Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rok temu też wszyscy mówili że Team Hell No dostanie walkę na Wrestlemani między sobą, ostatecznie bronili oni udanie swoje pasy na największej ze scen. Tak samo może być z braćmi, bo Goldust chciał walki z Codym na Wrestlemanii.
Raczej mało prawdopodobne. Do bratobójczego pojedynku w końcu musi kiedyś dojść a sam Goldust już od dłuższego czasu naciska na tą walkę. W końcu Outlawsom też należy się jeszcze jeden run z pasami Tag skoro już wpadli na te parę miesięcy. Moim zdaniem już na RR będziemy świadkami pierwszych zgrzytów (Cody wyrzuci Goldusta albo odwrotnie), na EC przegrają walkę z NAO o pasy i już spokojnie pofeudują ze sobą aż do samej WMki (lub nawet do Extreme Rules jeśli Goldust zostanie dłużej)

 

Tak naprawdę RR da odpowiedź na pytanie czy coś z tego będzie czy nie. Jeśli nie zaczną się zgrzyty w drużynie mistrzów, to typuję, że będą bronić pasów na WM. Czy to zła opcja? Cody i Goldust bardzo mi się podobają i nie śpieszy mi się z ich rozpadem. A skoro Goldust chce walki z bratem, to zawsze może zawalczyć z nim za rok ;P Formę ma teraz mega dobrą, jest na fali, to po co to kończyć?


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tak naprawdę RR da odpowiedź na pytanie czy coś z tego będzie czy nie. Jeśli nie zaczną się zgrzyty w drużynie mistrzów, to typuję, że będą bronić pasów na WM. Czy to zła opcja? Cody i Goldust bardzo mi się podobają i nie śpieszy mi się z ich rozpadem.
Tylko że WWE może wyjść z założenia że Outlawsi nie będą mogli długo czekać, a nagrodzić ich pasami by wypadało ;)

 

A skoro Goldust chce walki z bratem, to zawsze może zawalczyć z nim za rok ;P
Niby racja ale w końcu to jubileusz a za rok będzie to tylko kolejna "zwykła" WMka z numerkiem 31 i mam wątpliwości czy dla samego Goldusta sama walka smakowałaby tak samo. Mimo wszystko okrągła WMka to inny smak i inne emocje niż gdyby mieli walczyć na "zwykłej"

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

maly619 napisał/a:

Tak naprawdę RR da odpowiedź na pytanie czy coś z tego będzie czy nie. Jeśli nie zaczną się zgrzyty w drużynie mistrzów, to typuję, że będą bronić pasów na WM. Czy to zła opcja? Cody i Goldust bardzo mi się podobają i nie śpieszy mi się z ich rozpadem.

Tylko że WWE może wyjść z założenia że Outlawsi nie będą mogli długo czekać, a nagrodzić ich pasami by wypadało ;)

 

Szczerze, to nie widzę sensu nagradzania pasami Outlawsów. No bo po co? Mamy dużo innych ciekawszych drużyn, które pracują na pełen etat. Dla mnie NAO powinno pozostać przydupasami HHH'a. Do pasów niech się nie pchają.

 

maly619 napisał/a:

A skoro Goldust chce walki z bratem, to zawsze może zawalczyć z nim za rok ;P

Niby racja ale w końcu to jubileusz a za rok będzie to tylko kolejna "zwykła" WMka z numerkiem 31 i mam wątpliwości czy dla samego Goldusta sama walka smakowałaby tak samo. Mimo wszystko okrągła WMka to inny smak i inne emocje niż gdyby mieli walczyć na "zwykłej"

 

Pierwsza sprawa jest taka, że Goldust nie będzie mieć zbyt wiele do gadania w tej kwestii, czy WM 30 jest lepsze od WM 31.

Pamiętajmy też w jakim kontekście prosił on o walkę z Codym. To były czasy gdy nie był zawodnikiem WWE. Wyraźnie szukał w tym szansy, dla siebie, by znów wejść na ring WWE. Ba, ja odnosiłem nawet wrażenie, że Goldust chciałby aby to była jego ostatnia walka w karierze.

A jak wygląda teraz sytuacja Goldusta? Facet ma od nowa otwarte drzwi przed sobą. Chyba nie ma osoby której by nie zaimponował. Władza musi być bardzo zadowolona z jego postawy i nie zdziwię się jeśli będą chcieli go mieć w rosterze jak najdłużej.

