Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Lekki shocker jak dla mnie z tym Sandowem bo gość dawał niezłą rozrywkę. Cóż przynajmniej i on będzie mógł sobie wpisać do CV dwa-chyba największe swoje osiągnięcia: walizka MiTB oraz wspólny segment z DX na jednym z RAW :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403777
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline

walizka MiTB oraz wspólny segment z DX na jednym z RAW

Na Raw 1000. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403778
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Na Raw 1000. :D
To i tak mega wyróżnienie dla niego. Nie dość że miał występ z DX to jeszcze w jubileuszowym odcinku :) Nic tylko się cieszyć (a już na pewno jeszcze większym zaszczytem było przyjąć finishera od samego HHH) :D Edytowane przez TakerFanKrk
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403779
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 068
  • Reputacja:   603
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sandowa mimo wszystko szkoda i może trochę dziwić jego zwolnienie akurat w momencie kiedy zaczął znowu pojawiać się w tv. On mi akurat idealnie pasował właśnie do WWE. Na scenie niezależnej w ringu się nie przebije, jedynym wyjściem chyba pozostaje TNA, od biedy ROH, choć widziałbym go bardziej u Dixie. W ringu niczym specjalnym się nie wyróżniał, ale swoje gimmicki odgrywał bardzo dobrze. Ostatnie dobre momenty u Vince'a miał jednak już dość dawno temu, bo jeszcze za czasów dublera Miza. Ciekawi mnie gdzie ostatecznie trafi.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403786
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

To już wszystko? Ok, a więc podsumujmy...

 

Santino Marella: w sumie formalność - gość zakończył karierę jakiś czas temu, od tego czasu rozkręcił własny biznes, wziął ślub... da sobie radę. Jeszcze go pewnie zobaczymy - choćby w HOF za ileś lat. Koko B. Ware jest, Santino będzie tym bardziej.

 

Zeb Colter: sytuacja w sumie analogiczna - emeryt sporadycznie wykorzystywany przed kamerami (ostatnio w parze z ADR, krótki i bezsensowny sojusz), który spokojnie da sobie radę poza fedką. Szczególnie, iż ta najwidoczniej nie chciała korzystać z jego usług w innej roli. A szkoda, bo dobry kreatywny zawsze by się przydał...

 

I tylko dalej Real Americans żal - że ten projekt nie zdobył żadnego pasa.., cóż, do zobaczenia w HOF wujaszku Zebediaszu.

 

Cameron: rano czytałem wywiad, w którym skarżyła się na reakcję fanów oraz tłumaczyła z poparcia udzielonemu Rybackowi w jego wojnach z fedką - od tego momentu czułem, że poleci ;) Ze wszystkich zwolnionych wnosiła chyba najmniej.

 

El Torito & Hornswoggle: tu chyba pierwsza niespodzianka, myślałem bowiem, że jednego z nich zostawią - dla tradycji posiadania karła ;) Horni nie pokazywał się w tv od ponad roku, po drodze zaliczył jeszcze wpadkę podczas drug-testów - trzeba mu jednak oddać, iż zaliczył konkretny run: ile on lat siedział na liście płac?

 

Torito... cóż, wróci do Meksyku, gdzie jego miejsce - tam go przynajmniej szanują i nie każą udawać napalonego byczka. A ku pamięci obu zostaje nam wspomnienie tego meczu - szczytu w karierze obu zawodników...

 

Alex Riley: Ciężko ocenić tę postać. Z jednej strony można powiedzieć, iż zasługiwał na więcej - pod wieloma względami (mic skille, look) przewyższał wielu weteranów mających w CV poważne pasy w fedce. Z drugiej... cóż, to nie przypadek, że facet skończył tak, jak skończył. Mimo wszystko szkoda - jeszcze w zeszłym roku (feud z Owensem) liczyłem, że przynajmniej w NXT uda mu się zaczepić i przeżyć kilka fajnych chwil.

 

No i theme songu szkoda.

