Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Heyman i Ziggler mają coś wspólnego - zmęczenie materiału. Jak Kofi (czy całe New Day) gada, nie czuję, że słucham tego samego w kółko.

 

W pewnym sensie odnalazł się Senor Benjamin :D Pierdoły z zaplecza.

 

Moment of Bliss z Bayley milion razy lepsze niż This Is Your Life ;)

 

Nawet jeśli będzie krótki i jednostronny (dla Andrade), cieszy, że Crews może mieć jakieś story. I ten Gable się czai, więc jest też szansa na TT.

 

Heavy Machinery pokazują wprost, że to Bushwhackers naszych czasów. Spoko, dla takich też jest miejsce. W sumie szkoda, że są bez szans na PPV. Ale pewnie się skończy nieczysto, bo feud trzeba przeciągnąć. Innych rywali dla mistrzów na SD nie ma.

 

Kabuki Warriors żyją :shock:

 

Awesome Truth is back... dla zapchania czasu na chwilę, bo Shane musi być w TV.

 

Ember sprowadzona do roli samotnego nerda...

 

Drake Maverick został jednocześnie 24/7 Champem i złodziejem samochodów :D No i był przebrany za Carmellę, co dało Truthowi kolejną okazję do strzelenia dobrego tekstu.

 

ME tak bardzo zbędny, tak bardzo nic nie wnosi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-439944
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment z The New Day

Ziggler na pewno jest dobrym mówcą, ale tutaj właściwie nic nowego nam nie pokazali. Mały plusik za tekst o Ghanie.

 

Pierwsza walka - Xavier Woods vs Dolph Ziggler

Xavier to nie Kofi, ale przynajmniej coś się ruszyło ringowo w tym konflikcie. Atak KO i Zayna nie zaważył na wyniku to też uważam dobre rozwiązanie. Dolph wygrał czysto i teraz może na PPV ponownie uwalić. :twisted:

 

Casting na sędziego na SmackDown!. Aż jestem ciekaw czym, a raczej kim się skończy ta szopka. :roll:

 

A moment of Bliss

PAtrzę na Bayley i po prostu nie wiem jak bym musiał się postarać, aby uwierzyć, że jest fałszywa i samolubna. WWE wykreowało jej taki wizerunek, że musieliby się postarać bardzo mocno, abym wyobraził sobie ją jako Heela. Z kolei Alexa wręcz emanują wredną suczą. :D

 

Przypomnieli nam, że Apollo i Andrade dalej mają konflikt.

 

Druga walka - The B-Team vs Heavy Machinery

To już wiemy czemu B wrócili do TV. :twisted:

Rollinsa w sumie mogłem się spodziewać. Bawi mnie to przyznaje. Ciekawe czy Hardy też dostanie. :lol:

 

Shane z kolei zarządza ciekawy ME. Tag Team 2 Out Of 3 Falls brzmi nieźle.

 

Aleister wciąż w szafie, ale już go korci.

 

Segment z Shane'm McMahonem, Eliasem i Drew McIntyre'm

Zatem do tego zmierzali. Krótki powrót Awesome Truth. Żeby pomagierzy szefa mieli kogo pobić. :twisted:

 

Ktoś tęsknił za Kabuki Warriors? No to macie sygnał, że o nich nie zapomnieli.

 

Trzecia walka - Elias & Drew McIntyre vs Awesome Truth

Mogłoby tego nie być. Najpierw pomęczyli Trutha, którego po pinie pogoniła szatnia, potem Szkot wyżył się na Mizie.

 

Czyli Fire & Desire uparło się Ember ponieważ jest typem samotnika, lubi książki i gry. Myślałem, że jestem sam. :twisted:

 

Maverick nowym mistrzem 24/7. Ciekawe czy na 205 pojawi się z pasem. :twisted:

 

Czwarta walka - Kofi Kingston & Seth Rollins vs Kevin Owens & Sami Zayn

Dla odmiany Kevin spinowany. Szybkie 2:0. Spodziewałem się, że dostaną zdecydowanie więcej czasu, ale w sumie czego ja oczekiwałem od niebieskich.

 

Nie oglądało się źle, było kilka małych pozytywów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-439954
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Shane'a Spear jest o wiele lepszy od Romka.

