Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

SmackDown był taki jak ostatnio zdążyłem się przyzwyczaić czyli oglądnąłem i za chwile zapomniałem co tam się działo.

 

Alberto znów odgraża się wygra royal rumble i ma kolejną potyczkę ze śpiewakiem - kto to w ogóle wymyślił - przecież to dla niego kilka kroków wstecz a i K-Kwikowi nic nie przybędzie, podłożenie Rhodes'a też rozpatruje w kategoriach bookerskiej głupoty.

 

Nexus 2 czyli odszczepieńcy z dawnej stajni z RAW zadebiutowali w ładnym stylu w nowym brandzie tyle że to już grali. Tylko po co ten Zeke , wcześniejsza stajnia Barretta miała jakiś wspólny mianownik (wszyscy byli "świeżakami" którzy brali udział w nxt) a tu tego nie ma tego elementu , o tyle bardziej mnie to boli że Tarver już się wykurował i na Skipa też nie trzeba będzie długo czekać.

Z jednej strony jest to plus dla "góry mięśni", bo na pewno zostanie mu poswiecone wiecej uwagi, ale z drugiej wydaje mi sie, ze dolaczenie go do stajni jest krokiem w tyl. "Ezekiel, znowu nie mam dla Ciebie pomyslu, a boimy sie z Ciebie zrobic niszczyciela, na jakiego Cie zapowiadamy przy okazji kazdego przeskoku do innego brandu." Ahmed Johnso... ekhm ...znaczy Ezekiel Jackson, pokazal, ze mozna w niego inwestowac... potrzeba tylko odwagi. Odwagi, ktorej brakuje w tej federacji od lat.

To chyba jest maksimum jakie można wycisnąć z postaci Ezekiela, ten apan wydaje się bycia bodyguardem jakiegoś Anglika gdyż na tym jego przydatność się kończy. Dobrze że WWE nie zdecydowało się inwestować w niego pushu jako singla, bo przecież niestety ringowo Zeke to ta sama "klasa" co Mark Henry czyli dno i kilkanaście metrów mułu a i w innych materiach jakoś specjalnie nie błyszczy.

 

Drew przegrywający z kimś kogo publika nie znała a WWE i tak nie zainwestuje to też jakieś nieporozumienie, chyba ze bierzemy pod uwagę że Baretta jest jednym z niewielu face'ów z którymi Szkot nie walczył.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217376
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Po dłuższym odpoczynku od WWE postanowiłem pobrać galę Smackdown i obejrzeć ją w całości. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony.

 

Na początku gali Ricardo Rodriguez zapowiedział Alberta, który trochę pomówił o Royal Rumble, następnie na ringu pojawili się R-Truth, Cody Rhodes oraz Rey Mysterio. Oczywiście wszystko zakończyło się walką, którą zapowiedział Theodore Long. Walka była trochę nudnawa, a jej wynik był do przewidzenia.

 

podłożenie Rhodes'a też rozpatruje w kategoriach bookerskiej głupoty.

 

Muszę się z tym zgodzić. Zastanawiam się co to WWE chce zrobić z Cody'ego, przyszłego main eventera czy wypełniacza karty, bo jeżeli tak dalej będzie to Cody nic nie osiągnie w tym WWE. A mógłby, bo gimmick ma ciekawy z tego co zauważyłem, może trochę gorzej z umiejętnościami, ale wszystko da się nadrobić, a Cody robi spore postępy jeżeli chodzi o walkę.

 

Wygrana Trenta z Drew(n)em to miłe zaskoczenie. Wcześniej jakoś nie zwracałem uwagi na Barretę. Mój szacunek zdobył tym wyskokiem podczas wcześniejszej walki z McIntyre'm. Powiem też, że całkiem niezły jest ten wątek z divą i Drew'em. W ostatnim czasie Drew tylko wychodził na ring, strzelał wkurzające minki, zero jakiegoś zwracającego uwagę story, w którym mógłby pokazać coś więcej.

