Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 283
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Hogan nie był w moich planach,więc nie zawalczy. XD

2020 za pasem a dyskusja o Hoganie i Stingu. Great kurwa job wwe. XD

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ta zmiana Bryana to bardziej bajeczka niż fakt. Poza włosami to to samo, czego by nie powiedział. Za to Mizowi chyba się coś przestawiło w głowie, bo myśli, że może skroić Braya z pasa :P Corbin z shotem miałby dużo więcej sensu, choć heel (i pieprzy bez sensu - Bryan wygląda jak Baby Yoda? tekst tylko po to, by to powiedzieć).

 

Otis mikołaj <3 I prezent od Mandy <3 Lego w produkcie Vince'a <3

 

Elias dalej więcej gada i śpiewa niż walczy. I dobrze!

 

Jednak pójdziemy w Strowman vs Nakamura? Coś mi nie pasuje w olbrzymie z ICkiem, ale nie może być gorzej niż teraz. Łatwo zapomnieć, kto ma pas.

 

Laski dostały 3 krótkie singles matche, a faceci zafundowali dzisiaj Teddy Long Special. Prezent dla niego na święta? :D

Edytowane przez aRo

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa Daniela Bryana

"Ciekawa" historyjka i włosach, że niby były tylko maską, po której każdy go rozpoznawał nawet córka. Wygląda na to, że być może faktycznie Bryan zacznie chociaż trochę nawiązywać do starego gimmicku.

Miz zaczyna się powoli zmieniać,k choć jego argumenty do mnie przemawiają. Fakt, świr wjeżdża ci na chatę i straszy dzieciaka. No jak dla mnie powód zrozumiały.

Baron znowu na początku dziecinada chociaż tym pociskiem o złych ojcach sobie u mnie zaplusował.

 

Otis... You lucky bastard.

 

Pierwsza walka - Heavy Machinery vs The Revival

To już zaczynamy święta. Mamy typową "chionkową" walkę, która o dziwo była fajna do oglądania. Revival od kandydatów do pasów TT w tydzień do klocków LEGO i szynki. :twisted: Aż sami się do tego odnieśli.

Elias wraca jako Face?

 

Kolor włosów zobowiązuje. Mandy naprawdę się zdziwiła, że tak się skończyło przytulanie spoconego brodacza? :D

 

Strowman... Co Ty masz na sobie?

 

Druga walka - Carmella vs Sonya Deville

To fajny występ przed świętami dla lesbijki wyklętej. :lol:

 

Trzecia walka - Cesaro & Shinsuke Nakamura

Nie dość, że ND se potańczyło z Carmellą to jeszcze wygrali, a Strowman im uratował dupy. Dobrze, że to szybko poszło, bo nie chciało mi się oglądać rozwlekanych starć bez znaczenia.

 

Spięcie na linii Miz - Bryan. Aż jestem ciekaw do czego to doprowadzi postać Mike'a.

 

Czwarta walka - Bayley vs Dana Brooke

Praktycznie squash. Dalej.

 

Piąta walka - Sasha Banks vs Lacey Evans

Fajnie, że się Lacey pojawiła. Po świętach powinny się rozkręcić z posiadaczką tytułu.

Lol motyw z córką Evans. :lol:

 

Szósta walka - Daniel Bryan & The Miz vs Dolph Ziggler & King Corbin

Dopiero dzięki tej walce zdałem sobie sprawę, że zarówno Mizanin jak i Bryan mają ten sam motyw z serią kopów na klatę klęczącego rywala. Wcześniej nawet nie zwracałem uwagi. :P

W końcu wtopa. Ostatnio Corbin ze swoimi pomagierami mieli dobry okres i w końcu musieli uwalić. Naturalnie Klepał Dolph, bo przecież nie "król". :twisted:

Triple Threat za tydzień o tytuł pretendenta. Czyli poszli na łatwiznę. Może jeszcze się to jakoś rozwinie... .

