Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Obejrzałem, kilka spostrzeżeń...

 

 

Niezłe pojedynki Sandowa z Del Rio i Cesaro z Mizaninem, dało się to z przyjemnością i bez narzekania obejrzeć. The Miz przy dobrym przeciwniku znowu wyglądał przyzwoicie, a Sandow dołożył od siebie kilka nowych akcji, których u niego wcześniej nie widziałem. Najbardziej jednak zaciekawił mnie Cesaro, który był już tylko w barwach Szwajcarii i nie miał przy sobie flagi... czyżby porzucili pomysł na szyderczego Amerykanina?

 

Fajnie, że w feudzie Del Rio vs Swagger mamy dużo gadanych segmentów (tego w WWE ostatnio brakuje), ale nadszedł czas żeby brać sprawy we własne ręce i zacząć budować napięcie przed WM przez kontakty fizyczne.

 

Bryan bez jednej ręki z robił przez kilka minut w ringu więcej niż połowa rosteru dałaby radę zrobić... 8) Tak jak i Ghostwriter nie lubię komedii w wrestlingu, ośmiesza to tylko sam produkt, a jego wiarygodność spada. Jednak Kane śmigający w masce z wizerunkiem kozy nie mógł się nie podobać! :twisted: Po walce kolejne spięcie, czekam tylko kiedy to w końcu wejdzie na tory poważnego konfliktu.

 

Orton i Sheamus współpracują, The Shield atakuje, Big Show pomaga przepędzić złych... tak jak pisałem wcześniej, śmierdzi mi tutaj 3vs3 i całą szóstkę mogliśmy oglądać już dzisiaj. Na RAW "tarcza" musi wręcz zaatakować grubaska, któremu na pomoc przebiegnie Orton i Sheamus. Później wystarczy walnąć tylko segment na zapleczu, gdzie Big Show z niechęcią na twarzy dziękuje dwójce dobrych chłopców i oferuje pomoc na WM (na SD! wspomniał już o tym, że mamy RtWM i trzeba zacząć imponować). Można to nawet poprowadzić jako feud najlepiej współpracującej 3ki w historii (tak cały czas komentatorzy promują The Shield) i 3ki, która ma cały czas problemy (spięcia na linii zawodników to nie problem do zabookowania). Na WM oczywiście "tarcza" zostanie podłożona, ale w trakcie walki z chęcią zobaczyłbym turn Randalla, albo odwracającego się od "kolegów" Big Slowa... zawsze to trochę dramaturgii dla widza.

 

 

Nie wiem czy to fajny początek weekendu, ale SD! dało się obejrzeć bez większych nerwów... a to dziwne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312665
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Najbardziej jednak zaciekawił mnie Cesaro, który był już tylko w barwach Szwajcarii i nie miał przy sobie flagi... czyżby porzucili pomysł na szyderczego Amerykanina?

 

Swagger ma teraz gimmick real american i związku z tym mógłby jechać po mistrzu USA, który jest z Szwajcarii a nosi się w barwach amerykanów. Podobnie było kiedy Sandow musiał zmienić swój różowy strój na pewien czas bo Cena miał róż na koszulce.

 

Myślę, że to może być powód.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312668
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Alberto Del Rio vs Damien Sandow

Twoja twarz śmierdzi jak "kaka". Wow, jak ostro. :shock: :lol:

Sam pojedynek przyzwoity i wyrównany. Trwał chyba ponad 10 minut, ale fajnie się oglądało.

 

Team Hell No! wciąż ma to coś. Bryan robi wszystko, żeby dopiec partnerowi, a ten i tak wychodzi zawsze na lepszego.

 

Druga walka - The Miz vs Antonio Cesaro

2 out of 3 match, a więc spodziewałem się długiej walki. Było krócej niż podejrzewałem, ale walka również nie była zła. Podobało mi się, jak Cesaro zrobił tego wikołka po kopnięciu w kolano. Wyglądało przekonywająco.

 

Sheamus obawia się Shield i będzie stał u boku Orton'a.

 

Przemowa Jim'a Ross'a

W końcu jego dom. Zjawia się, by przeprowadzić wywiad ze Swagger'em, którego domem również jest Oklahoma i Colter'em. Wspominałem, że lubie kwestie mówione Zack'a, ale powinno dojść, jakiegoś kontaktu fizycznego między Jack'iem i Alberto, jak wspomniał E_9.

