WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[maly619]

Co to było?

Standardowa walka Tag Team kobiet, parę mało znaczących segmentów i doprowadzony do końca turniej o pas US.

Tu nawet nie ma o czym pisać. Jedyny plus że Dolph się nie pojawił przez co rosną jego szanse na wygraną w Royal Rumble

Możemy się też zastanowić czy Bobby Roode to dobry wybór na mistrza. Moim zdaniem tak. Gość potrzebuje takiego "momentum", bo zacząłby nam ginąć na Smacku.

[CzaQ]

Jedno z najsłabszych SD ever.

Jeśli RAW z tego tygodnia było Strowmanem to to SD było Ellsworthem.

 

Prócz megaprzewidywalnego turnieju o pas US, który nie był niczym wyjątkowym tylko pasmem przeciętnych tygodniówkowych walk z oczywistym finałem to wszystko było kiepskie.

Podobało mi się jedynie jak pokazywali proma z rąsi na backu o RR matchu.

Niech ktoś zmieni fryz Liv, bo za bardzo Alexą jedzie, a stać ją na więcej.

I pomyśleć, że nie wiem to było rok temu? Kiedy SD miażdżyło RAW po brand splicie.

 

Jedyny plus że Dolph się nie pojawił przez co rosną jego szanse na wygraną w Royal Rumble

 

Dokładnie. Martwi tylko to czemu tak nagle przyśpieszyli cały turniej? Najpierw finał miał być na RR, potem na przyszłotygodniowym SD, a teraz nagle to SD w main evencie.

Nie wiem czy Mahaladża będzie się jeszcze upominał o pasek, ale jeśli plotki się sprawdzą i Tye ma przejść heelturn to byłby niezłym nowym oponentem dla Ruuuu. Przynajmniej pojawiłby się w TV, bo jako face nawet nie zaliczył za wiele występów

[Giero]

A ja cieszę się, że przyśpieszyli ten turniej. I tak było wiadomo kto znajdzie się w finale, tak samo raczej przewidywalny był nowy mistrz. Tak naprawdę to była jedna wielka zapchaj dziura na SD. Pytanie co zrobią z nim na następnych galach, bo pierwotnie finał turnieju miał być przecież dopiero na Royal Rumble. Dodadzą mistrza do RRM?

 

Przystopowali za to ze story z głównym tytułem mistrzowskim. Ja wiem, że mieli sporo czasu pomiędzy ostatnim PPV, a Royal Rumble... ale irytuje mnie jak od dłuższego czas ten pas jest traktowany na SD. Wokół jego w storyline'ach niemal nic się nie dzieje. Niezależnie czy mistrzem był Mahal, czy Styles. Pewnie za tydzień doprowadzą do jakiejś konfrontacji AJ'a z KO i Zaynem, ale prosi się o wyciśnięcie więcej z tego story. Także wprowadzając element rywalizacji Shane'a i Daniela.

 

Czy tylko ja czekałem na pojawienie się Zigglera na samym końcu? Dobrze że tego nie zrobili

 

Jednym słowem - o ile w okolicach poprzedniego RR sporo działo się na SD i już nawet powoli mogliśmy przewidywać walki na wmki, to tym razem jest bardzo słabo. Coraz bardziej prosi się o konkretniejsze przemieszanie rosterów.

 

Raw - SD 3:0

Edytowane 17 Stycznia 2018 przez Giero

[Rogos]

To spokojnie była jedna z najbardziej bezproduktywnych tygodniówek w historii. Trzy walki w ramach turnieju o pas US, jakaś wieloosobówka kobiet, segment z Breezango, wywiad z AJ Stylesem i krótkie proma odnośnie Royal Rumble. Tyle. RAW wypadło wyjątkowo nieźle, natomiast SmackDown to kpina.

 

Co do pasa US, stawiałem raczej na Jindera. Nie żebym narzekał na stan faktyczny.

[Pavlos]

Oceny jak widzę zbytnio nie zachęcają do obejrzenia... Cóż, zobaczmy.

 

Segment z The New Day

Spodziewałem się jakieś wzmianki o Martinie Kingu, a tutaj naleśniki.

 

Pierwsza walka - Półfinał turnieju o US Championship: Xavier Woods vs Jinder Mahal

Niestety, ale dominujący Jinder... Tego się nie da oglądać. Co gorsza było wiadomo, że wygra.

