WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Truth TV nie mogę zminusować, kto by tam nie był. Tańczącego Vince'a nie oglądamy codziennie.

 

Usosi vs Styles/Bryan - niezła niespodzianka. I doceniam, że zlepek przegrał z legitnym tag teamem.

 

Paru starych GMów śmignęło przy Paige - taki mały smaczek.

 

Batista chyba się stęsknił za Dablju. Jego gadka była najważniejsza, reszta Evolution mu asystowała. Trochę razi, ze psychol Randall nagle zniknął, ale choćby dla tekstu o gaciach Flaira było warto.

 

Miz w World Cupie - meh. Plus za szybki koniec, Aiden się przydał.

 

Edge ma gadane, jak zwykle. Świetnie nawijał o turnie Becky, a ta go pięknie zbeształa w paru słowach. Charlotte przyszła się lać, a nie gadać. Gotowy przepis na super segment.

 

No proszę, Big Show przechodzi kolejny turn W pewnym sensie to powrót legendy, niech im będzie! The Bar mistrzami TT - a to mi akurat zwisa.

 

The Rock z jednym tweetem, Cena na filmiku. Trochę lipa.

 

Mysterio vs Nakamura to godne zestawienie na specjalny odcinek. Za dużo czasu nie dostali, ale spoko wyszło. Rey jedzie do Ar... na Crown Jewel gdzieś.

 

Taker wparował... na JEDNO ZDANIE Śmieszna sprawa.

 

W sumie to jeden z najlepszych odcinków w tym roku. Niby brakowało większej ilości powrotów, niby niewiele się wydarzyło... ale nie przewinąłem nic poza reklamami. To już coś.

[Pavlos]

Komputer naprawiony, trzeba nadrobić zaległości skoro mamy tysięczne SmackDown!.

 

TruthTV

Program Trutha powrócił. Nawet jak okazjonalny to i tak się cieszę. Może krótkie pojawienie się McMahonów nie miało znaczenia, ale przynajmniej wiemy, że stary Vince się trzyma.

 

Pierwsza walka - AJ Styles & Daniel Bryan vs The Usos

W takim składzie nie mogło to być złe dla oczu. Przyjemna walka, choć się zdziwiłem, że dali wygrać bliźniakom. Potem sobie przypomniałem, że przecież Daniel ma shot na tytuł.

 

Już zapomniałem, że Jasiek "litewskobrzmiącenazwisko" był GM'em niebieskich.

 

Zjednoczenie EVOLUTION

Kto, by pomyślał, że to właściwie Batista zrobi cały speech. Tekst o gaciach aż wycięli ze skrótu na YT. Faktycznie Dave czuł duży luz na micu jakby stęsknił się nieco za ringiem. Czyżby "one more match"?

 

Druga walka - kwalifikacje do turnieju "Puchar Świata WWE": The Miz vs Rusev

Jak mógł wygrać to kto inny niż Amerykanin. Aiden dorzucił swoje 5 groszy i szybko pożałował. Może teraz przestanie się kryć po kątach i pójdzie w stronę otwartej walki. Pierwszy krok zrobił Bułgar.

 

CUTTING EDGE

EDGE i Becky w jednym momencie na ekranie. Copellanda jak zawsze fajnie posłuchać chociaż jako Face'owy charakter musiał robić reprymendę i ckliwe próby trafienia w sumienie Irlandki, która zgasiła jego nadzieję w jej zmianę jednym zdaniem.

 

Trzecia walka - SmackDown! Tag Team Championship: The Bar vs Big E & Xavier Woods ©

Prawdziwą niespodzianką było zwycięstwo Bar. Big Show sturnował i przyczynił się do wygranej Europejczyków. Nie wiem czy to na jeden wieczór czy dołącza do Bar, ale skoro zdecydowali się zmienić posiadaczy pasów to i turn Show nie powinien być na jeden wieczór.

 

Cena via Satellite. Faktycznie słabo, że nie pojawił się osobiście.

 

Czwarta walka - kwalifikacje do turnieju "Puchar Świata WWE": Shinsuke Nakamura vs REY MYSTERIO

Co za dobór kandydatów. będziemy mieć uczestnika "Pucharu Świata" z poza USA. Walka spoko, ale o ile sięgam pamięcią to nigdy nie narzekałem na pojedynki Reya. Wciąż dobrze się trzyma.

