Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mały szok z ADRem. To znaczy, nie jest on federacji niezbędny, a i osiągnął już co miał osiągnąć, ale był solidnym upper midcarderem, na którego barkach można było jeszcze kogoś wypromować. Takich ludzi też potrzeba... ale nie za wszelką cenę. Nie wiem, co Alberto powiedział, ale od jakiegoś czasu mówił głośno o swoim niezadowoleniu. Przyzwyczaił się chłop do statusu Main Eventera, nie przełknął niczego innego.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359227
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Czyli do Del Rio został pierwszym, który głosno powiedział to, co myslała cała szatnia. Ciekawe, osobiscie obstawiałem Zigglera jako tego, który zacznie mówić, a tu shocker. Ciekawe tylko czy zwolnienie Del Rio przystopuje resztę, czy wręcz przeciwnie, da im kopa do sytuacji. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, jestem cholernie ciekaw.

 

Ziggler prawdopodobnie niedawno zakończył okres niełaski za (o ile pamiętam) wyrażanie swoich myśli na głos. Niestety taki przywilej ma w szatni obecnie chyba tylko Cena i Orton.

 

Alberto przestał mnie bawić po pierwszym face turnie. Potem było już tylko gorzej. Rozpad z Ricardo spowodował, że w sumie stał się meksykańskim wrestlerem w majtkach. Dlatego chyba za bardzo nie odczuję jego nieobecności w federacji. Inna sprawa, że był zdolnym - jakby to powiedział HHH - solidnym B+. Po prostu nie mieli na niego pomysłu, a i meksykańska publiczność, po jego face turnie też jakoś nie zrobiła z niego swojej ikony.

 

Faktycznie Vince nie ma szczęścia do Meksykanów. Po śmierci Eddiego, został Rey. Sprowadzenie Alberto nie dało tego efektu, na który liczył Vince. Zawodników typu Chavo czy Mexicools pominę, bo oni nigdy nie dostali odpowiedniej szansy, by stać się "Tymi Meksykańskimi Zawodnikami". Jak wyszło sprowadzenie Sin Cary, nie trzeba pisać.

Rey podobno nie pobiera już kasy i raczej nie zobaczymy go już u Vince'a, a jeśli nawet, to i tak nic więcej już z niego nie wycisną, bo facet jest wrakiem.

Jest Hunico (i to w tej postaci powinni w niego inwestować) i Samuray el Sol, który ma chyba największe zadatki na to, żeby być nowym Rey'em.

 

Ja osobiście chętnie zobaczyłbym w WWE tag team Hunico z Hernandez'em, ale nie wiem czy SuperMex ma szanse trafić do WWE, poza tym w erze PG Vince raczej nie będzie promował meksykańskich gangsta (pomysł z Hunico i Camacho długo nie przetrwał).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359232
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plotki, że Del Rio odejdzie krążyły już od dawna, więc psychicznie byłem już przygotowany na jego odejście. Szkoda, bo jednak lubiłem faceta. Alberto może nie był perfekcyjnym wrestlerem, ale w każdej materii tego rzemiosła jakoś się sprawdzał. Zresztą, to parokrotny mistrz świata, a więc nie byle kto. Całe to zdarzenie pokazuje jednak tą złą stronę charakteru Del Rio, który gdy był push siedział cicho i był zadowolony, a gdy zaczęło się to kończyć coraz więcej narzekał, no i jak widać był coraz to bardziej nerwowy.

Szkoda, że tak to się kończy, bo takie zdarzenie raczej nie daje nadziei na jego powrót do WWE. Ciekawe czy TNA się o niego pokusi? Del Rio raczej jest ustawiony i wątpię, żeby zależało mu aż tak na przejście do Dixie. Prędzej spodziewałbym się jego powrotu do Meksyku, gdzie może zostać przyjęty jak mega gwiazda.