 

Wade Barrett: tu w sumie bez zaskoczenia, o tym że odchodzi mówiło się od dość dawna. 35 lat, w planach kariera aktorska... pewnie nieudana, ale to jego wola ;P Pewne miejsce w top 10 wszystkich zestawień pt "myśleliśmy, że osiągnie w WWE więcej" - na przeszkodzie stanęło zdrowie, problemy ze znalezieniem gimmicku, głupota kreatywnych... wielu go nie lubiło, ja owszem, bez krępacji stwierdzę więc, iż żałuję.

 

Damien Sandow: nigdy już chyba nie dowiemy się, komu ważnemu na zapleczu podpadł. Ale komuś chyba musiał, jak inaczej bowiem wytłumaczyć wszystkie te szanse, których mu nie dano? Albo inaczej - dano, po czym odebrano z dnia na dzień, bez żadnego wytłumaczenia. I choćby dlatego jego właśnie, ze wszystkich zwolnionych, żal mi najbardziej...

 

...szczególnie, że Darren Young czy Summer Rae wciąż się trzymają. Kto zrozumie wwe...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403788
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

..szczególnie, że Darren Young czy Summer Rae wciąż się trzymają. Kto zrozumie wwe...

 

Darren Young będzie dopóki nie znajdzie się kolejny gej w WWE :D

 

Były plotki że Summer też poleciała. Dzięki bogu tak się nie stało.

 

Pierwsza osobą jaką każdy powinien wymieniać jeśli myśli o ludziach do odstrzału powinna być Rosa Mendes. No chyba że niektórzy zapomnieli kto to. Nie dziwie się.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403790
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Rosa ma chwilowo immunitet, jest na macierzyńskim ;) więc jej nie można było brać pod uwagę...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403792
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Santino Marella: nie walczył, nie występował, zakończył karierę, co on robił w WWE? Ma rodzinę, swoją szkółkę wrestlingową, wsparcie od WWE jakby coś to dostanie, ale widać że Santino sobie dobrze radzi.

 

Zeb Colter: i w tym momencie szkoda że Swagger sam sobie przejebał moment gdy miał na Wm-ce zdobyć pas od Del Rio, gdy Colter był menadżerem Jacka. Hof? Zapewne, bo za coś by się znalazło.

 

Cameron: Finally!!!!!!!!! Cameron poza WWE!!!! A jeszcze wczoraj pisałem jej na twitterze, że niech się cieszy że pracuje dla WWE w jakiejkolwiek roli, ponieważ wielu by chciało pracować dla WWE.

 

El Torito & Hornswoggle: czyli w WWE nie ma już ani jednego karzełka? :shock: Z lekka mnie to dziwi, ale po co mieli im płacić, skoro nie występowali od dawien dawna.

 

Alex Riley: tu za bardzo nie wiem co powiedzieć.

 

 

Wade Barrett: gość 1000 gimmicków odchodzi. Po trochu to i jego szkoda, bo po NXT wróżono mu karierę, miał nawet Title-shoty na główne pasy. Nadal nie wiem czemu wycofano jego gimmick Bad News Barrett, bo w nim zbierał dobre reakcję, i sprawdzał się.

 

Damien Sandow: szkoda chłopa, naprawdę. Fajnie było go pooglądać choć na Superstars,ale WWE chciało inaczej. Miał swój moment, którego nie wykorzystano w 100%.

 

Czekamy na kolejne zwolnienia, bo to na pewno nie koniec.

 

Darren Young będzie dopóki nie znajdzie się kolejny gej w WWE :D

On ma teraz ten swój push, niestety :/

Szkoda Boba tylko, że musi pomagać komuś kto jest beztalenciem, i który ma swego rodzaju immunitet

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403793
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Santino Marella: Nie przepadałem za samym gimmickiem Włocha ale szanuje Santino jako workera. W sumie dziwi mnie jego zwolnienie, karierę skończył już jakiś czas temu, kontrakt wciąż miał, myślałem, że znaleźli mu jakąś robotę na zapleczu. Okazuje się, że nie. Cóż, gimmick Marelli wielką stratą nie jest ale był to jeden z tych zawodników, którego po prostu trzeba docenić.

