Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Albo i też nie musi być tej walki w karcie. Nieraz już tak przecież było, że któryś z głównych pasów nie był broniony na PPV, było chyba tak w tamtym roku... Mimo to jestem dobrej myśli, że Christian dostanie swój pas jako pretendent i powalczy przez jakiś czas z Ziggym, a powiem, że czekałbym na to z niecierpliwością... Cage i Ziggi w ringu, zajebiście! :D

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Problem z Antonio jest taki, że... on nie ma gimmicku. To nie jest gimmick Szwajcara, bo ta jego szwajcarskość nie jest teraz w żaden sposób wykorzystywana. Zresztą nie ma się czemu dziwić, wszyscy pamiętamy postać "mówię w pięciu językach" i pamiętamy, jak była nudna. Żeby Antonio-Szwajcar (ale konkretnie Szwajcar, a nie po prostu anty-Amerykanin) był ciekawy, musiałby chyba być złym bankierem, który rozlicza Amerykanów z kryzysu. Innego pomysłu nie mam, bo co oprócz banków kojarzy się wam ze Szwajcarią? Tym, co się interesują światem, pewnie z polityczną neutralnością, a całej reszcie już chyba tylko ze szwajcarskim serem :wink:

 

Obecny Antonio nie ma szans na przetrwanie. Być może będą go próbowali ratować face turnem, ale to też nie pomoże. On jest totalnie nijaki, potrzebuje wyrazistego gimmicku od zaraz.

Edytowane przez SixKiller

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Tym, co się interesują światem, pewnie z polityczną neutralnością, a całej reszcie już chyba tylko ze szwajcarskim serem

 

Ser już przerabiali, wiec może wrócą do patentu :twisted:

http://i1096.photobucket.com/albums/g334/UberTag/CharismaticSteveBlackman.jpg

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

2. Ziggler przechodzi Turn i feuduje ze Swaggerem.
Prędzej czy później taki turn jest nieunikniony, zważywszy że prawie zawsze fani skandują "We want Ziggler" a sam Dolph zdecydowanie częściej dostaje cheer niż heat :)

 

Co do pozostałych Twoich opcji to moim zdaniem:

 

1. Christian wraca jako Face i feuduje z Dolphem o jego pas.

W sumie mogą coś takiego zrobić, gdyż sam Captain Charisma był obecny na WM Axxess i widać było że w zasadzie mógłby już bez przeszkód powrócić (a sam feud na pewno byłby ciekawy). A gdyby specjalnie Edge powrócił żeby włączyć się w ich feud---------> fantasy booking (niestety powrót Edge'a zapewne nierealny)

 

3. Alberto da radę wystąpić na ER i po gali bierze sobie wolne.

Według mnie jest to chyba bardziej prawdopodobne niż powrót Christiana (gdyż ER jest dopiero w połowie maja, do tego czasu Del Rio może wyleczyć kostkę)

 

4. Chris i FanDanGo dołączają do walki o pas WHC.

Mało prawdopodobne (zwłaszcza że dla Fandango jest zdecydowanie za wcześnie żeby od razu wsadzać go do walki o najważniejsze złoto na SD!). Jest raczej pewne że dostaną rewanżową walkę 1 on 1

 

5. Big E przechodzi Turn i walczy z Dolphem o jego pas.
To jest jeszcze mniej prawdopodobne niż Triple Threat na ER i powrót Christiana razem wziętych. Jeśli już mieliby odłączać Ziggy'ego od jego wesołej kompanii to raczej jestem zdania że odwrócony zostałby Ziggler (ze względu na spory cheer od fanów) niż Langston (o AJ nie ma co mówić bo ona jest wręcz urodzoną heelką i WWE nie powinno tego zmieniać)...

