Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I tak to powinno wyglądać. Ucz się RAW, bo nawet jeśli nie jest to najlepszy odcinek tygodniówki ever, to przynajmniej jakoś nawiązuje do zbliżających się WMkowych wydarzeń.

 

Zabrakło mi w pierwszym segmencie Miza, który troszkę podniósłby poziom mikrofonowych wyczynów. A tak, to raczej standardowy segment i wytłumaczenie Shane'a. To, że tytuł "Best in The World" będzie tu grany było pewne od dawna.

 

Nie kupuję AJ vs Orton. Odbieram to tym czym to jest, czyli zapychaczem by ważniejsi goście w rosterze mieli coś na WMkę.

 

Kofi dostanie szansę, ale musi przejść przez masywny Gauntlet. Chyba mu się uda, no bo jak inaczej chcą to zrobić. Skład jest mocarny więc jestem ciekaw jak to wypadnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438737
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Patrząc na mordę Shane'a, nie widzę heela. Mam wrażenie, jakby to robił na siłę. Promo takie se.

 

8 man tag był po to, by New Day mogli się wyżyć - dobre!

 

Więc Orton jest obrażony na Stylesa za catchphrase'a? Rok temu mu to zwisało? :P Kij, przynajmniej dzięki temu padło parę fajnych tekstów + wspomnienie o Dixie Carter. Ta wojna Randy vs Indysy im wyszła. Jeden segment i jest ciekawszy feud niż ten o pas Universal, lol.

 

Sprzeczki Mandy i Sonyi to nie jest materiał na zapychanie czasu przed WM.

 

Becky wyrzuciła kule, ale nadal kuleje... Swoją drogą, skoro Becky i Charlotte pojawiają się gdzie chcą, czemu Ronda nie wpadnie na SD?

 

Co to za pomysł, by Andrade był w teamie z Joe? Nawet jednorazowo, to bez sensu. Mysterio siłowo trzymający Samoańczyka po rollupie też tak średnio.

 

Ali przypięty przez Rowana w TT matchu - chyba przestanie się kręcić przy mistrzu.

 

A najlepsze story narodziło się z przypadku. Świetny segment z Vince'em i New Day na koniec. Kofiemu się nie da nie kibicować. A za tydzień gość na pewno zaliczy kolejny świetny występ w gauntlecie, w którym teoretycznie nie ma szans - booking tego starcia może być ciekawy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438761
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A najlepsze story narodziło się z przypadku. Świetny segment z Vince'em i New Day na koniec. Kofiemu się nie da nie kibicować. A za tydzień gość na pewno zaliczy kolejny świetny występ w gauntlecie, w którym teoretycznie nie ma szans - booking tego starcia może być ciekawy.

 

Zdziwie się jak nie wygra. Chyba, że tutaj wystartują z rozłamem w New Day. To by mogło chwycić, jak Kofi dzielnie by walczył w Gauntlecie, miałby już przed sobą ostatnie wyzwanie, byłby po finisherze bliski pinu, a tu jeb - Big E go uwala. Xavier zaskoczony, też dostaje w papę :P Potem oklepane, że cała uwaga na Tobie, choć nie zasługujesz, itd. Ale moment mógłby być przedni.

 

Oczywiście nie jest to moje życzeniowe gadanie, bo wolę Kofiego w walce z Bryanem o pas. Wolę dla dobra WrestleManii. Jak go od niej odciągną (choć akcja powyżej rysuje się bardzo ciekawie), to Daniel zostanie bez dobrego rywala

