Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Wracając jeszcze do Corre - dla mnie nikt z tej grupy oprócz Barretta nie ma racji bytu w WWE. O Gabrielu wypowiedziałem się wyżej i być może mógłby ze swoimi umiejętnościami, ale kompletnym brakiem charyzmy jednak zagrzać posadkę jakiegoś regularnego jobbera (może dzięki niemu trochę by się Bourne wybił...).

Ezekiel na moje był rzeczywiście dobry tylko jako ochroniarz Kendricka. Z racji tego, że ten ostatni jest już w TNA może towarzyszyć jakiemuś innemu midcarderowi. W solowej karierze mówię mu zdecydowane "nie"... no, może powiem "tak" jak mu dadzą managera, który będzie za niego mówił wszystkie kwestie, bo za mikrofonem jest tragiczny. Dla mnie podniesienie Big Showa jeszcze nie jest równoznaczne z tym, by dawać temu zawodnikowi większy push. Cóz, ew. rola taka jaką pełni Mark Henry mogłaby być dobra (ze względu na jego rozmiary i siłę promocja innych, bardziej utalentowanych zawodników).

O Mrs. Wendy się nie wypowiadam, gościu nie powinien się pokazywać bo robi z siebie pośmiewisko. Wyjebać i tyle.

 

Zostaje Barrett. I tutaj - jak chyba każdy - wiążę z nim największe nadzieje. Wystarczy by go dobrze poprowadzono, tak jak na RAW, i koleś rządzi wszem i wobec w całym WWE. Ogromne pokłady charyzmy, nieprzeciętne umiejętności za micem no i solidny w ringu. Perfekcjonistą w każdym calu co prawda nie jest, ale ma na tyle dużo potencjału, że odstawiłbym od niego pas IC (bądź, poprzez częstsze bronienie go na wyższym stopniu karty różnych gal, podniesienie jego prestiżu) i dał feud z jakimś face'owym Main Eventerem. Z Ceną świetnie się sprawdzał i jestem pewny, że równie dobrze będzie z kimkolwiek innym.

I tu właśnie pojawia się problem. Nie ma za bardzo nikogo do feudowania. A zatem biorąc pod uwagę fakt, że Christian na ER ma bardzo marne szanse by zdobyć pas to po jego zakończonym konflikcie z Del Rio... cóż, osobiście chciałbym programu między nimi. Ważne jednak przy tym byłoby to, by miał on naprawdę dobrą promocję i był najważniejszym wydarzeniem w brandzie zaraz po perypetiach związanych z losem tytułu WHC.

 

Co do dzisiejszej gali - warto odnotować fakt, że Big Show i Kane zdobyli pasy TT. Wystarczyło tak niewiele, by coś się ożywiło w tej dywizji. Teraz przez np. 2 miechy można im podkładać drużyny pokroju Usos dopóki nie powróci Y2J i nie stworzy z jakimś innym heelowym main eventerem tag teamu. A potem sukcesywnie można próbować odbudować tę dywizję tworząc pary upper midcarderowców i innych main eventerów, a wyjebywać takie drużyny jak Kozlov&Marella czy Slater&Gabriel, które obniżają zdecydowanie poziom. Zostawiłbym bliźniaków Uso, ale też tylko po to, by od czasu do czasu mogli komuś jobbnąć...