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przemowa Dolph'a Ziggler'a

Big E ładnie zapowiedział Dolph'a, dobry głos, w przeciwieństwie do nowego mistrza, któremu wyraźnie gardło odmawiało posłuszeństwa. Pewnie sporo wypił. :twisted: Raczej wątpiłem, że Colter i Jack zjawią się podziękować Ziggler'owi za to, że chociaż pas nie jest już w rękach obcokrajowca. Obok Alberto najlepiej wypadł chyba Y2J.

Chanty na smack'u, chyba cały czas są edytowanie, bo nie wierze na reakcje dla Dolph'a. :???:

 

Pierwsza walka - Prime Time players vs Team Hell No!

Króciutka walka. mistrzowie wygrywają i dostają gratulacje od Shield. Wiadomo, że dwóch z nich otrzyma pasy. Jestem za Rollins'em i Ambrose'm. :)

 

Druga walka - Santino Marella vs Wade Barrett

A tak żeby se Wade wygrał... .

 

Handicap? Coś musi się stać.

 

Trzecia walka - The Bella Twins & Tamina vs The Funkadactyls & Kaitlyn

Pozytywnie zaskoczyła mnie Naomi. Ładne akcje z wyskoków.

 

Przemowa Triple H

To, że Shield rzuci się na 3MB do przewidzenia. Na początku myślałem, że odpuszczą. Było, by logiczne dla kogoś kto uważa, że "broni sprawiedliwości", jednak nie. Znowu pomoc ze strony Team Hell No!.

 

Show'owi nie podoba się pomysł Booker'a. Jak zwykle. :roll:

 

Czwarta walka - Randy Orton & Sheamus vs Big Show

Show nie daje rady i wychodzi. Również przewidywalne, aczkolwiek myślałem, że pojedynek będzie znacznie dłuższy.

 

Piąta walka - Antonio Cesaro vs Kofi Kingston

Kofi szybko wygrywa. Wątpię, że nie mają pomysłu na Antonio. Cisza przed burzą?

 

Henry dewastuje Sheamus'a. Zatem nowy feud. Sądząc po promach EC pewnie dostaniemy Extreme Rules między nimi.

 

Szósta walka - Dolph Ziggler vs Chris Jericho

Fajny pojedynek. Znowu Jericho poturbowany. Jeśli włączą Fandago do walki o pas to będę zaskoczony wielce. Aż taką nadzieje w nim pokładają?

 

Gala do przełknięcia.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Albo i też nie musi być tej walki w karcie. Nieraz już tak przecież było, że któryś z głównych pasów nie był broniony na PPV, było chyba tak w tamtym roku...
Stary, jestem pewny że skoro Ziggler zdobył pas to będzie go bronić (bez sensu byłoby zdobycie ala The Rock- dla samego noszenia), zresztą myślę że i sam Ziggler nieźle by się wkurzył gdyby się dowiedział że WWE nie przewiduje dla niego walki na PPV (a przecież jest mistrzem więc logiczna byłaby obrona tytułu) ;) Podkładał się innym zawodnikom przez parę miesięcy i nosił tą walizkę bez sensu a gdy już trzyma w swoich rękach złoto to ma naraz nie dostać walki? Mnie by na miejscu Zigglera kurwica strzeliła :twisted:

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Problem z Antonio jest taki, że... on nie ma gimmicku. To nie jest gimmick Szwajcara, bo ta jego szwajcarskość nie jest teraz w żaden sposób wykorzystywana. Zresztą nie ma się czemu dziwić, wszyscy pamiętamy postać "mówię w pięciu językach" i pamiętamy, jak była nudna. Żeby Antonio-Szwajcar (ale konkretnie Szwajcar, a nie po prostu anty-Amerykanin) był ciekawy, musiałby chyba być złym bankierem, który rozlicza Amerykanów z kryzysu. Innego pomysłu nie mam, bo co oprócz banków kojarzy się wam ze Szwajcarią? Tym, co się interesują światem, pewnie z polityczną neutralnością, a całej reszcie już chyba tylko ze szwajcarskim serem :wink:

 

Obecny Antonio nie ma szans na przetrwanie. Być może będą go próbowali ratować face turnem, ale to też nie pomoże. On jest totalnie nijaki, potrzebuje wyrazistego gimmicku od zaraz.

