Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

Wychodzi na to, że drogi Wade'a i Nexus rozstały się na dobre. Ubolewam nad tym faktem i wolałbym aby Wade jakoś był uwikłany w historie z Nexusem, ba nawet wolałbym Wade'a i Jaśka po tej samej stronie barykady. Dlaczego to pisze? Ponieważ Nexus jest takie jakie jest dzięki Barrettowi, on nadał tej grupie wyrazu, on był liderem, wokół niego wszystko się kręciło, myślałem, że dotrwa z Nexusem do samego końca. Wszystko wskazuje na to, że Wade od tak przejdzie na Smackdown. To też ma swoje plusy, niebiescy potrzebują kogoś takiego jak Barrett bo kadra jest bardzo mała. Pozostaje mieć nadzieję, że Wade totalnie rozkurwi Big Showa w nadchodzącym feudzie, bo jak stanie się inaczej to urządze zamach na WWE
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216360
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

WWE zaserwowało nam świetne Friday Night SmackDown! Mało segmentów, a dużo walk - o to właśnie chodzi.

 

Plusy:

 

- Dolph Ziggler nowym pretendentem do pasa WHC. To malutki kroczek Dolpha w stronę ME, tylko gdyby odłączyli od niego Vickie, to byłoby świetnie. Wiadomo, że z Edgem nie wygra, ale title shot go wypromuje. Szkoda, że jednocześnie stracił tytuł IC. Sposób w jaki zdobył pinfall - świetny.

 

- Kofi Kingston mistrzem IC. Właściwie dałbym to w minusach, ale dzięki temu o tytuł być może powalczy Cody Rhodes, którego gimmick mi bardzo odpowiada. Gdyby Ziggler był dalej mistrzem, to Dashing by z nim nie powalczył, bo zły złemu pasa nie odbierze.

 

- Wygrana Michelle McCool i to po swoim finisherze. Ostatnio panie z LayCool jobbowały i jobbowały, więc dobrze, że wreszcie Michelle zaliczyła pinfall.

 

- Dobry Main Event, w którym Rey pokazał swoje możliwości, gdyż ostatnio było z tym kiepsko. Alberto pokazał, że to materiał na Main Eventera PPV, choć wygrał dzięki pomocy swojego spikera, który notabene nieźle się prezentuje w rozwojówce jako Chimaera.

 

- Bardzo, bardzo przyzwoita walka Edge' a z Kanem.

 

- Wade Barrett na SD!. Brakowało heelów w Main Evencie niebieskiego rosteru, właściwie to tylko Kane i del Rio, doszedł Wade i szykuje się feud z Big Showem.

 

 

Minusy:

 

- Ponad miesiąc minął od finału NXT z divami, a Kaitlyn nadal nie doczekała się debiutu. Być może czekają na Royal Rumble, gdzie mogłaby zawalczyć w Triple Threat Matchu z Natalyą i Meliną. Albo w Fatal 4 Way, dodając do tego Michelle/Layle, które nie dostały jeszcze rewanżu za Survivor Series. Czekam na debiut AJ w głównym rosterze.

 

 

Inne:

 

- Brak Trenta Barretty. Chętnie widziałbym go w tag-teamie z kimś, na kogo ostatnio nie ma pomysłu. Może JTG, który jest zawodowym jobberem. Masters odpada, bo mimo, że się poprawił w ringu, to nadal gościa nie trawię. Jest jeszcze Curt Hawkins, tylko musiałby przejść faceturn. Ostatnia opcja to transfer Primo na SD!, choć osobiście wolałbym przejście do rosteru jego brata Tito, który jest niezły w ringu.

 

- Inną opcją na tagteam jest także transfer Tito Colona, ale pod innym ringnamem, czyli w tagteamie Hunico&Epico - Los Aviadores.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216367
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline

Ładnie nowy rok zaczęło WWE.Najpierw bardzo ciekawe RAW, a teraz jeszcze lepsze SmackDown.Na gali zakończyliśmy stary rok (feud'y itp) i teraz nowy rok zaczynamy od czegoś wielkiego.

 

Tak jak w przypadku RAW, zaczynamy walkę o najważniejszy pas brandu.Tak samo jak na RAW tutaj walka była ciekawa i wielki plus, że kończymy feud tych dwóch panów.Mam nadzieję, że Kane nie skończy na walkach Jobberów, bo równie dobrze mógł by zniszczyć Kingstona i zabrać pas i wreszcie zacząć jakiś sensowny Feud np z Jackiem, ale raczej to jest niemożliwe.

