WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[CzaQ]

CzaQ napisał/a:

Co do tego Matta.. pokonał w debiucie mistrza IC i powinien upominać się o title shota na PPV, ale coś mu się zapomniało i woli obijać innych

 

CzaQ niby sprawdza regularnie te SD, ale coś mu się zapomniało, że Matt już walczył o pas na innym SD i to uwalił

 

Te wszystkie SD są tak denne i tak wszystkie podobne do siebie, że można coś zawsze pokićkać

Fakt, było i chyba przegrał przez interwencję właśnie chyba Korby. Nie wiń mnie, że nie oglądam wszystkiego - spójrz na mój podpis

[Pavlos]

TV-14? Czyżby WWE zaostrzało lekko program? Nie żebym narzekał.

 

Pierwsza walka - Big E vs John Morrison

Kwestia czasu aż te zakapturzone mośki zaczęły atakować ludzi. Padło na Big E i Morrisona. Oczywiście Corbin poczuł się zobowiązany do dowodzenia rosterem. Na szczęście nikt inny nie poczuwa się aby dać mu władzę.

 

Druga walka - Triple Brand Battle Royal

Australijki i Riott wypadły pierwsze. Widzę dobrze idzie reunion tym drugim.

Biance dali chwilę dominacji i pozwolili wywalić Taminę, aby pokazać jej siłę. Spoko dalej mnie irytuje i cieszę się, że wywaliła ją laska z NXT. Nawet dopingowałem Tegan choć wiedziałem, że nie wygra, ale sposób w jaki Dana ją wyeliminowała mocno mnie poirytował. Nienawidzę takiego bookingu w Battle Royalach.

Dopiero pod koniec rzuciły mi się w oczy Shayna i Asuka. No i ta ostatnia wygrała. Japonka zawalczy o 2 pasy. Cóż dali nam "special occassion", a właściwie jej na najważniejszą galę lata. Dwóch pasów nie zgarnie, ale nie powiem chciałbym zobaczyć rozczarowaną minę Sashy.

 

Szkotka chodzi w tę i we w tę i dopiero po chwili zauważyła Bliss, która jest stoi obok. Alexa zaczyna się dziwnie zachowywać. Fiend?

 

Trzecia walka - Sheamus vs Shorty G

Tym razem nie było już lekko. Irlandczyk wygrywa bez problemu. Szkoda mi G. Najpierw ten beznadziejny turn, a teraz to.

 

Przemowa AJ Stylesa

O cię luj. Nawet nie widziałem, że WWE zakontraktowało ABYSSA z TNA. Nie wiem w sumie czy ma nawet jakiś pseudonim inny u Vince'a, więc nazwę Joseph Park tak jak zdaje się nazywał się jeszcze w TNA. W sumie ich współpraca byłaby dobrym pomysłem. Znają się z przeszłości.

JEff kandydatem na rywala. Spoko.

 

Czwarta walka - Gran Metalik vs Shinsuke Nakamura

Mała rozwałka żeby wrócił KALISTO. Spoko DDT na rampie na Cesaro.

 

Czyli Shorty jednak nie do końca jest zły, ale jakoś wydaje się słuchać Barona. Ok.

 

Alexa całkiem ciepło wypowiada się o Braunie, a ten wprost, że ona go nie obchodzi. Nawet mnie ciekawi, co z nią zrobi Fiend.

 

Czyli, jednak włosy kontra włosy między Mandy, a Sonyą. Cóż... Tej drugiej będzie pasować łysa glaca. Popularne w tych tęczowych środowiskach.

 

Piąta walka - John Morrison vs Big E

Tak się Miz z kolegą wkurzyli, że zechcieli rewanżu. Niby Big E miał małe kłopoty, ale i tak wygrał dosyć łatwo. Jeszcze poprzez dźwignię. Trzeba podpromować przed feudem z rudym.

 

Potworne spotkanie

Trochę nie czaje tej końcówki? To była sztuczka Brauna czy Fiend zmienił się w niego na początku? W każdym razie wszystkim odwala to dobrze.

 

Smack na plus. Nie było źle.

[aRo]

Thunderdome... Ogólnie wygląda spoko. Wejście Fienda jak z jakiejś gry (choć przy innych się już tak nie postarali). Co do fanów - myślałem, że powinni mieć greenscreeny, bo na zbliżeniach w promach taka mieszanka wygląda dziwnie, ale w trakcie walk już nie przeszkadza.

Tylko głosu brakuje... Ludzie z PC chociaż robili hałas.

