Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Mały szok z ADRem. To znaczy, nie jest on federacji niezbędny, a i osiągnął już co miał osiągnąć, ale był solidnym upper midcarderem, na którego barkach można było jeszcze kogoś wypromować. Takich ludzi też potrzeba... ale nie za wszelką cenę. Nie wiem, co Alberto powiedział, ale od jakiegoś czasu mówił głośno o swoim niezadowoleniu. Przyzwyczaił się chłop do statusu Main Eventera, nie przełknął niczego innego.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Czyli do Del Rio został pierwszym, który głosno powiedział to, co myslała cała szatnia. Ciekawe, osobiscie obstawiałem Zigglera jako tego, który zacznie mówić, a tu shocker. Ciekawe tylko czy zwolnienie Del Rio przystopuje resztę, czy wręcz przeciwnie, da im kopa do sytuacji. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, jestem cholernie ciekaw.

 

Ziggler prawdopodobnie niedawno zakończył okres niełaski za (o ile pamiętam) wyrażanie swoich myśli na głos. Niestety taki przywilej ma w szatni obecnie chyba tylko Cena i Orton.

 

Alberto przestał mnie bawić po pierwszym face turnie. Potem było już tylko gorzej. Rozpad z Ricardo spowodował, że w sumie stał się meksykańskim wrestlerem w majtkach. Dlatego chyba za bardzo nie odczuję jego nieobecności w federacji. Inna sprawa, że był zdolnym - jakby to powiedział HHH - solidnym B+. Po prostu nie mieli na niego pomysłu, a i meksykańska publiczność, po jego face turnie też jakoś nie zrobiła z niego swojej ikony.

 

Faktycznie Vince nie ma szczęścia do Meksykanów. Po śmierci Eddiego, został Rey. Sprowadzenie Alberto nie dało tego efektu, na który liczył Vince. Zawodników typu Chavo czy Mexicools pominę, bo oni nigdy nie dostali odpowiedniej szansy, by stać się "Tymi Meksykańskimi Zawodnikami". Jak wyszło sprowadzenie Sin Cary, nie trzeba pisać.

Rey podobno nie pobiera już kasy i raczej nie zobaczymy go już u Vince'a, a jeśli nawet, to i tak nic więcej już z niego nie wycisną, bo facet jest wrakiem.

Jest Hunico (i to w tej postaci powinni w niego inwestować) i Samuray el Sol, który ma chyba największe zadatki na to, żeby być nowym Rey'em.

 

Ja osobiście chętnie zobaczyłbym w WWE tag team Hunico z Hernandez'em, ale nie wiem czy SuperMex ma szanse trafić do WWE, poza tym w erze PG Vince raczej nie będzie promował meksykańskich gangsta (pomysł z Hunico i Camacho długo nie przetrwał).

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Plotki, że Del Rio odejdzie krążyły już od dawna, więc psychicznie byłem już przygotowany na jego odejście. Szkoda, bo jednak lubiłem faceta. Alberto może nie był perfekcyjnym wrestlerem, ale w każdej materii tego rzemiosła jakoś się sprawdzał. Zresztą, to parokrotny mistrz świata, a więc nie byle kto. Całe to zdarzenie pokazuje jednak tą złą stronę charakteru Del Rio, który gdy był push siedział cicho i był zadowolony, a gdy zaczęło się to kończyć coraz więcej narzekał, no i jak widać był coraz to bardziej nerwowy.

Szkoda, że tak to się kończy, bo takie zdarzenie raczej nie daje nadziei na jego powrót do WWE. Ciekawe czy TNA się o niego pokusi? Del Rio raczej jest ustawiony i wątpię, żeby zależało mu aż tak na przejście do Dixie. Prędzej spodziewałbym się jego powrotu do Meksyku, gdzie może zostać przyjęty jak mega gwiazda.