 

Jak to przed świętami dosyć luźny odcinek. Lubię takie, ponieważ szybko mijają.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 219
  • Reputacja:   231
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Pavlos napisał(a):
Dopiero dzięki tej walce zdałem sobie sprawę, że zarówno Mizanin jak i Bryan mają ten sam motyw z serią kopów na klatę klęczącego rywala. Wcześniej nawet nie zwracałem uwagi.

 

To stary motyw z czasów kiedy jeszcze Dragon miał feud z Miz'em. Mike go małpował w ringu tymi kopniakami (co by heat wywołać od fanów), a później już mu to zostało w move set'cie.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Elias zapowiadający odcinek piosenką milion razy lepszy od zwykłych prom.

 

To tylko 6-man Tag, ale Sami na moment wrócił do ringu. I oby było tego coraz więcej.

A Braun pinuje Nakę. Next IC Champ? Oby. Run Shinskaya jest słabiutki. Strowman idący w tany przebił cały jego reign. Get this hips.

 

Carmella vs Mandy? Jak Corey to przeżył?

Ziggler wystrzelił do Rose. To oznacza Dolph vs Otis w przyszłości. Randomowe, ale nawet jestem ciekaw :D

 

Ali dostał niezłe video. Nie wiem, gdzie mieliby go teraz wepchnąć, ale wyraźnie coś chcą z nim robić. Może podbudowa i jakiś shot na Fienda między RR a WM? Albo odzyska spota straconego w EC rok temu.

 

ME zaczął się w sumie 3 razy przez cały odcinek - fajnie, że tyle się działo z powodu jednego starcia. Poza tym niespodzianki nie ma. Wyatt vs Bryan na PPV.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Na Raw tańcował Rusev, na SD Braun. Ok... :roll:

 

Dolph (grający siebie - manwhore zarywający do wszystkiego co się rusza) zniszczył całkiem dobry keksik. I sobie całkiem dobre buty. Szykuje się feudzik z Otisem, mają moje zainteresowanie.

 

Ali w 2019 roku miał więcej dobrych winietek niż wygranych walk. Może wreszcie coś z nim ruszy...

 

A cały odcinek upłynął pod znakiem ciągłego wchodzenia Bryana do ringu ;) Ile razy publika musiała to oglądać, trzy? Ale generalnie ostatni odcinek w roku na plus, zaskakująco miło się go oglądało.

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Dali zaśpiewać Eliasowi piosenkę przed intro. Taki to push dla niego. :twisted:

 

Segment z Danielem Bryanem i King Corbinem

Ten ciśnie po Bryanie i Mizie, a dostajemy Romka. Co raz bardziej widać, że to prawdopodobnie Bryan wygra Triple Threat.

 

Pierwsza walka - Kofi Kingston & Big E & Braun Strowman vs Cesaro, Shinsuke Nakamura & Sami Zayn

Byłbym w stanie postawić kasę na to, że Sami wejdzie do ringu tylko żeby Braun wykonał na nim finisher. Nie wszedł do ringu w ogóle, a dali zrobić akcje kończącą na Japońcu. Płacą mu za zdjęcie koszulki i czatowanie przy linach. Taki to pożyje.

Tańczący Strowman. Moje życie jest kompletne.

 

Sonya foszek na przyjaciółkę, która chyba dostanie jakiś wątek z Otisem. To akurat może być zabawne.

 

Druga walka - Carmella vs Mandy Rose

Carmella wygrała, nie ma niespodzianki. Pozdrowienia dla kamerzysty w końcowej fazie walki. Dobrze się ustawił. :twisted:

 

Trzecia walka - o tytuł pretendenta nr. 1 do pasa Universal Championship: Daniel Bryan vs The Miz vs King Corbin

Corbin robi wszystko żeby opóźnić ME? Gdzie jest zarząd SmackDown!, że na to pozwala? Oglądam to tydzień po tygodniu i raz "królowi" pomaga Ziggler i Roodem raz ma pełno ochroniarzy u boku. to przywileje jakie ma każdy KoTR, czy jest tak charyzmatyczny, że każdy mu je z ręki? "Baron Corbin's mid-card vortex"? Tak to szło?

