WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Merkantylizacja]

Ten Russian Chain Match to zwykły Strap match. Myślałem że to zwykły Chain Match. Widać, pierwsze spinowanie Ruseva nie będzie należało do Jasia, a do jakiejś nowej gwiazdy, liczę osobiście na Ambrose'a.

 

R-Truth to najczęstszy rywal Wyatta. Ile razy już go uwalił?

 

Barret odżywa u siebie, szkoda tego że zaprzepaścił tyle szans. Potem się odzywa gromadka ludzi którzy mówią że WWE nie stawia na nowych.

 

Za tydzień wygra Miza, a na Extreme Rules ujrzymy odpicowanego, nowego Sandowa. Nie mówcie, że to Miz dostanie nowy gimmick. Koleś dla mnie nigdy nie ssał.

 

Wspominałem o tym że chcę zobaczyć Dolpha z głównym pasem? Facet jest gotowy, wykonuje świetną robotę, pod koniec roku naprawdę dał bym mu ten pas. Arse? Era PG dalej istnieje.

 

Ile ten samochodzik miał lat? Bodajże już parę lat jest ustawiany na rampie wraz z tą budką telefoniczną. Już ten samochodzik interesuje mnie bardziej od proma Big Showa.

[-Raven-]

Ten Russian Chain Match to zwykły Strap match. Myślałem że to zwykły Chain Match. Widać, pierwsze spinowanie Ruseva nie będzie należało do Jasia, a do jakiejś nowej gwiazdy, liczę osobiście na Ambrose'a.

 

No way! Przecież Jachu rozdziewiczył Ruska przez pinfall na WrestleManii.

 

Nie mówcie, że to Miz dostanie nowy gimmick. Koleś dla mnie nigdy nie ssał.

 

A Maryse twierdzi co innego...

Edytowane 17 Kwietnia 2015 przez -Raven-

[Merkantylizacja]

TMEMIAOE napisał/a:

Ten Russian Chain Match to zwykły Strap match. Myślałem że to zwykły Chain Match. Widać, pierwsze spinowanie Ruseva nie będzie należało do Jasia, a do jakiejś nowej gwiazdy, liczę osobiście na Ambrose'a.

 

 

No way! Przecież Jachu rozdziewiczył Ruska przez pinfall na WrestleManii.

 

Mi się zdawało że Rusek odklepał. Mój błąd.

 

Tak głupio napisać mi tylko jedno zdanie, więc wrzucę na dodatek zdjęcie brokułów z wikipedii.

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f3/Broccoli_in_a_dish_2.jpg

[aRo]

Cesaro i Kidd dostali segment gadany z Ceną, wow.

 

Miz vs Barrett, niespodzianka. Może i są w Londynie, ale to nadal heel vs heel... Na dodatek squash. Prezent za porażkę z Ceną?

A na RAW Miz i Mizdow walczą o... wszystko. Damien nie ma szans, więc czekamy na nowy theme, strój itd.

 

Neville walczył z Sheamusem. Dzisiejsza bonusowa akcja: Phoenix Splash z drugiej liny. Ciekawe ile jeszcze tak będzie zaskakiwać. I, przez DQ, ale wygrał. Swoją drogą, od kiedy rzucenie na stół to dyskwalifikacja? Może od zawsze, może za bardzo się przyzwyczaiłem do nieczystych zagrywek.

Kiss Me Arse Match na Extreme Rules, lol. Biedny Ziggler.

 

Show vs Reigns, Last Man Standing na PPV. Może być nudno.

 

"New and improved" Fandango się nie sprawdził, ten... też już furory nie zrobi.

 

Dzisiejszy ME SD! jest sponsorowany przez wszystkie tytuły midcardowe.

Mistrzowie TAG TEAMÓW przegrywają z mistrzami singlowymi - tak być nie powinno.

[Pavlos]

Przemowa Johna Ceny

Fajnie, że mistrzom drużynówek dali segment z Jaśkiem oraz Danielem. Szkoda tylko porażki, która ich czeka. Znowu Londyn? Oni naprawdę chcą w przyszłości zrobić WM'kę w Anglii?

 

Pierwsza walka - R-Truth vs Bray Wyatt

Może i squash, ale to była najlepsza reakcja na worma od długiego czasu.