 

Dlatego tak mocno żałuję, że zabrali mu flagę, barwy ameryki, najazdy na hamburgożerców... to było idealne dla mistrza US, klasyka wrestlingu jak to wcześniej napisałem. Po WM idealnie gość pasowałby na duży feud ze Swaggerem, który mógłby z czasem przejść turn w celu obrony narodowości.

 

Obecnie? 100% racji Six, gość jest bez szans. Nie wiem co mu wymyślą, ale nie wygląda to ciekawie... ale, że nie odgrywa postaci Szwajcara? Jak śmiesz! Przecież robi to kapitalnie! :twisted:

 


  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Obecnie najlepszym kandydatem do feud z Dolph Zigglerem jest Christian, ma wszystko co jest potrzebne niby na drugim Smackdown wchodzi niespodziewanie przerywa speeche Off Showa i dostajemy, później dochodzi do bójki pomiędzy nimi i dostajemy ciekawy rozwinięty feud. Kto by nie chciał widzieć jeszcze raz runu Christiana z pasem WHC, chociaż i tak uważam że w końcu powinien dostać szanse i raz chociaż raz, wygrać pas WWE Championship chociaż na 30 min, chociaż na jeden dzień należy mu się ten pas! chłopak robił niesamowite wyczyny za czasów attitude, parę lat temu dostawał mega szansy na zdobycie WHC teraz kolej na pas WWE Championship, jak Vince nie był by szefem to uważam że CC dostał by szanse na pas WWE Championship jednak obecnie nie ma co marzyć, niech wraca i niech rozpoczyna feud ze Zigglerem w roli baby face! :grin:
Sprawiedliwość się liczy.

3272852445174f943ab47d.jpg


  • Posty:  555
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Skinner, myślę, że do nie każdy chciałby widzieć Christiana z głównym pasem. A dlaczego nie dostał swojej szansy? Odpowiedź banalna - pobujał się chwilę w TNA. Na dobrą sprawę powinien się cieszyć z tego co ma, bo nie jest na maksa szmacony.

 

Rozumiem, że jesteś wielkim fanem CC, ale bez przesady, by aż tak się unosić z powodu jego nieobecności i niedocenienia.


  • Posty:  3 486
  • Reputacja:   381
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Ciemny

Nie wiem czy dobrze pamiętam , ale Ziggler chyba zapożyczył element wejściówki chodzi mi oto, że wchodzi z pasem odwróconym na plecy a chyba DDP za czasów jeszcze WCW gdy był mistrzem tak właśnie robił. Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

SmackDown samo w sobie było takie jak 54 wczesniejsze, podczas oglądania nasunęło mi się kilka konkluzji:

- publika jest coraz bardziej po stronie Zigglera i jego sfory, przyklad z SD - Jericho (który notabene otrzymał duży, niewsamplowany pop, więc toeretycznie fani powinni jeść mu z ręki) zainicjował chant "AJ's crazy" - 5, dosłownie pięć osób kontynuowało skandowanie, co samo w sobie wyglądało komicznie - na trybunach cisza, a biedna AJ w ramionach Zigglera krzyczy, by ci przestali. Mam nadzieję, że zarząd nie zwraca uwagi na takie szczególy, mi na dzień dzisiejszy niezbyt podoba się inicjatywa faceturnu Dolpha, jeszcze nie teraz, myślę, że można z niego wyciągnąc wiele w obecnej postaci.

