Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 251
  • Reputacja:   526
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W umie jednak zaskakiwać... szkoda, że już tylko negatywnie.

 

Widząc turniej KoTR już widziałem finał z fajerwerkami - Ricochet vs Andrade. Aleee nieee, zjebali.

Jedynie mogą to uratować jeśli wciąż Prince Pum... King Ricochet wygra, ale nie będzie nosił debilnej korony i szat albo underdog Gable, który może na tym zyskać i się pokazać, bo gość nie oszukujmy się jest dobry.

 

Kolejny negatyw - ja pierdole serio Roman vs Rowan? Jak Reigns nie ma partnera do tańca to dostajemy sleepera tysiąclecia, a tu za przeciwnika i do tego na PPV dostaje typa, który jest w bottom 5 ring skilla i rzadko się pojawia. Zajebiści jesteście kreatywni, kiedy myślałem, że bardziej nie umiecie zaskoczyć...

Lepiej szykujcie jakiegoś plot twista i to szybko, bo już ujebaliście ładnie jedną walkę w karcie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440560
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zainterweniuje Wyatt, skręci łeb psu i będzie reunion. Obejrzałem dzisiaj Take Over UK Cardiff. Konkluzja. Main Roster jest na dnie nie mówiąc o dywizji Tag Teamowej. A jak słabi są posiadacze głównych pasów pokazał w 2 filmikach na YT Jerricho
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440561
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 214
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sytuacja na koniec gali nic w tej opinii nie zmienia. Romek go rozjedzie.

 

Czyli, jednak Rowan się zbuntował iw końcu chce być kimś. Oberwał Roman, oberwał Daniel. Nie wróżę rudobrodemu czegoś wielkiego, ale zobaczymy.

 

Wg mnie bunt Rowana to pic na wodę. Pewnie Vinnie pojedzie po najmniejszej linii oporu - Rowan będzie chciał skantować Romka (vide: np. przyjebanie krzesełkiem), nagle wpadnie z pomocą Daniel Bryan, ale zamiast zaatakować Rudobrodego, to dojebie Rzymka, pomagając wygrać Rowanowi.

Feud Danielsona z Pięknym jest już niemal przyklepany, tak więc nie bardzo widzę inny finisz tej historii niż to, że to jednak Danielek stał za atakami na Reigns'a.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440563
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Stone Cold otwiera RAW, Taker SmackDown, jakbym wrócił po 20latach do oglądania wrestlingu, to bym nie czuł się zagubiony!

 

Mandy w zasadzie nic się nie rozwija na mikrofonie. Promo jak z początku przygody.

 

Dobrze, że face nie stał po drugiej stronie drabinki, bo Shane by się wkręcił do finału (a na tym etapie to już by zgarnął całość).

 

Słabiutkie SmackDown. Madison Square Garden to było ciągle? I oni nie wstydzili się dać Heavy Machinery z jakimiś jobberami? Roster mają za mały? :razz:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440575
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Te powroty Takera są robione chyba tylko po to by ludzie mogli się nacieszyć wejściówką. Nic kompletnie nie wnoszą do gali, nic (nikogo) nie budują. Zawodzą. Nawet Fiend nie zaatakował.

 

Miz zaczyna wygrywać walki. Musi, bo był totalnie niewiarygodny jako pretendent do pasa IC.

 

Rowan znów na mikrofonie i znów bardzo solidny występ. Aż jestem w szoku, bo wydawałoby się po jego wcześniejszych rolach że to totalne mikrofonowe beztalencie i lepiej mu go nie dawać. Zaraz serio zrobią z niego inteligentnego giganta który wszystkich oszukiwał i manipulował.

 

Już trochę przewracałem oczami na wieść, że Kofi znów będzie robić wspominki sprzed 10 lat. Ile można? Na szczęście wszystko uratował ponownie świetny Orton. Ostatecznie cały segment wyszedł bardzo fajnie, a ponownie wykonanie tego spotu, w tym samym miejscu uważam za świetny pomysł.

 

Gdyby nie to, że w finale KotR jest już Corbin, to byłbym pewien że Shane to wygra. W ogóle nie myślałem o nim w kontekście wskoczenia do tej walki, a przecież to było tak proste do przewidzenia. Jego nieobecność na paru ostatnich galach trochę uśpiła czujność.

 

Chad Gable w finale. Pewnie go nie wygra, ale jako ultimate underdog spisał się świetnie. Fajnie gdyby to jakoś pociągnęli i wykorzystali.

