WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[maly619]

Czy SD! trzeba oglądać z jakimś translatorem? Najpierw Nakamura gada coś po japońsku, potem Jinder po hindusku... a ja na to patrzę i nic nie wiem.

 

Jinder zakosił pas. Spoko, przynajmniej tak go potrzyma.

 

Dziwi za to wygrana Breezango. Cóż, chyba pozostaje nam czekać na New Day.

 

Charlotte coraz bliżej face turnu (jeśli już nie jest po tej dobrej stornie mocy). Atak trzech zawodniczek na nią też pokazuje z jak mocną pozycją wpadła na SD!.

[Kcramsib]

Podpadnę wielu, ale powiem: Jinder z pasem, w garniaku i z mniejszymi o połowę minionami wygląda... ok. Żeby on jeszcze umiał choć trochę walczyć, dałoby się go nawet kupić jako przejściowego mistrza...

 

... w zostaniu którym nie zdziwię się, jeśli przeszkodzi mu Rusev - oni się jeszcze spotkają coś czuję.

 

Kobiece Legacy nam się zrodziło, ino starsze i gorsze od oryginału Na ppv (któe by tam teraz nie było w rozpisce) zawalczą pewnie z Naomi, Becky i turnującą się Chatlotte a co dalej? Ten moment, gdy wasz jobbero-manager zbiera największą reakcję z całej stajni... bezcenne.

 

Jak dla mnie Breezango mogą nawet przejąć te pasy, przynajmniej byłby jakiś pozytyw istnienia tej śmiesznej dywizji. No i dla nich byłby to autentyczny (i zasłużony, obaj są criminally underrated) sukces. Let's go Dango, let's go Breeze!

 

Bezwydarzeniowy ten tydzień, tak u czerwonych jak i niebieskich...

[MSMic]

Jinder Mahal to najlepsze co się przydarzyło WWE od dłuższego czasu. Teraz jest on idealnym gościem żeby przeszkodzić Ortonowi na Payback (Wyatt wtedy wreszcie wygra). Dzięki Jinderowi dzisiaj byłem ciekaw jak podejdą dalej do jego postaci i to właśnie Mahal jest dla mnie najlepszą częscią Smackdown. Na mikrofonie radzi sobie bardzo dobrze i jest idealnym heelem. Oby nie skończył na jednej szansie, bo frakcja Hindusów zapowiada się niezwykle dobrze. To jest coś nowego i to są nowe twarze. Skoro Harpera nie mieli jaj wprowadzić do walki o pas na WM to teraz muszą iść na całość i chętnie bym widział Jindera jako mistrza. Czemu? Alberto Del Rio może nigdy nie jobbował na początku, ale taki szybki push był zajebisty i świetnie się ogląda takie promocje.

Być może przesadzam, ale słabi mnie to jak ludzie narzekają, że to Jinder, a nie jakiś Zayn czy Owens, którzy są zwyczajnie nudni (KO miał słabiutki run z pasem i jego mic skille mnie nie ruszają).

 

Breezango!!! Wreszcie! Najlepszy tag team na Smackdown wreszcie dostaje szansę!

Pasów raczej nie zgarną, ale miło zobaczyć ich jako 1#Pretendentów.

 

Bunt zawodniczek przeciwko Charlotte mi się podoba, ale mam kilka ale:

1. Charlotte jako face? Wiem, że od ostatniego runu się znacząco poprawiła, ale nie widzę jej w tej roli

2. Aż się prosi żeby Becky była w teamie z Naomi i Charlotte, co mnie w ogóle nie cieszy. Niech oni ją turnują.

[aRo]

Promowanie Shinskaya takimi segmentami może być trudne. Czekam na walkę z Zigglerem.

 

Rusev wyskakuje znikąd i chce shota na pas na MITB PPV Nie przepadnie, co jest fajne, ale on ryzykuje odejściem, a przecież shota może dostać każdy, nawet Mahal

 

FALCON ARROW! HE DID THE DEAL! FASHION PO PO ZAWALCZĄ O PASY TT Land of opportunity!