Zresztą, po co niszczyć coś co świetnie się sprawdza? Ja nie rozbijałbym tej drużyny. Niech są dalej Tagiem, choćby nawet przez rok i niech dopiero za rok zrobią rozpad. No, a taki rozpad po ponad roku bycia razem będzie miał większy impact, niż gdyby nastąpiło to teraz.


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

a nagrodzić ich pasami by wypadało

No kamaaan. Już to przerabialiśmy w przypadku Marka Henry'ego. Nie ma przymusu, konieczności, ani utartej tradycji dawania pasów "na pożegnanie". Wiem, że masz na to inne spojrzenie i z nim pozostaniesz, a ja wcale nie wziąłem sobie za punkt honoru Cię przekonywać na siłę. No ale... później mamy sytuacje, że Tommy Dreamer mimo totalnego jobbowania dostaje shota i tytuł, "bo w czerwcu mu się skończy kontrakt i go nie przedłuży bez zdobycia pasa". Jasne, zasłużony wrestler, poświęcający się dla biznesu zostaje doceniony, miłe to. Tyle, że jest miliard innych nagród za wzorową pracę. HBK przez ostatnie 8 lat swojej kariery nie zdobył mistrzostwa (chociaż nie, pasy tag team z HHH, byleby dać DX jeden, wielce potrzebny reign do osiągnięć), czy WWE popełniło w jego przypadku ogromne faux pas? Jestem skłonny wątpić.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie jestem za bezwględnym banem na pasy dla New Age Outlaws. Jeżeli dawaliby federacji coś co chociażby daje obecnie Goldust, to jasne. Byleby nie prezentować złot za zwykłe "wypada".


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Szczerze, to nie widzę sensu nagradzania pasami Outlawsów. No bo po co? Mamy dużo innych ciekawszych drużyn, które pracują na pełen etat. Dla mnie NAO powinno pozostać przydupasami HHH'a. Do pasów niech się nie pchają.
Ja uważam wręcz odwrotnie. Road Dogg i Mr Ass pomimo upływu lat dalej potrafią rozbudzić emocje oraz wykręcić dobrą walkę. WWE miało już w zwyczaju nagradzać byłych wrestlerów za zasługi (The Rock czy Bret Hart kilka lat temu z pasem US). Zważywszy na to że byłe ikony Attitude Ery najprawdopodobniej znikną już po WMce (będą pewnie na wizji aż do zakończenia historii z HHH-em) a nie będzie teamów którzy byliby zdolni przejąć pasy (Braciaki pewnie mimo wszystko się rozpadną, Shield podobnie ,Wyattów jakoś nie widzę jako mistrzów a Real Americans mają bardzo słabą pozycję) to powinno im się dać tytuły przynajmniej do WM (WWE najprawdopodobniej tak właśnie zrobi bo to "best for business")

 

Co do Goldusta: nie wiemy na ile podpisał on kontrakt. Co z tego że jest w dobrej formie jak może mieć podpisaną umowę podobną do tych jakie podpisują Chris Jericho czy RVD... Może akurat ma on występy zagwarantowane do WM i dopiero potem strony usiądą do rozmów i zaczną negocjacje w sprawie ewentualnego przedłużenia kontraktu?

 

Zresztą, po co niszczyć coś co świetnie się sprawdza? Ja nie rozbijałbym tej drużyny. Niech są dalej Tagiem, choćby nawet przez rok i niech dopiero za rok zrobią rozpad. No, a taki rozpad po ponad roku bycia razem będzie miał większy impact, niż gdyby nastąpiło to teraz.
Mógłbym powiedzieć to samo o Bryanie w Wyattach. Pomysł miał gigantyczny potencjał a wiadomo jak się to skończyło...

 

[ Dodano: 2014-01-19, 20:26 ]

No kamaaan. Już to przerabialiśmy w przypadku Marka Henry'ego. Nie ma przymusu, konieczności, ani utartej tradycji dawania pasów "na pożegnanie". Wiem, że masz na to inne spojrzenie i z nim pozostaniesz, a ja wcale nie wziąłem sobie za punkt honoru Cię przekonywać na siłę.
Wiem, pamiętam naszą wcześniejszą rozmowę (rozmawialiśmy bodajże czy RVD powinien dostać pas) i po części się zgadzam z tymże zauważ że nie ma nikomu przekazać pasów (a walka Rhodesów jest bardzo prawdopodobna). Shieldsi już są praktycznie przy końcu istnienia, Wyatt'ci jako mistrzowie w ogóle mi się nie widzą (Harper i Rowan od czasu debiutu chyba ani razu nie dostali mikrofonu do ręki) a RA dostają w dupę praktycznie od każdego. Nie ma naprawdę komu ich dać, a jedynym teamem który nadrabia gimmickowo i micskillowo są Outlawsi.

