Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

-WWE strasznie kombinuje z dywizją TT. Chodzi mi tutaj o poszczególne teamy biorące udział w walce. Mają do dypozycji Rhodesów, Real Americans, dorzucić do nich Usosów oraz Prime Time Players i walka gotowa. Mieszanka siły, akrobacji i techniki. Tymczasem zamiast tego dostajemy wątpliwych ringowo Rybaxel, coraz gorzej ruszającego się Showa oraz Mysterio chodzącego na jednej nodze. Oba teamy sklecone w dodatku na szybko tylko po to aby te osoby znalazły się w karcie.

 

-Ambrose to bestia po raz kolejny potwierdzająca swój mic skill. Po raz pierwszy od bardzo dawna byłem bardziej zainteresowany tym co on mówi niż samą walką The Shield z Usosami. Mógłbym go słuchać cały czas. Na drugim planie jest Langston, którego moglismy słuchać jakiś czas wcześniej. Obu panów różnią lata świetlne pod tym względem.

 

-Można mówić, że Bray gada cały czas to samo, że jest to już oklepane w tym feudzie ale w ostatnim czasie było to moim zdaniem jego najlepsze promo. Najlepsze jest to, że nie wiadomo jak je interpretować dlatego czekam na ich walkę. Bryan osobiście zemścił się na Wyattcie więc wynik powinien być wiadomy.

 

Niestety widać, że Smackdown jest tą tygodniówką od zapchania czasu. I segment promo Ceny i Huntera z Ortonem wyglądały jak na rozpisane na kolanie a sami zawodnicy wyglądali tak jakby ich wygnano do tego ringu. Do tego dochodzi powtórka CAŁEJ walki Sin Cary z Del Rio :?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-337549
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Daniel Bryan vs Eric Rowan

W końcu głowa Wyatt'ów zostaje znokautowana. Z drugiej strony nie wiem czy to nie spoiler'uje wyniku na PPV.

 

Druga walka - The Real Americans vs Cody Rhodes & Goldust

Niezła walka i znowu wygrywają Real Americans. Nie miałbym nic przeciwko żeby zdobyli pasy na TLC, ale ze zmianą posiadaczy pewnie jeszcze poczekamy.

 

Bad News Barred

Czy Pan Anglik może nas w końcu uraczyć walką? :?

 

Trzecia walka - Mark Henry vs Damien Sandow

Sandow ucieka przed Henry'm. Sandow ucieka przez E. Nie podoba mi się zbytnio taki booking, tym bardziej, że Langston tego pasa tak szybko nie zgarnie.

 

Czwarta walka - The Bella Twins vs AJ & Tamina

W końcu Lee wygrywa.

Natalya gadająca o tym, że walka o pas na PPV to jedna z ważniejszych w jej karierze. Po tym oraz niezłym push'u wyczuwam wygraną AJ. :twisted: Nie mam nic przeciwko zdobyciu tytułu przez Nattie, ale za bardzo dominowała w ostatnim czasie. Wystarczy, że AJ otrzymała pomocnika, którym się wysługuje, a mimo tego i tak dostaje po tyłku. :?

 

Przemowa John'a Cena'y

Cena wchodzi mówi, że nigdy się nie poddaje i wychodzi.... Serio. nic innego nie usłyszeliśmy. To już naprawdę nie można było zastąpić tego czymś innym, albo chociaż jakoś rozwinąć segment? :?

 

Piąta walka - Seth Rollins & Roman Reigns vs The Usos

Może walka trochę gorsza od poprzedniej, ale końcówka jak i promo Punk'a jak najbardziej na plus. :)

 

Szósta walka - Ryback vs Big Show

Show wygrywa, a Rey kasuje Curtis'a. Ktoś widział to inaczej? :P

 

Siódma walka - Alberto Del Rio vs Kofi Kingston

Nie dzoszło do pojedynku przez Miz'a. Nie wiem, czy oni serio chcą feud między face'sami, czy w końcu ktoś z nich przejdzie turn. Nietypowo to wygląda, ale wątpię, że dostaniemy ciekawe rozwiązanie. Może sami nie wiedzą kogo turn'ować. :roll:

 

Segment z Randy'm Orton'em i Triple H

Orton usilnie próbuje być "Triple H's Guy'em". Moment może wnieść trochę niepewności, ale wątpię, że Randy nadal będzie pupilkiem Hunter'a. Mimo tego jest u mnie faworytem do wygrania na PPV.

 

Wszystko zapięte na ostatni guzik. Smack odbębniony jak zwykle i czekamy na PPV.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-337596
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Moim zdaniem całkiem przyzwoite Smackdown przed świętami. Mocne podpromowanie Big E w końcówce, zanosi się faktycznie na podniesienie prestiżu pasa, nie pamiętam żeby w ostatnim czasie mistrz IC kończył tygodniówkę ( no chyba, że jakieś Superstarsy, ale to się raczej nie liczy :wink: ) W związku z tym, ciekawe czy Langston długo ten tytuł potrzyma. Może się okazać, że będzie on zbyt małym ( :twisted: ) kalibrem na mistrza IC, w końcu dojdzie do tego, że o pas IC będzie walczył np. Punk, a może kiedyś sam Dżon.