 

Druga walka - Półfinał turnieju o US Championship: Bobby Roode vs Mojo Rawley

Na pewno o wiele lepsza walka do oglądania niż poprzedni półfinał. Zwycięzca też nie zaskakuje. Oby to był zwycięzca finału.

I Bryan przyspieszył ostatni bój. W końcu zrobił coś z czego się cieszę.

 

Trzecia walka - Charlotte, Becky Lynch, Becky Lynch & Naomi vs The Riott Sqaud

Porażka raczej nie wchodziła w grę. Riott Squad i tak blado wypada, więc ta wygrana była konieczna. Plus, że dużo czasu dostała Morgan. Ta najmniejsza, która czasem śmiesznie wypada siłując się z taką Charlotte, ale to była dobra walka w jej wykonaniu.

 

Podobno Jey trafił na krótko za kraty, bo prowadził po alko. Mam nadzieję, że nie odbiorą im przez to tytułów za karę. Nie mam nic przeciwko wygranej Sheltona i Chada w przyszłości, ale nie chcę żeby była ona tylko przez występek Samoańczyka.

 

Ascension vs Rusev i English za tydzień? No... ok.

 

Czwarta walka - Finał turnieju o US Championship: Jinder Mahal vs Bobby Roode

I znowu nie było to zbyt emocjonujące starcie jeżeli chodzi o ringowe wybryki. Mimo wszystko trzymały mnie małe emocje, bo bardzo chciałem żeby nie wygrał Hindus. I się udało. Jinder zapewne nie odpuści, lecz przynajmniej lepszy zawodnik ma tytuł.

 

Faktycznie bardzo słaby odcinek.

[aRo]

Po promie na start jest mi przykro, że Woods nie będzie mistrzem. Jinder dobry heel?

 

KOSZ to teraz Kami! Kami-sama! Memy już pewnie powstają.

 

Te proma kobiet o RR to chyba nie był najlepszy pomysł. Swoją drogą, Sarah Logan - jak Tamina dostaje więcej czasu na promo, to wiedz, co myślą o twojej gadce.

 

Bobby Roode mistrzem US. Glorious! Fakt, że face'owy od debiutu na SD już nie jest tak ciekawy, ale to nadal lepsze niż Mahal.

 

...w sumie jakby ogłosili mistrza i tyle, odcinek 2-minutowy, skutek byłby ten sam, co jak wyemitowali 2 godziny

[N!KO]

Mimo trzech największych gwiazd, otwierający segment był dość sztampowy. Za mało komedii od heelowego duetu. Mam nadzieję, że to brak pomysłów, a nie jakieś blokowanie WWE pokroju nie możecie być za bardzo lubiani.

 

Orton atakuje Nakamure i Corbina. Zbliza się niebezpieczeństwo walki na WrestleManii (minus Baron, rzecz jasna)

 

Pretendenci triumfują na ostatniej prostej przed Royal Rumble. Mistrzowie (Styles, Usos) najwyraźniej mogą spać spokojnie. Co nie zmienia faktu, że to już drugi z rzędu fatalny odcinek niebieskiej tygodniówki.

[rockydoggy]

Przeczytałem gdzieś o jednym możliwym scenariuszu, który mogą poruszyć - Owens będzie sprzedawał kontuzję przez większość walki, a mecz wygra... Sami Zayn. I przez to, że Owens przez większość walki nic nie robił, będzie uznawał się za solowego mistrza i rozpoczniemy program pomiędzy przyjaciółmi. No ale wątpię że do tego dojdzie, nie daliby Zaynowi wygrać dwa razy w tygodniu. Nie mniej jednak storyline mnie nie interesował, a Styles szybko się rozprawił z Owensem w walce wieczoru.

 

Bracia z Grove Street wygrają swoją walkę, chociaż całkiem podoba mi się ich program z Gablem i Benjaminem. Pewnie po RR będą to z nimi kończyć, tylko kto następny dla mistrzów? Bluzgający bracia?

 

U kobitek SD to samo co na Raw, czyli "no siema kumpelo, lubimy się, ale i tak Cię wyjebię w RR matchu". Absolutnie nic ciekawego.