Cóż, podsumowując - nareszcie coś się ruszyło i osobiście cholernie się cieszę z tego, że Kane i Big Show są mistrzami. Podnoszą prestiż pasów, a sami są jednocześnie odciągnięci od głównego tytułu w brandzie i solowych feudów (zwłaszcza Show, który ma w zwyczaju niszczyć każdego swojego oponenta). Nic tylko się cieszyć :) .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-229969
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Cholera, Cody Rhodes jest coraz bardziej przekonywujący, kilka miesięcy i widziałbym go chętnie nawet z world title. Za mikrofonem zaczął błyszczeć od SmackDown, które również odbylo się w Wielkiej Brytanii, gdzie wyszedł ze szczoteczką do zębów i zaczął nawracać miejscową publicznośc. Dzisiejszy(a właściwie wtorkowy..) segment był bardzo dobry, Rhodes jako pewnego rodzaju psychol spisuje się fantastycznie, dawno nie mogliśmy zaobserwować tak dobrego gimmicku. Jeszcze rok/półtora roku temu nie powiedziałbym o nim dobrego słowa (przyszłość widziałem w jego koledze z teamu), teraz wyrasta na jednego z moich ulubionych wrestlerów(a raczej superstarsów) u niebieskich, nikt nie poczynił takich postępów w ostatnich latach, przynajmniej nie przypominam sobie takiej sytuacji. Wiele będzie zależało od tego falls count anywhere na Extreme Rules, który może wyniesć go jeszcze wyżej (kto najpierw pojechał czysto Mysterio, a potem wygrał z nim feud? :roll: ). O poziom walki martwić się nie trzeba (na WM skroili drugi najlepszy match, a teraz mają stypulacje), ale chyba nie poziom będzie najważniejszy. Tak samo jak dopingowałem z wszystkich sił Punka rok temu (i po części pomogło, na Extreme Rules wygrał), tak teraz będę dopingował Cody'ego i mam wielką nadzieję, że pojedzie kolejny raz czysto karła i zacznie mierzyć wyżej. Największym problemem może być brak wrestlera, z którym można poprowadzić większy program, dlatego jedyną opcją może być niestety draft do czerwonych

 

Co do Corre - różnie to z nimi było, na początku miałem ich gdzieś, w okolicach Elimination Chamber zacząłem się do nich przekonywać (i zwycięstwo nad ekipą Santino stawiałoby ich wyżej od New Nexus, którzy z tygodnia na tydzień robili się coraz bardziej żałośni), a teraz nagle się rozpadają. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale mam nadzieję, że jeden, bardzo utalentowany chłopak, który zwie się Wade Barrett zostanie wreszcie doceniony, bo to aż śmieszne, że ktoś kto zniszczył Johna Cene, teraz dostawał wpierdol od Big Showa i jego kumpli. Nie jestem za stratą Intercontinental Championship, bo uważam, że jest on w stanie podnieść prestiż tego tytułu (następne walki z Kofim jednak w tym nie pomogą), ale potrzebuje na to trochę czasu i przede wszystkim odpowiedniego rywala (dlatego jestem za jego interwencją [choćby z dupy] w Ladder Matchu i rozpoczęciu programu z zapałką, który na główny pas nie ma niestety szans). Pozostali jakoś mnie mało interesują, choć uważam, że Slater i Gabriel powinni trzymać się jako tag team, w pojedynke nie ugrają zupełnie nic (pierwszy lepszy przykład, hart dynasty) i w najbliższym czasie mogą wylecieć (bądź też wrócić do rozwojówki, co rudemu z pewnością by się przydało). Jacksona jakoś od początku lubiłem, choć nie uważam go za jakiegoś super wrestlera, po prostu mi nie wadzi. Racja, musi podszkolić się w ringu (i to sporo) i przy mikrofonie (albo nie brać go do ręki), ale gdyby dostał jakiegoś menadżera (choć nasuwa mnie się niestety tylko Cole), mógłby być z niego ludzki człowiek. Druga sprawa, to być może przenosiny któregoś z panów do New Nexus (co w przypadku tej trójki byłoby zbawieniem) i odbudowywanie tej stajni w jakiś sposób, bo są żałośni, ale to chyba nie ten temat.

 

To te najważniejsze sprawy, o ostatnim segmencie nie chce mi się pisać, choć Ricardo Rodríguez na wózku był świetny. Zapałka ma coraz mniejsze na zdobycie tytułu, skoro dominuje na tygodniówkach. Z jednej strony źle, bo mu się należy, z drugiej zaś liczę po cichu na jakąś rywalizację z Barrettem i walki wysoko w karcie mimo, iż to 'tylko' Intercontinental Championship.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-229976
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bo gdy za parę lat ktos by mnie spytał co pamiętam z okresu Extreme Rules w 2011 roku, nie przypomniał bym sobie raczej tego że po raz kolejny raz Mysterio kogos pokonał tylko to ze 2 tygodnie wcześniej Cody założył mu papierową torbę na łeb i obił poza ringiem.

