WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[DashingNoMore]

Bardzo fajny segment na poczatku SmackDown. Propsuje Ambrose'a za ten odcinek, nie przeszkadzala mi jego komedia, jestem wrecz w stanie powiedziec, ze byla calkiem dobra. Usmialem sie, fajnie wyminal konsekwencje tego co zrobil na Survivor Series i w sumie dawno mi sie go nie ogladalo tak dobrze w face'owej odslonie. Prawde mowiac przez ostatnie 2 dni lepiej wypromowali feud na linii Styles-Ambrose niz przez wszystkie ostatnie miesiace.

 

Normalnie bym sie ucieszyl z tego, ze American Alpha wygrywaja Title Shota... ale nie tym razem bo nie maja oni momentum a i jest inny team ktoremu chce dac pasy... ten team powalczy o contendera w przyszlym tygodniu. Cieszy mnie to, niech zaciesniaja relacje wsrod Wyattow, niech dadza im pasy. Podoba mi sie to. Prawde mowiac z story Wyatt-Orton chyba wyrasta najlepszy angle w WWE w tym roku.

 

Bellaska vs Carmella w No DQ Matchu... wow, tego sie nie spodziewalem. Ale i tak wole zbytnio sie nie nakrecac. Moze zaskocza ale wole nastawic sie na to, ze to po prostu bedzie zwykly pojedynek bez count-out'ow

 

Ja sie nie dziwie, ze Styles ma problemy z plecami jak 2 razy w przeciagu 48 godzin laduje nimi na krawedzi ringu ;D. Wydaje mi sie, ze mial wyladowac jajami na linie ale nie wyszlo.

Ellsworth znow pokonuje AJ'a... to mi nie przeszkadza... sam nie do konca wiem dlaczego. Byly newsy o tym, ze WWE zaoferowalo Jamesowi kontrakt, gdyby nie to to bylbym pewien, ze walka ostatecznie usunie Jamesa z telewizji, a tak to bylo na odwrot. Chinless wygrywa title shota... ale na title shot'cie sie chyba skonczy.

 

Bardzo dobre SmackDown

Edytowane 23 Listopada 2016 przez DashingNoMore

[Jasmina]

Ellsworth będzie walczył o pas? Serio? I na dodatek Dean mu w tym pomógł. Chyba ma w tym ukryty interes i dzięki temu będzie mu łatwiej odzyskać ten tytuł.

Ellsworth dzierżący pas nie jest na moją wyobraźnię (chociaż tą mam podobno bujną )

Reszta SD akoś przeszła bez echa.

[Exozone]

(Ellsworth może nie mieć podbródka, ale na pewno ma cel, i to sprawia, że na dalszy rozwój jego postaci czekam z zaciekawieniem od kilku tygodni. Jaki jest życiowy cel Bo Dallasa? Albo Jindera Mahala? Albo Braya Wyatta do wczoraj? Oni są w federacji żeby być, biorą wdech, potem robią wydech, czasami ma to miejsce w trakcie biegania bez celu po ringu. A Ellsworth jest prowadzony jako facet który nie spadł z kosmosu, tylko robi to co próbowałby zrobić każdy człowiek-wrestler, wpuszczony nagle do WWE. Walczę dla WWE, ergo chcę być mistrzem WWE. Wie, że nie ma szans, ale co ma robić? Tańczyć? Śpiewać? Pożerać światy? No nie, stara się o title shota, nawet ryzykując kontraktem, bo jak nie ma szans na pas, to lepiej iść do domu, a nie się kisić.)

 

(To jest logiczne, i dlatego mi się to podoba.)

[Arkao]

Ellsworth może nie mieć podbródka, ale na pewno ma cel, i to sprawia, że na dalszy rozwój jego postaci czekam z zaciekawieniem od kilku tygodni. Jaki jest życiowy cel Bo Dallasa? Albo Jindera Mahala? Albo Braya Wyatta do wczoraj?

 

Nie mają celu, bo mają już coś co Ellsworth właśnie zdobył? W takim razie James też nie ma już celu więc może odejść tak? No spoko rozumowanie

[Johnny Ryper]

To sa kurwa jakies jaja. Strowman mogl zabic ta krzywą miernote.

Niestety jest to robione pod rynek amerykański, gdzie konsumenci jarają się takimi idiotyzmami jak np. batman, spiderman czy teraz ten james. Też się wkurwiłem... a i btw mamy kolejnego ''wrestlera miesiąca''

 

Mamy tu jakąś nagrodę za komentarz roku? Gość własnie zjechał ameryke za jaranie się komiksami i czymś takim jak Elssworth. Gośc który przypominam jest na tyle fanem wrestlingu żeby udzielać się na polskim forum. I to jeszcze forum WWE. Jakaś odznaka trollingu albo debilizmu musi za to być.