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438762
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Storyline z Kofim jest najprostrzy jaki można wymyśleć. Biedny face jest poniżany przez bossa, walczy o swoje dobro i przezwycięża przeciwieństwa losu. Prosta historia, ale chyba najbardziej skuteczna we wrestlingu. Underdog, który goni pas i mimo nawet najcięższych wyzwań się nie zatrzymuje to gotowe story, które zbudowało wiele gwiazd. Już tutaj wspominałem, że jak dla mnie Kofi nie jest materiałem na walkę o pas na WM i moim zdaniem o ile całe story jest grane wzorowo, to wciąż wydaje mi się, że to za szybko dla Kingstona. Te story trwa za krótko, żeby kulminacja na WM miała odpowiedni hype. Bryan budował swoją drogę na main event Wrestlemanii przez ponad pół roku i wtedy jego wygrana miała mocny wydźwięk. Kofi zaczął storyline od kilku nearfalli w lutym, 2 miesiące przed Wrestlemanią. Dla zawodnika face'owego czym dłużej goni złoto, tym lepiej. Przegrana Kofiego na WM mocno przytłumi jego momentum, a wygrana nie zagwarantuje takich emocji jakie zagwarantowałaby przy odpowiednim build-upie. Jednakże mam nadzieję, że rozegrają to bardzo inteligentnie i przedłużą ten storyline na długi czas, bo chyba tylko heel turn Big E jest w stanie uratować Kofiego w przypadku jego porażki na WM i to jest jakiś koncept, żeby Kingston przegrał po świetnej walce po jakimś spięciu z Big E czy Xavierem. Edytowane przez PiTeRo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438764
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdziwie się jak nie wygra.

Nie wątpię, że nie wygra. Bardziej ciekawi mnie, czy to będzie heroiczna batalia, gdzie jakimś cudem wszystkich pojedzie solo, czy może raczej wypromują tu parę innych feudów i będzie sporo odwracaczy uwagi: Woods/E na The Bar, Styles na Ortona, Mysterio na Joe, nawet Ali na Rowana.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438766
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa Shane'a McMahona

"I still love you Shane!" :twisted:

Poniekąd nie dziwię się tej reakcji. Nie mogę się przyzwyczaić do niego jako czarnego charakteru. Jego nadal spokojnie brzmiący głos, wyraz twarzy. To dalej dla mnie dobry szef. Powód również nie przekonuje. Typek ma dość prowadzenia wszystkich za rączkę i jeszcze narzeka, że robi to za darmo. Interes w Chinach nie wystarczy czy może tam też musi dyrygować, bo Lee z Ciongiem nie potrafią włączyć drukarki? :twisted:

 

Pierwsza walka - Aleister Black, Ricochet & The Hardy Boyz vs Shinsuke Nakamura, Rusev & The Bar

Kofi dał upust frustracji. Atak na Nakamurę, Ruseva i Bar zrozumiały. Szkoda, że gdzieś tam oberwał też Black. :twisted:

 

Usos czekają na kolejnych rywali. Może Hardasy?

 

Przemowa Randy'ego Ortona

Powód banalny. Kolejny przykład, że ta WWE za bardzo nie miało pomysłu na nadchodzące show to złączyli dwa znane nazwiska dając oczywiście za "zapalnik" ego i zazdrość. Orton czepia się, że P1 kradnie mu spotlight i przywala się do Club. Ucieszyło mnie, że Styles wytknął mu Evolution i Legacy. :twisted:

 

Druga walka - Asuka vs Sonya Deville

Sonya szybko poskładana, Mandy ma jej dosyć. Nic, co by mnie jarało/zaskoczyło.

 

Za to IIconics wyzywają Sashę i Bayley. Nie gadajcie, że i one dołączą do starcia o tytuły kobiecych TT. Jeżeli będzie to wieloteamowe to powrót Beth traci i tak malutkie znaczenie.

 

Przemowa Becky Lynch

Charlotte coś tam próbuje zniechęcić Becky, ale te wszystkie odzywki totalnie nikogo nie przekonują. Triple threat is coming, deal with it queen. :twisted:

 

Rowan tym razem w koszulce Powerwolf. Aż jestem ciekaw czego on tam jeszcze słucha. :D

 

Trzecia walka - Rey Mysterio & R-Truth vs Andrade & Samoa Joe

Joe przegrywa przez Roll-up Mysterio. :lol:

Niech lepiej skupią się na feudzie z Andrade.