 

Zeb Colter: Żadna strata. Po jakimś czasie przestałem też przepadać za nim w roli menadżera. Podobnie jak w przypadku Santino... byłem pewien, że gość ma jakąś fuchę na zapleczu ale najwidoczniej nie był nikim wartym zatrzymania według Vince'a.

 

Cameron: Divą była toteż nie dziwie się, że Papa trzymał ją tak długo... ale w obliczu zmian w dywizji oraz tego, że była po prostu słaba... również żadna strata. Tym bardziej, że nie pojawiała się wcale tak często.

 

El Torito & Hornswoggle: Zwolnienia, których chciałem odkąd zobaczyłem te dwójkę pierwszy raz. El Torito nie dziwi, bez Matadorów nie miał racji bytu... na woggle'a próbowali coś znaleźć ale chyba highlightem jego kariery było zostanie bękartem McMahona.

 

Alex Riley: Dochodząc do zwolnień których szkoda. Gość mógł być mistrzem... przekreślił go spór z Jasiem i od tamtej pory leciał w dół. Genialny mówca, w ringu dało się go oglądać. Znajdzie swoje miejsce w jakieś innej federacji. TNA na pewno po niego sięgnie... wręcz powinno.

 

Wade Barrett: Mam jakąś dziwną nostalgię do tego wrestlera. Zauważyłem jego braki i pogodziłem się z tym, że mistrzem nie zostanie ale mimo to, fakt, że żegna się z McMahonlandią trochę mnie boli.

 

Damien Sandow: Do tej pory nie wiem za co został przekreślony. Gimmick miał, charyzmę miał, mic skill miał. Pas WHC mógł na tą chwilę dostać ale chyba znów na drodze stanął Jasiu. Szkoda, zdecydowanie postać, która powinna być wyżej niż wylądowała.

 

[ Dodano: 2016-05-07, 00:30 ]

A jeśli chodzi o Darrena i Summer to jeszcze srał pies... dlaczego oni trzymają Otungę? ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403800
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cameron? NARESZCIE! Girl bye! :twisted:

 

Sandow... Gość chyba nie będzie narzekał. Ludzie chcą go oglądać (co publika dobitnie pokazywała, kiedy się pojawiał w TV), był nawet dzisiaj w trendach na Twitterze. O bookingi nie musi się martwić. Z chęcią zobaczę, jak będzie wypadał w Indysach. TNA też wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403805
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

To poszło...

 

Zeb Colter - jako menadżer Swaggera się sprawdzał lubiłem go. Potem ten dziwny program z Alberto. Myślałem, że będzie to wyglądało inaczej. Meksykanin zmusza Coltera do współpracy i patriota nie zmienił swych poglądów o 180 stopni, a tutaj mała pierdoła ze Swaggerem, Del Rio się odwraca od wąsacza i papa. Szkoda, ale cóż.

 

Honrswoggle - karzełek miał odejść jakiś czas temu. Chodząca maskotka WWE już dawno się nie pojawiała, a ostatnio złamał jakieś zasady z dopingiem. Zdążyłem się od niego odzwyczaić.

 

El Torito - Gimmick matadorów ląduje w koszu, więc na co komu "byczek"? I tak był małym dodatkiem. Żadna strata.

 

Santino Marella - "Włoski" Kanadyjczyk z wkurzającym gimmickiem pajaca dawał się lubić. Karierę w ringu zakończył, ale wyrażał głębokie chęci do pracy na zapleczu. Jak widać tego entuzjazmu szefowie nie podzielili. Bez niego sobie poradzą.

 

Cameron - "Bye Girl!" :D Nijaka, sprawiająca wrażenie tępiej laski nawet w prawdziwym życiu. Uroda też mi się nie podobała i po Funkadactyls spadła do NXT. Nikt nie płacze.

 

Alex Riley - Kiedy pomagał Mizowi myślałem, że zostanie w TV na dłużej. Potem już praktycznie było to kwestią czasu. Chętnie dałbym mu szansę, ale niestety jest jak jest.

