WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kcramsib]

Powiedzcie, że markuję bratu w rudości, ale... Rowana jako face'a kupuję w 100%. Poczciwy olbrzym po przejściach, mający IQ Forresta Gumpa - to budzi sympatię. Ringowo... no jak na pociesznego (...) Gumpa nie wypada, póki co, kulawo, mogą być z niego ludzie... kto wie? Tak czy inaczej, póki co na plus. Zdecydowanie.

 

Justin Gabriel wystąpił (momentami, symbolicznie, ale jednak) na PPV, Raw i Smackdown - czary ludzie, czary

 

Swoją drogą wychodzi na to, że z połowa jobberów w WWE to tag teamy... 20-man br, w składzie Slater Gator, Usosi, Matadorzy, Duści (stający się, jak widać po winietce, jeszcze bardziej heel'owi), Mizy... biednie.

 

No i wisienka na torcie - Nowy Dzień. Stajnia bez przyszłości, co widać po 5 sekundach od pojawienia się na arenie. Niby wszystko jest ok, ale... no nie, po prostu nie. Żeby to jeszcze byli nowi ludzie, jakieś prospekty z NXT... ale to? To nie WCW z końca lat 90, tu nie wystarczy z tygodnia na tydzień zmienić komuś stroju i muzyki, by stworzyć coś nowego. Szczególnie, z takim materiałem ludzkim.

 

O reszcie nie ma co pisać, w sumie zresztą nie wiedziałbym co. Ot, taki sobie Smackdown, jak każdy inny...

[Edgar]

Battle Royal jakto battle royal, przebiegało według typowego schematu gdzie to przez 90% walki dostajemy randomowe obijanie się i nudne (jedynie momentami ciekawe) eliminacje, o czym ostatnia czwórka serwuje nam przyjemne widowisko. Szwajcar, rosyjski Bułgar, Kanadyjczyk a pośród nich Amerykanin. Nic więc dziwnego, że Swagger momentami ładnie terminatorzył. Zastanawia mnie jednak czy to nie jest czasami wznowienie feudu Ruseva ze Swaggerem. Ten drugi coraz bardziej daje się we znaki mistrzowi.

Jeszcze jedna rzecz - ten dive Mizdowa podczas Survivor Series był świetny ale samodzielna eliminacja to była miazga.

 

A feud Wyatt vs Ambrose dalej stoi w miejscu. Kolejne przyjemne promo Wyatta chociaż krótkie - dokonuje nadinterpretacji wydarzeń, każde nieprzyjemne nawet zjawisko potrafi obrócić w pozytyw.

 

Nikki Bella wypowiedziała kilka słów a i tak zdążyłem to znienawidzić. Przecież to brzmiało tragicznie.

 

Walka Rybacka z Rollinsem nie byłaby taka zła...gdyby nie interwencja Kane. W zasadzie od dzisiaj można go nazywać Interference Kane. Te kilka ładnych tygodni w których jest corporate Kanem zdążyło mi zbrzydnąć. Ile to już walk zakończyło się jego interwencją? Najlepszym podsumowaniem tego co czuję niech będzie to:

 

http://www.memegene.net/media/created/dpeqdg.jpg

 

Ziggler w main evencie SD! a Harper kończy tygodniówkę. Nie sądziłem, że dotrwam do takiej chwili. Walka obu na TLC jest więcej niż prawdopodobna i jeżeli tylko dostaną odpowiednią ilość czasu może wypaść świetnie. Mam nadzieje, że będzie to ladder match.

 

Przyjemnie oglądało się New Day. Chwytliwy theme song, fajne stroje, reakcje publiczności i ta chemia pomiędzy całą trójką. Problem jest tylko jeden - cały ten gimmick. Coś za coś - z jednej strony jest to fajna atrakcja i rozerwanie się od poważniejszych problemów ale z drugiej strony nie daje nam to możliwości pchnięcia grupy dalej. Od początku byli skazani na niepowodzenie i kręcenie się w dolnych częściach karty.

Jak to ktoś ładnie podsumował: Zadebiutowali na Smackdown? WWE musi mieć co do nich bardzo poważne plany.

[Aquino]

Widzę dużą ekscytację nową stajnią. Powiem ,że po obejrzeniu nie widzę dla chłopaków nic ciekawego. Szybko pewnie skończą w jobberce. Mimo wszystko nie życzę im tego ,a czas to wszystko zweryfikuje.