 

Strasznie mnie zdziwiło, że Kofi wygrał po cross body z narożnika.Później wszystko się wyjaśniło i myślałem, że Dolph wygra i odzyska pas, no ale myliłem się.Później WWE daje nam walkę o pretendenta do pasa WHC.Kiedy zobaczyłem skład to od razu było widać pewniaka.Chodzi oczywiście o Drew.Cieszę się, że nie wygrał bo raczej nie wyobrażam sobie jego osoby w ME. Jak weszła Vickie to od razu nasunęła mi się myśl, że mogli to rozegrać coś w stylu Edge'a na SS.Big Show rozwala swoich przeciwników po czym wchodzi Wade który go atakuje, a następnie Cody dokłada finishera, to samo robi Drew i wtedy wchodzi Vickie i zapowiada Dolpha który szybko wygrywa.Tak czy inaczej cieszę się z tej decyzji i czekam na rezultaty.

 

ME był interesujący.Przed walkę ładny Speech Del Rio.Co do walki to mi się podobała, chyba najlepsza na tej gali,ale mam wkurza mnie jedna rzecz.Wszyscy wychwalają Del Rio, że jaki on nie jest boski w ringu a od czasu jego debiutu nie pokazuje nic co jest godne uwagi.To co ma zajebiste to na pewno Gimmick i Mic Skill, ale w ringu nie wiele pokazuje.Nie wiem czy tylko ja tak mam ale wnerwia mnie to czasem :P .Wygrał Del Rio, czyli spoko. Zobaczymy co teraz będzie.Skoro Dolph poszedł po pas WHC to może Del Rio pójdzie po pas IC ? może WWE da mu ten pas żeby potrenował noszenia pasa na ramieniu :twisted: :P

 

Tygodniówka bardzo mocna, jak już pisałem, WWE zaczęło mocno rok.Oczywiście zostawiło TNA daleko za sobą :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216368
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

WWE wraz z nowym rokiem ruszyło z kopyta i stworzyło naprawdę dwie, świetne tygodniówki

PRawda, nie wiem co się stało, iż w nowej dekadzie WWE tak rozpieszcza fanów.

Opener musiał wyjść dobrze. Tak doświadczeni zawodnicy po prostu musieli wykręcić dobrą walkę. Końcówka za mało hardcorowa? Ale dobrze rozegrana i to chyba będzie najważniejsze. Obecnie Kane z rozwalonym kolanem nie bedzie latał za Edgem, który jak się okazało, ma nowego chetnego na jego pas :P

Kofi vs Ziggler zaczyna mnie nudzić, męczyć, lecz ciekawie przynajmniej rozegrano to z rematchem na rządanie Vickie, choć

ówczesny IC, walczył z Ortonem o pas WWE i nikomu to nie przeszkadzało

i taka prawda, że nie wiem, po co akurat Kofiemu znowu ten pas.

Z kolei rywalizacja o miano pierwszego predendenta mnie zaskoczyła. Niby zatłuszczony (były) main eventer i 3 midcardów, młodziaków o dość niejasnej przyszłości w WWE, a dali radę. Tylko po co ten Wade? Ale to temat na inna dyskusje. Powracając do walki, zwycięstwo Zigglera okazuje się jakimś małym przełomem na Smackdownie. Koleś, który okazał się przyzwoitym mistrzem interkontynentalnym dostaje szanse na wyższy pas i pnie się w hierarchii. Z Adasiem machnie zapewnie ciekawą walkę+ możliwy wątek z Vickie i może być ciekawie, choć bez zmiany właściciela pasa.

U div najistotniejszy jest...potencjalny faceturn Szkota przy pomocy Kelly Kelly.

Main event- wygrana del Rio w dośc klasyczny, heelowski sposób made in WWE. I Rey kopiący biednego i oddanego pracownika swojego rywala! To się nie godzi :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216369
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

-Końcówka walki Edge vs Kane nie dopracowana. Jeżeli dobrze zauważycie to przez około sekunde przed wyliczeniem kane stał na 2 stopach.