 

Trzecia walka - Team Hell No! vs Prime Time Players

Kane i maska z kozią głową? :lol: Tak ,jak przypuszczałem Kane nawet na ślepo był lepszy i przez swoje wpadki dowalał rywalom, ale tylko początkowo. PTP wygrywa, również można było się spodziewać. Konflikt między Daniel'em i "maską" się zaostrza.

 

Show pewny wygranej na Orton'em, a Fandago, fan-da-go, FAN-DA-GO... .

 

Czwarta walka - Randy Orton vs Big Show

Pojedynek nudny. Brawl z Shield, które odpędza sam Big Show. Oczywiście Sheamus musi zostać na nogach, jako ostatni. :roll:

 

W tym tygodniu było całkiem znośnie.

 

Na RAW "tarcza" musi wręcz zaatakować grubaska, któremu na pomoc przebiegnie Orton i Sheamus. Później wystarczy walnąć tylko segment na zapleczu, gdzie Big Show z niechęcią na twarzy dziękuje dwójce dobrych chłopców i oferuje pomoc na WM (na SD! wspomniał już o tym, że mamy RtWM i trzeba zacząć imponować). Można to nawet poprowadzić jako feud najlepiej współpracującej 3ki w historii (tak cały czas komentatorzy promują The Shield) i 3ki, która ma cały czas problemy (spięcia na linii zawodników to nie problem do zabookowania). Na WM oczywiście "tarcza" zostanie podłożona, ale w trakcie walki z chęcią zobaczyłbym turn Randalla, albo odwracającego się od "kolegów" Big Slowa... zawsze to trochę dramaturgii dla widza.

Muszę powiedzieć, że to nawet fajny pomysł, ale nie wiem czy WWE prędzej, by nie zrobiło Face turnu Show'a. Wspominał, że trzeba zacząć imponować, więc mielibyśmy motyw moralny - Show zauważa, że droga Heel'a do niczego nie doprowadzi, a z Orton'em i Sheamus'em współpracował i dał wycisk napastnikom. Taka przemiana duchowa. Z drugiej strony Show sprzedał Chokeslem'a również Randy'iemu i oberwał od Sheamus'a, więc w sumie nie wiem czemu mieli, by mu pomagać. Chyba tylko dlatego, że chcą się pozbyć Shield.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312671
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

* Lawler pierwszy raz od bardzo dawna powraca za stół komentatorski na SmackDown (niby na jedną tygodniówkę w zastępstwie JBL-a ale sentyment jest) :)

 

* Sandow z Del Rio zrobili bardzo przyjemny pojedynek. Wiadomo że Alberto nie mógł przegrać w związku ze zbliżającą się walką na WrestleManii ae mimo wszystko mam nadzieję że Damien też tam odegra jakąś znaczącą rolę

 

* Kane w masce kozy to widok który nie zdarza się często :) Sam się zastanawiam jak WWE rozegra ich nieuchronny rozpad: czy stracą pasy w najbliższych tygodniach i dostaną walkę na WrestleManii czy jednak dociągną jako mistrzowie do PPV a singlowe starcie zobaczymy dopiero na Extreme Rules? I najważniejsza sprawa: na rzecz kogo Hell No stracą pasy? Rhodes Scholars się rozpadło a innych ciekawych teamów w tej chwili nie widzę...

 

* Wywiad Rossa z Colterem i Swaggerem wyszedł bardzo dobrze (zdecydowanie był to chyba najmocniejszy punkt tej tygodniówki). JR zarzuca Colterowi że zrobił Jackowi pranie mózgu? Ciekawe ( a końcówka sugeruje że JR może stanąć w narożniku Del Rio na PPV) :)

 

*Fan-Dan-Go- i to by było na tyle. Nie wiem co planują zrobić z byłym Curtisem ale na mnie wielkiego wrażenia jak na razie nie zrobił (w założeniach ma pewnie być kopią Val Venisa, choć pewnie po jajach ręcznikiem jak Venis nie będzie jeździł ani wabił płeć piękną okrzykiem "Hello Ladies")...

 

* Interwencja The Shield w ME i Show nokautuje Reignsa... Czyżby szykował się powolny face turn olbrzyma? Końcówka niby wskazywała że możemy o tym zapomnieć ale raczej obstawiam że Show jednak stanie ręka w rękę z Ortonem i Sheamusem przeciwko Tarczy (no i jest szansa na ten spodziewany przez wszystkich heel turn Randy'ego- mam nadzieję że do niego dojdzie).