 

[ Dodano: 2014-01-19, 20:27 ]

Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie jestem za bezwględnym banem na pasy dla New Age Outlaws. Jeżeli dawaliby federacji coś co chociażby daje obecnie Goldust, to jasne. Byleby nie prezentować złot za zwykłe "wypada".
To jasne tyle że musisz przyznać że całkiem nieźle się prezentują pomimo upływu lat, także to nie byłoby danie pasów "za ładną buzię"

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja uważam wręcz odwrotnie. Road Dogg i Mr Ass pomimo upływu lat dalej potrafią rozbudzić emocje oraz wykręcić dobrą walkę.

 

Nigdzie nie pisałem, że tak nie jest ;)

 

nie będzie teamów którzy byliby zdolni przejąć pasy (Braciaki pewnie mimo wszystko się rozpadną, Shield podobnie ,Wyattów jakoś nie widzę jako mistrzów a Real Americans mają bardzo słabą pozycję)

 

Czy ja wiem, czy nie ma nikogo kto mógłby przejąć pasy? Sam nie wiem, czemu mówisz, że Wyattci nie. Dla mnie oni są faworytami. A jak nie oni to spokojnie można dać tam kogoś aktualnie mniej wypromowanego. Tagi mają to do siebie, że bardzo szybko można ich wypromować na pretendentów.

 

powinno im się dać tytuły przynajmniej do WM (WWE najprawdopodobniej tak właśnie zrobi bo to "best for business")

 

Danie pasów starej drużynie, która pojawia się okazjonalnie tylko za zasługi jest best for business? :shock: No to chyba mamy inne spojrzenie na ten biznes :P Dla mnie najlepsze dla biznesu będzie właśnie promowanie innych drużyn. Takich, które będą ciągnąć tą dywizję przez jakiś czas, a nie tylko okazjonalnie.

 

Co do Goldusta: nie wiemy na ile podpisał on kontrakt. Co z tego że jest w dobrej formie jak może mieć podpisaną umowę podobną do tych jakie podpisują Chris Jericho czy RVD... Może akurat ma on występy zagwarantowane do WM i dopiero potem strony usiądą do rozmów i zaczną negocjacje w sprawie ewentualnego przedłużenia kontraktu?

 

No i w czym problem? Goldust sam widzi w jakiej jest sytuacji, więc raczej będzie chciał podpisać umowę na dłużej i pozostać w federacji.

 

Mógłbym powiedzieć to samo o Bryanie w Wyattach. Pomysł miał gigantyczny potencjał a wiadomo jak się to skończyło...

 

Tutaj WWE ewidentnie zjebało sprawę, ale jeśli wierzyć plotkom z zaplecza, to przyznali się do tego takim szybkim face turnem Bryana.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Czy ja wiem, czy nie ma nikogo kto mógłby przejąć pasy? Sam nie wiem, czemu mówisz, że Wyattci nie. Dla mnie oni są faworytami. A jak nie oni to spokojnie można dać tam kogoś aktualnie mniej wypromowanego. Tagi mają to do siebie, że bardzo szybko można ich wypromować na pretendentów.
Jeśli chodzi o sam gimmick to oczywista zgoda ale czy potrzebni są mistrzowie którzy nic nie mówią? Nie zauważyłem żeby Rowan i Harper dostali od czasu debiutu majka do ręki. Mimo wszystko mistrzowie powinni co nieco mówić (a z Brayem nie będą wiecznie, kiedyś w końcu się rozpadną). Samo wyjście i demolka w ringu to nie wszystko, żeby przetrwać w tym biznesie to trzeba umieć coś powiedzieć...

 

Danie pasów starej drużynie, która pojawia się okazjonalnie tylko za zasługi jest best for business? :shock: No to chyba mamy inne spojrzenie na ten biznes :P
Ale to byłoby zagranie czysto storylinowe. Zauważ że z Bryanem zagrano podobnie: wszyscy chcieli Danielsona jako mistrza a Trypel pokazał "fakulca" i dał Ortona jako mistrza. Tu mogą postąpić podobnie (zresztą NAO to kumple Tryplaka więc może dać im tytuły "po znajomości")

 

No i w czym problem? Goldust sam widzi w jakiej jest sytuacji, więc raczej będzie chciał podpisać umowę na dłużej i pozostać w federacji.