 

Kurcze, nawet ten pop widowni trzy sekundy przed RKO nie odwrócił mojej uwagi, bo myślałem, że serio cheerują tak KinSaszę - pozytywnie niespodziewane RKO, ale jak zwykle hajpujemy Randalla jako nieufnego skurczybyka przed Royal Rumble, czyli tradycja. Tylko który to już raz Orton atakuje Nakamurę ot tak bez powodu, a potem oni do siebie wracają np. w tag team matchach?

 

Ruru wciąż z popem, aczkolwiek musieli wypromować nowego US champa. No okej. ¯\_(ツ)_/¯

 

Dosyć nudny kolejny Smack, aczkolwiek pomniejsze feudy są według mnie ciekawsze od tego rzekomego głównego. Zmieni się to za tydzień, proszę? Jako, że NXT nie zawsze oglądam i głównie czytam spoilery, a potem jak jest tygodniówka to oglądam wybrane walki, to też zacznę głosować na lepszą tygodniówkę.

Raw: 3 (+)

SD Live: 1

Edytowane 24 Stycznia 2018 przez rockydoggy

[CzaQ]

Kolejne słabe SD i to na ostatniej prostej przed genialnie zapowiadającym się RR...

 

- początkowy segment po prostu był. Nic ciekawego.

 

- Gable pokonuje Usosa. A własnie takiego wała, to był singles match, a nie pełne tagi, więc wynik może iść w każdą stronę. Jak na moje G&B w końcu zgarną pasy, a potem będzie segment na backu jak American Alpha trzyma pasy obu brandów.

 

- Zmieńcie Liv fryz..

 

- Nakamura dostaje RKO.. czyżby mój plan był coraz bliżej wykonania? Shinsuke - Randall na WM?

 

- zapychacz w postaci 8 man tag teamu skipnięty.

 

- AJ pokazuje pazur i demoluje "kontuzjowanego" Owensa. Jedną walkę wygrywa, drugą przegrywa. Kami stands tall - wszystko zgodnie z planem. Styles dalej mistrzem po Royal Rumble.

 

Jakbym miał alkoholową skalę ocen to ten odcinek to byłoby Piccolo dla dzieci.

[Giero]

Na starcie próbowali jakby szczegółowo przybliżyć nam historię całego feudu, ale coś tym razem mało wciągający segment. Przewidywalne było choć jedno zwycięstwo kogoś z duetu Owens-Zayn. Padło teoretycznie na ten słabszy punkt, czyli Samiego. Styles mocno heelowo wyszedł atakując co chwila Owensa i w sumie to był najbardziej pozytywny punkt z ich rywalizacji na tym Smacku.

 

Wydawało się w okolicach Clash of Champions, że Rusev ma wreszcie szansę wyrwać się z dna. Wydawało się...

 

Klasyczne wyjście z wygraną jednego z pretendentów jeżeli chodzi o pasy tag team. Ale raczej nie mam wątpliwości, że The Usos zwyciężą w niedzielę. Powinni ich pociągnąć jako mistrzowie przynajmniej do WMki.

 

Tak z ciekawości sobie przejrzałem wiki i uświadomiłem sobie, że może czekać nas pierwsze, typowe one on one starcie kobiet na WrestleManii od... WM 23 w 2007 roku. Wtedy Melina broniła pas przeciwko Ashley, a potem były albo tag team matche, albo wieloosobowe, albo w ogóle nie pojawiały się. Rzeczywiście postęp No chyba, że RRM wygra ktoś ze Smacka,a w trakcie RTWM Carmella zrealizuje walizkę

 

Raw - SD 4:0. Na razie totalna dominacja czerwonego brandu w tym roku.

[aRo]

RKO Outta Nowhere to zdecydowanie najlepszy moment SD. Perfekcja.

 

Roode i New Day to team, którego nie wiedziałem, że chcę.

 

Fakt, że był Helluva Kick moment wcześniej, ale jednak Styles padł po Blue Thunder Bombie - niemożliwe!

Końcówka zwiastuje, że AJ spokojnie obroni tytuł, na szczęście.

 

Niby rocznicowe Raw było marne, ale tu też się mało działo.

 

[ Dodano: 2018-01-24, 14:33 ]

 

 

Czemu tego nie ma w TV?

[Rogos]

Kolejny wybitnie nieinteresujący odcinek i 15-minutowy seans.

 

Główny program SmackDown, niestety w ogóle mnie nie interesuje, a Yep Movement to żenada. Zestawianie przeciwników z PPV przed PPV to głupota zabijająca hype. Nie żeby było go wyjątkowo dużo. Do tego teraz wynik walki z RR jest oczywisty.