 

Pierwsze marcowe SmackDown wyszło bardzo przyzwoicie

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312674
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Obejrzałem najnowszy odcinek SD (oczywiście to, co się mi chciało), a teraz do rzeczy... Walka Sandowa z del Rio stała na dobrym poziomie, ale nic szczególnego moim zdaniem. Końcówka jako tako również była dobra... Pomysł z przekazaniem pałeczki przez Rica Flaira spierdolili po całości, bo ten, który ją przejoł jest tak samo chujowym facem jak Sheamus, no może troszeczke lepszym, ale to tylko troszeczke. Teraz o walce, była ona świetna, naprawdę świetna i liczę na to, że na WM również dostaną oni jakiś gimmick match o pas US. Na temat tej walki mogę się wyrazić takim oto gestem:

http://i1.wowy.pl/c9d0c99b2d6fa17a4ed3cf0da6b56f18d6c338c9/brawo-gif

Gdzie jest Mr.Money In The Bank Smackdown?!?!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312679
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

- Wiele osób (w tym ja) myślało, że po rozpadzie Rhodes Scholar Sandow ponownie zacznie piąć się w górę. Tak się nie stało bo od około miesiąca albo się nie pojawia albo przegrywa. Jego największym osiągnięciem póki co jest to, że raz nie przegrał z Rybackiem i raz nie przegrał z Sheamusem. Dziś po prostu trafił na ADR, który musiał go zjechać. Walka jak na SD dobra.

 

- Dobra a nawet lepsza była walka Miza z Cesaro. Cieszy wynik ale na minus trzeba zapisać pin podczas przerwy (i tak nie ściągnę tej shitowatej aplikacji choćby nie wiem co :P ) i to, że Antonio musiał uciekać przed gniewem Miza (bo znowu by w jajka dostał?). Mizanin jest irytujący jako face i ten turn, póki co wyrządził mu więcej szkody niż dobrego. Dali mu własne show i w ogóle tego nie wykorzystuje bo często goście go przyćmiewają a ponoć jest dobry na micu :roll:

 

- Swagger widocznie nie poniósł jakichś strasznie dużych konsekwencji (może musiał coś zapłacić albo z pensji mu potrącą) swojego wyczynu i dobrze, że WWE jest konsekwentne. Zeba i JRa słuchało się dobrze, Jack ograniczył się do kilku zdań i cały segment wyszedł przyzwoicie. Czas na krok naprzód bo na filmikach na YouTube i pogadankach daleko nie zajadą a do WM jeszcze ponad miesiąc.

 

- Walkę Hell NO z PTP dało się obejrzeć ale ich rozpad i program powinien nabrać tempa. Historia za nimi jest, segmenty też mieli bardzo dobre czas na wielki finał na WM.

 

- Fandango jest straszny. Nie wiem co jeszcze może zaprezentować ale już mnie się nie podoba. Low-card to max co może z niego być.

 

- ME sobie darowałem. Orton nudny, tak samo Show a rudy znów musi wyjść na mega kozaka... WHY?

 

Odcienk SD udany. 2 fajne walki i segment z Swaggerem i Colterem zapisać można na plus. Fandango do odstrzału. Powinni bardziej podkręcić tempo w feudach Del Rio i Hell No ale ogólnie wrażenia po tym epizodzie są pozytywne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312683
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Najbardziej jednak zaciekawił mnie Cesaro, który był już tylko w barwach Szwajcarii i nie miał przy sobie flagi... czyżby porzucili pomysł na szyderczego Amerykanina?

 

Swagger ma teraz gimmick real american i związku z tym mógłby jechać po mistrzu USA, który jest z Szwajcarii a nosi się w barwach amerykanów. Podobnie było kiedy Sandow musiał zmienić swój różowy strój na pewien czas bo Cena miał róż na koszulce.

 

Myślę, że to może być powód.