 

Jeszcze jedna kwestia związana z tym zwolnieniem. Widziałem, że niektórzy już typują, że to work, bo federacja podała jego "pseudonim" z federacji, a nie prawdziwe imię i nazwisko. Bez przesady ludzie :D Trochę to śmieszne gdy po czyimś zwolnieniu zawsze zaczyna się doszukiwanie jakiegoś "wielkiego story" :D To, że podali jego ksywę to pewnie przypadek. Może w ramach zwolnień wywalili gościa który zawsze wrzucał te info :D? Albo po prostu wpis jest taki, a nie inny przez powód zwolnienia (rzadko w WWE zwalniają za nieprofesjonalne zachowanie).

 

[ Dodano: 2014-08-08, 08:56 ]

Czyli do Del Rio został pierwszym, który głosno powiedział to, co myslała cała szatnia.

 

Tego nie wiemy ;) Może chodzić o zupełnie inną sprawę.

 

Ciekawe tylko czy zwolnienie Del Rio przystopuje resztę, czy wręcz przeciwnie, da im kopa do sytuacji. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, jestem cholernie ciekaw.

 

Jestem przekonany, że będzie cisza. Ludzie nie sa debilami. Może i są niezadowoleni, może i nie dostają takiego pushu jaki by chcieli, ale kurde, są w największej federacji świata i NIKt nie da im większej kasy. Tylko debil prosiłby się o zwolnienie.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W kuluarach mówi się że Del Rio spoliczkował jakiegoś pajaca od social media lub reportera wwe.com (legendy są różne), ale raczej rebelia i niezadowolenie z pozycji odpadają

  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Krótko i na temat. Chłopa nie lubiłem, wisi mi jego odejście. Jednak jestem dosy zaskoczony samym sposobem odejścia. Wątpi by zwolnili tego typu gracza od tak. Nie mniej jednak wpisał się on w historię wwe dostając zdecydowanie za duo , jak na swoje umiejtności. W ringu w miarę dobry, ale nic poza tym, bo chyba nikt mi nie powie, że przy starciach Albercika ktoś przeżywał jakiekolwiek emocje...

Gość skończył się w 2012 keidy zapał kontuzję, później był tylko nieciekawym tłem... :roll:

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nigdy Alberto nie należał do grona moich ulubionych wrestlerów, więc nie będę po nim płakał, mimo że w ringu potrafił stworzyć coś dobrego o ile mu się chciało i miał z kim walczyć. Po tak mocnym wejściu dziwnie oglądało się go w ogonach, bo ostatnio był używany tylko do promocji nowych gwiazd, a jego udział w Ladder Matchu o pas na Money in the Bank wynikł tylko i wyłącznie z jego wcześniejszych osiągnięć.

Nie wiadomo o co dokładnie poszło, ale Alberto - jak już wiele osób wspominało wcześniej - już po szmaceniu przez Batistę mówił coś o końcu współpracy z WWE, więc nie jest to dla mnie jakieś wielkie zaskoczenie. WWE przeżyje bez niego.


  • Posty:  344
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wielka szkoda Del Rio,bo tkwił w nim ogromny potencjał.Gdyby nie słabszy okres w jego karierze w WWE czyli run z głównym pasem federacji(WWE) to wciąż widzielibyśmy w okolicach main eventów.Szkoda,że WWE ograbiło go z gimmicku,gdyż to zadecydowało o spadku jego ,,atrakcyjności''.Dos Caras raczej nie pójdzie do Tna,gdyż nie jest tak ,,łasy'' na pieniądze.Prędzej spodziewałbym się go w Japonii,gdzie mógłby tworzyć kolejne bardzo dobre lub genialne walki.Jeden z moich ulubionych wrestlerów u wujka Vinca odchodzi.Teraz tylko czekać jak to samo zrobią:Mysterio i Christian,którzy w ringach WWE występują sporadycznie,bo nie mogą ustabilizować zdrowia.
1 miejsce w typerze Ligi Europejskiej 2013/14

  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zdecydowanie niemiła informacja z rana. Alberto Del Rio był jednym z moich ulubionych zawodników w obecnym WWE. O ile po samych promach zapowiadających jego pojawienie się w WWE oraz kilkukrotnym przesuwaniu debiutu obawiałem się, że będzie to wielka pomyłka to bardzo szybko ADR udowodnił w ringu i poza nim, że jest wrestlerem pełną gębą.