 

Zdziwiło mnie zwycięstwo Nikki, która wywalczyła shota Alexie. Po tym, jak zakończyło się Stomping Grounds, raczej stawiałem na kolejną wpadkę Cross.

 

Odprawienie Dolpha wskazane. Z Joe powinno być ciekawiej. Problem w tym, że i on nie ugra złota. Czekamy na Best in the World :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440004
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie ma to jak promować swoich mistrzów TT i dać im dwie porażki w ciągu jednego wieczora. Takim sposobem Bryan i Rowan nie spełnią swojej misji wyniesienia dywizji TT na szczyt.

 

Czyli znów rozdwojenie jaźni w przypadku Nikki i Alexy - na RAW promują je jako team, a na Smacku Alexa idzie po pas Bayley.

Fajnie gdyby zamiast kolejnej walki Alexy i Bayley dorzucili tam Nikki i zrobili Triple Threat. Skoro spinowała mistrzynię, to jej się należy! I wtedy niech zgarnie pas. Takim sposobem nie miałbym później problemu ze zdradą Alexy.

 

W końcu ktoś zapukał w drzwi Alistera. Może w końcu je otworzą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440005
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lubię, jak heel ma sensowne argumenty. Ziggler ich nie ma.

 

Mistrzowie TT znowu uwalają? Piękny booking.

 

Nakamura się odnalazł i uderza do Balora. W sumie niespecjalnie mnie to interesuje.

 

Nikki Cross pokonuje mistrzynię... więc Alexa dostaje title shota. Co to za durny pomysł?

 

Truth ratuje odcinek, standard. A to tylko krótka gadka na zapleczu.

 

Aleister, zamiast czekać, aż ktoś zapuka, może wyjdź i sam się na kogoś rzuć? A nie, ktoś zapukał. I Black strzelił taką mordę, że ciężko mi go już traktować poważnie.

 

Aż dwa 2 out of 3 falls matche, żaden nic nie wniósł - nieźle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440006
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 251
  • Reputacja:   526
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chodzo słuchy, że Czarek pukał (do) Alistera. Jakby to było NXT to byłoby się czym jarać, a tak to... może wyjść przyjemny średniak. WWE straciło całą magię.

Wiecie co jest najfajniejsze aktualnie? R-Truth i jego segmenty z debilnym pasem, patrzenie na Alkę i Mandy i pofantazjowanie sobie co nieco oraz oczekiwanie na.... znienawidzonego przeze mnie Wyatta.

No kurwa co jak co, ale żeby Wyatt ratował każdą tygodniówkę segmentami? I w dodatku jeszcze jarać się tym? No, ale spoko wjedzie do ringu odwali redebiut i wrócimy na stare śmieci gdzie będzie walił sleeperami tylko tym razem w kozackim imidżu :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440021
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  848
  • Reputacja:   304
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bischoff dyrektorem Smackdown...

Chociaż nie będzie wykorzystywany w TV.

To wątpię że coś tam wskóra...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440031
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Shane się wkurzył na Takera. "Deadman" na pewno trzęsie gaciami przed ER. :roll: Najlepsza była ta jego pocieszna twarz kiedy powiedział, że jest wkurzony. :twisted:

 

Segment z The New Day

Do przewidzenia, że Ziggler będzie miał "ból tyłka" o to, że Kofi ma na uwadze już innego rywala. 2 Out Of 3 Falls match na zakończenie tego konfliktu. Pewnie jeszcze będzie 2:0 dla obrońcy tytułu. :twisted:

 

Pierwsza walka - Big E & Xavier Woods vs "Nowy" Daniel Bryan & Erick Rowan

ND uwaliło na PPV to na tygodniówce muszą się odkuć. Naturalnie na posiadaczach pasów, którzy opuścili SG triumfując. :roll:

 

Druga walka - Big E, Xavier Woods & Heavy Machinery vs "Nowy" Daniel Bryan, Erick Rowan, Kevin Owens & Sami Zayn

Wmieszali to pozostałe dwie ekipy. W sumie nie powinienem być zdziwiony. Ponownie dali poszaleć Otisowi w ringu, naturalnie znęcając się nad Samim. Chyba nie dożyje walki gdzie Sami nie byłby składany przez nikogo, a sam coś zrobił pożytecznego. :twisted:

 

Więc Nikki powalczy z Bayley i pokonując MISTRZYNIĘ to jej "KUMPELA" zawalczy o pas. Moja mina była dokładnie taka sama jak Alexy.

