Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Czy Sasha pinując Carmelę nie powinna zgarnąć 24/7 championship?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440669
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bryan już pobudzał publikę do YESowania. Wolałbym, by nie wracał do fejsowania już teraz.

 

Warto luknąć wywiad Kofiego. Nie że był wybitny. Ale może być ostatni.

 

Gable squashuje Kanellisa <3 I nawet na chwilę dostał mikrofon. A Elias sobie przypomniał, że ich walka się nie wydarzyła, co daje mu kolejny feud. Lepsze czasy nadchodzą.

 

Ali vs Nakamura bym chętnie obejrzał na PPV. Skoro Sami ciągle przeszkadza, to powinni w to pójść, nie?

 

Otis robiący selfiaka z Mandy :twisted:

 

Kabuki Warriors się odnalazły - najpierw biegały za 24/7 champem, potem wygrały z Fire & Desire. Nawet się zdziwiłem :D Niestety najlepiej zapamiętam kopniak Kairi w magazyn Mandy, bo chybiła i musiała powtarzać.

 

Owens vs Shane, Ladder match, przegrany traci wszystko. OK, jest nadzieja na koniec feudu ;)

 

Brawl Sashy z Becky na koniec... Zamykamy ostatnie SD przed FOXem historią z Raw?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440670
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Czy Sasha pinując Carmelę nie powinna zgarnąć 24/7 championship?

Komentatorzy podkreślili, że na czas tego pojedynku reguły 24/7 są zawieszone,

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440671
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

effrey Nero napisał/a:

Czy Sasha pinując Carmelę nie powinna zgarnąć 24/7 championship?

 

Komentatorzy podkreślili, że na czas tego pojedynku reguły 24/7 są zawieszone,

 

Spoko widocznie przegapiłem to :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440673
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa Ericka Rowana

Przyznam, że nie jest przekonujący. Będzie miał mega ciężkie zadanie, aby zmienić do siebie nastawienie ludzi.

 

Pierwsza walka - Erick Rowan vs "Nowy" Daniel Bryan

Walkę już dało się oglądać. Rowan nawet poradził sobie w roli dominującego destroyera. Zalicza czyste zwycięstwo po długim pojedynku nad Bryanem. Mocna promocja.

Z kolei Bryan chyba przemianuje się na "stary", ponieważ turnem czuć już naprawdę mocno.

 

wywiad Michela Cole'a z Kofim Kingstonem

Dobrze się słucha gościa. Trochę się boję, że Lesnar go zaora. To będzie nieco smutny koniec runu tego underdoga.

 

Druga walka - Chad Gable vs Mike Kanellis

Dali chyba Chadowi odbić sobie te lekkie upokarzanie.

Następny w kolejce Elias. Widać zaczeli inwestować w końcu w byłego TT partnera Roode'a.

 

Truth zawsze w formie. :D

 

Trzecia walka - Charlotte Flair & Carmella vs Sasha Banks & Bayley

Carmella klepie, a Charlotte z Becky zajmują się przeciwniczkami po walce. Wszystko zgodnie z planem.

Teraz laski będą latać za 24/7? :lol:

 

Czwarta walka - Shinsuke Nakamura vs Ali

Niezłe starcie, choć władowali reklamy. Tak czy inaczej wynik nie mógł być inny.

 

Piąta walka - Big E & Xavier Woods vs The B-Team

Znowu ściągnęli B-Team. Tylko po, co? :roll:

 

Mandy na okładce. YEAH BOI! :twisted:

 

Szósta walka - The Kabuki Warriors vs Fire & Desire

Mandy robi karierę na okładkach to jej ring nie potrzebny dlatego chętnie podłożą ją Azjatkom. Które i tak kij z tego mają. :twisted:

 

Segment z Shane'm McMahonem i Kevinem Owensem

Ladder match o wszystko? Chciałbym powiedzieć, że pożegnamy McMahona. Owens w końcu wziął się częściowo w garść i wymyślił walkę o najwyższą stawkę. Byłby to dobry początek do stworzenia KO jakiego byśmy chcieli, ale z nimi to nigdy nie wiadomo.