 

Mogę się tylko pod tym podpisać. Chociaż to (n) był nie potrzebne :P. Również uważam, że Baretta jeszcze może coś osiągnąć, bo ciekawie się zapowiada. Dobrze jednak, że potem Drew dopadł go, bo jakby to wyglądało, że Trent wychodzi z ringu i śmieje mu się w twarz... Ogólnie rzecz biorąc ciekawy wątek, ale o tym już pisaliście wcześniej.

 

W końcu walka Big Show vs Wade Barrett, czekałem długo i było ciekawie. Jak zobaczyłem Justina Gabriela i Slatera to sobie pomyślałem, że ekipa z RAW wraca na SD, ale Ezekiel to już przegięcie, oczywiście pozytywne... Myślę sobie, aha - pomoże Big Showowi, a tu patrzę, pomaga Barrettowi i całemu Nexus. To trzeba zaliczyć do plusów gali, bo Ezekiel mógłby być kimś, mało wrestlerów w WWE wyniesie Big Show'a i nim rzuci. Ciekawi mnie jak potoczy się dalej ten feud, bo rozpoczął się co najmniej "dobrze".

 

mam nadzieję, że nie będą feudować z Nexus v1 prowadzonym przez Punka, a raczej doprowadzą do zajęcia obu brandów.

 

Dobrze by było, ale bookerzy WWE często lubią spieprzyć sprawę o czym już nieraz się przekonaliśmy.

 

No i na koniec segment z Edge'em, Doplh'em i Vickie. Muszę przyznać, że fajny segmencik. Szkoda tylko, że Edge nie zakończył tego wszystkiego Spear'em na Vickie. Cóż na RR, Edge vs Dolph, ale chyba nikt nie wierzy, że Ziggler może tą walkę wygrać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217402
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

ale chyba nikt nie wierzy, że Ziggler może tą walkę wygrać.

 

Że się tak "wtrącę" ;) No właśnie nikt nie wierzy a WWE lubi nas "zaskakiwać" co prawda małe a raczej zerowe szanse na wygraną Dolph'a to jednak jest jakaś nadzieja. Ew. może po przegranej walce swojego chłopaka, Vickie jakoś ukradnie pas Edge'owi, Dolph z nim pobiega i na następnym PPV dojdzie znów do ich walki którą wygra tym razem Ziggler? Wiem, że to jest nie logiczne i na 99% się tak nie stanie ale zawsze CT może wykombinować coś podobnego, ze ponownie skrzyżują się drogi Edge'a i Dolph'a.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217404
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

No właśnie nikt nie wierzy a WWE lubi nas "zaskakiwać" co prawda małe a raczej zerowe szanse na wygraną Dolph'a to jednak jest jakaś nadzieja.

Wystarczy wspomnieć o TLC 2009, gdzie Cena walczył z Sheamusem. Wtedy też wszyscy byli wręcz przekonani, że Cena zrzuci bez problemu Rudego na stół. Stypulacja co prawda inna, ale być może dadzą Dolphowi wygrać - jeśli nie pas, to przynajmniej przez count out, na przykład. Czy Ziggler z pasem w chwili obecnej to dobry pomysł? Powiem, że tak. Skoro tytuł ma Miz, to dlaczego swojej szansy miałby nie dostać Dolph? Niszczy go w blokach startowych jednak fakt, że: a) Edge pas wygrał na ostatnim PPV, więc to zdecydowanie za wcześnie na zmianę właściciela; b) zbliża się WrestleMania i mam wrażenie, że WWE nie jest gotowe, by pozwolić bronić ten tytuł komuś świeżemu i jedynie naprawdę stuprocentowe przekonanie się do kogoś może to zmienić (przykładem jest Miz, niestety) ;).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217406
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  354
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

Stypulacja co prawda inna, ale być może dadzą Dolphowi wygrać - jeśli nie pas, to przynajmniej przez count out, na przykład.

 

Jak by wygrał przez count out to by Edge nadal został mistrzem.Mistrz możę zmeinić sie tylko poprzez pinfall albo submission :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217412
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

Menez napisał/a:

 

Stypulacja co prawda inna, ale być może dadzą Dolphowi wygrać - jeśli nie pas, to przynajmniej przez count out, na przykład.