 

Romek twardy jak skała znowu daje wywiad o tym jaki on jest niezłamany. Pod szyldem exclusive powinno być coś lepszego.

 

Druga walka - The Miz vs Bad News Barrett

Kolejny squash, ale Brytole muszą mieć radochę.

 

Miz ponownie upokorzony, ale nie zdziwię się jak wygra na RAW.

 

Trzecia walka - Sheamus vs Neville

Całkiem spoko walka za sprawą Neville'a. Nie dał się rywalowi i wygrał "tylko" poprzez DQ, lecz to zawsze lepiej wygląda niż porażka.

"Kiss my arse" match... Już się boję.

 

Czwarta walka - Los Matadores vs Kofi Kingston & Big E

New Day wygrywa i to w ładnym stylu. Mały plusik w drodze turnu.

 

Biedna Rosa znowu sama. Fandango przypomniał sobie o początkach, ale czy wtedy też nie miał partnerki?

 

Przemowa Big Showa

Pomijając opowieść o wgniecionej masce samochodu dostajemy Last Man Sanding match na ER. Widzę, że nie tylko ja obawiam się nudy.

 

Piąta walka - Alicia Fox vs Cameron vs Natalya

Cameron w końcu wygrywa. Tylko do czego dąży ta szopka z resztą Div?

 

Proszę, oszczędźcie nam feudu o Rosę.

 

Pomijając tradycyjne promo Wyatta... .

 

Szósta walka - Daniel Bryan & John Cena vs Tyson Kidd & Cesaro

Nie było szans, aby mistrzowie TT wygrali. Szkoda, że znowu przez praktycznie całą walkę musieliśmy oglądać obijanego Jaśka.

 

Parę rzeczy się dowiedzieliśmy, ale poza tym nic nadzwyczajnego.

[Kowal]

W końcu mogę sobie obejrzeć Smacka nie znając wcześniej wyników. No i już początkowy segment przyniósł pewne niespodzianki, bo tym razem nie dali Jasiowi bronić tytułu, ale za to Cesaro i Tyson mogli się z nim skonfrontować, do tego jeszcze Bryan (tutaj odniesie kontuzję przez którą nie było go w Wawie?) i na koniec gali dostaniemy walkę z udziałem posiadaczy aż trzech mistrzów, a więc dość prestiżową.

 

Walka Wyatta z Truthem oczywiście krótka, ale przynajmniej można było powspominać że się live widziało wejście Wyatta, choć oczywiście w trochę mniejszych rozmiarach bo mniej widzów to mniej światełek. A Truth po walce o pas IC jest w miejscu w którym powinien, czyli na pozycji jobbera.

 

Jak zawsze Sheamus musiał coś popsuć. To pewnie przez te jego ataki Adrian się zmęczył i nie zobaczyliśmy go w Warszawie. Walka wiele lepsza niż to co widzieliśmy w środę w starciu z Zigglerem nie była, jedyna różnica to loty Neville'a, szczególnie dobry był ten Phoenix 450 splash z drugiej liny. Obawiałem się że Adrian będzie musiał przegrać z bladym, ale jednak dali mu wygrać przez DQ. Ciekawa jest za to stypulacja walki Zigglera z Sheamusem- Dolph się nabawi wiecznej opryszczki jak zatopi usta w zadku Rudego

[-Raven-]

Przemowa Big Showa

Pomijając opowieść o wgniecionej masce samochodu dostajemy Last Man Sanding match na ER. Widzę, że nie tylko ja obawiam się nudy.

 

Przesadzacie. Zważywszy na to, że sami pisaliście, że Romek z Showem potrafili zrobić niezły match na house show w Warszawce, a WWE kurewsko dobrze potrafi bookować Last man Standingi - sądzę, że jest spora szansa, że wyjdzie z tego coś całkiem strawnego, a gimmick match przykryje ich niedociągnięcia.

Może to przez fakt, że cholernie lubię oglądać Last Man Standingi od Vince'a, ale jestem dziwnie spokojny o to starcie.

 

Mistrzowie TAG TEAMÓW przegrywają z mistrzami singlowymi - tak być nie powinno.

