WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[CzaQ]

Co prawda to prawda, choć najgorsze jest to, że oni mają tak rozległy roster, że jakoś zapełniliby te 3 godziny - problem w tym, że oni nonstop wykorzystują te same 10-20 osób i do tego bez pomysłu

Menel z ulicy już byłby sprytniejszy niż ta banda szympansów z creative teamu.

Mogliby wykorzystać kilka scenarzystów serialowych (moja propozycja - gości od "Szkoły" z TVNu - tam co chwilę coś się dzieje ) i w końcu wypierdolić Vince'a na emeryturę żeby się nie wpierdalał w pomysły.

[MattDevitto]

Menel z ulicy już byłby sprytniejszy niż ta banda szympansów z creative teamu.

No nie wiem, myślę, że tęgie umysły wymyślały Ding Dong Hello dla Bayley

[Pavlos]

Pierwsza walka - Jey Uso vs Shinsuke Nakamura

Heyman zajmuje się papierkami, a Uso rzuca wyzwanie Japończykowi i uwala. Dziwne, że tak zaczęli budować Shinsuke przed RR. Podzielam tutaj opinię CzaQa. Może nie jestem jakimś przeciwnikiem Nakamury, ale zgadzam się, że to Szwajcar powinien dostać coś od życia.

 

Heyman dalej chce namówić Pearce'a na walkę żeby Romek miał wygraną za darmo. Naprawdę chciałbym żeby darowali nam takich cyrków na RR.

 

"Entertainment disfunction". Zabawne, że Dawkins chcąc ponabijać się z rywali w zasadzie opisał współczesne WWE.

 

Crews świeżo po turnie i już liże tyłek Romkowi. Panie to fajny turn.

 

Druga walka - Natalya vs Liv Morgan

Wróć... "entertainment disfunction" to to, co odwalają z Billie Kay.

 

Trzecia walka - Rey Mysterio vs King Corbin

Rey uwala przez syna. Nie ważne czy to on czy Dominik pofeuduje z Baronem, nie jara mnie to.

 

Ding Dong Hello!

W sumie to jestem zaskoczony, że w WWE nie było aż tak cringowego segmentu na zasadzie jakiegoś głupkowatego amerykańskiego talk-show albo programu dla dzieciarni. Otoczka tego zwłaszcza te drzwi to uosobienie czegoś takiego. I to jest najgorsze, że to do niej pasuje.

 

Czwarta walka - Daniel Bryan vs Cesaro

Jedna z lepszych rzeczy na tym Smacku. Fajny pojedynek gdzie poszli mocno w dźwignie. Szwajcar wygrywa zatem dodatkowy plusik.

 

Sasha da Carmelli shot na pas jeżeli ta wpierw da Banks rozłupać jej przydupasa. Deal.

 

Piąta walka - Sami Zayn vs Apollo Crews

Prychłem jak zobaczyłem Big E na kanapie obok komentatorów.

Walka raczej nie mogła być wygrana przez Zayna. Szybciutko go sprowadzili do jobbera.

 

Podpisanie kontraktu odnośnie walki o Universal Championship na Royal Rumble między Romanem Reignsem i Adamem Pearcem

Najbardziej pozytywna rzecz tego show. Podarowali nam udziału krawaciarza i na jego miejsce wskakuje Kevin Owens. Wiem, że może się to komuś nie podobać, bo Owens już zmarnował swoje okazje wcześniej i zapewne również teraz uwali, ale przynajmniej pojedynek może być znośny.

 

W ogóle zwróciłem uwagę, że przy wejściówkach zmienili pozycje kamery, która teraz jest przed zawodnikami, co powoduje, że stage za nimi wygląda jak lekko rozmazany green screen. Nie do końca mi się podoba to wrażenie.

 

Średniak.

[CzaQ]

Crews świeżo po turnie i już liże tyłek Romkowi. Panie to fajny turn.

 

Wow, tak przewijam te Smacki, bo gówna oglądać nie będę, że całkowicie mi umknął ten heelturn.