 

-Liczyłem na dłuższy reign Dolpha. No cóż teraz wychodzi na to, że Kofi zdobył pas, bo musi miec heelowskiego rywala. Albertoo Del RRRRrrrrijooo.

 

-Big Show, kickoutował po: ataku Barreta, kopniaku Codiego, Zig Zagu, Future Shock. No cóż, to gorzej niz kickouty po Last Ride, Chokeslamach i Tombstonach.

 

-Jak oni chcą prowadzić feud Barreta z "Iron" The Big Showem. Toż on nawet nie podniesie jego pod wasteland.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216371
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Najnowszy Smack: to coś bardzo świetnego , bardzo dużo świetnych pomysłów:

-Wygrana Del Rio z Mysterio oznacza coś pięknego

-Przegrana Dolpha (też jest na plus) ponieważ dobrze że przegrał i dostaje push do WHC Champion !! :D mam nadzieje że się szybko nie znudzi

-Wade Barrett na Sd co prawda było już kiedyś mówione ale sam fakt że został już przedraftowany na SD cieszy . Tam rozwinie skrzydła i pokaże się w roli solowej

 

Pozatym :

-Takie samo mam zdanie na temat Vickie z Zigglerem co i Wy wszyscy też uważam że Vickie Zigglerowi już jest nie potrzebna (może nie już ale za niedługo)

-McIntyre na face też mi nie pasuje jakoś jeszcze pod gimmickiem hella się pokazał zbyt dużo a już będzie miał face turn

 

Noi co do walk :

Wszystkie można powiedzieć że wypadły bardzo pozytywnie . Ciekawe walki itd.

Ogólnie: Smack był bardzo ciekawy

Taka ocenka na jaką zasłużyli w tym tygodniu: 6/6 :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216396
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Dawno nie oglądałem w całości SmackDown i jak się okazuje trafiłem na idealny odcinek, żeby zachęcić mnie do oglądania na nowo bez przewijania przez 3/4 gali. 90% gali zajął wrestling i bardzo mnie to cieszy, bo nie było głupich segmentów między Edgem i Kanem, które skutecznie odpędzały mnie od piątkowej gali WWE. Poza tym gotuje nam się feud Dolph Ziggler vs Edge. Dolph, do którego w przeciwieństwie do większości fanów nie byłem przekonany ostatnimi czasy mocno zyskał w moich oczach. Dodali mu trochę tego czegoś. Może to coś to większa wyrazistość, może to coś to Vickie Guerrero. W każdym razie już w zeszłym tygodniu wiedziałem, że ma przed sobą przyszłość po tym jak gdy Kofi nie zdobył pasa IC publiczność wybuchła. Dolpha program z Edgem powinni ładnie pociągnąć aż do Wrestlemanii. I niech Dolph trzyma się Vickie, bo to jest heat machine i przekazuje ten heat komukolwiek kogo manageruje.

A co poza tym? Feud Reya z Del Rio mimo newsów się chyba jednak nie kończy. Za to na szczęście kończy się chyba feud Edge vs Kane. To było coś strasznego! A teraz o tym co działo się w ringu. Walki o pasy były dobre, 2/3 Falls świetny, a match o contendera średni. Divy nadal przewijam. Smackdown zasługuje w tym tygodniu na bardzo wysokie noty. Oby tak było co tydzień!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216500
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Mnie osobiście szkoda Barretta bo z chęcią zobaczyłbym jak Wade prowadzi feud z Nexus. Ale znowu oznaczałoby to face turn a Wade jako face niezbyt mi pasuje. Wydaje mi się że Barrett teraz zostanie pewnie zawiązany w jakiś Tag Team (na przykład z Jackiem Swaggerem) i rura na pasy TT. Kofi zdobył pas ... znudził mi się już. Miał chyba z 15 title shotów w tym roku na IC (czyli zeszlym roku). Myślę że szybko go straci na rzecz Del Rio bądź McIntyre. Lepiej by ten pas zdobył Del Rio. Wypromowałoby go to trochę i czekam już na zwycięstwo Alberta w MiTB na WrestleManii. Co do Drewna McIntyre to teraz pokręci się pewnie koło Kelly Kelly a potem może face turn i feud z DiBiase i Maryse? Młody Triple H nie pasuje mi na Heela a jako face mógłby coś zdziałać. Jeszcze Kelly u boku i feud z niewykorzystywanym DiBiase jest. Wogóle ostatnio jest szał na divy u boku wrestlerów :D Bella's, Tamina, Maryse teraz Kelly 2x ...