 

Wierz mi, że gdy za kilka lat ktoś zapyta Cię o feud Reya z Codym, to jedyne co ewentualnie będziesz pamiętał, to wyniki ich starć z PPV's. Dlatego też tak ważne są wygrane na PPV's a tak mało znaczą zwycięstwa na galach (dlatego idealnie by było gdyby w tym przypadku zadziałał schemat: Cody wygrywa na WM, Rey rewanżuje się na gali i Rhodes triumfuje na kolejnym PPV, kończąc feud. Byłaby to czysta esencja wypromowania wrestlera, ale w tym przypadku nie mamy co się raczej łudzić), o których po latach po prostu się zapomina (w natłoku wszystkich gal, które się obejrzało). Gdyby na gali np. Hornswooggle pokonał Undertakera :twisted: , to zapewne by Ci to zapadło w pamięć przez swą kuriozalność, ale nie spodziewaj się raczej, że zapadnie Ci w pamięć to, że młody Rhodes po przegranej walce zgnoił Krasnala i założył mu na łeb papierową torbę. Z perspektywy czasu jest to zbyt mało istotny i wybijający się ponad przeciętność motyw, aby miał zapaść w pamięć na lata.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-229977
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Smackdown slaby więc nie widze większego sensu w rozpisywaniu sie :

Na + i - :

 

+ :

-Promo Rhodesa było dobre , dobrze się słuchało

-Rey Mysterio vs Rhodes , ciekawy jak na WWE nowy ruch w Movesecie Rhodesa .

-Bliski rozpad Corre

- New Tag Team Champions Big Show & Kane wkońcu coś ciekawego

 

Minusy :

-Bliski rozpad LayCool , dwóch najlepszych div które jako jedyne czasem oglądałem

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-229982
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Wierz mi, że gdy za kilka lat ktoś zapyta Cię o feud Reya z Codym, to jedyne co ewentualnie będziesz pamiętał, to wyniki ich starć z PPV's.

 

Tak jest. Ale też ludzie bardziej zapamiętają wyniki walk na WM-kach niż na późniejszych ppv. Osobiście gdybym miał dostać do wyboru - wygrać na WM-ce ale później zakończyć feud przegraną na Extreme Rules czy na odwrót, to raczej wziąłbym tryumf na WM-ce. Nawet jeżeli Rey wygra na ER to uważam, że feud ten i tak mocno wypromował Cody'ego. Oczywiście pięknie byłoby gdyby Dashing rozwalił Mysterio ale nie ma się co łudzić - czy ktoś przed tym feudem w ogóle zakładał, że Cody pojedzie z Reyem na dwóch ppv i zwycięsko zakończy feud? Zresztą nie warto mówić hop. A może będzie niespodzianka. Chociaż rzeczywiście wydarzenia na tym SD każą sądzić, że będzie po staremu, tzn. Rey wygra.

 

Co do reszty SD to wg mnie było OK. Rozpada się Corre co mnie poniekąd cieszy, bo uważam, że Wade powinien rozwijać dalej skrzydła w solowej karierze. Chciałbym, żeby zadyma z Ezekielem zakończyła się na ER. Oczywiście - wygraną Barretta. Były to od biedy odpowiedni akcent na rozpad stajni a Wade mógłby odhaczyć zwycięstwo nad bykiem.

 

Kane i Big Show mistrzami tt. Uważam, że nawet jak obaj pasują do siebie jak kupa do deseru to i tak fakt, że to oni posiadają pas tt - stanowi dla tegoż zwyżkę prestiżu, gdyby spojrzeć na tag teamy, które go ostatnio posiadały.