Wyatt'owie wygrywają z Rhodesami, być może na RR zobaczymy ich mecz. Nie spodziewam się żeby przejęli pasy, ale walka może być niezła.

Orton znowu przynudzał w otwarciu, nic nowego nie powiedział. Baardzo prawdopodobne, że na RR zobaczymy triple threat o ten pas i dobrze, zawsze to coś lepszego niż Cena - Orton po raz drugi z rzędu, jeszcze bez stypulacji. Oby tylko WWE nie wpadło na poroniony pomysł robienia z tej walki ME, w tamtym roku taka decyzja mocno zepsuła mi odbiór całej gali, przyzwyczaiłem się, że PPV kończy się zwycięzcą wskazującym na logo WM 8-)

Szykuje się niesamowite RAW. Czarny Mikołaj kontra Chudy Mikołaj, do tego można jeszcze dopisać Foley Clausa bijącego Zeba. Ale muszę przyznać, że wywołało to u mnie mały uśmiech, gdy pojawił się w ringu z tą tabliczką.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338085
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Odniosę sie tylko do kilku rzeczy z tego Smacka

 

1.Big E sprząta w Main Evencie - jeśli tak ma wyglądać każdy .... no przynajmniej większość mistrzów IC podczas panowania tylko jednego człowieka na szczycie to ja to kupuje. Tak powinien wyglądać mistrz IC.

 

2. Dlaczego Cole nie sprzedawał ataku Wyatta na Codym Rhodesie podczas walki TT? Normalnie przekrzyczałby JBL-a, że heelowie oszukują, a tu nic, cisza. Dla mnie dziwne zachowanie, natomiast Mistrzowie przegrywają drugi raz na Weeklies w tym tygodniu, co powoduje kolejny tłok wśród pretendentów (nie dawno Big Show-Rey, teraz Wariat Family). W gruncie rzeczy mi to odpowiada, Braciaki robią mocne walki, będzie na co popatrzeć, nawet gdy Rowan czy Big Show byliby w ringu.

 

3. Deport Santa Claus - najlepszy transparent ever :twisted: ... a przynajmniej od czasu Chrisa Jericho z Conspiracy Victim w WCW, czy Jericho Embargo w 2009 (z feudu Jerishow i DX). Colter jest świetny :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

1.Big E sprząta w Main Evencie - jeśli tak ma wyglądać każdy .... no przynajmniej większość mistrzów IC podczas panowania tylko jednego człowieka na szczycie to ja to kupuje. Tak powinien wyglądać mistrz IC.

 

Według mnie z pasem IC będzie teraz o wiele lepiej, bo jak wiemy jest to drugi pas federacji. Langston kończy Smackdown, kurde już chciałem zobaczyć jego bójkę z Romanem. Jednak za pewnie, dwa-trzy lata to będzie Main Event jakiejś gali PPV w starciu o pas WWE.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338095
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A ja bym powiedział, że śmiało można SD! odpuścić. I w sumie zastanawiam się, po co tu jeszcze sięgam. Nic ciekawego, no może od biedy wygrana Wyattów z mistrzami TT. ME mi wisi, bo widziałem Punk vs Shield z PPV. Dawno tak szybko nie "obejrzałem" tygodniówki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338097
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

arkao, w pełni się zgadzam ... no może poza tym Big E vs Roman to będzie walka o pas Dabju w ME ... to jest możliwe, szczególnie że obaj panowie to chowańce Winca, ale ME bez Ceny czy Ortona? Nie sądzę (choć nie powiem że nie chciałbym zobaczyć choćby tych dwóch panów kończących PPV)

 

aRo, a co z "naszymi płaczami" odnośnie pasa IC? :wink: Mistrz IC czyści ring po ME to w końcu widok którego: 1. Dawno nie było; 2. Daje spore nadzieje odnośnie znaczenia tego niegdyś wartościowego pasa; 3. Może nawet pas IC stanie się kąskiem dla Main Eventerów jak za dawnych lat. Wg mnie, warto było zobaczyć (przewinąć do) końcówkę gdzie Langston rozdaje karty - to dobry prognostyk na przyszłość :)

Edytowane przez Jack Doomsday
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338098
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Orton i Cena nie są młodzi, jeszcze z trzy, cztery lata i już powoli pewnie będą sobie robić co raz dłuższe przerwy. A Langstona i Reignsa do tego czasu można spokojnie wypromować na nowe twarze federacji, jednego jako czołowego Face'a a drugiego jako człowego heela.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338101
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Cena tak, ale Orton niekoniecznie (pierwszy rocznik '77, drugi '80). Poza tym Main Eventerzy nie muszą robić genialnych walk tylko generować zyski - Cena całkiem prawdopodobnie będzie generował zyski jeszcze przez 10 lat (choć to trochę stwierdzenie na wyrost), a Orton i tak będzie wpychany do gardeł w ME, w końcu też sie dobrze sprzedaje. Poza tym do generowania zysków zawodnik nie musi być jakoś specjalnie młody (4 dychy na karku to nie jest przeszkoda nie do obejścia).

