WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kcramsib]

Dla Sandowa zdecydowanie coś szykują. Pytanie tylko, punktem wyjścia do jakiego story jest bycie zesquoshowanym przez Santino...

 

Cóż, lepsze to niż Alicia Fox i jej "ataki" złości...

[Bastian]

Piąta walka - Sheamus vs Tytus O'Neil

RAW - 23.08.2010 r.

Pozdro dla kumatych...

 

Pamiętam, że wtedy w roli Titusa o'Neila wystąpił Zack Ryder . Różnica między tymi squashami polega jednak na tym, że tamten był początkiem końca Sheamusa w roli mistrza WWE. Na Night of Champions tytuł przejął Randy Orton, a Irlandczyk miał podobny problem tożsamości jak dzisiaj. Dano mu niewiele już znaczący tytuł King of the Ring, a z czasem zdecydowano się na face turn. Teraz turn chyba także jest nieunikniony, z tymże dzięki niemu nastaną lepszy czasy dla Sheamusa...

[Pavlos]

Dla Sandowa zdecydowanie coś szykują. Pytanie tylko, punktem wyjścia do jakiego story jest bycie zesquoshowanym przez Santino...

To, co wyczuwam najbardziej to Face turn. Jako, że z reguły po serii porażek zawodnicy łapią rage'a i stają się "źli" byłaby to jakaś odmiana... .

 

Pamiętam, że wtedy w roli Titusa o'Neila wystąpił Zack Ryder . Różnica między tymi squashami polega jednak na tym, że tamten był początkiem końca Sheamusa w roli mistrza WWE. Na Night of Champions tytuł przejął Randy Orton, a Irlandczyk miał podobny problem tożsamości jak dzisiaj. Dano mu niewiele już znaczący tytuł King of the Ring, a z czasem zdecydowano się na face turn. Teraz turn chyba także jest nieunikniony, z tymże dzięki niemu nastaną lepszy czasy dla Sheamusa...

Dokładnie. Tamta walka była jeszcze o pas WWE (Zack pretendentem do głownego trofeum ). Irlandczyk był o niebo lepszy jako "Great Warrior" i oby powrócił w tej roli.

[Edgar]

Smackdown trzyma swój stały chujowy poziom. Niebieska tygodniówka od jakiegoś czasu przypomina bardziej live eventy, a i tam ze świecą można szukać gal w której oglądamy 4 squashe w których przynajmniej 2 osoby powinny być zdecydowanie wyżej.

 

Jeżeli z całej gali zapamiętałem tylko Eve Marię, która jako zawodniczka wygląda jakby nie wiedziała o co tutaj chodzi, a co dopiero mówić o byciu sędzią specjalnym, kipiącego ze złości Sandowa czy comedy match, który sięga absurdu to wiec, że coś się dzieje. Swoją drogą ciekawi mnie ten Sandow. Wcześniej był Miz, potem Ziggler, teraz Sandow. Być może będą chcieli zbudować jakiś team oparty właśnie na niezadowoleniu z obecnej pozycji w federacji? Zawsze lepsze to niż jobberka.

[8693]

to wiec, że coś się dzieje.

wiedz*

 

Wcześniej był Miz, potem Ziggler, teraz Sandow. Być może będą chcieli zbudować jakiś team oparty właśnie na niezadowoleniu z obecnej pozycji w federacji? Zawsze lepsze to niż jobberka.

Całkiem możliwe, bo wcześniej były pogłoski o tym, że trójka przyjaciół Ziggler, Miz i Ryder chcieli stworzyć stajnie i teraz może dablju się do tego przekonało i zamiast Rydera dorzucą Sandowa. Osobiście byłbym zadowolony z takiego rozwiązania, ale jeszcze bardziej cieszyłoby mnie powstanie TT Sandowa i del Rio. Pomysł na TT? Dwójka arogantów/ dżentelmenów, którzy ukazywaliby sobie nawzajem szacunek i mieliby w poważaniu przeciwników/ publikę itd itp.

[aRo]

Na necie jest fajna wersja SmackDowna, można zobaczyć parę rzeczy, których nie ma na wizji.