 

A moment of Bliss

Powiedziałbym, że w zasadzie to było niepotrzebne, ale mogłem zarzucić oko na Lacey i Alexę. I Szkotka pokazała się na ekranie to też plus. Molgiby coś dla niej i Alexy zorganizować lepszego niż prowadzenie kilkuminutowych segmentów.

 

Czwarta walka - Lacey Evans & Dana Brooke vs Bayley & Sasha Banks

Z Daną u boku nie było opcji, aby się Evans udało. Ale konflikt się rozkręcił.

 

Ziggler zarywa do Mandy. Feud z Otisem o babę? Tego to się nie spodziewałem.

 

Ali dostał promo? Czyżby nowy rok z przytupem?

 

Piąta walka - o tytuł pretendenta nr. 1 do pasa Universal Championship: Daniel Bryan vs The Miz vs King Corbin

Boże... Nigdy tak się nie ucieszyłem na zobaczenie Romka. Serio. Dzięki niemu do końca oglądałem Miz kontra Bryan czyli w zasadzie to, co chciałem zobaczyć. Całkiem spoko końcówka z walką na submissiony. Wygrał ten, który miał wygrać.

 

Reigns... Dzięki tobie naprawdę miło odbieram ostatni odcinek roku. Pozdro.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dana Brooke uczyła się chyba Swantona od Jeffa. Ląduje równie celnie.

 

Sheamus wrócił w scenariuszu skazanym na porażkę. Gdyby ratował Gable'a, byłby face'em, co byłoby słabe. A tak to przyszedł wrypać typowi, który dopiero co dostał lanie od Revival. Nie ma co, kozak.

 

Reigns w RR Matchu potwierdzony. Wygląda na pewniaka.

 

Morrison się pojawił w szatni Miza. Byli kiedyś bardzo rozrywkową drużyną, ale jak jego powrót sprowadzi się do TT, to będzie to rozczarowujące.

 

Usosi się znaleźli i ratują dupsko Romanowi. Więc tym super pomysłem na powrót dla nich będzie feudzik z Corbinem i Zigglerem?

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 268
  • Reputacja:   532
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

OK, więc :

 

WWE widzę pobiera lekcję od AEW - robimy długie, niepotrzebne walki kobiet, które nikt nie chce oglądać. Spoks.

 

Eliasz niech się ograniczy do śpiewania i grania na gitarce. Jego ostatni wywiad "mam wszystko żeby być gwiazdą - w tym roku zdobędę IC" - ta, może tak potrzebujesz ring skilla chuju?

 

Lubisz przeciętność? Lubisz głupio wyglądać? Lubisz być przepushowaną pizdą? Zostań Sheamusem! Już dziś nabór. Zgłoś się.

 

Coś tam robią z postacią Miza i jeśli faktycznie coś chcą tchnąć życia w najbliższych miesiącach w storyline'y to ja bym dał wygrać Majkowi RR. Już widać zmiany w charakterze, a pewniakiem też jest, że albo Fiend albo DB zostaną mistrzami do WMki, a ten ma historię z obojgiem.

 

Chyba, że RR wygra Roman ponownie :roll: Nie dość, że nie lubię jak wygrywa kolejny raz ta sama osoba to w dodatku pierwsza zapowiedziana.. choć nie powiem DB vs Roman lub Fiend vs Roman dobrze wyglądają na papierze pod względem promocyjnym.

 

Mandy

Czyżby szykowali wszystko pod Heavy Machinery vs Roode/Ziggler? Któryś z tych teamów musi zdobyć więc pasy niebawem.

 

Daun na pewno będzie miał pas IC do czasu WM.

 

Wracajo Usosi, a Romualdo znowu dostaje karme.

 

Suabo.

 

p.s. gdyby nie aRo to bym nawet nie wiedział, że Morrison był w tym odcinku :lol:

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  858
  • Reputacja:   311
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The Fiend to jedna z najlepszy rzeczy która mogła nas spotkać w WWE.

Gościu przywraca stare formacje, gmmicki...

Teraz przywrócił stary dawny tag team czyli The Miz & Morrison, nie spodziewałem się tego i cieszy mnie fakt że tak późno Morrison powrócił i chce pomóc Mizowi.