 

Sasha da Carmelli shot na pas jeżeli ta wpierw da Banks rozłupać jej przydupasa. Deal.

Też bym chętnie potarzał się z Sashą

 

Tak w sumie podsumowując ostatnie wydarzenia :

 

- brakuje wypromowanych gwiazd, więc wysoko w hierarchii stoi... Jey Uso.

- pushują z dupy solowo członków zlepkotagu (Cesaro i Naka)

- robią szopkę z władzą, którą rozwiązują za szybko (Adam Pearce-Roman)

- Kobiety wróciły do ery ładnego wyglądania,

- Wymyślają coraz bardziej cringowe segmenty (Bayley) i proma/zachowania (Street Profits)

- uwalają Samiego Zayna, bo tak. W końcu mają pełno solowych talentów na górze... patrz pierwszy myślnik

- niepotrzebnie przedłużają feud Reigns-Owens, który de facto czuć było, że jest już zakończony (Cage match i komentarze po nim Keva) - fakt walka będzie przyjemniejsza, ale przewidywalna i nie ruszają do przodu..

 

Bravo. ALbo tam siedzi banda kretynów albo Winczenzo jest takim debilem, że wszystko blokuje jak leci i i tak robi po swojemu. Nigdy do końca nie będziemy pewni.

[CzaQ]

kiedyś nie umiałem wytrzymać bez obejrzenia tygodniówki i nie włączać forum/youtube'a żeby nie nadziać się na spojlery.

A teraz? Mam to w dupie, bo tak niski poziom jest. Po co to oglądać jak nic ciekawego się nie dzieje. Czy Vince tego nie widzi?

Widzi - słupki oglądalności nie kłamią, ale widać, że i tak ma wyjebane. Gdzie ta rewolucja?

 

Roman, Paul i Adaś gadają.. meh

 

Sami poszedł drogą Neville'a - oddał skilla w zamian za nieciekawą postać.

 

Teraz typowo - kłócą się o RR match, kto wygra? Zakładam, że mistrzami na bank do WM będzie Roman oraz Drew/Goldi..

Najciekawszą opcją dla Rzymka byłby Seth, który może wrócić. Edge jest dobrą opcją dla każdego, bo coś świeżego.

Daniela nie chciałbym, bo nie lubię jak zwycięzcy się powtarzają, ale jego walka z ROmkiem też ma sens.

Zyga niestety nie wykorzystał swojej szansy w 2018 (jebaj się Nakakurwa) i do końca życia będzie siedział w midcardzie.

W sumie wyjebane.

 

Sasha vs sługus - trochę zazdroszczę Reginaldowi ;> Co pomacał to jego. Nawet była rozrywka.Fajnie poskokoł

Śmiało można powiedzieć, że lokaj > większość rosteru

 

Cakiem dynamiczna walka o pas IC.. trwało to ze 2 minuty póki Sami nie zainterweniował...

 

EST rozjebała wieśniare w biegu z przeszkodami. Imponujące, że wzięła Otisa jak worek ziemniaków

Oczywiście nie obyło się bez machlojek i bitki ze strony brzydkiej Kleopatry.

 

Nagle Korba to rozpierdalator światów gdzie jego pomagierzy?

Mysteriusze to mają przejebane - najpierw żenujący feud z Rollo, a teraz z nudny Rutinoscorbinem.

 

Adam Pearce vs Paul Heyman w ME SD. Tak kurwa, dobrze czytacie.

I dziwić się, że to nie jest dobra telewizja.. Ofkors Roman pomógł. No i Kevin na koniec zdominował. Może, bo to tygodniówka.

 

Słabo. Jedyne co godne miana entertainmentu to "walka" Saszetki z Reginaldem i tor przeszkód.

[Pavlos]

Segment z Romanem Reignsem i Paulem Heymanem

Romek trochę poddenerwowany decyzją Pearce'a o wciśnięciu mu Kevina. Z kolei Adam w końcu zaczyna się powoli zachowywać jak przełożony i stawiać rządzącemu się mistrzowi oraz Heymanowi. Zgodzili się nawet na walkę 1v1. K***a czekam na ring gear Paula, chociaż i tak wiem, że pójdzie przekręt.

