Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Roman faktycznie jest szykowany do face-turnu. Dzielnie chciał stawić czoła adwersarzom, podczas gdy reszta była przygotowana do ucieczki. Z czasem taki sam los czeka Rollinsa, który zacznie latać, jak na Blacka przystało. Ciekawe, jak to dalej poprowadzą. Mam nadzieje, że Roman nie przypomni sobie o swoich korzeniach, sprzymierzając się z Usosami. Nie róbcie z niego oklepanego Samoańczyka. A najlepiej, to nic z niego nie róbcie. Większe prospekty macie na stanie - włącznie z rozwojówką.

 

John pewnie znów przypomnie niektórym, jak dobry potrafi być. Zniszczył Real Americans, ale ciesze się, że w ogóle Cesaro mógł stać w jednym ringu z mistrzem WHC. CM Punki kiedyś towarzyszył mu przy wejściu na WrestleManii (22), jako statysta. Mam nadzieje, ze ich drogi też się kiedyś skrzyżują w innych okolicznościach. #nadzieja

Swoją drogą, przy The Champ is Here, bardzo dobrze widać szczerzącą się SoCal Val. Nigdy nie widziałem jej tak zadowolonej :wink: #przypadekojniesadze

 

Jeszcze nieoficjalnie, ale wszystko wskazuje na to, że Natalya będzie pretendentka do tytułu AJ. Zapowiada się jedyna przyzwoita kombinacja w dywizji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334607
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Welcome to Friday Night Tag Team!...Holla Holla

 

Same tag team mecze zobaczyliśmy na SmackDown! Vickie okazała się byś lepsza od Teddy'ego :twisted:

 

W końcu dostałem to co chciałem czyli inny skład 3 vs 3 tag team meczu w Main Evencie show, oczywiście John przejechał się pod koniec po przeciwnikach ale chyba nikt nie spodziewał się że będzie inaczej :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334616
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Motyw przewodni tego odcinka to „ Maffew Presents”, czyli kręcimy Botchamenię. Powalił mnie ten plakat widoczny podczas wejścia Shield :D

 

Ambrose & Rollins vs Usos W końcu dokonali jakiejś zmiany w Tarczy, bo tym razem nie było w ringu razem byłych mistrzów TT, ale dostaliśmy Dean’a i Setha, więc to pewna odmiana. Walka była że tak powiem zwyczajna, bo starcia tych dwóch teamów nie są już dla mnie zbyt interesujące. Dzieje się zazwyczaj to samo co w poprzednich walkach, więc myślę że powinni zakończyć pojedynki między nimi.

 

Segment z Ceną i resztą był świetny. Uwielbiam takie segmenty, w których najpierw jeden fajnie gada, potem wpadają następni i następni i dalej gadają a nie od razu się leją. Cena sprawiał wrażenie jakby wcale na RAW nie został strasznie obity przez Sandawa, nawet w kontuzjowanej ręce trzymał mikrofon, pomimo że dzień wcześniej nie mógł nią ruszać. Real Americans chcieli go zaprosić do siebie chyba tylko po to, żeby mieć mistrza u siebie. Całe szczęście Jasiu się nie zgodził i dobrze, bo nie chcę go w tej stajni. A Sandawowi zmienili theme song na mniej piskliwą wersje starego, więc przynajmniej to już nie będzie mnie irytować.

 

PTP vs Harper & Rowan Nieciekawa walka ze spodziewanym zakończeniem. Nie mam nic więcej o niej do powiedzenia.

 

6 Man Tag Team Match Bardzo dobra i bardzo emocjonująca walka. Pomimo tego że Jasiu jest niezniszczalny i nie było u niego widać śladu kontuzji, to i tak podobał mi się w tej walce, tak jak cała reszta. Szczególnie pod koniec ta wymiana akcji była świetna. Niestety face’owa drużyna wygrała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334617
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Powolnymi krokami rozpoczynając od RAW zaczynamy powolne tasowania lub nawet rozpad The Shield. Widać, że to już nie jest grupa tylko US Champ Dean Ambrose, Rollins oraz Reigns. Widać to świetnie przy nagrywanych filmikach. Nie wiem jak dalej się to potoczy, jak na grupę skonstruowaną z NXT i tak długo się utrzymali na wodzie. Oczywiście nie przesądzam rozpadu, ale prędzej czy później to się stanie. Walka z Usosami niezła, zmienili trochę koncepcję i było ciekawiej. Dodatkowo nadal chcemy przekonać ludzi, trochę na siłę, że Langston jest facem.

 

Randy Orton odbija sobie nokaut Showa na Mizie, który jest składany ostatnio przez wszystkich. Krótko i na temat, wiedziałem że Shawna nie będzie bo nie słyszeliśmy żadnej zapowiedzi, a dodatkowo po tym jak ostatnio zwijał się z bólu po dźwigni Bryana byłoby to trochę dziwne.