 

Czwarta walka - Kevin Owens & Mustafa Ali vs "Nowy" Daniel Bryan & Rowan

To chyba tyle jeżeli chodzi o Mustafę i Owensa. Czas dać szansę Kofiemu.

 

Kofi Kingston dostanie szansę na WrestleManię

Vince jako to Vince będzie starał się obrzydzić życie Kofiemu i wybić mu z głowy jakąkolwiek myśl o tytule mistrzowskim. Aż jestem ciekaw jak oni ten Gauntlet wygrają. :D

 

Smack ogląda się nieco lepiej. Jest wszystko tutaj bardziej spójne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438777
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po tym co wygadywał Miz, powinni go zawiesić :lol: I nie byłoby walki na WM - piękna sprawa.

 

IIconics zgłosiły właśnie zainteresowanie WMką. Są one, jest Beth z Natalya i gdzieś tam czai się widmo Jaxowej. Jak wrzucą wszystkie teamy do jednego wora, to wyjdą na tym najlepiej.

 

Bez wymiany zdań, ale Owens poradził sobie w swoim własnym segmencie. Cytaty dawały radę.

 

Vince pozwala popatrzeć na jedzenie, pozwala powąchać, dotknąć, a potem zabiera na Twoich oczach. Brutalny, ale i już przewidywalny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438845
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zauważyliście ile walk w tym roku ma jakiś wątek "władzy", złego Vince'a itp.? Miz vs Shane kolejne do dopisania na listę.

 

Fajnie, że IIconics wygrały. Oby trafiły do walki o pas na WMce. Lubię je, no i to tak właściwie jedyny prawdziwy i porządny team wśród kobiet. Dałbym im pas.

 

Rey Rey "just like that" dostał walkę o pas US na WMce. Co z całą resztą która się wokół tego pasa kręciła? Bez sensu takie olanie tego wszystkiego. Mogli chociaż jakąś walkę o miano pretendenta dać.

 

Podobało mi się Kevin Owens Show, ale to żadne zaskoczenie że KO da radę jako prowadzący.

 

Skoro nie było heel turnu nikogo z New Day (bo były sugestie, że tak to zrobią), to mogli już dać Kofiemu wygrać i wrzucić go do walki. Co za dużo to niezdrowo. Z gonitwą Becky o pas trochę przesadzili i wygląda na to, że tutaj będzie ta sama sytuacja.

 

Żeby nie było, sam Gauntlet i gonitwa Kofiego była bardzo fajna. Wolałbym jednak zakończenie z happy endem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438846
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  610
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2010
  • Status:  Offline

Przemowa Miza bardzo dobra, spośród reszty walk ta ma całkiem dobre story.

 

U babek szykuje się chyba 4-Way Tag match na WM - nie mam nic przeciwko.

 

Rey vs Joe o pas US, walka jak większość na tej WM wyciągnięta z czapy, bardziej widziałbym tam Rey vs Andrade, ewentualnie Joe vs Rey vs Andrade.

 

KO startuje z własnym show, poradził sobie bardzo dobrze, fajnie się to oglądało. Irytuje mnie jednak Charlotte w tym zestawieniu, dodana z dupy i kompletnie nie pasująca do tego starcia.

 

AJ udziela wywiadu a Orton walczy w Gauntlecie, no idealna podbudowa ich pojedynku...

 

No i Main Event, który ciężko się oglądało. Kofi pojechał Sheamusa, potem Cesaro, no ok, wcześniej dostawali od gości z NXT więc nic szczególnego. Potem Rowan go zmasakrował a Kingston po tym wszystkim pinuje jeszcze Joe, Ortona i prawie Bryana, no dajcie spokój. To nawet Cena w czasach świetności by tego nie ugrał. I jak teraz wyglądają Joe i Orton skoro są jechani przez kogoś takiego? Żenua. Żeby jeszcze ich pokonał po interwencji kogoś z New Day to można by to kupić ale tak to sorry, słabe to było.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438847
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A jak miał wyglądać Kofi, skoro zaraz ma walczyć z Bryanem o główny pas federacji? Musiało to tak być. Falle zbierał po jakiś rollupach itp. więc nie przesadzajmy że został tu przekoksany.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438848
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Choć feud nadal mam gdzieś, trudno odmówić Mizowi mic skilli. Stara się pociągnąć to story.