 

Niemniej jednak można w nich pokładać nadzieje i plany... ale z drugiej strony ... plany w Dabju ... rzadko się sprawdzają ... czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338104
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Ale nie wiem czy za kilka lat taki Cena czy Randy sam nie będzie miał już dosyć, czy nie lepiej im będzie pójść do filmów za większą kasę. Bo w wieku bliskim czterdziestki mało komu się chce walczy po live eventach na pełnym kontrakcie. A E i Roman to według mnie są zdecydowanie przyszłe twarze tej organizacji, i to oni będą pisali jej kolejne rozdziały.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338106
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a co z "naszymi płaczami" odnośnie pasa IC? :wink: Mistrz IC czyści ring po ME to w końcu widok którego: 1. Dawno nie było; 2. Daje spore nadzieje odnośnie znaczenia tego niegdyś wartościowego pasa; 3. Może nawet pas IC stanie się kąskiem dla Main Eventerów jak za dawnych lat. Wg mnie, warto było zobaczyć (przewinąć do) końcówkę gdzie Langston rozdaje karty - to dobry prognostyk na przyszłość :)

Myślę że zobaczymy to jeszcze kiedyś, na RAW, gdzie więcej osób pomyśli że ten IC Champ to ktoś ważny :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338133
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Nie twierdzę, że SD można spisać nastraty, ale wydarzeń w tym tygodniu mieliśmy jak na lekarstwo:

 

Najważniejsze to oczywiście zakończenie gali z triumfującym Big E, chłopak takim wejściem jeszcze bardziej podbudowal swoje morale, aż żałuję, że nie doszlo do konfrontacji między nim a Romanem, wtedy okazałoby się, ćzy wyróżnienie Romeo jako wrestlera miesiąca było zasłużone :D

 

Poza ty, mi osobiście podoba się seria zdarzeń na linii Shield - Punk - Wyatts - Bryan - Cena - Orton. Z pozoru wygląda to na jeden wielki chaos oraz brak porozumienia między bookerami, ale przy przemyślanym rozpisaniu kolejnych wydarzeń, możemy zobaczyć wielowarstwowy storyline z jakąś głębszą treścią, a najlepsze jest to, że obecnie zarząd może iść w każdą stronę - furtki do walk Cena - Bryan, Cena-Punk, czy kontynuacja niesnasek na linii dwóch stajni.

 

BRhodes kolejny raz przegrywają - rozumiem, że trzeba jakoś promować inne teay, ale co za dużo, to nie zdrowo, bodajże czwarta porażka mistrzów w ostatnim czasie.

 

Widywałem lepsze Smackdown, ale póki co nie odczuwam potrzeby zaniehania na jakiś czas tej tygodniowki, do RtWM idzie wytrzymać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338163
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Jak mnie nieziemsko denerwuje, jak ciągle karmią nas identycznym motywem, czyli mamy segment, ktoś atakuje lub się pojawia i wkracza Vickie, kiedyś Teddy, i z tego mamy walkę. Niedługo co galę tak będzie. A co do segmentu, to Orton jak zawsze gadał tak samo, Cena robił za moralizatora, który próbował przekonać Randy’ego, że źle robi doprowadzając do dyskwalifikacji w walce z Bryanem, a Daniel też się do tego odnosił i coś tam mówił o rewanżu. Zwyczajne to było do bólu.

 

Swagger vs Langston Gwiazdą tej walki były z pewnością transparenty Coltera, które uraziły zapewne wiele dzieci. A co do walki to do przewidzenia było, że skoro ciemniejsi wygrali w poniedziałek, to jeden z nich będzie to kontynuował w piątek. Tak więc Big E z drobnymi problemami, ale jednak dość szybko uwalił Swaggera. Ciekawe czy dostaniemy walkę Henry vs Cesaro.

 

Sin Cara vs Drew McIntyre Krótko było, ale nienajgorzej. Sin Cara już na początku poleciał za ring na Szkota, choć później chwilę obrywał, to i tak w miarę łatwo wygrał.

 

Tensai vs Brodus Jakby ta walka miała trwać dłużej, to bym chyba usnął. Brodus od razu powalił swojego byłego partnera i powoli zaczął go niszczyć. Ale takie walki to nie jest recepta na dobre widowisko, bo zbyt długa walka mogłaby się skończyć straszną nudą. Pojawienie się Xaviera trochę poprawiło widowisko, ale ja nie chcę więcej oglądać ich feudu, choć myślałem że będzie lepszy.