 

Podobało mi się "przyjęcie pożegnalne" dla Edgea. Del Rio jest zabawny, b. dobre mic skille, w ogóle bardzo go lubię. Dobry był motyw z prezentami. Z grubaską - no niech będzie. Na koniec schrzaniło wszystko wejście Edgea i Christiana. Mam nadzieje, że takie szmacenie del Rio na SD oznacza zdobycie przez tegoż pasa podczas ER. Ale pewnym nigdy być nie można.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-229988
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc niezbyt podobała mi się wczorajsza tygodniówka...

 

Promo Cody'ego- przyznaję tak jak inni było dużo słabsze od tego do czego co tydzień nas już przyzwyczaił Rhodes... Jedyne co mogę zaliczyć na plus to ten motyw z rozdawaniem publice papierowych toreb, jako odpowiedź na maski Rey'a... Co do brawlu po walce... Trwał z dobre 10 minut (jeśli nie więcej), wyglądało mi to na celowe przedłużanie, jakby WWE nie za bardzo wiedziało czym jeszcze zapełnić czas antenowy (w okresie WrestleManii były wrzutki z RAW, teraz bezsensowne przedłużanie brawlu). Choć cieszę się że na PPV zobaczymy Falls Count Anywhere Match, Mysterio i Rhodes na pewno tego nie schrzanią i dostaniemy niezłą walkę...

 

Tarcia w Corre nie za bardzo mnie już interesują. Ta stajnia nie ma już w zasadzie racji bytu, mam nadzieję że także nie zobaczymy feudu Ezekiela z Barrettem i panowie trafią na jakiś innych przeciwników...

 

Nowi mistrzowie Tagów- nie wiem czy zamierzają podbić znowu statystykę Showowi (którzy jest już pięciokrotnym mistrzem Tagów) ale na pewno nie spodziewałbym się jakiś przyjemnych i zapadających w pamięć starć z udziałem Show-Kane... Oby jak najszybciej te pasy stracili...

 

Segment z udziałem Alberto uratował tą przeciętną tygodniówkę... Także kompletnie nie rozumiem po jaką cholerę pojawił się tam Edge... Tydzień temu dał dwa poruszające speechy żeby po tygodniu znów "wrócić" jakby nigdy nic... Gdzie tu logika? Aha zapomniałem przecież to WWE, tu nie ma miejsca na logikę...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230064
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.01.2010
  • Status:  Offline

"+"

Speech Cody'ego, pomysł z papierową torbą, fajna i krótka walka, zwycięstwo Rey'a i minipromo Fall's Count Anywhere :)

 

Rozpad Corre. Nie wiem po chuj wgl. była ona tworzona, dla mnie kompletny niewypadł. Grupka ludzi, zupełnie różniąca się skillami, gabarytami i stylem walki. Jedyne stable w ostatnim czasie jakie uszło to było NeXus w pierwszym skladzie i pod dowództwem Wade'a.

Teraz zawodnicy powinni zrobić solowe kariery. Ezekiel, Wade jako heelei Gabriel jako face, tak ich spostrzegam na póżniej. Zasłużyli na jakiś fajny storyline. Rudej Grażynie podziękujemy i nieobraziłbym się jakby Slater znalazł się na liście wyciętych z rosteru. :)

 

Segment Del Rio oczywiście na wysokim poziomie. Pomysł z Litą i Ricardo na wózku, oraz pojawienie Edge'a i Christiana.

 

Podobała mi się walka Drew i Mastersa. Była krótka ale w miarę ogarnieta.

 

"-"

Walka o pas IC średnia, nawet powiedziałbym że słaba. I Kofiego i Wade stać na dobry match. Spodziewałem się jakieś nieczystej wygranej ze strony Wade i doskonale wiedziałem że utrzyma pas.

 

Rozpad LayCool. Najlepszy tag div w ostatnich latach.

 

"+/-"

 

Zmiana pasów TT przyjmuje neutralnie. Teraz w World WRESTLING Entertainment nie ma dobrych Tagów. Ale lepsza zmiana na Show'a i Kane'a niż Corre przy pasach.