 

Sugerowali atak na Vince'a. Ale przyszedł Strowman, Bray zniknął, a champa zaczęło lać Retribution. I w końcu się backstage obudził Problem z ilością gości w maskach jest taki, że dają ich coraz więcej, a kiedyś by wypadało ich ujawnić. Bo jak pokażą jedną twarz, a reszta będzie zawsze anonimowa, to będzie to po ludziach spływać.

...ale Braun jest ostatnio powalony i lał tych, co mu pomogli.

A w trakcie ataku AJ się rzucił na Hardasa, by potem nie mieć problemu z obroną pasa - spoko.

 

Big E pokonał Sheamusa... trochę fuksem? Nie wypadł na mocnego.

 

Luchasy za krótcy na cokolwiek, nawet pasy TT. Końcowy "rollup" Cesaro nawet ciekawy.

O kierwa, rozłam u zamaskowanych? Jak spróbują turnować Dorado, to słabe ogniwo będzie na wylocie.

 

Mandy chce być znowu psiapsiółami z Sonyą, a nie walczyć... Oooo, jak słodko. Ciągle się leją, a 2 dni przed galą sumienie się odzywa

 

2 Banks Belts Brawo Corey.

Naomi fiknęła do champów. Chciała sklepać obydwie. Najpierw uwaliła z Sashą poniżej 4 minut, a potem pokonała Bayley w jakieś dwie. Motyw, by skłócić kumpele, ale jednocześnie coś tu nie gra.

 

Sonya Deville chce podnieść stawkę. No DQ i przegrana odchodzi z WWE? To się wydaje ciekawsze backstage'owo, bo można dorobić historyjkę, że którąś wywalili, bo nie chciała się zgolić Bo teraz nie wiem, czy to hair vs hair jest aktualne i będzie wszystko naraz, czy już nie.

 

Hardas sobie świetnie radził, jak na rozwaloną nogę. Jest nowym IC Champem. Brawo, Styles. Uwaliłeś z kaleką. Niby przez stabilizator na nodze Jeffa, ale i tak wypadł marnie.

 

Braun wparował do Fun House'a, by zlać Braya. Zaciągnął go na zaplecze i zrzucił na beton z wysokości. Karetka go ma wziąć... ale zawraca i widzimy Fienda, któremu nic nie ma. Kanon: Goldberg ma więcej powera niż ktokolwiek na świecie

Edytowane 22 Sierpnia 2020 przez aRo

[Grins]

No to powoli nasz " Diabeł " Face'uje, może nie tak do końca ale obstawiam że może być teraz Tweenerem bo Braunowi Dałnowi zaczyna odpierdzielać... Bray dostał dziś wpieprz wiec na logikę powinien pocisnąć finalnie Brauna na SummerSlam, ale i tak mi się zdaje że to zrobi przy pomocy Alexy która po prostu zaatakuje w jakiś sposób Brauna który będzie katował i rzucał Fiendem na lewo i prawo gdzie finalnie przejdzie na złą stronę...

 

Więc pogłoski o dobule Turnie mogą się sprawdzić.

[Giero]

Po WWEThunderdome na SmackDown. Mam mieszane odczucia. Z jednej strony jest wszystko bardziej żywe, wejściówki lepiej ogląda się na tak dużej arenie. Ale z drugiej - ta publiczność taka nijaka. Właściwie żadnych chantów, a reakcje mam wrażenie, że sztucznie nakręcane. Na pewno nie rzuca się tak w oczy, jak po pierwszych screenach z testów.

 

Co do samego SD - szybki rewanż Hardy'ego ze Stylesem na SS lub Payback niemal pewny. Nieco tym razem przyhamowano z Retribution, oprócz samego startu. No i jak zwykle - najciekawiej dzieje się wokół Fienda. Fakt, że lekko fejsuje nieco odświeżył jego postać.

[Pavlos]

Przemowa Vince'a McMahona

Dobra, co to ten cały Thunderdome? No w miejsce fanów na trybunach wkleili ludzi z kamerkami, ale lepszego wrażenia nie odnoszę. Większa arena niby coś tam daje, ale te wklejone gęby ludzi zupełnie mnie nie przekonują.

Na szczęście darowali nam mowy dziadka i przeszliśmy do konkretów. Fiend ulatnia się i zostawia na pastwę zakapturzonych anarchistów giganta, któremu puściła potem żyłka. Braun tracący kontrolę nad sobą - spoko. Wyatt jako Face - o nie byczku. Dla mnie ten gimmick jest stworzony dla złej postaci, no chyba że wymyślą coś w stylu "ludzkiego" Braya, który jakoś da radę zapanować i "trzymać w klatce diabła".

