WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Lubię Samiego i Kevina. Nie da się powiedzieć, że źle się ich słucha. Ale to story mi wybitnie zwisa

A walka Zayn/Owens vs Orton/Nakamura z Shane'em jako sędzią na PPV? Tak samo. Jak przegrają, to ich zwolnią? Może to by ruszyło to story... Na pewno nie chcę nokautu McMahona, po którym wbije Bryan i da zwycięstwo KOSZowi. Turn Daniela byłby tragiczny. Przy akompaniamencie YESów. Niby kto się stawi za Shane'em?

 

Najpierw New Day pokonało Gable'a i Benjamina, teraz Rusev i English składają New Day. Kto to wymyśla? Walka o pasy TT promowana jak cholera. I już mamy 4 Way. 4 Way loserów.

 

Walka o pas kobiet na CoC to Lumberjack Match. Kolejna zarąbiście ciekawa decyzja.

[Pavlos]

Segment z Kevinem Owensem i Samim Zaynem

Shane ostro bierze się za Kanadyjczyków. Kevin zakuty kajdanami żeby patrzył jak jego ziomek zbiera oklep od Ortona? Biorąc pod uwagę, że Zayn z reguły dostaje oklep to wygrana Ortona jest wielce prawdopodobna. Oby tylko Bryan nie zmiękł i nie zmienił decyzji. Na PPV szczęście może się do nich uśmiechnąć, choć ciekaw jestem kto będzie partnerem "Żmii".

 

Pierwsza walka - Rusev & Aiden English vs Kofi Kingston & Big E

W końcu wygrana Bułgara i to z ND, które przecież zmierzy się na PPV o pasy. Czyżby nastał czas dla Gable'a i Benjamina?

 

Powód turnu Mojo niezbyt oryginalny, ale wypadł nieźle w tym wywiadzie. Może być lepszym Heelem niż Face'm.

 

Trochę zabawne jak Riott wparowała z buciorami na SmackDown! i teraz domaga się title shota. Rola bezczelnych im wychodzi. Nie rozumiem tylko czemu Bryan utrudnił życie Charlotte i Natalii robiąc Lumberjack. Liczy się udział na PPV nie ważne jaki.

 

Druga walka - Adam James and Josh Car vs The Bludgeon Brothers

To ja idę po herbatkę.

 

Trzecia walka - Baron Corbin vs Bobby Roode

Najpierw segment w szatni, a potem to. Czuć było, że Dolph zostanie włączony do walki o US Championship.

 

Czy właśnie Nattie zaczęła wszystkim lizać tyłek, aby jej nie atakowały na PPV? O Jezusie czemu?

 

Czwarta walka - Tamina vs Charlotte Flair

Nudna walka, którą blondyna wygrywa jedną dźwignią.

Riott Squad znowu prowokuje i doprowadza do bójki. Dalej nie wiem po, co ten Lumberjack? Aby zrobić wielki chaos wokół ringu?

 

Bryan nie zmiękł. Chociaż jeden pozytyw.

 

Piąta walka - Sami Zayn vs Randy Orton

Przebieg mnie w ogóle nie zaskoczył. Właściwie to jestem zdziwiony, że nie dali zakończyć tej walki po RKO tylko School Boyu. Nakamura partnerem Ortona. Nie jest to też jakieś wielkie zaskoczenie i los powinien uśmiechnąć się na CoC do "najlepszych kumpli".

 

Faktycznie słabiutkie SmackDown!. RAW nie błyszczało, a i tak wyszło nieporównywalnie lepiej.

[N!KO]

Yep Movement - mistrzostwo. Owens i Zayn zaczynają wyciskać soczyste soki z tego story. Teraz przy nich wszystko jest na drugim planie. Na czele z mistrzem. Mistrzem, który dał dość słabiutkie promo na otwarcie.

 

Ziggler zrezygnował z wyciszania muzyki i oburzenia się na politykę federacji. To jak to zmyli, podkreśla jak słabe to było.

 

Czy Gable i Benjamin są z premedytacją tak słabi?

 

RAW 27-23 SmackDown... YEP

[maly619]

Historia Owensa, Samiego i Bryana idzie dość oczywistym i przewidywalnym torem. Jednak czy to źle? Zdecydowanie nie. Pomysł z Yep Movement był świetny. W końcu Owens i Sami zaczęli błyszczeć w pełni. Nie mogę się doczekać aż dołączy do nich heelowy Bryan.