 

Róbcie dalej debila z Zayna. W sumie ciekawe w ile sekund poleci na Rumble w tym roku.

 

Pierwsza walka - Ruby Riott & Liv Morgan vs Asuka & Charlotte Flair

Billie Kay znowu zwaliła i wypadła z Riott Squad. Po, co to?

 

Przemowa Daniela Bryana

Cesaro i Ziggler utrudnią zadanie Bryanowi na Rumble. Cieszy mnie, że obaj zaczynają coś tam pobrząkiwać o byciu niedocenianymi, ale pewnie to tylko zwykła gadka ze względu na format nadchodzącego PPV. "Każdy ma szanse wygrać".

 

Druga walka - Cesaro vs Ziggler

Szybciutko Szwajcar się uporał. Może dostanie swój moment w niedzielę.

 

Trzecia walka - Sasha Grey vs Reginald Thomas

Wpadli na pomysł żeby gość "zaskoczył" swoją elastycznością i motoryką, ale baby uderzyć nie może to dostaliśmy wrestlingowy fitness... .

 

Reigns wystawił Paula. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie Heymana wychodzącego do ringu po oklep od Pearce'a.

 

Czwarta walka - Intercontinental Championship: Apollo Crews vs Big E ©

Wiadomka, że nie zmienią mistrza. Sami po to stał tam tyle czasu żeby doprowadzić do dyskwalifikacji Big E. Czyli jeszcze wcisną go do rywalizacji o IC.

 

KO nie umie się poddać i dlatego Romek się go nie pozbędzie. Cóż niestety, ale się pozbędzie. Kto inny czeka na Romka, aby rzucić mu wyzwanie na WM'ce.

 

Sonya od trzech tygodni szwęda się po zapleczu w gajerku i teraz daje rady SP. Dobry powrót.

 

Test sprawnościowy Bayley i Bianci Belair

Czyli Bianca jest szybka, silna i w ogóle lepsza od Bayley. Co za żenada. Najlepsze w tym to Bayley spuszczająca czarnej wpierdziel.

 

Piąta walka - King Corbin vs Dominik Mysterio

Dosyć krótko. Corbin czysto uwala syna Mysterio. Tak się Dominik sadził tydzień temu do ojca.

 

Szósta walka - Adam Pearce vs Paul Heyman

Czyli, jednak tak jak przewidziałem. Heyman niczym wystraszony kundel przyszedł żeby sprowokować bójkę między KO, a Romkiem. Fajnie było zobaczyć "The Doga" lądującego na stole, ale tylko tyle.

 

Słabiutko.

[BPG]

Zawsze czekałem na RR. Obecnie mam to w dupie, zero hypu. Albo się zestarzałem albo produkt jest naprawde do dupy ...

[CzaQ]

Nie no mnie jeszcze RR jara, ale tygodniówki? Abolutnie nie. Może prócz NXT, które ciągle obniża loty i w końcu dołączy do grona.

Jedynie AEW Dynamite jest cacy i się trzyma.

 

Tak swoją drogą myślę, że zwycięzca RR matchu będzie z SD i będzie walczył z Romualdem.

[Pavlos]

Przemowa Daniela Bryana

Zapewne jako, że w RR udział biorą zawodnicy z obu brandów "kreatywni" sprowadzili nam P1 na Smack'a, aby trochę popsuł humor Bryanowi. Jeden mówi, że jest najlepszy, a drugi, że ring dla niego jest wszystkim i proponuje match. Akurat ta dwójka może odbębnić coś niezłego, choć jako, że to tygodniówka to nie jaram się zbytnio.

 

Pierwsza walka - Bianca Belair vs Bayley

Bianca rewanżuje się za zeszły tydzień i podniecona oznajmia, że właśnie odniosła swoje największe zwycięstwo w karierze... O ja walę.

 

Druga walka - King Corbin vs Dominik Mysterio

Dominik zaatakował od tyłu Corbina, a i tak uwalił. Lekcja pokory numer 2.