 

Zwolnienie Owensa jakoś mnie nie poruszyło. Cała ta jego historia i budowanie go jako babyface'a straciło moc. Głównie chyba przez ten debilny pomysł z karą pieniężną. Kompletnie to niewiarygodne żeby się tak tym przejmował. Jeśli miał być dzisiejszym Stone Coldem to trochę im nie wyszło i zrobili cipowatą parodię Austina. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440576
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Taker był... nie było Fienda. Smutek. Domysły okazały się domysłami i fantasy bookingiem.

Zamiast Braya, Deadmanowi przerwał Zayn. Dlaczego bez Nakamury? Ruszają z tym projektem Zayna jako menadżera czy nie? O wiele lepiej by to wypadło gdyby Zayn gadał, Taker groził chokeslamem a Nakamura zaatakował. Oczywiście ten plan zakłada, że Taker dostałby wpiernicz... a to przeczy logice WWE. Nie promujemy tych na czasie... tylko tych z przeszłości. Tymczasem reign Nakamury jest wciąż nijaki mimo, że ma on po swojej stronie świetnego mówce ¯\_(ツ)_/¯.

Można było coś zrobić, nie zrobili nic. Nostalgia pop i nic więcej.

 

Miz może wygrywać ale wciąż jest totalnie niewiarygodny. Te zwycięstwa go nie wzmacniają a nawet jeśli... to i tak nie jest ciekawy. Jeśli na CoC(k) obecny Miz wyrówna rekord Y2J'a to będzie to miałkie. Duże wydarzenie, które po mnie spłynie.

 

Powtórka spotu sprzed dziesięciu lat to bardzo fajny smaczek za który WWE szanuje... ale feud Kofiego z Ortonem już mnie absolutnie nie interesuje. Gdzieś to wszystko wygasło... i wizja tego, że prawdopodobnie przeciągną to do Hell in a Cell(powinni) uśmiechu na mojej twarzy nie wywołuje.

 

Przyznam szczerze... nastraszyli mnie wizją Shane'a w finale KOTR. Dobre to było, Gable stał się jeszcze większym underdogiem, publiczność była jeszcze bardziej po jego stronie. No i wygrał. Corbina już nie przeskoczy ale i tak jestem zadowolony z tego, że dostał swoje 5 minut.

 

Faktycznie... projekt Owensa rebelianta wypieprzył się na twarz. Oglądając to SmackDown nawet tak bardzo o tym nie myślałem. Nawet stwierdziłem, że bardzo mądrze przeciągnęli ten feud do kolejnego PPV... ale to przecież miało być coś kompletnie innego. Chcieliśmy Steena z Ring of Honor, antychrysta walczącego z maszyną... mamy cipo-Austina, który był mocny w gębie do momentu w którym szef postraszył, że premie zabierze.

 

Bardzo słabiutkie SmackDown... chyba jedno z najgorszych w tym roku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440579
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Taker na start. Chciałoby się Fienda, a wpadł Zayn. Chokeslam i nara. Nic nie wnieśli.

 

Mandy śmiejąca się z Nikki, bo jest brzydka. Słabizna. Już lepiej nie dawać im żadnych segmentów.

 

Ci jobberzy z walki z Heavy Machinery, kojarzę ich z Indysów :D Beaver Boys!

 

Wejściówka Rowana nawet OK. Byłoby głupio, gdyby teraz uwalił na PPV. Może jakieś DQ z udziałem Bryana?

 

Ostatnia prosta przed COC, Kofi i Randy leją się po arenie, krzesła i stoły idą w ruch. I ta powtórka spotu sprzed 10 lat - świetny motyw! Dalej nie ogarniam, czemu będą mieli zwykły singles match.

 

Elias wyleciał, więc dali najlepsze możliwe zastępstwo - BEST IN THE WOOOOOOORLD! Owens sędzią, więc dodatkowo ciągniemy historię(nieważne jaką). No i Chad Gable mógł zesquashować McMahona i dostać się do finału KOTR. Miesiąc temu wyśmiano by każdego za taki fantasy booking :twisted: Potem się zmieniło w 2 out of 3, ale był squash? Był! I jeszcze 2-0 i wygrana subem!

...finał za tydzień? To nie miało być na PPV?

 

Kevin, you're fired. Ech. Długo jeszcze będą to ciągnąć?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440580
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa The Undertakera

Taker bez zapowiedzi? Wszyscy liczyli na coś grubego, a tutaj lipa. Za wcześnie moim zdaniem na "diabła" jeżeli faktycznie chcą go posłać na Takera. Sam segment... To było dziwne, zbędne. Miałem uwierzyć, że Sami obejdzie się bez konsekwencji? Nie wiem chcą nam go wypromować na nowego Heymana na mikrofonie?