 

Pierwsza walka - Big E vs Sheamus

Zamieszanie wykorzystał Big E i spinował Sheamusa. Zamieszanie wywoływane przez Barona, który zaatakował Riddle'a. Shorty chyba dalej decyduje się jednak być dobry?

 

Druga walka - SmackDown Tag Team Championship: Shinsuke Nakamura & Cesaro © vs Lince Dorado & Gran Metalik

Krótko i raczej bez szans dla Luchadorów, ale walka mi się podobała. Szczególnie występ Cesaro i Dorado mógł się podobać.

 

AJ z uśmiechem i pewnością siebie, Hardy z grymasem i bólem w nodze. Darujcie nam kulawego Jeffa podczas walki, proszę.

 

Mandy dobrze wygląda w krótszych włosach.

 

Wywiad Coreya Gravesa z Sashą Banks i Bayley

Na szczęście długo to nie trwało. I było o niczym.

 

Trzecia walka - Sasha Banks vs Naomi

Naomi poczuła się zbyt odważna i chciała uwalić w krótkim czasie obie mistrzynie. Wiadomo, że to się nie uda nawet Asuce. Porażka w niecałe 4 minuty.

 

Czwarta walka - Bayley vs Naomi

Już ten atak na początku Bayley zwiastował jej wtopę. Nie jestem zaskoczony, że szybko uwaliła, ponieważ od pewnego czasu robią z niej taką słabszą mistrzynię. Najbardziej z tego oczywiście intryguje mała radość Sashy. Jej zadufanie w sobie, które zawsze było największe w rosterze ma z czasem zapewne zgubić przyjaźń.

 

Przemowa Sony'i Deville

Nie będzie obcinania włosów na PPV. Sprawa zrobiła się na to zbyt poważna i dostaniemy NDQ z warunkiem - przegrana opuszcza WWE. Tutaj zaskoczyli i szczerze za bardzo nie wiem na kogo mam stawiać. Niby Sonya zrobiła się dużo gorętszym towarem. Naprawdę jest bardzo dobra w swojej roli i szkoda byłoby jej się pzobywać, no chyba, że kontrakt jej się kończy czy coś. Już bardziej uwierzyłbym w odejście Mandy, która i tak wiele jakoś nie osiągnęła, a jej największym programem był chyba romans z Otisem. Oczywiście może to być też work i przegrana z czasem wróci.

 

Jeżeli Nikki Cross mówi, że z kimś dzieje się coś dziwnego to wiedz, że to poważna sprawa.

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: AJ Styles © vs Jeff Hardy

Nie wierzę... Oni naprawdę dali do ringu kuśtykającego Jeffa i jeszcze zajechał P1. Teraz niech jeszcze AJ wróci z pretensjami, że dostał usztywniaczem i powinno się liczyć jako użycie przedmiotu, zarządać rematchu itd.

 

Firefly Fun House

Braun zaatakował Braya tylko to "grzeczne" wcielenie. I chyba pozwolił mu wyzwolić na dobre tą drugą stronę. Chętnie zobaczyłbym wygraną Fienda.

 

Całkiem spoko SmackDown. Zdecydowanie lepiej mi się oglądało niż RAW.

Edytowane 23 Sierpnia 2020 przez Pavlos

[aRo]

Biedny Pearce, musi ogarnąć wszystkich gości z walki o pas Universal...

 

Styles gadał dziś totalne pierdoły, ale to heel, głupio się go o to czepiać. Chce ICka i będzie męczył Hardasa ile wlezie.

A dziś shota dostał Nakamura. Jedna uwaga: jak zapowiadamy Open Challenge, to ta krótka chwila czekania na to, kto wyjdzie, zawsze jest na plus. A tu nawet to zabrali. Reklamy, a potem od razu słyszysz theme song i typ jest w ringu... Ech. Walka przewinięta, bo zero szans na porażkę Jeffa.

...OOO, Sami wrócił! I ma pas, którego w sumie nigdy nie stracił w ringu. Dobra, to kto trafi na PPV?

 

Bray dostał nowe płytki na pas. Że im się chciało!

Fun House całkiem fajny, nawet jak nie wniósł wiele poza podpisaniem kontraktu. Plus za wierszyk świniaka.

 

Riddle vs Corbin na Payback... Oby to było "one and done". A Gable dziś dostał od Matta wpieprz w jakieś 3 minuty. Turn mu nic nie dał.

 

Żarcik Sashy w stronę E i Heavy Machinery... ałć

Coraz bardziej ta Bayley męczy Banksównę swoją gadką. Stracą pasy TT i chyba w końcu ruszy feud. Bo nie wiem, jak w takim momencie to dalej ciągnąć.