 

BRhodes vs Harper & Rowan Ostatnimi czasy nie trawię Wyatt’ów w ringu, jednak ta walka była całkiem znośna w ich wykonaniu, ale to raczej działo się za sprawą mistrzów TT, którzy przez większość czasu dominowali w tej walce. Harper i Rowan też mieli sporo do powiedzenia, aż w przekonujący sposób wygrali. Jako ze wygrywali z nimi też m.in. Real Americans myślę, że brodaczom ta wygrana nic nie da.

 

Miz vs Sandaw Szybko i nieciekawie. Miz prawie wygrywa po Figure4, ale wystarcza jeen roll-up, który wygląda jakby Miz mógłby w nim leżeć przez pół dnia, żeby Damien mógł wygrać walkę.

 

Fandango vs Kofi Przynajmniej potrwało to chwilę dłużej niż poprzednia walka. Kofi przez większość czasu dominował, ale na koniec nadział się na leg drop i przegrał. Przynajmniej finisher Fandango był wykonany inaczej, bo blisko lin, ale to jedyny plus tej walki.

 

Cena & Punk vs Shield Z racji tego że rodzinka Wyatt’ów prawie zabiła Bryana, dlatego Cena i Punk sami musieli stawić czoła Tarczy. No i raczej przez większość czasu okazywała się ona dla nich za twarda, a szczególnie dla Jasia. Bo on przez większość czasu wyglądał jakby umierał. Shield przegrało przez dq, a potem Big E miał swój moment, normalne dorównujący terminatorzeniu Ceny. Bo oczyścił ring w ekspresowym tempie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338208
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa Randy'iego Orton'a

Pamiętam segmenty kiedy był pewien hype na Heel turn Jaśka i serwowano nam np. Edge'a, który chce dawnego Cena'ę. Teraz Jasiek przekonuje Orton'a z powrotem na jasną stronę mocy. Bryan przybył z kolei mówić, że prędzej czy później Orton przegra John'em. Segment nic nam nie wniósł oprócz kolejnej walki, drużynowej.

 

Pierwsza walka - Jack Swagger vs Big E Langston

Połówka Real Americans przegrywa, ale wynik nie mógł być inny. :roll:

 

Druga walka - Brie Bella vs Tamina

Znowu bez niespodzianek. Tamina przegrywa i jeszcze AJ ponownie zostaje nieładnie potraktowana. Czekam aż w końcu się odegra.

 

Trzecia walka - Drew McIntyre vs Sin Cara

Dosyć szybko. Szkot przynajmniej dostał single'ową walkę. :roll:

 

Czwarta walka - Brodus Clay vs Tensai

Szkoda, że nie pokazali wejścia Brodus'a, bo jestem ciekaw jaką miał muzykę. :P Prawdopodobnie jeszcze starą. :roll:

Zaczynam wyczuwać stajnię złożoną z Xavier'a, Truth'a i Tensai'a.

 

Piąta walka - Cody Rhodes & Goldust vs Luke Harper & Eric Rowan

Bracia przegrywają już drugi pojedynek pod rząd. Myślę, że w najbliższym czasie możemy zobaczyć ich zwycięskich. Za ich sprawą walka nie była najgorsza.

 

Szósta walka - Damien Sandow vs The Miz

"Intelektualny zbawca" musiał wygrać, bo przecież czeka go "bitwa Mikołajów". :roll:

 

Siódma walka - Kofi Kingston vs Fandango

Tancerz wygrywa mimo dominacji rywala. W końcu zobaczyłem Leg Drop z narożnika. :P

 

Bryan zaatakowany. CENA! GDZIE BYŁEŚ?!

 

Ósma walka - The Shield vs CM Punk & John Cena

Nie ma Bryan'a, jest Handicap. DQ zawsze lepsze od super mocy Face'sów na koniec. Big E ratuje Jaśka i Brooks'a, tak więc promowanie trwa.

 

Nic się nie działo, ale mam nadzieję, że to cisza przed burzą, bo w końcu czeka nas RtWM.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338228
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Usos vs Harper & Rowan Bracia Uso zaskakująco szybko przegrali. Właściwie to nie mieli nic do powiedzenia w tej walce. Nie pamiętam kiedy ostatnio udało im się tak szybko wtopić walkę.

 

Big E dostaje po raz kolejny swój moment. Bo na pomoc Cenie nie wbiegł razem z Henrym, tylko dopiero wtedy, gdy on i Jasiu sobie nie radzili. I to właśnie Langston zaczął zyskiwać przewagę wyrzucając jednego z Shield za ring. Ale przynajmniej z całej tej sytuacji wyszły nam na później trzy całkiem nieźle zapowiadające się walki.

 

Cesaro vs Cody Spodziewałem się lepszej walki. Ale i tak jestem zadowolony, bo Antonio wygrał, tym razem przez european uppercut w plecy i roll- up. Wprawdzie Cesaro miał spore problemy w tej walce, ale wiadomo że to on jest tym lepszym z Real Americans, więc jeśli Swagger wtopił z Goldustem, to Antonio musiał go pomścić. Szkoda że końcówka walki była taka mdła, bo emocji mało, tylko plask po plecach i koniec. Nawet Cody się na karuzelę nie załapał.