 

Lubiłem jego styl walki, jego skille, które sprawiały, że nawet przeciętni przeciwnicy wyglądali przy nim dobrze. Szkoda, że pozbawiono go arystokratycznej otoczki, gdyż kiedyś z dziecięcym zainteresowaniem wypatrywałem jakim to autem zjawi się tym razem ADR i jak bardzo RR będzie przedłużał jego zapowiedzi.

 

Moim zdaniem to spora strada dla WWE, ale ADR najwyraźniej miał już dość i puściły mu nerwy. Nie pierwszy raz, tyle że wcześniej ograniczał się do narzekania w wywiadach.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W kuluarach mówi się że Del Rio spoliczkował jakiegoś pajaca od social media lub reportera wwe.com (legendy są różne), ale raczej rebelia i niezadowolenie z pozycji odpadają

 

Czemu odpada niezadowolenie? Właśnie moim zdaniem niezadowolenie i ogólnie jego pozycja w federacji doprowadziły do tego. Facet zadowolony z pracy i szczęśliwy nie zrobiłby czegoś takiego, bo wiedziałby, że będzie mieć po tym przejebane. Del Rio najwyraźniej było wszystko jedno.


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No Albercik przecenił chyba swoją pozycję w federacji. Pomyślał że może więcej niż takie Dolphy Zigglery i ostro się przejechał. Chyba dawno nie było w WWE takiej sytuacji że ktoś wyleciał za zachowanie na backu, jak już to kończyło się na utracie pushu i zesłaniu do jobberki/mid cardu #DolphZiggler #JackSwagger. W sumie troszkę mi go szkoda, super ważny nie był ale nikomu nie przeszkadzał a w okresie ostatnich tygodni regularnie pojawiał się na tygodniówkach, dawał dobre walki i nawet zdążyłem go znów polubić. Powiem tak, na wczorajszy news o "szokującym zwolnieniu" timekeepera zareagowałem "meeeh" ale WWE szybko postanowiło to nadrobić :P.

 

Teraz pytanie, czy można to po części traktować jako zwolnienie które wykreśla jedno miejsce z nadchodzących jeszcze pewnie czystek czy było to czysto spontaniczne a low carderzy mają dalej trząść portami?


  • Posty:  35
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wielka szkoda Del Rio,bo tkwił w nim ogromny potencjał.Gdyby nie słabszy okres w jego karierze w WWE czyli run z głównym pasem federacji(WWE) to wciąż widzielibyśmy w okolicach main eventów.Szkoda,że WWE ograbiło go z gimmicku,gdyż to zadecydowało o spadku jego ,,atrakcyjności''.Dos Caras raczej nie pójdzie do Tna,gdyż nie jest tak ,,łasy'' na pieniądze.Prędzej spodziewałbym się go w Japonii,gdzie mógłby tworzyć kolejne bardzo dobre lub genialne walki.Jeden z moich ulubionych wrestlerów u wujka Vinca odchodzi.Teraz tylko czekać jak to samo zrobią:Mysterio i Christian,którzy w ringach WWE występują sporadycznie,bo nie mogą ustabilizować zdrowia.

 

Christian ma stabilną pozycję w pre-showach PPV i nie sądzę, żeby szykował się na odejście. Za to Mysterio chyba już nie uważa się za część federacji i nie wypłaca czeków od Vince'a z tego co czytałem na stronach w newsami.

 

Alberto... w sumie szkoda. Z Ricardo miał duży potencjał, ale dostał za dużo za szybko. W tym samym roku wygranie RR i MitB to słaby pomysł, zwłaszcza dla kogoś o tak jednowymiarowej postaci. Nie byłem jego wielkim fanem, ale robił solidne walki - co nie zmienia faktu, że w NXT już czekają ludzie na jego miejsce, ciekawsi i bardziej charyzmatyczni.