 

Przejdźmy do sprawy Dolpha Zigglera. Ziggler nie pasuje mi na WHC ale skoro Rey zdobyłten pas to i on może ... WWE zaczyna stawiać na Cruseirów i to mi się podoba bo już dosyć mam tych Kejnów, Big Szołów itp. Ale nie chce by wygrywał ... niech pokręci się wokół WHC i wraca do Mid Cardu. Sprawa Kane'a. Kane'a powinni już szykować do walki z Undertakerem na WM. A Edge niech czeka na powrót Christiana :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216503
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Przejdźmy do sprawy Dolpha Zigglera. Ziggler nie pasuje mi na WHC ale skoro Rey zdobyłten pas to i on może ... WWE zaczyna stawiać na Cruseirów

No nie przesadzajmy, Nick jest postury takich mistrzów wagi ciężkiej jak HBK, Jericho bez brzuszka czy CM Punk. Poza tym, trzeba kogoś spróbować w main evencie by się nie zrobiło nudno..Kiedyś Kozlov na Smackdownie dostał title shoot....i teraz odwala komedię z Santino :D Moim zdaniem, Ziggler jest najlepszym z młodych produktów machiny WWE- rozpoczynał od żenującego komicznego skaczącego grupowo gówna, dostał wprawdzie gimmick trochę jako kopia świętej pamięci Henninga, ale jakoś się ukształtował w tym midcardzie, a pas interkontynentalny srał się naprawdę z kilka miesięcy a jak go już zdobył, to nie godnie się z nim prezentował, ma ciekawy romas (i chyba Vickie ostatnia załuga Vickie, gdyż kolejngo takiego motywu ze strony Creative Teamu bym nie zdzierżył), co daje mu jakieś podstawy do fajnego feudu- byłe mąż vs obecny kochanek plus kwestia pasa. I to może sie udać

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216520
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.01.2011
  • Status:  Offline

Brak Trenta Barretty. Chętnie widziałbym go w tag-teamie z kimś, na kogo ostatnio nie ma pomysłu. Może JTG, który jest zawodowym jobberem. Masters odpada, bo mimo, że się poprawił w ringu, to nadal gościa nie trawię. Jest jeszcze Curt Hawkins, tylko musiałby przejść faceturn. Ostatnia opcja to transfer Primo na SD!, choć osobiście wolałbym przejście do rosteru jego brata Tito, który jest niezły w ringu.

Ale zauważ, że sparowanie go z jobberem w teamie nic nie zmieni w kwestii jego pozycji. Aby podpromować Trenta, poszedłbym na całość, i załatwił mu team z ... Big Showem. Wyglądałoby to tak:

1. Trent przegrywa pod rząd z 2-3 heelami. Walczy jednak dzielnie i walki nie są squashami. Komentatorzy przedstawiają go jako młodego chłopaka który chce spełnić swoje marzenie o byciu gwiazdą blabla.

2. Dostaje walkę z Big Showem. Stosuje taktykę partyzantki, co pozwala mu "przeżyć" na ringu o wiele dłużej niż ktokolwiek by się spodziewał. Zdobywa tym uznanie kluska.

3. Trent w końcu wygrywa walkę z jakimś w miarę solidnym heelem (jak Cody lub Drew). Jego przeciwnik nie może zdzierżyć porażki i mści się. Wtedy na ratunek przybywa Big Show.

4. Kilka walk tagowych, gdzie Trent jest przedstawiany jako niesamowicie ambitny młodzian a Big Show jako mentor, który wziął nad nim pieczę.

 

Gwarantuje, że po takim zabiegu, Trent będzie o wiele bardziej over z publiką, niż po sparowaniu go z innym jobberem. Gdyby pół roku temu Nexus zaatakowali nie Cenę, a dajmy na to Primo, nikt by się nimi nie przejmował. Młode talenty muszą pracować z obecnymi gwiazdami, aby naprawdę pokazać się z dobrej strony.

Edytowane przez MNM
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216526
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  70
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline

MNM Cóż... Ciekawa propozycja, lepsza niż Texas'a, ale byłaby to powtórka z Daniela Bryana. Swoją drogą ciekawy może być tag z face'owym Paulem.

