WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[jakub97sc]

A ten stage to nie był przypadkiem pozostałością po Summerslam? Bo tak kilka osób o tym wspomniało, a wydaje mi się, że na SS i RAW stage był dokładnie ten sam.

[N!KO]

Najciekawsze w tym filmie jest to, że podobno Miz i Bryan wyszli poza skrypt iw sumie nie zdziwiłbym się gdyby tak było.

 

Patrząc na łzy w oczach, jakie miał Miz - Bryan podobno też - to niewykluczone. Aż tak dobrym aktorem on nie jest Poza tym, gdyby WWE wiedzialo, ze szykuje sie taka perełka, to by to dali na SmackDown i nie marnowali na rzecz podrzędnej paplaniny na YouTube. Bo z tego moze sie narodzic jakies story.

[Jack Doomsday]

Najciekawsze w tym filmie jest to, że podobno Miz i Bryan wyszli poza skrypt iw sumie nie zdziwiłbym się gdyby tak było.

 

Patrząc na łzy w oczach, jakie miał Miz - Bryan podobno też - to niewykluczone. Aż tak dobrym aktorem on nie jest Poza tym, gdyby WWE wiedzialo, ze szykuje sie taka perełka, to by to dali na SmackDown i nie marnowali na rzecz podrzędnej paplaniny na YouTube. Bo z tego moze sie narodzic jakies story.

 

Wszystko super, tylko gdyby to miało być jakiekolwiek story to po treści proma można byłoby wnioskować że to prowadzi do powrotu Bryana do ringu ... tylko że to się nie wydarzy, Dabju go nie chce wpuścić do ringu. Pewne jest natomiast to że o Mizie gadają teraz wszyscy i coś z tego muszą zrobić - cytując klasyka, przykuli uwagę widza

[maly619]

Miesiąc po rozpadzie na brandy i tydzień po pożegnaniu mieliby wracać? Bez sensu

 

Można to w łatwy (również do kupienia) sposób wytłumaczyć i powiedzieć że Shane dał im ofertę nie do odrzucenia i tak oto są na SD!. Potem jeszcze mogliby dodać, że na RAW czuli się niedocenieni, wbić jakąś szpilkę Steph i spoko.

 

Osiągnął wszystko, tak jak Miz

 

Tyle, że Miz może powiększyć swój dorobek. Bryan już nie.

 

Problem w tym, że od Miza jest kilku lepszych zawodników (ringowo) a to on jest mistrzem.

 

Chodziło mi o jego wersje ringową, jego postać jest ok, to fakt.

 

Nie zapominaj, że to WWE. Tutaj najważniejsza jest postać, a dopiero potem ringowe umiejętności. Miz jest mistrzem i całkiem słusznie. Wprawdzie jego title run nie należy do najlepszych, ale teraz może się to wszystko odwrócić (i na to liczę).

 

Moim zdaniem przeceniasz trochę rolę mikrofonu w WWE, skoro to rzemiosło jest najważniejsze to czemu AJ Styles jest teraz pretendentem i najważniejszą postacią na SD?

 

Bo to AJ Styles, gość z ogromnym nazwiskiem w świecie wrestlingu.

[Carbon]

Niech się Miz nie zesra bo i tak jest chujowy w ringu. Co z tego że walczy bez przerwy i nie ma kontuzji skoro każdy nim rzyga?

 

Kto nim rzyga? Ja tam nie widzę. Miz od kilku lat to zdecydowany TOP na majku i aktorsko. I średnio chce mi się wierzyć, że komuś się znudził. Każdy nim rzyga? Wskaż mi heela, który dostaje lepszy heat od niego. I to na przełomie nawet kilku ostatnich miesięcy.

 

Bryan w 4 lata w WWE zrobił więcej niż Miz w 9.

 

Co masz na myśli? Pasy? To że Bryan był trzykrotnym WWE Championem? Problem w tym, że jego reigny były nijakie. O tym jako IC nawet nie wspomnę. Zaraz będą wytykane sztuczne reigny Miza. Owszem, jemu też się zdarzały słabe(ten jednodniowy na przytrzymanie...), ale reign z pasem głównym miał kozacki, reign jako TT z Morrisonem miał świetny, reign jako TT z Sandowem pięknie wypromował Damiena i bawił ludzi. Obecnie dobrze piastuje jako Intercontinental Champion i to promo to potwierdza. A to, że jest ostatnio źle bookowany, to już nie jego wina.

 

W dupie mam jego poświęcenie skoro nie robi żadnego progresu, od 5 taki sam zamulacz.

