Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Akurat same występy Slatera bez kontraktu na galach mnie aż tak bardzo nie drażniły, bo skoro powiedziano, że on o ten kontrakt dopiero walczy, to już chyba można było przymknąć na to oko. Tak samo jak przymyka się oko na nielogiczności typu "stoję w ringu, nie chcę walczyć, ale GM mi każe i nie mam wyboru", bo w realnym świecie każda walka powinna być usankcjonowana, na każdą powinien być kontrakt itp. itd.

 

Można było np. założyć, że podpisał on jakąś krótkoterminową umowę, która obowiązywała tylko na czas tego turnieju o pasy TT. Co prawda to dalej jest pewna fabularna dziura, ale nie jest po prostu aż tak komiczna i rażąca, jak w przypadku bycia mistrzem bez umowy.

Czepiacie się Slatera bez kontraktu. A od jakiegoś czasu co tydzień Braun/Nia/Bo składają jobberów, którzy w większości się już nigdy nie pojawią. Też nie powinni być na zapleczu, nie?

Niczym dziwnym nie jest założenie, że tacy jobberzy mogliby podpisywać kontrakty tylko na tę jedną walkę.

 

Żeby nie było, bo nie chcę też doprowadzić do regularnych prawnych pseudorozważań, gdzie to będziemy wytykać każdą kontraktową nieścisłość na galach Dablju - jeżeli nie jest to czysto przedmiotem storyline'u, to zwracanie na takie rzeczy uwagi prawdopodobnie jest już czepianiem się. W przypadku Heatha tak jednak nie było. Całym przedmiotem jego historii była właśnie walka o ten kontrakt, więc kiedy skończył jako mistrz BEZ NIEGO (a przynajmniej tak to wyglądało przez ten głupi segment dwa dni później), to zwyczajnie gryzło się to z, przynajmniej moim, poczuciem logiki.

 

Podobnie miałem np. z krótkim i bezcelowym segmentem na bodajże ostatnim Smacku przed tegorocznym SummerSlam, gdzie show otwarł Shane McMahon podający do podpisania Randy'emu Ortonowi kontrakt na jego walkę z Lesnarem. Po prostu strasznie niewiarygodnym w tym momencie wydaje się, że taka organizacja jak Dablju przez ostatnie dwa miesiące mogła promować ten pojedynek niczym UFC, a dopiero na pięć dni przed jego odbyciem stał się on oficjalny. Wtedy też na to zwróciłem uwagę, choć proporcjonalnie mniejszą, bo jednak porównując to - Heath skończył w o wiele bardziej niespójnej sytuacji niż ta.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410662
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oj tam oj tam, taka logika na wygode ... :twisted: Skoro zakladasz ze podpisal krotkoterminowy kontrakt to czemu nie zalozyc, ze podpisal np kontrakt miesieczny, tzw rolling monthly contract, ktory, jesli nie zerwany automatycznie sie przedluza co miesiac o miesiac. Albo kontrakt na kilka wystepow, albo inna forme kontrakty probnego.

Ale Heath chcial konkretnego kontraktu i o niego walczyl. Wiec zalozmy ze walka tak czy siak wypadla w polowie tego rolling kontraktu, mistrz nie byl kims niezobowiazanym zadna umowa, i na gali SD! nie musielibysmy sie dowiadywac ze Heath ma jeszcze 12 dni, 16h kontraktu miesiecznego .. :) ...

 

czekam na nastepne SD!. Bo RAW opgladalem zawsze, ale SD! dopiero od podzialu brandów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410666
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Skoro zakladasz ze podpisal krotkoterminowy kontrakt to czemu nie zalozyc, ze podpisal np kontrakt miesieczny, tzw rolling monthly contract, ktory, jesli nie zerwany automatycznie sie przedluza co miesiac o miesiac. Albo kontrakt na kilka wystepow, albo inna forme kontrakty probnego.

Po prostu takie coś jest mniej rażące. W momencie, w którym jednak gość został mistrzem i dopiero parę dni później podpisał kontrakt widać już wyraźnie, że kreatywnym z deczka popierdolił się timeline.