 

Chad nawet Shane'owi zaimponował.

 

Pierwsza walka - The Miz vs Andrade

Walka bez historii i jeszcze z reklamami. Atak Japońca bez niespodzianki.

Na PPV Shinsuke powinien obronić. Chyba, że chcą znowu przerzucić pas po dwóch miechach tyle, że obecny champion nic właściwie z nim nie zrobił. Dopiero, co dostał adwokata w postaci Zayna.

 

Hardy wrócił na ekran, a Shane sam zmierzy się z Gable'm. Głupi wierzyłem w jego dobre intencje. :twisted:

 

Druga walka - Mandy Rose vs Nikki Cross

Mandy czyli blond laseczka o wysokim mniemaniu naśmiewa się z urody rywalki. Iście rzeczowy argument. Pasuje do niej. :twisted:

Szkotka radzi sobie z rywalką. Mimo wszystko nie wróżę Fire & Desire sukcesu na CoC.

 

Kwestią czasu było, że zaczną się zjawiać ludzie i mówić o zmianach zachodzących u Bayley.

 

Trzecia walka - Johny Silver & Alex Keaton vs Heavy Machinery

Najpierw kolejny segment z picia koktajlu zrobionego ze wszystkiego, co można znaleźć na stole na zapleczu, a potem squash na statystach. Dywizja TT w WWE proszę państwa. :roll:

 

Owens dostaje ciuchy sędziego. Zaczyna mnie interesować, co szef planuje.

 

Przemowa Ericka Rowana

Nawet w tym brawlu ciężko mu było powalić Romka. Nie uwierzyłem ani przez moment, że Erick to wygra.

 

Czwarta walka - Bayley vs Ember Moon

Ember nie dała rady.

Na tą walkę na PPV nawet czekam. Jestem ciekaw jak wypadnie Bayley na tle blondyny.

 

Przemowa Kofiego Kingstona

Z każdym razem kiedy Orton mówi "stupid" rodzi się szczeniaczek. :twisted:

Zaczęli się nawalać krzesłami i powtórzyli spot z przed lat. Podobało mi się to. Dajcie im jakieś Last Man Standing albo No Holds Barred na PPV.

 

Piąta walka - półfinał King of The Ring: Chad Gable vs Shane McMahon

Kevin tak się starał być dobrym sędziom, ale i tak wina spadła na niego. Również nie kupuje gadki o tym, że Kanadyjczyk tak się przejął grzywną. Zgodzę się, że to spora suma nawet dla kogoś zarabiającego w WWE, ale teraz uaktywnił mu się syndrom Zayna. Mam nadzieję, że Owens wróci mając wszystko w głębokim rowie i jednak dojedzie złego szefa.

Gable za to w finale. Wszyscy się śmieli, a tutaj zonk. Wciąż faworytem wydaje się Baron, którego obecność w finale w przeciwieństwie do Chada nie dziwi.

 

Szczerze to prócz ostatniej walki i poprzedzającego brawlu Ortona z Kingstonem nie warto tego włączać.

 

...finał za tydzień? To nie miało być na PPV?

Przenieśli na RAW po PPV. Powiedziałbym, że pewno przesadzili z ilością walk i nie mieliby czasu antenowego, ale znając życie wcisną jakieś gówno w Kickoff zamiast dać finał KoTR. :twisted:

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440585
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  259
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.07.2019
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O co chodzi z tą kolekcją dusz takera? Zabiera Samiemu dusze i co to zmienia w jego egzystencji? Jak zmieni sie życie SZ bez duszy?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440590
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Zaskoczyli na start tygodniówki... Brock Lesnar przychodzi i wyzywa Kofiego Kingstona do pojedynku o pas WWE na pierwszym SmackDown na FOX. Ładnie, dobra decyzja, która na pewno sprawi, że więcej osób włączy tygodniówkę... mam jednak nadzieje, że Bestia nie skroi Kofiego z pasa. Kto jak kto ale nie Brock... proszę...

 

Nakamura i Ali chyba wreszcie wchodzą na kurs kolizyjny. Dobrze, Miz został wepchnięty w buty contendera na siłę, tutaj ma to sens.