 

Natalya, Carmella i Tamina - no niesamowita grupa Charlotte może skończyć jako face, co będzie ciekawe.

[Jack Doomsday]

Tydzień temu miałem w chuj beki z akcji z Mahalem. Nie minął tydzień a już jestem nim zmęczony. A w zasadzie co mnie bardziej męczy - on czy wiadomość jaką on ze sobą niesie. To że on jest chujowy i nigdy nie miał dobrej walki to moja truskawka na torcie. Przy nim Orton na pewno wyłoży lachę i ni chuja nie będzie starał się pokazać niczego szczególnego. Nie wspominając że ich walka będzie w Szikego, a tam będą mieli kompletnie wyjebane na ringowe poczynania, i będzie nieznośny trolling publiki (Publika będzie ich jedynym ratunkiem). A jeszcze jak Ginger się "pośliźnie" i strzeli Randy'emu coś stiffowego jak Balorowi, to Mr. Outtanowhere go zeżre w każdy możliwy sposób (mimo że podobno mocno dojrzał na przestrzeni lat, tak wciąż dużo może na zapleczu)

 

W ogóle to śmieszy mnie trochę postać Mahala - moczy wszystko (skądś znam ten argument .... Ascension! #JDwAM), ostatnio nawet z Mojo F'N Rawleyem, i to kilkukrotnie, a oni spróbują mi wcisnąć kit że Jinder MyBalls może w jakikolwiek sposób pokonać 14-krotnego mistrza HW? Takie rzeczy, prosimy umieszczać w dziale Booking Zone. Pozdrawia Administracja/Moderacja Forum Attitude.

 

Wspominałem o tej wiadomości jaką ze sobą niesie ta cholerna strona - jest ona pokłosiem "land of opportunity". Już pomijając to że jobber z Raw jest pretendentem do pasa na SD, co samo w sobie stawia niebieski w bardzo żałosnym świetle, jako ten gorszy brand, to to shitowe Gingerowe Story uwypukla jedną rzecz która w Ameryce jest normą, czego absolutnie nienawidzę - ich stan umysł który mówi "każdy zasługuje na szansę". To jest tak jak ten słynny motyw z Oprą - "ty dostajesz to, ty dostajesz to, i ty dostajesz to" (domyślacie się chyba o czym mówię ... ta czarnusza, z tv .... anyone? .... ok) - generalnie ona rozdawała jakieś tam bzdety za darmo. Mój punkt jest taki że shota na pas Dabju (ten najważniejszy) nigdy dostało się ot tak. A jest jeszcze Rusev, którego wręcz ubóstwiam, który na tej samej zasadzie żąda title shota, co też jest dość pogięte (różnica miedzy nim a Gingerem jest przynajmniej taka że Rusev coś potrafi i nie jest przedstawiany jako kompletny loser).

 

Ja, sam w sobie, wychodzę ze sportowego backgroundu, który dość jasno stawia sprawę że "dostaniesz tyle na ile sobie zapracujesz". Żeby dostać na mistrzostwa kraju w lekkiej atletyce trzeba mieć jeden z 20 najlepszych wyników w całym kraju. Inaczej mówiąc nie ma miejsca na przypadki. I przede wszystkim, w/w loserów. Niby wrestling to nie jest sport, a Dabju to w głównej mierze program telewizyjny, ale jednak do tej pory ich najważniejszy pas, ten jedyny która ma jakąkolwiek wartość historyczną bla bla, był stosunkowo poważnie traktowany, i ogólnie daleko od sterfy jobber/komedii. No jasne, zdarzały się pojedyncze walki mistrza z jobberem o pas, był też Ellsworth (który spełniał tam jednak inną rolę, i historię, był tylko przecinkiem dla Stylesa i Ambrose'a), ale one na ogół były przystankami. Ot były, bo mistrz coś tam potrzebował. Wracając do mojego sportowego argumentu z wynikami (...ok, roster jest mały, więc nazwę to czołówką) - czy jest ktoś na tym świecie który na poważnie stwierdzi że Jinder MyBalls był/jest czołówką Smackdown? Jeśli tak to na jakiej podstawie? Skoro Dabju to przede wszystkim telewizja to wypadałoby na podstawie całokształtu. Ja uważam że on takiego całokształtu nie reprezentuje. Więc nie powinien być pretendentem.