 

 

Jak by wygrał przez count out to by Edge nadal został mistrzem.Mistrz możę zmeinić sie tylko poprzez pinfall albo submission :)

To to każdy wie, tym bardziej Menez. Jemu chodziło o to, że Edge zatrzyma pas, a Dolph będzie miał zwycięstwo nie dające mu pasa (można powiedzieć pyrrusowe zwycięstwo :) )

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217418
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

Ostatni SmackDown świetny. Lepszy nawet od poniedziałkowego RAW w którym to jedyną fajną rzeczą było odejście Slatera i Gabriela z N.

 

Pokuszę się tylko o postać Ezekiela. Faktycznie dziwne posunięcie, koleś był Facem na RAW, potem znika, zapowiadają go jako "Wielkiego Niszczyciela" i pojawia się na Smack jako heel dołączając do Nexus2.

 

Twórcy chyba zapomnieli o jednej rzeczy (albo postanowili z niej zrezygnować, albo trzymają ją na specjalną okazję). Pamiętacie Survivor Series? Nexus pomógł wygrać Kaneowi. Wpadli, okopali Undertakera i zwiali. A na którymś kolejnym RAW Otunga powiedział do Barreta (cyt. z pamięci) "Zrób to, albo powiem wszystkim po co pomogliśmy Kaneowi w jego walce z Undertakerem". Ciekawe czy ten wątek jest aktualny w umysłach twórców.

 

Jeśli chodzi o Dolpha, jestem na 100% pewny, że bardzo istotna będzie tam Vickie. To co zrobiła na poprzednim Smacku pokazuje, że jak nie ma Teda to ona może wszystko. A pozbycie się Teda wcale nie jest trudne :D

 

Rozwiązaniem byłaby np walka, w której po zwycięstwie Edga zmieniamy stypulacje na 2/3. W każdym razie Vickie na pewno nie będzie obojętna.

 

PS. To mój pierwszy post więc przy okazji witam wszystkich. Czytam opinie i komentarze już od jakiegoś czasu i postanowiłem się włączyć w dyskusję.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217427
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Pokuszę się tylko o postać Ezekiela. Faktycznie dziwne posunięcie, koleś był Facem na RAW, potem znika, zapowiadają go jako "Wielkiego Niszczyciela" i pojawia się na Smack jako heel dołączając do Nexus2.

 

Nie wiem jak Ty, ale Ja uważam, że Ezekiel bardziej pasuje jako heel. A w Nexus będzie mógł pokazać się z dobrej strony. W końcu typek o takiej sile, masie i wyglądzie jak On nie pasuje na gościa, który będzie uśmiechał się do publiczności.

 

Jeśli chodzi o Dolpha, jestem na 100% pewny, że bardzo istotna będzie tam Vickie. To co zrobiła na poprzednim Smacku pokazuje, że jak nie ma Teda to ona może wszystko. A pozbycie się Teda wcale nie jest trudne :D

 

Pewnie skończy się na tym, że Edge przyłapie Zigglera na jakimś "lizaniu się z inną divą" i będzie po herbacie, a Vickie zrobi wtedy wszystko, aby zniszczyć Dolpha.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217491
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

ale chyba nikt nie wierzy, że Ziggler może tą walkę wygrać.

 

Że się tak "wtrącę" ;) No właśnie nikt nie wierzy a WWE lubi nas "zaskakiwać" co prawda małe a raczej zerowe szanse na wygraną Dolph'a to jednak jest jakaś nadzieja. Ew. może po przegranej walce swojego chłopaka, Vickie jakoś ukradnie pas Edge'owi, Dolph z nim pobiega i na następnym PPV dojdzie znów do ich walki którą wygra tym razem Ziggler? Wiem, że to jest nie logiczne i na 99% się tak nie stanie ale zawsze CT może wykombinować coś podobnego, ze ponownie skrzyżują się drogi Edge'a i Dolph'a.