 

Natalya będzie kolejną pretendetką do pasa Divas i całkiem możliwe, że to właśnie ona złoto przejmie. Bezsensem jest wałkowanie bliźniaczek, niech one będą główną gwiazdą, ale serialu Total Divas.

 

Segment mistrza połączony z Main Eventem mi się spodobał. Dostaliśmy trzech dobrych mówców, każdy powiedział coś ciekawego i miło się tego słuchało. Oczywiście ostateczne słowo miał John, który znowu pokazał, że za mikrofonem jest jednym z lepszych. Walka wieczoru bardzo fajna, zmieniony skład w porównaniu do ubiegłych tygodni. Dużo ciekawych akcji, bardzo szybka końcówka i długi czas trwania pojedynku przełożyły się na coś z czego Smackdown słynęło - z niezłych walk.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334620
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Walka The Shield vs. The Usos dosyć dobra, ale mogło być lepiej. Fajna zmiana w The Shield, bo ciągle w tag team matchach widzieliśmy byłych mistrzów Tag Team. Przez chwilę bałem się, że będzie Six Man Tag (po wejściu Langstona), ale ostatecznie nie zobaczyliśmy powtórki z RAW. Najbardziej podobał mi się koniec segmentu, czyli odciąganie Reignsa. Zapewne po rozpadzie Tarczy to on przejdzie face turn, ale scenariuszy jest wiele. W jego przypadku problemem jest charyzma, a raczej jej brak.

Cena po powrocie wygłasza proma bardziej w stylu gimmicku rapera, chociaż jest face'em. Trochę dziwnie się go słucha, ale tylko dlatego, że - przynajmniej ja - jestem przezwyczajony do innych prom w jego wykonaniu. Zdecydowanie wolę słuchać Ceny niż Daniela Bryana. Ogólnie segment ciekawy. Szczególnie cieszy, że Sandow nadal kręci się w okolicach Johna i może dostanie jeszcze szansę na złoto, bo przecież ostatnimi czasy spisywał się bardzo dobrze.

Zwycięstwo Wyatts było pewne. Zdziwiło mnie tylko, że męczyli się z Prime Time Players aż tak długo.

Miz ciągle kręci się w okolicach tego Ortona i jestem ciekaw czy WWE planuje coś w związku tym. Ortonowi potrzebny jest pretendent, bo bardzo możliwe (a raczej pewne), że Bryan będzie walczył z Wyattami w klasycznym tag teamu matchu na Survivor Series. Szkoda, że Miz też pasuje do tego jak ulał. Oby pretendentem nie został Big Show. :)

Walka div? Who cares? Alicia Fox się pojawiła i Natalya uzyskała zwycięstwo. Tylko tyle z tej walki należy zapamiętać.

Bookowanie tag team matchów wypada w WWE ostatnimi czasy bardzo dobrze, mimo standardowego wyrzucania za ring na koniec walk. Poziom walki solidny, ale w porównaniu do kilku poprzednich ME Smackdown było dosyć średnio. Oczywiście hot tag Johna i jego wygrana.

 

Ogólnie Smackdown nie było złe, ale podobnie jak iMPACT emocji było mało. Do tego nie ruszył z miejsca żaden storyline.

Ogólna ocena: 3

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334621
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podczas gadki Johna Ceny na trybunach zauważyłem SoCal Val. Ciekawsze niż jego speech.

Ale potem przyszedł Zeb i Cena się jakby przebudził. Chciałbym zobaczyć Jasia jako Prawdziwego Amerykanina. A jeśli nie jego, to... Hogana wychodzącego z nimi na WM :P

Sandow coś pogadał o tym, że chce przerwać erę Ceny. Życzę szczęścia.

 

Zamiast "We're here" przed wejściem Wyattów dostajemy krótkie proma - krok w dobrą stronę.

 

ME był w porządku - ale to ostatnio "tradycja" na SD!.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334662
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Podoba mi się w "Real Americans" to ze ich gimmick jest wielowymiarowy, czyli nie ma sytuacji, że co by się nie działo to my zawsze będziemy trzymać z heelami a a wypinać tyłek na "tych dobrych" - tak powinny być odgrywane gimmicki. Cena to wzór typowego "Real American" więc czemu by się z nim nie dogadać? - szkoda, że tak rzadko ten patent jest wykorzystywany w WWE i przeważa podział na dobrych i złych niż podział na gimmicki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334666
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.03.2012
  • Status:  Offline

