WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[maly619]

Przed SD już tylko WMka, więc można zacząć budowanie.

 

Niestety wszystko wskazuje na to, że AA zawalczy z Usosami. Wprawdzie są oni najlepszą opcją o obecnie dostępnych, ale i tak nic a nic mi się to nie podoba.

 

Corbin o pas IC potwierdzony w 100%ach. W ich przypadku mam pewne obawy, czy uda się jakoś ciekawie zapełnić czas antenowy przed WMką. Czasu jest sporo i już widzę jak kreatywni puszczą walkę obu panów wcześniej. Oby nie.

 

Alexa zniszczyła Naomi na mikrofonie. Dowód na to, że zabieranie jej pasa było błędem.

 

Widać, że WWE zdaje sobie sprawę że do tej pory Wyatt sporo przegrywał. Kolejna czysta wygrana nad Ceną i AJem, a dodatkowo przed walką dostaliśmy atak Harpera. Można więc powiedzieć, że nie będący w pełni sił Wyatt pokonał dwóch bardzo mocnych i w pełni zdrowych rywali

Sam atak Harpera trochę mnie martwi. Mam nadzieję, że będzie to tylko kontynuacja historii między nim, Ortonem i Brayem i nie skończy się to Triple Threatem na WMce.

Jedno trzeba jednak tu oddać. Jest bardzo ciekawie wokół pasa WWE.

Pewnie przewidywalnie (Orton w końcu zdradzi Braya), ale ciekawie.

[Grins]

Czyli promocja Harpera trwa w najlepsze, nie potrzebują z niego robić drugiego Lesnara czy innego terminatora wystarczy że będzie taką postać jaką jest.

Ten atak znienacka całkiem fajny i publika to kupuje inni to kupują, po za tym Harper ma za sobą całkiem nie zły run z pasem IC, więc co stoi na przeszkodzie żeby wygrał Battle Royal? jeśli stworzą z tego Fatal 4 Way, to niemal pewne że może tam dołączyć. Nie potrzebuje tej walki wygrywać, wystarczy że tam będzie że stoczy tą walkę, po za tym jego celem jest Wyatt a nie pas.

Cena na bank stoczy walkę z Mizem, po za tym jeśli ma zaś zniknąć na 8 miesięcy, to po ciul mu walka o pas na Wm? Zniknie z tytułowego obrazka i co dalej? Więc Harper, Styles to dwa najrozsądniejsze opcje, które mogą dołączyć do tej walki.

 

Corbin dziś zaszalał, na prawdę kupuje tego faceta w dzisiejszej roli. Ktoś kiedyś już pisał że nie jest wpychany na chama do gardeł publiczności i fanom. A ten spot z Deanem, kozacki dawno nie było czegoś tak fajnego. Po za tym niemal pewne że Dean wygra z Corbinem na WrestleManii, jeśli ten tak będzie gnoił obecnego mistrza IC. W końcu włoku tego pasa coś się dzieje, widać że Dean to dobry mistrz, mam nadzieje że po WrestleManii mu to jakoś wynagrodzą.

[PH93]

WWE pójdzie najmniejsza linią oporu i zapewne Orton wykona RKO na Bray'u tydzień przed WM (do tego czasu będzie mu posłuszny itd.). Ja bym chciał, żeby ta realcja mistrz-uczeń utrzymała się do samej WM i do samego startu pojedynku. Orton się wtedy podkłada na środku ringu ("Finger of Doom") i gdy Bray go pewnie przypina to near fall i Orton sadzi RKO i mamy pojedynek od początku... Takie rozwiązanie jest stokroć lepsze bo do samej WM możemy się zastanawiać o co chodzi, co sie stanie skoro Orton dalej jest 100% Wyattem. Tak jak przed WM wszystko będzie wiadome to dostaniemy zwykłe starcie i umówmy się nie jakieś wybitne bo Wyatt to wirtuoz ringu nie jest i nawet świetnie prowadzący walki Orton cudów nie zrobi bez odpowiedniej historii. Edytowane 15 Lutego 2017 przez PH93

[maly619]

WWE pójdzie najmniejsza linią oporu i zapewne Orton wykona RKO na Bray'u tydzień przed WM (do tego czasu będzie mu posłuszny itd.). Ja bym chciał, żeby ta realcja mistrz-uczeń utrzymała się do samej WM i do samego startu pojedynku. Orton się wtedy podkłada na środku ringu ("Finger of Doom") i gdy Bray go pewnie przypina to near fall i Orton sadzi RKO i mamy pojedynek od początku... Takie rozwiązanie jest stokroć lepsze bo do samej WM możemy się zastanawiać o co chodzi, co sie stanie skoro Orton dalej jest 100% Wyattem. Tak jak przed WM wszystko będzie wiadome to dostaniemy zwykłe starcie i umówmy się nie jakieś wybitne bo Wyatt to wirtuoz ringu nie jest i nawet świetnie prowadzący walki Orton cudów nie zrobi bez odpowiedniej historii.