[Johnny Ryper]

Co do SD

 

1. Nie rozumiem hejtów na Elswortha.

po 1: czy w WWE cokolwiek jest robione na poważnie? Czy tam cokolwiek ma sens?

po 2: jeśli już kogoś tak obchodzi story. To nie jest tak że James jest bookowany jak Goldberg. On dostaje wpierdziel w każdej walce. Wygrywa tylko z pomocą Ambrose'a i przez lekceważące zachowani Stylesa. I nawet tak wygrywa z trudem (2 dirty deeds i szybki pin). Ludzie to jest wrestling. Statystyki gówno znaczą (15 time champ is..). Nie chodzi o wynik tylko o to jak się kogoś pokonało. Wgl po chuj ja to tłumacze skoro tutaj sami znafcy są.

 

Elsworth to bardzo ciekawa postać w tym świecie koksów i latających gości z indysów. Daje coś nowego. Entertainment jest duży. Jakby bez niego wyglądało SmackDown?

Dean: "ja jestem najlepszy"

Styles: "a nie bo ja"

 

Ja już kiedyś słyszałem że mam sobie kija z dupy wyciągnąć (bo "źle" zareagowałem na żart) to teraz radzę to reszcie. Waszymi narzekaniam na tym forum i tak gówno zmienicie więc albo przewijajcie albo szukajcie pozytywów.

 

A i jeszcze dodam: Robienie story wokół listy Jericho jest fajne ale James już nie? Bo co? Bo to prawdziwy człowiek który spełnia marzenia a nie jakaś lista? Ja rozumiem że bycie polakiem zobowiązuje ale cmon. Jakbyście byli takimi typowi polaczkami to byście nie oglądali wrestlingu prawda?

 

 

2. Story z Elsworthem jest dobrze prowadzone, to teraz coś czego za chuja nie rozumiem:

 

Teamy które normalnie by się tłukły 10 min i walka kończyłaby się finisherem, trafiają do jakiegoś dziwnego turnieju i nagle lecą po zwykłych akcjach? WTF. To jest to czego nie lubię w WWE. Nie rozumiem. Do tego Wyatt wbija do turnieju z dupy. Nawet nie wspomnieli że to dlatego że byli sole survivors. Po prostu Wyatt znowu kogoś targetuje z dupy. Głupota.

 

 

3. Podoba mi się feud Nikki z Carmellą ale w tym segmencie na backu dostrzegłem to że ludzie jednak mają trochę racji narzekając na Nikki. DAMN jaka ona była sztuczna. Może i się czepiam szczegółów ale: Nikki w sukni, ale czapkę musiała założyć bo kto wie może by ją z Brie pomylili xD.

 

 

Talking Smack:

- to najlepszy show od WWE. Holy Shit.

- Oni tam serio walą od siebie a nie z kartki?

- Daniel świetnie podsumował dywizje Cruiserów na RAW

- Corbin jako indy hater to chyba mój ulubiony gimmick w WWE.

- Renee i Bryan to powalona umysłowo para (pozytywnie xD).

[Morison]

Rypper właściwie wyręczył mnie w kwestii przemyśleń na temat Ellswortha, gość jest zabawnym dodatkiem, wesołą odmianą od prozy życia tygodniówkowego, a że akurat na SmackDown nic ciekawszego się nie dzieje, to gość gra pierwsze skrzypce

 

Bookerzy wiedzą, ze przy takim rosterze musi im wystarczyć programów na cały rok, więc przeciąają wszystko, jak tylko się da - Kalisto vs Corbin, Nikki vs Carmella czy Miz vs Ziggler powinny się już skończyć, zwłaszcza ten ostatni został wyeksploatowany do granic możliwości i przedmówcy już czekają na ogłoszenie kolejnego pretendenta. Uznajmy, że Miz obroni tytuł - dobrym pomysłem byłoby kontynuowanie pushu dla Kalisto, ale ten pewnie padnie pod Baronem, patrzę na roster i zostają mi wzięci z dupy - Crews, Swagger....i Ellsworth XD

[Exozone]

Ellsworth może nie mieć podbródka, ale na pewno ma cel, i to sprawia, że na dalszy rozwój jego postaci czekam z zaciekawieniem od kilku tygodni. Jaki jest życiowy cel Bo Dallasa? Albo Jindera Mahala? Albo Braya Wyatta do wczoraj?

 

Nie mają celu, bo mają już coś co Ellsworth właśnie zdobył? W takim razie James też nie ma już celu więc może odejść tak? No spoko rozumowanie

 

Zazwyczaj olewam jak ktoś tutaj przeinacza moje słowa, ale ty już zdobyłeś szczyt. James powiedział, że chce kontrakt z title shotem albo nic. I to jest sensowne. Każdy wrestler powinien chcieć być mistrzem, i odgrywając swój gimmick jakoś do tego nawiązywać. A te indywidua które wymieniłem olewają trofea po całości, i są ujemnie wiarygodni. No Wyatt się teraz obudził, że jego "rodzina", to w sumie stajnia, i nawet da się z niej złożyć tag team.