 

Ogolnie:

SD na plus, ale bez rewelacji. Czekamy na RAW. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230123
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  394
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.11.2010
  • Status:  Offline

Czy wy też słyszeliście dość duży pop dla Mastersa przy wejściu? Sama walka też nie była taka krótka i była to najdłuższa walka Mastersa na Smackdown od kilku miesięcy. Zastnawia mnie też czy zobaczymy na Extreme Rules jakąś walkę z udziałem The Corre? Mówiło się o walce Kane, Big Show, Kofi vs Wade, Gabriel i Slater o pas interkontynentalny i pasy tag teamowe, ale teraz jest to mało prawdopodobne.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230137
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A mi się wydaje, że Edge może pojawiać się częściej, na ostatniej gali wyszedł w nowej koszulce, więc może do lata jeszcze kilka razy go zobaczymy tylko musi być okazja, choćby ewentualna celebracja zwycięstwa Christiana na PPV, chciałbym to obejrzeć, choć chyba nie jest to zbyt możliwe, ale będę mu markował podczas Ladder Matchu i postawie na niego w typerze.

 

Popieram zdanie Rafikova, że Kofi musi zmienić gimmick, do zwolnienia to chyba nie dojdzie, bo myślę, że dobrze się sprzedaje, ale jest strasznie nudny, a gdy widzę to "Boom Boom" to zbiera mi się niestety na wymioty...

 

Ciekawe kto w Corre przejdzie i czy przejdzie turn, bo Ezekiel za często przechodziłby turny, Barrett mi kompletnie nie pasuje na face'a, ewentualnie Slater i Gabriel, ale przyszłości w Main Eventach dla nich nie widzę...Heath pewnie po rozpadzie pofeuduje z kimś, żeby pokazać, że nadal istnieje, a potem jak Tyson Kidd, będzie walczył na raz na dwa miesiące....A Gabriela czeka pewnie obecny los Bourne'a i Daniela Bryana, a szkoda...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230170
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

Edge powiedział tylko, że przechodzi na emeryture i przestaje walczyć, a nie że odchodzi z WWE. Sami zresztą krzyczeliście, że macie nadzieję, że Edge będzie Managerem czy kimśTam :) Przesadą by było, gdyby zrobił Spear na Brodusie, bo tego się akurat obawiałem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230198
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Tak jak mówiłem Edge musi się pokazywać, ma kontrakt, a tak sobie go nie zerwie z powodu kontuzji. HBK został Comissionerem, Edge może zostać Co-GM'em RAW i dokuczać anonimowemu a'la Bischoff i Austin. To by wg mnie była najlepsza możliwa rola. Wypełniłby kontrakt poszedł na fotel zrobił herbatkę i się cieszył, że ma ustawione życie i może do końca życia sączyć ową herbatkę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230200
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.03.2010
  • Status:  Offline

Witam dopiero dzisiaj wypowiem się na temat ostatniego smacka a więc tak :

NA PLUS:

-Widok Christiana z pasem(mam nadzieje że go zdobedzie ale to tylko nadzieja;/)

-Cody zakłada Rejowi papierową torbe

-Fajny segment z Alberto , Rodriguezem i Clayem;p

-Micheal Cole jak zawsze dokłada swoje 3 grosze ;P

-i widownia naprawde zywa , przy wejsciu edga jak za starych lat

NA MINUS:

-Za krotkie pojedynki

-Już oficjalny rozpad Core teraz Wade bedzie feudował z Ezekielem a Gabriel i Slater nie mam pojęcia

-Po ch.... dali pasy tym złamasom ? Mnie w WWE denerwuje to że taki Kane niedawno posiadał tytuł WHC a teraz już tylko Tag Team , Wade niedawno pretendent o pas WWE a teraz IC i jeszcze wygrywa jak wygrywa....

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230228
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  101
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Najnowsze SmackDown! słabe. Nie wydarzyło się prawie nic godnego uwagi.