 

Pomysł spoko, choć mam z nim jeden problem. Skoro Orton mówi, że nie będzie walczyć z Brayem, to po co to organizować?

 

No i jeszcze to:

 

Wprawdzie to da się łatwo obejść i jestem przekonany że Battle Royal skończy się demolką w wykonaniu Braya i Randiego. Niemniej jednak, ja wolę by wcześniej to zapowiedzieli, ale do tego czasu niech np. Orton pojawi się na RAW i poteasuje że będzie walczyć z Owensem (lub Goldbergiem).

[N!KO]

Filmik zobaczylem dopiero teraz. Schemat uklada sie sam. Battle Royal wygrywa... Luke Harper. Idzie na swojego mistrza, wiec zeby zwiekszyc przewage, Orton wkracza do walki. Mamy Triple Threat. Tam mozliwosci jest sporo. Orton moze sie zbuntowac w trakcie story, Wyatt moze obronic, a taki rozstaw pionków wręcz prosi się o zwycięstwo Luke'a. To ostatnie to oczywiscie malo prawdopodobny push. Sam fakt bytu w takiej walce bylby ogromnym wyroznieniem.

[PH93]

Pomysł spoko, choć mam z nim jeden problem. Skoro Orton mówi, że nie będzie walczyć z Brayem, to po co to organizować?

 

Trzymamy się Kayfabe, tak? Jak to po co ? WWE organizuję największą galę w roku więc walka o najważniejszy pas musi się tam znależć, nie po to promowali pojedynek o pas WWE by jakieś widzimisię zawodnika to przekreśliło. Mogą całkiem zgrabny storyline zrobić, że Orton musi zawalczyć o pas na WM bo taką klauzule ma w kontrakcie itd. Shane czy Daniel mogą zagrozić konsekwencjami, że jeśli nie przystąpi do pojedynku to zostanie zwolniony dla przykładu. Jasne, napiszesz, że co z tego, że dojdzie do walki jak Orton w takim wypadku nie chcę walczyć. To byłoby właśnie ciekawe - WWE mogłoby promować tej pojedynek, że jak to Rodzinka rozwiążę bo po raz pierwszy jakiś zawodnik który wygrał RR nie chce walczyć mimo, iż musi o pas.

 

EDIT:

 

Filmik zobaczylem dopiero teraz. Schemat uklada sie sam. Battle Royal wygrywa... Luke Harper. Idzie na swojego mistrza, wiec zeby zwiekszyc przewage, Orton wkracza do walki. Mamy Triple Threat. Tam mozliwosci jest sporo. Orton moze sie zbuntowac w trakcie story, Wyatt moze obronic, a taki rozstaw pionków wręcz prosi się o zwycięstwo Luke'a. To ostatnie to oczywiscie malo prawdopodobny push. Sam fakt bytu w takiej walce bylby ogromnym wyroznieniem.

 

Po tym filmiku to ten scenariusz brzmi raczej jak pewnik... Nie po to promują do tego stopnia Harpera by nie odegrał żadnej roli na WM z Rodzinką. Harper na 99% zgarnia zwycięstwo w Battle Royal.

Edytowane 15 Lutego 2017 przez PH93

[Giero]

Na SD zdecydowanie bardziej odczułem, że trwa RTWM. Bardzo podoba mi się logika prowadzenia story z Wyattami. Niby wydaje się teraz, że kreatywni pójdą w przewidywalnym kierunku (wygrana Harpera, dołączenie Ortona na ostatnią chwilę i TTM), ale samo prowadzenie story na duży plus. Chyba nikt jeszcze kilka miesięcy temu nie spodziewał się, że najbardziej skorzysta na tym Harper.