 

Miz z Morrisonem także odwiedzili SmackDown żeby się poszarpać z Big E. W międzyczasie Sonya dalej gada o niczym ze wszystkimi na zapleczu.

 

Specjalnie wymyślili podarunek z winem żeby Sasha zabłysnęła tym tekstem o winogronach?

 

Jeżeli Nakamura mówi Ci całkiem zrozumiałym angielskim, żebyś się odwalił to wiedz, że nie ma dla Ciebie nadziei.

 

Segment z Romanem Reignsem i Kevinem Owensem

Roman już tak zatracił się w swoim poczuciu doskonałości i siły jakby był jakimś Bogiem. Szkoda, że KO jest skazany na porażkę.

 

Trzecia walka - Daniel Bryan vs AJ Styles

Szybko zrobili zamieszanie poza ringiem. Szkoda, bo nieźle się zapowiadało.

 

Czwarta walka - Daniel Bryan, Big E & Shinsuke Nakamura vs AJ Styles, Sami Zayn & Cesaro

Shinsuke już przyklepał swój Face turn stając w jednej drużynie z Bryanem i Big E. Niestety zbytnio nie miał jak się wykazać, ponieważ znowu postanowili sprowadzić następnych uczestników RR, aby spowodować jeszcze większy sajgon.

 

Piąta walka - Daniel Bryan, Big E, Shinsuke Nakamura, Otis & Sheamus vs AJ Styles, Sami Zayn, Cesaro, The Miz & John Morrison

Trzeci restart, lol. Irlandczyk spóźnił się żeby wziąć udział w kolejnym chaosie i spinować Zayna. Na dokładkę jeszcze BRAUN STROWMAN powrócił żeby wszystkich Heeli porozkładać i oznaczyć swój udział w Rumble.

 

Powiem tak. WWE nie pierwszy raz przed Rumble robi na tygodniówce burdel gdzie zaczyna się nawalać połowa rosteru. Tym razem wymyślili sobie trzy razy restartowanie walki z coraz większym składem, co i tak skończyło się brakiem zwycięzców. Straszna lipa. W zeszłych latach chociaż przed RR się jeszcze trochę jarałem. Teraz niestety nie czuje, że nadchodzi moje ulubione obok WM'ki PPV.

Edytowane 30 Stycznia 2021 przez Pavlos

[CzaQ]

Ostatni przystanek przed RR juz za nami. Niestety w tym tygodniu nie byłem aktywny, bo mi komputer zaczyna padać... ;/ Najpierw monitor (a być może karta graficzna), a teraz dyski po raz kolejny... mój pc to chuj, więc nazwę go Killaz.

 

Ale wracając do tematu :

 

- Daniel kreuje się na faworyta RR matchu.. w sumie nie mam nic przeciwko. Zazwyczaj wkurwia mnie jak ktoś wygrywa coś więcej niż 1 raz (nie chodzi o pasy). Chwila.. To DB nigdy nie wygrał RR? Aaa to spoko.

Niepokoi tylko to, że jest za oczywisty.

 

- Bianca pokonuje Bailey... czemu? po co? Trochę zaburza to moje przewidywania, że Bianca jest w top3 do wygrania RR... zwycięzcy muszą coś robić przed WM i feud z heelowym odpowiednikiem Sashy byłby odpowiedni. Niestety patrzę na rozpiskę PPV w 2021 i ich pojebało - nie dość, że Fastlane to jeszcze EC.. zabijają komory potem przewidywalnością.

 

- Kobra vs Mysteriusze odc. 73 - w sumie to się zaczyna ten feud, a już męczy.

 

- Sasza wygląda ruchable jak prawie always.

 

- Kontynuujemy dziwny feud, który każdy myślał, że się skończył. Ile można marnować Keva? Czyżby Everrise miało jakąś rolę i może zainterweniować w walkę? Czy po prostu tribute dla przyjaciół z tym T-shirtem?