 

Od początku:

 

przeciętne promo Rhodes'a. Głupi motyw z maskami, a Cody zamiast wrzucać na Reya,w rzucał na ludzi. Dla mnie to tania próba na zyskanie heatu. Walka w miare dobra i mimo CrossRhodes po niej nadal mam nadzieję że Cody wygra na ER.

 

LayCool jest już na 99% przeszłością, szkoda tak fajnego teamu,a Layla bez Michelle raczej sobie nie poradzi i wpadnie w przeciętność.

 

Potem mamy squash w wykonaniu Szwagiera i Trenta. Dobrze że chociaż dali się Barretcie troszeczkę odgryźć i pokazać pare ładnych akcji, kto wie może w przyszłości chociaż trochę polepszy się jego pozycja w federacji. Lubie Swagger'a i szkoda że akurat on musi być tym przydupasem Cole'a bo jako główny heel na SD! radził sobie bardzo dobrze i oby gość jak najszybciej wrócił do MainEventu bo i w ringu jest naprawdę dobry.

 

Następnie walka o pasy TT. Match był jaki był, nic specjalnego ale dobrze że wygrali giganci bo pasy przeszły z low-cardu do upper-midcardu i to mnie cieszy tylko teraz trzeba znaleść im godnych rywali. Nawiasem mówiąc ten już chyba siódmy theme Corre jest strasznie beznadziejny, ale na szczęście już zbyt długo go nie posłuchamy bo Corre dąży do swego końca. :twisted:

 

Drew McIntyre.... Dziwna sprawa. Kiedy miał słaby gimmick i nic nie umiał w ringu był kurewsko pushowany. Kiedy teraz nieźle prezentuje się w ringu i podczas walk fajnie odgrywa rolę takiego szaleńca-psychopaty, stacza się... Zobaczmy ponad miesiąc temu Drew Ledwo przegrywał z Reyem i Edge'm a Mastersa niszczył w 30 sekund. Nie dawno były takie same 3 walki i co? Przegrane w beznadziejnym stylu z Egde'em i Mysterio, a z Mastersem wygrana już nie w squash'u a po dosyć wyrównanej walce. Szkoda gościa...

 

Co ciekawe miałem angielską wersje RAW z SkySports i tam nie było Trutha ze szlugiem, a na powtórce z RAW na kanale FOX8 też Anglia jest palący Truth.

 

O matchu Barret'a z Kofim nie mam nic do powiedzenia. Walka odbyła się tylko po to żeby jeszcze bardziej pokazać rozpad Corre i żeby Kofi definitywnie po wykorzystaniu prawa do rewanzu odwalił się od IC Championship. W temacie Kofiego jeśli nie zmienią mu gimmincku to czeka go low-card i występy na Superstars.

 

Jedyną ciekawą rzeczą na tej gali był właśnie Alberto. Gość jest zajebisty i poprostu musi dostać WHC.

 

Ocena gali: 5,5/10 Bez końcowego segmentu 3/10

 

BTW

Czyżby wkrótce czekała nas zmiana wyglądu pasa Heavyweight. Na pasie pisze sporymi literami World Heavyweight WRESTLING Champion, a WWE stara się pozbyć słowa wrestling na każdy możliwy sposób.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230406
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  106
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.10.2010
  • Status:  Offline

taki btw czy ktoś kupował koszulki ze sklepu WWE?

Chodzi mi o jakość bo spodobała mi się koszulka Edge'a nowa i myśle czy się nie szarpnąć na emeryturke dla Adama :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230417
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  281
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2010
  • Status:  Offline

taki btw czy ktoś kupował koszulki ze sklepu WWE?