 

Wydaje się także że Corbin - Ambrose jest raczej pewne na WMce. W tej chwili nawet trochę mi szkoda Barona, gdyby ten przegrał w walce o pas, bo w ostatnich miesiącach zrobił spore postępy, a jego postać jest jedną z chyba najbardziej konsekwentnie prowadzonych, nie tylko na Smacku, ale i na RAW.

[aRo]

"Carmella's only boo is me" - to Ellsworthowi wyszło Na fali z dowcipami jest też Ambrose, od jakiegoś czasu jest po prostu zabawny. Kiedy mi to nie przeszkadza... będzie musiał to przerwać, bo Corbin. Wreszcie feud o IC, który może się skończyć walką singlową na WM.

 

Becky i Mickie... Tak zwany 50/50 booking.

 

Całe szczęście, że kontuzja Naomi nie jest poważna. Głupio by było, gdyby teraz straciła pas.

 

Zaskakujące wejście Harpera - zajebisty moment. Sam Triple Threat też bardzo spoko, mimo że wynik oczywisty. Szkoda, że Orton nie wjechał w takcie walki - sadzi każdemu RKO i byłaby podstawa do 4-Waya. Z drugiej strony - zakończenie ciągnie story, gdzie Cena i Styles są zbędni. Orton nie chce walki z Brayem... jeszcze/teoretycznie.

 

No i ten filmik z Talking Smacka. Harper wygrywający Battle Royal to logiczna opcja. I ogromna promocja.

[blanco19]

Chyba już dawno nie było tygodniówki bez słabej walki i słabego segmentu, a tu można zaryzykować i do tej grupy zakwalifikować Smacka.

 

Kolejny raz jest ciekawie z Corbinem w roli głównej, ale mam nadzieję, że nie zabraknie im pomysłów do WM. Ambrose wyraźnie lubi bawić się prądem, bo kiedyś telewizor, teraz chyba kable. Prosta droga do porażenia i transformacji w Broken Deana

 

Wygląda na to, że za tydzień wreszcie dostaniemy zakończenie feudu Bella vs Natalya. Thank you Bryan!

 

Ascension wypadło o wiele lepiej niż na PPV. Jakby teraz poskładali trochę jobberów to po WM mogliby nawet dostać shota na pas. Ale póki co dostaniemy Usosów. Ja bym się nie zdziwił jakby to się nie załapało nawet na kickoff. Ale liczę, że feudem mnie jakoś zaskoczą.

 

Alexa wręcz zniszczyła Naomi w tym segmencie. Tym bardziej szkoda, że zabrali jej pas.

 

Dobra walka Becky z James ale to jak Mickie była besztana całą walkę zaspojlerowało nam wynik. Ciekawe jak długo to jeszcze pociągną.

 

Atak Harpera cieszy bo okazuje się, że porażka z Ortonem nie odsuwa go od feudu z rodzinką. Biorąc pod uwagę odmowę Ortona i ten Battle Royal, to Luke wydaje się być zdecydowanym faworytem za tydzień. Jak nie on, to tylko AJ, ale to za Harperem stoi historia. Jedno jest pewne. Czy z AJem, czy Harperem, to Triple Threat na WM jest lepszym rozwiązaniem niż zamulacz Orton vs Wyatt.

 

PS. Kickouty AJa po AA to miód dla moich oczu

PS2. Wyatt odkopał po AA, ale to wcale nie oznacza, że po RKO też odkopie.

[MSMic]

Jeżeli Luke Harper wygra Battle Royal na co się zapowiada to aż się prosi żeby zgarnął zwycięstwo na WrestleManii. To byłby zdecydowanie lepszy storyline niż pogoń Daniela Bryana za pasem czy Rollinsa. Harper został wyciągnięty totalnie z dupy i nikt nie stawia go w takiej roli. To jest prawdziwy underdog. Na ten moment walka o pas WWE wręcz powinna być main eventem WM. Storyline jest bardzo dobry i nazwiska świeże w kontekście pasa. W dodatku wynik byłby w takim zestawieniu sporą zagwozdką. Wyatt nie licząc niedzielnego Elimination Chamber nie wygrał nic wielkiego w swojej karierze, Harper to wiadomo, a Orton nigdy nie dostał wielkiego zwycięstwa na WM (vs Legacy, vs Punk i vs Rollins to raczej małe walki, za to vs Cena, HHH o pas WWE jest raczej rzadko wspominane).

