WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PH93]

SmackDown 09.05.2014

 

- Lana wyszła na rampe i pokręciła tyłkiem.

 

 

 

PS: Czy nikt z "mądrych" na zapleczu nie widzi co się dzieje ze SD! ? - gala z tygodnia na tydzień powiększa swoją przepaść do RAW

[Ronnie]

Nuudno, nudno i irytująco na dodatek Szkoda, że Sheamus nie przeszedł jeszcze tego heel turnu, w sumie nie obraziłbym się gdyby Batista wyjechał kręcić / promować ten swój film a na jego miejsce w Evolution wskoczyłby Rudy właśnie. Walka z Ambrose'm miała zwyczajny, tygodniówkowy poziom i tyle.

I to co mnie irytuje - Dlaczego Romeczek jako jedyny musi wygrać swoją walkę ? Jeśli Shieldsi na tym jednym, konkretnym SD! przedupiają to powinni przedupić wszyscy, żeby pokazać, że ta grupa to jedność, bez lidera. Niestety WWE ewidentnie stara się z tego Reignsa zrobić lidera, ale z drugiej strony ciężko im się dziwić. Publika go kupiła i to wystarczy.

Rollins z Batistą to dość ciekawe połączenie, jednak nic świetnego z tego nie wyszlo. Seth w ostatnich tygodniach sporo zyskał w moich oczach, przede wszystkim zaczął byś "jakiś". Dobrze, że przegrał przez Count-out, nie pin.

Oprócz tego ciąg dalszy feudu Horniego i Torito ( biedny Slater ) Od jakiegoś czasu czekam na dzień w którym Drew McIntyre powróci do łask i skonczy z gimmickiem pajaca, Slater to urodzony jobber i swoją robotę wykonuje doskonale, a Mahal mi zwisa kompletnie.

Do czego to doszło, żeby Lana była jednym z najjaśniejszych punktów Smacka Rusevowi daje maksymalnie czas do końca roku, highlightem jego kariery będzie feud z Markiem Henrym lub Big Showem, wg mnie koleś się nie przebije, tak jak swego czasu Tensai.

[Bastian]

WWE United States Championship Match

WWE nie chciało zbytnio osłabiać pozycji Deana Ambrose' a, więc został odliczony dopiero po drugim kopnięciu Sheamusa...

 

Tag Team Match

Szkoda, że była to tak krótka walka, bowiem Cesaro i Rob van Dam mogli zadbać o jej wysoki poziom...

 

Rusev kontra Kofi Kingston

Już widać korekty w gimmicku Ruseva. Nie porwał publiczności jako bułgarski wojownik, więc WWE poszło po najmniejszej linii oporu. Z powodu historii Amerykanom łatwiej znienawidzić Rosjanina niż Bułgara. Dla większości Amerykanów Bułgaria to pewnie stan Rosji . Numer z Władimirem Putinem był dobry tylko jeden raz. Ja się nawet WWE Universe nie dziwię, że Rusev po nich spływa. Niszczyciel zdalnie sterowany przez kobietę? Ta koncepcja byłaby pewnie powszechnie krytykowana, gdyby nie życiowa partnerka ex - Alexandra...

 

Mixed Tag Team Match

Fandango znaczy dla WWE tak niewiele, że wycięto jego wejściówkę. Ich konflikt chyba będzie trwać jeden dzień dłużej niż WOŚP...

 

Roman Reigns kontra Mark Henry

Roman Reigns pokonał Marka Henry' ego w stylu Johna Ceny. Gdyby kuzyn The Rocka potrafił jeszcze gadać tak jak John Cena, nastąpiłaby realna zmiana warty...

 

Los Matadores kontra 3MB

Los Matadores znowu wygrali, a El Torito odliczył kogoś większego od siebie. Pora kończyć ten storyline...

 

Batista kontra Seth Rollins

Gdy walkę prowadził Seth Rollins - było nieźle. Gdy walkę prowadził Batista - było słabo. Gdzie było The Shield, gdy ,,The Animal" dobijał Rollinsa?

 

6 Men Tag Team Match

Niby wszystko zmierza we właściwym kierunku - John Cena był agresywniejszy niż zazwyczaj, ale finalnie skończy się wymęczonym zwycięstwem nad The Wyatt Familiy. Coraz więcej tego programu na innych tygodniówkach, choć powinien on zmierzać ku końcowi...