 

Jestem w stanie przyjąć, że WWE mogłoby dopuścić kogoś do samych walk w ringu bez kontraktu/umawiając się ustnie/z kontraktem obejmującym same te walki. Aż tak idiotyczne to znowu nie jest. Nie twierdzę oczywiście, że nie jest to pewna dziura fabularna, ale w wrestlingu jeszcze chyba do przyjęcia. Mnie chodzi głównie o to, że nie do przyjęcia jest natomiast sytuacja, w której mistrzem (i to jest tutaj klucz) jest ktoś, kto tego kontraktu nie posiada. Ten drugi scenariusz jest po prostu zdecydowanie bardziej głupszy niż ten pierwszy (mimo że ten pierwszy też do mądrych nie należy).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410668
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Mamy nowego mistrza! AJ z pasem WWE, coś pięknego. Nie rozumiem tylko powtotu Ceny, tak szybkiego returnu. Poza tym jakim prawem należy mu się walka o pas? Czemu on używał tego argumentu? Czemu pas WWE należy do niego? AJ czysto go zgarował na SS, udowodnił że jest lepszy. Oczywiście cieszę się na Triple Threat Match, ale mało to logiczne. Dean troszkę heelował, przyda mu się odświeżenie bo zamula niemiłosiernie. Baaardzo dobry początek.

 

Po TS miałem cichą nadzieję, że porzucą gimmick gwiazdy Hollywood, nic z tego. Jedyny plus jest taki, że Mike pojawia się w gajerku a nie szlaforku. Zjebali ten moment po całości. Na No Mercy Miz powinien być mocno zabookowany, z czystym zwycięstwem. Ileż można bookować heeli na cipy które same nie mogą sobie poradzić?

 

Swagger ląduje na SD. Zawsze mogą zrobić z niego pretendenta do pasa IC, może pojawiać się w mid cardzie tylko niech mniej mówi.

 

Wybór pretendentki był prosty, albo Alexa albo Nattie. Bliss ma więcej do zaoferowania, uwielbiam tą Divę ale już teraz tytułu nie zdobędzie. W przyszłosci wydaje się to być nieuniknione. Swoją drogą uż widać jaką wartość ma ten pas, zero prestiżu.

 

 

 

Wraz ze zdobyciem tytułów TT gimmick Free Agenta poszedł do kosza. Co dalej? Jak Slater odnajdzie się w nowej roli?

 

Rowan znów u boku Wyatta? O co chodzi?

 

Face'owie wygrywają, ale na szczęście nie mamy słodko pierdzącego zakończenia.

 

Bardzo fajne SmackDown! Duuuuużo lepsze od RAW, i to nie przez długość. Okej, czuć ciągle różnicę w czasie antenowym ale ta tygodniówka podobała mi się dużo bardziej mimo to. Chyba jedne z fajniejszych SD po podziale. RAW still sucks

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410675
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z całą sympatią do Becky i Alexy, do całej rewolucji Div, do próby bycia innowacyjnym u niebieskich - nie powinni zaczynać SmackDown od takiego feudziku, u dopiero budujących swoją markę Div. Inna sprawa, że wyszło to dziewczynom poprawnie i dało się nawet ich słuchać, ale żeby się emocjonować, to nie bardzo.

 

AA juz wrocili? To tym bardziej jest chora ta sytuacja. Zle to WWE rozegralo. Jesli juz chcieli odlozyc w czasie triumf zapasnikow, i jesli nawet zdecydowali sie na Heatha z Rhyno z pasami, to absolutnie nie powinni bookowac powrotu Chada juz teraz. Najpierw sie przerzuca pasy na braciakow, i kiedy Ci stoja na szczycie dywizji, wtedy robisz comeback. Chyba, ze wartosc zapasnikow mocno spadla i nikt z nich mistrzow nie ma zamiaru teraz robic.

 

Apollo Crews jobbuje, zeby podgrzac feud Barona ze Swaggerem? Matko, ale nisko stoją jego notowania.

 

Nowy Hawkins jest zły. Po prostu zły

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410779
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Becky i Alexa w pierwszym segmencie wypadły przyzwoicie, przede wszystkim nie gadały nie wiadomo ile, a to już plus.

 

Dla Swaggera chyba lepiej, że trafił na SmackDown, tu przynajmniej go pokazują.