 

Cesaro i Naka już nie chcą Samiego? W sumie to i tak był team z zada.

 

Bryana nie ma, to pomysły na Gulaka się skończyły. Wpierdziel od Brauna. Nie wiem, czy mnie pamięć nie myli, ale to chyba nie pierwszy raz? Cofnął się?

 

Zachciało mi się trochę ringowego rzemiosła, to obejrzałem Kalisto vs Cesaro. I było warto. Jak macie zobaczyć jedną walkę z TV w tygodniu, to ta. Jakieś 4 minuty, gdzie wszystko im siadło i narobili smaka na więcej.

...i dalej mam nadzieję, że kłótnie u Luchasów skończą się wywaleniem Lince'a.

 

Dalej sugerują, że Alexa coś kręci z Fiendem. Może na Payback się coś wyjaśni.

 

Morrison miał masterplan na team koksów. Nie mógł wypalić, ale doceniam próbę!

Big E ma gear z napisem Big Sweaty Men Slapping Meat

 

Reigns jest z... HEYMANEM. Łał. Wreszcie coś dużego. To chyba można zapomnieć o fejsowaniu. Brawo, że w końcu próbują. Wiadomo, jak szybko mogą ostudzić zapał, ale na ten moment jestem mega ciekaw, co się z Romkiem będzie działo.

 

...gdzie było RETRIBUTION?

[Rogos]

No no. Dablju pokazało najbardziej kreatywny początek SmackDown od czasu akcji z Jeffem na parkingu. W końcu ktoś postanowił coś zrobić z Retribution. To, że kilku szczupaków ma chronić szatnię pełną wrestlerów wciąż jest komiczne, ale zawsze to krok w dobrym kierunku. Jeśli chodzi o podpisanie kontraktu, nie pamiętam, żeby kiedyś pojawiła się taka jego forma.

 

Jeff Hardy z pasem, AJ Styles w tych dzwonach – klimat jak przed laty. Nie podoba mi się to, że teraz każdy mistrz musi odstawiać ten open challenge. Po walce wjechał komendant Zayn z drugim pasem. Kto by o nim pamiętał. Ale fajne – powinno być z tego niewielkie story.

 

Podpisanie kontraktu było bardzo spoko. Fun House i strój listonosza super, Strowman bez zbędnych ceregieli, a Roman… jest klientem Paula Heymana. On przykuł moją uwagę samym powrotem, a teraz już w ogóle szykuje się coś gorącego.

 

Jeszcze kwestia Alexy. Wydawać się mogło, że wypadła już z otoczenia Fiendów, ale jednak coś tam się jeszcze kroi.

[Adrian!]

Co oni mają z tym open challenge o pasy midcardowe? To było spoko, jak robił to Cena po wielu latach dominacji w main eventach i tyle, a jak robi to każdy face, który tylko zdobędzie pas, to to jest głupie. No i jeszcze wybrali Nakamurę, który nic nie znaczy od dwóch lat.

Zayn jest wkurwiający. Denerwuje mnie jego postać, no i ta sytuacja z rezygnacją z występów. Nie sądzę żeby to był długofalowy storyline, a naprawdę nie chciał występować, więc ciekawe, co się zmieniło, że teraz wraca. Mam nadzieje, że szybko przepierdoli feud, bo nie pasuje mi na mistrza. Najchętniej pas bym widział znów u Stylesa, bo nie zanosi się, żeby miał wolne miejsce w main eventach...

 

Bardzo fajna sprawa z Romanem i Heymanem. Heel turn Reignsa jest taką wersją demo niedoszłego turnu Ceny, którego każdy domagał się przez całą jego karierę. Paul podciągnie Romka na mikrofonie i może być naprawdę ciekawie. Normalnie nie jarałbym się potencjalnym programem Reigns-Wyatt, ale w odwróconych rolach, zanosi się, że będzie nieźle. Na pewno będę śledził dalsze losy na SD i może zerknę na ich walkę na Payback. To już jest coś

[BPG]

...gdzie było RETRIBUTION?

 

Myślę, że Retribution będzie działało na RAW

[MattDevitto]

Duet Heymana i Reignsa zapowiada się bardzo dobrze i co najważniejsze interesująco. Mam nadzieję, że to będzie nowa, świeższa wersja Romana. Przydałby się mu nowy theme song i jeśli WWE tego nie zepsuje (jak zazwyczaj) to może być heelem numer 1 w fedce, szczególnie z uwagi na to jak go rozpisują. Jeden podstawowy warunek - nie dajcie mu pasa już w niedzielę, chcę by za nim trochę pogonił.