[aRo]

Ambrose został czyściutko zjechany przez Sheamusa. Ciekaw jestem, co czeka Deana w przyszłości. Po rozpadzie Tarczy każdy powinien ruszyć w swoją stronę, żadnych tagów.

 

Kolejna osoba zapomina swojego imienia. Rusev to po prostu Rusev. Oni naprawdę nie mogą wpaść na takie ringname'y od razu?

 

Reigns dostał Henry'ego. Sleeper... I tak wiadomo, że na niego będą stawiać. Chcę zobaczyć, gdzie on się znajdzie w okolicach Royal Rumble.

 

Torito odliczył Slatera. Przekraczamy kolejne poziomy jobberki.

 

Batista i Rollins to chyba najciekawsze zestawienie odcinka. Szkoda, że w ringu nie było zaskoczenia. Seth sam roboty nie zrobi.

Podczas walki słyszałem chanty, jakby jedna osoba prowadziła doping, a reszta za nią powtarzała. Nieźle wyszło.

[Witkacy]

Sheamus po pierwszej obronie pasa. Ja fanem tak szybkiego rematchu nie byłem, bo walce nie towarzyszyły nawet najmniejsze emocje. Mogłoby się obejść nawet bez rewanżu, bo pas Ambrosowi jest niepotrzebny tak samo jak potrzebna jest farba do włosów rudemu Kcramsibowi.

 

Rusev teraz miażdży Kingstona, chociaż warto zauważyć, że nie było to już tak jednostronne jak zwykle. Ja też czekam na ukrócenie Ruseva i Lany, bo podobno w Stanach już zaczyna się krytyka za dodanie tego elementu politycznego (a Lindzie McMahon z pewnością to nie pomaga).

 

Po co kolejna walka Santino & Emma vs. Fandango & Layla? Po to, aby ci drudzy po wszystkim się wylizali? Noł ofens, ale mogli dać to jako segment za kulisami. Niech Summer Rae wraca i rozpocznie nikogo nie interesujący feud o pietruszkę Fandango z Laylą.

 

Reigns pokonywał Henry'ego już kilka miesięcy wcześniej, więc emocje jak na grzybobraniu. Podkreślenie wyższości Romka nad resztą Tarczy i nic więcej. I warto zauważyć, że Henry znów heelem.

 

Nadal El Torito vs. Hornswaggle. Chyba WWE nie zauważyło, że większości się to już przejadło.

 

Po raz kolejny dostaliśmy six man tag Cena & The Usos vs. Wyatt Family co jest sygnałem, że przydupasy Braya mogą pójść na pasy tag team.

 

Nie wiem co było bardziej gówniane - publika czy poziom niebieskiej tygodniówki.

[Kcramsib]

pas Ambrosowi jest niepotrzebny tak samo jak potrzebna jest farba do włosów rudemu Kcramsibowi.

 

Nienawidzę Cię

 

Niech Summer Rae wraca i rozpocznie nikogo nie interesujący feud o pietruszkę Fandango z Laylą.

 

Którą część Fandango nazywasz pietruszką?

 

//wygaśnie

[Morison]

Jedną z dwóch walk, które obejrzałem w całości było pojedynek o US title i muszę przyznać, że wyszedł całkiem przyzwoicie. Sheamus nigdy nie musiał odbudowywać swojej pozycji, ale taka przekonująca wygrana automatycznie podnosi jego morale, rewanż odbębniony już na SmackDown, więc możemy być niemal pewni, że na Payback Evolution dostanie kolejny pojedynek z Shield.

Swoją drogą na zagranicznych portalach widziałem plotki, że po odejściu Batisty, które finalnie ma nastąpić po nastepnym PPV jego miejsce miałby zająć i co za tym idzie przedłużyć życie stajni, nie kto inny jak Celtic Warrior.

 

Drugim pojedynkiem było ciekawe zestawienie Rollinsa i Dave'a - tu już nie mam zbytnio czego pochwalić, wypadało, bo zakończyło się to niejednoznacznym zwycięstwem Batisty, bardziej niż sama walka zaciekawiły mnie okrzyki jakiejś męskiej cheerleaderki z widowni i części publiki, która powtarzała jego chanty

 

Emma pierwszy raz w swojej karierze mnie rozśmieszyła (przy ściganiu się z Santino), Layla staje się kolejną ofiarą napalonego Curtisa, Slater zdobywa kolejny poziom poświęcenia się dla federacji, Lana sprawia, że zaczynam lubić Putina.