 

Pokazują też Hawkinsa, który nadal nie zadebiutował. Może i lepiej, przynajmniej zajmuje mniej czasu antenowego :twisted:

 

Miz kolejny raz wygrywa nie czysto i to pewnie jeszcze nie koniec feudu z Zigglerem. Oby skończyli go na dobre na No Mercy.

 

Standardowy feud w wykonaniu Wyatta. Orton obija jego przydupasa, a Bray pierdzieli swoje farmazony po walce.

 

Jestem w szoku, że Deanowi udało się na czysto wygrać z Jaśkiem. Za tydzień i tak Ambrose przegra rewanż, każde zwycięstwo się więc przyda. Dzięki tej walce za tydzień będzie można ruszyć z nowymi feudami na Survivor Series.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410785
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2013
  • Status:  Offline

Pierwszy segment był przeciętny, standardowa gadka w WWE, nie ma co narzekać bo dało się tego słuchać co u kobiet jest i tak sporym sukcesem patrz promo Sashy sprzed 3 tygodni. Mają jeszcze 2 tygodniówki na promocję, dadzą radę.

 

Ciekawi mnie czy Swagger przeszedł do niebieskich dlatego że mają na niego jakiś pomysł, będą chcieli chociaż go wypromować jako wiarygodnego pretendenta do pasa IC, czy przyszedł tam tylko po to żeby jobbnąć Corbinowi.

 

Wiedziałem że Miz nie może tu wygrać czysto, newsy sugerowały ich walkę w klatce na No Mercy i zapewne taką zobaczymy, będzie to ich ostatnie starcie. Oby tylko Miz wygrał to czysto. Ciekawe kto następny w kolejce do pasa bo wiarygodnych kandydatów zaczyna powoli brakować.

 

Ten feud Ortona z Wyatt'em powinien wygrać Slammy jako najgorsza rywalizacja w roku, nie ukrywam że byłem pozytywnie nastawiony na ten feud, liczyłem że przynajmniej dostaniemy dobre proma, ciekawą podbudowę, a dostajemy nic.

 

Ambrose pokonuje czysto Jasia, niby głupi roll up, ale mnie jako fana Dean'a pokonanie Jasia i tak bardzo cieszy. Za tydzień zobaczymy rewanż 1 vs 1, odbębnią to żeby po No Mercy, ostatecznie odciągnąć Ambrose'a od tytułowego obrazka, a Cena sobie zniknie na jakiś czas z TV.

 

Średnie było te SD, w tym tygodniu bardzo wyrównany poziom obu tygodniówek ale mimo wszystko szalę zwycięstwa przesunąłbym lekko w stronę niebieskich, powód jest jeden 2 godziny > 3 godziny.

Edytowane przez pawlik3213
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410786
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Panie wkroczyły na niebezpieczne terytorium - historia dopiero raczkuje, a heelowa pretendentka już stara się pogrzebać mistrzynię. Ryzykowna zagrywka, wymagała delikatności, subtelności i wyczucia by nie zabić story w zarodku - segment dupy może nie urwał, ale Alexa i Becky niczego nie schrzaniły więc można uznać ten początek SD za udany.

 

Hmm ... ciekawie rozegrali sytuację w tag teamach - widać że kombinują, może niepotrzebnie, skoro mają do wybory prostszy scenariusz, którego oczekiwał N!KO (jak i większość z nas), ale z drugiej strony po przebiegu walki, i tego że Jordan nie chciał ryzykować zdrowia partnera i nie chciał mu dać taga nie sądzę aby cokolwiek się zmieniło. Dla mnie to tylko dodanie nowej warstwy do historii - lekkomyślny face tak dał się zaślepić żądzą zemsty na heelach że nie zważając na niewyleczone do końca kolano, naraził i siebie, i jak partnera/całą drużynę. American Alpha wciąż idą po pasy, wciąż są skazani na zrzucenie z tronu Usosów, ale trochę rozłożą to w czasie - tak by Beauty & ManBeast mogli się nacieszyć pasami, tak by Usos zrobili większy heat, ale i też tak by AA niczego nie stracili na porażce. Osobiście również wolałbym prostsze story, znając Dabju i ich gorączkowość, ale śmiem twierdzić, że oni mieli pomysł w tej pierwszej porażce American Alpha. Raz się żyje, zaufam im w tym storylinie.