 

Znasz może pojęcie "worker"? Zresztą ładnie potwierdziłeś to, o czym Miz w tym wywiadzie mówił.

 

Serio, nie bez powodu gość jest uważany za najbardziej niedocenianego zawodnika i propsowany przez duże persony jak Foley.

 

Miz może i nie da nam five-stara, ale ale z solidnym przeciwnikiem (albo w masówce - patrz niedawny falat 4 way) zrobi swoją robotę.

 

Oczywiście, że tak. Nie jaraliście się jego pojedynkiem z Morrisonem o pas? Albo nawet walką z Bryanem?

 

Co z tego że Mizanin jest mistrzem skoro go nawet na tygodniówce nie ma, jego walka na Summerslam trwała 10 minut a do tego feud z Apollo Crewsem był prowadzony w czasie przerwy reklamowej?

 

To jest wina Miza czy może braku dobrego kandydata na wiarygodnego przeciwnika i złego bookingu?

 

Nie zapominaj, że to WWE. Tutaj najważniejsza jest postać, a dopiero potem ringowe umiejętności.

 

Polemizowałbym z tym, bo co przez ostatnie miesiące robił Reigns na szczycie? Tutaj najważniejszy jest biznes.

Ale mówienie, że Miz jest słaby w ringu to naprawdę przesada, on jest workerem, nie jest od robienia five-starów. Jak dostanie dobrego przeciwnika, to wykręci z nim świetny mecz, taka prawda.

 

Moim zdaniem przeceniasz trochę rolę mikrofonu w WWE, skoro to rzemiosło jest najważniejsze to czemu AJ Styles jest teraz pretendentem i najważniejszą postacią na SD

 

Mam wrażenie, że rozdzielasz umiejętności na te w ringu i na majku. Charyzma to co innego. A AJ ją ma, w dodatku jest znany, kręci dobre walki i jest dość dobrze bookowany. No i przede wszystkim - to żyłka złota dla McMahona.

 

Miz umie gadać ale brakuje mu charyzmy i tyle.

 

http://vpx.pl/i/2016/08/24/tumblr_inline_ny0wmapnun1r79k32_500.gif

 

 

 

 

To promo Miza to jedna z najlepszych rzeczy na majku w ostatnich miesiącach, ba!, mam wrażenie, że to jednoznaczny kandydat to proma roku. Czy to było shotowe? Reakcja Bryana na to wskazuje.

Teraz tylko modlić się, żeby Vince dobrze na to zareagował, nie robić z tego głupich feudów Miza z Bryanem, gdzie ten drugi będzie na niego wysyłał ludzi, tylko zacząć swojego mistrza traktować poważnie...

[Ziggy]

I patrząc na różne kontuzje które teraz się pojawiają lub w ostatnim okresie się pojawiały trzeba zadać sobie pytanie, czy to właśnie Miz nie ma racji. Bo ja rozumiem, że chcemy oglądać ciekawe akcje. Tyle, czy nie ma w tym zbyt dużego ryzyka? Jak patrzę na walki Sashy w głównym rosterze, to boję się, że kobieta się zabije.

Potwierdzam, jak dla mnie mogliby jej zakazać wykonywać suicide dive, bo to się nie skończy dobrze. A propo's kontuzji, po urazie Balora pojawiło się sporo wyliczeń ile osób nie odesłał do szpitala Rollins, do czego Jim Ross odniósł się na swoim blogu

Equally insane is the internet ramblings that Seth Rollins is "dangerous" in the ring because X number of wrestlers have been injured during matches with him. I don't agree with these accusations but I do encourage Rollins and virtually all of today's main players in the business to slow down a half a gear and while doing so it will likely reduce the chance of injuries somewhat but note that nothing will ever remove the issue of injuries from the equation. Plus, that reduced half step always gives the talents more opportunity to perfect the required subtleties of being a great in ring performer I.E. facial expressions, body English, and SELLING, in general.

Polemizowałbym z tym, bo co przez ostatnie miesiące robił Reigns na szczycie?

Ma wygląd pasujący Vince'owi. Edytowane 24 Sierpnia 2016 przez Ziggy

[smartfan]

A ten stage to nie był przypadkiem pozostałością po Summerslam? Bo tak kilka osób o tym wspomniało, a wydaje mi się, że na SS i RAW stage był dokładnie ten sam.

 

Często piszę o stage'ach więc już nie chaiłem poruszać tego tematu ale jeśli ktos już to zrobił..