 

Trzecia walka - The Miz vs Elias

Elias z pomocą Shane'a wygrywa 2 Out Of 3 Fall. Szkoda, że prawdopodobnie po tym Miz odpuści, ale w końcu to Taker i Romek mają dać szefowi nauczkę.

 

Nakamura się pojawił. I puszcza oko w kierunku Finna. Przydałoby się żeby IC pojawiał się w TV nie powiem.

 

Czwarta walka - Nikki Cross vs Bayley

I wywalczyła szansę dla kumpeli. Teraz czekam aż jakoś się wciśnie w ten pojedynek albo znowu spierdzieli sprawę. Wtedy już nie będzie przeszkód żeby się także zakręciła wokół tytułu.

 

Truth ty C***u. :lol:

 

Piąta walka - Ember Moon vs Sonya Deville

Ember przywaliła łbem w słupek i odpłynęła. Wiele lasek potrafiło wytrzymać więcej, ale chyba powinienem docenić najmniejszy detal odbiegający od schematów w obecnym produkcie WWE. :roll:

 

Szósta walka - Dolph Ziggler vs Kofi Kingston

Bardzo fajna, żywa walka. Wynik wiadomy z góry, chociaż nie było 2:0. :twisted: Ziggler jakoś zdobył pin na wyrównanie żeby jeszcze potrzymać nas w "niepewności". Teraz pozostaje Joe. Komentatorzy tak straszą i zaczynają pretendenta nazywać ""buldożerem" to chyba mogę liczyć na takowy wizerunek prawda?

 

Truth i ME, reszta do pominięcia.

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440032
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

KO Show dupy nie urwało (poza zgaszeniem Dolpha, to było świetne), a Kevin miał mocno face'owe naleciałości. Nie mogą się zdecydować, więc ciężko mówić o promocji jego osoby.

 

Joe już dawno zasługiwał na złoto. Face to face znów mi o tym przypomniał. Po Extreme Rules dalej będę mógł powtarzać, że zasługuje...

 

Szkoda, że Owens i Ziggler tego nie ugrali. Segment na zapleczu pokazał, że to może być fajna telewizja. Niestety, w planach WWE był ich feud, a nie pasy Tag Team.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440088
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mocno face'owy Owens podczas swojego show. Wątpię że na dłużej mimo iż chciałbym, bo jego heel turn był zbędny. Raczej zrobili to tylko po to by jakoś zgrał im się segment. W sumie spoko. Jeśli Kevin i Sami mają być heelami to niech będą sami sobie, a nie jak to zwykle bywa, że mamy dwa obozy: źli i dobrzy i tak budują się wszystkie sojusze.

 

Ze specjalnej edycji Moment of Bliss najbardziej podobał mi się początek gdy mieliśmy tylko Nikki. Dało się kupić tą jej niepewność i lekką nieporadność, bo w końcu jeszcze jakiś czas temu była szalona. Mogliby w taki sposób zbudować jej pełną przemianę (jeśli chcieliby w tym kierunku iść).

 

Rozbawiło mnie to jak ustawili kamerę przy segmencie Kofiego i Samoa Joe, żeby tylko nie pokazać wprost środkowego palca :D

 

Nie będę zaskoczony jeśli Heavy Machinery przejmą pasy na PPV. WWE będzie "łatwiej" im je przekazać w Three Way'u.

 

Doniesienia z wczoraj mówiły, że RAW wcale nie było tak mocno Heymanowe jak się mogło ludziom wydawać przez wzgląd na lepszą jakość odcinka. Jeśli podobna sytuacja będzie ze Smackiem, czyli okaże się że Bischoff jeszcze nie położył mocno ręki na produkcie, to bez problemu w to uwierzę.

To nie było złe Smackdown, ale nie zauważyłem tu jakiegoś wyraźnego skoku jakości, albo zbliżających się zmian.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440089
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raw zaczęli z przytupem, to żeby była równowaga, SD próbowało uśpić.

No Holds Barred... Takerowi to nie pomoże. To już druga walka tagowa, która dostała bonusa, a mimo to nadal mnie nie obchodzi.

Jedyny dobry moment to Owens cisnący po Zigglerze. Choć tego drugiego nie powinno tu być.

