You're Fired! - dyskusje na temat zwolnień

[filomatrix]

To ja dorzucę jeszcze trzy grosze.

 

Porównując Kaitlyn do Layli, wybieram zdecydowanie tą drugą (tak jeżeli chodzi o umiejętności ringowe, jak i urodę). Natomiast co do pierwszej, to czytałem, że już jakiś czas temu (bodajże na początku 2013) chciała odejść na własne życzenie, ale Federacja przekonała ją mówiąc iż ma duże plany w stosunku do niej. Teraz frustracja sięgnęła szczytu i nie mamy Kaśki w federacji...aż chce się napisać - i bardzo dobrze. Co do możliwej kariery w niebieskich filmach, jestem zdecydowanie przeciw.

[Wybielacz]

Cóż, ja osobiście za nią nie będę zbytnio tęsknił. Skoro nie mieli na Kaitlyn żadnych planów, to dobrze, że chociaż doszli do porozumienia w sprawie jej odejścia. Niestety jednak znów ucierpi (o ile może jeszcze bardziej) dywizja Div, lecz pewnie znajdą jakieś zastępstwo za nią w postaci Eve Marie 2...

[Tupak]

Dwa beztalencia zwolnione z TNA. Według mnie bardzo dobra decyzja, bo ich nikt nie chciał oglądać i gdyby nie storyline / bfg series to pożegnaliby się znacznie wcześniej z federacją.

http://total-nonstop-action.blogspot.com/2014/01/zwolnienia-lokalizacja-lockdown.html

[Kowal]

Wesa i tak nie wykorzystywali na antenie od czasu jego wylotu z Asów. I bez wątpienia dobrze że go zwolnili, bo jest straszny w ringu i w gadce. Zresztą to było wiadome że on się pojawił w TNA na jedno story, bo nic nie zapowiadało że coś pozytywnego może z niego być.

 

Bradley to kolejny nabytek z GutChecka, który był słaby i do niczego się nie nadawał. Bardzo mąda decyzja ze strony TNA że go zwolnili.

[Bastian]

Wes Brisco i Jay Bradley nadawali się jedynie do zwolnienia lub roli etatowego jobbera, patrz JTG w WWE. TNA wybrało drugą opcję, co jest dobre dla biznesu, bowiem mając na uwadze problemy z zaproponowaniem pożądanych warunków kontraktowych AJ' owi Styles' owi, błędem byłoby płacenie jakichkolwiek pieniędzy tak bezużytecznym zawodnikom...

[marcel]

Skoro TNA od jakiegoś czasu promuje się hasłem "wrestling matters" to musieli się pozbyć Brisco i Bradleya. Tego pierwszego nie trzeba szczegółowo opisywać - człowiek pomyłka. Facet minął się z powołaniem i powinien znaleźć sobie inne zajęcie, bo jest beznadziejny pod każdym względem. Z kolei Bradley jest kolejnym dowodem na to, że zakontraktowanie tylu ludzi z Gut Checka było błędem. Ten zawodnik może nie jest aż taki zły, ale jak na swój wiek powinien prezentować się lepiej. Zresztą w ogóle nie był wykorzystywany i lepiej dla obydwu stron było się rozstać.

[aRo]

O ile Wes miał jakieś podstawy, by się pojawić i został wykorzystany w story[ale bardzo dobrze że już wylatuje, oczywiście ], to przyjęcie Bradleya było błędem od początku. Jak zresztą większości GutCheckowców. Mógłbym napisać więcej o tym spieprzonym pomyśle, ale to chyba złe miejsce...

[maly619]

Word has come out that CM Punk has left WWE, according to sources for the Wrestling Observer and PWInsider.

Read more at http://www.lordsofpain.net/news/wwe/Breaking_News_Top_WWE_star_leaves_company.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook#5LifeIlW3vZGgHhc.99

 

Jaja jak nie wiem, bo podobno Punk opuścił WWE! Pytanie teraz, czy serio się wkurzył i olał WWE, czy może to work?

[Caribbean Cool]

Mudlmy się był to jakiś storyline, chociaż szczerz powiedziwszy nie mam pojęcia po jakiego grzyba by to robili. Czyżby plany się jakoś zmieniły i feud z HHH był jakimś większym bum!?

Nie wyobrażam sobie wwe bez Punka, zwłaszcza teraz.

[Kowal]

Nie wyobrażam sobie wwe bez Punka, zwłaszcza teraz.

 

WWE bez Punka to sobie w ogóle trudno wyobrazić. Story to raczej nie jest, bo od czego by się zaczęło? Wkurzyłby się że Kane go wywalił z RR? Przecież powinien się na nim zemścić a nie uciekać.

 

Cóż, Punk ma dopiero 35 latek, więc jest w miarę młody. A scena niezależna przygotowałaby mu powrót jakiego jeszcze na tej scenie nie widziano

 

Jeśli to odejście to prawda, to cóż, trochę poboli i kiedyś przestaniemy tęsknić. Swoją drogą uważam że lepsza dla niego scena niezależna niż obecne WWE, bo ostatnio mi trochę spowszedniał, szczególnie podczas feudu z Shield.