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przyznam ,że zdziwiłem się. Wstaje rano ,wchodzę na forum a tu takie info. Jakoś za Albertem nie przepadałem ale nie można mu ująć ,że dawał radę w ringu jak i na majku. Nie da się nie zauważyć ,że ostatnio jego pozycja uległa mocnej zmianie i to dla zawodnika na minus. Sądzę ,iż mogli by go lepiej wykorzystać w ostatnim czasie. Co do jego występów w TNA to jemu to nie jest potrzebne i po prostu raczej zostanie na emeryturze.
2 miejsce - Typer WWE 2015

120921668456dd549defd56.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na zapleczu WWE atmosfera chyba dawno nie była tak zła.

Co chwilę jakieś zwolnienia, niby cięcie kosztów, a part-timerzy dostają niebotyczne kotrakty i dostają najlepsze storyline'y.

Gdy ktoś się odezwie, że walczy obolały cały rok i nie bierze żadnego wolnego, a part-timerzy spijają śmietankę, to dostaje bilet do jobberlandii. To, w jaki sposób Punk odszedł, to sprawa dyskusyjna, ale jako pierwszy otwarcie postawił się obecnej sytuacji.

Teraz leci Alberto. Może faktycznie ludziom na zapleczu puszczają już nerwy.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zwolnienie Alberto to duże zaskoczenie, ale według mnie mała strata. Przynajmniej ja tak uważam, bo od jakiegoś czasu jego osobę i tak omijałem szerokim łukiem podczas gal. Może i w ringu spisywał się dobrze, ale poza tym od czasu rozstania z Ricardo był bezbarwny i żadna dobra walka na dłuższą metę nie mogła tego zmienić. Moim zdaniem do TNA może iść tylko wtedy, kiedy będzie chciał osiągnąć szczyt przy nie najwyższych zarobkach. W innym wypadku niech wraca do Meksyku.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Również uważam, że aktualne morale na zapleczu WWE są w złym stanie. Wrestlerzy, którzy pracują cały rok przemierzając cały świat nie dość zaniedbują swoją rodzinę. Wiadomo, to był ich wybór, ale mają nadzieję że w ramach pewnej rekompensaty dostaną oni jakiś push - oczywiście nie każdy w rosterze może zostać Main Eventerem lecz na godne zachowanie i płace zasługuje. Aktualnie w rosterze raptem parę osób dostaje porządne wypłaty i są to osoby takie jak Cena, Orton, Sheamus czy Reigns. Reszta jest po cięciach kosztów więc ich wypłaty zmalały, a pracy jest tyle samo. Nie dziwne więc, że od paru jak nie parunastu miesięcy morale w stosunku do part-timerów są złe. Nie tylko ludzie nie lubią ich samych, ale zarządu który przydziela im nie tylko czeki, ale również topowe storyline'y. Ten biznes polega na powrotach legend, ale również nie przesadzajmy. Hogan, Rock czy Lesnar dostają tyle samo kasy za jeden występ co pół rosteru za parę miesięcy ciężkiej pracy. Obawiam się, że to nie koniec bo w rosterze jest paru zawodników, którzy mają wiele do powiedzenia na ten temat i mogą po prostu w pewnym momencie wybuchnąć jak zrobił to Alberto.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • vieiraa55
      W sumie bardzo dobre podsumowanie, AEW radzi sobie bez nich. W tamtym czasie AEW jechało w inną stronę niż jechał PUNK i nie da się ukryć że CM PUNK jest lepiej przystosowany do produktu WWE niż AEW
    • Mr_Hardy
    • Attitude
      Nazwa gali: Stardom Goddesses Of Stardom Tag League 2025 - Dzień 9 Data: 24.11.2025 Federacja: World Wonder Ring Stardom Typ: Event Lokalizacja: Iwaki, Fukushima, Japan Arena: Iwaki City Gymnasium Publiczność: 437 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold True Victory - Dzień 3 Data: 24.11.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kazuno, Akita, Japan Arena: Memorial Sports Center Format: Taped Data emisji: 27.11.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
×
×
  • Dodaj nową pozycję...