 

Problemu nie ma żadnego, po prostu studzę emocje bo mówisz że nie rozbijałbyś tego teamu a często WWE postępuje wbrew fanom i ich wyobrażeniom. Być może po prostu Goldust ma ograniczoną umowę i chce jak najszybciej zmierzyć się z Cody'm.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

maly619 napisał/a:

Czy ja wiem, czy nie ma nikogo kto mógłby przejąć pasy? Sam nie wiem, czemu mówisz, że Wyattci nie. Dla mnie oni są faworytami. A jak nie oni to spokojnie można dać tam kogoś aktualnie mniej wypromowanego. Tagi mają to do siebie, że bardzo szybko można ich wypromować na pretendentów.

Jeśli chodzi o sam gimmick to oczywista zgoda ale czy potrzebni są mistrzowie którzy nic nie mówią? Nie zauważyłem żeby Rowan i Harper dostali od czasu debiutu majka do ręki. Mimo wszystko mistrzowie powinni co nieco mówić (a z Brayem nie będą wiecznie, kiedyś w końcu się rozpadną). Samo wyjście i demolka w ringu to nie wszystko, żeby przetrwać w tym biznesie to trzeba umieć coś powiedzieć...

 

Nie zgadzam się. Rowan i Harper właśnie nie mają mówić, albo ograniczać się do minimum. Oni mają swojego pana i to on jest od mówienia, a oni od niszczenia i dostarczania mu ofiar.

 

maly619 napisał/a:

Danie pasów starej drużynie, która pojawia się okazjonalnie tylko za zasługi jest best for business? :shock: No to chyba mamy inne spojrzenie na ten biznes :P

Ale to byłoby zagranie czysto storylinowe. Zauważ że z Bryanem zagrano podobnie: wszyscy chcieli Danielsona jako mistrza a Trypel pokazał "fakulca" i dał Ortona jako mistrza. Tu mogą postąpić podobnie (zresztą NAO to kumple Tryplaka więc może dać im tytuły "po znajomości")

 

Jest to jakiś pomysł. Cody i Goldust mieli zatargi z Tryplem, także mogliby do tego wrócić i dalej to pociągnąć. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak nie chcę pasów dla NAO :P

 

maly619 napisał/a:

No i w czym problem? Goldust sam widzi w jakiej jest sytuacji, więc raczej będzie chciał podpisać umowę na dłużej i pozostać w federacji.

 

 

Problemu nie ma żadnego, po prostu studzę emocje bo mówisz że nie rozbijałbyś tego teamu a często WWE postępuje wbrew fanom i ich wyobrażeniom. Być może po prostu Goldust ma ograniczoną umowę i chce jak najszybciej zmierzyć się z Cody'm.

 

Zobaczymy na PPV. Jak pisałem, jeśli na PPV nie zaczną coś z tym robić, to wątpię, żeby w ogóle doszło do rozpadu przed tegoroczną WMką.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie zgadzam się. Rowan i Harper właśnie nie mają mówić, albo ograniczać się do minimum. Oni mają swojego pana i to on jest od mówienia, a oni od niszczenia i dostarczania mu ofiar.
OK, to prawda tylko co to byłby za run? Obijanie kolejnych przeciwników i na koniec Sister Abigail od Braya bez przerwy nie byłoby tym co szczególnie chciałbym oglądać. Jeśli mieliby tak robić to równie dobrze mogliby się obyć bez pasów... Zauważ że gdy mistrzami było Team Hell No to mieliśmy zapewnione śmieszne segmenty, gdy mistrzami było Shield to Rollins potrafił też przygadać na majku a co z Wyattami? Ciągła rozwałka i nieustające milczenie. Gdzie tu emocje (a jak mówiłem sama klimatyczna wejściówka i umiejętności to nie wszystko)?

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Shield może i gadało, ale ich speeche nigdy nie były powiązane z pasami TT. Pasy po prostu mieli, a zajmowali się innymi feudami. Dopiero gdy pojawili się Rhodesi, pasy na barkach Shield pojawiły się z przodu obrazka. Tak to były zawsze gdzieś w tle. Tak samo widziałbym je na barkach Wyattów. Będą je mieć, czyli będzie to jakiś prestiż dla drużyny, ale zajmować się będą już sprawami Braya. No i oczywiście, żeby dostarczyć im rozrywki, Bray feudowałby z jakąś grupą, albo chociaż osoba feudująca z Brayem dostałaby pomoc od jakiegoś teamu (tak jak to jest teraz z Usos). No i sprawa pasów TT załatwiona.