[nasjazz]

Jaja jak nie wiem, bo podobno Punk opuścił WWE!

 

Z newsu wynika, że nie opuścił WWE jako korporacji tylko budynek, w którym nagrywane było Raw i pojechał sobie do domu. To chyba zasadnicza różnica. WWE też go nie zwolniło tylko, zdjęło za karę ze wszystkich gal, na których był zabookowany.

[nekrophage]

Nie sądzę, że powinniśmy taki lot brać zaraz na super poważnie. Może jest w tym jakieś ziarenko prawdy. A może tego typu strony zaczynają szukać sensacji jak pudelki.

 

Chociaż suma sumarum, gdyby to jednak była prawda i Punk kontraktu nie przedłuży, to rzeczą oczywistą jest, że wróci między innymi do ROH. Co będzie bardzo korzystne, podejrzewam, że dla obu stron. Punk jest drawem u McMahona - popularność Ring of Honor tylko by wzrosła i to sporo.

 

Chyba, że Brooks będzie chciał sobie zrobić wolne od wrestlingu, w co szczerze mówiąc wątpię, bo przecież w federacji pokroju Ring of Honor nie ma tak napiętego terminarza jak w WWE. Niemniej jednak sądzę, że w WWE Punk już zrobił co miał zrobić, teraz już tylko stawałby się powoli jak Cena, więc może i na dobre mu to wyjdzie, bo chyba nikt nie chciałby narzekać na brudasa tak, jak na Janka. Choć faktem jest, że niektórym tak czy inaczej się już przejadł.

[Jack Doomsday]

Z jednej strony rozumiem frustracje Punka odnośnie ME WM-ki - zasłużył na ostatnią walkę na show ... ale do cholery od jakiegoś czasu Punk jest monotonny - jego proma są takie same, praca w ringu bardzo niechlujna, nie przykłada się do walk (nie mówiąc o tym że jego imitacja Elbow Dropu jest tak słaba jak spear Edge'a).

 

Zgadzam się z tym że Punk spowszedniał, ale niekoniecznie z tym że jest, nawet, w miarę młody - Punk to all-rounder, jednak na mój gust, jest on przede wszystkim high-flyerem (dość dużo springboardów, elbow dropy, na czele z tym jego elbowem na WM-ce z Takerem na stół) - a ci starzeją się szybciej - nie ma w federacji hf-a w podobnym wieku do Brooksa który walczy bez większych przerw (Mysterio częściej nie ma niż jest, Christian tak samo, reszta jest stosunkowa młoda, niewyeksploatowana, niewytarta kosmiczną ilością walk

jakie Dabju zwykle im serwuje).

 

Punk powinien udać się na przerwę, tylko dłuższą niż ta ostatnia, musimy się zanim zatęsknić, inaczej rozmieni się na drobne (wg mnie, szczególnie od poczynań ringowych - niczym nie zaskoczy będąc ciągle obolałym)

 

P.S. Skoro Punk narzeka na ogrom kontuzji to czemu ciągle trenuje u Gracie'ch? Przecież to się mija z celem.

[TakerFanKrk]

Być może dowiedział się że ma zaliczyć joba Tryplowi na WMce, albo że jego walka na niej nie będzie main eventem. Możliwe też że obraził się na publikę za to że więcej kochają Bryana jak jego. Jak już mówiłem, problemem Punka jest spore gwiazdorzenie i humorki niczym u dziewczyny. Cóż w tym wypadku wolę się jednak wstrzymać i poczekać na oficjalne potwierdzenie przez WWE.

 

PS. nie sądzę żeby Punk wrócił na scenę niezależną, tam nigdy nie dostanie tyle ile kasuje u Vince'a a sądzę że jest już przyzwyczajony do dostawania dużych sum.

[maly619]

WWE też go nie zwolniło tylko, zdjęło za karę ze wszystkich gal, na których był zabookowany.

 

Praktycznie tak jakby go zwolnili. Jedno jest pewne, przez jakiś czas go nie zobaczymy.

 

Ja powiem tak, jeśli to work, to super, bo znów będzie story z Punkiem buntownikiem. Jeśli jest to prawda, to może i lepiej. Spójrzmy prawdzie w oczy, ale WWE poradzi sobie z bez Punka. Zyskają na tym inni, bo będzie trzeba znaleźć kogoś w jego miejsce. Już teraz mówi się o zmianie planów na walkę HHH vs Bryan, a więc Bryan na tym zyska. Pewnie zyskają i inni. Reigns? Wyatt?

Tak naprawdę opuszczenie WWE przez Punka rozpocznie ciekawy okres w federacji.

 

A Punk? Wątpię, żeby poszedł do ROH (a tym bardziej do TNA). Sam mówił, że jeśli odejdzie to na stałe. Zresztą, ta cała sytuacja to pewien bunt. Punk ma nadzieję, że WWE przejrzy na oczy i pewnie w końcu wróci. Przechodząc do TNA albo ROH mógłby zamknąć sobie drogę do powrotu.