Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Przypominam tylko, że to Ty porównałeś pierwszy Sandowa do m.in. Ortona czy Ceny, a ja tylko pociągnąłem ten temat.

 

Jasne... ale ja porównałem Sandowa do aktualnych Main Eventerów by pokazać ci, że jeśli postawimy Damiena w szeregu z takimi tuzami zapasów jak Ryback, Cena czy Orton to nie wypada on w kwadratowym pierścieniu tak źle jako go próbujesz rysować. Powiedziałbym, że lepiej... Chyba się powtarzam.

 

choć stary, nie czarujmy się - dobre ring skillsy bronią się same. Tyson Kidd jest bookowany jak ostatni leszcz, a jednak gros smartów ceni go za ringową sztukę

 

Jasne, że dobre skille obronią się same... Tyle, że ja nigdzie nie napisałem, że Intelektualny Zbawiciel ma dobre umiejętności w ringu... bo obiektywnie patrząc - za cholerę ich nie ma. Po prostu lepsze niż Ceny, Ortony i Rybacki...

 

Dla mnie - Sandał na chwilę obecną nie udowodnił, że zasługuje na więcej niż midcard. Nie mówię, że z czasem nie zmienię zdania (jeśli facet będzie się rozwijał), jednak na dzień dzisiejszy - jestem na nie.

 

Rozumiem, szanuje, ale za chuja się nie zgadzam. ;)

 

Dobre walki Jaśka z zeszłego roku? Chociażby ta z Rockiem, z Lesnarem, z Punkiem, czy z Zigglerem (i to tylko te z PPV's)

 

Cena vs. Rock - całkowity przeciętniak, Jasiu nie pokazał kompletnie nic, czego nie widzielibyśmy u niego przez resztę roku. Tempo też nie zachwycało, a sam pojedynek uratowała tylko zaskakująca końcówka.

Cena vs. Lesnar - mi ta walka do gustu nie przypadła, ale też rozumiem tych którym się podobała. Choć umiejętności czysto zapaśniczych tam nie było praktycznie wcale.

Cena vs. Punk - to był dobry pojedynek, fakt.

Cena vs. Ziggler - a to akurat solidne starcie... przymykając oczy można podciągnąć pod dobre.

 

Ortona? Chociażby z Kane'm na WrestleManii, z Zigglerem, czy walka w tradycyjnym elimination matchu na Survivor Series.

 

Orton vs. Kane - to na pewno nie była dobra walka.

Orton vs. Ziggi - tej nie pamiętam, ale ufam na słowo.

 

Może jednak nie pamiętasz dobrych walk Intelektualisty, bo do tej pory takowych nie robił? :wink:

 

Możliwe... Ale jak widziałeś powyżej moja pamięć nie jest najlepszym wyznacznikiem. ;)

 

PS. Wesołych Świąt. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-314977
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Ryback vs Primo & Epico

Ostatnia tygodniówka przed WM'ką, więc Ryback musi pokazać, że da radę unieść Henry'ego.

 

Całkiem ładne studio sobie zrobili JBL z Cole'm. :D

 

Nagranie Shield króciutkie. "Wszyscy chcą wypaść, jak najlepiej na WM, ale niech uważają, bo oko tarczy czuwa". :twisted:

 

Przemowa Team Rhodes Scollars

Parodia tanecznych rywali, która nawet się udała. Przebranie za grubasków mnie nie zdziwiło, ale wypchane pupy sióstr bliźniaczek poprawiły mi nieco humor. :lol: Na końcu dostają bańki, ale stawiam na nich na WM.

 

Dla Alberto to coś wielkiego stanąć do walki o pas wagi ciężkiej na WM. Widać oszczędzają mistrza, bo przecież na RAW dostał serię kulami.

 

Druga walka - Jack Swagger vs Kofi Kingston

Wynik wiadomy. Promowanie Jack'a idzie w dobrym kierunku, aczkolwiek walka mnie zawiodła. Połowę czasu Swagger więził rywala w uścisku.