 

Serio??? Dwóch joberów połączonych w tag team i obdarowanych pasami, które Vince ma w dupie głębiej niż hemoroidy, powinno wygrać z dwójką mega wypromowanych main eventerów, którzy Srebra targają tylko "z kurtuazji"?

[PH93]

Serio??? Dwóch joberów połączonych w tag team i obdarowanych pasami, które Vince ma w dupie głębiej niż hemoroidy, powinno wygrać z dwójką mega wypromowanych main eventerów, którzy Srebra targają tylko "z kurtuazji"?

Wydaje mi się, że aRo chodziło o to jak ogólnie powinno to wyglądać i funkcjonować. Bo na dobrą sprawę to w meczach Tag-Team kolesie którzy są prawdziwym teamem (a nawet mistrzami dywizji) powinni wycierać ring zawodnikami którzy nic wspólnego z dywizją Tag-Team nie mają bo w końcu tutaj trzeba współpracować itd... czego zawodnik w solowej karierze nie umie tak dobrze. Nie zmienia to jednak faktu, że taki Cesaro z Kiddem nawet walcząc ze skarpetkami Bryana i Ceny nie powinni wygrać... Bo po prostu nic nie znaczą, tak jak dywizja tag team i raczej o to chodziło aRo, że idea wrestlingu zakłada mistrzowie tag team > dwóch dobrych zawodników ale z przypadku. Niestety obecna dywizja tag team to wyklucza...

Edytowane 18 Kwietnia 2015 przez PH93

[aRo]

Pokonanie Ceny i Bryana, ze względu na ich pozycję, to faktycznie przegięcie, ale w takim razie w ogóle nie powinno do tej walki dojść. Tag team, z założenia, powinien był w stanie poskładać ludzi, którzy z sobą na co dzień nie współpracują. A mistrzowie tym bardziej.

 

Jeśli tak to ma wyglądać, to ta dywizja nie ma racji bytu i niech się pozbędą tych pasków do spodni(pewnie i tak są trzymane tylko ze względu na tradycję). Chyba że na RAW zobaczymy powtórkę i Królowie Midcardu zaczną targać wszystkie cztery pasy. TT i tak nic nie znaczą, więc czemu nie

[Jack Doomsday]

Czy mi się wydaje czy ta publika była jakaś ... no nie wiem ... prawidziwa? Strasznie fajnie oglądało mi się dzisiejsze reakcje publiki.

 

Kane jest obecnie najciekawszą postacią w całym Dabju - mikrofonowo świetnie się sprawuje, szkoda że ostatnio był tak mocno jobbowany, bo można byłoby z niego wycisnąć jeszcze jeden kozacki title match. Nie mniej jednak jego ew. turn może odbić się szerokim echem w uniwersum Dabju.

[N!KO]

Kane dalej balansuje między dobrem, a złem, co czyni go ciekawym. Nie wiemy, w którą stronę skieruje się w danym tygodniu. I choć to co oglądam ewidentnie wskazuje na walkę z Rollinsem, to wszelakie newsy z zaplecza wskazują na Romana. Naturalna opcja jest zdecydowanie ciekawsza. Nie mówie, że Kane powinien zdobywać złoto, ale zawalczyć na jednym/dwóch PPV powinien.

 

Z braku Bryana, niewykluczone, że WWE Universe na pocieszenie dostanie właśnie Neville'a, który mógłby poskładać niedoszłego pretendenta do pasa Intercontinental na Extreme Rules.

 

Bardzo przyjemne promo New Day. Podoba mi się nowy kierunek tej ekipy i zaczynam się zastanawiać, czy nie będę im kibicował w tej drodze po pasy Tag Team, nawet kosztem Cesaro i Kidda, którzy poza walorami ringowymi nie reprezentują sobą wiele. Na Extreme Rules jeszcze nie wygrają, ale w niedalekiej przyszłości nie jest to wykluczone.

[Aquino]

SmackDown nawet przyjemnie się oglądało.

 

Cały czas Kane pokazuje ,że musi się zmierzyć z Sethem na jakimś PPV. Zależy czy rzeczywiście WWE postawi na Reigns vs Kane. Jeśli tak to trochę szkoda ,bo tutaj mimo obecnej postaci Kane'a zobaczył bym starcie Rollins vs Kane ale niekoniecznie o pas.