 

Można było budować dalej Cross, to nie, Bayley dzisiaj musiała ją pokonać. Zbędne i psujące.

 

Kolejne dobre promo Aliego - przynajmniej on nie przepadnie po ucieczce z 205.

 

Fajny segment Joe i Kofiego. Gadać potrafią, a na koniec dorzucili coś, czego często w WWE nie widzimy. Kingston pokazujący fuckersa. Coraz więcej sobie pozwalają.

 

Dalej widać te lalki Braya... Ale to jest przeciąganie. Nie nazwałbym tego budowaniem debiutu. Tym bardziej że większość nawet nie wypatrzy postaci.

 

Powinienem się już przyzwyczaić, że jak Apollo się częściej pojawia, to po to, by wypromować kogoś innego :(

 

Ktoś zapukał do Aleistera... i uciekł. Black będzie czekał na Extreme Rules. Skoro robią z tego niespodziankę... oby nie zawiodła.

 

Ember coś wygrała :shock:

 

Ta wstawka z Benjaminem - WTF?

 

Heavy Machinery wskakują do Triple Threata o pasy Tagów na PPV. Na całe szczęście nie dostał się zlepek Owens/Ziggler.

Swoją drogą, gdzie był Sami? Pasowałby tu bardziej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440090
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

KO Show

Owens niby Heel i współpracował wcześniej z McMahonem, a teraz zaczął go lekko wkurzać. :D Niezły pocisk po Zigglerze, a potem całkowite olanie go. "Po prostu odpalcie moją muzykę żebym mógł stąd pójść". :lol:

No Holds Barred pewno będzie się tyczyło bardziej Romka i Drew. Może Shane zrobi jakoś spot albo Taker rzuci go na stół.

 

Pierwsza walka - Big E vs "Nowy" Daniel Bryan

Mogli dać Bryanowi wygrać czysto. Ale nie... Rowan musiał się wtrącić.

 

Niech teraz Truth polata za Maverickiem. Dla odmiany. :twisted:

 

A moment of Bliss

Nikki hostem programu Alexy? To coś nowego akurat. Rozegrali to tak, że Bayley mając dobrą okazję pogadać ze Szkotką i próbując przemówić jej do rozumu zaostrzyła konflikt, bo Cross jest totalnie zapatrzona w Bliss. Jeżeli sama Alexa o tym wiedziała, że tak to się skończy to w sumie powinszować pomysłu, choć wiem, że wielu nie podoba się prowadzenie postaci Cross.

 

Druga walka - Nikki Cross vs Bayley

Nie napalałem się w wygraną Nikki. Dominowała i tutaj faktycznie można było pokusić się o jej wygraną, po której mogłaby zacząć wierzyć w siebie, ale cóż. Oni mają inne plany.

 

Ali daje niezłe promo. Coś rusza z jego postacią?

 

Twarzą w twarz

To był jeden z lepszych segmentów w obecnym WWE. "Jealous Joe" :twisted: jak zawsze spoko, ale tym razem Kofi zapunktował wymyśleniem nowej ksywki dla rywala i środkowym palcem. :D

 

Heavy Machinery ma szansę wygrać, bo sądząc po pierwszym segmencie to Ziggler i Owens nie będą przyjaciółmi mimo, że teraz rękę sobie podali.

 

Trzecia walka - Apollo Crews vs Andrade

Ci znowu naprzeciw siebie? Niby dostali więcej czasu niż zwykle i coś tam Crews starał się zrobić, ale nie pykło.

 

I dalej nikogo nie ma, a przecież jakiś czas temu ktoś znalazł szafę z Blackiem.

 

Czwarta walka - Mandy Rose vs Ember Moon

Zbyt pięknie dla pięknej i lesby żeby udało się po raz kolejny.

 

Piąta walka - o tytuł pretendentów do pasów SmackDown! Tag Team Championship: Kevin Owens & Dolph Ziggler vs Heavy Machinery

Ładna końcówka w wykonaniu Machinery. Tak jak podejrzewałem zlepek KO i Dolpha nie wygrał, choć jakoś współpracowali. Fajnie będzie zobaczyć Tuckera i Otisa w walce o pas.