 

Po co Hogan mógł przyjść na SD!? Żeby promować WWE Network, oczywiście. Nie ma sensu tego oglądać.

 

Niezłe było No DQ z Zigglerem i Batistą. Obejrzałem w całości walkę na Smacku, to wypada wspomnieć.

 

Bo Dallas powrócił do głównego rosteru. Poskładał Sir Hunicarę i... muszę przyznać, że zaprezentował się dobrze 0.o Jego pierwsze singlowe starcie(nie licząc Ladder Matchu), które zaliczam na plus. I jego przegięty gimmick mnie rozwala Boję się tylko tego, że zobaczymy powtórkę z rozrywki i poskłada Barretta. Bolieving vs Bad News, to nawet pasuje.

 

Wyatt dał kolejne fajne promo, jak zwykle. Z pięknym odjazdem na koniec.

 

Rose Above Hate! Segment z Vickie może i durny, ale mnie się podobał

[N!KO]

Rose Above Hate! Segment z Vickie może i durny, ale mnie się podobał

 

Fakt, i wiele wskazuje na to, że pytanie do publiczności "Lemon or Rosebud" będzie się przewijać częściej. Przynajmniej powinno, jeśli chcą zapewnić mu reakcję. Proste i chwytliwe - publika będzie chętnie wykrzykiwać.

 

Jeśli chodzi o Bo, to dość bezbarwnie to wszystko wyszło. Dalej jestem zmieszany jego gimmickiem, choć ostatnio patrzyłem na to przychylniejszym okiem. Końcówkę w NXT miał mocną. Pytanie, czy WWE pozwoli mu rozwinąć na tyle skrzydła - czy dadzą mu tyle czasu antenowego za mikrofonem. Ja dostrzegam ich sceptycyzm co do tej postaci w tym, że debiutowała na SmackDown. Gdyby wiedzieli, jak to chcą przedstawic, to by to przedstawili na RAW.

Edytowane 21 Maja 2014 przez N!KO

[Kowal]

Nie często zdarza się dostać Smacka do obejrzenia już czwartek i może dlatego nie przewijałem za dużo. Ominąłem jedynie w całości dwie ostatnie walki, które w ogóle mnie nie interesowały.

 

Szkoda porażki Dolpha, ale przynajmniej nie interweniowało Evolution i mógł jak równy z równym walczyć z Batistą przez dłuższy czas.

 

Obejrzałem walkę div żeby zobaczyć Evkę w roli Bellaski, ale nie dostała do zrobienia nic prócz nieudanego pinu, a cały czas walczyła Bellaska. Summer jako sędzina zupełnie mi się nie podobała.

 

Zobaczyłem debiut Bo i to mi wystarczy. Będę przewijał jego walki segmenty bo jest jeszcze gorzej iż w NXT. Jeszcze bardziej Bolieve…

 

Ciekawe jak dostała się taka wersja gali do neta. W sumie fajnie było usłyszeć np. jak Cole leje się sam z tego co powiedział na wizji. Szkoda ze to był pewnie jednorazowy przypadek z takim nieobrobionym SmackDown.

[Morison]

Urzekl mnie absolutny brak rekacji podczas walki div, zwłaszcza podczas wejścia funkadaktylek można było usłyszeć przelatującą muchę. Warto odnotować, że dopiero wejście Evy 'rozkręciło' pojedynek - posypały się gwizdy i chanty "you can't wrestle"

 

Debiut Bo nie był niczym spektakularnym, ale był ok. Podobają mi się kolejne szczegoły dodawane do jego postaci, takie jak dziękowanie rywalowi po walce i słowa "probuj, a może kiedyś będziesz taki jak ja"

 

A mówiłem, że Vickie może się jeszcze do czegoś przydać Krótki, ale zabawny segment.

[MSMic]

Że Hoganowi i Hartowi chciało się lecieć taki kawał do UK

 

Dlaczego Batista kończy walkę Spearem? Roman robi to o niebo lepiej, a po za tym Batista Bomb, nawet koślawo ale i tak wygląda lepiej (theme song też wolę od Batisty, ale na głos Lemmy'ego nie będę narzekać ).