[Pavlos]

Ciekawy początek. Pearce mobilizuje więcej ochrony, a Vince chce podpisania kontraktu na No Holds Barred między trójką brawlerów na Payback i przy okazji daje mu jakieś wdzianko. Mam nadzieję, że to wspomagany nanopancerz, bo spotkanie tej trójki przy stole może być przykre.

 

Przemowa Jeffa Hardy'ego

Jak dla mnie dobrze, że P1 nie odpuszcza. Co prawda posikał się w gacie jak małe dziecko, ale grunt, że walczy o swoje.

 

Pierwsza walka - Intercontinental Championship: Jeff Hardy © vs Shinsuke Nakamura

Wynik raczej nie powinien być zaskoczeniem. Hardy dalej użył ochraniacza do powalenia przeciwnika. W sumie skoro Heele od zawsze stosowali podłe zagrywki to czemu nie Face? AJ zaczyna piszczeć jak wkurzony dziesięciolatek.

Powrót SAMIEGO ZAYNA to coś ciekawszego. Deklaruje się prawdziwym championem i nawet sobie własny pasek skombinował. Już kiedyś chyba był podobny program.

 

Czyli takie buty. WWE chciało uniknąć rozwałki, więc Pearce chodzi po zawodnikach i prosi o podpis. Ten ubiór listonosza nawet pasował do groteski Firefly House.

 

Druga walka - Matt Riddle vs Shorty G

Aha... Shorty ma chyba jakiś dysonans.

Riddle vs Corbin na PPV potwierdzone. To dlatego to PPV odbywa się zaraz po SummerSlam. Chcą upchnąć również pozostałe, mniejsze feudy na "ważnej" gali.

 

Czemu nikt nie zripostował Sashy tekstem z pasem RAW?

 

Segment z Sashą Banks i Bayley

Jednak Bayley wyręczyła trójkę z segmentu na zapleczu i sama wspomniała o stracie pasa. Powoli zaczyna się rozkład przyjaźni. Rosną szanse Nii i Shayny na wygraną. Z jednej strony nie widzę ich jako mistrzyń TT, ale z drugiej to byłby dobry moment gdyby odebrały tytuły. Taka szybka strata dwóch pasów w jeden tydzień przez Banks to byłby nokaut dla sojuszu z Bayley.

 

Gulak właśnie wydał na siebie wyrok.

 

Cesaro i Shinsuke już nie chcą Zayna. Z jednej strony stracili właśnie swoją ostoję charyzmy jako drużyna, ale spokojnie. Shinsuke wypowiedział pełne zdanie po angielsku, które dało radę zrozumieć. Jeszcze jeden sukces dokonany podczas nieobecności Kanadyjczyka.

 

Trzecia walka - Drew Gulak vs Braun Strowman

Niepotrzebny squash.

 

Czwarta walka - Kalisto vs Cesaro

Kalisto wraca do jobbowania? Niby przegrał przez odwrócenie uwagi także to chyba jeszcze nie koniec.

 

1. Nie wspominać przy Alexie o Fiendzie.

 

Piąta walka - Heavy Machinery & Big E vs John Morrison, The Miz & Sheamus

Jakoś nie chciało mi się tego śledzić całego. Big E sam w końcówce rozłupał dwóch śmieszków pozostawionych na jego pastwę przez rudego. Jednocześnie zaklepał sobie Sheamusa na PPV. Wcale bym nie skreślał Irlandczyka w tej konfrontacji choć przypominając sobie jego feud z Hardym, który skończył się po jednym pojedynku to różnie może być.

 

Spora niespodzianka. Heyman i Romek? Będę śledził.

 

Średnia gala, ale wiedzieli, co zostawić na koniec.

[MattDevitto]

Obserwuję SD w miarę regularnie i nie widzę niczego dobrego w duecie Otisa z Mandy - no chyba, że ktoś zalicza do tego mierne (niby śmieszne) segmenty. Dzisiaj jednak przypadkowo na twitterze zobaczyłem ich nowy merch i nie uwierzyłem własnym oczom. Po pierwsze kto to wymyślił i pomyślał, że jest to ok? Po drugie kto to będzie nosił? Nawet wrestler powinien spalić się ze wstydu nosząc takie ,,coś''.

 

Mają rozmach...

[Pavlos]

"My peach Mandy". I see what's you did there.

[-Raven-]

Chociaż... W Polskich klimatach koszulka "Mój Cham Otis" mogłaby zrobić furorę...

 

Co do Mendy, to się czepiacie. Pewnie chodziło im, że "My Peach" i "My Bitch" brzmi bardzo podobnie. Który facet odmówił by sobie shirta z napisem "My Bitch Mandy"?