 

Znowu średnio z małymi plusami. Może w przyszłym tygodniu poziom skoczy na obu tygodniówkach ze względu na odcinki specjalne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440684
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Byłem w lekkim szoku, że Becky otworzyła SmackDown w Foxie. Tyle gwiazd obecnych i z przeszłości, a oni powierzyli zadanie kobiecie :shock: Szybko dostała wsparcie, ale fakt faktem Lynchowa otworzyła. Rocky w formie, a Corbin idealnym mięsem armatnim. Przyjemny segment.

 

Ta kukiełka była fajniejszych Sethem Rollinsem, niż Seth Rollins :wink:

 

Strowman jako nowy Big Show jobberem dla gwiazd? Ja bym Fury'ego z chęcią w tym świecie zobaczył.

 

... szkoda tego runu, tego wszystkiego. Ale przeczuwałem, że tak się to może skończyć.

 

Holy SHIT! Cain Velasquez! Szybko się z nim dogadali. Jestem ciekaw WWE. A dawno nie byłem was ciekaw :wink: Lesnar pierwszy raz wystraszony, dobrze to sprzedał. Koszmar z przeszłości. A Rey Rey wyglądał przykro wyprowadzając Caina :P No bo jak to świadczy o nim, jako o zawodniku, skoro sam nie walczy w swoich bitwach. WWE go rykoszetem upokorzyło

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Zacznę post od opowiedzenia o stage'u... bo jest prześliczny. Ponownie - transformers ale chyba trzeba się już do tego po prostu przyzwyczaić. Mimo wszystko w erze stage'y składających się w 90% z ekranów panoramicznych miło jest zobaczyć, że WWE wciąż potrafi zrobić coś z jajem. Stage Raw przy tym wygląda żałośnie. Powinni go schować do szafy i nigdy więcej nie wyciągać.

 

Becky otwierająca Smacka to faktycznie na swój sposób duże wydarzenie. Aż tak jej ufają? Uważają ją aż za takiego drawa? No powiem szczerze, u mnie wywołało to feeling "tygodniówka jak każda" a po pierwszym - nowym SmackDown - wymaga się czegoś specjalnego. Dobrze, że wpadł Rock. Bardziej bym się ucieszył gdyby był niespodzianką ale nie można mieć wszystkiego. Corbin nie wyłamuje się z klątwy gimmicku Króla Ringu i jest bookowany na totalnego frajera... a z tych wszystkich składników wyszedł bardzo przyjemny segment. Kciuk w górę ;3

 

Ladder Match Owensa z Shane'em wyszedł całkiem okej. Poszło parę mocniejszych bump'ów, Coast to Coast przez drabinę, Frog Splash na drabinę ułożoną za ringiem... i wygrał ten co powinien. Czy Owens może już przestać używać Stunnera?

 

Czyżby Braun miał się jednak nie uchronić od klątwy Big Showa? I tak udało im sie uchronić go od freak fight'ów naprawdę długo. Push gdzieś przepadł... ale wciąż nie chce by podkładali Bronka celebrytom. Niech sobie to darują.

PS: Wiem, że Bronek robi to już od dawna ale naszło mnie dopiero dzisiaj aby coś o tym napisać. Ten jego powerslam out of nowhere jako finisher jest do dupy. Nie ma takiego impactu jak stary dobry running powerslam, który wychodzi Strowmanowi o wiele lepiej. W ogóle co to za pomysł by Strowman wykonywał swój finisher out of nowhere?

 

A Erick Rowan padł w walce z Reignsem. No to chyba wiemy gdzie jego miejsce w karcie. Tu push się kończy, od teraz będzie tylko gorzej. Z Harperem Reignsa i Bryana nie przeskoczą.

 

He F-5'd him back into midcard. Brock w walce na tygodniówce? Niby tak... ale kurwa nie do końca.

Ale cóż... zacytuje komentarz, który widziałem dawno temu gdy kończył się pierwszy title run AJ'a Styles'a: "Don't be mad that it's over. Be happy that it happend". Tak, Brock znowu jest mistrzem... jest jak karaluch... po prostu nie da się go zabić... ciągle wraca. Tak, kompletnie spuścili w klopie ostatnie parę miesięcy panowania murzynka. Ale Kofi dostał porządny reign na który zasłużył i to cieszy.