 

- Daniel vs AJ - jarałbym się kilka lat temu, ale w dodatku tego, że to na tygodniówce, a nie PPV, więc dodatkowo ujemne punkty. Restart.. restart... to już oficjalnie odłączyli Cesaro i Nakakurwe.

Tylko niech nie pushują kitajca, bo zmarnował szanse w 2018 roku - roku, w którym Zyga miał wygrać

 

- No i wraca kurwa ENT. Na szczęście dominacja Dauna świadczy o tym, że nie wygra. OBY.

Za to na koniec porzucał Cesaro... może coś między nimi się skroi? A może Czarek wygra? ;>

 

Średnio/słaby odcinek.

[Caribbean Cool]

Dobra, skoro już obejrzałem smackdown co prawda jak się w praniu okazało, nie to najbliższe dzisiejszym wydarzeniom xD, ale jednak oglądało mi się to bardzo dobrze. Czy komuś, też się to podobało? Ja wiem, że do najinteligentniejszych nie należę, no ale kurwa bez jaj.

 

Świetna wymiana zdań na samym początku show. Roman wciąż robi postępy. W dwupaku z Heymanem świetnie się sprawdza. Owens to klasa sama w sobie, gdy dają mu możliwość nie bycia pizdeuszem jak w 2018 roku, to formalnością jest, to że staje się jedną z najbardziej interesujących atrakcji danej tygodniówki.

 

Zapowiedź walki Pearca z Haymanem? Kurcze, jakbym lukał sd z 2003, gdzie Paul kilka razy miał okazję mierzyć się jako ,,czynny zawodnik'' na gali. Ze storyline'owego punktu widzenia, miazga. Main event, który zapowiedzieli z jakiejś przyczyny? Nie może być!

 

Nie zgadzam się z tobą czaq. To co dziś/wtedy zrobił Sami było bardzo w punkt. Nie oglądałem sd, gdy rządził i panował heelowy Bryan, lecz wydaje mi się, że gdzieś tam widnieją podobieństwa między obiema postaciami. Nie jest to genialny Sami z czasów gdy nxt było warte uwagi, jednak to wciąż bardzo fajna, groteskowa postać, których na próżno szukać w dzisiejszym W.

Ogromnym plusem jest, również to, że przykuty był on do rampy przez praktycznie całe show. Znowu---->ciąg logiczny, rozwijanie danej historii.

 

Potem mamy Daniela, czyli głównego faworyta to końcowego triumfu w rumble. Odświeżony Czesiek, który powinien być solidnym midcarderem na smacku. Chyba już się nauczył, że wyrzuca się ludzi przez 3 liny, nie 4.

Ziggler...ziew...Na szczęście, Czesie udupia lalusia.

 

Wow...ależ niespodzianka Rubby(która, dzięki makijażowi nie wygląda jak postać z horroru), przegrywa przez jakąś nową pindę...to prawie tak samo zaskakujące jak to, że mój pierwszy raz miałem z chłopakiem...wait, wut?

 

Naczelna (hyhy) konica daje ciekawą potyczkę z przydupasem innej koniary. Wow, niebagatelna prezencja, koordynacja ruchowa, również nie byle jaka, do tego czarny? Dawajta go na mistrza! A tak prawdę mówiąc, cieszę się, że oglądam intergender match w wwe. Wynik, oczywiście winien być zgoła odmienny, no ale przeboleję. Natomiast to, że nie pierdolnął nią o ziemię, zrozumieć w stanie nie jestem...

 

Sami ratuje przed kiepską walką! Ależ dają naoliwionemu słabych rywali w tym ic runie.

 

Ech, kiepskie promo Kevina. Walczę dla rodziny, cliche to zawsze będzie nieporozumienie.

 

Dwa nudne murzyny, skip.

 

Jej! Jedyne prawilne nxt wróciło!!! Dobra telewizja z Bayley i murzynką, którą pamiętam, wylosowałem w ubiegłorocznym rumble(Co z pewnością było jej największym wyróżnieniem) Świetna heelowa zagrywka. Wykorzystanie świnioka Otiza. Gratki, jestem pod wrażeniem. Btw- czy tylko ja mam tak, że, jak widzę murzynkę, to w mgnieniu oka, oczyma wyobraźni dorysowuję sobie bicz i Bashamów?