 

Szkoda że Miz wrócił do swoich hollywoodzkich manier do końca - intro przed theme songiem, gówniany płaszcz z tym chujowym kapturem (ta wersja tuż po swoim Talking Smack promie mnie bardziej urządzała).

 

Ambrose zrolował Jaśka, który wydaje się tracić kontakt z rzeczywistością (czysto storyline'owo) - te jego przerwy sprawiają że traci swojego "skilla" i jego cel ze zdobyciem złota po raz 16 stał się czymś z gatunku "łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić". Nieźle, uczłowieczają naszego superherosa, do swojego wielkiego comebacku, który raczej nastąpi na RtWM (może obejdzie się bez wygrania Royal Rumble, a może nie).

 

Ambrose był naprawdę dobry podczas Talking Smack - i tak jak ma w dupie co myślą inni, tak ma w dupie co myśli Renee Young tylko czasami :twisted: Miły smaczek ... tylko szkoda że te smaczki były jego balastem kiedy nosił się z pasem HW (jak i przez cały jego fejsowy run).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410788
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  31
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.05.2016
  • Status:  Offline

Smack, tak jak myślałem lepszy niż RAW. Głównie ze względu na dwie walki, ale i tak całościowo był to fajny poziom.

 

Opener

 

Czyli kobitki i Danielson. Nawet w porządku segment bo lubię obie panie. Całkiem w porządku wymiana zdań, akcent Becky wcale mnie nie denerwuje. Blissówna też niezła na micu, no i wiadomo że doprowadzi to do spięcia. Mogli już sobie darować tą pogoń Becky za przeciwniczką, bo i tak wiemy że ona ten pas obroni.

A no i Alexxa, niezły tyłek :twisted:

 

 

The Usos vs. American Alpha

 

AA wracają żeby odegrać się na Usosach. Na początku nie zaczaiłem, że to walka o pretendentów o pasy, dlatego obstawiałem Uso, potem jak to zauważyłem to pomyślałem sobie "kurde, znowu na PPV ta sama walka?", a jednak zdecydowali się na ten krok. Na PPV, pewnie AA jakoś zareagują, Heath potrzyma dzięki temu pas dłużej, Uso i AA będą mieli feud i wszyscy będą zadowoleni (chyba.. :P )

A jeśli chodzi o poziom walki, to naprawdę w porządku, i heelowych Usosów, ogląda mi się jakoś lepiej ;)

 

Apollo Crews vs. Baron Corbin

 

Walka dwóch tych, z którymi nie bardzo wiedzą co robić z nimi w rosterze. Walka jak to walka, przewaga Creeda ( :D ), szybkie End of Days i po problemie. Nie wiem po co siedział Swagger przy tym stole, w sumie i tak znowu nic zareagował. Widzę że ogromne plany na niego mają :twisted:

 

Dolph Ziggler vs. The Miz © (w/ Maryse)

 

Zestawienie tych panów widzieliśmy pierdyliard razy, ale mimo to często potrafią wykręcić fajną walką, i tak było również tym razem. Jak już wypędzili Maryse z ringu i opuściła ten spray, wiedziałem co się szykuje. Jednak patrzę, Zig-Zag! Miz odklepał :shock: , no i potem to Mizanin zaopiekował się wspomnianym sprayem. Trochę jednak widać że markowałem przy tej walce Zigglerowi (a co!) Jednak wiedziałem, że run Miza nie skończy się na zwykłym Smacku ;)

To co na No Mercy ostateczna walka? Może tym razem bez Maryse przy ringu?

 

Eric Rowan vs. Randy Orton

 

I tak dali za długo obijać Ortona. Rowan jest nikim w rosterze, czy z Brayem czy bez. RKO i do widzenia :)

+ kolejne nudne promo Wyatta, do pożygu. Jak można było zmarnować taki potencjał :roll:

 

Natalya i Carmella vs. Nikki Bella i Naomi

 

Wydaje mi się że wejściówka Naomi trwała dłużej niż ta walka :D . Typowe przedłużenie feudu Nikki/Carmella.

