WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kitbuka Nojon]

Ostatnio nawet nie pokazali walki BNB z Sin Carą- zamaskowany wygrał.

Pokazali, tylko nie było tego w torrencie z którego oglądała większość, zamiast tego była tam dwa razy końcówka walki tag-teamów

[Lacio]

Segment Heymana i Rollinsa znów wypadł świetnie. Wiadomo ,że Heyman to klasa ale tutaj znów Seth dał radę. Zgrywa twardziela ,który się nie boi Brocka ale chyba nikt sie nie spodziewał ,że Brock zagości na SmackDown

Ogólnie nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale Seth awansował z midcardu do main eventu. Nieobecność Brocka bardzo mu służyła, i obecnie jest dla mnie jak najbardziej wiarygodnym przeciwnikiem dla każdego. Takie promowanie zawodnika to ja rozumiem. Warto dodać, że na początku kariery solowej Black był na micu drewniany jak Puszcza Białowieska w trakcie suszy, a od pewnego czasu wręcz wracam do jego segmentów, żeby go posłuchać. Niewiarygodne jak bardzo się wyrobił, a fakt, że nie wypada przy Heymanie jak mim już wiele znaczy. Ładujcie na niego pas na jakiś dłuższy ran i uwierzę, dla mnie Seth to już nie midcard, tylko rasowy main event.

 

W ME dostali dużo czasu. Skończyło się tak jak kończą się takie walki. Daniel zgarnia pin ,bo tak wypada przecież dopiero powrócił. Za tydzień znów zawalczy z BRM tylko jeśli przegra to wypada z RR? Nie wierzę w to ,że przegra.

Grubsze story? Gdyby Bryan wypadł z Rumble to byłby to strzał w kolano, piętę, kostkę i więzadła krzyżowe równocześnie. Vince nie jest głupi, dobrze wie co się działo rok temu na Rumble (biedny Rey, w życiu nie widziałem żeby topowy face dostał taki heat), i nie zaryzykuje akcji drugi raz. Zwłaszcza biorąc pod uwagę lokalizację gali.

[Aquino]

Grubsze story? Gdyby Bryan wypadł z Rumble to byłby to strzał w kolano, piętę, kostkę i więzadła krzyżowe równocześnie. Vince nie jest głupi, dobrze wie co się działo rok temu na Rumble (biedny Rey, w życiu nie widziałem żeby topowy face dostał taki heat), i nie zaryzykuje akcji drugi raz. Zwłaszcza biorąc pod uwagę lokalizację gali.

 

Moim zdaniem to zagrywka ,żeby jakoś przyciągnąć uwagę ludzi na tę walkę. W sumie liczyłem ,że może dorzucą do tego jakiś no dq match. Tak czy siak nie ma innej opcji i Daniel musi na Rumble wystąpić ,bo na chwilę obecną on jest jedynym zagrożeniem dla Reignsa.

[PH93]

Super ta nowa oprawa SD!, za dużo było tej nowoczesności i świecidełek na grafikach SD ostatnio (o katastrofalnych themach nie wspomne), teraz oby za powrotem do przeszłości poszedł poziom w góre i niech ten produkt stanie się poważny.

[Morison]

"Nowy" wystrój Smackdown sprawiał, że cały czas czekałem, aż z zaplecza wyskoczy gość w czerwonych gaciach i krzyknie "Maj nejm is Dżą Sina" - stare dobre czasy, gdy jeszcze nie wiedzialem co to wrestling

 

Usowie vs Gwiazdy Hollywood na Royal Rumble - woohoo!

 

Rollinsowi dobrze wspołpracuje się z Heymanem, w sumie to w newsach przewijały się spekulacje o "zdradzie" Paula na rzecz Next Next Big Thinga - gdyby Lesnar jednak odszedł, to Seth byłby idealnym Heyman guy'em.