 

Przemowa The Undertakera

Jedno zdanie na dobranoc. To akurat było bez sensu. To już nie mogli chociaż zjawić się z Kane'm i powiedzieć to, co powiedzieli na RAW z zaplecza?

 

WWE ma to do siebie, że galę specjalne nie mają nic wspólnego z aktualnym programem (przynajmniej w większości), ale ogląda się przyjemnie. Tu było podobnie chociaż specjalne RAW bije to show na głowę. Warto, jednak zwrócić uwagę na długość obu produktów.

Edytowane 20 Października 2018 przez Pavlos

[Kcramsib]

będziemy mieć uczestnika "Pucharu Świata" z poza USA. Walka spoko, ale o ile sięgam pamięcią to nigdy nie narzekałem na pojedynki Reya. Wciąż dobrze się trzyma.

 

Rey może być Meksykaninem, ale urodził się w San Diego i ma obywatelstwo hamerykańskie To tak gwoli ścisłości

[TylkoLesnar]

Irytuje mnie Paige i jej beznadziejny akcent, ogólnie wygląda tak jakby miała jakieś dziwne schorzenia psychiczne, w ogóle się nie zdziwię jak jest uzależniona od dużej dawki seksu, ciul z jej życiem prywatnym ale nie trudno zauważyć że jest z nią coś nie tak, nie dziwię się w ogóle Alberto że od niej odszedł, pobawił się pobawił, ale to nie laska na dłuższą metę Błagam niech ją ktoś już ściągnie z tej posady, ona chyba uwielbia typowe orgie, totalnie ma to wymalowane na twarzy.

 

co xDD. ale ty wiesz, że oni tak udają nie?

[N!KO]

Teraz faktycznie można powiedzieć, że "poprzeczka" została zawieszona wysoko.

 

A co do gigantów wrestlingu, jak Aiden zaraz jakiegoś nie przyprowadzi, to zaczynam się zastanawiać, po co ktoś wpadł na jego feud z Rusevem. "Wiem, skłócimy Was, a English dostanie srogi wpierdol za każdym razem". Brzmi jak ciekawa telewizja...

 

Jeśli ćwierćfinałami turnieju na Crown Jewel będą Rey vs Miz i Orton vs Hardy, to czy można powiedzieć, że SmackDown jest "house-showem" dla Arabii Saudyjskiej?

 

To po co Shane wyszedł do ringu? Aż tyle czasu na zbyciu mają?

[maly619]

WWE za bardzo stawia na promocję tego całego turnieju, który tak naprawdę nie jest wiele warty i mało kogo obchodzi.

Ale fajnie zobaczyć znów Reya w ringu. Lata mijają, a ten nadal imponuje.

Nie fajnie jest za to oglądać znów Shane'a. Nawet nie chodzi o to że nic konkretnego nie wniósł do gali. Zawsze gdy go widzę boję się że szykują dla niego jakąś walkę w przyszłości. A w ringu nie chcę go oglądać.

 

Te całe zbiorowisko babek miało wypromować Evolution? No to życzę powodzenia

 

Słabiutkie SmackDown. Za dużo powtórek i w sumie nic konkretnego się nie zdarzyło. Do zapomnienia.

[aRo]

New Day vs Bar na Crown Jewel. Czyli Szejk jednak chciał Andre The Gianta! I musieli jakoś wkręcić Showa. Ma to sens. O ile gala będzie w Arabii.

 

Usosi znowu walczą ze Stylesem i Bryanem. Bałem się, że chcieli zrobić 50:50, a oni znowu wygrali! Problemem może być za to fakt, że zamiast interesować się losem Złota, gadam o Usosach.

 

Charlotte przemawia w Performance Center do kobiet z NXT, no i wbija Becky. Dobry pomysł na segment!

 

Aiden szybciutko poległ, Rusev go rozniósł. Czy to dalej będzie feud, czy już dadzą sobie spokój?

 

MizTV jest spoko, kiedy jest z kim gadać. Rey Mysterio mówcą nie jest.

 

Best in the World? W końcu chanty "CM Punk" miały sens. Shane je ładnie skwitował.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Kofi Kingston vs Big Show

Show wkręcił się w wojnę między byłymi, a obecnymi mistrzami tylko po kiego? Nie zdziwię się jak zniknie z ekranów krótko po PPV.