 

Jeszcze jedna kwestia związana z tym zwolnieniem. Widziałem, że niektórzy już typują, że to work, bo federacja podała jego "pseudonim" z federacji, a nie prawdziwe imię i nazwisko. Bez przesady ludzie :D Trochę to śmieszne gdy po czyimś zwolnieniu zawsze zaczyna się doszukiwanie jakiegoś "wielkiego story" :D To, że podali jego ksywę to pewnie przypadek. Może w ramach zwolnień wywalili gościa który zawsze wrzucał te info :D? Albo po prostu wpis jest taki, a nie inny przez powód zwolnienia (rzadko w WWE zwalniają za nieprofesjonalne zachowanie).

 

[ Dodano: 2014-08-08, 08:56 ]

Czyli do Del Rio został pierwszym, który głosno powiedział to, co myslała cała szatnia.

 

Tego nie wiemy ;) Może chodzić o zupełnie inną sprawę.

 

Ciekawe tylko czy zwolnienie Del Rio przystopuje resztę, czy wręcz przeciwnie, da im kopa do sytuacji. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, jestem cholernie ciekaw.

 

Jestem przekonany, że będzie cisza. Ludzie nie sa debilami. Może i są niezadowoleni, może i nie dostają takiego pushu jaki by chcieli, ale kurde, są w największej federacji świata i NIKt nie da im większej kasy. Tylko debil prosiłby się o zwolnienie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359234
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

W kuluarach mówi się że Del Rio spoliczkował jakiegoś pajaca od social media lub reportera wwe.com (legendy są różne), ale raczej rebelia i niezadowolenie z pozycji odpadają
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359238
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Krótko i na temat. Chłopa nie lubiłem, wisi mi jego odejście. Jednak jestem dosy zaskoczony samym sposobem odejścia. Wątpi by zwolnili tego typu gracza od tak. Nie mniej jednak wpisał się on w historię wwe dostając zdecydowanie za duo , jak na swoje umiejtności. W ringu w miarę dobry, ale nic poza tym, bo chyba nikt mi nie powie, że przy starciach Albercika ktoś przeżywał jakiekolwiek emocje...

Gość skończył się w 2012 keidy zapał kontuzję, później był tylko nieciekawym tłem... :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359239
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Nigdy Alberto nie należał do grona moich ulubionych wrestlerów, więc nie będę po nim płakał, mimo że w ringu potrafił stworzyć coś dobrego o ile mu się chciało i miał z kim walczyć. Po tak mocnym wejściu dziwnie oglądało się go w ogonach, bo ostatnio był używany tylko do promocji nowych gwiazd, a jego udział w Ladder Matchu o pas na Money in the Bank wynikł tylko i wyłącznie z jego wcześniejszych osiągnięć.

Nie wiadomo o co dokładnie poszło, ale Alberto - jak już wiele osób wspominało wcześniej - już po szmaceniu przez Batistę mówił coś o końcu współpracy z WWE, więc nie jest to dla mnie jakieś wielkie zaskoczenie. WWE przeżyje bez niego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359240
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  344
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2013
  • Status:  Offline

Wielka szkoda Del Rio,bo tkwił w nim ogromny potencjał.Gdyby nie słabszy okres w jego karierze w WWE czyli run z głównym pasem federacji(WWE) to wciąż widzielibyśmy w okolicach main eventów.Szkoda,że WWE ograbiło go z gimmicku,gdyż to zadecydowało o spadku jego ,,atrakcyjności''.Dos Caras raczej nie pójdzie do Tna,gdyż nie jest tak ,,łasy'' na pieniądze.Prędzej spodziewałbym się go w Japonii,gdzie mógłby tworzyć kolejne bardzo dobre lub genialne walki.Jeden z moich ulubionych wrestlerów u wujka Vinca odchodzi.Teraz tylko czekać jak to samo zrobią:Mysterio i Christian,którzy w ringach WWE występują sporadycznie,bo nie mogą ustabilizować zdrowia.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359242
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2009
  • Status:  Offline

Zdecydowanie niemiła informacja z rana. Alberto Del Rio był jednym z moich ulubionych zawodników w obecnym WWE. O ile po samych promach zapowiadających jego pojawienie się w WWE oraz kilkukrotnym przesuwaniu debiutu obawiałem się, że będzie to wielka pomyłka to bardzo szybko ADR udowodnił w ringu i poza nim, że jest wrestlerem pełną gębą.