 

Bryan wraca do ringu, wygrywa...i jak zwykle zarząd musi zepsuć mu homor. Po tym, co stało się rok temu na Royal Rumble, tym razem z nieobecności Dragona w main evencie PPV możnaby było stworzyć mocny storyline, który zrobiłby z Authority przeheeli, ale kurwa nie ma opcji, żeby Daniel przegrał na następnym Smacku i daję sobie rękę uciąć, że to tylko tania próba przyciągnięcia większej widowni na przyszły czwartek.

[8693]

Rollinsowi dobrze wspołpracuje się z Heymanem, w sumie to w newsach przewijały się spekulacje o "zdradzie" Paula na rzecz Next Next Big Thinga - gdyby Lesnar jednak odszedł, to Seth byłby idealnym Heyman guy'em.

Chyba gorzej... Seth jest tak dobrym zawodnikiem, że nie potrzebuje być heyman guy'em i nie potrzebuje jakiegokolwiek menadżera. Ostatnio aż dwa razy z rzędu podjęto nieudane próby wykreowania heyman guy'ów i niech się na tych dwóch próbach skończy... Tfu nawet na TRZECH, bo jeszcze Cesaro... Chyba, że klientem Heymana miałby zostać jakiś midcarder, aby dodać mu kopa albo ktoś taki jak Neville, czyli utalentowany w ringu i jednocześnie miałki/ beznadziejny na micu.

[aRo]

Powrót na czwartek, nowe intro, odświeżona oprawa - może ten Smack wróci na właściwe tory?

 

Pierwszy segment może jaj nie urwał, ale sprawił, że chcę widzieć Bryana w ME kolejnej WM. Olać Romka! Daniel jest w formie, co pokazał chwilę później.

 

Heyman to gwarancja dobrego segmentu. Rollins też zaczyna nią być. Rzucili ich razem - nie mogło wyjść źle.

 

Pięknie zakończyli walkę o IC Title. Mogli by im dać jeszcze więcej czasu. I oby nie zapomnieli o Carze po tym starciu. Nie obraziłbym się na jego zwycięstwo. Byłby motyw do wprowadzenia Kalisto. Okoliczności sprzyjają(szykują się ciekawe odcinki NXT).

 

ME - za mało Bryana

Za tydzień runda druga z Kanem, jak przegra to wylatuje z RR Matchu - c'mon, to niemożliwe.

[Pavlos]

Nowe intro przypadło mi do gustu. Przede wszystkim bardziej oldschoolowe logo bez tych HD pierdół oraz fajnie zmontowane video (zwłaszcza końcówka z Brayem). Jedynie muzyka mogłaby być lepsza, ale przeżyję. Oby to oznaczała pozytywne zmiany.

 

Wywiad Byrona Saxtona z Danielem Bryanem

Mnie tam miło zobaczyć Daniela w stroju ringowym i obym zdążył się do tego widoku ponownie przyzwyczaić.

 

Pierwsza walka - Daniel Bryan vs Kane

Bródka zaprezentował się w dobrym stylu. Widać, że udało mu się wykurować. Mam nadzieję, że wkrótce urozmaici Main Eventowe storyline'y.

 

Znowu Bray i znowu to samo... .

 

Druga walka - The Usos & Naomi vs The Miz, Damien Mizdow & Alicia Fox

Myślałem, że dadzą jakiś motyw laskom, ale znowu wszystko robi Miz. W sumie to wciąż wygrywa fartem, ale przynajmniej teraz nikim się nie wysługuje.

 

Romek nadal bez zmian na micu, a Young lepiej było w poprzednich włosach to fakt.

 

Przemowa Paula Heymana

Dobry mówca zawsze zagrzeje do oglądania produktu nawet jeśli nie mówi nic nadzwyczajnego. Tutaj dostaliśmy naprawdę solidną wymianę poglądów. Rollins ponownie wbił z wrogą miną i ponownie podniósł głos na GM'a Lesnara. I mi się to, kurde podoba. Widać, że chemia na micu między nimi jest, ale czy sens robić Rollinsa w przyszłości Heyman Guy'em... .

 

Trzecia walka - Natalya vs Nikki Bella

Kanadyjka wygrywa i to wszystko stoi w miejscu. Rozumiem, że Brie już z totalnej d***y jest po stronie siostry i dlaczego się już pewnie nie dowiemy.