 

Hell Yeah! King Corbin! Naucz tego dzieciaczka wrestlingowego rzemiosła. Niech zajmie się czymś pożytecznym, nie wiem, choćby ogarnięciem, kto ma jego prawa rodzicielskie? Choć, muszę przyznać, nie spodziewałem się, że młody Guerrero tak wyrośnie i będzie tak znośnym dodatkiem do rosteru.

 

Niezła końcówka. Pearce ojebany, Owens się mści. Spoczko.

 

BTW- właśnie przeczytałem, że Carlito nie dostawał pushu, gdyż... był za bardzo zmęczony uprawianiem seksu, toteż nie mógł być w pełni sił podczas trasy z wwe. Ech...przynajmniej Christian nie wygląda, na takiego co dużo rucha...

BTW X2 -Podoba mi się, również odświeżony Nakamura. Nie dało się go na razie oglądać w głównym rosterze, już życzyłem mu powrotu do Japonii, a tak przykuł moją uwagę.

 

 

 

 

Bardzo sympatyczna tygodniówka.

Edytowane 5 Lutego 2021 przez Caribbean Cool

[CzaQ]

Ja wiem, że do najinteligentniejszych nie należe,

dwópaku

 

:D

 

Nie zgadzam się z tobą czaq. To co dziś/wtedy zrobił Sami było bardzo w punkt.

 

Nie twierdzę, że to nie krok do przodu, bo teraz ma jakąś osobowość. Po prostu wolałem czasy gdzie tej osobowości nie miał, ale za to pokazywał więcej w ringu i ironicznie dawali mu więcej czasu antenowego.

Teraz najlepiej byłoby połączyć te 2 postacie - Zayn z osobowością, ring skillem oraz lepszą pozycją.

 

mój pierwszy raz miałem z chłopakiem...wait, wut?

Pozdrów Kcramsiba

 

BTW- właśnie przeczytałem, że Carlito nie dostawał pushu, gdyż... był za bardzo zmęczony uprawianiem seksu, toteż nie mógł być w pełni sił podczas trasy z wwe. Ech...przynajmniej Christian nie wygląda, na takiego co dużo rucha...

 

LOL ciekawe

Edytowane 2 Lutego 2021 przez CzaQ

[Carrik]

Bianca poszła śladami Edge'a i zaczęła wodzić fanów za nos, zostawiając decyzję, kogo wybrać na WM-kę, na później. Wyjątkowo daje powielaniem złych wzorców, z tym że tutaj wybór jest jeden - Sashka. Przedwczoraj w wywiadzie na Foxie (oczywiście z zachowaniem kayfabe'u) prowadzący zapytał ją o Banksównę właśnie, a nie o Aśkę. Przypadek? Nie sądzę. Tak czy siak EST będzie miała co robić - najpierw odprawi z kwitkiem Mellkę (bo wszystko do tego zmierza), a potem skieruje się już ku najważniejszej walce w jej dotychczasowej karierze.

 

Bianca poszła śladami Edge'a, Edge poszedł śladami Bianci. Będzie się tak zastanawiał, kogo wybrać, przez następne dwa miesiące, bo na ten moment Drew jest zajęty Sheamusem, a Romek dalej męczy się z Owensem. To co, może jednak zawalczy o pas NXT? Po co mieszać w tym, co jest obecnie grane.

 

Cesaro pokonujący czysto Bryana to nie za częsty widok, a to, że stało się to właśnie teraz, ma swój cel - widocznie Szwajcar wbije jako jeden z kilku do EC Matchu. O co? O pretendenta? O pas? O jaki pas? Glówny? Midowy? Tyle pytań, a odpowiedzi jak na razie brak.

 

Big E jakiś czas temu złożył Samiego, później (albo wcześniej) zrobił to samo z Crewsem, a teraz zrobił to samo z oboma naraz. Jest moc - moc wiecznego midcardowego champa!