Niby na Smacku jest Cena,niby pojawia się też Orton,lecz dla mnie to kolejna tygodniówka do obejrzenia i zapomnienia.Nie wydarzyło się nic godnego uwagi,no może poza zalążkiem rozpadu Tarczy,do reszty zdążyli nas już przyzwyczaić.Tak na marginesie,co z Zigglerem,jakoś wytłumaczono jego absencję?-nie słychać o nim już bodaj trzeci tydzień.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334670
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Z całego smackdown do poruszenia są trzy tematy: Shield, MizTV i Cena. Zacznę oczywiście od początku którym jest Tag Team Match (Holla Holla). Mimo wszystko tak dla zmiany teamowali Ambrose z Rollinsem. Solidny pojedynek w którym Tarczownicy znów pomęczyli się z Usosami ale koniec końców najważniejsze to co po walce a po walce dostaliśmy początek końca The Shield. Czy to źle? Tak i nie. Tak bo jako stajnia mało osiągnęli, zostali przepushowani i szybko skończył się na nich pomysł, plus rozpad jest szansą na ponowne rozpisanie postaci Moxleya, Blacka i tego trzeciego którego przyszłość zarysowała nam się chyba najjaśniej. Z drugiej strony nie, ponieważ nie wszyscy z tej trójki skończą w upper mid cardzie (a tym który w nim nie skończy nie koniecznie musi być Reigns, smutna prawda jest taka że jako ta latająca małpka do jobbowania raczej trafi Rollins) a do tego... no kurde cała trójka jako stajnia fajnie się uzupełniała. Cóż, zobaczymy co przyniesie przyszłość a ten rozpad Shieldów chyba jeszcze nam się rozczłonkuje na parę przyszłych miesięcy.

 

Gładko przejdę do MizTV w którym znowu Orton i Miz a więc znów drogi tych dwóch panów się krzyżują no i kurcze może już zróbmy coś z tym Mizem i dajmy mu tego title shoota? Takie besztanie Mizanina bez historii jest już monotonne a na początku Miz był naprawdę solidnym kandydatem do podłożenia go jako pierwszego dominującemu Ortonowi. Myślę że Mike powinien zostać zbesztany w title matchu i po tym Awesome One powinien trafić do mniej istotnych storyline'ów.

 

Na koniec Main Event i to co do niego poprowadziło. Jasiu na SmackDown zebrał czysty pop co jest można powiedzieć już odskocznią od normy :P. Ale w sumie lepsze to niż cicha publika jaka na Smacku zwykle się trafia. Wolę słuchać cheerujące Jasia dzieci niż rażący w uszy podkładany pop którego wręcz znieść nie mogę. Real Americans zostali wykorzystani w tym i najpierw wkurzyłem się bo myślałem że wychodzą na arene jako mięso armatnie ale oni trafili do ME razem z Damianem Sandowem który dziś za mikrofonem mi się wybitnie podobał. Było wielu którzy mówili Johnowi że go powstrzymają ale dawno nikt nie powiedział tego z taką mocą jak Sandow, przekazał emocje i moim zdaniem było to genialne. Po dzisiejszym/wczorajszym SmackDown Sandow ma już u mnie opinie wrestlera kompletnego z którego można robić mistrza. Ale WWE szybko me zapały zgasiło ponieważ z czegoś co mogło być dobre szybko został sklecony feud tygodniówkowy, więc po prostu zbierzmy trzech heeli i podłóżmy ich trzem face'om w ME a więc typowy SmackDown Tag Team Match. Mam nadzieje że tu się przygoda Sandowa z Ceną nie skończy i jeśli federacja na niego stawi, nie wątpię że może on jeszcze zostać mistrzem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334678
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Janusz znowu pokazał, jak ważną jest postacią w federacji, po powrocie serwuje już drugie promo w stylu przypominającym dawne lata, gdy jeszcze można było oglądać go z przyjemnością, ale nie speech mam na myśli, a wrzucenie do segmentu z nim Real Americans, bardzo lubię takie sytuacje, gdy pozornie niepozorny zawodnik (lub kilku) próbuje postawić się Cenie. Jakiś czas temu w podobnym segmencie wzięli udział kretyńsko przebrani Prime Time Players i było to wspominane jako jeden z ich bardziej udanych występów, teraz taki zaszczyt dotyka chłopców Coltera, którzym sama obecność Johna w ringu pomogła skoczyć chwilowo w hierarchii. Mam nadzieję, że Felix z tytulem WH będzie częściej pracował w ringu z mniej promowanymi a obiecującymi zawodnikami.

Swój moment mial też Damien - nie dziś, nie jutro ale za jakiś czas z przyjemnością obejrzałbym kontynuację ich story, nawet z tytulem mistrzowskim w tle.

 

Kolejnym człowiekiem, o którym można wspomnieć w perspektywie SD jest Roman Reigns. WWE daje nam sugestie dotyczące jego turnu, który może poniekąd uratować tę postać, fejsowi wystarczą gabaryty i kilka tanich tauntów w stronę publiki, jednak jego wiecznie zesrana mina i ringowa niepewność wzbudzają we mnie obawy, czy taki produkt się sprzeda.

 

Mam nadzieje, że Roman nie przypomni sobie o swoich korzeniach, sprzymierzając się z Usosami. Nie róbcie z niego oklepanego Samoańczyka.