Ogólnie nie sądziłem że jednak gmmick Fienda będzie na tym polegać, ale wiem jedno ta postać jest jedną z najlepszych postaci ever i trzeba ją uszanować jak i samego Bray'a.

 

Romek pierwszy uczestnikiem? W tym roku słyszałem że nie co chcą zaskoczyć kartą, więc możliwe że nie wcisną nam Bray/Regins, nie teraz... To nie ten czas kiedy gmmick Fienda zaczął się rozwijać i prowadzić do takich akcji jak z Rollinsem, Danielem, Mizem...

 

Mam nadzieje że w tym roku zaskoczą i Royal Rumble wygra Cena który rzuci właśnie wyzwanie Bray'owi, no chce zobaczyć powrót Doktora i te segmenty z Husky'm/Wyattem którzy rapują i nawzajem się dissują to będzie jedna z najlepszych segmentów ostatnich lat.

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

SD jest dużo lepsze od RAW chyba, że kogoś grzeje Rollins z tymi dwoma klocami ale wątpię..

 

Mogli zrobić powrót Morrisona troche lepiej..

 

Roman dla mnie nie jest wiarygodny na czele z superman punch.. po polsku to brzmi tragicznie i wygląda jeszcze gorzej

 

PS. to co wyprawiała Dana w narożniku podskakując 2s przed uderzenień Bayley to już ...

Edytowane przez BPG

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Miza odcinają od Wyatta po przegranym Triple Threat. Co teraz z nim?

 

Segment z Sashą Banks i Bayley

Cieszy mnie, że Alexa wraca do ringu aczkolwiek nie wiem po, co akurat tutaj ją wciskają.

 

Pierwsza walka - Sasha Banks & Bayley vs Lacey Evans & Dana Brooke & Alexa Bliss & Nikki Cross

Czy ja widzę, że Dana pinuje Sashę? :shock: Dużo czasu dostały, ale dało się to oglądać mimo kilku botchy.

 

Tydzień temu ciasto mamy Otisa, tera naleśniki... Nowy sposób wypowiadania wojny w WWE. :twisted:

 

Przemowa Eliasa

Widzę, że faktycznie stawiają na grajka od tego roku. :D

 

Druga walka - Shorty G vs Dash Wilder

Shorty wyruchany przez Revival i jeszcze dostaje od Irlandczyka. SHEAMUS wraca jako Heel oklepując jobbera. :roll:

 

Trzecia walka - Kofi Kingston vs The Miz

Czyli, jednak Mike znowu Heelem? Jako Face nie był taki zły, ale patrząc na całokształt to chyba, jednak lepiej wychodzi mu gra czarnego charakteru.

 

Czy oni sugerują, że Romek i Daniel mogą się zmierzyć na WM'ce?

 

Czekaj? To był JOHN MORRISON? To mu odwalili powrót. :?

 

Czwarta walka - Otis vs Drew Gulak

Wolałbym żeby Otis dorwał Zigglera. :twisted:

 

Piąta walka - Braun Strowman vs Cesaro

Czyli Braun idzie na IC. Nie żeby mnie to jarało, ale mogą mu nawet dać wygrać. Solowego tytułu jeszcze nie miał.

 

Szósta walka - Daniel Bryan & Roman Reigns vs Dolph Ziggler & King Corbin

Są plusy w tym, co się tam stało. Bryan poznał nadludzką siłę Fienda, THE USOS znowu łączą się z Romkiem. Dolph narobił sobie wrogów bujając się z "królem". :twisted:

 

Dużo się nie straciło jak ktoś nie widział.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kurde żałosna była ta reakcja na powrót Morrisona, aż mi trochę szkoda :/ To niejako podsumowuje sposób w jaki przeprowadzono jego comeback. Na pewno byłby efektowniejszy jakby wstrzymano się do Royal Rumble. Jedyny plus, że ma to jakieś podłoże storyline'owe i prawdopodobnie prowadzi do walki JoMo i Miza z New Day na RR. A, jakoś mi brakowało samej jego wejściówki.