 

Na razie na SD! nie ma nikogo mogącego feudować z Albertoooo del Rrrriiiiiooooooo. Big Show feuduje z Wadem, Edge z Dolphem, a Kane nie pasuje na razie do nikogo. W takiej sytuacji najbliższy feudu powinien być "wolny" Swagger.

 

Dolph vs Edge ciekawie się zapowiada ze względu na Vickie. Znając CT Long zostanie zatrzymany, a Guerrero pomoże Zigglerowi ustalając jakąś nierealną stypulację.

 

Po raz wtóry ubolewam nad Tag Teami w WWE. Na SD! nie ma żadnego(!) TT. W takiej sytuacji dobry mógłby być Rey & Christian, albo Dolph & Cody. Ech...

 

Joey Mercury kisi się i nic nie robi. Kandydat do wywalenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216540
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Big Show feuduje z Wadem,

Tutaj bym się raczej wstrzymał. To, że Wade zaatakował akurat Showa, nie oznacza od razu że będzie miał z nim program. Jak już ktoś chyba napisał, mogło to być tak, że Barrett chciał rozpocząć od mocnego uderzenia i zaatakować tego największego dosłownie i w przenośni face'a na smackdown(show chyba największy pop zbiera). Za tydzień może natrafić na Mysterio, potem Edge i w taki oto sposób postać Barretta odbuduje się po upokorzeniu z Nexus.

 

Co ciekawe, sprawdziłem na wwe.com, a tam w karcie nie ma walki Dolpha z obecnym mistrzem. Oby nie wpadli na pomysł zrobienia tej walki przed PPV, bo się załamie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216541
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  221
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Po raz wtóry ubolewam nad Tag Teami w WWE. Na SD! nie ma żadnego(!) TT. W takiej sytuacji dobry mógłby być Rey & Christian, albo Dolph & Cody. Ech...

Ty byś chciał połączyć w Tag Teamy najjaśniejsze punkty SD. Moim zdaniem niema takiej potrzeby. Największy face SD czyli Rey w teamie z powracającym CC na którego prawdopodobnie czeka feud z Edgem. Dla mnie to bez sensu. Lepiej stworzyć teamy z wrestlerów na których aktualnie niema pomysłu by popchnąć ich trochę do przodu. Wcześniej wspomniany Trent z Showem bądź z Hawkinsem był by lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216543
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  70
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline

Po raz wtóry ubolewam nad Tag Teami w WWE. Na SD! nie ma żadnego(!) TT. W takiej sytuacji dobry mógłby być Rey & Christian, albo Dolph & Cody. Ech...

Ty byś chciał połączyć w Tag Teamy najjaśniejsze punkty SD. Moim zdaniem niema takiej potrzeby. Największy face SD czyli Rey w teamie z powracającym CC na którego prawdopodobnie czeka feud z Edgem. Dla mnie to bez sensu. Lepiej stworzyć teamy z wrestlerów na których aktualnie niema pomysłu by popchnąć ich trochę do przodu. Wcześniej wspomniany Trent z Showem bądź z Hawkinsem był by lepszym rozwiązaniem.

 

Oj tam, oj tam. Mogliby być w Tag Teamie i mieć programy singlowe. Poza tym CC i Edge są Face'ami i nie zanosi się na turny, co wg. mnie jest dobre dla obu.

DX, Hardyz Boyz, Cena & HBK, Rated RKO, Brothers of Destruction, Rock'n Sock. Te teamy zostały złożone z gwiazd, nie jobberów i były maksymalnie over z całą publicznością.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216555
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

Ale Hardysi, E&C, BoD byli tagiem ze względu bycia braćmi. (Nie wyskakujcie mi tu z komentami "Ale Edge i Christian to nie są braćmi", bo nie jestem na tyle głupi) DX to była potężna stajnia. Jedynie Cena&HBK, R RKO i Rock n Sock to były tagi z dupy. Jednak wole oglądać Rock n Sock, niż nierozumiejących się i podawających sobie łapy Drewa i Codiego. Najlepiej jakby po powrocie Christiana zrobili story podobny do tego z RTWM z SvR, że są tagiem obaj jako Face'si, a na końcu Christian wchodzi w wojnę braterską.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/32/#findComment-216564
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...