 

Druga walka - The Usos vs AJ Styles & Daniel Bryan

Po raz kolejny dali spoko walkę. Po raz kolejny także P1 i Bryan wchodzą sobie w drogę. I tym razem to Daniel zachował się jako ten zły w wywiadzie.

 

Trzecia walka - Rusev vs Aiden English

Aiden dostał wpierdziel. Co za niespodzianka.

 

MizTV

Cieszy oko i ucho fakt, że Rey naprawdę dobrze się trzyma. Obejrzę ten "Puchar Świata" ze względu na niego. Miz jak zwykle aktorsko na wysokim poziomie.

 

Czwarta walka - The Miz vs Rey Mysterio

Właściwie tylko mogę się powtórzyć. Dobra walka w wykonaniu Luchadora.

 

Piąta walka - Naomi & Asuka vs Sonya Deville & Mandy Rose

Do walki nie doszło, bo musieli jakoś podpromować nadchodzące Battle Royal na Evolution. I bez tego Asuka byłaby jedną z faworytek.

 

Przemowa Shane'a McMahona

To nie był dobry sposób na zaciekawienie publiki tym turniejem. Nie powiedział nic wartego uwagi, ale z drugiej strony, co on miałby niby powiedzieć?

 

Szósta walka - Jeff Hardy vs Randy Orton

Orton dalej jest walniętym sadolem. Jego postawa w tej walce to plus tego show. Dosyć łatwo to wygrał. To chyba oznacza, że turniej zwycięży ktoś inny.

 

Słabo. RAW lepsze w tym tygodniu.

[N!KO]

Bryan odmówił Crown Jewel? Najwyraźniej, bo walkę już odbębnili. To show z Arabii wreszcie maleje do właściwych rozmiarów. Zakładam, że to już koniec tego związku. Arabia wykłada hajs, a dostaje chłam. A i WWE się nie będzie prosić, bo oburzonych i odmawiających tam walki, zaraz będzie pewnie więcej. Styles vs Bryan i tak było gówniano prowadzone. Tym się człowiek powinien jarać, a daleko mi do tego było. Styles vs Bryan vs Joe - to jest Main Event wszystkiego.

 

The Brood - szanuje!

 

Oho, kogoś przerzucają na RAW. Obstawiałem, że Randy dojdzie do finału z Kurtem, ale teraz zaczynam poważnie myśleć o Rey-Reyu. Hardasa mogliby oddać bez bólu dla rosteru, ale to by znaczyło, że pociśnie Miza (pewniak) i kogoś z dwójki Orton-Mysterio (eee)

[maly619]

Czyli tak załatwili sprawę z Bryanem niechcącym walczyć na Crown Jewel. Aż jestem ciekaw co by się stało, gdyby więcej osób zaprotestowało. Zakładam, że Cena i Danielson to po prostu osoby z większą pozycją i mogą sobie na takie coś pozwolić. Inni mieliby przejebane

 

Powtórka z Samoa Joe średnio mnie cieszy, bo widzieliśmy to już wystarczającą ilość razy. Niemniej przyszły Triple Threat Match z taką trójką? Brzmi pysznie. Myślę też, że w takiej walce WWE łatwiej będzie dać pas Samoa Joe (skoro nie chcą by spinował AJa).

 

Bez sensu jest ta drabinka World Cupu. W czasach podziału na rostery największą atrakcją są walki mieszane. Tu dostaniemy w większości powtórki z tygodniówek. Jeszcze wrzucają do tego rywalizację RAW vs Smackdown. A zaraz Survivor Series, czyli jeszcze więcej tego samego. Nie mogę się doczekać

 

I już teraz to napiszę. Osoba którą Shane wyjebie ze Smacka po turnieju da drużynie RAW wygraną na SS. Orton pasuje tu idealnie.

[aRo]

Czyli jednak! Bryan vs Styles już za nami. Nieważne gdzie, ważne że dobra walka. Daniel nie jedzie do Arabów, więc skrzynka ze złotem otwiera się dla kogoś innego. Joe wrócił - przyjemnie zaskoczyli, choć on już z AJ'em się lał wiele razy.

 

The New Day jako The Brood to wejście roku Ten theme song to nadal sztos.