[Kcramsib]

@Johnny Ryper - 100%, nic dodać, nic ująć. Niektórzy czepiają się tego nieszczęsnego Ellswortha kompletnie olewając jeden podstawowy fakt: od samego debiutu facet wywiązuje się ze swoich zadań bez najmniejszego zarzutu (no, może nie nie licząc tego nieszczęsnego Styles Clash). Jobbnąć Strowmanowi? Spoko. Wprowadzić do programu nieco humoru? Jasna sprawa. Wcisnąć ludziom badziewny merch? No problemo. Ożywić (i, de facto, uratować) nudny feud Ambrose-Styles? Się robi. Normalnie pracownik idealny... w przeciwieństwie do wielu gości w rosterze.

 

Ale cóż, są równi i równiejsi - Jericho czy New Day co tydzień powtarzający te same dowcipy nikogo nie rażą, Ellsworthowi z miejsca wszyscy życzą zwolnienia. Przy czym przez "wszyscy" rozumiem "kilku widzów z Polski oglądających programy od WWE na pirackich streamach" - to dopiero grupa, której satysfakcją na pewno ktokolwiek w fedce się przejmuje

[malkontent]

O lol, czyli forum dyskusyjne jest tylko od pisania o rzeczach, które się podobają, a jak coś irytuje, to morda w kubeł polaczku oglądający na pirackim streamie Fajny punkt wyjściowy. Zresztą, koledzy jacyś tacy wybiórczy, na Ellswortha nie dadzą złego słowa powiedzieć, ale w tych samych postach krytykują inne osoby z rosteru... amerykanie oglądający network i kupujący sklepikowe tiszerty za 40 dolców, uszanowanko. Edytowane 27 Listopada 2016 przez malkontent

[Arkao]

Kcramsib, Czyli co? Jak mam network, a gale TV zawsze raczej lukam na skrótach na YT to mam prawo dyskutowac? W takim jako osoba, która płaci WWE mówię - Ellsworth to pizda. Proszę o odpowiedź tylko tych osób, które mają network, bo tylko one się mogą udzielać.

[BorgNine]

@UP

Arkao, ale bycie na twojej liście pizd to dla niego zaszczyt, a nie hańba.

Dopisze go do mojej listy gamoni i ok.

[Kcramsib]

Jest różnica między merytoryczną dyskusją dot. tego, co się komu podoba a co nie, a pełnym nienawiści i jadu hejtem na wszystko i wszystkich. A tego drugiego pojawia się ostatnio coraz więcej* - do tego stopnia, że człowiekowi coraz częściej nie chce się wchodzić na forum. Co też wiele osób, patrząc po frekwencji, zwyczajnie przestało robić...

 

*) A może zawsze tak było, ino nie rzucało mi się w oczy gdy nie wyskakiwało na facebooku?

Edytowane 27 Listopada 2016 przez Kcramsib

[N!KO]

Becky atakuje porównaniem do swoich kuzynów. Przypomniał mi się Sheamus, więc to musi być Irlandzki temat, że nie lubi się swoich bliskich Bardzo bym chciał, żeby Alexa ją uwaliła, choć ona też tu wypadła kiepsko. W ogóle naturalności w segmencie było tyle, co na scenie Mr. Olympia. Tekst z rzyganiem? Powaznie?! To dopiero kreatywne... ...

 

Carmella zdecydowanie lepiej od podpisywania kontraktu. Kilka tekstów dobrych. Wystarczy. Powinna zgnoić Nikki.

 

Martwi mnie, że Harper jest non-stop garowany przez Kane'a. Trochę mu zaszkodził Orton, bo teraz nie jest nawet drugą postacią w familii. A familia zgodnie z przewidywaniami mierzy w pasy Tag Team. Powinni je przejąć. Zgadzam się z ostatnimi newsami - obecni mistrzowie nie są traktowani poważnie.

[Carrik]

Po Ambrose Asylum wszystko wskazywało na to, że Ambrose może skroić Stylesa z pasa. Motyw zemsty grałby tu znaczącą rolę. Zemsta za Ellswortha dokonała się jednak pod koniec gali, więc zdziwię się, jeśli Dean pójdzie za ciosem. Bardziej przychylam się za niewykorzystaniem szansy przez Jamesa i heel-turnem (wreszcie!) ex-Moxleya. Kto następny dla AJ-a? Tego nie wie nikt.

 

Alexa beszta Becky, Nikki góruje nad Carmellą. Irlandka obroni więc pas, a Księżniczka Staten Island w końcu coś ugra. Mam taką nadzieję, bo należy jednak pamiętać, z kim zadaje się cycata Bellaska.

 

To co, Bray i Randy z pasami tag team? To trzymałoby się kupy, a ze Slatera i Rhyno i tak już nic więcej nie wyciągną. Dzieci z głodu nie umrą, bo rudy ma już kontrakt.

 

Corbinowi do twarzy z tym krzesełkiem w ręku. Smutno by było, gdyby mimo przewagi gabarytów został znowu uwalony przez Kalisto, któremu wygrana nie jest do niczego potrzebna. Niech luchador skupi się na pasie cruiserów, bo TO jego klimaty.