 

:? Ależ to byłoby straszne, straszniejsze niż wejściówka Różala na ostatnim KSW :roll:

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334728
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak Reigns dołączy do Usos, to nie będą musieli kombinować z turnem wszystkich Houndsów, bo będziemy mieli trójkę przeciwników dla Wyatt Family. Chcemy czy nie, jest to możliwe :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334732
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ech... jak miło było, gdy Janusz się kurował. Teraz wrócił i zapewne takie słodkie przemówienia i main eventy jak na tym Smackdownie będziemy oglądać regularnie (a propos - wyjątkowo "czysty" pop zgarnął na tym Smacku pupilek federacji). Nie zrozumcie mnie źle; ja wiem, że Janusz jest "best for businees", że są spore rzesze fanów, które zawodnika tego uwielbiają, że Janusz na wizji, to gwarancja skoku oglądalności, ale jeżeli mam oceniać czysto subiektywnie, to daleki jestem od otwierania szampana. Cena przejadł mi się już okropnie wiele razy i jego speeche - z jakąkolwiek by błyskotliwością nie słodził widowni - to wciąż ten sam powielany schemat. Powtarzany co tydzień staje się trudny do zniesienia, nawet jeżeli sposoby słodzenia ulegają lekkim modyfikacjom. Zastanawia mnie tylko, kiedy nasz hero odda pas WHC i wbije się w najważniejszy storyline federacji - czyli ten z rodziną McMahonów. Oby nieprędko i nie przed WrestleManią.

 

Co do Sandowa to wcale mnie nie martwi, że zmoczył walizkę. Nie zasługiwał na nią. Tak naprawdę walka z Jachem była jedynym momentem, w którym mi zaimponował przez całą swoją bytność w WWE. Nie zmienia to faktu, że wbrew szumnym zapowiedziom, że niby dopiero teraz pokaże co potrafi, w Intellectual Saviora jakoś nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334791
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Shield powraca do kamerki. Nic nowego.

 

Pierwsza walka - Seth Rollins & Dean Ambrose vs The Usos

Porządny pojedynek, który kończy się wygraną braci.

Z tym rozpadem Shield to bym jeszcze poczekał. :roll:

 

Przemowa John'a Cena'y

Cena dostaje własny segment na smack'u. Nie ważne, że wrocił wygrywając pas, a jeszcze przed segmentem poszło promo. :roll: Kiedy Zeb zaczął gadkę o tym, że Jasiek jest prawdziwym Amerykaninem, wiedziałem, że zaproponuje dołączenie do nich. Muszę przyznać, że Jasiek ładnie ich pojechał. Dziękuję WWE za wstawienie Real Americans i Sandow'a, bo sama gadka naszego bohatera to byłaby strata czasu.

 

Druga walka - Prime Time Players vs Luk Harper & Eric Rowan

Bez niespodzianek.

 

MizTV

Miz będzie jednym z ważniejszych postaci ruchu oporu. Jako jedyny usilnie stara się mówić prawdę. Tak po prostu, by tego nie robili z jego osobą.

 

Trzecia walka - The Bella Twins & Natalya vs AJ Lee, Tamina & Alicia Fox

Dali w ogóle wejść do ringu Fox? :lol:

 

Cztery walki - John Cena, Cody Rhodes & Goldust vs Damien Sandow & The Real Americans

20 minut, które zdecydowałem się poświęcić dwóm ekipom, czyli Americans i braciom. Jasio i Damien to taki dodatek. Niestety, ale nudna walka. Powolna i niektóre ruchy wychodziły niezbyt przekonująco. Cena zakończył walkę, ale to widziałem od samego początku.

 

Słabe SmackDown!. Tu się nic nie działo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-334822
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Axel musi sobie radzić bez Heymana, dobre. Ciekawe ile czasu będzie jeszcze trzymał pas IC.

 

Cena ma nową koszulkę! W sam raz na WF dla dzieciaków.

Del Rio dostanie rewanż na SS - jeej.

 

Niezła walka Bryana z Harperem, choć mogli dostać więcej czasu. Na to będzie trzeba poczekać prawdopodobnie do SS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-335158
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Punk vs Axel Punk chciał walczyć z Wyatt’ ami, a zamiast nich wyszła biedna sierotka, o której mówi się że za mikrofonem jest gorsza niż jej babcia, która nie ma zębów i ma wycięte struny głosowe. Bo krótka wypowiedź Curtisa upewniła mnie, że on wypowiadać się nie powinien. Tak samo jak walczyć, bo nie pokazał się z dobrej strony w tej walce. Wprawdzie miał momenty przewagi, ale jednak całokształt nie wyszedł dobrze i nawet próba rozproszenia uwagi Punka mu nie pomogła i zaliczył GTS. Czas stracić pas panie Axel.