Co do reszty to fajnie ,że Ziggler jest na fali. To się musi skończyć walką na TLC o pas IC ale szkoda ,że są małe szanse na odzyskanie pasa przez Dolpha ,bo na dłuższą metę nie wiem co dla niego będzie i czy coś w ogóle będzie. Rowan ma swoje pięć minut i z nich korzysta u mnie jak najbardziej na plus. Kolejne podejście do Swagger kontra Rusev. Mówię od razu ,że nie chce tego oglądać.

[N!KO]

A New Day od początku budziło obawy. Jak inaczej traktować sprawę, kiedy łączą ludzi w jakąś drużynę, o której nikt nic nie wie. Czemu łączą? Jaki gimmick dostana? Czy będą heelami, czy face'ami? Nikt nic nie wiedział - i mówie tu o WWE, nie fanach. WWE przeprowadziło operację na żywym organiźmie, a jej efekt zobaczyliśmy na SmackDown. Jak długo taki organizm pożyje? Zależy od woli walki jej elementów. Jeśli wpadną na jakiś pomysł żeby się sprzedać, to przedłużą żywot. Jeśli nie...

[Deafnom]

Battle Royal

To jak został wyeliminowany Erick Rowan to złe zabookwanie go. Myślę, że może na tym trochę stracić. Moim zdaniem powinien zostać jako ostatni z Rusevem jeśli chcieli, żeby Rusev zachował ten pas. Pewnie teraz znowu pójdzie po niego Jack Swagger. Może to dla niego druga szansa, ale powinien teraz szansę dostać ktoś inny np. Erick Rowan lub Fandango.

 

New Day

Nawet fajne, lubie Big E Langstona.

[aRo]

Rowan nadal jest tak cienki, jak był wcześniej. Zrobili z niego face'a, to nagle ludzie widzą w nim potencjał. Przecieram oczy po raz dziesiąty i ja sam nadal tego nie dostrzegam...

 

Jednak nie zapomnieli o Battle Royalu Ruseva. Ale 20 osób to nie cały roster Fajna końcówka, finałowa czwórka warta odnotowania. Tylko ten Mizdow... Ludzie, są jakieś granice.

 

Wyatt wygłosił promo, ale Ambrose'a nie było. Promocja walki na TLC może być taka sama, jak przed SS - taka se. Nie wystarczy wrzucić dwóch asów do feudu, potrzeba czegoś więcej.

 

Ryback vs Kane, Chairs Match na PPV - nie czekam.

 

The New Day pojawia się wcześniej, niż miało. I ciężko coś o nich powiedzieć. Wesołe, niebieskie czarnuchy Z chęcią ich znów zobaczę, bo walki będą niezłe, a jak to się rozwinie - zobaczymy.

 

ME kończy się count-outem, więc pewnie będzie one more match. Czytaj: śmiało można to olać.

[.Dave.]

Czyli Bryan znowu z władzą na tygodniówce..w sumie nawet dobrze, osobiście widziałbym go w roli gm raw..

 

Lubię walki battle royal, więc z chęcia przystąpiłem do oglądania. Feud Showa z Rowanem narasta, ale to nie koniecznie powód do radości. Wiadomo było, że wygra Rusev, który pewnie skonfrontuje się ze Swaggerem. Jeśli chodzi o cały royal, to podobała mi się końcówka.

 

Promo Wyatta..kurdę spodziewałem się więcej po ich walce na SS...a tutaj dalej tak samo, jeden gada, a drugiego nawet nie ma.

 

No i mamy debiut New Day, fajna muzyczka i stroje zawodników. Ogólnie, to całkiem pozytywnie jestem nastawiony do tej stajni. Fajna odmiana, zobaczymy jak dalej potoczą ich losy.

 

Me, to chyba jedyna walka na tym Smackdown, której nie przewinąłem. Była to dobra decyzja, całkiem przyjemne starcie jak na niebieską tygodniówkę. Z chęcią zobaczę ich pojedynek na TLC.

[Kowal]

Dobrze że Bryan znów się pojawił, bo walki zapowiedział całkiem dobre. No i nie musieliśmy słuchać Big Showa w MizTV. Zresztą jaki by Mizdow nie był to jak go będą za często pokazywać to w końcu się widzom znudzi. Dobrze że w Battle Royal Mizdow zaliczył efektowny wyskok z ringu, co znów zapewniło mu uwielbienie tłumu. Co następne- skok na stół na którym wyląduje Miz?

 

Rusev broni pasa pomimo 19 rywali. Facet jest niezniszczalny i bardzo może spaść w hierarchii jak w końcu przegra. Ciekawe z kim to się może stać skoro tylu dobrych zawodników nie dało rady go wyeliminować w tej walce.