 

John Cena vs. Dean Ambrose

 

No i Main Event. Myślałem że Ambrose po stracie pasie znowu będzie szmacony tak jak to było kiedyś a tu proszę, odkopał AA, no i wygrał z Ceną! W dupie już że przez roll-up, ale wygrał czysto chłopaczyna, bardzo miło mi to widzieć, mimo że to walka tylko na tygodniówce. No i potem wjazd Stylesa, wyjście D-Bryana, na następnym Smacku walka o pas. Walka może być ciekawa (może jakaś ingerencja Ceny?) A po ogłoszeniu tego Ambrose znowu górą, ładnie dzisiaj chłopak przykozaczył :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410790
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2016
  • Status:  Offline

JackD, Ty się śmiej, ale podczas tego TalkingSmack, Ambrose brawurowo odgrywał swoją rolę (nie taki na wpół przyćpany i odpychający jak u SCSA), a Renee przez większość czasu miała taki wyraz twarzy i rzucała takimi tekścikami "uhum..." "och...", tak jakby serio brała do siebie wszystko co gada Dean. Być może nawet uratował związek tym "sometimes", a już na pewno wtorkową nockę :lol:

 

Smack lepszy od RAW, ogólnie bardzo energetyczna tygodniówka, zwłaszcza w porównaniu z drętwym debiutem cruiserów. Szkoda, że totalnie olali momentum Miza i już wrócił do tego idiotycznego kapturka (nie wiem nawet czy wcześniej żonka go osłaniała niczym ochroniarz w narożniku, jeszcze przed gongiem rozpoczynającym walkę). Taki shot jak tamte promo, to jest właśnie największa siła obecnych czasów, gdzie można wygenerować ogromny hype i trzepać kasę, ale Vince, Stefka i Trypel myślą, że nagranie drętwego Q&A na fejsiku albo polemika zawodników na twitterze to jest szczyt nowoczesności. Naprawdę można było odświeżyć postać Miza, rzucić go w wir walk, może nawet na główny pas (skoro Ziggy może i zbyt wielu pretendentów nie mają, to czemu nie?), ale nie, będzie do emerytury cipo-gwiazdorkiem z hollywood.

Na przeciwnym biegunie Blisska, która wyskoczyła znikąd z tymi kucykami i wyciskają z jej pięciu minut ile się tylko da :D

Edytowane przez malkontent
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410791
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Tydzień 9: RAW 3 - Smackdown 5 (1 punkt nieprzyznany)

 

Aj aj aj, niebiescy byli w tym tygodniu bardzo źli. RAW mnie czymś zaskoczyło, sprawiło że kilkanaście minut się dobrze bawiłem, u niebieskich tylko jedna (może dwie) walka(i).

 

Contract signing są okej, ale nie w momencie gdy nikogo nie grzeje rywalizacja. Dziewczyny są eksponowane, to dobrze, rozpoczynają show, to znak że w nie wierzą, ale to nikogo bardziej nie nakręciło na walką na No Mercy. To co najbardziej mnie skonfundowało to to, że jeszcze 2 Smacki przed tym pojedynkiem, zazwyczaj podpisują kontrakt na ostatniej tygodniówce żeby ostatecznie podhypować rywalizację, ale tutaj nie ma rywalizacji ciężko zrozumieć co ten segment miał zrobić (chyba nie chcą mi wmówić, że ich rywalizacja to przegrana Becky z Alexą przez Ewkę). Że niby Alexa Bliss urodziła się mistrzynią? No jakoś pasa też jeszcze nie miała, a swoje szanse na tytuł koncertowo upierdoliła. To był słaby segment pod względem logicznym, bo sama mimo tego, że ujdzie to zwyczajnie niczego nie wniosła.

 

A teraz przejdźmy do głównych zarzutów wobec niebieskich: New Era? Same Old Shit!

- Corbin v Crews, trzeci raz w ciągu 9 dni, choć tyle dobrego, że nie ma 50/50 bookingu

- Usos v AA - pierwszy pojedynek po powrocie Gable i idą na Usosów, jak gdyby nigdy nic? Można to było lepiej rozegrać, chociaż walka była całkiem przyjemna

- Ziggler v Miz po raz drugi o pas IC w ciągu 9 dni, pomysł totalnie z dupy, bo pewnie znów ich zobaczymy w walce o pas na PPV, chociaż walka była przyjemna (Pomijam fakt, że negocjacje kontraktu Miza odbywały się poza TV i to, że w końcu uzgodniono warunki kontraktu, dowiedziałem się na gali, w segmencie przed walką, co jest straszną głupotą)

- Ostatnie 20-25 minut show, co to kurwa mać było? RAW sprzed brand splitu w pełnej krasie. Upchali 3 historię w 20 minut i każda została chujowo przedstawiona:

* Randall pokonuje Rowana, Bray gada po walce - jaki to miało cel?