 

Neville może jednak dostać jakieś mini story z Barrettem. Wątpię ,że coś dla BNB w najbliższym czasie będzie więc obaj raczej by na to nie narzekali.

[Susek]

Przemyślenia ze SmackDown 23.04.2015

 

Cieszę się, że Tom Philiphs przyjął się jako główny komentator Smackdown, to dobre odświeżenie na tym stanowisku bo słuchania Cola każdy ma dość.

 

Przyjemny TT Match Ziggler & Neville vs BNB i Sheamus. Nie było zbyt dużo czasu ale było nieźle.

Największy plus, że to Adrian przypiął BNB. Najciekawsze jest jednak to, że to on najwięcej zyskuje na kontuzji Bryan'a. W zasadzie z miejsca wskoczył do mid-cardu a z tego chyba każdy się cieszy. Dodatkowo ma kolejny nick name "New Sensation". Za majkiem nie istnieje, powiedział 5 słów i to było słabe, ale umiejętności w ringu muszą go ustawić chociaż w tym mid-cardzie.

 

Apropo Bryan'a, jego pojedynek i program z BNB jest odwołany? Akurat Neville mógłby się tam wpasować. Tylko co z pasem bo Daniel jak wróci to w czerwcu. Czyli co kolejny vacat, czy udajemy przez kilka tygodni, że pas IC nie istnieje? Widzicie WWE, trzeba było dać pas Ambrosoe'owi.

 

W ME sporo się działo, jednak to co godne zapamiętania, że to Romek przypiął Setha co może sugerować, że na Payback to on będzie walczył o pas a zagrywki z Kane'm to tylko trick żeby podkręcić Mark'ów.

[Pavlos]

Przemowa Setha Rollinsa

Podobał mi się ten segment. Seth dobrze spisuje się w swojej roli, ale Kane nareszcie, powoli zmusza siebie do oglądania. Ładnie postraszył Rollinsa, a potem nasłał Deana. Przy okazji chwilowy reunion z Romkiem też swoje dodał.

 

Pierwsza walka - Dolph Ziggler & Neville vs Bad News Barrett & Sheamus

Dobre starcie. Heele czysto pojechani, ale cieszy, że dają się wykazać nowemu. Po raz kolejny zobaczyliśmy jego finisher.

 

Wciąż nie wiemy na kogo Wyatt poluje... .

 

Druga walka - Natalya vs Naomi

Podłożyli Nattie? To już nie są żarty. Nie zdziwię się jak Naomi skrobnie pas na ER.

 

Ponownie PTP i mistrzowie na celowniku. Trochę prawdy w tym segmencie odnośnie Tysona.

 

Segment z Laną i Rusevem

Lana wróciła, ale segment niczym nie zabłyszczał.

 

Trzecia walka - Rusev vs Ryback

Prosiło się o ten łańcuch. Nie wierzyłem w czystą wygraną Ruseva.

 

Luke dalej jest świrem, Seth chce przekonać go na swoją stronę i Mercury wciąż jest niemy.

 

Czwarta walka - Kofi Kingston vs Cesaro

Kofi w miarę czysto jedzie rywala. Muszą być plusy dla New Day.

 

Piąta walka - Dean Ambrose & Roman Reigns vs Luke Harper & Seth Rollins

Niezły pojedynek. Cała czwórka dobrze się sprawiła, lecz i tak najważniejsza jest końcówka. Kane zapewne chciał dobrze wrzucając Rollinsa do ringu, a przez to przegrali. Sam wyraz twarzy, z którego nie można odczytać czy tak chciał czy nie daje nam do myślenia. Cieszę się, że robią coś z Kanem. Może dostaniemy fajny produkt z jego udziałem choć przez moment... .

 

Ostatni przystanek przed PPV za nami. Dwie dobre walki i Kane to zalety tej tygodniówki.

[rockydoggy]

Po tej tygodniówce nasunął mi się pomysł - po Extreme Rules i ewentualnej wygranej "czarnych contenderów", Naomi mogłaby dołączyć do heelowego New Day. Co o tym sądzicie?