Nie skreślam jeszcze Lesnara jako mistrza... ma ten nowy kontrakt, pojawia się znacznie częściej, dostarczył już w tym roku parę fajnych momentów i kurła jego konfrontacja z Velasquezem wyszła świetnie. Brock po raz pierwszy wystraszony... sprzedał to cudnie. Szkoda, że tak dobry worker jest tak obrzydzony fanom przez swój booking. Nie wiem też czy chce aby feud Brocka z Cainem miał w tle pas WWE.

 

Poza tym to prawdą jest to co N!KO napisał o Ryjku. My się rozmarzyliśmy o walce Mysterio-Lesnar w przyszłości a on przyprowadził kolegę :twisted: . Słabo, słabo.

 

Lepsze niż Raw ale wciąż nie było to wybitne SmackDown jak na season premiere i pierwszą tygodniówkę na FOX... tą, która ma przyciągnąć ludzi przed telewizory. Cain uratował, jest jedyną rzeczą godną zapamiętania... ale to i tak więcej niż mogę powiedzieć o tygodniówce czerwonych. Czy Raw pod banerem Heymana nie miało być lepsze?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440734
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Do stage'u musze się znowu przyzwyczaić, bo wygląda mi bardziej jak coś pod jedno PPV niż tygodniówkę. Te "ramy" to ciut za dużo, jednak efekt przy niektórych wejściach jest niezły.

Ale jak chodzi o intro... Pokonali wszystkich. Muzycznie i graficznie. Raw, NXT, AEW, co tam jeszcze?... Może to nie ma wielkiego znaczenia, ale co tam ;)

 

Backy i Burger King Corbin to nie jest content na mocne rozpoczęcie. Na szczęście dołączył The Rock. Paradoksalnie to dobrze, że jest specjalną atrakcją, bo jakby został na stałe, to każdy by wypadał blado za majkiem. Za to trzeba przyznać, że Lynch jako "backup" Rocky'ego dała radę. Mega start.

 

Po tym TT matchu pewnie dostaniemy powtórkę z Charlotte vs Bayley. Ich poprzednie starcie mi się podobało, bo było króciutkie. Ale tego nie powtórzą.

 

No Mercy The Buzzard :twisted: Jak dobrze, że dostaliśmy kolejny Fun House. Lepiej niż na Raw.

 

Shane i Kevin się nie oszczędzali. Dziwię się, że przy pustej karcie PPV tego tam nie dali, choć rozumiem, że wielkie ważne SD i w ogóle. Najważniejsze, że dostaliśmy coś strawnego od O'Maca. Pożegnał się z klasą, choć cały jego run będzie zapamiętany średnio.

 

Braun Strowman vs Tyson Fury? Nie chcę tego oglądać, nie idźmy w to. A pójdą. Z Braunem serio nie wiedzą, co robić.

 

Marshmello został 24/7 champem :twisted: Kto mu go odebrał, trzeba było sprawdzić już na YT. Marshmella!

 

Romek wygrywa z Rowanem w Lumberjack Matchu, więc na PPV punkt dla exBludgeon Brosów?

 

Każdy wiedział, że run Kofiego się skończy. Nie spodziewałem się, że tak chujowo. Jednak akcja i nara. Brock robił fajne walki z małymi, tu nie było nawet szansy. Bullshit. Ale i tak mega doceniam fakt, że w ogóle dostaliśmy ten reign.

Jak mamy to za sobą - wiecie, po co była akcja z Reyem na Raw? Żeby sprowadził Velasqueza. FOX chciał "sportowo", to ma. Brock vs Cain się szykuje w ringu wrestlingowym. Nawet ciekawe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440737
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To rozpoczęcie i prezentacja "aktorów" jak w wenezuelskiej telenoweli :D

 

Czyli już wiadomo co będzie efektem draftu: Miz, Becky i Rolins

 

Uważam, że Velasquez to za duży kontrast i zupełnie nie pasuje do dablju. Najpierw groteskowy pojedynek Romana z super mocą supermena a potem MMA na poważnie. No nie pasuje tutaj .. Chyba, że za 2 miesiące założą mu kolorowe majteczki i pobiegnie za 24/7 :twisted:

 

To gość na jeden raz, bo nie potrafie sobie wyobrazić, żeby miał feud z kimkolwiek innym jak Lesnar

 

PS. po co Roman wskoczył w tą całą brygadę Jobberów :D ? Wszystko się napieprzają Roman został w ringu o pomyślał, a co mi tak wskocze sobie na nich bedzie fajnie :lol:

 

O murzynie to już nawet nie pisze, bo "szkoda strzępić ryja"

Edytowane przez BPG
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440739
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

No powiem, że dowalili... Stage jak na PPV, ale całkiem spoko. Nie przeszkadzają mi "żeberka" ma to jakiś wydźwięk.