 

3MB vs Usos & R- Truth Trzech jobberów band rzadko ma okazję walczyć w pełnym składzie i nie było nadziei że uda im się wygrać. Wprawdzie pokazali ze dwie nowe akcje, ale i tak byli tylko chłopcami do bicia, tak jak się można było spodziewać.

 

O segmencie Ceny z del Rio nie będę się rozpisywał, bo mnie jakoś nie zaciekawił.

 

Alberto vs Khali Nie dziwi mnie wygrana Alberto z gościem, którego odczuwanie bólu jest wprost proporcjonalne do jego rozmiarów. W sumie Khali mógł wygrać, ale del Rio zaczął dobrze pracować na jego ręką i wykończył go tak jak innych. Bez niespodzianek.

 

Bryan vs Harper Luke znów dostał walkę z bardziej utytułowanym rywalem i znów dobrze się zaprezentował. Pomimo że Daniel jest mniejszy od niego, to i tak obstawiałem że osaczy go swoją szybkością. Harper sprawił mu wiele problemów , ale niewystarczających żeby wygrać. Szczególnie ten Power bomb ładnie wyglądał na Bryan’ie.

 

Mogli od razu całe RAW powtórzyć skoro dali już tak długą powtórkę…

 

Cena vs Ryback Nuda jak cholera. Wprawdzie z biegiem czasu trochę się rozkręcili, ale nieznacznie i całą walkę ciężko się oglądało. Ogólnie starcie wyrównane, Cena pokazał że umie zrobić nową akcję nad którą komentatorzy tak się zachwycali. Ale proszę, nie zestawiajcie już tych dwóch ze sobą…

