You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień

[aRo]

Ryan - nareszcie.

 

Młoda Guerrero - zaskoczenie. Jedna sprawa, że mieli plany na Corbina, a druga, że od powrotu nie zrobiła kompletnie nic.

 

Grey - to już mogli go nie wrzucać na NXT, niepotrzebnie wracał.

 

Burch - to jest typ, z którego mogli wycisnąć więcej.

[Morison]

Jestem nieco zaskoczony, że z NXT pożegnaly się takie nazwiska. Najbardziej szkoda mi Raquel, która miala gadane po mamusi (no i trochę po papim), jej współpraca z Baronem Corbinem zapowiadała się interesująco i czekałem na ich debiut. Grey również mial potencjał, gabaryty i całkiem przyzwoite przygotowanie mikrofonowe, tym bardziej dziwi mnie rozstanie się z tą osobą, Mason Ryan nie robil na mnie wrażenia od pierwszego do ostatniego dnia w federacji, gdy moczyl z Kiddem nawet pomyślałem, czy jego dni w federacji nie dobiegają końca, Danny Burch - ktoś wyżej pisał, że na tygodniówkach służył jako mięso armatnie, ja szczerze powiedziawszy, nawet nie wiem, który to

 

Do grona zwolnionych dołączyła również szwedzka mistrzyni armwrestlingu - Sara Backman, która miala wystepować pod ringnamem Shara, nie zdążyła jedna nawet zadebiutować, z newsa wynika, że to ona sama poprosiła o rozwiązanie kontraktu.

[Pavlos]

Mason Ryan

Batista V.2 poza fedką. Tak jak mówi reszta - w końcu. Publiki nie porwał, Nexus się skończył, skończył się i on. Zatonął na dnie WWE, a teraz zostaje wyłowiony i wyrzucony. Jak wielu przed nim.

 

Shaul Guerrero

Proszę... Mama zrezygnowała z urlopu i została, a za to pożegnaliśmy córkę. Zaskoczenie, bo miała ostatnio być menadżerką Corbin'a, z którym współpraca była obiecująca. Ogólnie matka pokładała nadzieje w córce, gadało się o przyszłości, a tutaj zwolnienie.

 

Pozostała dwójka nie jest mi zbyt znana, gdyż aż tak nie śledzę NXT, zatem przemilczę.

[Kcramsib]

Czystki, czystki, czystki. Mam szczerą nadzieję, że to dopiero początek - wskazałbym jeszcze sporo jeszcze nazwisk, które tylko zalegają na liście płac... pora zrobić miejsce dla nowych

[Croos]

Proszę... Mama zrezygnowała z urlopu i została, a za to pożegnaliśmy córkę.

 

Nie jestem do końca pewien ale wydaje mi się że Vickie również nie ma już w fedce a jej ostatni występ na Smackdown miał na celu storyline'owe wyjaśnienie nieobecności Vickie, w którymś segmencie Triple H przez telefon powiedział jej żeby wzięła sobie "wolne" a więc i matki i córki raczej już nie ma w WWE.

 

Co do Masona to jak najbardziej pozytywna wiadomość, w końcu ile on przesiedział poza main rosterem od czasu upadku Nexusa? pamiętam że chyba pod koniec 2011 przeszedł face turn i słuch po nim zaginął, w rozwojówkach siedział prawie 3 lata i skoro przez ten czas nic dla niego się nie znalazło to był to czas najwyższy na pożegnanie się.

[Kowal]

Nie powiem, ucieszyła mnie informacja o tych zwolnieniach, bo dzięki większości z nich zaoszczędzone nam zostanie oglądanie krótkich walk na NXT, z których i tak żadna dłuższa historia by nie wyniknęła.

 

Mason Ryan- można powiedzieć tylko jedno. Gościu to wielki szczęściarz. Ponad trzy lata siedział sobie w NXT, zarabiał, nikt go na wizję do MR nie pchał, miał spokój. Najwidoczniej komuś się nareszcie przypomniało że nie jest im potrzebny i warto zaoszczędzić na wagonie jedzenia dziennie dla niego.

 

Oliver Grey- widziałem go w ringu raz czy dwa, kiedy powrócił po bardzo długim czasie i już to że w tamtej walce łatwo przegrał, choć większość po powrocie wygrywa. Miałem za mało czasu żeby go poznać, więc to jest dla mnie tylko kolejny dobry wybór w zwolnieniach i oszczędzaniu kasy.

 

Danny Burch- Gościu był tak barwną postacią w NXT, że czasem jak nie chciało mi się szukać kto walczy to podpisywałem go jako jobber. Widać ile znaczył, nie dali mu się wykazać, wygląd też ma raczej pospolity, więc przepisu na sukces nie ma.

 

Shaul Guerrero- Oglądam NXT niecały rok, a zupełnie jej nie kojarzę. Wiadomo że robotę dostała pewnie dzięki mamusi. To że miała być częścią jakiegoś nowego projektu mnie nie boli, bo motywy z motocyklistami mnie nie kręcą, a na sama pewnie by nie spełniała tak jakiejś wyróżniającej się roli.

[DashingNoMore]

Mason Ryan - Ze wszystkich zwolnień jego jest mi najmniej szkoda. Mouseface od dłuższego czasu się nie liczył, w ringu i za mikrofonem też nie było za dobrze. Dobrze że poleciał z fedki bo zajmował tylko miejsce, może dla jakiegoś innego talentu.