 

Czołówka jak dla mnie spoko. Jasny błękit wokół członków rosteru, a wśród nich Lesnar, Taker, Shane McMahon i Cena... Czy ja się cofnąłem w czasie? :twisted: Ogólnie podoba mi się to, a AC/DC w tle sztos. Tylko czemu tam wcisnęli Rollinsa i Becky? Mały spoiler walk na HiaC? :twisted:

 

Przemowa Becky Lynch

Dali powiedzieć kilka słów Becky, która rozkręciła swoją postać właśnie tutaj. THE ROCKA się nie spodziewałem, ale czaje, że ktoś musiał zrobić żywiołowy wstęp. Musiał też kogoś zjechać i tak o to na żer poszedł nasz "król ringu". Nie macie pojęcia z jakim politowaniem słuchałem gdy mówił o byciu "najbardziej elektryzującym królem" sportowej rozrywki stojąc naprzeciw Dwayne'a. :twisted:

 

Pierwsza walka - Becky Lynch & Charlotte Flair vs Sasha Banks & Bayley

Publika mocno reagowała. Widać zmiany pobudziły ludzi zgromadzonych na arenie. Bayley mocno oberwała, Sashy się upiekło.

 

Widzę ekipa też się nieco zmieniła, bo nowa babka od wywiadów na ekranie. Dobrze się słuchało Kingstona. Szkoda, że czeka go ciężki wpiernicz.

 

Druga walka - Seth Rollins vs Shinsuke Nakamura

Na początek props za Firefly House. Kolejna śmierć zmutowanego króliczka. :cry: Potem znowu "diabeł" zaatakował. Cieszy mnie, że prześladuje Setha. Tak powinno to wyglądać.

 

Trzecia walka - Kevin Owens vs Shane McMahon

Dosyć krótko to trwało jak na taki pojedynek. Szybko walnęli 4 ważne spoty, z łokciem na stół komentatorski i Coast to Coast od Shane oraz Frog splash i Powerbomb na drabiny w wykonaniu KO. To właściwie była cała walka. Jeszcze moment, w którym KO pozbierał się ze stołka dla komentatorów i sam położył rywala na drabinie widzieli tylko ci na arenie, bo trzeba było walnąć reklamkę. :roll: Dosyć łatwo spadł z rowerka, ale musieli to w końcu skończyć.

 

Podgrzewają Brocka przed starciem o pas. Obawiam się, że walka będzie wyglądać tak samo jak zabawa z Dominickiem.

 

Czwarta walka - Dolph Ziggler, Robert Roode, AJ Styles & Randy Orton vs Heavy Machinery, The Miz & Braun Strowman

Szybko, ale przyjemnie. Każdy pokazał po jednym ruchu, a potem Braun się popisał przed TYSONEM FURY. Czyżby planowali kolejny pojedynek z celebrytą? :?

 

Marshmallow Boy mistrzem 24/7? Co tam się odwaliło? Pchnięcie łokciem było aż tak silne, że Carmella nie mogła po tym wstać? :lol:

 

Piąta walka - Roman Reigns vs Erick Rowan

Romek nie mógł uwalić. To też pokazuje, że wynik na PPV może być z goła odmienny.

 

Szósta walka - WWE Championship: Brock Lesnar vs Kofi Kingston ©

Walkę pominę, bo stało się to, co wiedziałem, że się stanie.

CAIN VELAZQUEZ debiutuje. Musieli zrobić jakąś "bombę" to nowym rywalem Brocka zostaje jego rywal z UFC. Oby to się nie skończyło tak jak z Rampagem w TNA.