 

W ogóle jak czytam to co napisałem (i choć wiem że to dość chaotycznie) to zaczynam dostrzegać jak bardzo moja filozofia odbiega od tego co oferuje Dabju (to jest ten moment w którym ten post staje się pełny zadumy i przemyśleń)... Jak wielką trudność sprawia ich tok myślenia... A przecież NXT wychodzi z ich ręki to jednak tam takich baboli tam nie ma... Muszę się gruntownie zastanowić nad tym wszystkim... w takim tempie to klątw.....STOP! CISZA! PIORUN STRZELIŁ MNIE W GŁOWĘ! Czy Jinder czasem w jednym promie nie powiedział "diversity"!? Od kiedy Portorykańczy marudzą na temat różnorodno.... OH MY GOD! Mahal nie jest z Puerto Rico! On jest z Europy! On musi być fanem Eurowizji! Celebrating Diversity! Skoro tak, to walić to wszystko, ten człowiek reprezentuje nas i najważniejszy contest na naszym kontynencie - #GoJinder :D

 

--------------------------------------------------

 

Co do reszty Smacka...

 

Jako że Tyler Breeze i Fandango uczestniczyli w Southpaw Regional Wrestling, to generalnie mają moje bezgraniczne poparcie (tak jak reszta obsady). Fashion Po Po 4 Life.

 

Nie lubię trochę tego połączenia Zigglera z Nakamurą - przedstawiają ich story trochę dziwnie. Inna sprawa że ich walka powinna być mega (chciałbym coś jak Asuka vs Dana Brooke, ja bym widział taki debiut, troszkę dłuższy squash)

 

Charlotte o krok od turnu - śmieszy mnie ta trochę nowa stajnia. Jedyna dziewczyna którą warto tam promować to Carmella. Głównie dlatego że jest młoda, i coś można wykminić. I ma jedynego męskiego valeta - Ellswortha. Rzecz w tym, że skoro właśnie ma tego wyjątkowego pokemona jako swojego menago to na cholerę jej członkowstwo w stajni? Z drugiej strony takie uroki dywizji kobiet posiadającej 6 dziewczyn (z czego jedna chce walczyć z w/w pokemonem)

[-Raven-]

A przecież NXT wychodzi z ich ręki to jednak tam takich baboli tam nie ma... Muszę się gruntownie zastanowić nad tym wszystkim...

 

Cytując klasyka: "przecież to banalnie proste", jak mawiał Wujek Dobra Rada. W NXT dzieli i rządzi Tryplak, a Vinnie nie wpierdala mu paluchów w szprychy, dlatego też produkt dostajemy jaki dostajemy. W main rosterach ostatnie słowo zawsze należy do McMahona i... dlatego też produkt dostajemy jaki dostajemy

[Susek]

W tym tygodniu, tygodniówki ścigały się o miano tej gorszej. Nie jestem pewny kto przegrał ale było bardzo blisko ...

 

Nakamura w NXT nie gadał, robił to co robi najlepiej, czaruje w ringu. Tutaj zaczęli od 2 czy 3 segmentów z jego udziałem, ale bez walki. To już z 10 razy lepiej by to rozegrali jakby, Ziggler walną jakieś promo z dupala i Nakamura odpowiedział mu na wyzwanie i rozjechał go na najbliższym PPV niebieskich. Zaczęli promowanie największego nazwiska z NXT od ukazania jego najsłabszych stron ...

 

Jakby ktoś mi chciał sprzedać samochód i zaczął od wymienienia jego wszelkich usterek po czym dodał, ale ma ładny kolor

 

Styles v Borbin, 2 tydzień z rzędu, yhym.