Niby obsada show była bardzo mocna (Cena, Batista, cała Tarcza i Familia) ale SmackDown to co najwyżej godzina ziewania.

[Pavlos]

Pierwsza walka - US Championship: Dean Ambrose vs Sheamus ©

Wynik wiadomy. Walka była nierówna i Irlandczyk przeważał. Mam nadzieję, że to się nie odbije na Dean'ie.

 

Druga walka - Big E Langston & Rob Van Dam vs Antonio Cesaro & Bad News Barrett

Czysta wygrana Heel'i. Dobrze, że Cesaro zakończył pojedynek i każdy powalczył, bo obawiałem się rywalizacji między Barrett'em i E, a pozostałą dwójkę jako dodatek.

 

Trzecia walka - Kofi Kingston vs (Aleksander) Rusev

Kamienna twarz znowu górą.

 

Czwarta walka - Fandango & Layla vs Santino Marella & Emma

Jak się cieszę, że to ci pierwsi wygrali. Aczkolwiek jestem pewien, że Emma kiedyś tej Cobra'y użyje.

 

Piąta walka - Roman Reigns vs Mark Henry

Romek dewastuje rywala. Ni grzeje, ni ziembi, a i zwycięzca nie dziwi.

 

Szósta walka - Heath Slater, Drew McIntyre & Hornswoggle vs Los Matadores & El Torito

Fajnie wyszła końcówka z Moonsoult'em i przejściem w Roll - up. Slater wydymany przez karła. Torito na fali, 3MB na dnie i raczej jeszcze się to nie skończy.

 

Siódma walka - Batista vs Seth Rollins

W końcu pojedynek, który mógł przykuć uwagę na dłużej niż pozostałe walki. Seth w pojedynkach drużynowych pokazuje się ze znakomitej strony, ale czy Animal dałby się pokonać przed wyjazdem? W sumie nic, by mu to nie zaszkodziło, ale z drugiej strony jest częścią Evolution. Dali mu tą wygraną, ale właściwie po błędzie rywala. Seth cały pojedynek próbował sięwyrwać z uścisku rywala i po dzisiejszym Smack'u można wnioskować, że oprócz Roman'a to Shield w pojedynke sobie nie radzi.

 

Ósma walka - The Wyatt Family vs The Usos & John Cena

Nie pierwszy raz serwują nam taką walkę. Cena nie dużo czasu spędził w ringu, więc wisiała w powietrzu jego konfrontacja z Bray'em. Rzeczywiście Cena zaatakował głowę rodziny, co skończyło się triumfem rodzinki. Sama rozóba, jednak zakonczyła się po paru ciosach i Splash'u. Na RAW zapewne dostaniemy więcej od nich.

 

Smack bez emocji i bez pojedynków, które przekładały, by się jakoś na storyline'y. Gala odbębniona.

[Kowal]

Przy oglądaniu SmackDown zeszło mi więcej czasu niż się spodziewałem, ale i tak nie było to więcej niż pół godziny. Co zaskoczyło mnie najbardziej to fakt, że obejrzałem w całości walkę div, ale zrobiłem to jedynie żeby zobaczyć jak w roli sędziny radzi sobie Eva Marie. No i jedyny wniosek to taki, że nawet sędzina z MZW prezentowała się lepiej. Wiadomo, Evka była prawie nieubrana, ale nawet to nie rekompensowało jej wybitnej sztywności kiedy miała zacząć liczyć.

 

Walka Zigglera z Batista była dość jednostronna i toczyła się pod dyktando Animala, a kiedy Dolph doszedł w końcu do głosu to Dave wolał przegrać przez dq niż dać się obijać. Jak widać ważniejsze dla niego było skrzywdzić Zigglera niż z nim wygrać.

 

Właściwie o reszcie nie ma co wspominać. Albo walka była bardzo krótka albo mało ciekawa.

[MSMic]

Dlaczego to Cody musi heelować? Jeżeli młody Rhodes przejdzie heel turn to według mnie na niego nie będzie szans. Cody jako ten zły musi mieć gimmick, a nie zanosi się na to żeby znowu go zmieniali.