 

Lubiłem jego styl walki, jego skille, które sprawiały, że nawet przeciętni przeciwnicy wyglądali przy nim dobrze. Szkoda, że pozbawiono go arystokratycznej otoczki, gdyż kiedyś z dziecięcym zainteresowaniem wypatrywałem jakim to autem zjawi się tym razem ADR i jak bardzo RR będzie przedłużał jego zapowiedzi.

 

Moim zdaniem to spora strada dla WWE, ale ADR najwyraźniej miał już dość i puściły mu nerwy. Nie pierwszy raz, tyle że wcześniej ograniczał się do narzekania w wywiadach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359244
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W kuluarach mówi się że Del Rio spoliczkował jakiegoś pajaca od social media lub reportera wwe.com (legendy są różne), ale raczej rebelia i niezadowolenie z pozycji odpadają

 

Czemu odpada niezadowolenie? Właśnie moim zdaniem niezadowolenie i ogólnie jego pozycja w federacji doprowadziły do tego. Facet zadowolony z pracy i szczęśliwy nie zrobiłby czegoś takiego, bo wiedziałby, że będzie mieć po tym przejebane. Del Rio najwyraźniej było wszystko jedno.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359249
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

No Albercik przecenił chyba swoją pozycję w federacji. Pomyślał że może więcej niż takie Dolphy Zigglery i ostro się przejechał. Chyba dawno nie było w WWE takiej sytuacji że ktoś wyleciał za zachowanie na backu, jak już to kończyło się na utracie pushu i zesłaniu do jobberki/mid cardu #DolphZiggler #JackSwagger. W sumie troszkę mi go szkoda, super ważny nie był ale nikomu nie przeszkadzał a w okresie ostatnich tygodni regularnie pojawiał się na tygodniówkach, dawał dobre walki i nawet zdążyłem go znów polubić. Powiem tak, na wczorajszy news o "szokującym zwolnieniu" timekeepera zareagowałem "meeeh" ale WWE szybko postanowiło to nadrobić :P.

 

Teraz pytanie, czy można to po części traktować jako zwolnienie które wykreśla jedno miejsce z nadchodzących jeszcze pewnie czystek czy było to czysto spontaniczne a low carderzy mają dalej trząść portami?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359252
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  35
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2014
  • Status:  Offline

Wielka szkoda Del Rio,bo tkwił w nim ogromny potencjał.Gdyby nie słabszy okres w jego karierze w WWE czyli run z głównym pasem federacji(WWE) to wciąż widzielibyśmy w okolicach main eventów.Szkoda,że WWE ograbiło go z gimmicku,gdyż to zadecydowało o spadku jego ,,atrakcyjności''.Dos Caras raczej nie pójdzie do Tna,gdyż nie jest tak ,,łasy'' na pieniądze.Prędzej spodziewałbym się go w Japonii,gdzie mógłby tworzyć kolejne bardzo dobre lub genialne walki.Jeden z moich ulubionych wrestlerów u wujka Vinca odchodzi.Teraz tylko czekać jak to samo zrobią:Mysterio i Christian,którzy w ringach WWE występują sporadycznie,bo nie mogą ustabilizować zdrowia.

 

Christian ma stabilną pozycję w pre-showach PPV i nie sądzę, żeby szykował się na odejście. Za to Mysterio chyba już nie uważa się za część federacji i nie wypłaca czeków od Vince'a z tego co czytałem na stronach w newsami.