 

Obejrzałem żeby obejrzeć. Nie pamiętam czy w zeszłym roku też, tak było, ale tutaj widać czas zupełnie poświęcony promowaniu największej gali w roku. Dali tym samym odpocząć zawodnikom.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-315644
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- Ryback dostaje pojedynek z Primo i Epico, aby pokazać swoją siłę. Prawdopodobnie, obaj i tak ważą mniej, niż Henry... Wcale to nie rozwiało moich wątpliwości, czy Wędkarz podoła dzisiejszemu wyzwaniu.

 

- dobrze, że Bellaski nie mają takich tyłków na codzień. Wyszło bardzo dobrze i mamy także brawl na koniec. Zwykle powinno to nam mówić, kto odniesie wygraną w niedziele....

 

- Kofi rolę jobbera odgrywa znakomicie! A szkoda, bo jego ring skille powinny uprawniać go do tego, aby pokazywał jednak nieco więcej... Ankle lock na koniec i nie ma niespodzianki.

 

Zamiast SD, otrzymaliśmy "Main Event". No ale z tego co się zdążyłem obeznać, jest tak co roku. Na pewno relacje komentatorów podgrzewają nieco atmosferę oczekiwania na galę, więc jest OK.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-315786
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Oglądałem skróconą wersję Smacka, więc nie musiałem się męczyć z nudniejszymi jej fragmentami.

 

Na początku dostaliśmy nowego mistrza z własnym zapowiadającym, czyli Big E Langstonem. Może się mylę, ale Dolph chyba za długo balował po zdobyciu tytułu, albo przeziębił się podczas WM-ki, bo wyraźnie podczas jego przemowy było słychać, że nie jest zdrowy. Swoją drogą pas mistrzowski i Ziggler świetnie do siebie pasują, przynajmniej z wyglądu. Wpuszczenie kolejno trzech dużych gwiazd do jego segmentu było dobrym pomysłem, bo dzięki temu segment nie był nudny.

 

Team Hell No vs Prime Time Players

 

Krótka walka, oczywiście wygrywają Hell No. Po walce promo The Shield, co zapowiada nadchodzący konflikt. Czytałem gdzieś, że Na Extreme Rules mają walczyć przeciwko sobie dwaj z Shield przeciw Hell No, więc zapowiada się ciekawa walka.

 

3MB przerywający HHH. Chcieli zaatakować Tryplaka, ale ku mojemu zaskoczeniu pojawiło się The Shield, które zaatakowało 3MB, a następnie chcieli zaatakować Trile H. Po raz kolejny potencjalną ofiarę ratuje Hell No, co tylko podsyca ich konflikt.

 

Big Show vs Sheamus & Randy Orton

 

Pierwsza refleksja, jaka mi się nasuwa to opatrunek na brzuchu Ortona. Dawno tego nie wykorzystywali w WWE. Oczywiście Show będzie najczęściej atakował brzuch. Walka jednak była nijaka, a Show nie widząc możliwości wygranej uciekł.

 

Chris Jericho vs Dolph Ziggler

 

Walka taka sobie. Wszyscy chcieli przeszkodzić Chrisowi i w końcu po interwencji Langstona Dolph wygrał. Po walce Y2J też oberwał, co jest standardem w walkach nowego mistrza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316361
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Wersja IC piątkowej tygodniówki to dobry wybór i niezłe streszczenie, czas się na to przerzucić...

 

 

Dolph nieźle musiał świętować skoro głos w początkowym segmencie miał niczym typowy alkoholik po niedzielnych poprawinach! :twisted: Fajna koncepcja na rozpoczęcie gali, jednak co najważniejsze to fakt, że w końcu Zyga dostanie więcej szans na dłuższe pogadanki.

 

Czyli doniesienia się sprawdzają i Team Hell-No zaczynają feud z "tarczą", cieszy mnie to. Mam nadzieję, że w walce o pasy szanse dostaną Rollins i Ambrose, razem z Dragonem mają szansę zrobić kapitalną robotę w ringu. Co do samego feudu, ważne, że CT znalazł w ogóle jakąś koncepcję i powód na rozpoczęcie konfliktu...