 

Randy Orton, mistrz WWE, posiadacz najbardziej prestiżowego pasa wrestlingowego w Ameryce. Ma program z dwoma jobber'ami ... Eric Rowan, okej tego chociaż nie było to można założyć, że wrócił mocniejszy. Ale Mahal?

 

Okej gość ma wizerunek, do tego WWE potrzebuje gwiazdy na rynek Indyjski, ja to wszystko rozumiem. Ale czemu do kurwy nędzy nim został tym pretendentem to wjebał wszystko z każdym? Od Jobbera do Bohatera to fajna historia, ale to kurwa tak nie działa. Kto to ma kupić, gdzie koleś z dupy zaczyna się mianować "Maharadżą" dostaje dwóch knurów, którzy jako TT czy uczestnicy CC byli dramatyczni i nagle main eventer? No kurwa tak to nie działa, zdjęli by go po Royal Rumble. Pojawiłby się po tym Shake Upie, jebnął Mojo - zwycięzce ABR i załóżmy, że kantem wygrałby ten 6-pack i można by to kupić. Ale jak mam to kupić skoro Nakamura, Styles, Owens, Corbin nie walczyli o miano pretendenta bo walczą o inny pas

 

Bardziej spierdolonego bookingu nie można było wymyślić. Traktują pas jak gówno i potem się trudno dziwić, że wszystkie te runy z pasem są po prostu nijakie. Ostatnie dobre runy z pasem, na przestrzeni ostatnich 3 lat to chyba MiZ z pasem IC, Cena z pasem US i Lesnar z pasem WWE (New Day nie liczę, oni byli zajebiści a przy okazji mieli pasy).

 

Fatalny booking w walkach o wyłonienie pretendenta, klasyczny Beat' Clock Challenge napisany na kolanie z 3 minuty. Wy wygracie w 5 minuty, wy w 2/3, koniec. A mogli zaskoczyć jakoś. Breezango w 1 pojedynku wygrywa w 5 minuty, po czym Usosi przeszkadzają jakoś AA w wygranej w szybszym czasie ... Anyway Breezango to chyba tymczasowi pretendenci co nie?

 

Szarlotka zalicza face turn? To kto ma być jej przeciwniczką, Natalka? Generalnie ta stajnia wygląda zabawnie? Chociaż może coś zrobią z nimi, bo inaczej nie byłoby dla nich miejsca? Im dłużej oglądam pojedynki Naomi tym coraz bardziej dochodzę do wniosku, że ona jest fatalna w ringu. Jest atletyczna, ale wszystkie jej akcje są tak mało dynamiczne, tak mało wrestlingowe, tak mało efektywne ...

[Johnny Ryper]

- Jak można gadać ze szczęką? Przecież nawet gościa który mówi po angielsku ciężko byłoby zrozumieć. No i po chuja on ma szczękę do wywiadu? xDDD

 

- Falcon Arrow Fandango to jedna z najpiękniejszych akcji jakie widziałem

 

- EL IDOLO! A nie to tylko Rusev z tą idiotyczną fryzurą. A ja myślałem że ja wyglądam głupio jak mnie fryzjerka ojebała na giermka

 

- czytałem news że ulubionym gimmickiem Vince'a jest antyamerykanin. Mamy na SD dwie wersje. Mahal i Owens. Mówcie co chcecie ale dla mnie tak samo chujowe jak wszystkie antyamerykańskie gimmicki. Jedynie Rusev był spoko jak cały czas mówił "stupid americans" albo Lana gdy myślała że Anglia to też USA No i najlepszy tekst Ruseva "you stupid french american wheteve you are" do Owensa.

 

Kobiece Legacy nam się zrodziło,

 

Dostajesz niewidzialną nagrodę za to że pamiętałeś o ojcu Carmelli. Który był jakimś randomowym jobberem o ile się nie mylę. ALE BYŁ!

 

 

Przy nim Orton na pewno wyłoży lachę i ni chuja nie będzie starał się pokazać niczego szczególnego.