 

King Barrett - Zdecydowanie największa strata oprócz Sandowa. Pechowiec, który nie był zły, ale stał się obiektem eksperymentów. W ciągu sześciu lat 6 razy wchodził do ringu z nową muzyką. Przywódca Nexusa, Core, gość od "złych wieści" i buły z łokcia, aż do "króla" ringu. Zawsze mnie intrygowało czemu tak bardzo się zmienia. Widać iż chcieli go u siebie, bo w końcu Anglik, a tam wrestling jest popularny, ale skończyło się raczej tak jak miało.

 

Damien Sandow... To rozumiem forumowa żałoba? Żałuję, bo typka lubiłem. Gość miał kiepskie gimmicki. Nie sprawdził się intelektualny zbawca i dubler Miza, chociaż tłumy tym porwał. Nie można mu było, jednak odmówić iż w gimmickach czuł się dobrze i równie tak samo wypadał. Smutek troszkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403808
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Na razie to chyba wszystkie zwolnienia, więc pora podsumować.

 

Hornswoggle i El Torito - Po zawaleniu testów na doping można się było spodziewać, że Horny w końcu poleci, szczególnie, że nie miał co już w Dablju robić. Co do Torito, to oglądając niedawno Primo i Epico w Puerto Rico zastanawiałam się nad jego przyszłością i stwierdziłam, że raczej żadnej roli już nie dostanie. Jak się okazało miałam rację

 

Cameron - Cieszę się z jej zwolnienia, bo była mega denerwująca, czy to w Total Divas, czy na różnych tygodniówkach. Oprócz tego umiejętności miała żadne, a z jej osiągnięć i tak najbardziej zapamiętam pytanie o ulubioną walkę :twisted:

 

Santino Marella - Jeszcze w okolicach Slammy chodziły jakieś plotki, że może zostanie na ekranach na dłużej. Okazało się, że nie, i tak pewnie by nie walczył, tylko pajacował, a nigdy jakoś szczególnie mnie nie bawił.

 

Zeb Colter - Jego byłoby mi szkoda, gdyby wywalili go za czasów Real Americans, których to bardzo lubiłam i chciałam, żeby zdobyli tytuły tag teamowe. Ostatni program z Alberto mi się nie podobał, to było dziwne zestawienie, a przede wszystkim niczego nie wniosło. Może jeszcze kiedyś w jakiejś roli go ściągną.

 

Alex Riley - Wiem, że niektórym go szkoda, ja gościa nie lubiłam, denerwował mnie, podobieństwa do Triple H'a, które niektórzy widzą, ja nie widzę pod żadnym kątem. Chyba tyle.

 

King Barrett - Chyba najbardziej odczuwalne zwolnienie, bo jako jedyny z tej grupy ostatnio regularnie pojawiał się na ekranach. To taka ofiara kontuzji, które go spotykały w najgorszych możliwych momentach i ciągłych zmian gimmicku. Jako Bad News miał szansę się przebić, ale znowu nie wyszło.

 

Damien Sandow - Żałuję jego zwolnienia, bo gość nawet z kiepskich gimmicków wyciskał co się dało i odgrywał je dobrze. Przez aferę z Hoganem zniknął razem z Axelem, ale ten drugi miał więcej szczęścia. A Sandow? Miejmy nadzieję, że gdzieś się odnajdzie ;)

Edytowane przez Amy
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403816
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Nikt nie pisze o Brooklyn Brawlerze? Aż tak nikogo Steve Lombardi nie obchodził? ;)

 

Teraz jeszcze czekamy na Adama Rose'a - biorąc pod uwagę jego dzisiejsze aresztowanie, na info o zwolnieniu nie powinniśmy raczej długo czekać...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403997
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Wiesz, ciężko się ekscytować odejściem gościa, który od 20 lat pracował prawie ciągle na zapleczu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-403998
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Ogólnie to śmiechłem jak Marella się zdziwił zwolnieniem bo miał nadzieję na bycie menagerem lub jakimś GMem tygodniówki.. Dobrze panie Santino, że tak się nie stało i proszę się nie dziwić :lol:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20097-youre-fired-dyskusje-na-temat-zwolnie%C5%84/page/104/#findComment-404001
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...