 

IIconics zgarniają pin na mistrzyniach TT. Czyli w walce na WM będą co najmniej 4 teamy. I nie będzie to wybitne.

 

Joe vs Mysterio o pas US na WM. Serio nie zrobią z tego wieloosobówki?

 

Niby 3 osoby, ale sam Owens ogarnia cały segment, reszta praktycznie nie musi gadać. Charlotte i Becky zajęły się brawlem. Idealny podział ról!

 

Gala kręciła się wokół Kofiego. Od początku co chwilę ktoś mu słodził. Potem był 5-osobowy gauntlet (nie licząc Kingstona), gdzie członek New Day pojechał wszystkich. I byłoby pięknie... po czym wjechał Vince, dorzucił Bryana i ten dojechał Ghańczyka. "Nie ma WMki"? Kofi na bank zawalczy o Złoto - tylko co jeszcze wymyślą, by go tam dodać? Dziwi mnie, że to jeszcze na tym etapie przeciągają.

 

[ Dodano: 2019-03-20, 14:58 ]

Rey Rey "just like that" dostał walkę o pas US na WMce.
Rey vs Joe o pas US, walka jak większość na tej WM wyciągnięta z czapy,

Nie tak do końca od czapy, bo jednak go dopiero co pinował, w przeciwieństwie do reszty. Też bym wolał więcej osób w walce, ale nie przesadzajcie.

 

A o ME już ktoś wyżej wspomniał. Pod koniec leciały same roll-upy i praktycznie fuksy, nikomu tam nie ubyło. Nie, nie było to słabe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438849
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Mam problem z tym gauntletem. Wiadomo, że Kofi miał tam być jak najmocniej zbudowany, chciano zagrać na emocjach i tak dalej. Jasne, to dobrze, tak powinno być, ale przez sposób w jaki zostało to zrobione, reszta wyszła na leszczy.

Walka z Sheamusem była jak dla mnie za długa (powinno się skończyć po wyjściu z Cloverleaf) i, jak na start, Kofi został skopany zbyt mocno. No i jak zwykle nikomu nie chciało się zajmować szczegółami. Cesaro jest przy ringu a New Day nie? No ok... Cesaro zaatakował Kingstona, chłopaki to oglądają i nic? Zero reakcji? No to zależy im na wygranej kumpla czy nie?

Druga walka to jeden wielki submission, więc Kofi został bardzo osłabiony. Potem zmasakrował go Rowan, a potem przyszedł destroyer i mistrz w jednym. No i poległ. Na koniec zostawili przeciwnika AJ Stylesa, o którym coraz częściej mówi się, jako o jednym z najlepszych w historii. Przyszedł po padlinę, a i tak sam zdechł. Wiadomo, że wrestling to już nie wrestling i tak dalej, ale trzeba było to zabookować z głową i przy okazji skrócić o 1/3.

Ciekawe co teraz wykombinują, żeby do tej walki jednak doszło. Dużo tu mieszania, szkoda że to wszystko zaczęło się na ostatniej prostej do WM.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438853
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No i jak zwykle nikomu nie chciało się zajmować szczegółami. Cesaro jest przy ringu a New Day nie? No ok... Cesaro zaatakował Kingstona, chłopaki to oglądają i nic? Zero reakcji? No to zależy im na wygranej kumpla czy nie?

Powtarzali, że E i Woods mają bana na przebywanie przy ringu. Taki szczegół.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438854
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

No i jak zwykle nikomu nie chciało się zajmować szczegółami. Cesaro jest przy ringu a New Day nie? No ok... Cesaro zaatakował Kingstona, chłopaki to oglądają i nic? Zero reakcji? No to zależy im na wygranej kumpla czy nie?