 

PTP vs Rybaxel Tym razem PTP dostali wygraną i to nawet bardzo pewną. Pomimo ze przez pewien czas, szczególnie gdy w ringu był Titus, to dostawali lekki oklep, ale jak w ringu pojawił się Darren to nie było na niego mocnych. Delikatnie pomógł mu w pewnym momencie Titus, ale ogólnie to właśnie Young zrobił najwięcej w kierunku zwycięstwa.

 

Orton vs Ziggler Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Myślałem że Dolph szybko polegnie, a tu się okazuje że wystarczy pociapać sobie włosy różową farbą i od razu forma rośnie. I dopiero kantem udało się Randy’emu wygrać, co żadnej ujmy na honorze Zigglerowi nie przynosi. Bo to właśnie on przez większość walki był górą i wielokrotnie próbował odliczyć mistrza. A widać że mocno go zdenerwował, bo Dolphowi się mocno oberwało, ale dopiero po walce.

 

Bryan vs Sandaw Krótka walka, jak dla mnie zupełnie bez emocji. Ot, po prostu najpierw Sandaw chwilę pomęczył Bryana, potem chwilę było odwrotnie, running knee i finito. Walka była i tyle.

 

Big E vs Dean Ambrose Langston w miarę szybko poradził sobie z rywalem. Wprawdzie Dean miał jakieś szanse, ale w miarę szybko je stracił.

 

Henry vs Reigns Skoro Big E wygrał, to i Roman musiał. Pokazał że jest silny, bo porządnie obił Henry’ego. Powalić Marka spearem to jest jednak dobry wyczyn.

 

