You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień

[Kcramsib]

  Susek napisał(a):

W WWE rodzinne koneksje znaczą więcej niż umiejętności czy gabaryty ...

 

Koneksje rodzinne dają w WWE szansę, w niczym jednak nie pomogą jeśli jesteś do niczego... jakie kariery zrobili Slim Snuka, Brett DiBiase, Manu, David Sammartino czy choćby Shaul Guerrero, żona Englisha?

Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez Kcramsib

[PH93]

Przecież wyżej wymienione nazwiska nie traktowali biznesu poważanie to bez przesady, że WWE da im coś za darmo.

 

Nia Jax jest przykładem, że możesz "zrobić błyskawiczną karierę w NXT" i być na karcie WM nawet jak jesteś do niczego.

[KJP]

  Susek napisał(a):

  N!KO napisał(a):

Taki Drifter Samson jest jakieś 48 tysięcy razy lepszy.

 

Może se być lepszy ale nie hajtnął się córką Eddiego i Viki. W WWE rodzinne koneksje znaczą więcej niż umiejętności czy gabaryty ...

 

Toteż masz odpowiedź czemu dziś ten bohater nie poleciał.... (i na tym wpływ "pleców" moim zdaniem się skończy)

[Kcramsib]

Nia ma przede wszystkim gabaryty wuróżniające ją na tle reszty - bez nich skończyłaby w najlepszym wypadku jak druga Tamina (swoją drogą 3 x od Jaxówny lepsza)...

[Susek]

  KJP napisał(a):

Toteż masz odpowiedź czemu dziś ten bohater nie poleciał.... (i na tym wpływ "pleców" moim zdaniem się skończy)

 

Gotch też nie poleciał, po prostu poprosił o zwolnienie bo jego kariera zmierzała donikąd. WM to największa wypłata więc zdaje się, że postąpił całkiem rozsądnie ...

 

  Kcramsib napisał(a):

Koneksje rodzinne dają w WWE szansę, w niczym jednak nie pomogą jeśli jesteś do niczego... jakie kariery zrobili Slim Snuka, Brett DiBiase, Manu, David Sammartino czy choćby Shaul Guerrero, żona Englisha?

 

Nie jest tak jak mówisz Bismarck. Powyższe osoby dostały szansę na zabawę w wrestling tylko i wyłącznie dzięki koneksją, 2-3 lata niezłej roboty bo szwagier załatwił, brzmi nieźle(znajomo?). Wiele osób ze sceny niezależnej pracuje po 10 lat by dostać szansę na kontrakt a ww. go dostali mimo, że byli znacznie gorsi, a dostali szansę bo papo pracował u Vince'a.

 

English dostał się do WWE nim się związał z Guerrero, więc jakoś im się musiał spodobać, widać gimmick śpiewaka miał swojego amatora. W każdym razie WW. przez Ciebie byli naprawdę bardzo przeciętni i English przy nich jest najbardziej charyzmatycznym wrestlerem z przeszłością na Brodwayu ever.

 

Gość im nie podpadł, ma znajomości, do tego jego solowy push to coś świeżego, jak będzie dobrym, sumiennym pracownikiem to spokojnie zatrzyma się w WWE na dłużej, w końcu jego dzieciak będzie wnukiem samego Eddiego Guerrero

[Kcramsib]

Susek, w którym momencie nie mam racji, skoro powtarzasz (ciut bardziej elokwentnie) to samo co ja? Bo ja przyznaję że koneksje rodzinne dają szansę na zdobycie roboty w fedce, na dłuższą metę nie pomogą jednak w jej utrzymaniu, jeśli jest się do niczego jak wyżej wymienieni A sam English nie jest zły (szczególnie w porównaniu z innymi), jako low/mid-carder może nam dać jeszcze wiele rozrywki...

 

/wygaśnie

[Susek]

Załóżmy, że powtórzyłem to Co napisałeś Może tego nie wyraziłem odpowiednio ale mając plecy, masz więcej szans, możesz bardziej podpaść, masz więcej okazji do pushu. Cody Rhodes jest tu chyba najlepszym przykładem, gdyż jest do bólu dobrym (przeciętnym?) wrestlerem. Solidny w ringu, w promach, ale w niczym wyróżniający się. A dzięki plecom miał tyle programów, tyle gimmicków, że każdy inny na jego miejscu już dawno by dostał kopa, no ale to w końcu syn American Dream'a ...

 

Gotch był tym lepszym z Vaudevillains, ale podpadł i nie ma gościa a English dostanie jeszcze niejedną szansę, jeśli śpiewak nie wypali.