 

Delikatne odświeżenie postaci Eliasa dało pozytywy. Jeszcze częściej wkładać go do walk i może w końcu rzeczywiście będzie coś więcej znaczył.

 

Ciągną te story Otisa z Mandy. I choć to kolejne love story, to ogląda się dużo lepiej niż Lana - Lashley :lol:

 

Alexa - Mandy, czyli bardziej patrzenie na same laski niż walkę :roll:

 

Tym razem dostaliśmy trochę spokojniejszą kontynuację story Bryana z Wyattem. I dobrze, nie mogą się cały czas nawalać.

 

Walka Strowmana z Nakamurą nie stała na jakimś złym poziomie. Ale oczywiście musiała być ingerencja, to co jest najbardziej irytujące. Strowman mimo wszystko wygrał i pewnie w kocu dostanie walkę o pas.

 

W sumie klimatyczne są te proma Sheamusa, fajnie wkomponują się w jego postać. Ale jak będą co tydzień, to też się znudzą...

 

Ech, jednak doprowadzą do kolejnej walki Corbina z Reignsem. Może przynajmniej będzie to definitywny koniec story przed RR.

 

Były słabsze odcinki pod koniec roku. Ale szału nie ma. NXT w tym tygodniu zdecydowanie wygrało jeżeli chodzi o poziom.


  • Posty:  3 268
  • Reputacja:   532
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mori (ale nie nasz forumowy :)) cokolwiek się z nim dzieje :(( ) dostał reakcję taką, że pewnie zastanawiał się co on tu kurwa robi ;D Trochę się pojąkał i chyba faktycznie wracamy do Dirt Sheet.

Jakby ktoś puścił cichacza to by go było słychać - taka reakcja!

 

To co? New Day vs Miz/Mori na WM? Czy może jakiś multitag?

 

Czy aby czasem Mandy i Otis nie umawiali się w rzeczywistości w przeszłości? Wiem brzmi dziwnie, ale chyba coś było. Zresztą co się dziwić jak Enzo posuwał Livke...

 

Alexa - Mandy to eyecandy :D W sumie to najlepsze dupery na SD, więc whatevs.

 

Patrzę tak na Strowmana i doszedłem do wniosku, że ludzie, którzy lubią proste slamy albo rzucanie ludźmi o narożniki muszą go lubić. Prócz wyglądu nie ma nic. Pomyślałem, że gość jest zdecydowanie najgorszym workerem obok... Rowana i Wyatta, czyli 3/4 Wyatt Family :twisted: Dobra stajnia! A zaraz obok Mojo ich goni :))

 

Sheamus...

 

Reigns i Corbin robią dwie walki w ciągu jednej gali? Winczenzo wie co ludzie lubią :twisted:

 

Istny Festiwal przewijania.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  2 283
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Z racji, że zdarzyło mi się obejrzeć sd live!!! I TO PRAWIE CAŁE. Poświęciłem prawie tyle samo czasu na wrestling, co w ubiegłorocznym, znaczy w zeszłym roku,( Schane, te sprawy) to warto już coś naskrobać.

 

Morrison dał do zrozumienia, czemu nigdy nie był nikim ważnym w wwe. Przecież on wypowiada się tak, jak ja piszę na klawiaturze. Segment beznadziejnie zakończony. Choć tyle dobrego, że przypominają, iż Kingston był wwe championem... :?

 

Zniszczyli ten powrót Sheamusa. Gość powinien być facem i celować w main eventy smacka. Romek nie ma konkurencji, niestety.

 

Baby...skip

 

wincyj bab...skip, skip. Ten Otis jest słaby, lecz znośny. Natomiast jego partner to jest jedno wielkie nieporozumienie. Jaki szrot w tym rosterze.

 

Elias...skip

 

 

 

Strowman i Naka, Zygga, Roode. Niebiescy mają tyle zniszczonych postaci, że naprawdę ciężko znaleźć jakieś pozytywy tej tygodniówki. Wciąż, też wydaje mi się, że Fiend jest na jednego strzała.

Jak go Romek pokona na wm, to średnio wierzę, że będzie coś jeszcze znaczył w 2020.

