WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Susek]

Czemu częściej WWE, nie robi takich epizodów specjalnych? Wtedy Smackdown miałby znacznie więcej sensu, pomijam fajną pomarańczową oprawę, ale wystarczyło dać epizodowi jakiś temat przewodni i pół gali, było nowe a przez to ciekawsze.

 

Romek vs Owens, jakaś tam kontynuacja z RAW, ale to co najważniejsze to wynik tego starcia, Owens nie przegrał czysto i właśnie takiego bookingu jego postaci oczekuję.

 

Walka TT, była dziwna, praktycznie niczego nie zrozumiałem z komentarza od New Day, Big E chyba przesadził, Rudy i Berrett już dawno powinni sformować jakiś TT, Lucha Dragons zgarniają pin, a Ascension znów bez Stardusa, było to dziwne

 

Ziggler vs Miz, było naprawdę fajne, właśnie o takie wykorzystanie wydarzenia mi chodzi, kilka fajnych spotów z wykorzystaniem dyń i innych pierdółek, fajna sprawa. Tyler znów atakuje, Pre-Show Survivor Series będzie należał do nich! Swoją drogą Dolph spadł z wysokiego konia, przynajmniej dla nas fanów, rok temu wykopuje Authorithy, a teraz jakieś marginalne feudy.

 

Osobny akapit należy się segmentom z zaplecza, które były naprawdę fajne. Amborse, szukający partnera? Klasyka i ostatnio zdarza się nader często, ale i tak było nieźle. Cichą gwiazdą tego odcinak był Bu Dallas, naprawdę gdy w końcu przestraszył Henry'ego i dostał w papę, szczerze się roześmiałem

 

Historia rodziny Wyattów zatoczyła koło, mamy krzesełko, mamy mentora i mamy trzy bestie, które są trzymane na smyczy przez Braya, jedyne co nie pasuje to sposób w jaki wygrali, są monster heelami i muszą wygrywać kantem z midcarderami? Z takim składem Wyatt Family powinno wkońcu zdobyć jakieś pasy ku chwale rodziny, Harper/Rowan po TT z Strowman po pas US/IC, w końcu chyba kiedyś postawią na ME push dla Braya co?

[Kcramsib]

Harper/Rowan po TT z Strowman po pas US/IC, w końcu chyba kiedyś postawią na ME push dla Braya co?

 

Albo prędzej wciry na walce 4-4 na SS, kolejny feud o nic i tak w koło Macieju. Na pasy TT szans nie widzę żadnych (New Day, są Dudleye, niedługo wrócą Usosi, w kolejce czekają odnowieni Matadorzy oraz teamy z NXT), Strowman... on potrafi dać w ogóle solidną walkę 1 na 1 liczącą więcej niż 5 minut? A Bray... Bray może nigdy nic nie zdobyć. IC/US do jego gimmicku pasują jak pięść do nosa (jestem nowym wcieleniem zła, biegam z pasem z którym niedawno latał Santino Marella, uuu-ooo), na główne złoto zaś jest zwyczajnie za krótki. Nie po tylu przegranych feudach, nie po dwóch klęskach na WM-ce, nie po wyłapaniu wpierdolu od każdego (prócz Ambrose'a ) liczącego się face'a w fedce.

[aRo]

Kują żelazo, póki gorące. Po ME RAW Reigns vs Owens musiało się stać faktem. Szkoda, że to jednorazówka na SD!.

 

Boo Dallas W końcu na coś się przydał.

 

Jednorożce > Young Bucks > reszta teamów

Fajny finisz walki TT, Kalisto wygrywa... Problem w tym, że im to raczej nic nie da.

 

Transporter? Cesaro to Statham, potwierdzone.

 

Nie dość, że rzucają dobre zestawienia u Div, jak Paige vs Natalya(kij że tak krótko), to jeszcze wtrąciła się Sashka!