 

Kevin Owens pozywa Shane'a McMahona... dokładnie tak jak zrobiłby to Stone Cold Steve Austin :roll: . Segmenty są dobre... ale do czego to zmierza? Straciłem zainteresowanie, oczekiwałem czegoś zupełnie innego.

 

Gable spuszcza wpierdziel Corbinowi w trakcie jego koronacji na króla. Cieszę się, że jeszcze z niego nie rezygnują. Koniec końców wróci na 205 Live/NXT ale póki co cieszę się tym co jest. Zapewne zawalczą ze sobą na HiaC i jeśli brać za przykład klątwę poprzednich królów ringu... Corbin powinien ten pojedynek wmoczyć. To jak klątwa walizki Money in the Bank, jak zdobywasz koronę stajesz się royal jobberem.

Swoją drogą, czy zniszczenie całego setu króla przez Chada oznacza, że Baron nie dostanie jednak nowego gimmicku i będzie starym Corbinem, który po prostu wygrał turniej? Tak sugeruje symbolika.

 

Promo Bryana bardzo face'owe... gadka o przyjaźni, o tym, że nigdy nas nie okłamał. Szkoda... New Daniel Bryan był dobry. Gdyby nie ten heel turn to powrót Smoka do ringu nie byłby nawet w 10% tak dobry. Nie chce by już kończyli. Dobry DB też będzie okej ale no... smutno mi :(

 

Po przeciętnym Raw dla kontrastu naprawdę dobra tygodniówka niebieskich.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440635
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wygląda na to, że Lesnar zakończy run Kofiego. I to nie na HIAC, a na pierwszym SD na FOX. Cóż, przynajmniej taka porażka nie będzie ujmą dla Kingstona. Bo raczej nie powtórzy wyczynu Setha. Wolałbym, by ktoś inny przejął Złoto, ale to nie jest najgorsza możliwa opcja. Lesio > Orton, zdecydowanie.

 

Ale mi ten Sami obrzydził Nakamurę. Nie że super heel, bo to heat typu "zmieniam kanał", czy raczej "przewijam".

 

Bardzo dużo czasu dostał "zwolniony" Owens. Wymyślili sprawę sądową, by Kev zyskał hajsu jak lodu i mógł zwolnić Shane'a. Jak do tego dojdzie, będzie fajny segment. Jak nie, to wyjdzie marnowanie czasu na Shane'a w TV.

 

Charlotte dostała na wejście jakiegoś rapera Offseta, a na zapleczu widzieliśmy Rica. Co to za okazja? I czemu dziś pomogła jej akurat Carmella?

 

O, może Gable jeszcze pofeuduje z królem, to nie koniec. Najs!

 

Heavy Machinery leją B-Team? Może to nie lokalni jobberzy, ale i tak pozycja Otisa i Tuckera przypomina Wikingów, którzy długo nie mieli co robić.

 

Harper/Rowan vs Reigns/Bryan to pewniak. I nie zanosi się, by w związku z tym Daniel miał być nagle face'em. I dobrze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440638
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 214
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zaskoczyli na start tygodniówki... Brock Lesnar przychodzi i wyzywa Kofiego Kingstona do pojedynku o pas WWE na pierwszym SmackDown na FOX. Ładnie, dobra decyzja, która na pewno sprawi, że więcej osób włączy tygodniówkę... mam jednak nadzieje, że Bestia nie skroi Kofiego z pasa. Kto jak kto ale nie Brock... proszę...

 

Obawiam się, że zechcą wejść na FOX'a z pierdolnięciem i Lechu znowu zdobędzie Złoto :roll: Oby nie, bo już rzygam nim jako Mistrzem Na Ćwierć Etatu.

 

Promo Bryana bardzo face'owe... gadka o przyjaźni, o tym, że nigdy nas nie okłamał. Szkoda... New Daniel Bryan był dobry. Gdyby nie ten heel turn to powrót Smoka do ringu nie byłby nawet w 10% tak dobry. Nie chce by już kończyli. Dobry DB też będzie okej ale no... smutno mi

 

Spoko, spoko. Nie sadze żeby zmontowali Romkowi angle z atakami na niego, żeby agresorem zrobić takiego Rowana, który ogólnie #nikogo. Teraz pewnie zmontują starcie Rowan & Harper vs. Romeo & Daniel, gdzie Smok odwróci się od Rzymka (okaże się, że to on był mózgiem stojącym za tymi atakami) i utworzy stajnię z Bludgeons'ami.

 

Heavy Machinery leją B-Team? Może to nie lokalni jobberzy, ale i tak pozycja Otisa i Tuckera przypomina Wikingów, którzy długo nie mieli co robić.