 

W przeciwieństwie do Sheamusa i Henryka, który zaatakował tego pierwszego totalnie z dupy. Mark powinien dostać gimmick typowego polskiego dresa, który śmiga w skarpetkach firmy sport, a każdemu napotkanemu gościowi grozi słowami "zaje*ać Ci?". Zawsze to jakaś oryginalna koncepcja na początki feudów... :roll:

 

Publika starała się śpiewać theme Fandoskiego... fajnie, ale widać, że "rewolucja" nie będzie tak kolorowa jak wielu podejrzewa, nie co tydzień na trybunach zasiadają goście z Europy.

 

Nie widziałem tego w tym skróconym odcinku, ale czytałem... Cesaro przegrał w krótkim pojedynku z Kingstonem? Są jakieś przecieki co to się stało, że Vince nagle tak mocno gnoi najlepiej promowanego w ubiegłym roku heela (prócz Punka) w WWE? :roll:

 

 

Dało się ten skrót obejrzeć... współczuję tym, którzy chcą się skusić na 1,5h.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316369
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ziggler chyba pobalował za długo, po zgarnięciu złota. Żeby nie wiem, jak merytorycznie dobre było to promo – choć niczym nie zachwyciło - to i tak pozostałby niesmak, że tak wyglądał nowy champion. Schorowany, zepchnięty na dalszy plan przez lepszych mówców – Colter, Jericho. Nie rozpieścili go na starcie. Powinni mu pozwolić powiedzieć swoje, i oddalić się na zaplecze. Ulżyli by mi, bo widziałem Dolpha, ale słyszałem podstarzały, moherowy beret, który jest oburzony brakiem miejsca w autobusie.

 

Tarcza już blokuje drogę Hell No. Spodziewałem się tego na WrestleManii, ale ciesze się, że w ogóle z tym ruszyli. Bodajże wszystkie, w miare nowe, heelowe stajnie WWE, dostają te pasy – Nexus, Corre, itp. Pytanie tylko, jakie duo, będzie mogło się legitymować tym zwycięstwem (Rollinsa jestem pewny, nie wiem, kto do niego).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316370
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline

Smackdown dosyć ciekawe, nie ma co narzekać obecnie.

Początkowy segment otwiera Dolph Ziggler jako new world champion, jednak publika już mu tak nie oddaje mocnego popu.. później wszedł Swagger ze Zeb'em, Zeb oczywiście niszczył Zigglera za mikrofonem ale Ziggler dawał jakoś radę, jedno mnie zastanawia nie długo możemy dostać feud Ziggler vs Swagger ale których z nich stanie się dobry, mi się wydaje że Ziggler fani go kupili a WWE tego kompletnie nie widzi, do twarzy mu nawet z tym pasem. Wchodzi Chris Jericho, publika oszalała na jego widok prawie z krzeseł pospadali Chris strzelił krótkie promo w strone Ziggler, upokarzając przy tym AJ, okej segment się kończy dostajemy walkę wieczoru Ziggler vs Jericho. Oceniam ten opener jako ''dobry'' bo mogli trochę więcej wycisnąć ze Zigglera.

 

Później Dostajemy krótką walkę Team Hell No z PTP no nic ciekawego, w tej walce nie było PTP to nie tag team tylko mega nudzące gówno które i tak nic nie wnosi do rosteru, tylko przynudzają widownie. The Shield strzela krótkie promo, Dean Ambrose ciśnie za mikrofonem przyzwoite krótkie przesłanie dla Team Hell No, dobra przesłanie Shield dało rade ale walka kompletna stara czasu.