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/300/#findComment-335208
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dobra czas na kolejny epizod SD! Więc Let's GOOOOOOO!!!   Zaczynamy od....Reya Mysterio? Chyba został przetransferowany na SD, znaczy być może, ale zobaczmy, może się przekonamy! No w sumie zadeklarował udział w RR Matchu i powiedział o jego ostatnim zwycięstwie i że zrobił to dla przyjaciela i w sumie tyle, a przeszkodził mu Kevin Owens! Który wspomina o swoich main eventach WM, a potem mówi, że chciałby zrobić jeszcze jedną rzecz w swojej karierze czyli zawalczyć z Reyem Mysterio i zawalczyć z nim 1 na 1 na WM, więc, niech Rey wygra Royal Rumble Match i wybierze właśnie Kevina jako "Championa" na swojego przeciwnika, a Rey odpowiada, że Kev nie jest Championem xD, a Kevinowi puszczają nerwy i zaczyna być psychopatą xD, Ciekawy segment, ale mało znaczący, w sensie no Rey zapowiedział udział, a Kev mu przerwał i pewnie po to, żeby ustalić ME dzisiejszego show, zapewne zobaczymy KO vs Mysterio i może to być dobry pojedynek, chociaż chyba nie będzie to ME, bo jeszcze mamy dzisiaj walkę mistrzowską, więc raczej to ona zakończy show, ale zobaczymy, segment mimo wszystko na plus, nieduży, ale nie był zły.   No i tak myślałem KO vs Rey już dzisiaj. Cody za to musi podpisać kontrakt i Kevin tak samo, BECAUSE NICK ALDIS SAID SO!   Meh Pianek i Naomi vs Nia i Candice.....No około 10 minut naprawdę solidnego wrestlingu, Mistrzynie WWE Women's Tag Team wygrywają, ale szkoda, że walka nic totalnie nie wnosi, poza potencjalnym rozpadem duetu Candice i Jax, bo Nia przypadkiem doprowadziła do ich przegranej, ale nie wiem czy pójdą w to dalej, ile razy WWE teasuje jakiś rozpad, żeby potem totalnie o tym nic nie powiedzieć i mieć to gdzieś, więc no zobaczymy, nic ciekawego, dobry pojedynek i tyle.   Wywiad z Bayley, bo tradycyjnie zawodnicy/zawodniczki muszą powiedzieć coś przed walkami o tytuły czy innymi ważnymi walkami, to jest tak nudne już, bo jest za często zdecydowanie. Piper i Chelsea są świetne xD.   Lecimy Jimmy Uso vs Carmelo Hayes! To powinna być solidna walka. Po około 12 minutach naprawdę solidnej walki, Tama i Jacob atakują Jimmy'ego, ciekawe, ale ogólnie co do walki to była ona bardzo dobra, ale dla osób, które lubią ślimacze tempo, naprawdę nie wiem jak można było zabookować takie tempo w walce z takimi zawodnikami, ja tutaj oczekiwałem szybkich wymian, fajnych kontr itp, a dostałem starcie Triple H'a z Randym Ortonem, akcja i godzina leżenia, nie chodzi o to, że było to złe starcie, bo było bardzo dobrze zabookowane pod tym względem jeśli tak to miało wyglądać, ale jak dla mnie to kompletnie po prostu nie pasowało pod styl tych zawodników jaki prezentują na co dzień. Melo też oberwał od Fatu xD JEST I ON! JUŻ NIE TRIBAL CHIEF, A PO PROSTU SOLO SIKOA! Ciekawe co od niego usłyszymy.    Płynnie przechodzimy do segmentu z udziałem The New Bloodline, więc zobaczmy co tam chce nam powiedzieć były już Tribal Chief Solo SIkoa. No i o to cały segment, Jacob chciał uciszyć publikę, nie udało mu się, Solo się obraził i poszedł nie wypowiadając słowa, ale Jacob przejmuję Mica, bo on z Tamą zostali w ringu, więc zobaczmy co powie. Z tego co zrozumiałem to Jacob dopiero zaczął się rozkręcać, a wszystko przerywa LA Knight, ale no sam nie da rady dwóm mocnym członkom Bloodline, jednak pomaga mu w tym Braun Strowman! Chociaż Tama nie pozwala Fatu walczyć ze Strowmanem i wyciąga go z ringu, ciekawie. W sumie nie wiem co miał na celu ten segment, bardzo chaotyczny i wyglądał tak samo jak wszystko co New Bloodline robi od jakiegoś czasu.   MCMG vs Los Garza, no ten pojedynek powinien być solidny i szybki. Świetny około 12 minutowy pojedynek tych dwóch zespołów, tutaj było to czego oczekiwałem, solidne tempo, naprawdę mocne akcje, fajny tag teamowy wrestling, bardzo dobrze mi się to oglądało i jak na razie najlepsza walka wieczoru zdecydowanie, Pretty Deadly próbowali coś pomóc, ale tak niezbyt im to wyszło i jedynie przeszkodzili Los Garza w wygraniu tej walki, co doprowadzi do dalszej ewolucji tego story, więc zobaczymy jak to wyjdzie, ale walka naprawdę mega przyjemna.   STOP TRYING TO DISTRACT ME NICK! Kevin jest złotem, dajcie mu ten tytuł xD.   Piper vs B-Fab, tak trochę #Nikogo ta walka, ale dajmy szansę. No prawie 2,5 minuty walki, nic ciekawego zbytnio, znowu Michin przychodzi w obronę i taki mamy to never ended story, zaraz kolejna walka na SNME pewnie, dalej nie wyjdzie ona ciekawie i takie życie.   