 

 

 

Boże ześlij Punka na sd, łaskawie cie prosimy o wszechmogący nam królu w nieeeeebie. :roll:

 

 

 

 

PS. skip- to uczenie się.

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      AEW Dynamite - 29.01.2025   Will Ospreay vs. Brian Cage: Will Ospreay jak zawsze – technika, szybkość, widowiskowość. Problem w tym, że Brian Cage to żywy czołg, który wygląda jakby się urodził, żeby nosić ciężary większe od samego siebie. Ospreay dostał więc w kość, bo siła i kondycja Cage’a były zwyczajnie przytłaczające. Do tego jeszcze Lance Archer – jakby sam Cage nie był wystarczającym problemem. Ale Ospreay to cwaniak, który zawsze znajdzie sposób. Jak? Ano w najlepszy możliwy sposób – Styles Clash. Gość musiał sięgnąć po ruch AJ Stylesa, żeby załatwić sprawę. To już mówi samo za siebie, jak ciężko miał. I byłoby pięknie, gdyby nie Don Callis Family, którzy uznali, że trzeba kogoś jeszcze obić. Bo przecież jak jest Will Ospreay i Kenny Omega w jednym miejscu, to nie można im dać spokoju, prawda? No i zaczęło się – zbiorowe linczowanie, mordobicie, chaos. Oczywiście, wszystko zrozumiałe pod względem narracji, ale po co to tak przeciągać?Beatdown trwał zbyt długo, jakby AEW nie miało pomysłu, czym wypełnić czas antenowy. Za to ostatni moment był mocny – Ospreay zasłania Omegę własnym ciałem. I to już daje do myślenia. Callis chce zniszczyć Omegę, a Ospreay zaczyna wyglądać jak ten, który faktycznie się nim przejmuje. Czyżby na Grand Slam miało dojść do jakiegoś wielkiego twistu? Jeff Jarrett vs. Claudio Castagnoli: Nie no, serio? Jeff Jarrett w 2025 roku walczy o miano pretendenta do tytułu? Ja wiem, że "The Last Outlaw" chce jeszcze coś udowodnić, ale to jest AEW, a nie 2002 TNA. Mimo wszystko dziadek Jarrett postawił opór i obijał Claudio w stylu klasycznych heelów – celował w nogę, osłabiał, kombinował. Problem w tym, że Castagnoli to kawał gościa i nie miał prawa tego przegrać. I faktycznie nie przegrał… ale dlaczego potrzebował pomocy Yuty i Moxleya? No nie, to nie było potrzebne. Claudio powinien rozjechać Jarretta jak walec, a tymczasem wyglądało to, jakby musiał uciekać się do forteli, żeby go pokonać. Potem jeszcze wpadł MJF, żeby mu powiedzieć „a nie mówiłem?”, ale w sumie zrobił to z klasą, więc to akurat plus. Ricochet vs. AR Fox: Jeśli ktoś chce widowiskowego wrestlingu z mnóstwem spotów, to to było właśnie to. Ricochet i AR Fox to atleci z kosmosu, więc ich walka musiała wyglądać jak jedna wielka akrobatyczna jazda bez trzymanki. I rzeczywiście tak było. Problem? To już było. AEW ma masę zawodników, a mimo to po raz kolejny wrzuca Ricocheta z kimś, z kim już walczył. Było szybko, było efektownie, ale brakowało tego czegoś więcej. Zwłaszcza że publika średnio reagowała. Może dlatego, że Fox nigdy nie był budowany jako realne zagrożenie? Bo przecież było jasne, że Ricochet wygra. Na szczęście Swerve Strickland uratował sytuację po walce. Najpierw Ricochet chciał dźgnąć Foxa złotymi nożyczkami (co za psychopata?!), ale Swerve go powstrzymał i wyglądało to o wiele ciekawiej niż cała walka. AEW powinno mocniej skupić się na budowaniu Swerve vs. Ricochet, bo to faktycznie może być petarda. Jay White vs. Wheeler Yuta: Jay White musi być kolejnym wielkim rywalem dla Moxleya, a żeby to zrobić, musiał