 

Znowu segment Jasia z Wyattem? Przewinąłem po raz pierwszy od bardzo dawna jakiś segment. Jeżeli tak robię to widocznie jestem bardzo znudzony programem, co źle świadczy o feudzie dwóch dobrych mówców.

 

Eva Marie jako sędzia to jakieś nawiązanie do Tiffany?

 

Jezu co oni robią z Batistą? Od powrotu oglądanie go męczy ale już nawet czysto poskładać kogoś nie może. Nie ważne że przeważa w walce. Jak Animal to Animal i mają go jednak pokazywać jako kogoś groźnego.

 

Kolejne słabe SD.

[N!KO]

Ciekawe ile z tej walki kobiet, to pomysł twórców Total Divas. Trochę słabo, jeśli to reality show wyznacza tor dla głównych programów WWE. Nawet dla tak mało znaczącej dywizji kobiet. Oczywiście, zobaczyłem ze względu na Eve Marie w skąpym pasiaku. Łatwo się domyśleć, że w tej roli ssała i... tym pozytywnym akcentem zakończę

[Witkacy]

Cena zażartował i było nawet śmiesznie, ale to i tak najwyższy czas, żeby kończyć ten feud, bo sami zainteresowani jak i bookerzy na nic nowego nie wpadną. Ciekawi mnie tylko po co ciągle tych Usos u boku Ceny upychają...

 

Na Payback raczej do walki Rhodesów nie dojdzie, bo zbyt wolno idą z tym rozpadem. Aktualnie spodziewam się, że będziemy mieli małe deja vu z zeszłego roku czyt. Rhodes zepchnie Goldusta z drabiny w walce Money in the Bank i zdobędzie walizeczkę.

 

El Torito pokonuje Slatera? Kogoś to śmieszyło? Jeśli tak to gratuluje, ponieważ dla mnie to tylko durny zapychacz czasu.

 

Ja już nie wiem do czego ta Eva Marie się nadaje. Ciekawe czy przy czynnościach seksualnych ma podobne tempo do tego przy liczeniu? Jeśli tak to chyba większość panów podziękuje.

 

Ziggler niby wygrywa, ale nie spodziewałbym się czegoś więcej jakkolwiek bym tego bardzo chciał.

 

R-Truth, Sandow i O'Neil jako mega jobberzy. Jedyny interesujący fakt z tych trzech starć to brak Woodsa u boku tego pierwszego.

[Bastian]

Tag Team Match

Spotkały się dwie face' owe drużyny, więc nie było klasycznego scenariusza walki, tj. 3/4 obijania dobrych przez złych. Obie ekipy mogły pokazać nieco więcej, choć nie było źle. Konkrety u braci, czyli walka będąca definitywnym końcem ich drużyny nastąpi chyba na PPV Summerslam...

 

Bray Wyatt jako pierwszy rzucił wyzwanie John' owi Cenie w gimmick matchu, w którym Jaś przegrywał dość często jak na siebie (z Edgem w 2009, Alberto del Rio w 2011, remis z Rybackiem w 2013). Ma to zwiększyć szanse Wyatta na wygraną, choć według mnie na Payback John rozprawi się z Brayem i jego kompanami...

 

Cesaro wraca do korzeni, czyli mówienia w obcych językach. Sandow z kolei nabija się z cukierkowości WWE niczym CM Punk w 2011 roku. Ciekaw jestem, co to może oznaczać. Swoją drogą, poliglota Cesaro i erudyta Sandow mogli stworzyć kiedyś niezły TT...

 

El Torito kontra Heath Slater

Coś mi się wydaje, że za dwadzieścia lat, gdy przyjdzie wymieniać największych jobberów w historii WWE, Heath Slater będzie w pierwszej piątce. Konflikt 3MB z Los Matadores powinien się skończyć, jednak chyba obejrzymy jeszcze jedną, finalną walkę np. o miano pretendentów do pasów TT...

 

Nikki Bella kontra Natalya

Eva Marie sądziła chyba, że swoim wyglądem nie przykuje całej uwagi, dlatego zepsuła końcówkę tej i tak słabej walki...