 

Przez Zeba Alberto wydaje mi się jeszcze nudniejszy...

[Susek]

Kcramsib, no pewnie, że to co napisałem to fantasy booking, Wyatt Family od początków swego istnienia nie wygrało żadnego znaczącego feudu, to żałosne że WWE ma nowych ludzi, którzy mogą niemal z miejsca stać się main eventerami, nowymi Takerami, Stonde Coldami, ale ich nie promują tylko trzymają dalej Janusza, kiedyś było prościej, gwiazdy odchodziły więc byli zmuszeni tworzyć nowe, teraz problem nie rozwiązał się w ten sposób i Cena będzie trwać do 50tki.

 

A co się tyczy mojej wypowiedzi, to założyłem że może Wyatt Family w końcu coś wygra? Taker i Kane idą na emeryturą, po kij im dawać zwycięstwo nad Bray'em? Niech się do czegoś przydadzą w swoim ostatnim runie w WWE i ich wypromują. Co do pasów TT, początkowe plany zapowiadały feud Harpera i Rowana z Dudleyami, więc tutaj bym ich aż tak nie skreślał. Strowman może nie mieć pasa ale może być bodyguardem dla Wyatta, który będzie się kręcił wokół głównego pasa federacji. Strowman może być X-Factorem, który zbliży Bray'a do głównego pasa.

Edytowane 31 Października 2015 przez Susek

[Johnny Ryper]

Tak sobie słucham tego co New Day mówią o tym że żaden z 4 teamów nie wieży w halloween. Ale właściwie to oni wszyscy wyglądali jak w kostiumach xD

 

Trick or Treat Street Fight był o wiele lepszy w zeszłym roku. Teraz użyli zdecydowanie za mało rekwizytów.

 

W końcu zaczęli puszczać theme song Sashy wow.

 

Widzę że po tej akcji ze zwolnieniem Del Rio WWE zaczyna promować tolerancję dla Meksyku skoro największy rasista wychwala Alberto

 

R-Truth jeszcze żyje. Bo Dallas królem odcinka. Ogólnie uważam że jak WWE robi specjalne halloweenowe SD! raz w roku to mogliby więcej z tego wyciągnać.

[Pavlos]

Proma Wyatta już nawet przed czołówką. Zdjęcie Kane'owi maski nie było zapewne wyzwaniem skoro i tak był nieprzytomny. Mam nadzieję, że oszczędzą trochę tych mind gamesów i szybko przejdziemy do formowania drużyn.

 

Przemowa Romana Reignsa

Plus, że Owens podjął rękawicę. Minus, że Romek ponownie wypadł tragicznie na micu.

 

Pierwsza walka - Roman Reigns vs Kevin Owens

Walka trwała dosyć długo, ale niczym nie zaskoczyła. "Walk Owens, Walk!".

 

Ciekawe jak Ambrose pierwszy raz zareagował na strój Young.

"Booo" Dalas. So cute.

 

Druga walka - The Dudley Boyz & Lucha Dragons vs The Ascension, King Barrett & Sheamus

Bardziej skupiałem się na komentarzu Kofiego niż walce i myślę, że nie jako jedyny. Ocenę walki zwiększyli Lucha Dragons w końcówce.

 

Duszek wciąż straszy na zapleczu... Albo przynajmniej się stara. I tak to jego lepsze wcielenie.

 

Trzecia walka - Dolph Ziggler vs The Miz

Komediowe starcie, aby dzieciaki zobaczyły gwiazdora przyjmującego kopniak w dynię. Breeze już po raz drugi obija Zigglera. Niedługo ten powinien się odwdzięczyć.

 

Czwarta walka - Paige vs Natalya

Nattie po prostu wraca i w krótkiej wypowiedzi wyjaśnia, że to Angielka stoi za atakiem. I tak każdy już wie, ale wyobrażałem sobie to trochę inaczej. W końcu dali coś zrobić Sashy tylko czy to nie oznacza jej feudu z Kanadyjką i tym samym końca konfliktu z Paige czy może budują drużynówkę kobiet na PPV?