 

Alberto... w sumie szkoda. Z Ricardo miał duży potencjał, ale dostał za dużo za szybko. W tym samym roku wygranie RR i MitB to słaby pomysł, zwłaszcza dla kogoś o tak jednowymiarowej postaci. Nie byłem jego wielkim fanem, ale robił solidne walki - co nie zmienia faktu, że w NXT już czekają ludzie na jego miejsce, ciekawsi i bardziej charyzmatyczni.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359254
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2011
  • Status:  Offline

Przyznam ,że zdziwiłem się. Wstaje rano ,wchodzę na forum a tu takie info. Jakoś za Albertem nie przepadałem ale nie można mu ująć ,że dawał radę w ringu jak i na majku. Nie da się nie zauważyć ,że ostatnio jego pozycja uległa mocnej zmianie i to dla zawodnika na minus. Sądzę ,iż mogli by go lepiej wykorzystać w ostatnim czasie. Co do jego występów w TNA to jemu to nie jest potrzebne i po prostu raczej zostanie na emeryturze.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359256
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Na zapleczu WWE atmosfera chyba dawno nie była tak zła.

Co chwilę jakieś zwolnienia, niby cięcie kosztów, a part-timerzy dostają niebotyczne kotrakty i dostają najlepsze storyline'y.

Gdy ktoś się odezwie, że walczy obolały cały rok i nie bierze żadnego wolnego, a part-timerzy spijają śmietankę, to dostaje bilet do jobberlandii. To, w jaki sposób Punk odszedł, to sprawa dyskusyjna, ale jako pierwszy otwarcie postawił się obecnej sytuacji.