 

"Nie ma nikogo, nie ma żadnej grupy ludzi, która mogłaby podjąć próbę wyeliminowania mnie z RR".

Oj tam w 2004 ci się udało. Potem i tak Chris Beno... No tak zapomniałem.

 

Czwarta walka - Intercontinental Championship: Sin Cara vs Bad News Barrett ©

Naprawdę dostał shota na pas. Chłopak aż se dobrał wdzianko kolorystycznie do pasa. Szkoda, że wynik był z góry wiadomy. Całkiem spoko końcówka jak i całe starcie. Oby zamaskowany dostał jeszcze szansę na pokazanie się w TV.

 

Dean w dobrym stylu zaprasza na ME. Zobaczymy.

 

Piąta walka - Seth Rollins, Big Show & Kane vs Dean Ambrose, Daniel Bryan & Roman Reigns

Niezły pojedynek chociaż głównie widzieliśmy Deana. Sporo czasu również dla Kane'a. W sumie ucieszyłbym się gdyby odegrał nawet malutką rolę w RR. Na przykład znowu ustanowił rekord eliminacji. Romkowi to i tak niepotrzebne, a Kane uwieńczyłby karierę dokonując 2 razy czegoś takiego. Bryan pojawił się na koniec i zakończył walkę, ale pokazał, co miał pokazać.

 

Niezłe SmackDown!. Odświeżona graficznie otoczka, znośne pojedynki, dobry segment Mr. MiTB z Heymanem.

[Edgar]

Nowy dzień emisji, nowa szata graficzna a i sam produkt wydawał się o wiele lepszy od tego co ostatnimi czasy oglądalismy.

 

Do tej pory byłem przekonany, że to Bryan będzie główną postacią tego odcinka. Wygłosił solidne promo, publiczność jadła mu z ręki dodatkowo wrócilismy do oklepanego schematu w którym to Authority próbuje zniszczyć Bryan. Generalnie wiadomo o co chodzi - o jeszcze większe zwiększenie cheeru, ale nie za bardzo rozumiem po co dodanie stypulacji do kolejnej walki Bryana z Kanem. Raczej niewielu uwierzy w przegraną Bryana...a nawet jeżeli dojdzie to nie nie będzie miało to żadnego sensu. Jeżeli to ma być tylko podbudowa pod sam RR match to nie mam nic przeciwko.

 

Pisałem, że byłem przekonany, że to Bryan będzie gwiazdą odcinka? Pomyliłem się. Ten odcinek należał do Rollinsa. Heyman jak zwykle, na swoim wysokim, zajebistym poziomie ale po raz pierwszy od bardzo dawna widziałem osobę (nie licząc Ceny), która będzie potrafiła dotrzymać kroku Heymanowi. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jakie postępy zrobił w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Po takich promach pojawia się jedno pytanie: Czy Rollins powinien zostać kolejnym człowiekiem Paula Heymana? Absolutnie nie. Fajna jest jeszcze jedna rzecz - promowanie osoby posiadającej walizki. Po raz pierwszy od bardzo dawna zwycięzca ladder matchu nie potrzebuje walizki by wejść do main eventu?

 

Romek dalej na swoim niskim poziomie. Plus jest taki, że mówił w miarę normalnie, widać było, że jest sobą. Nie róbcie z niego kolejnego bohatera kreskówek czy drugiego The Rocka bo to po prostu nie działa. Niech pozwolą mówić mu to co czuje i w taki sposób w jaki chce a będzie to bardziej opłacalne.

 

Co poza tym? Wracamy (niestety) do starego formatu w którym do walki z jobberami definiują o tym kto zawalczy o pas. Wraz z Barrettem powróciła moda przegranych z jobberami tylko po to by niszczyć ich w następnym tygodniu. A z pasem IC miało być tak pięknie.