 

Czyli nie tylko ja zauważyłem to jak leniwie (?) zachowywał się Orton atakowany przez Mahala. Orton miał wyraz twarzy jak dzieciaki w szkole kiedy się dowiadywały że jestem z nimi w grupie

 

w sumie to trochę smutne

[Pavlos]

Segment z Nakamurą i Dolphem Zigglerem

Nakamura może i nie dostał dużo do gadania, ale poradził sobie. Teraz przydałoby się żeby pokazali coś w ringu z Zigglerem, bo to robią najlepiej.

 

Pierwsza walka - AJ Styles vs Baron Corbin

Znowu Styles pokonuje Barona w nieco gorszej, ale i krótszej walce niż tydzień temu. Niby szykują push dla Barona, a tutaj zapewne łączą go z Zaynem.

 

"Na RAW zdobyłam, co mogłam, więc teraz królowa potrzebuje nowego królestwa do rządzenia". Trudno się nie zgodzić. U czerwonych Charlotte panowała, ale mam nadzieję, że tutaj będzie jej trudniej. Nie mam nic przeciwko niej, ale naprawdę naoglądałem się jej już z tytułem.

 

Druga walka - Beat The Clock challenge: American Alpha vs Primo & Epico Colons

Organizują mały turniejek. Breezango vs The Ascension jako następni. Patrząc na papierze stawiam, że nie pobiją czasu AA.

 

O Panie! Żeński Nexus.

 

Trzecia walka - Randy Orton vs Erick Rowan

Wynik wiadomy, ale urozmaicili trochę tym NDQ. Poszedł, stół, Kendo, schody i krzesło. Jak na takie zestawienie to całkiem spoko.

Jinder skopał Ortona i zaiwanił pas. To już nawet dużo jak dla niego.

 

Czwarta walka - Beat The clock Challenge: The Ascension vs Breezango

Viktor ładnie wystartował z tym Elbowem. Powiem nie spodziewałem się, że "tancerze" dostaną szansę. Pasów nie zgarną, ale przynajmniej zobaczymy kogoś "nowego" jako pretendentów.

 

Piąta walka - SmackDown! Women's Championship: Naomi © vs Charlotte

Kobity zamykają galę. Wiadome, że pasa, by nie przejęła. Face turn Charlotte? Nawet mnie ciekawi jak, by w roli dobrego charakteru wypadła. Mamy zatem Naomi, Becky i wkrótce blondynę po "dobrej" stronie oraz również trójkę po "złej". Do Survivor Series jeszcze kupa czasu.

 

Liczyłem, że Smack pobije RAW w tym tygodniu. Niestety mamy remis.

[N!KO]

Maharaja łatwo zabrał, łatwiej oddał. Ale dobrze go budują. Bracia Singh są ważnym punktem tej podbudowy, a łatwiej będzie ludziom uwierzyć, że Jinder wygra we 3, niżeli sam. W taki sposób może stanowić zagrożenia dla każdego.

 

Jakoś to "10" u Dillingera było sporadyczne. Jak to będzie nowy standard, to zaraz ktoś zaciągnie mu hamulec ręczny.

 

Skarpety i sandały! Fashion Files wypadło bardzo dobrze i nie rozumiem ludzi, którzy nie chcieliby, żeby Breezango panowało na SmackDown. Mandacik się należy za takie podejście!

 

Owens przejmuje? Przewidywalne, głupie, deprecjonujace tytul. Pomaga mi w jednym - wymazałem z pamięci Payback.

 

RAW 8-10 SmackDown - Dla wszystkich fanów niebieskiego brandu, podkreślam, że wygraną SmackDown zawdzięcza WYŁĄCZNIE premierze Fashion Files!