 

Gość, który przegra w finale World Cupa, wylatuje z SD? No to przekonamy się, jak długi jest kontrakt Mysterio

 

Jak już muszą zapychać czas, Nakamura vs Truth na plus.

[Ziggy]

To show z Arabii wreszcie maleje do właściwych rozmiarów. Zakładam, że to już koniec tego związku. Arabia wykłada hajs, a dostaje chłam.

Ale co to ma do rzeczy jaki produkt dostają? Nie płacą za to, żeby gala była dobra. Wykładają grube miliony za to, żeby WWE robiło im propagandę na świat i opowiadało jaki to kraj piękny, jak cudownie się tam żyje i o patrzcie jaki książę wspaniały. Tak jak to robili przy pierwszej gali i tak jakby to robili teraz, gdyby nie "przypadkowe" poćwiartowanie(!) tego dziennikarza. Za kilka miesięcy będzie już trochę spokojniej i będą mogli wrócić do swojego "zmieniamy kraj na lepsze".

A i WWE się nie będzie prosić, bo oburzonych i odmawiających tam walki, zaraz będzie pewnie więcej.

Nie będą się prosić - będą się kurczowo trzymać umowy choćby nie wiem co tak długo, jak będą mieli błogosławieństwo Trumpa na prowadzenie interesów z arabskim rządem. Tak jak teraz to robili. Ba! Nawet w tym oświadczeniu wprost napisali, że nie wycofują się bo mogliby tym zagrozić 10-letniej umowie. Jakby tylko czekali na powód, żeby podziękować to właśnie mieli na to idealną okazję, kiedy milion innych firm się wycofywał a Vince zaciska zęby i jedzie. A że ludziom się nie podoba? Co z tego? Cena to Cena, Bryan ma wywalone bo wie, że WWE potrzebuje jego bardziej niż on ich. Ktoś jeszcze w takiej pozycji jest? Orton, który chętnie jedzie i? Reszta zrobi co im powiedzą.

A szejki i tak obecnego pokolenia nie znają, tylko żyją w latach 80 i 90 (patrz proszenie o Yokozunę i Ultimate Warriora na początku roku) to co im za różnica czy jakiś random będzie. Emeryci pokroju Takera bardzo chętnie te 2 czy ileś tam milionów do konta bankowego dopiszą. Nawet są w stanie złamać swoją obietnicę powtarzaną przez prawię dekadę, że ja to już nie wracam - będę tym jednym, który pokaże, że można być emerytem byle tylko tam pojechać i zarobić. Cześć Shawn.

Edytowane 31 Października 2018 przez Ziggy

[N!KO]

Ale co to ma do rzeczy jaki produkt dostają? Nie płacą za to, żeby gala była dobra.

 

A to nie oni wyskoczyli z listą życzeń dotyczących wrestlerów? To nie oni mówili dajcie Undertakera? Czekaj, czy nie oni sięgnęli do kieszeni, żeby znów walczył? Co? Pojawia się co tydzień? Dobrze, że Michaels trzyma się danego słowa o końcu kariery... A nie, czekaj, oni mają miliony, walczę! Gdyby The Rock grał w gorszych i mniej kasowych produkcjach, to zaraz by w Arabii było If You Smell. Hasło - płacę i wymagam, nie jest tam obce. To nie jest tak, że oni z milionami, a WWE im z Heathem Slaterem.

 

Doczytałem teraz dalej - sam sobie zaprzeczyłeś tymi przykładami.

 

A przez to, że gala Arabska maleje, mam nadzieję, że maleć będzie dalej. I zmaleje tak bardzo, że nie będzie częścią story, tylko zwykłym house-showem, którego nawet nie zobaczymy na Network.

[Pavlos]

Segment z AJ Stylesem i Danielem Bryanem

Napięcie między nimi wzrasta. Ale z pojedynkiem z pasem na szali zrobili niespodziankę. Do czegoś na bank dojdzie ta walka pewno nie skończy się czysto.

 

Pierwsza walka - WWE Championship: AJ Styles © vs Daniel Bryan

Sporo czasu dostali. Dobra walka, poszli w submissiony, a P1 zmusił brodę do odklepania. Nie spodziewałem takiego rozwiązania jak i czystego wyniku. Mimo wszystko doszło do czegoś, co wisiało w powietrzu. Joe po raz kolejny upomniał się o tytuł. Jak dla mnie spoko, możemy oglądać i Triple Threat.