solidnie obić kogoś, kogo publika nie lubi. Idealnym celem był więc Wheeler Yuta, który działa na ludzi jak czerwona płachta na byka. Walka była dobra, mocna technicznie i z niezłym storytellingiem. White skupił się na swojej sprytnej strategii, a Yuta robił wszystko, żeby go złamać. Ale na końcu i tak dostał Blade Runnera prosto w twarz i tyle go widzieli. Po walce Claudio Castagnoli postanowił trochę się pobawić i dorzucił swoje trzy grosze, ale na ratunek White’owi przybiegło Rated FTR (czyli Kołp i FTR). I tutaj zaczyna się robić ciekawie. White wygląda na faceta, który faktycznie może stanowić realne zagrożenie w AEW. Mariah May Promo: Po emocjach związanych z powrotem Timeless Toni Storm na Collision, Mariah May wyszła i… powiedziała, że jest lepsza od każdej wersji Storm. Okej, pewność siebie godna podziwu, ale czy aby na pewno? Segment był prosty, ale skuteczny – May wyszła, pokazała swoją arogancję, a przy tym podgrzała atmosferę przed Grand Slam. To, co mi się podoba, to jej rozwój – przeszła od bycia zapatrzoną w Storm fanką do osoby, która chce udowodnić, że to ona jest lepsza. I trzeba jej oddać, że wyglądała pewnie i dostojnie – nic nie zostało z tej niepewnej dziewczyny, która kiedyś patrzyła na Toni jak na boginię. Teraz mamy pełnoprawną mistrzynię, gotową na wielką walkę w Australii. Pytanie brzmi – czy AEW pozwoli tej rywalizacji faktycznie eksplodować? Na razie to najgorętsza historia w dywizji kobiet, ale co dalej? Po Grand Slam ktoś będzie musiał wyjść z twarzą – czy May przejdzie test i stanie się "nową Storm", czy Toni wróci na tron? Segment był krótki, ale konkretny. AEW musi teraz zadbać, żeby po Grand Slam nie stracić impetu, bo ich kobieca dywizja ma potencjał, ale często jest traktowana jak dodatek do reszty show. AEW TBS Title Match - Mercedes Moné (c) vs. Yuka Sakazaki: Kiedy w AEW kobiety dostają ME, to musi być ogień. I tym razem był. Mercedes Moné i Yuka Sakazaki pokazały, że to była walka godna zamknięcia show. Sakazaki to zawodniczka, którą AEW przez lata trzymało w cieniu, ale w tej walce wyglądała jak legitne zagrożenie dla Moné. Ale na końcu, jak to w wrestlingu bywa, mistrzyni musiała udowodnić swoją wartość – Magical Girl Splash skontrowany, Moné Maker i koniec. To, co mnie cieszy, to fakt, że AEW w końcu traktuje swoją dywizję kobiet poważnie, przynajmniej na to wygląda w tym odcinku. Moné jako mistrzyni jest budowana poprawnie, lepiej niż ostatnimi czasy, ale potrzeba teraz większej liczby rywalek – bo ile razy można mówić o Thunder Rosie? Gdzie Jamie Hayter, Deonna Purrazzo, Julia Hart? Po ostatnim Dynamite i mega Collision spodziewałem się czegoś więcej. AEW wpadło w jakąś dziwną pułapkę "braku pomysłów na czas antenowy" – zamiast więcej intensywnych walk, dostaliśmy za długie beatdowny i segmenty, które mogłyby trwać krócej.
    • IIL
      @CzaQ nienawidzę Paryża, ale jakby więcej osób się deklarowało na wyjazd, to można pobawić się w jakiś zlot czy coś...  
    • MattDevitto
      @ CzaQ Ku de mą?
    • CzaQ
      Dobra okazja żeby w końcu się wyrwać z Polski, ale patrząc na to co dzieję się na ulicach Paryża i jak pigmentododatni jegomoście tam sobie poczynają to chyba bezpieczniej jest oglądać przed monitorem
    • Jeffrey Nero
×
×
  • Dodaj nową pozycję...