- powyższy przykład nie zmienia faktu, że Chris kompletnie przyćmił w tym promie nowego mistrza, jego stara, klasyczna składanka tekstów wystarczyła, by pokazac Dolphowi, że wiele pracay przed nim, gdyby Ziggler był Ceną, a Bostońska tą z IZOD Center, z pewnością usłyszelibyśmy chanty "same old shit"

- wszystko wskazuje jednak na Tag Team titles match, a potencjalny pojedynek Takera na ER był tylko chwilowym wymysłem fanów. Intuicja mi podpowiada, że o pasy zawalczą Seth oraz Roman, a Dean byłby niepisanym liderem stajni, nie sądze, by WWE zostawiło bez tytułu Reignsa, lepiej jest kreować najlepszego, niż pokazywać, kto jest najsłabszym ogniwem.

- Henry vs Sheamus - znowu..? Wolałbym zobaczyć w jednej walce Showa, Ortona i Sheamusa, a Henrego napuścić w ostateczności na WWe title (Cenę i Ryberga). Mark jest obecnie gorącą bułeczką, więc szkoda byłoby, gdyby tak wypromowana gwiazda obejrzała Extreme rules przed telewizorem.

- przed SD jako pretendenta do Wh title na ER w ciemno obstawiałbym Alberto - do PPV ponad 4 tygodnie, po "kontuzji" może już nie być śladu (chyba, że del rio rzeczywiście odniósł uraz wykluczający go z tej gali), a w takiej sytuacji to on jest pierwszym w kolejce po tytuł. Segment otwierający wzbudził we mnie niewielkie wątpliwości, ale nadal stawiam na rewanż za poniedziałkowe RAW, Swagger/4 way z Jericho i Fandango a tym bardziej pomysły "wyssane z kosmosu" takie jak Big E czy Christian raczej nie wchodzą w grę.

 

Skinner, myślę, że do nie każdy chciałby widzieć Christiana z głównym pasem. A dlaczego nie dostał swojej szansy? Odpowiedź banalna - pobujał się chwilę w TNA. Na dobrą sprawę powinien się cieszyć z tego co ma, bo nie jest na maksa szmacony.

Dokladnie tak, Christian jest sam sobie winien, gdyby nie skakał z WWE do TNA i z powrotem na pewno dostałby coś więcej niż 2 title runy z World title, trwające razem 33 dni, potencjalnie mógłby teraz być main eventerem lub upper cardem z ugruntowaną pozycją, jednak tytułu WWE NIE zdobedzie już nigdy.

 

Nie wiem czy dobrze pamiętam , ale Ziggler chyba zapożyczył element wejściówki chodzi mi oto, że wchodzi z pasem odwróconym na plecy a chyba DDP za czasów jeszcze WCW gdy był mistrzem tak właśnie robił.

Potwierdzić nie mogę, ale muszę dodać, że świetnie się to komponuje z jego tauntem na wejściu :smile:

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 899
  • Reputacja:   1 221
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Smackdown musiało się w tym tygodniu zacząć celebracją zdobycia pasa przez Dolpha, jednak tak naprawdę nie za bardzo WWE dało mu pole do manewru. Nie dość, że co chwilę ktoś mu przerywał to jeszcze Ziggler głos miał ewidentnie nadużyty po jakimś świętowaniu. :twisted: Na pewno fajnie wypadł motyw z parodią Ricardo, takie smaczki zawsze dodają kolorytu. Swagger i Del Rio przeszli bez echa, ale dopiero Y2J skradł ten segment. Niestety przykrył najważniejszą tu osobę, czyli Zigglera.

 

W międzyczasie zrobiło się dosyć schematycznie, do czasu pojawienia się Huntera. Rozwaliło mnie 3MB, które jakby nigdy nic przerywa Tryplowi. Na szczęście wparowało The Shield, które dalej kontynuuje feud z Kanem i Danielem. Handicap do przewidzenia, ale świetny motyw na backu z Henrykiem. To jest heel, który nie pier... się w tańcu. :D Z buta wjechał w rudego, co zawsze warto odnotować na plus.