 

Piąta walka - Alberto Del Rio vs R-Truth

Jestem pod wrażeniem przemiany Zeba. Wywrócił o 180 stopni swoje poglądy. Meximerica Championship? Czyżby w najbliższym czasie mieli przyozdobić pas meksykańskimi motywami?

Łatwa wygrana do przewidzenia i znowu zakończona zwykłym stompem z narożnika.

 

Easy Mark, It's a prank bro!

 

Szósta walka - Dean Ambrose, Cesaro & Ryback vs Luke Harper, Braun Strowman & Erick Rowan

Znowu dali Szwajcarowi być główną częścią zespołu. Wynik nie dziwi biorąc pod uwagę to iż trzech braci ma być kolosami idącymi na Takera i jego pomocników.

 

Halloweenowe SmackDown! nie wybiło się zbytnio poza tradycyjne, ale brawa dla Dallasa i New Day oraz dla WWE, bo wyświetlacze jak i oprawa ringu w bardzo ładnym kolorze.

[VillainLee]

Romek i mikrofon = dajcie defibrylator,moje uszy dostają zawału. Owens ucieka jak (prawie zwykle)

Tag teamy i zwycięsto Smoków,więc to pewnie oni dostaną title shota o pasy.

 

Ten trick or treat match był krótki,czy mi się tak tylko wydawało? Dolph wygrywa,tyler po walce atakuje,czyli kontynuujemy feud.

 

O! Sasha,mi się jej uroda podoba (gadajcie sobie co chcecie,ładna jest) Natalya vs Paige kolejna krótka walka

Mexamerica Championship? brzmi nawet nieźle,zobaczymy jak to wyjdzie w praniu

 

Bo to bohater odcinka xP

 

Main Event i Braun dalej sieje postrach i zniszczenie,Cesaro daje ostro do pieca i rozwala wszystkich po kątach i familia wariata wygrywa.

 

Oprawa ciekawa była,logo smackdown na plus,ale odcinek nic specjalnego,no cóż.

[TheVillain]

Coultera z del Rio oglądalo się ciężko. Może dlatego, że wiem, że wielu Meksykańców w USA rzeczywiście utrudnia tam życie, a tu poleciała propaganda? Świetny materiał na wkurwiającego heela!

Szybko dali nam tego swaggera, i dobrze, bo chłop znaczy nic, więc nie zasłużył na więcej niż feud na SmackDown! Tylko... czy Alberto przeszedł właśnie heel turn?

 

Natalya wygrywa, acha. Czyli jednak zawalczy na PPV.

 

Dean Ambrose vs. Kevin Owens -tych panów stać bez wątpienia na więcej. Czy Dean serio trafił Owensowi w jaja? Jak dla mnie nie Szkoda tylko, że Ambrose zamiast zdobywać główny pas to idze po midcartowy.

 

SmackDown denniejsze niż zawsze!

 

 

PS Wreszcie wyprzedziłem N!ko w recenzji gali, więc może moją przeczyta

[Caribbean Cool]

Paul nie wiem czy to robisz specjalnie czy ostatniomas cholerne problemy z ogarnianiem kto jest dobry a kto zły...Alberto przecież powrócił jako heel...

[MattDevitto]

Del Rio vs. Swagger to chyba najlepsze co można zyskać z tego całego MexAmerica. Feud tej dwójki będzie miał ciekawą historię w tle no i wreszcie Jack pojawi się w tv na dłuższy czas. Na razie dla Coltera i Del Rio nie widać lepszej opcji. Do tego publika będzie mogła chantować USA, USA, więc wszyscy będą zadowoleni.