[Jack Doomsday]

Już wiem jak zaakceptować to story z Mahalem - wystarczy sobie wyobrazić że Sing Brothers to dwa samoloty, a ew. oponent to jedna z wież Światowego Centrum Handlu i od razu mamy entertainment Ja wiem że Mahal jest Bangladeszu czy innej Sri Lanki i to nijak się ma do Al Kaidy, ale to jest przynajmniej mniej absurdalne niż push że dla Taj Mahala Swoją to była walka pobratymców-terrorystów - niestety rudego do paczki nie chcą

 

BTW. Jak tak patrzę na te oczojebne koszule panów samolotów to się zastanawiam co ja sobie myślałem w liceum, kiedy w takiej czerwonej szedłem na półmetek czy inne gówno, a w takiej różowej na studniówkę XD No pojebany człowiek XD

 

Aiden English znowu śpiewa - ale hej przynajmniej się pokazuje w TV, troche popłakał przy Y2J'u i Renee (jaką ona ma dziwną grzywkę teraz ). Dillinger w żółwim tempie się promuje, lekko zmodyfikował swój finish, całkiem korzystny pomysł. Tylko z reakcjami słabo trochę.

 

Komitet Powitalny nawet niezłą tv pokazuje - szkoda że jedyną osobą umiącą u nich gadać jest Ellsworth ale niech się bawią, niech kombinują, przyjmniej wszystkie coś robią. No i CarmEllsworth wygrywają - to na swój chory sposób mi pasuje. Swoją drogą średnio mi idzie połączenie Becky do którejś ze stron - KP mają argumenty, choć ta Irlandka jest fejsowa, a Becky ma prawo mieć różne "ale" do Charlotte. To może Becky ściągnęłaby dwie długonogie panie z pewnego chujowego kraju z żółtego brandu i stworzyłaby swoją koalicję? Zawsze coś, ale niech wsadzą je w kostiumy La Luchadory, tak żeby nie było zbyt normalnie

 

Fashion Files miało przynajmniej jeden genialny tekst od razu wychwyciłem :

- "Usos wożą się po zapleczu jakby tu rządzili"

- "To jest jaywalking (w sensie przechodzenia przez jezdnię nie przez zebrę)

- "i Jimmywalking"

A i jeszcze mieli w tle zdjięcie "Classy" Freddiego Blassie (dzięki za drobne sprostowanie). Skarpety i sandały to chyba nigdy nie się znudzi Piękny segmencik, wincyj takich, wincyj.

 

Owens odzyskał pas USandA ... a już myślałem że w końcu rozdzielą go od Zayna No i trudno, przynajmniej jego feud ze Stylesem fajnie się buduje.

Edytowane 3 Maja 2017 przez Jack Doomsday

[Kcramsib]

BTW. Jak tak patrzę na te oczojebne koszule panów samolotów to się zastanawiam co ja sobie myślałem w liceum, kiedy w takiej czerwonej szedłem na półmetek czy inne gówno, a w takiej różowej na studniówkę XD No pojebany człowiek XD

 

Ja do dzisiaj bym takie chętnie nosił, ino lepsza połówka nie pozwala - że niby niemodne, wiejskie i wstyd się koło mnie pokazać... wydziwianie

 

Jakby kogoś interesowało Fashion Files, w sumie niewiele więcej z tego SD warto oglądać

http://www.youtube.com/watch?v=T7DMwq5Ef2w

 

Co jeszcze... Sin Cara jakoś się zaokrąglił, to na pewno był "oryginał"? Dillinger wciąż jest do niczego, #FireTye, English z tag teamowego jobbera zleciał do rangi jobbera... jobbera. Oh, well. Becky v. Ellsworth confirmed, yay.

 

No i Jericho może sobie jechać w trasę. Będziemy tęsknić, serio.

[MikeAwesomexPWG]

Hahaha, WWE tak perfidnie wykorzystało kradzież mistrzostwa w posiadaniu Ortona, że nawet drugi raz użyję słowa perfidnie od razu po gali Payback, na której miało dojść do obrony tytułu, zostaje on, tak o zwrócony, jakby nigdy nic, to się nie dzieje naprawdę, Panie i Panowie.

 

Segment otwierający galę, sugeruje nam zwycięzcę dzisiejszego Main Eventu, jak nic, nie było możliwości, aby Y2J mógł to wygrać, zważając na (chyba) trasę koncertową Fozzy, nie mogło być inaczej.