* Walka TT pań, entrance trwał dłużej od pojedynku, który został przerwany bo co? Bo TT partnerka zaczęła okładać legalną zawodniczkę? No co to było do kurwy nędzy ...

* Main event, na papierze świetnie, ale wykonanie dramat, pojedynek trwał z 10 minut a po 5 już umierali od swoich finisherów, zwyczajnie nie dostali czasu, bo oczywiście powtórki na koniec gali musiały trwać 5 minut.

 

Ostatnie 25 minut dyskwalifikuje Smackdown jako lepsze show w tym tygodniu, pierwsza godzina fajna, chociaż wszystko było powtórką sprzed max kilkunastu dni, ostatnie 25 minut to w sumie też powtórka tylko fatalnie wykonana. AJ Styles niby jest mistrzem, ale jak już nim został to dostaje mniej czasu w TV, przecież to jest największa głupota w bookowaniu mistrzów, jak ich promują to są ciągle, a jak wygrają to jeden segmencik albo walka bez pogaduchy, dramat!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410793
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

malkontent, my homie, nigdy nie wątpiłem w brawurę Ambrose'a :wink: I nie wątpię w to że Dean tamtej nocy miał pełne ręce roboty :lol:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410794
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

To był beznadziejny epizod SmackDown Live, w którym to nie wydarzyło się absolutnie nic, co można by było uznać za chociaż "interesujące".

 

Kobiety przewinięte - mistrzyni, jak i pretendentka, to nie jest moja bajka i szczerze mówiąc nie robi mi różnicy, która z tych dwóch będzie na szczycie. Segment strasznie badziewny, wyglądało to, jakby sami nie wiedzieli co tam wepchnąć, by ruszyć z galą i postawili na to. Na początku wydawało się błędem, z przebiegu gali mogę powiedzieć, że to raczej rozsądne, bo żadnych innych segmentów w ringu już właściwie nie było.

 

American Alpha są kreowani na takich terminatorów, że przez chwilę miałem pewną myśl, że nawet mimo sprzedawania kontuzji przez Gable'a, i tak poskładają Usosów. Na szczęście się tak nie dzieje, Usosi trochę odżyli po heel turnie w mojej ocenie, ale nie chcę by przejęli pasy, a pewnie tak się stanie. WWE jest po prostu głupie - odbębnili niezbędną konieczność (wygrana w turnieju -> kontrakt dla Heatha) i teraz zapewne przerzucą je gdzieś dalej, by to te główne story w dywizji tagów mogło mieć pasy w tle.

 

Jak oni po takim "story" jakimś cudem wepchną walkę Jacka Swaggera z Corbinem do karty No Mercy, stracą wiarę w ludzkość. Naprawdę.

 

W całym WWE nie ma nic, co by mnie bardziej wręcz WKURWIAŁO, jak story The Miz vs. Daniel Bryan. Już pomijam fakt, że oni tę historię skopali już chwilę po promie na Talking Smack, ale dalej pogrążają się w tym szambie. Nigdy nie uwierzę, że tak wyszczekany koleś, jak Mizanin, słucha z pokorą, jak Bryan go wyjaśnia i nie jest w stanie mu się w żaden sposób przeciwstawić. Dla mnie to jest taka skala imbecylizmu, jakby ktoś na jakimś show wygrał z Brockiem Lesnarem, a chwilę pózniej miał problemy, by odliczyć Apollo Crewsa - nie ma bardziej wyszczekanego gościa od Miza, więc ja tego absolutnie nie kupuję. Dla mnie, to Miz powinien być tym, który ciśnie z Bryana, a ten tylko się złości, bo jego face'owa natura nie jest w stanie mścić się na jakimś zawodników, bo go po prostu nie lubi.