 

Survivor Series było idealną okazją do wykorzystania walizki przez Carmellę (moim zdaniem ). Tak się nie stało. Teraz mam wrażenie, że szanse są jeszcze większe. Troszkę boję się że Riott Squad może przeszkodzić w zdobyciu pasa Carmelli. Prawdę mówiąc byłoby to logiczne zagranie z ich strony i kolejny krok by pokazać ich chęć dominacji nad kobiecą dywizją SD!. Mam jednak nadzieję że tak się nie stanie. Niech Carmella spokojnie zgarnie sobie pas. Zasługuje na to.

 

Colin Delaney? Ja Cię znam!

 

Bludgeon Brothers zawalczą z Breezango na PPV. Sugeruje się nam, że to niby oni odpowiadali za te wszystkie akcje. A raczej Ascension zasugerowało to naszej Modowej Policji. Czyli co? Ascension ponownie heel turn i wracamy do samego początku ?

 

Fatal 4 Way o pasy TT mogą skraść show pod względem ringowym. New Day i Usosi już udowadniali co potrafią stworzyć. Gable i Benjamin nie powinni od nich znacząco odstawać. O Ruseva też jestem spokojny. English wydaje się jedynym słabym ogniwem, ale to tylko jedna osoba.

[Jack Doomsday]

Zayn & Owens na pewno wygrają na Clash - pytanie tylko w którą stronę pójdą nieporozumienia między sędziami? Shane chce się ich pozbyć, Bryan chce być uczciwy. Shane zapewne będzie obwiniać Bryana za porażkę teamu Nakamurów i Ortonów oraz za to że nie współpracował w pozbyciu się KOSZykarzy. Najgorsze w tym story będzie to że znowu Macmahon zostanie postawiony w jasnym świetle, mimo że pewnie Zayn i Owens wspomagani przez Bryana będą zbierać cheer.

 

Holy Fuck! Colin Delaney! Z brodą! I wygląda jakby dorosnął! .... No dobra, może nie tyle dorosnął co się zestarzał. Finish tego squashu był cholernie zabawny z piskiem tego drugiego jobbera, Graves ledwo udźwignął motyw. Harper i Rowan vs Breezango ... teraz? Na koniec roku? A czy Fashion Files nie miało doprowadzić do walki do rozwiązania akcji detektywistycznej na .... Summerslam? Teraz to to będzie ciężki squash na rzecz Leśnych War Machine, co samo w sobie mi odpowiada, bo Harpera lubię, a Rowan kiedy taguje z Lukiem jest zupełnie akceptowalny.

 

Roode uwalił i Corbina i Zigglera ... jedyna rzecz jaka mi przyszła do głowy to dlaczego Tryplak nie przejął stołka talent relations jakieś 5 lat wcześniej? Serio, Roode teraz ma 40 wiosen, gdyby Trypl rozporządził masowe czyszczenie TNA z ich mid-cardu w 2011 czy w 2012, to przynajmniej z 5-6 ludzi mógłby zrobić mocny mid-card/upper-card. Tych parę lat temu to cała zgraja gotowych do pushowania potencjalnych main eventerów się błąkało w mid-cardzie podczas gdy ... powiedzmy że średnio odpowiednie osoby były ME. W każdym razie, tak mi moja pamięć podpowiada.

 

Ruby Riott ma do udźwignięcia bardzo trudny projekt oraz mocno przeciętne koleżanki ... jeśli ona z tego wyciśnie pas kobiet, to będę zszokowany. Może nawet pozytywnie zszokowany.

 

A i najważniejsze ... Happy Rusev Day everybody!

[aRo]

Bracia Singh się zemszczą... Wrócą mroczne i niespokojne czasy... Nastawiam się na wygraną Mahala

 

Już nawet nie kombinują z muzą Dolpha. Znowu to samo - coś próbowali z nim zrobić, po czym olali wszystko.

 

Bludgeon Brothers vs Breezango trafia na PPV? Nawet jak podciągniemy pod to "2B" z Fashion Files, to nie jest coś, co bym wrzucił do karty i kazał za to płacić. Nawet na kickoffa bym ich nie dał. Sorry, Breezango, mimo że was lubię.

Ciekawsze było to, że za jobbera robił Colin Delaney A ten drugi - nie wiem, kim jest, ale ten pisk, jak go cisnęli o ziemię - wow

 

Walka KOSZa na CoC będzie miała dwóch sędziów. To trochę przesada. Nie będzie czystego zakończenia, coś się spieprzy. Team Nakamurko nie powinien wygrać.

 

Rawley i Ryder też idą na PPV. Ale na kickoffa. Trochę śmieszne, bo ta walka ma chociaż jakiś sens.

[Rogos]

Nawet nie pomyślałem, że to już ostatnie SmackDown przed Clash of Champions, dopiero AJ z Singhami mi powiedzieli.

 

Riott Squad wygląda przy Absolution bardzo mizernie. Ciekawostką jest to, że wśród osób, które je skopały była Lana. Czyżby miało dojść do kolejnej próby wykorzystania jej w ringu? Ja tam jestem za.