 

Cesaro coraz bardziej traci i tego nie da się ukryć. Porażka z Kofim to cios poniżej pasa, choć obu nie zobaczyliśmy na WMce. Widać, że Swagger wziął co najlepsze było dla Cesaro i jodłowaniem nie może się chłopak wybronić. Czas coś zmienić, bo przed tym nie widać przyszłości. ME to popis tak, oczywiście Fandango. Vince od razu poczuł $$$ i teraz jego ulubieniec może liczyć na sporo czasu w tv. Fajnie, że publika próbowała nudzić theme tancerza, co jak widać nie jest takie łatwe. Ważne, że ludzie próbują i pamietają żeby to robić. Jericho niczym Caritas daje biednym, więc od jakiegoś czasu jobbuje na prawo i lewo. Nic nowego. :grin:

~AGAINST MODERN AMERICAN PRO-WRESTLING~

newok.jpg.66f31db45aada9882177f70c00d7c8ba.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

- zapowiedź Dolpha była w stylu tej, którą słyszymy przed pojawieniem się del Rio. Może przy okazji to "parobki" stoczą ze sobą pojedynek ;)? Swoją drogą, Ziggler zebrał całkiem dobrą reakcję (coś mi mówi, że z drobną(?) edycją...). Trzeźwy Coulter był lepszy od skacowanego, nowego mistrza. Del Rio również musiał się pojawić i sprzedawać kontuzję, a swoje na koniec dołożył Jericho. Show Off nie poświętował tak, jak w swoim czasie robił to Alberto... przynajmniej oficjalnie ;)

 

- jedyną zaletą pojedynku tag team, który obejrzeliśmy było ... nie wiem co. Nawet pojawienie się PTP mnie nie uszczęśliwia. Speech Tarczy krótki i konkretny, bez zbędnych krzyków Reingsa.

 

- jobbującego Marelli ... zawsze za dużo. Zajmuje tylko miejsce niektórym wrestlerom. No i ten bocz przy podnoszeniu się :lol: Za drugim razem udało mu się i przedłużyło starcie, któremu trochę brakowało do typowego squasha. Barrett wygrywa, bo z takimi zawodnikami będzie odnosił zwycięstwa.

 

- z segmentu na zapleczu zapamiętałem tylko nieziemską minę Bookera, który patrzył się na wtrącającego się Longa :D

 

- że cooo??? Kaitlyn z Fankodaktylami? No takiego czegoś już w ogóle się nie spodziewałem! Swoją drogą to bałem się, że wyklikałem za bardzo wejście Bellasek i Snuki. Zamiast takiego pojedyku, wolałbym wmieszać już AJ do rywalizacji o pas Diva - w końcu od odejściu Eve, nic konkretnego (prócz walki o tytuł na jednym PPV i chyba jednej tygodniówce) nic konkretnego nie zrobiono... a szkoda, bo lubię patrzeć na Kaitlyn (kiedy nie wykonuje Speara...). No i Bellaski wygrywają któryś już raz w jakieś konfiguracji. A może jest to część storyline'u, w którym Cody pod wpływem Kaśki przejdzie faceturn?

 

- mamy i Trypla. Z tego co zauważyłem, wycinek z Hell No został wycięty... co mnie cieszy - nie chciałbym oglądać Huntera tulącego się z innymi facetami, chociaż zapewne nie raz musiał (lub chciał?) robić to w przeszłości. Kiedy oczekiwałem dłuższego speechu, dostajemy... 3MB? No nie... Gdyby nie The Shield, to oczekiwałbym poskładania całej bandy przez HHH, co zrobiła za niego Tarcza...zaraz, Tarcza broniąca Triple H? Nic z tych rzeczy - był to tylko pretekst do pojawienia się THN i powiedzenia nam, że jedna z legend może mieć szansę pomocy w rywalizacji z przybyszami z NXT.

 

- mamy i mało porywający handicap, w którym Big Show zbiera oklep. Bardziej zaciekawiło mnie, co się stało w szatni - feud Henryka Marka z Sheamusem uważam za zaczęty.