 

Okej krótka przemowa Triple H'a który opowiada jak to pokonał Brocka Lesnara w pięknym stylu, okej wchodzi 3MB oczywiście wchodzą przynudzają już na samym wejściu jednak chcą zaatakować Triple H atmosfera robi się ciekawa, jednak po chwili wchodzi Shield Triple H zdziwiony, HHH oczywiście przygotowuje się do ataku aż tu Shield atakuje 3MB czym pokazują że Slater,Mahal,Drew to tylko jobbermanie mogą sobie wyobrazić nic wiecej a Shield pokazało że to oni kiedyś będą występować w górnej karcie na różnych galach, okej ale atak się nie udaje na Triple Ha bo do akcji wbija team hell no niszcząc całą zabawę odganiając Shield. Bardzo dobry segment z HHH później nie udany atak 3MB który udawadnia ile to oni znaczą dla Triple H'a, później Shield i też nie udany atak jednak speniali i uciekli typowo po heelowsku, segment przyzwoity ;)

 

Okej dostaliśmy walkę Chris z Dolphem, no okej walka dobra przyzwoita, nawet ciekawe wakcje, jednak to nie te same emocje jak na SummerSlam 2012. Ciekawa interwencja Fandango który znowu zdobył ogromny chant "tyn tyn tyn try try try" fani zaczynają nucić jego theme, okej ale do walki wkracza nikt inny jak Big E oczywiście jak zawsze Dolph kazał mu dobić Y2J ten to zrobił, dobra Fandango znowu kroluje po heelowsku w tym feudle a fani znowu zaczynają nucić jego theme, coś mi tu śmierdzi że to fandango dostanie nie bawem walizkę Money In The Bank :-) stał się bardzo popularny dzięki swojemu theme'owi.

 

Dodam jeszcze że podczas walki Ortona i Sheamusa z Show'em dostaliśmy parę głośnych chantów typu ''RVD'' czyżby fani chcą powrotu Rob Van Dama jak tak, to możemy się go w najbliższym czasie spodziewać było by mega zaskoczenie a tu theme Rob Van Dama na Extreme Rules jak Cena pinuje Rybacka! później byś my dostali feud RVD'ego z Ceną o WWE Championship, przypomniało by się dobre stare ECW ah też marzenia. Jeżeli fani chcą tak RVD'ego to go dostaną Vince lub Triple H się o to postarają.

 

Smackdown w skali : 6/10 nie było tragedii.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316375
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie widziałem tego w tym skróconym odcinku, ale czytałem... Cesaro przegrał w krótkim pojedynku z Kingstonem? Są jakieś przecieki co to się stało, że Vince nagle tak mocno gnoi najlepiej promowanego w ubiegłym roku heela (prócz Punka) w WWE?

 

Zawsze trzeba pamiętać, że chora polityka WWE, zakłada serie porażek swojego prospekta. Każdy kto ma wskoczyć wyżej, zaczyna moczyć na lewo i prawo. Nic nie slyszałem, żeby Cesaro coś przeskrobał, wiec liczę, że to wlasnie tę machine uruchomili.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316386
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

E_9 napisał/a:

Nie widziałem tego w tym skróconym odcinku, ale czytałem... Cesaro przegrał w krótkim pojedynku z Kingstonem? Są jakieś przecieki co to się stało, że Vince nagle tak mocno gnoi najlepiej promowanego w ubiegłym roku heela (prócz Punka) w WWE?

 

 

Zawsze trzeba pamiętać, że chora polityka WWE, zakłada serie porażek swojego prospekta. Każdy kto ma wskoczyć wyżej, zaczyna moczyć na lewo i prawo. Nic nie slyszałem, żeby Cesaro coś przeskrobał, wiec liczę, że to wlasnie tę machine uruchomili.

 

Tak, Cesaro pewnie teraz będzie miał serie porażek, może nawet straci pas U.S na rzecz jakiegoś low-cardera, a później zdobędzie walizke Money In The Bank. Przecież wygrana walizki ma być zawsze takim jakby zaskoczeniem, i jak dla mnie wygrana Cesaro bo tylu "wpadkach" ma element zaskoczenia. Oby tylko zrobienie na chwile no-name'a z Antonio nie zaszkodziło mu. Bądźmy dobrej myśli :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316388
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

* Podobał mi się motyw z tym przerywaniem Zigglerowi jego inauguracyjnego speechu jako mistrz (po głosie mniemam że ostro musiał pobalować po zakończeniu RAW) :) Mam nadzieję że Dolph potrzyma pas o wiele dłużej niż Del Rio :) oraz że będzie to solidny titlerun

 

* Hunter pojawił się okazyjnie na SmackDown. Fajnie bo nieczęsto zdarza mu się bywać u niebieskich. Zakończenie podobne do tego z RAW ale wydaję mi się że otrzymamy na Extreme Rules właśnie walkę 3 vs 3 (z pasami drużynowymi na szali) a partnerem Hell No będzie właśnie Triple H (zamiast Takera). Jakoś mi się nie widzi sytuacja żeby jeden członek Shield nie walczył na PPV...