 

Oliver Grey - Dziwi mnie to zwolnienie. Myślałem że jednak coś z nim zrobią, miały za nim przemawiać jakieś tam mic skille i wygląd bo bądź co bądź pod tym względem Szarak się do Main Rosteru nadawał. ALe najwidoczniej WWE nie miało dla niego planów, szkoda, koleś kurował poważną kontuzje a gdy wraca wylatuje przez drzwi którymi przyszedł.

 

Danny Burch - Pamiętam jego imię więc jakąś postacią w NXT był . Pisało się o nim jako o jobberze bo jobberem był co nie zmienia faktu że myślałem że koleś po prostu czeka na pomysł na jego postać tak jak Aiden English i jego puszczenie wolno również jest dla mnie zaskoczeniem. Ringowo przyćmiewał większość której jobbował i ogółem zdążyłem go polubić mimo że przegrywał w dwie minuty.

 

Shaul Guerrero - bez ściemy, nie znam tej kobiety i nigdy jej nie widziałem na oczy. Kojarze tylko nazwisko ale jak widać nawet w WWE wielkie nazwisko nie zawsze oznacza wielki push do main eventu. Jeśli jest się beznadziejnym i wchodzi się do ringu "bo walczył tam tatuś" to nie ma za bardzo szans na sukces i WWE chyba wyszło z tego samego założenia.

[aRo]

sama pewnie by nie spełniała tak jakiejś wyróżniającej się roli.

Musiałbyś zobaczyć jej występy w NXT przed tym, jak pierwszy raz rozstała się z WWE. Może w ringu była słaba, ale nie można powiedzieć, że się nie wyróżniała. Ją chyba było najłatwiej zapamiętać.

[Kcramsib]

Szczerze mówiąc jedyną osobą, której mi z tej czwórki (czy tam piątki, licząc tą Szwedkę) szkoda jest Danny Burch. Pamiętam, że oglądałem kiedyś w odmętach internetów jakieś jego walki z czasów, gdy występował jeszcze w UK i całkiem nieźle to wyglądało. Wygląd jest, jakiś skill jest, za mikrofonem tragedii nie ma... gimmick angielskiego dresa nieco jednowymiarowy, ale wiarygodny. Cóż, może Spud wciśnie go do TNA

 

Reszta? Ryan do odstrzału był już od jakiegoś czasu, krzyżyk na drogę. Grey? Cóż, miłe, że dali mu chociaż wyleczyć kontuzję, starcie z Camacho pokazało jednak, że ciężko mu będzie wrócić do wysokiego poziomu. Guerrero? Ją kojarzę właściwie tylko z bycia córką swoich rodziców, research w google wskazuje, że płakać nie ma za czym

 

No i jak mówię: czekam na kolejne zwolnienia.

[Witkacy]

Nie powiem, ucieszyła mnie informacja o tych zwolnieniach, bo dzięki większości z nich zaoszczędzone nam zostanie oglądanie krótkich walk na NXT, z których i tak żadna dłuższa historia by nie wyniknęła.

 

Oglądanie krótkich walk nie przeminie, bo po prostu w miejsce zwolnionych zostaną wciśnięci Kalisto (Samuray Del Sol), Sami Callihan czy Corbin z nowym gimmickiem.

[filomatrix]

Mam nadzieję, że Solomon Crowe jednak nie skończy jak uczestnik dwuminutowych walk,ewentualnie Jobber. Z drugiej jednak strony, to że długo nie pojawia się na tapingach NXT, nie napawa optymizmem.

[N!KO]

WWE zdało sobie sprawę, że wali w głową w ścianę. Bardzo chcieli, żeby Mason Ryan był jakiś, ale możliwość kreowania jego postaci była mocno ograniczona. Gość był jednym z większym szaraków, w którym wszyscy widzieli tylko wizerunek. Po walce zgodnie stwierdzali, że nawet to go nie uratuje. Reszta zwolnień troszkę zaskakująca, ale niewykluczone, że nie znamy pełnej historii. Tam już mamy do czynienia z jakimiś wrestlerami/charakterami. Grey wydawało się, że znalazł coś dla siebie, ale najwyraźniej było to za mało - lub odniósł kolejną kontuzję, i nie przedłużyli kontraktu. Burch był spoko, ale tylko w Presentation Skillsach. W NXT TV był tylko jobberem, i jako jobber się już zakorzenił w świadomości wszystkich. Bardzo by się musieli napocić, żeby go sprzedać, jako tego Huligana, na którego się kreował - lub może kolidowało to im z "huliganem" Sheamusem. Guerrero nawet nie zdążyła wrócić, a już dali sobie z nią spokój - w tym przypadku jestem pewny, że odejście mamy miało znaczenie (w nią WWE mocno wierzyło od samego początku). Wiadomo, nie płaczę za nikim, ale pewnie znalazłoby się tam pare ciekawszych kandydatur do zwolnienia.

[Kcramsib]

Ambrose też się raczej nie pojawiał...

[nightwatcher]

 

Oglądanie krótkich walk nie przeminie, bo po prostu w miejsce zwolnionych zostaną wciśnięci Kalisto (Samuray Del Sol), Sami Callihan czy Corbin z nowym gimmickiem.

 

Na szczęście chodzi o Barona Corbina a nie Darina Corbina

Już myślałem, że to ten drugi. Gość miałby już gotowy gimmick - Brat bliźniak Slater'a.

[filomatrix]

Ambrose też się raczej nie pojawiał...

 

On dosyć szybko wszedł do FCW i zrobił niezłe zamieszanie. Miał konkretny feud z Rolinsem.