WWE chyba nie jest tak głupie żeby w main evencie dać coś innego niż walkę o pas WWE lub Universal (w przypadku Y2J vs Owens).

[Jack Doomsday]

Chyba już dawno nie było tygodniówki bez słabej walki i słabego segmentu, a tu można zaryzykować i do tej grupy zakwalifikować Smacka.

 

Tu nie ma ryzyka - tak jest Bardzo dobry odcinek, ani przez chwilę czułem że show się ciągnie. A i nawet walka Ascension była mega przyjemna!

 

Miód na moje serce to to jak storyline z Wyattami przebiega - Orton zaskoczył mówiąc że "zrzeka się" walki w ME WM, Harper sabotuje wejście Braya, a obecny mistrz znowu pokonuje Cenę i Stylesa. Ciągle coś się z nimi dzieje - a za tydzień wjeżdża Battle Royal, którego faworytem totalnie znikąd staje się Harper. Cieszy mnie że bookerzy Smackdown nauczyli się polskiego i słuchali moich wypocin podczas AM i doszli do wniosku że Triple Threat będzie najlepszą opcją (na to wygląda).

 

WWE chyba nie jest tak głupie żeby w main evencie dać coś innego niż walkę o pas WWE lub Universal (w przypadku Y2J vs Owens).

Jeśli oba te main eventy mają się skończyć zwycięstwem heela, to można w ciemno stawiać że żadna z tych walk nie będzie kończyć gali - na koniec najważniejszej gali daje się feel-good-moment . Nie wiem która z mega ważnych walk daje możliwość takiego momentu na koniec gali natomiast jeśli mają w planach zwycięstwa heeli w walkach o pasy główne to WM nie będzie kończyć się title match.

 

Ambrose vs Corbin idzie pełną parą - Dean pół gali szukał Barona, a jak już go znalazł to dał się rzucić w stół z kabelkami. Czyli wszystko zmierza w dobrym kierunku. Tak jak w tag teamach (American Alpha vs Usos) i u kobiet (... w zasadzie każdy z tych trzech feudów ... oj jeszcze żeby ten falls count anywhere był Empty Arena matchem .... ).

[Caribbean Cool]

WWE chyba nie jest tak głupie żeby w main evencie dać coś innego niż walkę o pas WWE lub Universal (w przypadku Y2J vs Owens)

 

Jeśli to ma być ostatnia wm Umarlaka, to myślę, że wypada, też brać tę opcję pod uwagę. Tym bardziej, że rywalem jest Romek Atus I Atomek.

Goldberg vs Lesnar , też ma niestety podstawy by kończyć galę, tym bardziej, jeśli rzeczywiście zdecydują się przerzucenie zabawki na Goldiego, co zbyt potrzebne nie jest. Chyba nawet bardziej niż jego z pasem nie chcę widzieć Lesnara.

 

Druga sprawa, to fakt, że

Nie spodziewałem się, iż kiedykolwiek dożyję czasów, gdy Wyacci będą jedną z lepszych rzeczy w wwe...no kurwa. Po tylu latach hejterstwa o dziwo kompletnie nie przeszkadza mi panujący Bray z tym jedynym ,,prawilnym pasem'' Szczerze, biorąc pod uwagę koniec miłości Kanadyjczyków, chciałbym by WF nie umierało jeszcze na wm. Naprawdę mogą zrobić z tym wiele.Wyobraźmy sobie Ortona współpracującego z Brayem na wm...Famila silniejsza niż kiedykolwiek. Niech rządzą jako jedność na sd nawet do SS. Nie psujmy tego tak szybko. Oczywiście już bez Luka , Który nota bene jest świetnie prowadzony, może być ciekawym facem. Jeśli on na tym rzeczywiście skorzysta, nikt chyba ni będzie płakać za Joe na sd.

Do rodziny znów pewnie wróci rudzielec, który będzie tłem, lecz w dobrym tego słowa znaczeniu.

Gdyż co to za rodzina , która składa się z dwóch osób?

[.Dave.]