 

Na COC do ringu wejdą Breezango. Chciałoby się rzec „w końcu”, chociaż przeciwnicy niekorzystni. A co do Bludgeonów, fajnie, że akurat ci dwaj znaleźli miejsce w telewizorni, ale ten gimmick nie napawa optymizmem. Wchodzą z młotami i to tyle. Do tego ten w ogóle nie pasujący mi do nich theme song. Squashowanie jobberów niedługo się skończy i obawiam się, że wtedy utoną.

 

Nie wiem za bardzo jak ma funkcjnować dwójka sędziów. Na pewno dojdzie do spięć, pytanie tylko do czego one doprowadzą.

 

W ogóle nie jaram się Rusevem i tym jego dniem. Zabili tę postać, a żaden głupkowaty „Rusev Day” jej nie naprawi.

 

RAW miało dobre walki, SmackDown miało jakieś wydarzenia, ale w ogólnym rozrachunku żadna z tygodniówek w tym tygodniu nie porwała. Niestety nie czekam na Clash of Champions.

[Kcramsib]

Ja pierdzielę, to naprawdę był Colin Delaney z brodą go nie poznałem. Szkoda, że wylali Ellswortha bo dream match nam uciekł...

 

[Pavlos]

Przemowa AJ Stylesa

Słaba to była próba nabrania nas wszystkich, że bracia nie pracują dla Jindera. Sam Jinder za to raptownie zaczął się mocno martwić o pomocników. Chyba go tknęło, że nie powinien się na nich wyżywać. W zasadzie jeszcze mogą kombinować odnośnie ich odłączenia. Wszystko może zależeć czy na PPV pomogą Mahalowi wygrać, czy może przyczynią się do klęski.

 

Pierwsza walka - Charlotte Flair vs Ruby Riott

Znowu cała walka w tle do reklamy. I tak nic nie straciliśmy. Nattie zainterweniowała, blondyna dostaje oklep, a po niej gang Ruby. Już przed tym SmackDown! było pewne, że Lumberjack zmieni się w totalną rozwałkę, ale teraz właściwie nam to wprost oznajmili.

 

Druga walka - Dolph Ziggler vs Baron Corbin

Długo to nie trwało. Bobby dorzucił coś od siebie. Dolph wrócił do muzyki? To tyle z tej "przemiany"? Czy był to chwilowy foszek?

 

Breezango idzie na pożarcie dla Bludgeon? Smutek.

 

Trzecia walka - Jimmy & Johnny Boots & Tights vs The Bludgeon Brothers

Znowu zaprosili tego "Jaśka butki i rajstopki"... Gdyby nie wideo od Kcramsiba to bym nie wiedział kto jest w tym TT. Stały jobber od wielu lat.

 

Segment z Kevinem Owensem i Samim Zaynem

Jedyna warta uwagi informacja na tej gali. Bryan drugim sędzią pojedynku Kanadyjczyków z Ortonem i Nakamurą. Każdy chyba myśli teraz, że będą sobie wchodzić w drogę decyzjami, co mocno zaważy na wyniku. Pachnie początkiem konfliktu na linii menadżer - komisarz.

 

Czwarta walka - Rusev & Aiden English vs The Usos

English zdobywa pin przy pomocy Ruseva, tak jak tydzień temu sam Bułgarowi w ten sposób pomógł. Rusev Day, a właściwie Rusev 2 Weeks, bo to były dwie gale bez klęski. Tu ich się szczęście kończy. I tak jestem zdziwiony, że powiększyli walkę na CoC do czterech drużyn.

 

Jinder sklepał P1. Jest szansa, że pas nie zmieni posiadacza.

 

Piąta walka - Shinsuke Nakamura vs Kevin Owens

Nawet spoko pojedynek. Trochę kiepsko, że Bryan nie zauważył jak Sami próbował interweniować przez, co właściwie Owens wygrał. Na PPV nie będzie już raczej miał kto interweniować, ale to nie znaczy, że nie obejdzie się bez ceregieli. I pewno los uśmiechnie się do Kanadyjczyków.

 

Znowu słaby tydzień w WWE. Niby akcja z Owensem i Zaynem ciekawa, ale to za mało. Pyrrusowe zwycięstwo RAW.

Edytowane 13 Grudnia 2017 przez Pavlos

[N!KO]

Momentami to wyglądało, jakby faktycznie Bryan miał wrócić na ring i walczyć z Shanem. Może taki jest zamysł, może w tym kierunku pójdą. Sam segment nie był niczym wyjątkowym, bo w większości składał się ze wspominek (bardziej odczuwalne niż zazwyczaj). Jak ktoś jest na bieżąco, to się wynudzi.