 

RKO znikąd highlightem odcinka.

[Arkao]

Mam pytanko. Tyle się modliliscie że poziomem marnego SD od miesięcy jest tylko Jinder Mahal. Teraz Hindusa nie ma na szczycie a jest jeszcze dużo gorzej. Czekam na obiektywne wpisy że AJ Styles jest najgorszym WWE Championem w historii.

[TheVillain]

Mam pytanko. Tyle się modliliscie że poziomem marnego SD od miesięcy jest tylko Jinder Mahal. Teraz Hindusa nie ma na szczycie a jest jeszcze dużo gorzej. Czekam na obiektywne wpisy że AJ Styles jest najgorszym WWE Championem w historii.

 

 

 

AJ najgorszym champem w historii? Idź Pan w ****

 

 

Mahal był gównianym champem i to na każdym kroku udowadniał, do tego samo danie mu pasa już poniżyło jego wartość. Aj daje niezłe segmenty, do tego jest fenomenalny w ringu, a! i nie wygląda jak brudas na sterydach. Poziom SD może i nie jet najwyższy, ale dla porównania SD z Mahalem jako champem nie raz nie miało do zaoferowania nic poza segmentem z New Day, a teraz ma segment z New Day i segment/walkę z AJ, więc chyba postęp jest

[Pavlos]

Segment z Kevinem Owensem i Samim Zaynem

15 minut wymiany zdań, które po dłuższym czasie znużyło. Nie było za dużo żartów ze strony Kanadyjczyków, a AJ właściwie tylko słuchał i zamulał, a na koniec po zobaczeniu urywka własnego wywiadu z Renee go zatkało. W dyskusji punkt dla najlepszych przyjaciół. I jeszcze dostajemy dwie walki Stylesa na kilka dni przed PPV o czym z resztą również wspomniał Shane w następnym segmencie. McMahon już otwarcie mówi, że Daniel nie ma żadnych kompetencji do bycia GM'em. Konflikt blisko.

 

Pierwsza walka - Jey Uso vs Chad Gable

Chad czysto wygrywa, ale nie przekonuje mnie, czy Sheltonem dadzą radę zabrać tytuły bliźniakom już na Rumble.

 

Baron o sobie przypomina? Chwilowo.

 

Druga walka - Naomi vs Liv Morgan

Znowu Morgan w centrum uwagi, tym razem poległa solowo. Nie pomaga to całej ekipie Riott.

Tradycyjnie cały roster musi się powywalać z ringu abyśmy wiedzieli, że RR nadchodzi. Dobrze widzieć, że Lana spełniła swoje zadanie.

 

Trzecia walka - Shinsuke Nakamura vs Baron Corbin

Przez moment po Deep Six uwierzyłem, że może nawet wygrać. RKO było, jednak lepszym pomysłem. Wypadło nieźle.

 

Czwarta walka - Kofi Kingston, Xavier Woods & Bobby Roode vs Jinder Mahal, Rusev & Aiden English

Faktycznie nawet spoko się oglądało Bobby'ego z ND. Szkoda, że nie urozmaicili ich segmentu przed walką.

 

Piąta walka - AJ Styles vs Kevin Owens

I czemu ucięli dialog Kevina z Shane'm?

Moment i koniec? Scenariuszowa wpadka i kontuzja Owensa.

 

Szósta walka - AJ Styles vs Sami Zayn

Opcja, o której wspomniał wybielaczz jest całkiem wiarygodna. Wiele razy zaznaczałem, że nienawidzę motywów z kontuzją nogi, ale tutaj to może doprowadzić do programu między ziomkami. Oczywiście przypisywanie sobie zasług bardziej mi pasuje do Owensa, lecz być może to jest moment, w którym Zayn zauważy, że osiągnął coś w głównej mierze sam, bo Kevin z osłabioną nogą będzie raczej trzymał się z boku albo nawet zostawi Samiego samego sprzedając bajkę "nie mogę stary, bo noga mi się posypała, ale będę z boku i wierzę, że dasz radę" i zrobi nam się 1v1.

 

Słabe RAW, słabe SmackDown!. Odwieczna zasada prawi iż rzekomo słabe RtWM oznacza dobrą WM'kę. Być może słabe kilka tygodni oznacza dobre Rumble.