 

Paige chce Charlotte w roli kapitana ekipy niebieskich na SS. Becky raczej nie będzie zadowolona.

 

Druga walka - The New Day vs The Bar & Big Show

ND nawet nie wiecie jak mi zaimponowaliście w tym momencie. I nawet jeżeli ograniczyło się to do tego miałkiego Halloween Street Fight to pozytywne wrażenie zostało.

 

Rey i Mysterio to jedno z lepszych połączeń jakie mogli zrobić w tym turnieju. Szkoda, że tak wcześnie.

 

Trzecia walka - Shinsuke Nakamura vs R-Truth

Zbyt pięknie to wyglądało żeby Truth wygrał.

 

Przemowa Becky Lynch

Becky nie boi się Rondy i zapowiada, że jej wyrwie łapę. Cholera, co bym dał żeby zobaczyć jak Rousey odklepuje. Niemożliwe.

 

Bryan odsunięty od pasa. Joe w jego miejsce. Tak jak lubię Joe tak się nie napalam, bo pewno nie będzie to znacząco się różniło od ich poprzednich starć.

 

Czwarta walka - The Miz & Randy Orton vs Jeff Hardy & Rey Mysterio

Nie było za dużo Reya i Randy'ego w ringu, ale to i lepiej. Orton mocarnie rozdał te RKO po walce. Razem z Mysterio wyglądają solidnie przed turniejem. Może to brzmi jakbym się jakoś bardzo napalał, ale po prostu interesuje mnie ich starcie chyba najbardziej z tego turnieju.

 

Dobrze się oglądało to SmackDown!. Było kilka momentów wartych uwagi.

Edytowane 1 Listopada 2018 przez Pavlos

[Ziggy]

Ale co to ma do rzeczy jaki produkt dostają? Nie płacą za to, żeby gala była dobra.

 

A to nie oni wyskoczyli z listą życzeń dotyczących wrestlerów? To nie oni mówili dajcie Undertakera? Czekaj, czy nie oni sięgnęli do kieszeni, żeby znów walczył? Co? Pojawia się co tydzień? Dobrze, że Michaels trzyma się danego słowa o końcu kariery... A nie, czekaj, oni mają miliony, walczę! Gdyby The Rock grał w gorszych i mniej kasowych produkcjach, to zaraz by w Arabii było If You Smell. Hasło - płacę i wymagam, nie jest tam obce. To nie jest tak, że oni z milionami, a WWE im z Heathem Slaterem.

 

Doczytałem teraz dalej - sam sobie zaprzeczyłeś tymi przykładami.

 

A przez to, że gala Arabska maleje, mam nadzieję, że maleć będzie dalej. I zmaleje tak bardzo, że nie będzie częścią story, tylko zwykłym house-showem, którego nawet nie zobaczymy na Network.

 

Ale chodzi mi o to, że nie ściągnęli WWE do siebie, żeby zobaczyć danych wrestlerów w ringu. Wyliczenie kogo by chcieli na gali było na zasadzie „jak już robimy show to można spróbować rzucić milionami w tego i tamtego, bo w sumie ich pamiętamy a hajs i tak się nie kończy.

 

Głównym powodem zawarcia umowy jest to, żeby WWE miesiąc czy dwa przed przyjazdem i w trakcie show robiło im odpowiedni PR w świecie. Za to dostali te 50 milionów w tym roku, nie za Takerów tego świata. Dlatego nie stanie się to małym house showem o którym będzie słychać mało co albo wcale i może wyleci z Network. Mogą sobie zrobić Greatest Crown Jewel z pięćdziesięcioma Slaterami w ringu i na umowę to w żaden sposób nie wpłynie. Jasne, jak mogą sobie pooglądać kogoś z tej swojej listy życzeń i powspominać jak kiedyś to było to idealnie, ale to dodatkowy bonus.

 

Jak za rok przy okazji następnego show będzie wokół nich taki negatywny szum jak teraz, to może wtedy współpraca jebnie, bo Araby się zaczną upominać o wychwalanie pod niebiosa. A jeśli znowu - jak przy pierwszym wyjeździe tam - nikt poza wrestlingowym światkiem o tym nie wspomni to będą sobie organizować dalej.