A tak BTW, mówisz, że mistrzo wie muszą gadać bo run będzie nudny. Pamiętasz jakieś proma Codiego i Goldusta? Ja z całego ich title runu pamiętam tylko tyle, że robią zajebiste walki i zawsze podnosza nimi poziom PPV. Tak więc, czy o ich runie można powiedzieć, że jest marny? Nie.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A tak BTW, mówisz, że mistrzo wie muszą gadać bo run będzie nudny. Pamiętasz jakieś proma Codiego i Goldusta? Ja z całego ich title runu pamiętam tylko tyle, że robią zajebiste walki i zawsze podnosza nimi poziom PPV. Tak więc, czy o ich runie można powiedzieć, że jest marny? Nie.
Tyle że Wyatt'ci jakiś wybitnych walk nie robią a sami bracia Rhodes nie są niemowami- to spora różnica. Owszem gimmick rodzinka ma genialny ale poza tym nie wyróżniają się niczym. Gdy był z nimi Bryan to miałem nadzieję że jakoś pomoże tej dwójce jego obecność bo w końcu odciążono by Braya na którego barkach wszystko spoczywa... Zresztą fakt jest taki że Rowan i Harper są tylko tłem dla Braya. Gdyby ich nie było, nie odczułbym tego jakoś specjalnie.

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Owszem gimmick rodzinka ma genialny ale poza tym nie wyróżniają się niczym.

 

Ale to wystarczy do posiadania pasów TT. To nie World Title gdzie oczekujemy od kogoś jakości we wszystkim.

 

Zresztą fakt jest taki że Rowan i Harper są tylko tłem dla Braya. Gdyby ich nie było, nie odczułbym tego jakoś specjalnie.

 

Tutaj też się nie zgadzam. O to chodzi w tym gimmicku, że Bray to świr-lider, a Rowan i Harper to jego podwładni. Bez nich to już nie byłoby to samo, ale oczywiście działa to też w drugą stronę - Rowan i Harper bez Braya też nie poradziliby sobie.

Ja dla przykładu zachwycam się takimi sytuacjami, gdzie Harper po akcjach w ringu spogląda na Braya i czeka na rozkazy. Mega im to wychodzi.


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mimo wszystko mistrzowie powinni co nieco mówić (a z Brayem nie będą wiecznie, kiedyś w końcu się rozpadną)

Jednak póki z nim są, to to w zupełności wystarczy.

 

Popieram malego, duo Harpera i Rowana to integralny, uzupełniający się z Brayem element układanki zwanej Wyatt Family. Po zdobyciu pasów też raczej też będzie, dlatego nie ma sensu rozpatrywania ich jako oddzielnej, niezależnej jednostki.

Czy mistrz musi koniecznie mówić? Nie, jeżeli da się obejść ciszę dobrym mówcą u boku.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Popieram malego, duo Harpera i Rowana to integralny, uzupełniający się z Brayem element układanki zwanej Wyatt Family.
Czy ja wiem, równie dobrze Bray mógł przyjść sam i dobrać sobie członków z obecnego rosteru (Bryan i Kane w masce + np R-Truth w swoim genialnym gimmicku paranoika), naprawdę moim zdaniem Rowan i Harper są zbędni.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Przyznam, że ta paleta możliwości z turnieju niezbyt mnie porywa i jedynie The Miz wydaje się być sensownym oponentem... Szkoda, że to nie może być Randy Orton. 
    • MattDevitto
      Dla odnotowania po Roł szans na bycie ostatnim rywalem Ceny nie mają już zarówno Priest jak i Nakamura. Pamiętajcie jednak, że zawsze możecie na nich zagłosować jeśli uważacie, iż ich porażki to był błąd.
    • MattDevitto
    • MissApril
    • Kaczy316
      Wolny dzień to można i Raw na spokojnie obejrzeć z rana w całości, więc lecimy z tym! Zapowiada się dość interesująco.   Przypadkiem nie John Cena miał otwierać Raw? A zaczyna jednak Triple H, ale pewnie zapowie Johnika. Długo, ale solidnie Tryplak zapowiedział Johna, w sumie chyba nigdy nie słyszałem tak długiej zapowiedzi, ale może nie pamiętam, a więc pora na Johna Cenę po raz ostatni w Bostonie! Ostatnie SNME powinno tam być, ale no cóż jest jak jest. Cena mówi o swoim ostatnim prz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...