 

Kurwa, Maszyneria to dla mnie jeden z najbardziej zmarnowanych potencjałów tag'owych u Vince'a. Goście są zajebiści - zabawni i dający rozrywkę (zwłaszcza Otis) oraz naprawdę szybcy i nieźli w ringu (obaj), zwłaszcza jak na kolesi o takich gabarytach. Heavy Machinery powinni targać Tag-Złota, a nie się rozmieniać na drobne, w nic nie znaczących starciach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440641
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

Kurwa, Maszyneria to dla mnie jeden z najbardziej zmarnowanych potencjałów tag'owych u Vince'a. Goście są zajebiści - zabawni i dający rozrywkę (zwłaszcza Otis) oraz naprawdę szybcy i nieźli w ringu (obaj), zwłaszcza jak na kolesi o takich gabarytach. Heavy Machinery powinni targać Tag-Złota, a nie się rozmieniać na drobne, w nic nie znaczących starciach.

(Do tego jak się zamknie oczy kiedy mówi Tucker, to słychać Edge'a. Goście mają tak podobne głosy, że z tego też dałoby się wycisnąć coś dobrego i trochę podbić ich pozycje.)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440643
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 214
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kevin Owens pozywa Shane'a McMahona... dokładnie tak jak zrobiłby to Stone Cold Steve Austin :roll:

 

Jakie czasy, taki Stone Cold :roll: Strasznie kastrują Owensa takim prowadzeniem. Zamiast dojebać Mic-Mack'owi i zrobić mu z życia piekło, ten idzie do sądu... Noż kurwa, pizdeusz jak się patrzy! Dobrze, że nie poleciał na skargę do Papy Vince'a albo nie postanowił zniszczyć Shane'a na twitterze czy Facebooku :roll: Serio, to ma być ta postać (tak jak było w przypadku Austina), która jara kobiety, a faceci chcieliby być tacy jak on? Dla mnie to zrobili z niego typową miękką faję, która nie potrafi wziąć spraw we własne ręce, co zawsze było domeną Austina (wyobrażacie sobie Stone Colda posiłkującego się prawnikami? :lol: )

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440651
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - The New Day vs The Revival & Randy Orton

Wszystko wskazuje na to, że to definitywne zwieńczenie tego konfliktu. ok. 15 minut walki, którą znowu wygrywa ND. Trochę nie chce mi się wierzyć, że Randy poszedł na to, aby Ghańczyk rozłożył go całkowicie w tym feudzie. Co dalej dla niego i Revival?

Bo Kingstona czeka walka z Lesnarem. Typ latał prawie 700 dni z Universal title to czas powrócić do niebieskiego brandu i zgarnąć WWE. Nie sądzę, żeby underdog powalił bestię, ale przynajmniej będzie wyglądał pewniej. To dlatego tak poświęcili "Żmiję".

 

Sasha jest dobra w odgrywaniu swojej roli. To trzeba jej oddać.

 

Wywiad Michela Cole'a z Erickiem Rowanem

Dobra to dobitnie pokazuje, że Erick chyba czuje się lekko niedoceniony i chce pokazać jaki on groźny. To czemu prosił Harpera o pomoc? :roll:

 

Druga walka - Ali vs Shinsuke Nakamura

Nie wierzę, że aż tak dał się podejść Samiemu. :?

 

Segment z Kevinem Owensem i Shanem McMahonem

Sprawa sądowa... Tego chyba jeszcze nie grali. Łudzę się, że Shane wygra sprawę sądową, a wtedy KO będzie już miał wszystko w czterech literach i uruchomi mu się ten mityczny Stone Cold 2.0. :roll:

 

Trzecia walka - Sasha Banks vs Charlotte Flair

Widać, że babki umieją współpracować ze sobą. Walka nie była taka zła.

Carmella pomaga Charlotte. Wkrótce cała szatnia będzie przeciwko Bayley i Sashy. :twisted:

 

Koronacja Barona Corbina na nowego "Króla Ringu"

Dobrze Chad nie daj się! Stop bullying in WWE!

 

Czwarta walka - The B-Team vs Heavy Machinery

Za długo to trwało.

 

Przemowa "Nowego" Daniela Bryana

Zbliża się turn Daniela? Szczerze o też bym wolał go pooglądać jeszcze jako czarny charakter aczkolwiek jestem ciekaw jego współpracy z Romkiem.

 

Podobnie jak RAW. Niby coś było, ale nic wielkiego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/563/#findComment-440661
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...