Cena vs Rollins No no, Seth dostał dużą szansę na pokazanie się i zrobił lepszą robotę w ringu niż dwóch jego kumpli z Shield. Oczywiście z Jaśkiem nie mógł wygrać, ale i tak zaskakująco długo obijał Cenę bez pomocy reszty Tarczy. Tyle że skoro Cena nie dał się dwukrotnie odklepać po finisherze Rollinsa, to już wiadomo że wygra. I tak też się stało.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/305/#findComment-338809
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dobra czas na kolejny epizod SD! Więc Let's GOOOOOOO!!!   Zaczynamy od....Reya Mysterio? Chyba został przetransferowany na SD, znaczy być może, ale zobaczmy, może się przekonamy! No w sumie zadeklarował udział w RR Matchu i powiedział o jego ostatnim zwycięstwie i że zrobił to dla przyjaciela i w sumie tyle, a przeszkodził mu Kevin Owens! Który wspomina o swoich main eventach WM, a potem mówi, że chciałby zrobić jeszcze jedną rzecz w swojej karierze czyli zawalczyć z Reyem Mysterio i zawalczyć z nim 1 na 1 na WM, więc, niech Rey wygra Royal Rumble Match i wybierze właśnie Kevina jako "Championa" na swojego przeciwnika, a Rey odpowiada, że Kev nie jest Championem xD, a Kevinowi puszczają nerwy i zaczyna być psychopatą xD, Ciekawy segment, ale mało znaczący, w sensie no Rey zapowiedział udział, a Kev mu przerwał i pewnie po to, żeby ustalić ME dzisiejszego show, zapewne zobaczymy KO vs Mysterio i może to być dobry pojedynek, chociaż chyba nie będzie to ME, bo jeszcze mamy dzisiaj walkę mistrzowską, więc raczej to ona zakończy show, ale zobaczymy, segment mimo wszystko na plus, nieduży, ale nie był zły.   No i tak myślałem KO vs Rey już dzisiaj. Cody za to musi podpisać kontrakt i Kevin tak samo, BECAUSE NICK ALDIS SAID SO!   Meh Pianek i Naomi vs Nia i Candice.....No około 10 minut naprawdę solidnego wrestlingu, Mistrzynie WWE Women's Tag Team wygrywają, ale szkoda, że walka nic totalnie nie wnosi, poza potencjalnym rozpadem duetu Candice i Jax, bo Nia przypadkiem doprowadziła do ich przegranej, ale nie wiem czy pójdą w to dalej, ile razy WWE teasuje jakiś rozpad, żeby potem totalnie o tym nic nie powiedzieć i mieć to gdzieś, więc no zobaczymy, nic ciekawego, dobry pojedynek i tyle.   Wywiad z Bayley, bo tradycyjnie zawodnicy/zawodniczki muszą powiedzieć coś przed walkami o tytuły czy innymi ważnymi walkami, to jest tak nudne już, bo jest za często zdecydowanie. Piper i Chelsea są świetne xD.   Lecimy Jimmy Uso vs Carmelo Hayes! To powinna być solidna walka. Po około 12 minutach naprawdę solidnej walki, Tama i Jacob atakują Jimmy'ego, ciekawe, ale ogólnie co do walki to była ona bardzo dobra, ale dla osób, które lubią ślimacze tempo, naprawdę nie wiem jak można było zabookować takie tempo w walce z takimi zawodnikami, ja tutaj oczekiwałem szybkich wymian, fajnych kontr itp, a dostałem starcie Triple H'a z Randym Ortonem, akcja i godzina leżenia, nie chodzi o to, że było to złe starcie, bo było bardzo dobrze zabookowane pod tym względem jeśli tak to miało wyglądać, ale jak dla mnie to kompletnie po prostu nie pasowało pod styl tych zawodników jaki prezentują na co dzień. Melo też oberwał od Fatu xD JEST I ON! JUŻ NIE TRIBAL CHIEF, A PO PROSTU SOLO SIKOA! Ciekawe co od niego usłyszymy.    Płynnie przechodzimy do segmentu z udziałem The New Bloodline, więc zobaczmy co tam chce nam powiedzieć były już Tribal Chief Solo SIkoa. No i o to cały segment, Jacob chciał uciszyć publikę, nie udało mu się, Solo się obraził i poszedł nie wypowiadając słowa, ale Jacob przejmuję Mica, bo on z Tamą zostali w ringu, więc zobaczmy co powie. Z tego co zrozumiałem to Jacob dopiero zaczął się rozkręcać, a wszystko przerywa LA Knight, ale no sam nie da rady dwóm mocnym członkom Bloodline, jednak pomaga mu w tym Braun Strowman! Chociaż Tama nie pozwala Fatu walczyć ze Strowmanem i wyciąga go z ringu, ciekawie. W sumie nie wiem co miał na celu ten segment, bardzo chaotyczny i wyglądał tak samo jak wszystko co New Bloodline robi od jakiegoś czasu.   MCMG vs Los Garza, no ten pojedynek powinien być solidny i szybki. Świetny około 12 minutowy pojedynek tych dwóch zespołów, tutaj było to czego oczekiwałem, solidne tempo, naprawdę mocne akcje, fajny tag teamowy wrestling, bardzo dobrze mi się to oglądało i jak na razie najlepsza walka wieczoru zdecydowanie, Pretty Deadly próbowali coś pomóc, ale tak niezbyt im to wyszło i jedynie przeszkodzili Los Garza w wygraniu tej walki, co doprowadzi do dalszej ewolucji tego story, więc zobaczymy jak to wyjdzie, ale walka naprawdę mega przyjemna.   STOP TRYING TO DISTRACT ME NICK! Kevin jest złotem, dajcie mu ten tytuł xD.   Piper vs B-Fab, tak trochę #Nikogo ta walka, ale dajmy szansę. No prawie 2,5 minuty walki, nic ciekawego zbytnio, znowu Michin przychodzi w obronę i taki mamy to never ended story, zaraz kolejna walka na SNME pewnie, dalej nie wyjdzie ona ciekawie i takie życie.   