 

Kolejny Survivor Series Elimination Match, tym razem na Smacku. Po co? Po to tylko, żeby pokazać dominację rodzinki. Tylko czy do tego trzeba takiego pojedynku? Survivor Series na horyzoncie, a WWE nie potrafi spokojnie poczekać. Przewinąłem w całości.

 

Oprócz tego no cóż...typowe Smackdown.

[TheVillain]

Paul nie wiem czy to robisz specjalnie czy ostatniomas cholerne problemy z ogarnianiem kto jest dobry a kto zły...Alberto przecież powrócił jako heel...

 

No nie wiem. Odpowiedział na Open Challenge Ceny, bo wielu ludzi Jaska nie lubi, jest dość mocno pro-rosyjskieamerykański, raczej nie stosował brudnych zagrywek... Zresztą sam wrócił żeby być Mexico-Hero! Jak dla mnie był facem....

[Doge]

Mexico Hero ma być facem? Dla amerykanów meksy sa tak jak dla europejczyków ciapackie ścierwo, większość hamburgerów toleruje u siebie brudnych tylko w stoiskach z Taco. Do tego poskładał najwiekszego Face'a fedki. Kiedy ostatnio ktoś debiutował/wracał jako Face i miał na dzieńdobry walkę z Ceną? Pozatym co to za argument, że wielu Jaska nie lubi? Wielu zapewne nie lubi tez Ortona, Rybacka, Zigglera, i tak dalej, i tak dalej, ale nie zmienia to faktu, ze to ci dobrzy. Del Rio zebrał początkowy pop tylko i wyłącznie dla tego, ze to był powrót dośc dobrego zawodnika, wielu powracających heeli takze dostaje mega pop. Zresztą, to i tak gdybanie, bo meks jasno sie określił, wypowiadając "wojnę All American-American.

[8693]

Nie wiem, gdzie zamieścić swój wpis, bo jest bardzo ogólny, więc znajdzie się w tym temacie:

 

1.: Na HIAC, gdy pojawił się Colter, to miałem nadzieję, że zostanie on menagerem któregoś z tych utalentowanych zawodników: Neville, Cesaro, Axel, którzy potrzebują kogoś takiego jak Zeb. Natomiast kompletnie nie spodziewałem się, że jego podopiecznym będzie del Rio i to zaskoczenie było bardzo... chujowe. Informacja o jego zwolnieniu dostarczyła mi wiele satysfakcji, gdyż cholernie go nie lubię, a gdy wrócił na hiac, to bardzo mnie to wnerwiło.

 

2.: NXT, NXT... Wszystko ładnie, pięknie, ale tylko niestety tam. Po co wymyślają takie gimmicki skoro w mr, kurwa, nie potrafią tego wykorzystać, a zawodnicy, którzy tam pięknie się prezentowali, w mr są nikim znaczącym... Kto obecnie z NXT robi karierę z MR?

*Adam Rose- to było wiadomo, że jobber i nic więcej. Może jako Leo Kruger, ale wielki koleś z niego żaden.

*Big E- trzymam kciuki, że jeszcze zawita do ME, bo zawodnik jest świetny i ma świetne mic skille.

*Bo- wyjątkowy jobber, który podpierdolił fuchę Slaterowi

*Bray Wyatt- od roku stoi w miejscu Zawodnik dobry, ale tutaj problem gimmicku.

*Kalisto- od początku spuszczony w kiblu z niewiadomych przyczyn

*Owens- początek mocny. Teraz cipowaty mistrz IC Szkoda, że pizda wzorowana CM Punkiem.

*Harper- podobnie jak w przypadku Big E, trzymam za tego zawodnika kciuki.

*Neville- skoro nie pyka solowa kariera tak jak u Cesaro, to może połączyć by ich w tt? Byłoby to best for business.

*Ascension- sami siebie pogrzebali.

*Tyler Breeze- i mówcie, piszcie co chcecie, ale ja w nim widzę młodego Chrisa Jericho. Ma ten zawodnik spory potencjał i źle by było jakby skończył w jobberce.