 

Wątpię żeby to się sprawdziło, chociaż...Dolph mógłby zdobyć pas teraz i stracić go na EC bo następne PPV.Jest to nierealne.Edge jak już straci pas to na EC albo dopiero na WM'ce.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217492
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  150
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.11.2010
  • Status:  Offline

ale chyba nikt nie wierzy, że Ziggler może tą walkę wygrać.

 

Że się tak "wtrącę" ;) No właśnie nikt nie wierzy a WWE lubi nas "zaskakiwać" co prawda małe a raczej zerowe szanse na wygraną Dolph'a to jednak jest jakaś nadzieja. Ew. może po przegranej walce swojego chłopaka, Vickie jakoś ukradnie pas Edge'owi, Dolph z nim pobiega i na następnym PPV dojdzie znów do ich walki którą wygra tym razem Ziggler? Wiem, że to jest nie logiczne i na 99% się tak nie stanie ale zawsze CT może wykombinować coś podobnego, ze ponownie skrzyżują się drogi Edge'a i Dolph'a.

 

Wątpię żeby to się sprawdziło, chociaż...Dolph mógłby zdobyć pas teraz i stracić go na EC bo następne PPV.Jest to nierealne.Edge jak już straci pas to na EC albo dopiero na WM'ce.

 

Kane kisił pas dość długo bodajże przez 5 PPV. Dlatego się z wami nie zgodzę i uważam, że Edge pas straci po WM, może jak rok temu walizka MITB będzie zrealizowana na WHC. Myślę, że WWE poszło po rozum do głowy i nie będą dawać głównych pasów na miesiąc czy dwa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217494
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

Nie wiem jak Ty, ale Ja uważam, że Ezekiel bardziej pasuje jako heel. A w Nexus będzie mógł pokazać się z dobrej strony. W końcu typek o takiej sile, masie i wyglądzie jak On nie pasuje na gościa, który będzie uśmiechał się do publiczności.

 

Z jednej strony masz rację, przydałby się ktoś kto mógłby w równej walce pokonać Big Show-a, z którego zrobili jakąś twierdze (4 finishery z rzędu nawet na PPV większość nie wytrzymuje, a on to przeżył na tygodniówce) no i wygląda przerażająco. Jak to powiedział Lawler "He's got muscles in places where I don't even have places"

 

Z drugiej strony jak wchodził taki uśmiechnięty, radosny i machał do ludzi to był taki pocieszny, ale ta rola już jest zarezerwowana dla Big Showa (chyba wolałem go w NWO).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Ostatnie SmackDown! ogólnie bardzo dobre

 

Plusy:

segment JTG,przynajmniej mnie rozśmieszył

Choć krótka,to walka McIntyre'a i Barretty mi się podobała.Ten feud idzie w dobrym kierunku,może na następnym Smacku trochę więcej wycisna

Ujawnienie się nowego Nexusa + promo Wade'a jak porównuje się do Cezara;koks

Nawet dobra walka pań

Walka Kofiego i Swaggera

Cutting Edge był zarąbistym podsumowaniem kolejnego udanego show WWE w tym roku

 

Minusy:

Romance story McIntyre'a i Kelly Kelly-nie kupuję tego,a na dodatek trochę mnie to nudzi

 

Inne:

Początkowa walka i segment fajne,tylko czemu Cody i Alberto znowu jobbują?

Czemu Swagger nie wygrał walki?W końcu to nie było o pas.A tak to pogrąża się coraż bardziej w Midcardzie i raczej nic nie zapowiada nagłej zmiany.A chciałbym zobaczyć tych dwóch na RR w walce o pas,ale żeby to był ladder match

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217606
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.01.2011
  • Status:  Offline