Lecimy Rey vs KO, no ta walka powinna być gitem, na to liczę w sumie. Kurde ale ta walka mi się podobała, ale ta walka mi siedziała, jakim cudem KO jest 10 lat w MR i on nie walczył jeszcze z Reyem? Przecież Ci zawodnicy mają taką chemię ze sobą, tutaj zagrało wszystko, ringowo było genialnie, psychologia świetna i historia pomiędzy nimi, tempo było idealne względem tego jakich zawodników mamy w ringu, a także pod względem tego co chcieli opowiedzieć w ringu i co im się udało świetnie zrobić, naprawdę ta walka była świetna i publika też chyba ją kupowała, chemia niesamowita, chciałbym zobaczyć ich kolejne starcie jak dla mnie druga najlepsza walka w tym roku o ile nie biję się o pierwsze miejsce z Punk vs Rollins z Raw 6 Stycznia, genialnie to wyszło, toć to mogłoby być na WM jako opener albo po prostu jako walka na PLE, na zwykłym PLE to nawet ME mógłby być, genialne lekko ponad 15,5 minuty, polecam każdemu to obejrzeć, bo walka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie spodziewałem się tak świetnego starcia i brawa dla KO oraz Reya, dla KO dodatkowo za wygranie walki oczywiście! Po walce jeszcze fake'owe próba szacunku dla Reya i próba Package Piledrivera, ale oczywiście wbija Cody na ratunek, brawl przerwany przez ochroniarzy, czyli co tydzień będziemy to oglądali, jak dobrze, że zostały tylko 2 SD do RR xD, jak dla mnie za wcześnie ogłosili kolejny pojedynek KO z Codym i teraz ciężko doprowadzić ten feud do końca w jakiś interesujący sposób, ale próbują.   Ulala, na SNME zobaczymy podpisanie kontraktu przez Rhodesa i KO, a nadzorował będzie to HBK! Brzmi ciekawie.   Strowman vs Jacob na SNME, no to brzmi jak coś ciekawego.   Next Week: LA Knight vs Tama Tonga, pojedynek, którego chyba jeszcze nie widzieliśmy, brzmi nieźle. MCMG vs Pretty Deadly oj tak to ringowo powinno oddać i to wszystko jak na razie, dwa solidne pojedynki.   DIY i Pretty Deadly na backu, to zawsze coś ciekawego! Ciampa świetnie gra ostrego dupka, a Gargano fajnie go tłumaczy, to duo jest genialne, a Apollo jako totalny nikt mówi im jak jest xD, brzmi jak jakiś serial xDD. Promo powrotu Charlotte i fajnie że wraca, wiele osób tego nie chcę, ale ja liczę, że wygra RR i zobaczymy Tiffany vs Charlotte, toć to tak ringowo rozwali system, ja rozumiem, że można rzygać Charlotte, ale nie da się jej odmówić, że to top topów jeśli chodzi o babki i zawsze daję z siebie 100% i wygląda przy tym jak milion dolarów, po dłuższym odpoczynku, który zdecydowanie miała, bo aż rok to można za nią zatęsknić, w przeciwieństwie do Becky, która wraca jak gdyby nigdy nic i cały czas w tym samym nudnym gimmicku i znowu będzie w tym samym miejscu co przed powrotem, bo nie można od niej odpocząć, ja po ostatnich 3-4 latach jej dominacji jeszcze od niej nie odpocząłem, więc niech jeszcze posiedzi na przerwie, ale Flair chętnie zobaczę, nie było jej na WM 40, więc tutaj liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością na WM 41 i zawalczy z Tiffany, bo nie ma innej tak dobrej rywalki na ten moment dla Stratton.   Bayley vs Tiffany main event tego o to SD o WWE Women's Championship, zobaczymy czy Panie przebiją Reya i KO, jest to jak najbardziej możliwe, ale ciężkie do wykonania. Ciężki pojedynek do oglądania przez pierwsze 9-10 minut mogę wam streścić co się działo akcja+próba przypięcie i tak przez dobre 9-10 minut walki, nawet jak Panie wyszły poza ring to akcja, wrzucenie rywalki do ringu i próba przypięcia, tych prób było chyba więcej niż w dwóch ostatnich ME WM, więc to jest niesamowite xD, polecam oglądać ten pojedynek tak od 9-10 minuty dopiero, chociaż i wtedy nie działo się za wiele, walka zła nie była, była solidna i dobra, ale miałem większe oczekiwania, bo wiem na co stać te Panie, solidny/dobry pojedynek, ale to wszystko, poziomu Reya i KO nie osiągnęły i powiem więcej, nie były nawet blisko, ale tak jak pisałem było bardzo ciężko według mnie, sama publika też spała przez pierwszą połowę walki i nie dziwię im się, też bym usnął, druga połowa zdecydowanie lepsza tak jak pisałem, interakcja Bayley z Roxanne zapowiada chyba rychły debiut Roxanne jeszcze przed WM, podoba mi się, że w ostatnich latach Triple H praktykuję też debiuty przed WM, mega mi się to podoba, bo nie trzeba czekać na Raw po WM tylko zawodnicy jeszcze przed WM mogą się solidnie pokazać i wykazać, fajnie to wygląda i mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Po obejrzeniu walki do końca stwierdzam, że druga połowa walki była nawet bardzo dobra i nawet fani się obudzili, ale jednak no niesmak po tej pierwszej połowie pozostaję no niestety Tiffany spodziewanie broni tytuł w bardzo dobrej pierwszej obronie mistrzostwa, solidna 20 minutowa walka, jak na pierwszą obronę było bardzo dobrze, fajnie się zapowiada run Tiff oj fajnie.   Plusy: Segment początkowy Pianek i Naomi vs Candice i Nia Jimmy vs Carmelo MCMG vs Los Garza KO VS REY MYSTERIO TO ZŁOTO! Main event   Neutral: Segment The New Bloodline   Minusy: Squash Piper na B-Fab i feud Michin z Green, który......trwa dalej......   Podsumowanie: Bardzo wrestlingowy odcinek SD, mało znaczących rzeczy, które miałyby jakieś konsekwencje w przyszłości, ale wrestling tutaj był bardzo wysokich lotów i tego odmówić się nie da, można było się bardzo dobrze bawić, seg początkowy spoczko, chociaż no tylko na jeden wieczór, nie będzie miał większego znaczenia chociażby już i za tydzień, seg z Bloodline no po prostu odbył się, Jacob też za wiele nie wniósł niestety, tak jak mówię ten epizod stał walkami i one oddały oj oddały, a Rey vs KO to jakiś majstersztyk, świetnie się to oglądało i świetnie wyszło, brawa dla obu Panów, więc jeśli chcesz obejrzeć wrestling na wysokim poziomie to ten odcinek SD jest dla Ciebie, mega przyjemny epizod pod tym względem!