Czuć klimat trwającej już w najlepsze RTWM. Ciekawe promo Wyatta. Od początku byłem zwolennikiem jego umiejętności za mikrofonem, więc speech jako champ, to fajny obrazek. Wydaje mi się, że jako mistrz może być całkiem ciekawy, co być może bardziej zachęci mnie do regularnego śledzenia niebieskiej tygodniówki. Jak mogliśmy zauważyć, pewna walka to Corbin vs Ambrose, na co jakoś specjalnie się nie nastawiam, ale nie powinno być tragedii. Ogólnie dostaliśmy spoilera odnośnie finalnego składu, walki o pas WWE na Wrestlemanii. Zapewne, jak to już wiele osób wcześniej pisało, battle royal wygra Harper i będziemy mieli triple threat. Cały ten storyline z Wyattami i Ortonem nabiera rumieńców i bardzo przyjemnie się to ogląda. Zobaczymy, jak dalej się to potoczy. Jeszcze co do samego show, to bardzo podobał mi się main event. Szybki, ciekawy pojedynek idealnie zakończył dobry odcinek Smackdown. Edytowane 15 Lutego 2017 przez .Dave.

[Buczero]

Zapewne, jak to już wiele osób wcześniej pisało, battle royal wygra Harper i będziemy mieli triple threat. Cały ten storyline z Wyattami i Ortonem nabiera rumieńców i bardzo przyjemnie się to ogląda. Zobaczymy, jak dalej się to potoczy.

Nie przeczę jest to ciekawe , z tym że za rogiem jest jeszcze jeden członek stajni który wraca po kontuzji mianowicie Rowan, zostanie w to na pewno jakoś wmieszany , newsy mówiły o tym że jest już gotowy do występów , najpewniej przyłączy się do Ortona i Bray-a,bądź też przyłączy sie do Harpera i wspólnie będą chcieli wykluczyć Ortona jako że ten rozbił ich rodzinę. Co do Smackdown całkiem ciekawie mogą pociągnąć feud Ambrosa z Corbinem , możecie tutaj wylać na mnie wiadro pomyj ale Corbin-a co raz lepiej mi się ogląda w tv, ring skillsy podciągnął chyba na tyle by nikogo w ringu nie zabić. Miz najpewniej dostanie walkę z Ceną więc dla niego jest to jakiś tam skok w porównaniu do tego jak traktowany i odstawiony na boczny tor był ostatnimi czasy , boje się trochę o Styles-a bo nie ma na niego ewidentnie jak na razie pomysłu.

Edytowane 15 Lutego 2017 przez Buczero

[Susek]

RAW 4 - 3 SmackDown - Czerwoni górą zdecydowanie.

 

Zgodzę się, że RAW w tym tygodniu wygrało, segment Jeri-KO był świetny, ale żeby wskazać zdecydowanie na RAW? Smackdown praktycznie nie miał segmentu zapychacza a większość z prom/walk była dobra. RAW miało najlepszy segment, po prostu lepszy od najlepszego ze Smacka i tyle, nie mniej jednak punkt dla RAW.

 

Tydzień 30: RAW 9 - Smackdown 17 (4 punkty nieprzyznane)

 

Era Wyatta nastała, promo niezłe, wejście Jasia spoko, Styles wypadł chyba najsłabiej ale też miało to sens i trzymało się kupy. Triple Threath niemal z miejsca oznaczał zachowanie pasa, jakaś interwencja stawała się niemal pewna, bo bezkarna.

 

W TT nudny, ale Usosi dali całkiem niezłe promo. Corbin stłukł Ambrożego, Zyga stał się teraz pogromcą debiutantów? Tak jak Lexie ssie w ringu, tak zjadła Naomi na mikrofonie.

 

Main event był całkiem niezły, trochę by go dopracować i mielibyśmy całkiem fajny main event jakiegoś No Mercy. Bray wygrywa, czysto przypinając Jasia, mimo dwóch przeciwników i sklepania mu tyłka przez Harpera przed walką. Orton po walce stwierdził, że nie sprzeciwi się mistrzowi, całkiem rozsądne, jakoś muszę te 7 tygodni przeciągać story na WMkę. Dodanie Harpera do pojedynku o pas dodaje możliwości, ale jeśli Harper będzie w tej walkce, to szanse że pojedynek o pas WWE będzie main eventem WMki spadają. Goldberg v Lesnar brzmi jak WM Wrestlemanii, tyle że 10 lat temu, nie dziś.

 

Dawno nie było tygodnie, gdzie dostaliśmy dwie dobre tygodniówki. Ostatecznie punkcik na RAW, chociaż Smacka oglądało się zwyczajnie lepiej.

 

4-1-2 dla niebieskich.

Edytowane 15 Lutego 2017 przez Susek