Chodzi mi o jakość bo spodobała mi się koszulka Edge'a nowa i myśle czy się nie szarpnąć na emeryturke dla Adama :D

 

Ja dostałem z USA (ze sklepu WWE) zestaw Randy Ortona i jestem bardzo zadowolony z jakości koszulki jak i z czapeczki :) Koszulka dobrej marki, polecam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/65/#findComment-230419
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KL
    • Attitude
    • MattDevitto
    • HeymanGuy
      Mówicie o @ KL ? That makes us two... ROH on Honor Club 09.01.2025 Trish Adora vs. Harley Cameron: No dobra, Trish Adora jest w dobrej formie. Już samo jej wejście z STP w narożniku robiło wrażenie. Harley Cameron próbowała, nie powiem, że nie. Pokazała zwinność i niezły timing, ale kiedy Trish odpaliła swój Lariat Hubman, to było jak... bum, end of story. To jeden z tych finisherów, które robią wrażenie i sprawiają, że czujesz moc przez ekran. Mam wrażenie, że Trish powoli zmierza w stronę czegoś większego – może tytułu? Byłoby przyzwoicie, bo to jedna z tych osób, które naprawdę zasługują na spotlight. Blake Christian vs. Serpentico: Blake Christian jest jak błyskawica w ringu – szybki, techniczny, po prostu niesamowity, od zawsze robił na mnie wrażenie. Serpentico, wiadomo, zawsze daje dobre show, ale tu nie miał większych szans. Ta Meteora na koniec? Coś pięknego. W sumie spodziewałem się szybkiego zakończenia, ale mimo to walka była widowiskowa. Dla fanów lucha libre myślę, że jak najbardziej do polecenia. Boulder vs. Griff Garrison: Powiem tak: jak tylko zobaczyłem Bouldera w akcji, to wiedziałem, że Griff będzie miał ciężki wieczór, przypomina mi trochę Mastiffa z brytyjskiej sceny indy, ale trochę mu do niego brakuje. Griff próbował walczyć sprytem, ale kiedy masz przed sobą człowieka tak dużego jak Boulder, to wiesz, że to się nie skończy dobrze. Boulder Dash to absolutna demolka – oglądając to, miałem wrażenie, że Griff dosłownie wbił się w matę. Z jednej strony szkoda mi Griffa, bo ma potencjał, ale Boulder? On jest po prostu maszyną, którą można lepiej wykreować niż się to robi teraz. Billie Starkz vs. Brittany Jade: Billie Starkz to dla mnie taki powiew świeżości, mimo że trochę już występuje w Tonylandzie (AEW) i Tonylandzie v2 (ROH). Oglądam jej karierę od jakiegoś czasu i za każdym razem mnie czymś zaskakuje. Brittany Jade dała radę, ale Billie... lubię bardzo jej styl. Gładkie, perfekcyjne wykonanie, aż chce się oglądać więcej. Mam nadzieję, że Billie dostanie niedługo większy program, bo dziewczyna ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się jej kibicować. Queen Aminata vs. Rachael Ellering: Queen Aminata to ma fajny gimmick, ma spory potencjał – i to widać. Rachael próbowała, ale Aminata od początku wyglądała, jakby miała plan na tę walkę. . Aminata ma ten vibe dominatorki, która może zamieszać w każdej dywizji. Myślę, że to tylko kwestia czasu, aż zacznie walczyć o główne tytuły, czy to w ROH czy AEW. Throwback: Sumie Sakai vs. Hazuki (2018): Nie zwykłem komentować Throwbacków z gal, ale tu zrobię wyjątek, do ROH z tamtych m.in. lat mam spory sentyment, w sumie głównie z tego sentymentu powstaje ten komentarz, dość pozytywny, bo nie potrafię patrzeć na tą perełkę jaką jest ogół Ring of Honor złym okiem, nawet jak Tony Khan robi sobie z tego Velocity, Heat, Main Event, Superstars, nazywajcie to jak chcecie, pewnie rdzennym fanom się nawet nie chce na to patrzeć, bo szkoda sobie psuć