Lecimy Rey vs KO, no ta walka powinna być gitem, na to liczę w sumie. Kurde ale ta walka mi się podobała, ale ta walka mi siedziała, jakim cudem KO jest 10 lat w MR i on nie walczył jeszcze z Reyem? Przecież Ci zawodnicy mają taką chemię ze sobą, tutaj zagrało wszystko, ringowo było genialnie, psychologia świetna i historia pomiędzy nimi, tempo było idealne względem tego jakich zawodników mamy w ringu, a także pod względem tego co chcieli opowiedzieć w ringu i co im się udało świetnie zrobić, naprawdę ta walka była świetna i publika też chyba ją kupowała, chemia niesamowita, chciałbym zobaczyć ich kolejne starcie jak dla mnie druga najlepsza walka w tym roku o ile nie biję się o pierwsze miejsce z Punk vs Rollins z Raw 6 Stycznia, genialnie to wyszło, toć to mogłoby być na WM jako opener albo po prostu jako walka na PLE, na zwykłym PLE to nawet ME mógłby być, genialne lekko ponad 15,5 minuty, polecam każdemu to obejrzeć, bo walka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie spodziewałem się tak świetnego starcia i brawa dla KO oraz Reya, dla KO dodatkowo za wygranie walki oczywiście! Po walce jeszcze fake'owe próba szacunku dla Reya i próba Package Piledrivera, ale oczywiście wbija Cody na ratunek, brawl przerwany przez ochroniarzy, czyli co tydzień będziemy to oglądali, jak dobrze, że zostały tylko 2 SD do RR xD, jak dla mnie za wcześnie ogłosili kolejny pojedynek KO z Codym i teraz ciężko doprowadzić ten feud do końca w jakiś interesujący sposób, ale próbują.   Ulala, na SNME zobaczymy podpisanie kontraktu przez Rhodesa i KO, a nadzorował będzie to HBK! Brzmi ciekawie.   Strowman vs Jacob na SNME, no to brzmi jak coś ciekawego.   Next Week: LA Knight vs Tama Tonga, pojedynek, którego chyba jeszcze nie widzieliśmy, brzmi nieźle. MCMG vs Pretty Deadly oj tak to ringowo powinno oddać i to wszystko jak na razie, dwa solidne pojedynki.   DIY i Pretty Deadly na backu, to zawsze coś ciekawego! Ciampa świetnie gra ostrego dupka, a Gargano fajnie go tłumaczy, to duo jest genialne, a Apollo jako totalny nikt mówi im jak jest xD, brzmi jak jakiś serial xDD. Promo powrotu Charlotte i fajnie że wraca, wiele osób tego nie chcę, ale ja liczę, że wygra RR i zobaczymy Tiffany vs Charlotte, toć to tak ringowo rozwali system, ja rozumiem, że można rzygać Charlotte, ale nie da się jej odmówić, że to top topów jeśli chodzi o babki i zawsze daję z siebie 100% i wygląda przy tym jak milion dolarów, po dłuższym odpoczynku, który zdecydowanie miała, bo aż rok to można za nią zatęsknić, w przeciwieństwie do Becky, która wraca jak gdyby nigdy nic i cały czas w tym samym nudnym gimmicku i znowu będzie w tym samym miejscu co przed powrotem, bo nie można od niej odpocząć, ja po ostatnich 3-4 latach jej dominacji jeszcze od niej nie odpocząłem, więc niech jeszcze posiedzi na przerwie, ale Flair chętnie zobaczę, nie było jej na WM 40, więc tutaj liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością na WM 41 i zawalczy z Tiffany, bo nie ma innej tak dobrej rywalki na ten moment dla Stratton.   Bayley vs Tiffany main event tego o to SD o WWE Women's Championship, zobaczymy czy Panie przebiją Reya i KO, jest to jak najbardziej możliwe, ale ciężkie do wykonania. Ciężki pojedynek do oglądania przez pierwsze 9-10 minut mogę wam streścić co się działo akcja+próba przypięcie i tak przez dobre 9-10 minut walki, nawet jak Panie wyszły poza ring to akcja, wrzucenie rywalki do ringu i próba przypięcia, tych prób było chyba więcej niż w dwóch ostatnich ME WM, więc to jest niesamowite xD, polecam oglądać ten pojedynek tak od 9-10 minuty dopiero, chociaż i wtedy nie działo się za wiele, walka zła nie była, była solidna i dobra, ale miałem większe oczekiwania, bo wiem na co stać te Panie, solidny/dobry pojedynek, ale to wszystko, poziomu Reya i KO nie osiągnęły i powiem więcej, nie były nawet blisko, ale tak jak pisałem było bardzo ciężko według mnie, sama publika też spała przez pierwszą połowę walki i nie dziwię im się, też bym usnął, druga połowa zdecydowanie lepsza tak jak pisałem, interakcja Bayley z Roxanne zapowiada chyba rychły debiut Roxanne jeszcze przed WM, podoba mi się, że w ostatnich latach Triple H praktykuję też debiuty przed WM, mega mi się to podoba, bo nie trzeba czekać na Raw po WM tylko zawodnicy jeszcze przed WM mogą się solidnie pokazać i wykazać, fajnie to wygląda i mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Po obejrzeniu walki do końca stwierdzam, że druga połowa walki była nawet bardzo dobra i nawet fani się obudzili, ale jednak no niesmak po tej pierwszej połowie pozostaję no niestety Tiffany spodziewanie broni tytuł w bardzo dobrej pierwszej obronie mistrzostwa, solidna 20 minutowa walka, jak na pierwszą obronę było bardzo dobrze, fajnie się zapowiada run Tiff oj fajnie.   Plusy: Segment początkowy Pianek i Naomi vs Candice i Nia Jimmy vs Carmelo MCMG vs Los Garza KO VS REY MYSTERIO TO ZŁOTO! Main event   Neutral: Segment The New Bloodline   Minusy: Squash Piper na B-Fab i feud Michin z Green, który......trwa dalej......   Podsumowanie: Bardzo wrestlingowy odcinek SD, mało znaczących rzeczy, które miałyby jakieś konsekwencje w przyszłości, ale wrestling tutaj był bardzo wysokich lotów i tego odmówić się nie da, można było się bardzo dobrze bawić, seg początkowy spoczko, chociaż no tylko na jeden wieczór, nie będzie miał większego znaczenia chociażby już i za tydzień, seg z Bloodline no po prostu odbył się, Jacob też za wiele nie wniósł niestety, tak jak mówię ten epizod stał walkami i one oddały oj oddały, a Rey vs KO to jakiś majstersztyk, świetnie się to oglądało i świetnie wyszło, brawa dla obu Panów, więc jeśli chcesz obejrzeć wrestling na wysokim poziomie to ten odcinek SD jest dla Ciebie, mega przyjemny epizod pod tym względem!