 

No i kolejna walka Miza z Zigglerem tylko potwierdziła, że to idiotyczne. Proponuję, by na No Mercy - bo do tej walki tam na pewno dojdzie - pojawili się jeszcze kosmici i porwali Zigglera, przez co Miz zachowa pas przez count out. Większej cipy z mistrza IC, jak oni to robią, zrobić się po prostu nie da :roll:

 

Kolejny przykład kreatywności "kreatywnych" (bo inaczej tego określić się nie da). Konia z rzędem temu, kto w ciągu piętnastu sekund po powrocie Rowana nie przewidział, że Orton będzie go obijał w drodze do Wyatta na No Mercy.

 

Czy tylko ja mam wrażenie, że ta debilna swoją drogą walka kobiet została tylko wepchnięta po to, by a) nadal podbijać wzajemną nienawiść Carmelli - Nikki; b) Naomi mogła walczyć o bycie coraz bardziej over (bo tylko jej entrance pokazali? No i do jasnej dupy - z jakiej paki ta walka się skończyła tak, jak się skończyła? Carmella została zdyskwalifikowana (?), bo wepchnęła Nikki na barierki? A jak uderzają się o schodki, robią Speary (które rozbijają barierki) to nie robi to problemu? Nie wiem o co tu chodzi - cofnąłem nawet raz, by wyczuć ten moment, ale finalnie się poddałem.

 

Łatwo rozpoznać, że powoli tracimy Jasia w WWE. Nie dość, że w TV go coraz mniej, to jeszcze przegrywa czysto (a do niedawna bardziej od czystego odliczenia Jaśka bym się spodziewał, że Vince sprzeda całą swoją rodzinę za garść srebrników), a na dodatek nawet i po porażce nie jest już w centrum wydarzeń. Za tydzień Styles - Ambrose, która to walka będzie trudna do oglądania (wynik jest formalnością), no ale przynajmniej zamkną tym usta wszystkim, którzy narzekają, że WWE nie wywiązuje się z obietnic.

Edytowane przez demku
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410799
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Tyle się ostatnio narzeka (niesłusznie moim zdaniem) na Ambrose'a, że wygląda na znudzonego, zmęczonego... dlaczego nikt nie mówi tego o Jasiu? Serio, mam wrażenie, iż tylko ja dostrzegam na jak bardzo zmęczonego życiem wygląda od jakiegoś czasu (od powrotu po kontuzji) Cena. Skurczył się chłop, zestarzał... jasne, dalej robi dobrą robotę, ale nie czuć już w nim tego ognia, który czuło się choćby rok temu, gdy latał z pasem US...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410801
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2016
  • Status:  Offline

Bo Jaś obecnie jobbuje jak nigdy, a Ambrose dostał swoje pięć minut? Zresztą Jasiek był dobry w feudzie z Stylesem, wczoraj jakoś zamulił, ale to akurat pasuje do głupiej wtopy na tygodniówce.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/447/#findComment-410802
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Za czasów świetności backyard wrestlingu to oglądałem tylko PXW bo mieli ring. Rzucanie się po materacach mnie nie interesowało. PXW także mieli tygodniówki Kurde, gdybym wtedy był mądrzejszy i wiedział , że Shadow wszystko skasuje to na bieżąco bym ściągał na dysk ich gale.
    • IIL
      Dzięki, @ Mr_Hardy  Będzie oglądane.  Rozglądałem się są tym dzisiaj rano, ale natrafiłem jedynie na ich last man standing match z MZW.  W PpW znalazłyby się też jakieś perełki. Warto zgłębić temat.
    • Mr_Hardy
      Pogrzebałem jeszcze i znalazłem. To jest chyba ta walka. Niestety z komentarzem osób trzecich, ale lepsze to niż wcale. @ IIL      
    • IIL
      Wczoraj miała miejsce gala GCW w Hammerstein Ballroom. Wygląda dosyć smakowicie i jedna z głośniejszych akcji było połamanie pasa TNA przez PCO. Czyżby AEW wzięło go do siebie? Oby.    Z innej beczki w nadchodzący weekend wybieram się na galę BZW vs GCW w Francji. Ma być ultraviolent i sporo importów z Japonii i GCW, m.in. Maki Itoh w intergender matchu   Moje relacje z poprzednich wypadów na BZW:        
    • Mr_Hardy
      Kiedyś próbowałem znaleźć, ale nie udało się. Nie ma nic z PXW w necie. Przynajmniej ja nie znalazłem. Trzeba by było się pytać samego Shadowa 🤣
×
×
  • Dodaj nową pozycję...