 

Ziggler w dobrym promie ringowym. Gdyby tylko to potrafił parę lat wcześniej, może teraz nie musiałby odgrywać gimmicku buntownika, który porzuca swoje tytuły. Motyw ciekawy. W zasadzie pierwszy ciekawy, jaki zrobił od swojej przemiany. Ciekawy jestem do czego prowadzi.

 

RAW 27-24 SmackDown

[maly619]

Przynajmniej Shane przyznaje się że jego gorąca głowa spowodowała że podjął takie decyzje a nie inne. Tak właściwie, to Bryan też był marnym GMem w ciągu całego roku. Tu jednak ma rację i w sumie chciałbym żeby tak przedstawiła to ta historia. Zwykły heel turn Bryana też byłby dobrą, ale chyba mniej ciekawą opcją.

 

Jestem trochę zawiedziony obiema nowymi stajniami kobiet. Jakby troszkę spadł ich impact. Zaczęły mocno, atakowały wszystkie kobiety, a teraz wyglądają jak zwykłe członkinie swoich rosterów.

 

No i robią coś ciekawszego z Dolphem. Ciekawe jak się to rozwinie.

[Jack Doomsday]

Dość miałkawe te SD - z walk pamiętam głównie reklamy (Mila Kunis promowała Jim Beama ... oj spijałbym jak Tarantino w "Od zmierzchu do świtu"), a z prom to głównie przeokrutnie pokojowe rozwiązanie sproru Shane'a i Bryana (widać że jeśli szykują coś poważnego to na razie nie forsują tempa), oraz Dolpha który a la whiny bitch ponarzekał, pocwaniaczył, potem udzielił wykładu ze swoich wygranych pasów (z których tak szczerze to chyba ze dwa faktycznie pamiętałem), a następnie zostawił pas - inny motyw niż którego można było się spodziewać, to na pewno na plus. A czy pójdzie to w dobrym kierunku? No cóż Dabju daje duży procent szans że nie, ale niech próbują (osobiście dałbym Dolphowi porzucać pasem w schodki w stylu Tetsuyi Naito)

 

Jestem trochę zawiedziony obiema nowymi stajniami kobiet. Jakby troszkę spadł ich impact. Zaczęły mocno, atakowały wszystkie kobiety, a teraz wyglądają jak zwykłe członkinie swoich rosterów.

No nie wiem, dla mnie to one od początku zadebiutowały aby być zwykłymi członkiniami rosterów, jako zapchajdziury dla kobiecego RR, które na sam widok najazdu tej szóstki wydało się pewną sprawą ... A że Dabju potrafi debiutować ludzi tylko po to by byli no to już inna sprawa.

[degonss]

Nie wiem czy zauważyliście ale woodsowi się cofneło to co zjadł jak przypinał aidena

[aRo]

Na PPV przypięli Gable'a, dzisiaj on i Shelton pokonują Usosów. 50/50 znowu.

 

W sumie ciekawe, co myślą mistrzynie o tym RRM kobiet. Nie mogą wystąpić, zapisać się w historii Nie jak Naomi, która według komentatorów właśnie to zrobiła.

To chyba nie przypadek, że w walce TT z Riott Squadu nie walczy akurat Liv

 

New Day i Rusev mnie rozwalają Tylko po co robią na siłę heela z Bułgara?

 

Title vs Career z Mizem było ponad rok temu?

OK, co to miało być? Ziggler olał pas i odszedł? Jak serio kończy z WWE, to po co mu dawali pas? Jak nie kończy, to po co ten segment? Gdzie tu sens? Sorry, nie wierzę, że to pójdzie w ciekawym kierunku. Niech mnie zaskoczą.

[Rogos]

Heelowy Shane to byłaby fajna odmiana. Podobnie jak skrzyżowanie jego drogi z drogami pozostałych członków rodziny. Sytuacja „na szczycie” powinna się jakoś rozbujać. Póki co, mimo składu feudu, od tygodni wiało nudą.

 

Absolution to grupa lepsza od Riott Squad na każdej płaszczyźnie. Również taka, z więszkym potencjałem. Dzisiaj zostało to uwypuklone.

 

Nie mam narazie pomysłu co z Zigglerem. Podczas segmentu, pomyślałem sobie, że z jego położenia można by dojść do title shota na złoto. Oczywiście gdyby nie Road to WrestleMania za rogiem. Pozostawienie pasa fajnie zasiało ziarno niepewności co do jego przyszłości.

 

No i zwyczajowo main event z serii „Linia najmniejszego oporu”.

 

Nie wiem która tygodniówka wypadła lepiej. Żadna się nie wyróżniła.