 

Pierwszy odcinek nowej ery na plus, ale wiadomo - Premiera zawsze jest gruba, a potem bywa różnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440759
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Oni nie mogą się powstrzymać. Musi być jakiś dusty finish, nie zaczną i nie skończą walki jak ludzie. Fiend zaatakował Rollinsa, odniesienia do HiaC wciąż nie ma żadnego(to znaczy jest ale o tym zaraz) ale jest DQ i pierwszy draft pick dla Raw. Mam się cieszyć?

 

A rozwiązanie szopki z main eventu Hell in a Cell jest dla WWE proste... po prostu ich rozdzielmy. Seth na Raw, Wyatt na SmackDown. Zrobili coś o nie robienie czego ludzie prosili ich w komentarzach pod ich własnymi postami na facebooku. Co za organizacja. Zamiast odkręcić to co spieprzyli wybrali tylne wyjście. Teraz nie muszą nic naprawiać bo obydwaj poszli w swoje strony. Clever, not clever. Obydwie postacie wciąż noszą na sobie ślady tamtego bookingu i nie zrobili nic aby je zmazać.

 

Oprócz tego w pierwszej rundzie Becky, OC i McIntyre na Raw oraz Roman na SmackDown. To mi się podoba... obawiałem się, że będą chcieli przerzucić Boskiego na flagową tygodniówkę bo to ich największa gwiazda ale tego nie zrobili. Szanuje za tą decyzję... choć gdzieś tam z tyłu głowy istnieje widmo kolejnej walki z Lesnarem na Wrestlemanii. Cieszy też fakt, że nie rozdzielili OC. AJ nie potrzebuje Gallowsa i Andersona ale oni jego już tak. Drew i Becky to formalność.

 

Okej... chwalę Corbina i Gable'a za to, że mają dobrą chemię ale co za dużo to niezdrowo. Kończcie to.

Czy oni naprawdę to zrobili? Czy oni naprawdę zmienili imię Chada na "Shorty Gable"? Czy tylko ja słyszę śmiech Vince'a McMahona gdy ten ring name wymawia konferansjer? Nie będę życzył Papie śmierci bo nikomu jej nie życzę ale... kończ waść... proszę...

 

Druga runda pick'ów. Orton, Ricochet i Lashley na Raw, Strowman i Banks na SmackDown. Randall Randall Keith Randall Keith Randall Randall Keith(nana nana nana nanananana) był do przewidzenia. Koniec zasady dzikiej karty uniemożliwia prowadzenie międzybrandowych feudów a Team Flair vs Team Hogan samo się nie wypromuje jeśli kapitanowie zespołów są w przeciwnych brandach. Rico i Lashley to formalność. Strowman i Banks u niebieskich to dobra decyzja, Braun został zepchnięty na boczny tor na flagowej tygodniówce, może tutaj dostanie trochę więcej czasu... Sasha pewnie będzie dalej się kręcić z Bayley co też mi nie przeszkadza. Fajne są po heel turnie.

 

Lesnar vs Velasquez o pas WWE na Crown Jewel. Ajajaj... po pierwsze to WWE znów zapędza się w kozi róg... i to niecały tydzień po fiasku jakim było Hell in a Cell. Absolutnie nie uczą się na błędach. Co teraz zrobią? Podłożą Brocka i nie-wrestler zostanie mistrzem? Jednocześnie dadzą argument przeciwnikom wyniku z HIAC? Dla Wyatta było za wcześnie na pas Universal a dla Caina nie? A może podłożą Velasqueza i zabiją jego nietykalność już w debiucie? A może znowu sięgną po no contest? Znowu, nie ma dobrego wyjścia. A ta walka pewnie będzie kończyć galę u Arabów. Wygląda na to, że nie dostaniemy pierwszej dobrej pseudo-WM'ki.

Po drugie... ja nie chce żadnego z nich jako mistrza. Ale jak wiadomo WWE ma w dupie co ja chce :grin:

PS: Dlaczego Rey robi Cainowi za translatora? Przecież on potrafi szprechać po angielsku.

 

Ale za OC vs New Day mają ode mnie łapkę w górę.

 

Trzecia runda:

Lexie, Owens i Natalya na Raw, Lacey i Revival na SmackDown. Akurat te transfery po mnie spływają. Totalnie padłem w momencie ujęcia na "biuro USA Network", które wybuchło radością gdy dowiedziało się, że Natalya będzie na Raw. No cieszyli się co najmniej jakby dostali Brocka Lesnara :lol: . Przeceniają Hartówne oj przeceniają. Smuci mnie natomiast to, że mam wyjebane na Revival... w ogóle to zapomniałem, że oni są mistrzami Tag Team.