 

Street Profitsów komentujących walkę mistrzów tagów słucha się lepiej niż tradycyjnych komentatorów. Niech robią to częściej, dopóki nie wrócą do ringu i nie spróbują odbić złotek dywizji od Zigglera i Roode'a.

[Pavlos]

Segment z Romanem Reingsem i Paulem Heymanem

Romek w obawie przed Edge'm, któremu wygrana w RR pozwala ruszyć również po pas SmackDown wygłasza krótkie promo. Z jednej strony na papierze byłoby to bardzo mocne zestawienie, ale czy na pewno chce widzieć jak Romek tyra kolejną legendę i to jeszcze mojego ulubieńca?

 

Pierwsza walka - Dominik Mysterio vs King Corbin

Staruszek wyleżał cały pojedynek po frajerskim ataku Corbina żeby w stylu Hornswoggle'a przyczynić się do wygranej syna. Nic nie wskazuje na to żeby mieli to w najbliższym czasie skończyć.

 

Big E naelektryzowany jak zawsze. Nie podzielam jego entuzjazmu niestety.

 

Druga walka - Daniel Bryan vs Cesaro

Wow! Szwajcar w końcówce zdominował całkowicie Bryana. Chyba wysłuchali naszych próśb na danie mu małej szansy.

 

Oczywiście Bianca wprost nie powie kogo ma na uwadze w kontekście WM'ki. Ale taki feud z Sashą to bym obejrzał.

 

Trzecia walka - Bayley vs Ruby Riott

Całkiem spoko finish. Bayley mogłaby częściej kończyć walki tym ruchem.

Za to WWE mogłoby darować sobie ten cyrk z Billie Kay.

 

Przemowa Bianci Belair

Coś Carmella nie bardzo się przejęła biczowaniem dla swojego przydupasa. Dalej jestem za opcją Sasha vs Bianca.

 

Czwarta walka - Otis & Chad Gable vs Dolph Ziggler & Robert Roode

Ziggler i Roode z nowym theme. Jak dla mnie słabiutko. Nowe intro Zigglera zapowiadało coś lepszego, ale niestety znowu totalny generic.

Sama walka też długo nie trwała. Ziggler znowu skutecznie odwrócił uwagę Chada. SP pewno zostaną pretendentami, no bo kto inny?

 

Przypomnieli pojedynek André z Hoganem kiedy do sędzia nie zauważył przerwania pinu przez Hulkstera, a potem sam Hogan wypowiedział się w superlatywach o Edge'u. Spoko, chodź już za stary jestem, żeby to na mnie działało.

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: Big E © vs Apollo Crews vs Sami Zayn

Nikt chyba tutaj nie wątpił w rezultat. Sami powinien sobie już odpuścić ten pas. Co innego Apollo. Po jego reakcji widać jakby nie powiedział ostatniego słowa. W ogóle czy on ostatnio nie kręcił się wokół Heymana i Romka?

 

Edge podejmuje decyzje odnośnie WrestleManii

Widać wystarczy się już tylko pojawić na SmackDown aby obrazić Romka i jego rodzinę. Keivn powiedział ostatnie słowo częstując Romka Stunnerem. Mała to pociecha, ale zawsze.

Edge oczywiście nie wyjawił z kim się zmierzy i na to jeszcze poczekamy.

 

Może być.

[CzaQ]

- Adaś Pearce kłóci się z całym Stołem. Komicznie to brzmi. Nie podoba mi się ta komora - Reigns na bank wyjdzie z pasem. Zawsze jest ten 1% szans na zaskoczenie, ale raczej nie tutaj.

Jey i Owens bez kwalifikowania się dostają, Roman wchodzi jako mistrz z defaulta. Połowa hehe członków znana.

 

- Sonia się podnieca, że Pearce postawił się Rzymkowi. Wow, aż tak nisko stoją?

 

- Deville naprawdę świetny pomysł - tag kwalifikacyjny do komory - Korba, Zayn vs Mysteriusze. Może i byłoby to dobre, ale ja nie chce ŻADNEJ z tych osób widzieć w chamberze..wchodzą heele.