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! - 17.01.2025 Mysterio/Owens: Rey z wejściem na pełnym sentymencie – 2006 Royal Rumble, wielka chwila, a tu zapowiedź jego udziału w kolejnej edycji. To jest klasyczny sposób na podbudowę emocji, ale potem wjeżdża Kevin Owens, który niszczy ten vibe jak typowy drań. Tekst o Dominiku? To był cios poniżej pasa, ale hej, skoro ma budować hype, to działa. Sama kłótnia i dymy – standardowa zagrywka, walka Rey vs. KO? To ma potencjał. Trochę sztampowe, ale Rey i KO to gwarancja emocji. Liczę, że ich walka rozwali system. Non-Title Match - WWE Womens Tag Team Champions Naomi i Bianca Belair vs. Nia Jax i Candice LeRae: Dobra, mamy klasyczny non-title match który jest ważny. Match jak najbardziej solidny – tempo trzymało się na poziomie, a Naomi i Bianca to duet, który aż kipi energią. Błąd Nii Jax to typowa zagrywka, żeby nie robić z niej całkowitej maszyny do niszczenia. Naomi kończąca Bubba Bombem? To było miłe nawiązanie do klasyki, pozdro Dudleyz, choć wiem że ona robi to na codzień bo nawiązuje do swojego tyłka. Publika wkręcona, akcja przyzwoita, choć szkoda, że pasy nie były na szali. Jimmy Uso vs. Carmelo Hayes: No i tu robi się ciekawiej, bo Jimmy ma tę charyzmę, której czasem brakowało Jeyowi w solowych występach, oczywiście na początku jego runu. Hayes był świetny technicznie, a Jimmy dobrze balansował styl Bloodline z własnym charakterem. Szkoda, że końcówka z DQ była taka przewidywalna – Bloodline ciągnie się w nieskończoność, a pomysły się wyczerpują. Jacob Fatu i Tama Tonga to jednak miły akcent. Jacob przy mikrofonie to bestia niczym Wilk na Mikrofonie, w głowie się nie mieści, myślę że tym segmentem zdeklasował wszystkie razem wzięte Sikoi, to fakt, nie opinia. Mam trochę dość tego autopilota jakim idzie to story, Bloodline potrzebuje świeżego oddechu. Los Garzas vs. Motor City Machine Guns: Tag team wrestling w najlepszym wydaniu! Los Garzas w końcu dostali czas, żeby pokazać swoje możliwości, a MCMG to klasa sama w sobie. Szybkie tempo, precyzja i świetny storytelling w ringu. Pretty Deadly dodali trochę chaosu, ale to MCMG zasłużenie zgarnęli zwycięstwo. To była walka, dla której chce się włączyć SmackDown. Los Garzas powinni dostawać więcej takich szans. Swoją drogą ciekawy zabieg ze wspomnieniem współpracy WWE - TNA podczas wejścia MCMG - legend TNA, żywych legend. Piper Niven vs. B-Fab: No tutaj szybka robota. Piper jako dominatorka, a B-Fab próbująca się odnaleźć – klasyczne "david vs. goliath", ale z twistem. Michin z kendo stickiem wpadła trochę jak deus ex machina, ale niech będzie. Nic szczególnego, ale Niven pokazuje swoją siłę, a B-Fab... cóż, przynajmniej się stara. Rey Mysterio vs. Kevin Owens: Walka po otwierającym segmencie. Spokojny początek trochę zawiódł, bo te dwa nazwiska stać na dużo więcej. Od połowy walka się rozkręciła, ale wciąż czułem, że coś tu hamowało ich potencjał. KO z wygraną po dirty zagrywce? Klasyka. Ale to jego atak na Reya po walce i wjazd Cody’ego rozkręciły całe widowisko. Dobre, ale nie wybitne. Ich przyszłe starcie może być perełką, o ile się odbędzie. WWE Womens Championship - Tiffany Stratton (c) vs. Bayley: Main Event, który miał coś do udowodnienia – i zrobił to! Tiffy jako mistrzyni wciąż się rozwija, a Bayley to perfekcyjna rywalka, żeby wynieść ją na wyższy poziom. Fizyczność, storytelling i świetne zakończenie z Prettiest Moonsault Ever. To był solidny main event, który zamknął galę pod względem ringowym w mocnym stylu. Stratton udowadnia, że zasługuje na ten pas. Bayley jak zawsze niezawodna. Nie była to gala roku, ale miała swoje momenty. Tag teamy wypadły najlepiej, a main event potwierdził, że Tiffany Stratton ma szansę być jednym z filarów dywizji kobiet. Bloodline wciąż się kręci, ale zaczyna to już pachnieć wypaleniem. Ogólnie – solidne SmackDown, choć bez efektu wow. Ciekawe, ale raczej dla tych, co lubią wybierać perełki, niż oglądać od deski do deski.
    • Gość what are long term of lasi
      order furosemide online If rapid target acquisition is part of your criteria then I d say that the center dot can be ignored in those cases
    • Gość how to get propecia cheap
      5 days greater, 95 CI 3 finasteride men fast cheap cKO d gluc; D P WT IUB288 vs
    • MattDevitto
      Ogarniałem właśnie sobie kartę The People vs. GCW 2025 i kilka walk wygląda spoko, aż tu nagle to: Gdzieś już tego pana po prawej widziałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...