 

- zobaczenie Cesaro wywołało uśmiech na mojej twarzy, ale rozstrzygnięcie pojedynku wprawiło mnie w osłupienie. Oby teoria, że to celowe osłabienie jego pozycji to tylko powód do tego, aby pociągnąć jego postać dużo wyżej.

 

- na koniec dostajemy solidny czas dla walki Dolpha z Krzysiem. Na moje pytanie, czemu partnerka Fandango nie usiądzie tylko musi stać jak słup soli, nikt mi zapewne nie odpowie ... No i jeszcze ta jej smutna minka :( Pojedynek mnie zadowolił. Wygrywającego Zigglera na czysto oglądałbym chętniej, ale w końcu jego ekipa spełnia prawidłowe zadanie. A że SD zakończył "Faan-daaan-gooo"? Niech ma.

 

Raczej wyklikana, aniżeli obejrzana. Czas powoli rozstawać się z oglądaniem tego brandu.


  • Posty:  10 345
  • Reputacja:   360
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Rywalem dla Dolpha raczej nie będzie Jack, Del Rio ma kontuzję. Chris walczy z Dango a Orton feuduje z Showem. Sheamus ma feud z Henrym a Ryback z Cenom. Zostaje kilka możliwości, oto one.

 

1. Christian wraca jako Face i feuduje z Dolphem o jego pas.

 

2. Ziggler przechodzi Turn i feuduje ze Swaggerem.

 

3. Alberto da radę wystąpić na ER i po gali bierze sobie wolne.

 

4. Chris i FanDanGo dołączają do walki o pas WHC.

 

5. Big E przechodzi Turn i walczy z Dolphem o jego pas.

 

Najbardziej logicznym rywalem na najbliższe PPV dla Zigglera byłby Del Rio. Nie zdziwiłby mnie jednak triple threat: Ziggi vs. ADR vs. Swagger.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dolph pierwszy test jako WHC moim zaliczył. Szkoda, że przerywali mu speech na początku ale w sumie sobie poradził. Nie milczał potulnie i umiał "otworzyć gębę" gdy mu przeszkadzano. Szkoda także, że zamiast niego galę zamykał kręcący tyłkiem Fandango.

 

U The Shield podobało mnie się to, że zjechali 3MB by dobrać się do HHH.

 

Porażka Cesaro nie cieszy (zwłaszcza, że Kofi ostatnio dużo jobbował) ale jeżeli ma prowadzić do czegoś większego to niech będzie. Szwajcar z walizką nie brzmi źle :D

 

Sheamus vs Henry - szykują się niezłe sleepery...

 

Teddy i Booker od pewnego czasu się nie dogadują. T jest całkiem spoko jako manager i nie chciałbym znów Longa widzieć "u władzy" :?

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nie zapominajmy, że po drugiej stronie barykady był gościu, który jak się dowiedział, że w wrs też czasem trzeba oddać pas tracił dziwnym trafem uśmiech
    • StuPH
      Na takie rzeczy to sobie możesz pozwolić jak jesteś Hulksterem* czy Nashem w WCW, a nie jakimiś pizdami w AEW a.d. 2025.   *nie dotyczy Bash at the Beach 2000.
    • KyRenLo
      Zdecydowanie.  Dwie ciekawostki: Number of Matches Women have had in AEW : Oglądajcie kobiecy wrestling. Piękny pod wieloma względami.
    • KyRenLo
      Trzy minuty, czy Pięć bierzesz swoją szansę i tyle. Koniec końców do walki nie przystąpiły, więc pewnie rzeczywiście niewiele to zmienia. Już, dorzucając na koniec do tematu: Może prawda/Może nie, ale wygląda z boku, że trochę kłopotliwa ta zawodniczka.
    • Mr_Hardy
      To nic nie zmienia. Są w takiej samej dupie jak były po pierwszych doniesieniach. Palą za sobą mosty a potem będą obwiniać innych o brak bookingów. Nixon powinna zmienić ring name na Nixon Nojob.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...