 

Nowy dzień to jak na razie niezbyt dobry dzień. Bo w ringu są nieźli, widać dobrą współpracę i szybkie zmiany, ale jak na razie nie dali odpowiedzi na to jakie role będą odgrywać. Liczyłem na jakieś promo na początek, bo te zapowiedzi nie połączyły się w jedna całość z ich debiutem. Na to jeszcze potrzeba czasu żebyśmy mogli zobaczyć czemu ich zapowiedzi były podobne stylem do muzyki gospel.

[Pavlos]

MizTV

Bryan ponownie rządzi na niebieskiej tygodniówce. Właściwie tylko kwestia z kradnięciem spotlightu przez Mizdowa mnie urzekło. Reszta to zwykły segment jakich pełno.

 

Pierwsza walka - US Championship: Battle Royal

BR jak to BR. Parę ciekawych momentów było. Najważniejsze to eliminacja Showa przez Rowana. Swagger mocno zabookowany. Przez długi okres radził sobie z całą trójką rywali. Wygląda na to, że znowu przez krótki okres będzie na fali. Zapewne pas USA.

 

Kane dobrze sobie radzi w tych segmentach. Mam nadzieję, jednak że dojdzie do czegoś z Rybackiem, a nie tylko Marellą... .

 

Przemowa Braya Wyatta

Znowu nic nowego. Słuchało się dobrze. Powiedziałbym nawet, że to jedno z lepszych prom Wyatta, ale niestety w stylu "na TLC wygram".

 

Druga walka - Emma vs Nikki Bella

Walki nie ma zbytnio, co komentować.

Sławna wypowiedź mistrzyni o AJ... Szkoda, że podobno ją edytowali.

 

Stoisko z koszulkami zniszczone. Mam nadzieję, że coś zacznie się dziać.

 

Trzecia walka - Ryback vs Seth Rollins

Pojedynek niezbyt porywający. Nie dziwi mnie booking gdzie Seth był bezradny. Kane w końcu wychodzi na swoje.

 

Czwarta walka - Slater Gator & Curtis Axel vs THE NEW DAY

Mamy debiut roztańczonej stajni. Zwycięstwo nie budzi niespodzianki. Bałem się, że wyjdzie to gorzej, a Big E tam nie pasuje, lecz nie było źle. Widzę, że chłopaki dobrze się czują. Muzyczka całkiem spoko, stroje równie ładne (bardzo mi się podoba ten niebieski kolor). Nawet wykorzystali "I don't do it" - motyw z You Tube'owych vince'ów. Miło, by było gdyby udało im się szybko nie spaść w czeluści fedki.

 

Właściwie nie wiem po, co umieścili na stronie informację o walce Kane vs Ryback skoro Bryan ustalił ją tutaj.

 

Z kolei sprytne odniesienie w wypowiedzi Goldusta do nowej stajni i słów Tag Team partnera.

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: Dolph Ziggler vs Luke Harper ©

Zmiana posiadacza nie wchodziła w grę. Dolpha może czekać feud z Harperem, bo zaczyna nam po mało terminatorzyć pełną gębą. Po raz kolejny pokazuje swoją wytrzymałość, którą nabył na Survivor Series. Dobra walka, gdzie Ziggler nie opierał się z trudem większemu rywalowi, ale śmiało atakował.

 

Powiem, że całkiem spoko SmackDown!.

[rotx]

Zastanawiam się czy powrót do pomysłu feudu Rusev vs Swagger jest rozsądny.

Sytuacja wygląda tak , Rusev pokonał Henrego , Swaggera,Showa i Sheamusa, zdobył po drodze pas US i wraca do Swaggera czyli obrońcy Ameryki.

Wszystko uszło by uwadze gdyby nie fakt że wraca taki sam jak skończył feud.

 

Ten sam Theme,ten sam Manager i ten sam facet w gaciach z tym samym finisherem.

Jak dla mnie gdyby Swagger wpadł z ze skrzynką pocztową na środek ringu, wysypał z niej listy od ludzi którzy powiedzmy proszą go listownie aby pas US wrócił do rodowitego Amerykanina, nie chą by pas ten trzymał Szwajcar,Meksykanin, Brytyjczyk a tym bardziej Bułgarski Rosjanin.

Pokazałby film o tym jak to przeczytał , jak od tego czasu zaczął trenować, wróciłby

napakowany z nowym theme wówczas może bym w push zawodnika uwierzył .