 

U niebieskich również kilka dobrych momentów. Tydzień lepszy od poprzedniego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440111
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nietypowe rozpoczęcie gali, bo na parkingu. Najważniejsze zdarzyło się jednak chwilę później już na hali, bo wyrzucony z gali Owens przechodzi już na 100% faceturn i wchodzi na wojenną ścieżkę z Shanem.

Feudy z władzą zawsze skuteczne, więc chyba spoko. Tym bardziej, że jak zobaczyliśmy już tu, Owens zapewni nam dużo rozrywki na mikrofonie :D

 

Zaskoczyli wygraną Nakamury. Czyli pretendenta do pasa IC mamy. Pytanie czy to początek lepszych czasów dla Japończyka, czy tylko chwilowy push?

 

Big E znów to zrobił xD Jakim cudem on nie ma jeszcze przejebane?

Ogółem bardzo przyjemny segment między drużynami walczącymi w niedzielę o pasy.

 

Plotki mówiły że do drzwi Aleistera zapuka Cesaro, no i mamy potwierdzenie. Jeśli dadzą im trochę czasu w ringu, to walka powinna być fajna.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440145
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Choć bez pasa, bez nagrody, to feud Owensa z Zigglerem może być jednym z lepszych punktów nadchodzących tygodniówek. Bardzo dobre promo Kevina przy ringu. Trochę zaleciało Punkiem.

 

Nie wiem, czy jestem jakoś szczególnie zadowolony z Cesaro. Świetna walka, na pewno, ale któryś musi wmoczyć. Jeden na dobrą sprawę zaczyna, a drugi prowadził sobie zmianę charakteru, która zaraz może dostać hamulec ręczny :wink:

 

Absolutnie nie wiem o co im chodzi z Sheltonem. Intrygujące wcale.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440146
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Takiego face'owego Keva mogę oglądać. Jednym segmentem stał się najbardziej over face'em w rosterze i rozpoczął feud z Shanem McMahonem. Przyznam, zajechało mi to Steenem z czasów ROH gdy to też był rebeliantem, buntującym się przeciwko machinie... dzięki temu wypłynął na powierzchnie i był to dla niego najlepszy okres w karierze(w sensie... najciekawszy pod względem postaci). Nie mówię, że zaraz WWE pójdzie w stronę Summer of Punk i Owens stanie się głosem niemych ale to jest face'owy KO, który mi się podoba, nie ten z rogiem jednorożca na głowie. Oby tylko Shane go nie ujebał...

 

Nakamura w dosyć dominujący sposób pocisnął Balora. Nie pisałem o tym ostatnio ale podoba mi się pomysł konfrontacji Finna z Nakamurą... znają się, w NXT już pokazali parę lat temu, że mają chemie(więc nie będzie zawodu takiego jak w feudzie ze Stylesem) i obydwoje mogą tylko na tym zyskać. Podoba mi się też to jak to rozegrali, Shinsuke nie zdobywa title shota przez przypadek czy pokonując mistrza po wyrównanym boju... on go po prostu zdominował i dzięki temu ewentualny title shot ma większy sens... tak jak i pojawienie się demona.

 

 

Pochwalam też WWE przy tym, że nie spieszą się z budowaniem relacji między Nikki Cross a Lexie. Ogółem WWE jest świetne przy robieniu z Alexy manipulatorki... to jest trzeci taki sam storyline, trzecia osoba, którą Blissówna wykorzystuje a z jakiegoś powodu chce mi się to oglądać... nie powiem jest to zasługa też Nikki. O ile jej akcent naprawdę mi przeszkadza(i czuje się dziwnie pisząc to bo zwykle sam cisne po osobach, które narzekają na różne wersje angielskiego) to w angle'u naprawdę daje radę.

 

Aleister Black vs Cesaro... z jednej strony patowa sytuacja bo żaden nie powinien zostać podłożony... ale szykuje się kawał świetnego wrestlingu więc zacieram łapki.

Ogółem jeszcze tak o Blacku... nie podoba mi się jego obecna postać. Po raz kolejny... tak, odgrywa ją dobrze ale... strasznie gadatliwy i ekscentryczny jest ten nowy Black... a NXT mnie przyzwyczaiło do tego, że nie jest xD

 

Najlepsze SmackDown w tym roku... by a mile.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/559/#findComment-440147
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
×
×
  • Dodaj nową pozycję...