 

* Henry atakuje Sheamusa na zapleczu? Czyli otrzymamy kolejny "interesujący" feud na kolejne miesiące, zapewne z walką tych dwóch na ER :roll:

 

* Błagam sturnujcie tego Kingstona. Koleś jest taki miałki jako face że już nie mogę go zdzierżyć (aż mi się słabo robi na myśl o jego kolejnym runie z pasem US)...

 

* Fajny ME ale to standard jeśli się połączy Jericho z Zigglerem :) Fandango atakuje po walce Chrisa zapowiadając kontynuację feudu a ja się pytam: kogo dostanie Ziggler na Extreme Rules? Alberto niby leczy kostkę, Jericho kontynuuje feud z Tancerzem a walka ze Swaggerem (heel vs heel) nie za bardzo mi się widzi... Jestem strasznie ciekaw teraz sytuacji Zigglera (a raczej tego kto będzie pretendentem do tytułu)...

Edytowane przez TakerFanKrk
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316391
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Smacka obejrzałem praktycznie całego - pewna nowość.

 

Fajnie, że Ziggy dostał długi segment i mógł trochę pogadać, ale faktycznie był jakiś inny, może chory. I to mógł być jakiś powód, dla którego rzucili mu aż 3 inne osoby do segmentu. I tak to był dobry pomysł, ale mogli odpuścić np. Swaga.

 

Ciekawie rozwija się sytuacja na linii Hell No - The Shield. Myślę, że pasy dostanie duo Rollins-Reigns. Małpa + powerhouse to będzie dobre połączenie, a Ambrose może za nich gadać.

 

Jakoś ciągną story z Ortonem/Sheamusem i Showem, ale to nudy okrutne. Fella teraz pójdzie chyba na Henry'ego, a Orton vs Show nie wygląda ciekawie.

 

Cesaro albo się nie pojawia, albo przegrywa. W dodatku wraca Król Midcardu, by upomnieć się o swoje - IC i US Title to "jego własność".

 

ME był dobry. Nie wiem, czy trochę nie edytowali chantów publiki, bo śpiewanie theme Fandango nawet im wychodziło, a z różnych raportów wynika inaczej. Anyway, publika się stara i chant ma przyszłość.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316393
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Początkowy segment otwiera Dolph Ziggler jako new world champion, jednak publika już mu tak nie oddaje mocnego popu..
To dlatego że WWE częśto edytuje cheer/heat widowni na gali :) Gala nie jest nagrywana na żywo, więc mogą sobie pozwolić na takie triki
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316394
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Nie widziałem tego w tym skróconym odcinku, ale czytałem... Cesaro przegrał w krótkim pojedynku z Kingstonem? Są jakieś przecieki co to się stało, że Vince nagle tak mocno gnoi najlepiej promowanego w ubiegłym roku heela (prócz Punka) w WWE?

 

Zawsze trzeba pamiętać, że chora polityka WWE, zakłada serie porażek swojego prospekta. Każdy kto ma wskoczyć wyżej, zaczyna moczyć na lewo i prawo. Nic nie slyszałem, żeby Cesaro coś przeskrobał, wiec liczę, że to wlasnie tę machine uruchomili.

 

Trudno się z Tobą nie zgodzić, tylko w tym przypadku zastanawia mnie więcej rzeczy... gimmick "Amerykanina" zabrano mu pewnie ze względu na Swaggera, ale szczerze nie pamiętam przypadku zawodnika, którego ze względu na promocję do ME podkładamy każdemu w kilkuminutowych pojedynkach, a miejsce na WM oddajemy komuś innemu, to już nie jest normalne.

