You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień

[demku]

Dla mnie to dobra wiadomość. Ryback miał swoje momenty, kiedy ciągnęli go do góry, ale to już dawno jest przeszłość, teraz jest nowe i tutaj ex-Sheffield nie miał wiele pola do manewru. Jakoś nie widzę go w innych organizacjach, bardziej mam wrażenie, że właśnie pójdzie w działalność poza wrestlingową - zostanie jakimś trenerem personalnym czy coś w ten deseń, bo ringowo wątpię, by się obronił w innych fedkach. Brakować mi go absolutnie nie będzie.

[Susek]

To zabawne ale gdyby Rybak nie popadł w jakiś konflikt to byłby wartościowym dodatkiem dla Smacka a przydałby się tam taki byczek.

 

A co do jego przyszłości, gość spędził w WWE 12 lat, to w 100% wytwór WWE i jeśli będzie ochotę pozostać pozostać w wrestlingu to może jeszcze kiedyś wrócić do WWE. Forma pożegnania sugeruje, że są raczej w poprawnych relacjach. Nawet jeśli nie wróci to spokojnie sobie poradzi, kto by nie chciał zabookować u siebie byłej gwiazdy WWE?

[smartfan]

Najśmiesziejsze jest to, że przez całą karierę w WWE nie dał tak dobrej przemowy jak ta w jego filmiku z auta informująca o pozegnaniu z W

 

Gość ma zajebisty wygląd i nie jedni przyjmą go z otwartymi rękoma. Myślę, że największe fedki z indysów szybko po niego sięgną. Może zobaczymy gdzie Ryback vs Cody Rhodes?

 

Mam wrażenie, że teraz to każdy co choć trochę kiedyś znaczył i był w nim potencjał przydałby się na SD

[TheVillain]

W TNA by się nadał, ROH też od jakiegoś czasu zatrudnia "dużych", więc nie wykluczam. Może LU? Pamietajmy, że paru słabo-skillowych ringowo tam też jest

[N!KO]

Trochę mi szkoda Rybacka, bo zaczynałem go akceptować. Miał kilka fajnych występów na swoim koncie, ale dla WWE, to nie jest jakaś ogromna strata. Bądź co bądź, był to gigant, którego cięzko już było zbudować na nowo. Położenie, w którym kończyl przygodę z federacją, to poprzeczka, której by już nie przeskoczył. Tam nie było potencjału na największe triumfy. Szczerze? Myślę, że trafi do TNA.

[Simson]

Prawie wszędzie poza WWE Ryback będzie pewnie jednym z najlepiej zarabiających gości w rosterze... Ciekawe, czy wtedy dalej będzie płakał, że w udawanym sporcie jobberzy powinni dostawać tyle samo hajsu co twarze organizacji

[Johnny Ryper]

Lol wy tak na poważnie? Ryback chyba dla innych federacji taką gwiazdą nie jest. W LU by było słabo bo tam malutki Matanza jest "duży". Ryback by go zjadł na śniadanie. ROH to raczej kraj małych latających murzynów. Ryback jakoś nie lata (choć próbował). Ja najchętniej bym go widział w.. The Bullet Club . Dać mu gimmck "The Big Guy" i będzie idealny. Tylko niech mi ktoś powie. Stiffowy styl = Strong Style? Czy botch style?

[DashingNoMore]

  Johnny Ryper napisał(a):

W LU by było słabo bo tam malutki Matanza jest "duży". Ryback by go zjadł na śniadanie.

 

Nie byłbym taki pewien co do tego, że Ryback jest większy od Matanzy

 

  Johnny Ryper napisał(a):

ROH to raczej kraj małych latających murzynów.

 

Chyba dawno nie oglądałeś ROH ;D. Moose i War Machine mi przychodzą do głowy z biegu... więc co by było gdyby chciało mi się poważniej zastanowić nad obaleniem Twojej teorii?

 

 

Moim zdaniem Ryback dał dupy bo nigdzie nie będzie tak dobry jak w WWE. Federacja chciała go odbudować ale on przyPunkował (choć tez nie do końca za co szacun dla niego) i wypiął się na nich pośladami. Podobnie jak N!KO uważam, że teraz pojawi się w TNA i na dobrą sprawę chyba jest to najlepsza rzecz jaką może zrobić bo jest to federacja mimo wszystko najbardziej zbliżona do WWE... jak strasznie by to nie brzmiało

[Pavlos]

Ryback odchodzi, a ja nie odczuwam jego braku. Nawet go lubiłem, bo poniekąd wykorzystał szansę. Po rozpadzie Nexus, porzucił ten głupi gimmick "kowboja" (z tego, co pamiętam to był jego pomysł, a wielu zawodników nie porzuciłoby swojego dzieła) i mimo pałętania się w tym midcardzie nie raził w oczy. Po przerwie i powrocie nawet bym powiedział ludzie za nim zatęsknili. Strzelił focha, bo dostawał mało hajsu... Nie wiem jak ma się sprawa zarobkowa, ale jeżeli dostawał mniej niż taki Ryder to miał prawo protestować. W innym przypadku niech się cieszy z tego, co osiągnął.

[VillainLee]

O Rybacku zdążyłem dawno zapomnieć. To że wyleciał z WWE nie dziwi, jak nie tutaj to gdzie indziej go wezmą na pewno.

Swoją szansę w WWE jakąś miał (pamiętny Low Blow od Brada Maddoxa który praktycznie pozbawił go możliwości zdobycia WWE Title z rąk CM Punka)

Wcześniej był ten gimmick kowboja który był nie udany z którym był w Nexusie, a potem kontuzja która wywaliła go na długo. Następnie maszyna do niszczenia jobberów (patrz. gimmick Ryback) a potem szło tak jak pamiętamy.

Jaka to strata dla samego WWE? Aż taka wielka chyba też nie, bo mogą mieć podobnych na pęczki. Zapewne zostanie w wrestlingu, pokręci się po różnych fedkach, na 99% zawita w LU.

[urbino]

Internety zawiadamiają, że Joey Styles rozstał się z WWE. Ma ktoś jakieś miłe wspomnienia, czy przemyślenia, którymi chciałby się podzielić?

[VillainLee]

  urbino napisał(a):

Internety zawiadamiają, że Joey Styles rozstał się z WWE. Ma ktoś jakieś miłe wspomnienia, czy przemyślenia, którymi chciałby się podzielić?

 

Ponoć to przez te jego komentarze w trakcie jakiegoś Question & Answer w którym troszkę powiedział o uwielbieniu Vince do romulusa, 3 komentatorach na galach i tytule Universal, ale być może powiedział tak bo mógł być już wylany.

Ostatnio pełnił rolę gdzieś na zapleczu chyba jak się nie mylę.

To tyle ode mnie.

[Kcramsib]

Cat fight! CAT FIGHT!!!!

 

Głos kojarzący mi się głównie z ECW, szczerze mówiąc myślałem, że dawno już nie pracuje w fedce. Może tak będzie dla niego lepiej, komentatora z takim CV przyjmą niejedni. Podobnie jak Rybacka, kończąc jego temat

[Susek]

Sprowadził kuzyna do WWE, więc śmiało może odejść. W TV nie było go od lat, w zasadzie chyba od kiedy skasowali WWE ECW.

[Kcramsib]

Koło fortuny z napisem "You're fired" zatrzymało się tym razem przy nazwisku Radomir Petković (a.k.a. King Konstantine). Jedyne z czym go kojarzę to to, że na kilku live eventach NXT robił za bodyguarda dla Tylera Breeze'a, później słuch o nim zaginął. Dla porządku odnotujmy jednak jego odejście. Papa.