 

Mahal pokonał Zayna po całkiem przyjemnej walce, tylko czyja to była zasługa? No właśnie, Mahal bez sowitego przeciwnika w postaci ringskilla według mnie dalej jest mierny, jeśli się mylę, niech ktoś mnie poprawi z przykładem walki, którą Mahal uciągnął. Jednakże heelowata zagrywka ze strony Singhów musiała tu nastać i to Hinder Jinder musiał to wygrać, z drugiej strony jakby on wyglądał, gdyby przegrał ze zdobywcą... Żadnego tytułu w Main Rosterze. Dalej Jinderem.

 

English znowu jest wątłym Englishem, ehh... Nawet w NXT by się nie przyjął.. A Tye nie powinien już dostawać takich squashy, bo szczerze... Nie nadaje się do nich, niedawno sam był squashowany, a teraz squashuje typa, który pełnił niedawno taką samą rolę.. Jak on sam. English na liście za płacz - propsuję i szanuję, szkoda tylko, że to ostatnia gala w najbliższym czasie, na której ujrzymy "The list of Jericho".

 

Carmella i Natalya to bardziej zgrany zespół niż się spodziewałem, ale Divas of Doom to to nie będzie haha. Swoją drogą, ciekawe czy Natalya dostanie kiedykolwiek tytuł kobiet, czy to SmackDown, czy to RAW (na co się nie zanosi). Moim zdaniem nie powinno już jej tu być, bierze udział w bezsensownych rzeczach i chyba mała garstka osób chce ją już oglądać.

 

Ziggler się jakby "buduje" przed walką z Nakamurą, choć.. Nie uważacie, że to Nakamura powinien się promować zamiast Zigglera? Odnoszę wrażenie, że tutaj jest zupełnie na odwrót, jakby zapomnieli o tym, że Nakamura na SmackDown nawet nie zawalczył. Swoją drogą Sin Cara fajny strój, szkoda tylko, że ciągle przegrywasz. Ja bym go zdeklasował do NxT, żeby chociaż cokolwiek znaczył, skoro brakuje prawdziwego Luchadora w NXT (Almasa nie biorę pod uwagę, może nawet tylko dlatego, że jest bez maski).

 

Tak. To jest zdecydowanie koniec tej nawet długiej wędrówki Chrisa Jericho. Jak powrócił, nie spodziewałem się, że nawet wystąpi na WM-ce, a co dopiero na PPV po samej Manii. Owens znów mistrzem i spokojnie na Backlash możemy wyczekiwać Main Eventu, w postaci Styles vs. Owens o pas Stanów Zjednoczonych.. Chyba by zabili Vincenta, kiedy byłoby znowu Styles vs. Jericho, choć czy ja bym się wściekł? Chyba nie.

[Ambrose Joker]

Co jeszcze... Sin Cara jakoś się zaokrąglił, to na pewno był "oryginał"?

Hunico nigdy nie był wybitnie zbudowany. Tak to był on.

[aRo]

Lana jeszcze nie zadebiutowała, ale już jest w intrze SD!

 

Do promowania Mahala przydałoby mu się podłożyć ludzi mocniejszych od Zayna. Na ten moment Sami jeszcze nie jest związany z hasłem "land of opportunity" i stoi nisko w hierarchii, więc ta walka jak dla mnie niewiele dała. Z pomocą dwójki z Bollywoodu teoretycznie może zagrozić każdemu - pokażcie to.

 

Aiden English został płaczkiem

 

Przez moment uwierzyłem, że mogą turnować Becky. Tych złych byłoby za dużo, ale możliwość była. Przy obecnym stanie dywizji to dobrze, że została po staremu.

 

Strój Sin Cary

 

The Fashion Files - dobre Skoro są pretendentami, cisną z Breezango po całości. W końcu.

 

Niespodzianka, hot potato, Owens ma pas... Czyli akcja na Payback była "zaskoczeniem dla samego zaskoczenia", bez sensu. Czy to było potrzebne, by wypisać Y2Ja z TV? Nie. Atak mógł się odbyć bez tego zabójczego title reignu Jericho.