić by to było wiarygodne. Stowrzyli Bloodline 3.0 i jakoś muszą to poprowadzić by miało to odpowiedni Power. Głosy, że Seth i tak by prędzej czy później zdobył pas bez walizki są słuszne, ale show must go on...  Patrząc na skłąd samego MITB nie było tam nikogo, komu walizka by coś dała.  LA - robi tyle błędów, że mam wrażenie, że z niego zrezygnowano. Sam w tej chwili przewijam jego proma bo są nudne w tej chwili. A wcześniej się w jakimś stopniu jarałem. Trzeba zaznaczyć, że typ jest koło 40stki, więc coś jest na rzeczy. Penta - za króto jest w WWE by aż tak go wyróźnić.  Chad /Americano - Typowa komediowa postać.. Solo - program z Jacobem Ex Flairówny - kurdę sam nie wiem...    Nie mogę patrzeć na Becky po powrocie, ale trzeba przyznać, że jeszcze bardziej nie mogłem patrzeć na Val jako IC Champion bo była nijaka. Ale teraz Becky spełnia swoje zadanie i ładnie podpromowała swoją koleżankę. Run "Sethówny" nie potrwa długo co też jest spoko.  Fajny powrót Ron'a, jeżeli teraz na prawdę będzie grał kogoś poważnego to jestem za. Bo info o jego zwolnieniu było też dla mnie jakimś szokiem. Jeżeli to nie było zaplanowane wcześniej to wybrneli. Jeżeli zaplanowane, to dobrze się bawią z Markami.    Sama gala średnia. Szczerze, myślałem, że jest jakoś później... Przez ostatni czas jest jakiś natłok PPV wliczając te z NXT.   
    • Grins
      Oglądałem na żywo i tak nie mogłem spać więc odpaliłem i ogólnie gala średniak ale końcówka gali mi to wynagrodziła   R-Truth powraca Nie! Ron Cena Nie! Powraca Ron Killings!  Ale to miało pierdolnięcie chłop ma już 53 lata na karku a nadal wygląda jak młody bóg, w ringu tak samo młody bóg, no kurwa jak oni teraz w niego nie zainwestują i nie pozwolą mu na " Last Dance " to się chyba wkurwię, taki potencjał się marnował tyle lat już 2011 roku Vince mi ciśnienie podniósł jak z niego zrezygnował później była tylko jobberka a gość tylko się marnował i nawet jako jobber wpierdalał pół rosteru na śniadanie jeśli chodzi o rozrywkę... Nie no teraz niech kują żelazo póki gorące i wierze że sami fani to wymuszą bo chłop ma wsparcie fanów i to duże a zasłużył na push... Serio czy ktoś by pomyślał rok temu że R-Truth będzie jeszcze na takiej pozycji? Największą przeszkodą jest Cody bo tak można byłoby z organizować potężny program na SummerSlam z dojebanym Main Eventem, ale tak czy siak Ron Killings będzie tym co będzie dźwigał SmackDown teraz na plecach.    Rollins z walizką... Na co mu to? Na co mu ta walizka? Przecież on bez walizki może przejąć pas, mija kolejny rok a walizka trafia tam gdzie nie powinna trafić, Triple H to chyba nie lubi zbytnio tej stypulacji i walizek bo później nie wie co z danym zawodnikiem ma zrobić, a było tutaj tyle potencjalnych zawodników których można było wypromować Solo, Knight, Penta, Andrade ale nie trzeba dać walizkę gościowi który już posiadał walizkę i dzięki niej się wypromował w 2015 roku... Za to u kobiet już to wygląda całkowicie inaczej, Naomi zasłużyła na walizkę i w jakiś sposób pomoże jej się to odbudować... Ogólnie jeśli chodzi o obie walki to uważam że walka kobiet w zeszłym roku była lepsza, walka mężczyzn w tym roku też była lepsza bo więcej ciekawszych spotów było   Co do Rollinsa jeszcze to się nie zdziwię jak w dupi walizkę przez Punka albo Romana i zaś walizka pójdzie się jebać chociaż mam nadzieje że tego nie zrobią, co do Romana to już pewne że wróci na SummerSlam w nowym gmmicku i za pewnie nie jako Trible Cheef zupełnie jako nowa postać, w nowym gmmicku w którym pozostanie już Baby Face'm do samego końca, rozdział The Bloodline przeszedł do historii na WM 41 czas na coś nowego.  Jacob Fatu robi rozpierduchę na Solo  W końcu! To chyba już oficjalny face turn Jacoba który zbiera mocny pop i ogólnie jest tak mocarnie pompowany że nawet nie pozwolili mu na konfrontacje z Bronem! Ogólnie taki mały news Limp Bizkit zrobił niby nowy theme song dla Brona! Jedynym zawodnikiem dla którego zrobili theme song był Undertaker! Serio muszą widzieć w nim ogromną przyszłość że już nawet tak przepotężny zespół zrobił mu theme song, niby ma zadebiutować już w tym tygodniu na RAW  Ale wracając Solo w nowej wersji jest przekozacki, w końcu idzie go oglądać, chłop czuje luz w obecnej postaci i nie pasuje mu postać takiego poważniaka i gbura bo teraz gdy zaczął być luzakiem czuć w końcu jakąś aurę od niego i oby tego nie zmienili, co do Jacoba poskłada Solo na SummerSlam lub przegra po jakieś interwencji i tutaj w miejsce Jacoba mógłby wlecieć w końcu Zilla Fatu z przepotężnym debiutem na SummerSlam.  Becky wygrywa pas IC, w sumie wolę takie coś niż miałaby się kręcić przy głównym tytule tutaj chociaż tytuł podpromuje i ogólnie Larya została porządnie podpromowana... Ale na SummerSlam niech dadzą wygrać Laryi żeby jeszcze bardziej ją przyboostować jako mocną mid-carderkę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...