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! - 17.01.2025 Mysterio/Owens: Rey z wejściem na pełnym sentymencie – 2006 Royal Rumble, wielka chwila, a tu zapowiedź jego udziału w kolejnej edycji. To jest klasyczny sposób na podbudowę emocji, ale potem wjeżdża Kevin Owens, który niszczy ten vibe jak typowy drań. Tekst o Dominiku? To był cios poniżej pasa, ale hej, skoro ma budować hype, to działa. Sama kłótnia i dymy – standardowa zagrywka, walka Rey vs. KO? To ma potencjał. Trochę sztampowe, ale Rey i KO to gwarancja emocji. Liczę, że ich walka rozwali system. Non-Title Match - WWE Womens Tag Team Champions Naomi i Bianca Belair vs. Nia Jax i Candice LeRae: Dobra, mamy klasyczny non-title match który jest ważny. Match jak najbardziej solidny – tempo trzymało się na poziomie, a Naomi i Bianca to duet, który aż kipi energią. Błąd Nii Jax to typowa zagrywka, żeby nie robić z niej całkowitej maszyny do niszczenia. Naomi kończąca Bubba Bombem? To było miłe nawiązanie do klasyki, pozdro Dudleyz, choć wiem że ona robi to na codzień bo nawiązuje do swojego tyłka. Publika wkręcona, akcja przyzwoita, choć szkoda, że pasy nie były na szali. Jimmy Uso vs. Carmelo Hayes: No i tu robi się ciekawiej, bo Jimmy ma tę charyzmę, której czasem brakowało Jeyowi w solowych występach, oczywiście na początku jego runu. Hayes był świetny technicznie, a Jimmy dobrze balansował styl Bloodline z własnym charakterem. Szkoda, że końcówka z DQ była taka przewidywalna – Bloodline ciągnie się w nieskończoność, a pomysły się wyczerpują. Jacob Fatu i Tama Tonga to jednak miły akcent. Jacob przy mikrofonie to bestia niczym Wilk na Mikrofonie, w głowie się nie mieści, myślę że tym segmentem zdeklasował wszystkie razem wzięte Sikoi, to fakt, nie opinia. Mam trochę dość tego autopilota jakim idzie to story, Bloodline potrzebuje świeżego oddechu. Los Garzas vs. Motor City Machine Guns: Tag team wrestling w najlepszym wydaniu! Los Garzas w końcu dostali czas, żeby pokazać swoje możliwości, a MCMG to klasa sama w sobie. Szybkie tempo, precyzja i świetny storytelling w ringu. Pretty Deadly dodali trochę chaosu, ale to MCMG zasłużenie zgarnęli zwycięstwo. To była walka, dla której chce się włączyć SmackDown. Los Garzas powinni dostawać więcej takich szans. Swoją drogą ciekawy zabieg ze wspomnieniem współpracy WWE - TNA podczas wejścia MCMG - legend TNA, żywych legend. Piper Niven vs. B-Fab: No tutaj szybka robota. Piper jako dominatorka, a B-Fab próbująca się odnaleźć – klasyczne "david vs. goliath", ale z twistem. Michin z kendo stickiem wpadła trochę jak deus ex machina, ale niech będzie. Nic szczególnego, ale Niven pokazuje swoją siłę, a B-Fab... cóż, przynajmniej się stara. Rey Mysterio vs. Kevin Owens: Walka po otwierającym segmencie. Spokojny początek trochę zawiódł, bo te dwa nazwiska stać na dużo więcej. Od połowy walka się rozkręciła, ale wciąż czułem, że coś tu hamowało ich potencjał. KO z wygraną po dirty zagrywce? Klasyka. Ale to jego atak na Reya po walce i wjazd Cody’ego rozkręciły całe widowisko. Dobre, ale nie wybitne. Ich przyszłe starcie może być perełką, o ile się odbędzie. WWE Womens Championship - Tiffany Stratton (c) vs. Bayley: Main Event, który miał coś do udowodnienia – i zrobił to! Tiffy jako mistrzyni wciąż się rozwija, a Bayley to perfekcyjna rywalka, żeby wynieść ją na wyższy poziom. Fizyczność, storytelling i świetne zakończenie z Prettiest Moonsault Ever. To był solidny main event, który zamknął galę pod względem ringowym w mocnym stylu. Stratton udowadnia, że zasługuje na ten pas. Bayley jak zawsze niezawodna. Nie była to gala roku, ale miała swoje momenty. Tag teamy wypadły najlepiej, a main event potwierdził, że Tiffany Stratton ma szansę być jednym z filarów dywizji kobiet. Bloodline wciąż się kręci, ale zaczyna to już pachnieć wypaleniem. Ogólnie – solidne SmackDown, choć bez efektu wow. Ciekawe, ale raczej dla tych, co lubią wybierać perełki, niż oglądać od deski do deski.
    • Gość what are long term of lasi
      order furosemide online If rapid target acquisition is part of your criteria then I d say that the center dot can be ignored in those cases
    • Gość how to get propecia cheap
      5 days greater, 95 CI 3 finasteride men fast cheap cKO d gluc; D P WT IUB288 vs
    • MattDevitto
      Ogarniałem właśnie sobie kartę The People vs. GCW 2025 i kilka walk wygląda spoko, aż tu nagle to: Gdzieś już tego pana po prawej widziałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...