 

Antonio w gimmicku typowego Szwajcara może sobie nie poradzić (co widzieliśmy już po części w FCW), cholernie żałuję tego zaniechania promocji "anty-amerykańca". Mistrz US, flaga w ręce, szydera z mieszkańców kraju... klasyka wrestlingu, której brakuje w obecnym wrestlingu, tym bardziej w ME.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316395
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  69
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2013
  • Status:  Offline

* Fajny ME ale to standard jeśli się połączy Jericho z Zigglerem Fandango atakuje po walce Chrisa zapowiadając kontynuację feudu a ja się pytam: kogo dostanie Ziggler na Extreme Rules? Alberto niby leczy kostkę, Jericho kontynuuje feud z Tancerzem a walka ze Swaggerem (heel vs heel) nie za bardzo mi się widzi... Jestem strasznie ciekaw teraz sytuacji Zigglera (a raczej tego kto będzie pretendentem do tytułu)...

 

Też mnie to ciekawi, jednak jest chyba 1000 % opcja która może się sprawdzić a jest to Christian, wszyscy jak wiedzą ma powrócić jako baby face jak na razie nie widać go nigdzie nie powrócił ani na WrestleManii 29 ani na RAW, więc mam takie dziwne przeczucie że to on będzie przeciwnikiem Zigglera, możemy cofnąć się od 2 lat w tył, kiedy to Christian walczył o te złoto właśnie na tej gali tam rozpoczął swój krótki run z pasem :roll: więc może powtórka z hisotrii.Ja bym się mega cieszył jeżeli Christian by powrócił jako mega baby face! a do tego jeszcze odebrał by pas Zigglerowi, w szczególności hejty na Christian by się nie obeszły ale Christian ma to coś lepsza kontakt z publicznością.. pokazuję tą charyzmę! a Ziggler jak widać trochę mięki na majku jest, zgodzę sie pas mu się należał ale więc niż miesiąc więcej niż 2 miesiące nie pobędzie mistrzem, a Christian siedzi w WWE ponad 4 lat dodające porządnie lata! to powinien stać się taki jak Edge! i dominować tą tygodniówkę, kogoś takiego jak Edge brakuje a Christian ma to coś, w roli facea jest ciekawym zawodnikiem a Ziggler przy okazji by miał idealnego przeciwnika dla siebie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316399
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Rywalem dla Dolpha raczej nie będzie Jack, Del Rio ma kontuzję. Chris walczy z Dango a Orton feuduje z Showem. Sheamus ma feud z Henrym a Ryback z Cenom. Zostaje kilka możliwości, oto one.

 

1. Christian wraca jako Face i feuduje z Dolphem o jego pas.

 

2. Ziggler przechodzi Turn i feuduje ze Swaggerem.

 

3. Alberto da radę wystąpić na ER i po gali bierze sobie wolne.

 

4. Chris i FanDanGo dołączają do walki o pas WHC.

 

5. Big E przechodzi Turn i walczy z Dolphem o jego pas.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/265/#findComment-316406
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Organizacje WWE i TNA wydały wspólny, oficjalny komunikat o nawiązaniu między nimi współpracy. Z opublikowanej informacji wynika, że strony nawiązały długoterminową umowę. Oczywiście od kilku miesięcy gwiazdy NXT pojawiają się na galach TNA i na odwrót. Na przykład Jordynne Grace jeszcze jako mistrzyni TNA była w kobiecym Royal Rumble Matchu rok temu, czy też pojawiała się potem na NXT. Dłuższy program w NXT zaliczył także Joe Hendry. W drugą stronę powędrowali między innymi Charlie Dempsey, Gallus, Tatum Paxley, Wendy Choo czy Ariana Grace. Co daje zatem oficjalna umowa? Podkreśla jeszcze bardziej, że organizacje będą ze sobą współpracować w dłuższym terminie. A konkretniej, głównie będą to prawdopodobnie NXT i TNA. Można się spodziewać także, iż te wymiany talentów będą na jeszcze większą skalę.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...