Teraz leci Alberto. Może faktycznie ludziom na zapleczu puszczają już nerwy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359258
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Zwolnienie Alberto to duże zaskoczenie, ale według mnie mała strata. Przynajmniej ja tak uważam, bo od jakiegoś czasu jego osobę i tak omijałem szerokim łukiem podczas gal. Może i w ringu spisywał się dobrze, ale poza tym od czasu rozstania z Ricardo był bezbarwny i żadna dobra walka na dłuższą metę nie mogła tego zmienić. Moim zdaniem do TNA może iść tylko wtedy, kiedy będzie chciał osiągnąć szczyt przy nie najwyższych zarobkach. W innym wypadku niech wraca do Meksyku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359269
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Również uważam, że aktualne morale na zapleczu WWE są w złym stanie. Wrestlerzy, którzy pracują cały rok przemierzając cały świat nie dość zaniedbują swoją rodzinę. Wiadomo, to był ich wybór, ale mają nadzieję że w ramach pewnej rekompensaty dostaną oni jakiś push - oczywiście nie każdy w rosterze może zostać Main Eventerem lecz na godne zachowanie i płace zasługuje. Aktualnie w rosterze raptem parę osób dostaje porządne wypłaty i są to osoby takie jak Cena, Orton, Sheamus czy Reigns. Reszta jest po cięciach kosztów więc ich wypłaty zmalały, a pracy jest tyle samo. Nie dziwne więc, że od paru jak nie parunastu miesięcy morale w stosunku do part-timerów są złe. Nie tylko ludzie nie lubią ich samych, ale zarządu który przydziela im nie tylko czeki, ale również topowe storyline'y. Ten biznes polega na powrotach legend, ale również nie przesadzajmy. Hogan, Rock czy Lesnar dostają tyle samo kasy za jeden występ co pół rosteru za parę miesięcy ciężkiej pracy. Obawiam się, że to nie koniec bo w rosterze jest paru zawodników, którzy mają wiele do powiedzenia na ten temat i mogą po prostu w pewnym momencie wybuchnąć jak zrobił to Alberto.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/77/#findComment-359275
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      Mówicie o @ KL ? That makes us two... ROH on Honor Club 09.01.2025 Trish Adora vs. Harley Cameron: No dobra, Trish Adora jest w dobrej formie. Już samo jej wejście z STP w narożniku robiło wrażenie. Harley Cameron próbowała, nie powiem, że nie. Pokazała zwinność i niezły timing, ale kiedy Trish odpaliła swój Lariat Hubman, to było jak... bum, end of story. To jeden z tych finisherów, które robią wrażenie i sprawiają, że czujesz moc przez ekran. Mam wrażenie, że Trish powoli zmierza w stronę czegoś większego – może tytułu? Byłoby przyzwoicie, bo to jedna z tych osób, które naprawdę zasługują na spotlight. Blake Christian vs. Serpentico: Blake Christian jest jak błyskawica w ringu – szybki, techniczny, po prostu niesamowity, od zawsze robił na mnie wrażenie. Serpentico, wiadomo, zawsze daje dobre show, ale tu nie miał większych szans. Ta Meteora na koniec? Coś pięknego. W sumie spodziewałem się szybkiego zakończenia, ale mimo to walka była widowiskowa. Dla fanów lucha libre myślę, że jak najbardziej do polecenia. Boulder vs. Griff Garrison: Powiem tak: jak tylko zobaczyłem Bouldera w akcji, to wiedziałem, że Griff będzie miał ciężki wieczór, przypomina mi trochę Mastiffa z brytyjskiej sceny indy, ale trochę mu do niego brakuje. Griff próbował walczyć sprytem, ale kiedy masz przed sobą człowieka tak dużego jak Boulder, to wiesz, że to się nie skończy dobrze. Boulder Dash to absolutna demolka – oglądając to, miałem wrażenie, że Griff dosłownie wbił się w matę. Z jednej strony szkoda mi Griffa, bo ma potencjał, ale Boulder? On jest po prostu maszyną, którą można lepiej wykreować niż się to robi teraz. Billie Starkz vs. Brittany Jade: Billie Starkz to dla mnie taki powiew świeżości, mimo że trochę już występuje w Tonylandzie (AEW) i Tonylandzie v2 (ROH). Oglądam jej karierę od jakiegoś czasu i za każdym razem mnie czymś zaskakuje. Brittany Jade dała radę, ale Billie... lubię bardzo jej styl. Gładkie, perfekcyjne wykonanie, aż chce się oglądać więcej. Mam nadzieję, że Billie dostanie niedługo większy