[Kejrol]

Nie kumam czemu wszyscy uważają, że Gotch był lepszy od Englisha. Simon był może bardziej wyrazisty, ale ta wyrazistość opierała się na dość dużej karykaturze. Z kolei jego tag partner pomimo, że był równie barwny, umiał też być bardziej zbalansowany i łatwiejszy do kupienia na "poważnie". Aiden również więcej pokazywał w ringu (chociaż na usprawiedliwie Simona trzeba dodać, że był ograniczany przez cyrkowy gimmick), dawał jakoś radę w singlu odgrywając śpiewaka i ogólnie z tej dwójki to solowo widziałbym tylko jego. Sam fakt, że wszedł do dynastii Guerrero też jest na plus.

 

Vaudevillians polubiłem po face turnie w NXT, ale rzeczywiście w głównym rosterze ich pogrzebali. Na ich nieszczęście pojawił się ktoś o bardzo podobnej postaci, stał się bardziej over i zjada ich kompetencjami - Jack Gallagher. Niemniej życzę Aidenowi by był ciekawym dodatkiem w midcardzie. Polubiłem typa.

Edytowane 6 Kwietnia 2017 przez Kejrol

[DR7]

Nie wiem czy kogoś to interesuje, ale ten typ który wygrał Tough Enough został zwolniony. Ciekawe czy dostaniemy kolejny sezon xD

[8693]

  Cytat

Ciekawe czy dostaniemy kolejny sezon xD

Na pewno te turnieje będą miały sens jeżeli będą brać do nich takich przyjebów jak zwycięzca przedostatniego sezonu (co już stawia pozostałych w gorszej pozycji niż jakikolwiek jobber) czy też ZZ albo nawet bez charyzmatyczny patrick, który ma gimmick pedała. Pierwsze sezony, gdzie brali udział: Morgan, Morrison, Miz, Ryback były bardzo ciekawe. Później stoczyło się to tak samo jak tna.

[DR7]

No cóż... Aries do GFW?

 

[Arkao]

Ariesa jako wrestlera lubię, ale przez ten ponad rok nie pokazał właściwie nic. Wsadzili go do dywizji cruiser to nawet nie był w połowie tak ciekawy jak Neville. Poleciał to poleciał, nie on pierwszy, nie ostatni. Powinien wrócić do TNA, bo tam faktycznie ma szanse być najciekawszy, a i chyba lepiej się czuje w Orlando.

[Johnny Ryper]

A co do TEMATU w którym obecnie jest o odejściu/zwolnieniu Ariesa to nie widzę sensu:

 

- Dlaczego WWE miałoby zwolnić tak dobrego zawodnika?

- Dlaczego Aries małby odejść skoro był tam około półtora roku i w tym czasie dostał więcej niż ludzie co tam siędzą 5 lat. Czyżby Aries był kolejnym gościem z przerostem ambicji? On dostał walkę o pas Cruiserów na WM. Jego kariera w WWE tak naprawdę się dobrze nie zaczęła a już się skończyła.

 

Jeśli to nie jest część jakiejś większej akcji to ja naprawdę tego nie rozumiem.

 

Jeśli on się pojawi w tym czymś co teraz powstało z TNA to mam nadzieje że WWE ich pozwie za "podkradanie zawodników" (prowadzenie rozmów kiedy są pod kontraktem z inną organizacją).

 

Podsumowując: jestem wkurzony że Aries odszedł z WWE bo lubię gościa a jak pójdzie do TNA to nie będę go oglądał.

Edytowane 8 Lipca 2017 przez Johnny Ryper

[DashingNoMore]

W sumie to jestem w szoku. Niby Aries nie pokazał niczego wielkiego w WWE ale byłem pewien co do tego, że jest zbyt ważną postacią aby być zwolnionym tak po prostu. Myślałem, że coś spróbują z nim zrobić mimo słabego początku... tak jak z wieloma przed nim... a także po nim(Roderick Strong, ekhe... ekhe...). Ale gość nie zaginie... ROH, TNA, NJPW... federacje będą się bić o jego osobę. Jest po prostu za dobry... i w ringu i za mikrofonem. A szczerze mówiąc... najlepiej oglądało mi się go w obecnym GFW.

[maly619]

W końcu można napisać że zwolnili kogoś czyj potencjał nie został do końca wykorzystany

Bo wbrew temu co wiele osób pisze w tym temacie, większość zwolnień WWE jest logiczna i w pełni uzasadniona.

Tutaj jest to co najmniej dziwne i aż jestem ciekaw co będzie się działo dalej. Mam wrażenie że Aries sam poprosił o zwolnienie. Może frustracja i świadomość że nie przeskoczy dalej niż 205 które i tak jest chujowe?