 

Debiut Bo Dallasa jak debiut. Nic specjalnego ale wierzę że z biegiem czasu będzie lepiej. Na NXT jakoś mi nie przeszkadzał, a nawet go lubiłem więc czekam na rozwój sytuacji.

 

Smackdown tradycyjnie...obejrzane w parę minut.

[Wybielacz]

Mnie ciągle zastanawia jakim cudem przeciekło takie SmackDown. Nawet fajnie byłoby, gdyby częściej się takie "przypadki" zdarzały, od kuchni sobie to obejrzeć. : )

[Witkacy]

Hogan po powrocie zajmuje się tylko promocją różnych produktów WWE i ciągle będzie się to sprzedawało co najlepiej pokazała sytuacja z Japonii kiedy to po ogłoszeniu, że będzie Hogan sprzedaż biletów nagle wzrosła.

 

Marzenia niektórych o czymś więcej dla Zigglera prysły. Nie spodziewałbym się w najbliższym czasie wielkiego bang z udziałem Ziggy'ego, bo po prostu za dużo przeskrobał z tym narzekaniem i proszeniem.

 

Dallas debiutuje, ale nie było to nic specjalnego. W przeciwieństwie do Rose'a nie uwikłali go od samego początku w konflikt, więc zapewne przez kilka tygodni będziemy oglądali jego krótkie proma i zwycięstwa nad jobberami.

 

Vickie będzie zawsze dobrą postacią, aby zwiększyć pop dla face'a, więc mimo przeciętności tego segmentu nie mam wielkich pretensji do WWE.

 

Cena znów dostaje wpierdol, czyli jego zwycięstwo na Payback staje się coraz bardziej pewniejsze. Mam nadzieję, że ostatecznie to Bray wyjdzie zwycięsko, bo w innym przypadku wszystko nie będzie trzymało się kupy.

 

WWE zdecydowanie nie rozpieściło fanów w UK. RAW, Main Event i Smackdown były łącznie na co najwyżej znośnym poziomie.

[Kcramsib]

Nie wiem co myśleć o tym "wycieku" (psipadek? ), ale zdecydowanie podobała mi się ta wersja Koszmarnie chaotyczna praca kamery, wpadki komentatorów, duble, gadki zawodników podczas walki, trampolina Sin Cary... i ta panika technicznych przypinających banery na początku programu... co tydzień mógłbym taki Smack oglądać.

 

Total Divas miało pomóc divom... nie wyszło. Moment, w którym walki na tygodniówkach stanowić zaczęły uzupełnienie programu... wiedz, że, coś się dzieje.

 

Bo naprawdę znalazł dla siebie niszę: gość jest za mikrofonem tak beznadziejny, że aż genialny Naprawdę ciekawy jestem, co z niego wyjdzie - debiut (szczególnie końcówka z rundą honorową) wypadł całkiem ok... na pewno lepiej, niż niedane pojawienie się Woodsa czy obu rządzących w NXT pań...

 

A mr. Rose każdym kolejnym występem udowadnia, iż powszechne tu obawy o jego postawę były nieco przesadzone. Zobaczymy ino, co będzie po pierwszej walce

 

No i oficjalnie: Harper/Rowan dołączają do wyścigu o pasy TT. Za bardzo było gadania o tym, że Usosi mają mistrzostwa, żeby nie zwrócić na to uwagi...

[aRo]

No i oficjalnie: Harper/Rowan dołączają do wyścigu o pasy TT. Za bardzo było gadania o tym, że Usosi mają mistrzostwa, żeby nie zwrócić na to uwagi...

...a do tego zdobyli mistrzostwa na House Show. To nie spoiler, bo walka została zrestartowana i Usosi nadal panują, ale to chyba jasno pokazuje, gdzie się będą kręcili poddani Braya.

[Kcramsib]

Oczywiście, że walka została zresetowana, WWE to nie TNA A już bez złośliwości: pasy TT dla brodaczy to chyba jedyny możliwy kierunek. Feud Braya z Jasiem dobiega końca, do pasa WWE spora kolejka, Shieldzi zajęci... to z kim i o co miałaby teraz ta Rodzinka walczyć? Nie wspominając już o tym, że dywizja tagów leży i kwiczy, wojujący Harper/Rowan bardzo się jej przydadzą...