program, bo dziewczyna ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się jej kibicować. Queen Aminata vs. Rachael Ellering: Queen Aminata to ma fajny gimmick, ma spory potencjał – i to widać. Rachael próbowała, ale Aminata od początku wyglądała, jakby miała plan na tę walkę. . Aminata ma ten vibe dominatorki, która może zamieszać w każdej dywizji. Myślę, że to tylko kwestia czasu, aż zacznie walczyć o główne tytuły, czy to w ROH czy AEW. Throwback: Sumie Sakai vs. Hazuki (2018): Nie zwykłem komentować Throwbacków z gal, ale tu zrobię wyjątek, do ROH z tamtych m.in. lat mam spory sentyment, w sumie głównie z tego sentymentu powstaje ten komentarz, dość pozytywny, bo nie potrafię patrzeć na tą perełkę jaką jest ogół Ring of Honor złym okiem, nawet jak Tony Khan robi sobie z tego Velocity, Heat, Main Event, Superstars, nazywajcie to jak chcecie, pewnie rdzennym fanom się nawet nie chce na to patrzeć, bo szkoda sobie psuć pogląd i wspomnienia. Wspomnienia, wspomnienia... jak tylko zobaczyłem, że dostaniemy ten klasyk z 2018 roku, od razu się uśmiechnąłem. Hazuki z Kagetsu i Haną Kimurą w narożniku – to był ten czas, kiedy Women of Honor naprawdę rozkwitało i się dobrze zapowiadało. Walka była świetna, Sumie Sakai to absolutna legenda, szanuję za uśmiech w stronę starszych (choć są starsi) fanów. MxM Collection vs. The Dawsons: MxM Collection jest kolejnym świetnym duetem, który WWE puściło bez żalu. Mansoor i Mason Madden mają w sobie coś świeżego, co od razu przyciąga moją uwagę. The Dawsons to takie trochę noname'y, ale szczerze? Cieszę się, że MxM wygrali.  Mam nadzieję, że zobaczymy ich w większym programie w tej dywizji w bliższej przyszłości, pewnie skończą w AEW. Red Velvet vs. Jazmyne Hao: Red Velvet to całkiem przyzwoita mistrzyni ROH TV. Jazmyne Hao miała swoje momenty, ale Velvet to zupełnie inny poziom. Jej Right Jab to cios, który wygląda na równie groźny, co skuteczny, choć czy w tej walce nie pomyliła jej się ręka i czy nie użyła przypadkiem Left Jab? Walka była dobra, choć przewidywalna – mam nadzieję, że Red Velvet wkrótce dostanie bardziej wymagającą rywalkę o swój pas, bo obijać placki to każdy może. Shane Taylor Promotions vs. Gates of Agony: Uwielbiam Shane Taylor Promotions, ta ekipa to definicja dobrej chemii w ringu, a zwłaszcza Lee Moriarty. Gates of Agony próbowali zdominować siłą, ale Shane i Lee pokazali, że technika i strategia zawsze wygrywają. O'Connor Roll Bridge? Klasyk, ale działa, i to jak! Mam nadzieję, że Shane Taylor Promotions dostaną większe wyzwania, bo potencjał mają ogromny, a już za długo stoją w miejscu. Jericho/Rock'n'Roll Express: Na koniec – prawdziwa uczta dla fanów nostalgii. Chris Jericho jako część „The Learning Tree”? No powiedzmy, że w ROH nie wygląda to tak źle jak w AEW, mniejsza konkurencja może xD Z pasem ROH wygląda na większy deal w ROH, niż w AEW, niby proste ale Tony chyba tego nie ogarnia. Jego promo było idealnym balansowaniem między arogancją, a czystą rozrywką - typowy Y2J. Kiedy Rock N Roll Express weszli na ring publika nawet się ożywiła, dla odmiany. Ich atak na Jericho i Keitha to ukłon w stronę starej szkoły wrestlingu, który zawsze działa, przynajmniej na mnie. Widok Mortona i Gibsona triumfujących na koniec gali całkiem przyjemny, ale nie ma się co przyzwyczajać. Chris musi zacząć występować w ROH TV jeśli ma być choć trochę wiarygodnym ROH Champem. Co mogę powiedzieć? ROH dało nam wszystko, czego można oczekiwać od takiego formatu gali jaki od nich dostajemy: nie takie złe walki, rozwój jakichś tam historii i trochę nostalgii dla starszych fanów. Każda walka miała coś tam do zaoferowania, a momenty takie jak atak Rock N Roll Express czy nawet ten throwback z '18 roku sprawiły, że to nie był zwykły odcinek tygodniówki typu squashe i wywiady bez celu. Czekam na przyszły tydzień w sumie, bo QT Marshall vs. Komander o bodajże pas ROH TV zapowiada się nawet dobrze. Jeśli ROH dalej będzie trzymać taki poziom i konsekwentnie go podnosić, to może wreszcie coś zacznie się dziać. Sypnę klasykiem w takim razie od kolegi, którego wyżej oznaczyłem. OGLĄDAJCIE RING OF HONOR!