Powtarzali, że E i Woods mają bana na przebywanie przy ringu. Taki szczegół.

 

Ok, musiało mi to umknąć. Zwracam honor.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438861
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa The Miza

Wow, shots fired. Wystrzelił w stronę zarówno Shane'a jak i Vince'a nawiązując do sytuacji z Kofim. Po raz kolejny pokazał, że na mikrofonie to czołówka. Dobryc speech.

 

Pierwsza walka - The Boss 'N' Hug Connection vs The IIconics

Szczerze to myślałem, że będzie squash, a oni dali Australijkom pomęczyć Bayley i wygrać. Czyżby faktycznie miały się znaleźć na WM'ce?

 

Synek wraca ubezpieczać ojca. Ostatnio nie skończyło się to dobrze.

 

Joe i Mysterio o pas US. Czyli Andrade wypadł? Szkoda liczyłem, że feud latynosów będzie miał finał, ale z drugiej strony fajnie, że Samoa znajdzie się w głównej karcie.

 

KO Show

Dawno nie było programu Kevina. :D Sprowadzili to do bójki. Raczej nic z tego nie wynikło, no ale muszą to jakoś dociągnąć.

 

Przemowa "Nowego" Daniela Bryana

"Kofi nie zasłużył, Kofi nie dostanie". Tak można w skrócie podsumować ten segment.

 

Druga walka - Kofi Kingston vs Sheamus, Cesaro, Erick Rowan, Samoa Joe, Randy Orton & "Nowy" Daniel Bryan

Fajna walka z Sheamusem. Super przejście Kofiego z Cloverleafa do Small Package. Mogli już tym skończyć pojedynek skoro i tak Kingston wygrał.

Poszli trochę na łatwiznę. Silniejszy Szwajcar męczył rywala i padł po jednym strzale. Można wybaczyć biorąc pod uwagę rolę Ghańczyka jako underdoga. Dalej, jednak było już mniej wiarygodnie.

Coś wspomniałem o męczeniu? Rowan miał na celu tylko zniszczenie przeciwnika nie zważając na DQ.

Eliminacja Joe i Ortona podobnie jak Cesaro. Mało wiarygodnie, ale pompują determinację Kofiego. Nie spodziewałem się, że dadzą mu to wygrać. Orton wszedł wedle moich przewidywań jako ostatni żeby go po prostu dobić, a tutaj zonk.

I wtedy zjawił się stary wyga... Nie mogło nie być Bryana. Jak się okazało Daniel jest za mocny żeby go powalić jednym SOS. :twisted: Poległ, znowu wydymany, ale ludzi ma za sobą jeszcze mocniej. Przyznam, że czekam na rozwój wypadków.

 

Szybko minęło, ponieważ i tak show głównie pod ME.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/553/#findComment-438897
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Organizacje WWE i TNA wydały wspólny, oficjalny komunikat o nawiązaniu między nimi współpracy. Z opublikowanej informacji wynika, że strony nawiązały długoterminową umowę. Oczywiście od kilku miesięcy gwiazdy NXT pojawiają się na galach TNA i na odwrót. Na przykład Jordynne Grace jeszcze jako mistrzyni TNA była w kobiecym Royal Rumble Matchu rok temu, czy też pojawiała się potem na NXT. Dłuższy program w NXT zaliczył także Joe Hendry. W drugą stronę powędrowali między innymi Charlie Dempsey, Gallus, Tatum Paxley, Wendy Choo czy Ariana Grace. Co daje zatem oficjalna umowa? Podkreśla jeszcze bardziej, że organizacje będą ze sobą współpracować w dłuższym terminie. A konkretniej, głównie będą to prawdopodobnie NXT i TNA. Można się spodziewać także, iż te wymiany talentów będą na jeszcze większą skalę.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...