 

Dolph Ziggler kontra Batista

Batista na drugim SmackDown z rzędu dostaje dobrego wrestlera i znowu nie oglądamy choćby niezłej walki...

 

Sheamus kontra Titus o'Neil

Sheamus zniszczył Titusa o'Neila pierwszą akcją. To musi oznaczać push. Pytanie tylko, w jakim charakterze...

 

Jeszcze nie wiem czy jestem ,,lemon" czy może ,,rosebud"...

 

Santino Marella kontra Damien Sandow

Jak chcieli dać squash, to mogli dać kogoś Rusev' owi. Przynajmniej byłoby na kogo popatrzeć...

 

Cesaro kontra R-Truth

Czyżby w kolejnym squashu Cesaro miał dostać Xaviera Woodsa? Sporo walk było na tym SmackDown, tylko co z tego, skoro większość była squashami?

 

John Cena kontra Erik Rowan

Jedyna ciekawa rzecz w tej walce to sporo botchów Johna Ceny w końcówce walki, na czele z kick outem ,,na 1" w końcówce. The Usos znowu kręcą się przy Johnie, więc albo The Wyatt Family zdobędzie pasy Tag Team, albo obecność mistrzów przy największej gwieździe jest jakimś sposobem na ich promocję...

Edytowane 18 Maja 2014 przez Bastian

[aRo]

Slater jobbnął Torito...

 

Jakby na to nie patrzeć, Ziggler wygrał z Batistą

 

Super SmackDown!

[Pavlos]

Pierwsza walka - Cody Rhodes & Goldust vs The Usos

Faworyzowałem Usos i kolejną porażkę Rhodes'ów oraz pin'em na Codym. Tak się stało, po niezłej walce. Parę porażek już uzbierali, więc w niedalekiej przyszłości powinni zacząć puszczać Cody'iemu nerwy.

 

Przemowa John'a Cena'y

Kolejna wymiana zdań między nim i Wyatt'em. Bray zaprezentował się ciekawił aczkolwiek oboje nic nowego nie wnieśli.

 

Moment z Sandow'em i Cesaro jak dla mnie bardzo fajny zwłaszcza ze względu na niecodzienne zachowanie "intelektualnego zbawiciela dla mas". Antonio natomiast pasował, by do roli prezentera.

 

Druga walka - Heath Slater vs El Torito

Slater przegrywa identycznym sposobem, co tydzień temu. Bez kitu ten gość bije rekordy jobb'owania.

 

Trzecia walka - Natalya vs Nikki Bella

Trwa odwet za obrazy. Walkę obejrzałem całą. Tak, CAŁĄ. I nie ze względu na dekolt Eve tylko jak się spisze jako sędzia. Pomijam wolne odliczanie, ale ona sprawiała wrażenie jakby w ogóle nie wiedziała, co w danym momencie robić. Jej uroda to chyba serio jedyne, co ma.

 

Niby cieszę się, że Ziggler dostał coś większego jak walkę z Batista'ą, ale... że akurat on?

 

Czwarta walka - Dolph Ziggler vs Batista

Przewidywalny przebieg. Animal dominuje żeby zostać zdyskwalifikownany. Rozumiem, że ma wyjść na groźnego, ale lepiej żeby rzeczywiśce wykończył rywala czysto, a nie od razu uciekał do łamania przepisów.

 

Piąta walka - Sheamus vs Tytus O'Neil

RAW - 23.08.2010 r.

Pozdro dla kumatych... .

 

Wywiad z Rose'm. Kurde chłop ma energię tak imprezować cały czas.

 

Szósta walka - Damien Sandow vs Santino Marella

Nigdy nie sądziłem, że dożyje dni kiedy będą kogoś podkładać Marella'i.

Dosyć ciekawe zachowanie Sandow'a. Czyżby coś dla niego szykowali?

 

Siódma walka - R-Truth vs Antonio Cesaro

Znowu Squash.

 

Ósma walka - John Cena vs Eric Rowan

Erik Rowan w singlowej walce to coś rzadkiego. Niestety przebieg zaskakujący jakoś nie był. Feud prawdopodobnie dobiegnie końca na nadchodzącym Payback. Jak już Bastian wspomniał Cena z reguły przegrywał LMS, i prawodpodobnie przerwie złą passę.

 

Kolejne, bezpłodne SmackDown!.