    • Grins
      Zapomniałem że gala jest u Turbiniarzy, no to obstawiam że Punk wygra w tym roku Royal Rumble już nie będzie lepszej okazji, w zeszłym roku miał wygrać, w tym roku już tego dokona. 
    • HeymanGuy
      TNA iMPACT! 09.01.2025 The System vs. Eric Young & Steve Maclin & Jonathan Gresham: Dobry opener, dynamiczny i z przyjemnym tempem, jak na 6-Man.  Maclin wypadł tu jak totalny killer, a KIA to zawsze świetne zakończenie. Natomiast powiem szczerze, że ten atak po walce z krzesłami i Greshamem wyglądał dość dobrze, brutalność i dobrze bo Systemu cała federacja nienawidzi, musiało się tak skończyć. Joe Hendry Promo: Hendry umie opowiadać historie, nie ma co. Hendry naprawdę fajnie sprzedaje swoją drogę na szczyt – od judo po bycie muzykiem do bycia jednym z najbardziej over workerów w 2024 roku. Plus, te jego wspomnienia o Kurt Angle vs. Samoa Joe na Genesis idealnie budują hype na jego walkę o pas, która jest na Genesis, 16 lat później. Ten segment był stonowany, ale przy okazji motywujący, mam nadzieję że wygra ten pas bo Nemeth nie jest takim mistrzem jakiego oczekiwałem od zawodnika takiej klasy i doświadczenia.  Léi Yǐng Lee vs. Savannah Evans: Trochę zaskoczenie, że Savannah już przegrała, zwłaszcza że wróciła niedawno. Lee ma ciekawy styl i Thunderstruck to świetne wykończenie, ale walka jakoś szczególnie mnie nie porwała. Spoko na rozgrzewkę, ale bez szału. Mike Santana i gauntlet z The Northern Armory: Santana to totalny badass. Widać, że fani złapali klimat z tym „bald ass head” Alexandera, co jest hitem. Segment z DQ trochę zamieszany, ale działa – buduje dalsze starcie na Genesis. C4 Spike od Josha wyglądał, jakby połamał Santanę, siadło im to. The Rascalz vs. The Good Hands: Rascalz robią robotę. Miguel i Wentz mają świetną chemię w ringu, a to "Feed Him to the Lions" to naprawdę solidne zakończenie. Dużo akcji, dobra energia. Warto było obejrzeć. X-Division Championship Match: Moose (c) vs. Andrew Everett: Fajnie było zobaczyć Everetta znowu w TNA, ale umówmy się – wynik był pewny od początku. Moose to bestia i ten Powerbomb na krawędzi ringu wyglądał niepokojąco że tak powiem. Walka solidna, ale bardziej jako pokaz siły Moose’a niż realne zagrożenie jego pozycji na piedestale X-Div. Joe Hendry & Rhino vs. The Nemeth Brothers: Zaskakujące, jak bardzo skupili się na Hendrym, a nie na Nicu, który przecież jest mistrzem świata. Hendry wyglądał świetnie – Standing Ovation to sympatyczny finisher. Rhino też swoje zrobił, ale można było lepiej wyeksponować World Champa. TNA stawia wszystko na Joe Hendry'ego, co ma sens przed Genesis, ale trochę szkoda Nica Nemetha, który wyglądał jak mid-carder, czyli rola od której w WWE za bardzo nie odchodzil i chyba znamy tego przyczynę. Jordynne Grace vs. Tessa Blanchard to dla mnie zdecydowanie najgorętszy feud, ale smutno, że Jordynne najpewniej odejdzie do WWE, choć może tam pokaże więcej. Genesis budują dość solidnie – ciekaw jestem, co dalej z Moose’em i jego „najbrzydszym pasem świata”, jak nazwał pas przed walką, może zmiana designu? Może totalnie zmiana koncepcji pasa? Przydałaby się bo dywizja X-D w TNA istnieje tylko we wspomnieniach, więc w tej roli teraz bardziej sprawdziłby się pas Global albo Television jak kiedyś.
    • KPWrestling
      Rozpoczynamy sprzedaż ostatniej puli biletów na galę Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 (Gdynia) w dn. 24 stycznia 2025 o godz. 18:00. KPW Arena 27. KPW Arena 27Najlepsi polscy zawodnicy, goście z zagranicy, wielkie emocje, duż...Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • PTW
      Współczesny arystokrata nie ma ogłoszonej walki na jutrzejszą galę, ale mało parlamentarnymi słowami wymusił na naszym grafiku zrobienie ogłoszenia zapowiadającego jego obecność na wydarzeniu. Co chodzi po głowie Vincentowi? Istnieje spora szansa, że dowiemy się już jutro! :) Pod wieczór będziemy mieć dla Was jeszcze jedno ogłoszenie - takie, na które wszyscy czekaliście :) Bądźcie więc z nami i tutaj na socialach i jutro na gali! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...