 

Czwarta runda:

Raw: Viking Raiders, Nikki Cross(dlaczego nie transferowali jej razem z Tag Team partnerką skoro i tak trafiła do tego samego brandu? Marnotrawstwo spota) i Street Profits

SmackDown: Lucha House Party i Heavy Machinery

#nikogo

Nie no dobra, Street Profits cieszą ale więcej będzie można napisać dopiero jak zobaczymy jak ich poprowadzą.

 

No i na koniec przypieczętowujemy heel turn Bayley. Nowy haircut, nowy theme song, zabójstwo Bayley buddies. Fajnie to wyszło. Dla mnie trochę za wcześnie, nie miałbym nic przeciwko jakby pociągnęli to pseudo-face'owanie jeszcze trochę ale trudno. Wyszło dobrze, nowy theme song słabszy od poprzedniego ale ogółem biorąc na tapetę to, że Dablju ma nowych kompozytorów to są oni o wiele lepsi od CFO$ gdy to oni zaczynali swoją przygodę z WWE. A będzie tylko lepiej.

A do tego wszystkiego Bayley odzyskuje mistrzostwo kobiet... yyy... aha? Z jednej strony rozumiem, głupio byłoby tak podkładać Przytulaśną w dzień w którym zdecydowali się wprowadzić zmiany w jej gimmicku... ale kurcze no gorący ziemniak. Po co Jabłecznikowa zdobywała złoto w niedzielę? Nabijanie rekordu Flairównej... które męczy. To są puste cyferki... fajnie, jest dziesięciokrotną mistrzynią... z czego jej ostatnie dwa reigny nie trwają łącznie nawet tygodnia. Widziałem ostatnio fajną statystykę na FB... otóż Bayley w swoich dwóch title reignach jest już w połowie drogi do wyrównania liczby dni jako mistrzyni z Charlotką. Dla mnie zawsze i wszędzie długość reignu > ilość reignów.

 

Ogółem o SmackDown... jako Draft na plus i jako tygodniówka też dużo się działo... ale jest w tym dużo rzeczy na które kręcę nosem. A może po prostu jestem kapryśny.

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440821
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie chcę krytykować więc w kilku punktach:

 

- Liczyłem na Wyatta na RAW, gdy z według zapowiedzi SD miał być pro sportowy a inne czary mary i romansy miały byś na show RAW trudno ..

- Fiend chyba się zapętlił albo zacięła mu się płyta. Ciągłe mandible claw powoli zaczyna nudzić

- ile razy można odgrzewać kotleta tzn Corbin Gable? tfu shorty Gable, kto to wymyślił?

- niezłe nabytki nie dziwie się, że ekipa z FOXa świętuje, każdy chciałby mieć w swoich szeregach Lucha Hause Party, szkoda że Sheltona Benjamina nie łykneli

- Podsumowując najciekawszym elementem show dla mnie była Beyli rozcinająca te żałosne balony :)

Edytowane przez BPG
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440822
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raw: Becky Lynch, O.C., Drew McIntyre, Randy Orton, Ricochet, Bobby Lashley, Alexa Bliss, Kevin Owens, Natalya, Viking Raiders, Nikki Cross, Street Profits

SmackDown: Roman Reigns, Bray Wyatt, Sasha Banks, Braun Strowman, Lacey Evans, The Revival, Lucha House Party, Heavy Machinery

Nie ma co oceniać rosterów przed resztą Draftu. Trochę mnie boli ten Wyatt na SD, ciekawe czy zmienią też champów rosterami. Choć czerwony pas by dziwnie wyglądał u Niebieskich.

 

Fiend wciągnął Rollinsa pod ring... więc Raw zgarnęło pierwsze picki przez DQ. Pięknie się zaczyna :twisted:

 

Stephanie czyta wyniki - chyba wolałbym to widzieć na ekranie.

 

Oni serio zmienili Gable'owi imię na Shorty? Tak na stałe?...

 

Cain dostał jakiś theme song na niedawnej konferencji, a na SD i tak wychodzi z Ryjkiem.