 

Stage jest identyczny jak na SS i RAW. Na SS byłem zachwycony bo ten stage naprawdę jest piękny (i ta multimedialna rampa <3). Myślałem, że na RAW zostawili tylko dlatego, że nie było sensu rozbierc i stawiac na nowo scenę. Jednak ten sam stage na SD niestety może nam sugerować że będzie tak jak kiedyś. SD i RAW to samo a i PPV mogą mieć dalej ten sam motyw Szkoda, bo po PPV była nadzieja na powrót do dobrych czasów.

[Giero]

Przecież ten stage był inny niż w Brooklynie...

[smartfan]

Przecież ten stage był inny niż w Brooklynie...

 

Faktycznie, ale jest bardzo podbny. Trochę inny ekran i w Brooklynie nie było na bok od titantrona dodatkowych elementów. Podobny jest bardzo, a chciałbym aby była widoczna różnica. W sumie stage nie jest najważniejszy, ale lepiej mieć coś zajebistego niż słabego jak mieliśmy po RAW1000.

 

Wyszła moja znajomość jezyka angielskiego. Steph ukarała brocka 500 dolarami. Mój botch. W takim razie nie ma tematu, feud na lini komisarz RAW vs komisarz SD trwa i to może być dobra telewizja. Jak na razie nie czuć tej rywalizacji miedzy rodzeństwem.

[Skwisyn]

Kto nim rzyga? Ja tam nie widzę. Miz od kilku lat to zdecydowany TOP na majku i aktorsko. I średnio chce mi się wierzyć, że komuś się znudził. Każdy nim rzyga? Wskaż mi heela, który dostaje lepszy heat od niego. I to na przełomie nawet kilku ostatnich miesięcy.

 

Przecież pisałem wcześniej że chodzi mi o skillsy w ringu, Bryan przysapał się do Miza że walczy jak tchórz i tylko z tym się zgadzałem

 

Co masz na myśli? Pasy? To że Bryan był trzykrotnym WWE Championem? Problem w tym, że jego reigny były nijakie. O tym jako IC nawet nie wspomnę. Zaraz będą wytykane sztuczne reigny Miza. Owszem, jemu też się zdarzały słabe(ten jednodniowy na przytrzymanie...), ale reign z pasem głównym miał kozacki, reign jako TT z Morrisonem miał świetny, reign jako TT z Sandowem pięknie wypromował Damiena i bawił ludzi. Obecnie dobrze piastuje jako Intercontinental Champion i to promo to potwierdza. A to, że jest ostatnio źle bookowany, to już nie jego wina.

 

Przede wszystkim Bryan przez jakiś czas był główną postacią w WWE, Miz zaś został piątym kołem u wozu w feudzie Cena vs Rock. To jak ważna postacią był Miz potwierdza tylko fakt, że WM`ke 27 kończył The Rock a nie on. Bryan wskoczył na głęboką wodę jako face i sobie poradził, Miz się spalił niestety. Nie wspominam nawet o ilości dobrych walk bo przecież Miz to worker i nie może robić dobrych walk

 

Znasz może pojęcie "worker"? Zresztą ładnie potwierdziłeś to, o czym Miz w tym wywiadzie mówił.

 

Podczas bycia face`m też było workerem

 

Oczywiście, że tak. Nie jaraliście się jego pojedynkiem z Morrisonem o pas? Albo nawet walką z Bryanem?

 

kurwa chłopie kiedy to było..

 

To jest wina Miza czy może braku dobrego kandydata na wiarygodnego przeciwnika i złego bookingu?

 

nie wiem czyja to wina ale fakty są takie, że Miz jest mistrzem i jest chujowy.

 

Miz swoją "wielką charyzmę" pokazał po face turnie, nie dostawał żadnej reakcji. Z taką gadką i gimmickiem każdy może zbierać dobry heat.

[Johnny Ryper]

Joł ludzie po tym co zobaczyłem na Talking Smack ja chce zobaczyć Bryana znowu w ringu. Nie obchodzi mnie że to może się dla niego źle skończyć. Po takim promie od Miza od musi wrócić na One More Match.

 

Czy Miz walnął Pipe Bomba? Takiego prawdziwego? Holy Shit

[N!KO]

Wszystko super, tylko gdyby to miało być jakiekolwiek story to po treści proma można byłoby wnioskować że to prowadzi do powrotu Bryana do ringu ... tylko że to się nie wydarzy, Dabju go nie chce wpuścić do ringu. Pewne jest natomiast to że o Mizie gadają teraz wszyscy i coś z tego muszą zrobić - cytując klasyka, przykuli uwagę widza

 

Da się na milion innych sposobów spożytkować coś takiego. Bryan może chociażby rozporządzić, że Miz będzie na każdym SmackDown bronil swojego tytułu, na czym Mike moglby zyskac. Cos by sie wokol niego działo.