[N!KO]

Początkowy segment zaskakująco produktywny. Nie wiem tylko, jak bardzo polubie "nowego" Rowana, który posiedział, pomyślał i zdał sobie sprawę z tego, jakim kiedyś był człowiekiem. Oby tylko nie zaczął przez to gadać, bo te jednowyrazowe proma stanowiły o jego uroku - a i mu służyły, bo nie jest w tej materii najlepszy. Chcę pociesznego wieśniako-przygłupa, a nie gościa, który był przygłupem i wciąż wygląda jak jeden.

To jednak nic przy Zigglerze, który wykorzystał w pełni dany mu czas. Pocisnął z Rollinsem w konkretny sposób, a i Punkowi się sprytnie oberwało. Warto posłuchać Show Offa.

[Aquino]

SmackDown głównie opierało się wokół powracającej trójki i Daniela Bryana.

 

Na początku podobał mi się zdecydowanie Ziggler. Widać ,że się chłopak stara i dziś na mikrofonie sobie poradził bardzo dobrze. Spodziewałem się ,że z miejsca się do Rumble nie dostaną ,więc będą się odbywać walki kwalifikacyjne.

 

Szkoda ,że cała ta otoczka wokół pasa Interkontynentalnego już mamy za sobą. Ziggler się zakwalifikował do walki na PPV ale pozostaje niesmak ze względu ,że musieli podłożyć mu Barretta. Wszystko rozumiem ale szanujmy jakoś mistrza. Przegrał na RAW ,a teraz na SmackDown. Mogli ich starcie odłożyć na Fast Lane.

 

Widać ,że Romek dostaje czas żeby się wypowiadać. Moim zdaniem nie wypadł gorzej niż ostatnio.

 

Ryback również się zakwalifikował do Royal Rumble. Pokonał innego mistrza ale w inny sposób. Do takich porażek Ruseva się przyzwyczaiłem ale prędzej czy później chyba panowie jeszcze raz się zmierzą o pas US.

 

Eric Rowan jako jedyny się nie zakwalifikował. Strasznie mnie to nie ruszyło. Pokonał go Harper i nie wydaje mi się ,że pozycja Rowana nie zmieni się bardziej niż przed zwolnieniem.

 

Tak się musiało stać i Daniel weźmie udział w Rumble. Końcówka gali fajna zawsze lubię taki chaos w ringu. Ostatecznie pokazało ,że na PPV każdy będzie walczył dla siebie.

[Maxiu]

Przed walką Rowana z Harperem miałem dziwne przeczucie ze Erick udupi. Sprawdziło się, i trochę czuję niedosyt gdyż można było lepiej rozgrywać starcia byłych Wyatt membersów, dodać jakąś historię konkretniejszy segment i lepiej by mi się to widziało.

 

Reszta trafia do RR matchu, Rusev dalej bez czystej porażki a IC champion znowu podłożony. Mogli przecież kogoś innego mu rzucić, tak to zapowiada się kolejny przeciętny run.

 

SD niczym nie zaskoczyło ale jakiś tam poziom trzymało, ostatni chaos narobił smaka przed niedzielą.

[Giero]

O ile sama tygodniówka jakością walk, czy poziomem segmentów nie powaliła to jakoś przyjemniej mi się ogląda po zmianie dnia. Jakoś sam design dla mnie teraz jest lepszy (chodzi mi o wszystkie nameplate'y itd.), a i dodanie Lawlera zamiast JBL'a dla mnie jak najbardziej na plus

 

Jeżeli chodzi o konkrety to zdecydowanie końcówka narobiła mi apetytu na Royal Rumble Match. Bez porządnego brawlu w ringu tylu osób po prostu nie mogła się odbyć ostatnia tygodniówka przed tym PPV. W sumie to dobrze, że RAW skupił się na promocji walki o WWE WHC, a SD! na RR Matchu.

[Młody Zgred]

Po obejrzeniu Smack! Stwierdzam, że przeniesienie tygodniówki na czwartek było dobrą decyzją. Widać, że newsy o promocji tygodniówki i podniesiecie jej prestiżu były trafne

 

Całkiem przyzwoite promo strzelił Ziggler gościu i może nie jest dobry za mikrofonem, ale widać postępy wkręcił się strasznie w mikrofon najwidoczniej nie tylko Rollins pracuje, żeby sięgnąć szczytu Main Eventu w WWE oby tak dalej Dolph. Ryback też powiedział kilka słów też widać u niego postępy najwidoczniej wziął się też do roboty. A Rowan najbardziej ucierpiał szkoda mi go niby jakiś push się tam zapowiadał, ale go skreślili skończy w jobberce.