Dziś ogarnąłem, że ta walka w Arabii jest o pas. Więc Velasquez dostał shota, bo kiedyś wygrał w UFC? Czy to powinno mieć tutaj znaczenie?

 

Rozumiem, promujecie tą Komen... Ale wzięli się za to The New Day. A potem pokonali O.C. Zero follow-upu do akcji sprzed tygodnia. Wywalone.

 

Bayley trochę zmieniła wygląd i ZASIEKAŁA SWOICH DMUCHANYCH PRZYJACIÓŁ! Nadeszło odświeżenie. Nawet jej odpalili nową nutę na koniec. Jak już wygrała. Znowu jest mistrzynią, więc po prostu nabili Charlotte kolejny numerek, by było łatwiej dogonić Rica.

 

[ Dodano: 2019-10-12, 10:39 ]

Fiend chyba się zapętlił albo zacięła mu się płyta. Ciągłe mandible claw powoli zaczyna nudzić

Równie dobrze mógłbyś to powiedzieć o każdym finisherze :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440823
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwszy pick wygrany po DQ. No tak średnio bym powiedział, tak średnio.

+ czy to nie jest pstryczek w nos fanom narzekającym na zakończenie HiaC?

 

Kwintesencja bookingu WWE gdzie boją się dać komuś wygraną. A walka dobrze to sprzedawała, bo pokazali że panowie znają się na wylot. Wystarczyło jeszcze mocniej to podkreślić i dać któremuś z nich zwycięstwo. Nikt by nie stracił na przegranej w bardzo wyrównanej walce.

 

Pierwsze wybory może i bez wielkich zaskoczeń, ale całkiem logiczne. Nie cieszy mnie tylko Bray na Smackdown, bo zapewne spełni się to o czym pisałem ostatnio, czyli rozdzielą go od Rollinsa i oleją temat z HiaC.

 

Oni naprawdę, na stałe zmienili imię Gable'a na Shorty... :roll:

 

Ładnie Heyman sprzedał Velasqueza jako poważne zagrożenie dla Brocka.

Ej, Brock zawsze miał tę bliznę pod okiem :D? Bo nie kojarzę, a teraz tak wyraźnie ją zaznaczyli że nie wiem czy się śmiać że mu ją dorobili xD

 

Zmiana Bayley na plus, bo ile można być heelem, a mieć typowo face'ową wejściówkę? Zmiana mistrzyni już tak mi się nie podoba, bo to zwykłe nabijanie rekordów Charlotte. Przy okazji to również spoiler że Flairówna przejdzie na RAW.

 

Generalnie podobało mi się nowe podejście do draftu, bo rzeczywiście wydawało się realniejsze (choć nadal nie umywa się do tej całkiem starej formuły, gdzie mieliśmy niemal rywalizację GMów). Jedyny problem i rzecz której się pozbywamy przy takiej formule, to zaskakujące picki np. z NXT. W przyszłości mogliby dodać np. po jednym wyborze z NXT już bez podawania konkretnych zawodników.

Z drugiej strony zawodnicy mogą sobie po prostu debiutować gdy odpowiedni ludzie uznają że mają na nich plan i ich chcą.

Nie żeby wcześniej tak nie mogli, ale czasem przy draftach (i patrząc jak potem ci ludzie byli wykorzystywani) miało się wrażenie że są zrobione tylko by zaskoczyć, a nie dlatego że jest na kogoś jakiś plan.

 

Spojrzałem też na listę osób które były w puli Smacka, a których nie wybrano i jest tam tylko dwóch jakoś w miarę ważnych zawodników, czyli Cesaro i Gable. Pewnie zostawią ich tam gdzie byli.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440825
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Ej, Brock zawsze miał tę bliznę pod okiem :D ?

 

Miał i prawdą jest też to, że jest to pamiątka po walce z Velasquezem ;)

 

[ Dodano: 2019-10-12, 14:55 ]

71888792_2404286683172171_2863791443154042880_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_oc=AQmMIw8TD3HNxVh1By_j_i7QTvIIvR8J1YMaHpnBTmIzVczc_x8mDYTqTC2KdJjy90s&_nc_ht=scontent.fpoz1-1.fna&oh=44a5bb0d4a946c84a7e933454e099d11&oe=5E383D2B

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/564/#findComment-440826
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...