[kazia]

Pierwszy raz chciałam żeby Dolph Ziggler przegrał walkę. Jestem jeszcze w fazie uwielbienia dla Stylesa po tym co zrobił na SS, więc każdy kto mu stanie na drodze po pas traci w moich oczach. Trochę to głupie, ale co poradzić, AJ jest fenomenalny. Ten ostatni near-fall, hoooooly shit! Nie wiem jeszcze czy się cieszę na jego walkę z Deanem, bo lunatyk w ringu mnie nudzi, ale może Styles użyje swojej magii i wyciągnie z Ambrose'a to, co najlepsze.

 

Co do pasów, nie podoba mi się ta sytuacja ani trochę. Jest ich za dużo. Mogli pomyśleć nad jakimś innym rozwiązaniem niż tworzenie nowych pasów, bo to nie przyniesie nic dobrego. Najlepiej by było pokombinować coś w kierunku np. wyłaniania pretendentów spośród TT na SD, żeby na PPV zmierzyli się z New Day, albo pretendenta z Raw zeby zawalczył z Mizem o IC itd. W sumie to ciężko by było potem wypromować walkę między kimś z SD i kimś z Raw, ale hej, to nie ja jestem tutaj kreatywnym

 

A co do miza hooooooooooooooooooooooly shitx2! Gdyby nie sytuacja Bryana, byłby z tego piękny feud, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że godny WM. Panowie mają wspólną historię, w końcu to Miz był Pro Bryana w nxt, potem został przez niego wyrolowany na SS w 2010, Daniel stał się jedną z największych gwiazd w WWE, a Miz się zagubił w midcardzie. Gdyby była taka opcja, żeby DB zawalczył ten ostatni raz, i zostałby kompletnie zdominowany przez Miza, który pokazałby mu jakich ruchów unikał w ringu żeby nie kontuzjować siebie ani innych, byłaby perełka. BOOK IT VINCE

[Carbon]

Da się na milion innych sposobów spożytkować coś takiego. Bryan może chociażby rozporządzić, że Miz będzie na każdym SmackDown bronil swojego tytułu, na czym Mike moglby zyskac. Cos by sie wokol niego działo.

 

Nie, dopiero co musieliśmy to przeżuwać, gdy podobnie było z Reignsem. Zbyt oklepany schemat.

Pokażmy na następnym Smackdown ten wywiad. Zamiast mieszać w to Bryana, to zabookojmy nieco lepiej Miza, dajmy jakiś triple thread match na Backlash, niech gość prowadzi cały pojedynek.

 

Inna sprawa, że dziwnie teraz będzie wyglądała każda zmiana Miza na plus(w ringu oczywiście), kiedy dopiero co Maryse mu musiała pomagać w wygranej z Apollo.

[pawesz]

A mnie ciekawi bardziej aspekt samego Daniela, co ma teraz w głowie. Czasami można z newsów wyczytać, że facet jeszcze do końca nie pogodził się z rozstaniem z ringiem i ciągle to mocno przeżywa. Ale wiadomo jak jest w życiu, Bellaske trzeba nakarmić a myślę, że WWE za samo bycie na wyłączność dla nich zaproponowało Danielowi dosyć ładną sumkę, ale mniejsza o to.

O ile jestem pewny, że miało dojść to jakiejś sprzeczki między tymi panami, o tyle myślę, że obaj wyszli poza skrypt, a na pewno Miz (brawo). I albo Daniel ma super mimikę twarzy, albo faktycznie było mu przykro bo sam wie, że Miz ma rację, jeżeli Daniel kocha walczyć to czemu nie odejdzie.

Chodzi mi o to, czy w najbliższych dniach możemy spodziewać się jakichś newsów w stylu 1) Daniel obraził się na WWE -> 2) Daniel zdecydował oddać stanowisko GM -> 3) Daniel Bryan w NJPW!

 

Wszystko zależy właśnie od tego czy faktycznie kreatywni byli aż tak kreatywni, czy to jednak nie było planowane, a jeżeli nie, to czy Daniel ma na tyle mocną psychikę, że powie aaa niech se gadają, nie muszę walczyć czy podejdzie i powie: Brie! Pieprze szmal, ja im jeszcze pokaże, że z moim zdrowiem jest wszystko ok a lekarze WWE są zwykłe konowały.