Tak jak obserwuję Edge'a od dłuższego czasu to odnoszę wrażenie, jakby stwierdził, że jest już na tyle ważny w federacji, że nie musi się starać. Wiele rzeczy robi trochę na odwal się. Może oceniam go surowiej niż innych zawodników, ale od swojego ulubionego wrestlera wymagam trochę więcej niż takiego tumiwisizmu. Cutting Edge w porządku ale obecny mistrz wagi ciężkiej potrafi zrobić promo o wiele lepsze niż "w porządku". Teraz mam nadzieję, że da z siebie wszystko w ringu aby podpromować Dolpha na Royal Rumble. Tak jak to zrobił niegdyś na tygodniówce z Funakim, kiedy kilkanaście tysięcy ludzi cheerowało jobberowi jakby był co najmniej upper carderem,a wszystko ze względu na sposób, w jaki Edge sprzedawał walkę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217613
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Nie chce mi się za bardzo rozpisywać także do rzeczy. SmackDown po prostu wymiotło, wg. mnie jest to obecnie najlepsza gala WWE tzn. najlepsza tygodniówka, na SD po prostu się czeka, człowiek myśli co się stało z Long'iem, co zrobi znów The Corre, jak rozwinie się feud Ziggler - Edge, co się stanie jak pojawi się Big Show po prostu człowiek jest ciekawy a na RAW? Na RAW już nie ma takiego zaskoczenia, już sie nie czeka, aż tak bardzo ponieważ New Nexus nie są już tak ciekawi, może gdyby był tam Gabriel i Slater bo tak jakby to oni są Nexus Originals no ale.. Czy tylko ja tam widziałem Tarver'a? Tzn. gdy Teddy został zaatakowany stali tam Ziggler, Vickie i właśnie chyba Tarver? Czyżby to oznaczało, że Tarver dołączy do The Corre? Myślałem, że zamiast Mason'a pojawi się w Nexus Tarver ale jednak tak się nie stało więc to byłoby nawet logiczne. Walki wcale nie zassysały, Trent cały czas mnie zaskakuje na prawde pokazał się z dobrej strony podczas walki z Drew, ten głupi storyline co ma niby połączyć Drew i 2x Kelly no i doprowadzić do face turnu Szkota według mnei jest beznadziejny i nie potrzebny no ale.. Wracając jeszcze do Teddy'ego, mam nadzieje, że przez troche go nie zobaczymy w TV i Vickie znów będzie rządzić SD.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217947
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 473
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.05.2007
  • Status:  Offline

Smackdown! w tym tygodniu było fajne, pobiło Raw na łeb, na szyję. Obejrzałem całe bez przewijania i na prawdę, od długiego czasu SD nie przyciągnęło mnie tak bardzo jak dziś. Co należy zaznaczyć?

 

- The Corre, dobra stajnia, "rdzeń Nexus", jak to określił Barrett: stajnia nie ma lidera, chociaż wyraźnie widać, że Wade w pewnym stopniu odstaje od reszty.

- Dolph Ziggler na prawdę wygląda jak przyszła gwiazda WWE, zachowuje się zajebiście w segmentach, itd. Przypomina mi młode gwiazdy WWF z ery Attitude.

- Ezekiel Jackson to materiał na ME w przyszłości. Jest świetnym powerem. Ale rozwalenie mistrza Clotheslinem to przesada, i to spora.

- Heath Slater, nie wiem czy ktoś jeszcze podziela moje zdanie, to totalna porażka na micu. Mówi przez nos, jest nienaturalny, po prostu tragedia. Reszta Corre przy micu ma wszystko ogarnięte.

- Edge jest świetnym mistrzem i wrestlerem, ale nie kupuję go jako face`a. To samo tyczy się Ortona.

- Story pomiędzy McIntyrem a Kelly Kelly jest śmieszny. Gdyby na miejsce Kelly weszła Tiffany, kupiłbym to, wszak ekipa WWE lubi wrzucać relacje ze świata realnego do storylineów. Ale Kelly jest po pierwsze - blond altetką, która rok czy dwa temu odgrywała gimmick słodkiej, tępej idiotki. Teraz nagle jest taka poważna? Po drugie - tak mi się nie podoba jej praca przy mikrofonie, że zachciewa mi się zrobić kupę jak jej słucham - serio.

- Mam dość Kofiego Kingstona jako mistrza IC, już od jego poprzedniego title runu. Get the f out of my ekran.

- Za mało Del Rio przy mikrofonie. Koleś jest tak genialny, że właściwie powinien dostać główny program na Smackdown.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/34/#findComment-217971
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...