[MelinaFan]

New Day na początek zaliczyli dość widowiskowy debiut, ale z czasem mogą skończyć jak 3MB. Kilka miesięcy temu wyglądało na to, że będzie to heelowa frakcja i szkoda, że nie poszli tą drogą. Byłoby ciekawiej. Jeśli chodzi o Kofiego to niepotrzebnie z Jamajczyka zrobili z niego Ghańczyka. Skoro mamy bułgarskiegio Rosjanina, to dlaczego Kofi nie mógł pozostać Jamajczykiem. Kofiego najlepiej się oglądało kiedy był w DSW (pomijam jego battle royale czy ladder matche w głównym rosterze). Poza tym od dawna powinien przejść jakiś heel turn. To byłby dla jego postaci prawdziwy New Day.

 

Big E, dobrze prowadzony w NXT, nie wiedzieć czemu nagle z Master of the 5 count stał się jedynie człowiekiem z jedną literą. Ezekiel Jackson mi się przypomina.

 

Xavier - nie ma dla niego przyszłości w WWE. Przepadnie, szkoda dla niego czasu.

[PH93]

Ten theme Rowana jest na prawdę wspaniały, dawno nie było tak unikalnego i dobrego w WWE, dodatkowo dają mu duży pop z "offu" także kto wie czy przyszłość Rowana nie będzie jeszcze jaśniejsza niż jest już teraz. Kto by się spodziewał, że to Harper po rozpadzie Wyatt'ów będzie w cieniu tego "rudego" który wydawał mi się pierwszym do zwolnienia.

 

SD! oczywiście do przewinięcia. Najciękawsze było to, że feud Usos z The Mizem/Mizdowem na prawdę nabiera kolorków, dawno nie było konfliktu na lini wrestler-kobieta-wrestler.

[Edgar]

Kilka spostrzeżeń po ostatnim SD!:

 

-Harper vs Ziggler w ladder matchu zapowiada się kozacko. Mimo to pojawiło się uczucie spowszednienia. Zamiast dac im mikrofon do ręki, dają nam kolejne z rzędu walki. To powoduje, że nie czekam na tą walkę aż tak bardzo jak to było kilka tygodni temu.

 

-Miałem nadzieję, że wybryk natury czyli Kidd/Cesaro będzie eksperymentem tylko na potrzeby akurat tego charakteru walki. Pokazują się na SD!, przegrywają po raz kolejny a to nie napawa optymizmem.

New Day wygrywają a feud z Dustami idzie do przodu. O ile podobała mi się gra Dustów a właściwie Goldusta tak Woods nigdy nie powinien dostać mikrofonu do ręki. Potrafi mówić, ale stylowanie swojej przemowy na coś a'la gospel nie jest dobrym pomysłem. Akurat tutaj może odrzucić swój gimmick.

 

-Podobało mi się to co zrobili z Wyattem i Ambrosem. Wyatt wychodzi na jeszcze większego kozaka (fajny motyw z krzesłem) natomiast Ambrose wyjdzie na jeszcze większego kozaka podczas TLC gdy to pomimo kontuzji będzie w stanie walczyć jak równy z równym. Motyw znany i dokładnie przećwiczony w feudzie z Rollinsem. Tam była przegrana, która wiele go nie kosztowała, tutaj będzie podobnie.

 

-Szok. Nie potrafię zrozumieć tego co się stało w main evencie. Przez miesiące Ambrose nie był w stanie przypiąc Rollinsa, a robi to Ryback w TT matchu na podrzędnej tygodniówce. Po cholere takie zagranie skoro Rollins ma przed sobą walkę z Ceną. Syndrom walizki powraca?

[aRo]

Nic specjalnego się nie wydarzyło, można SD! olać.

 

...chyba że traktować tak odliczenie Rollinsa. Trochę zaskakujące.

[Kowal]

Harper nieczysto obronił pas, ale przynajmniej dzięki temu zapowiedziana została walka na TLC, na którą nawet czekam, bo obaj nie mają zwyczaju się oszczędzać podczas walk. No a Dolph ma teraz w gaciach jajecznicę, bo Luke mocnego buta mu zaserwował w krocze.

 

Segment z Rollinsem i resztą nie był zły, ale Show i jego historia z obijaniem rywali schodami mnie nie kręci. Jedyne co z tego wszystkiego wyszło to main event tej gali, ale skład jest taki, że raczej tej walki nie obejrzę bo jej poziom nie będzie zbyt wysoki.

 

Bray zniszczył porządnie Deana, ale ten pewnie i tak się pojawi już na kolejnej gali. Ale i tak ich feud jest w miarę dobry i czekam na ich walkę na TLC.