pogląd i wspomnienia. Wspomnienia, wspomnienia... jak tylko zobaczyłem, że dostaniemy ten klasyk z 2018 roku, od razu się uśmiechnąłem. Hazuki z Kagetsu i Haną Kimurą w narożniku – to był ten czas, kiedy Women of Honor naprawdę rozkwitało i się dobrze zapowiadało. Walka była świetna, Sumie Sakai to absolutna legenda, szanuję za uśmiech w stronę starszych (choć są starsi) fanów. MxM Collection vs. The Dawsons: MxM Collection jest kolejnym świetnym duetem, który WWE puściło bez żalu. Mansoor i Mason Madden mają w sobie coś świeżego, co od razu przyciąga moją uwagę. The Dawsons to takie trochę noname'y, ale szczerze? Cieszę się, że MxM wygrali.  Mam nadzieję, że zobaczymy ich w większym programie w tej dywizji w bliższej przyszłości, pewnie skończą w AEW. Red Velvet vs. Jazmyne Hao: Red Velvet to całkiem przyzwoita mistrzyni ROH TV. Jazmyne Hao miała swoje momenty, ale Velvet to zupełnie inny poziom. Jej Right Jab to cios, który wygląda na równie groźny, co skuteczny, choć czy w tej walce nie pomyliła jej się ręka i czy nie użyła przypadkiem Left Jab? Walka była dobra, choć przewidywalna – mam nadzieję, że Red Velvet wkrótce dostanie bardziej wymagającą rywalkę o swój pas, bo obijać placki to każdy może. Shane Taylor Promotions vs. Gates of Agony: Uwielbiam Shane Taylor Promotions, ta ekipa to definicja dobrej chemii w ringu, a zwłaszcza Lee Moriarty. Gates of Agony próbowali zdominować siłą, ale Shane i Lee pokazali, że technika i strategia zawsze wygrywają. O'Connor Roll Bridge? Klasyk, ale działa, i to jak! Mam nadzieję, że Shane Taylor Promotions dostaną większe wyzwania, bo potencjał mają ogromny, a już za długo stoją w miejscu. Jericho/Rock'n'Roll Express: Na koniec – prawdziwa uczta dla fanów nostalgii. Chris Jericho jako część „The Learning Tree”? No powiedzmy, że w ROH nie wygląda to tak źle jak w AEW, mniejsza konkurencja może xD Z pasem ROH wygląda na większy deal w ROH, niż w AEW, niby proste ale Tony chyba tego nie ogarnia. Jego promo było idealnym balansowaniem między arogancją, a czystą rozrywką - typowy Y2J. Kiedy Rock N Roll Express weszli na ring publika nawet się ożywiła, dla odmiany. Ich atak na Jericho i Keitha to ukłon w stronę starej szkoły wrestlingu, który zawsze działa, przynajmniej na mnie. Widok Mortona i Gibsona triumfujących na koniec gali całkiem przyjemny, ale nie ma się co przyzwyczajać. Chris musi zacząć występować w ROH TV jeśli ma być choć trochę wiarygodnym ROH Champem. Co mogę powiedzieć? ROH dało nam wszystko, czego można oczekiwać od takiego formatu gali jaki od nich dostajemy: nie takie złe walki, rozwój jakichś tam historii i trochę nostalgii dla starszych fanów. Każda walka miała coś tam do zaoferowania, a momenty takie jak atak Rock N Roll Express czy nawet ten throwback z '18 roku sprawiły, że to nie był zwykły odcinek tygodniówki typu squashe i wywiady bez celu. Czekam na przyszły tydzień w sumie, bo QT Marshall vs. Komander o bodajże pas ROH TV zapowiada się nawet dobrze. Jeśli ROH dalej będzie trzymać taki poziom i konsekwentnie go podnosić, to może wreszcie coś zacznie się dziać. Sypnę klasykiem w takim razie od kolegi, którego wyżej oznaczyłem. OGLĄDAJCIE RING OF HONOR!
    • Grins
      Zapomniałem że gala jest u Turbiniarzy, no to obstawiam że Punk wygra w tym roku Royal Rumble już nie będzie lepszej okazji, w zeszłym roku miał wygrać, w tym roku już tego dokona. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...