 

Jak zobaczyłem całą tą piątkę w ringu, to sobie wyobraziłem ostatnią czołówkę w RR Matchu. Największych jobber'ów wypierdolą i mid-card'erów, czyli Harper'ów, Usos'ów, Stardust'ów itd. a pozostaną sami Face'owe między nimi znajdował się zwycięzca, ale kto nim jest? Ryback? Ziggler? Ambrose? Bryan? Roman? Każdy z nas uważa, że będzie nim Romek, bo tak podają strony internetowe i wycieki niby. W sumie ja w to nie wierzę największe szanse na wygranie RR Matchu będzie miał Bryan, a po nim, moim zdaniem Ambrose lub Ziggler niby są ustawieni w cieniu.. ale niespodziankę mogą nam zrobić czemu, by nie

 

Cieszy mnie to, że poświecili tą tygodniówkę jako promocję RR Matchu.

[Pavlos]

Przemowa Daniela Bryana

Powracająca trójka wypadła całkiem nieźle. Nie kuł mnie w uszy Ryback, Ziggler w dobrym stylu, podobnie jak Rowan. Widzę, że troszkę zmieniają postać Ericka i mam nadzieję, iż zrobienie go mądrzejszym i mówiącym więcej niż jedno słowo wyjdzie mu na dobre i nie został jeszcze całkowicie skreślony. Cała trójka zmierzy się w wymagającymi rywalami o udział w RR. Wydaje mi się, że powinni tam się znaleźć o ile zamierzają ciągnąć dalej utrudnianie im życia przez Authority... .

 

Pierwsza walka - Dolph Ziggler vs Bad News Barrett

Niezłe starcie. Dolph sobie radzi i pokazuje, że to chyba on powinien ponownie zostać IC.

 

Druga walka - Ryback vs Rusev

Już się bałem, że Ruseva podłożą. Jak widać wciąż czeka na jakiś większy pojedynek i koniec passy zwycięstw. Ryback dostaje się na PPV i to też nie jest niespodzianka.

 

Trzecia walka - Naomi vs Brie Bella

Jedna z bliźniaczek wygrywa i zostaje już tylko PPV.

 

Harper daje całkiem spoko promo, a złotych braci zobaczymy pewnie na przeciwko siebie i dosyć wcześnie.

 

Czwarta walka - Erick Rowan vs Luke Harper

Zatem Erick jako jedyny nie weźmie udziału w RR ze zwolnionej trójki. Cóż trochę szkoda, ale w takim razie czy oznacza to już początek jobberki? Może chociaż feud z Harperem?

 

Segment z Mizem i Usosami może znaczyć, że Sandow niedługo odłączy się od "aktora". Jeśli to nastąpi to gość znowu będzie totalnym jobberem. Po za tym skoro Miz i jego dubler wezmą udział w 30 osobowej batalii, czy to przypadkiem nie spoileruje wyniku walki o pasy TT?

 

Piąta walka - Daniel Bryan vs Kane

Wynik był przesądzony. Niestety, ale zbyt długo to oglądam, aby J&J sprawiło mi jakieś wątpliwości w wygraną bródki.

Brawl na koniec to przedsmak wydarzeń, które nas czekają, lecz urzekła mnie trochę końcówka ze spojrzeniami. Romek, Bryan na pewno będą do końca, ale ucieszyłbym się jakby znaleźli się też Ambrose, Ziggler, czy nawet Ryback. Możliwość kolejnego ich starcia z członkami Authority oraz kontaktu Deana z Brayem na pewno urozmaiciłoby pojedynek.

 

Smack wciąż jest "lżejszy" w odbiorze od RAW, ale całkiem spoko się to ogląda. Mam nadzieję, że poziom z czasem choć ciut wzrośnie.