 

3.: Kwestia przyszłych debiutantów:

*The Vaunderlaiz- kto w to wierzy, że będą coś znaczyć w mr? Przecież to syndrom ''wyjątkowego gimmicku'', dzięki któremu nic nie osiągną.

*Corbin- jak mu pozwolą się wyluzować,to może coś z niego będzie... A jeśli dalej będzie takim niemową, to to kolejny niewypał.

*Apollo- tutaj będzie git.

*Chad Gable/ Jason Jordan- ostatnio w newsach było info, że Chad ma za małe gabaryty, aby być kimś (jeśli mnie pamięć nie myli) i jak to przeczytałem, to mnie szlag prawie trafił. Jeśli jemu się nie uda, to bardzo bym chciał, aby JJ coś znaczącego osiągnął.

*SAWFT- Enzo to Enzo, on sam się wybroni jeśli nawet vince będzie chciał go ujebać

*Balor/ Itami- umieszczam ich razem, bo obaj będą potrzebowali menadżerów, gdyż słabi z nich mówcy. O ile Balor ma tego demona na ppv, to Itami nic szczególnego do zaoferowania nie ma.

*Rawler- z Ryderem widzę ich jako The Usos v2 i fajnie by było.

Edytowane 6 Listopada 2015 przez 8693

[Pavlos]

Pierwsza walka - Alberto Del Rio vs Neville

Pojedynek praktycznie tylko tłem do rozpoczęcia feudu ze Swaggerem. Dali Alberto zrobić na Angliku Cross Arm Breaker, więc może zacznie go używać i w trakcie walki.

 

Druga walka - The Ascension vs The Usos

Czyli znowu można przewinąć. Właściwie obejrzałem żeby zobaczyć jak Usos poradzi sobie po długiej przerwie. Wciąż są nieźli w ringu, ale wciąż to ci sami Usos.

 

Trzecia walka - The Wyatt Family vs The Prime Time Players & Lucha Dragons

Ponownie elimination match. Rodzinka łatwo wygrywa. Szkoda mi "Smoków", bo po raz kolejny Kalisto pokazał parę fajnych wygibasów. Dali trochę powalczyć Tytusowi, więc nie było całkowitej masakry zjednoczonych teamów. Sin Cara gdzieś mi mignął, a Darren został obity na początku i już się nie zjawił... .

 

Owens kontra Ambrose. To może być jedyny, warty uwagi element tej gali.

 

Czwarta walka - King Barrett vs Ryback

Dla odmiany prawie squash!

 

Piąta walka - Natalya vs Tamina

Jak ktoś ma jobbnąć z Team B.A.D. to tylko ona. Skoro Kanadyjka wygrała mogli jej nie ucinać wejścia.

 

Szósta walka - Dean Ambrose vs Kevin Owens

To chyba i tak najlepsze, co miało do zaoferowania to SmackDown!. Pomijając denną końcówkę, gdzie sędzia najpierw się nabiera, a potem zmienia decyzję.

 

Bardzo słabo.

[Aquino]

Tak szczerze to obejrzałem to SmackDown tylko ze względu na Kevina i Deana. Raczej tak jak było w newsach obaj panowie będą toczyć bój o pas IC. Jeśli tylko dostaną trochę czasu na mikrofonie to będzie bardzo dobrze. Pytanie czy tylko nie namiesza trochę w tym turniej o pas. W sumie mogą to nawet wykorzystać.

 

Co do reszty co tu pisać. Wiadomo, że jeśli trzeba jakąś drużynę podłożyć do robi to Ascension, które raz jest z Stardustem, a raz bez.

 

Kolejny pseudo Survivor Series match. Na RAW człowiek myśli, że może jednak zainwestują w Dragonsów ale pewnie pojawili się Usosi i tyle z tego będzie.

 

A no jeszcze Del Rio. Swagger pojawi się trochę w TV.