 

- Boże jaki Sasha ma dziwny manieryzm. Ale i tak wjechałbym moim różowym polonezem do jej garażu miłości ;d

 

- Widzieliście ten face to face Big E i Apollo? A wiecie, że Apollo jest o 2 cale wyższy według WWE? Dobre mają ściemy z tymi wzrostami.

 

- Open Challenge - Crews zostaje zlany, a szanse dostaje Nakamura. DQ. Czyżby kolejny triple threat?

 

- Seth powraca, a wraz z nim ten genericowy theme. Wolałem theme Mesjasza, ale jak tego gimmicku już nie ma to i piosenka inna.

W ogóle Lumberjacki, a raczej szatnia wokół ringu, widać, że mają plany na Rollka i będzie ważnym graczem.

Rollins gada, zawodnicy uciekają, bo są wpienieni, czyli jest dalej heelem.... i znowu pierdoli jak Mesjasz. WTF.

Czarek zostaje jako jedyny.. czyżby był kolejnym disciplem? Nope, wie co się stało z tamtymi apostołami

Feud Cesaro-Rollins? Z jednej strony cieszy, że dają wysoką pozycje Szwajcarowi, ale nie ma prawa tego wygrać.

A i wszystko jasne - to jest tylko zapalnik i przystanek przed już chyba teraz wiadomym feudem i walką Daniel Bryan-Seth Rollins na Wrestlamanii.

 

- Bayley vs Liv, brzydka vs ładna, wieśniara vs miastowa ;d mocna pozycja vs pozycja na pieska. Jakie zaskoczenie co do wyniku

 

- Wracają Profitsy... szkoda, że ich fajność skończyła się w NXT, bo od czasów RAW są bardziej irytujący niż zabawni/rozrywkowi.

W przeciwieństwie do Otisa Który jednak bez Mandy przestał interesować. Pewnie znowu czeka nas SP vs Zyga/Roooo

 

- Bianca przerywa Sashy. Dalej chcą nas wodzić za nos, że Asuke wybierze? I wbijają mistrzynie tag team Ciekawe co by na to Teddy Long powiedział?

Teoretycznie dużym plusem jest to, że mistrzynie są uniwersalne i mogą być na każdej tygodniówce, ale nie z gównopasami...

Serio teraz będą powtarzać numer z "my hole"? Najpierw cenzurują, a teraz jak stało się popularne to będą się promować..

 

- Zyga i Roo dostali nową nutę, więc utknęli w tagu. Przeciwnicy to Cesaro i Daniel. Kolejny raz w życie wchodzi pomysł Sońki - tag kwalifikacyjny.

Tutaj niestety wynik jest z góry znany w przeciwieństwie do poprzedniego. No i po walce. Teraz uczestnicy komory się naparzają..

 

Ach, mam Derpa mózgu - to nie jest obrona w komorze tylko o title shota. No i to jest lepsze rozwiązanie.

Niestety skład mógłby być lepszy, no bo powiedzcie co lepiej wygląda :

Kevin Owens, Daniel Bryan, Cesaro, Jey Uso, Baron Corbin i Sami Zayn

czy

Kevin Owens, Daniel Bryan, Cesaro, Seth Rollins, Nakamura i Rey Mysterio?

 

Połowa składu do wyjebania. Tak czy siak czytam teraz na wikipedii, że title shota odbębnia się również na tej samej gali. What?

Czyli zawodnik zmęczony po komorze, pokonujący 5 innych zawodników w brutalnej walce jeszcze ma się naparzać z najmocniejszym mistrzem?

Roman Ty to umiesz W takim razie widzę bardzo mocne szanse Jeya, który potem po prostu wyjdzie i położy się grzecznie jak piesek przed Romanem. Pin. Finito.

 

Chyba, że znowu będą chcieli kontynuować nudną choć dobrą sagę z Owensem. Bo Corbin i Zayn odpadają, Cesaro też za słabo wypromowany jeszcze, a Bryan-Roman to coś co nadaje się na WMkę.

 

Średniawka odcinek.