 

Fakt, bardzo możliwe... szkoda tylko, że to może zabić wiarygodność Cesaro, a pomysł na jego postać był jednym z lepszych od długiego czasu. Jeżeli jednak jest to spowodowane tym co napisałeś to mam nadzieję, że po WM Antonio wróci do gimmicku fałszywego Amerykana, a Swagger z menago pójdą w jego stronę. Feud z fajnymi podtekstami, przyjmie się bez problemu. Chyba, że Swagger zdobędzie WHC, a to Antek po utracie pasa US pójdzie w jego kierunku... problem w tym, że to znowu odsunęłoby Dolpha od głównego złota.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-312684
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z poczatku uroczy, pozniej powielajacy zarty, segment Ricardo i Alberto. Wyjsc, wyszedl, ale w tym nie bylo nic wybitnie trudnego. Parodia zawsze przechodzi, nawet jak robi ją Sheamus. Dobrego w tym tyle, że Zeb ze Swaggerem na kolana nie rzucili, i wypadalo im przerwac.

 

Jesli ktos myslal, ze "patrzonko" Rybacka i Henry'ego, to tylko otwarcie pewnej alternatywy przed WMka, to juz moze dodac tę walkę do karty. Jeszcze nie oficjalnie, ale umowmy sie, ze nie powieliliby tego motywu, jesli nie byliby na to gotowi. Czy wyniesienie Marka, to bedzie WrestleMania Moment? Nie, jesli pas nie jest na szali. Cieszynka Rybacka nie potrwa zbyt dluga, a przy okazji WrestleManii XXX, nie bedziemy o tym pamietac.

 

Dolph zapowiada cos wielkiego? Na chwile obecna, wielkim wyczynem byl jego entrance w TV.

 

Już na Main Event, dostaliśmy segmenty Cody'ego z Kaitlyn. Jakies pomysly, co sie tam kroi? Kto przejdzie na druga strone mocy? Na chwile obecna, wyglada, ze to Cody sie bardziej podkochuje w mistrzyni, niz na odwrot. Czy szerokie w barach blondynki, lecą na wąs? Prawie tak pasjonujące, jak kolejny segment z Fandango - choć strój miał przedni.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313071
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 176
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pewnie młody Rhodes przejdzie face turn (przez love story z Kaitlyn) i pofeuduje przez chwilę z Sandowem. Nigdy nie byłem fanem Cody'ego i zawsze był mi obojętny, ale może to przeturnowanie będzie jakimś odświeżeniem jego postaci. Ostatnio chłopak został dość zdegradowany i widać, że nie mają na niego pomysłu.

 

Daniel gaszący słownie AJ to chyba najlepszy i najśmieszniejszy moment gali. Na pewno bardziej zabawny niż parodia amerykańskich konserwatystów w wykonaniu latynosów. Choć ta tragiczna też nie była.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313074
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 094
  • Reputacja:   616
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Początkowy segment nie powalił na kolana, ale Ricardo z Del Rio przynajmniej przez chwilę zapewnili mi odrobinę rozrywki. Ricardo jak nikt inny pasuje do tego typu segmentów. ;-) Ryback vs. Henry zapowiada się świetnie, szczególnie jeśli obaj panowie zostaną porządnie zabookowani, a o to raczej się nie boję. Emocje gwarantowane i szczerze jak na razie ta walka wywołuje u mnie większe emocje niż "twice in a lifetime". Dolph dalej ma pod górkę i tak naprawdę staje się jednym z wielu. Moczy walki, nie dostaje nawet czasu na wejście, coś złego dzieje się z nim, jesli mówimy o osobie, która przecież trzyma walizkę. W najbliższym czasie ciężko byłoby kupić mi Zigglera jako mistrza. WWE miało świetne okazje na zrealizowanie walizki to czekało, a teraz aż do WMki raczej nie ma o tym mowy. Henry idzie jak burza, więc spotkanie z Rybackiem to będzie coś. Zobaczymy co dalej będzie z Codym, bo jak na razie wiele nie można powiedzieć po tym co zobaczyliśmy na SD. Fandango to chyba jakiś żart. Gimmick żenujący, a na jego debiut jakoś specjalnie nie czekam. Za kilka tygodni może zjechać tak jak Brodus w jego gimmicku. The Shield dostało lanie, ale mam nadzieję, że Ambrose i spółka szybko zrewanżują się na RAW. :D

 

Smack jak Smack, nic specjalnego.

PS: Yoshi Tatsu żyje :!: - potwierdzone info.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313090
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  324
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Poczatkowy segment nie byl niczym specialnym. Ta parodia Del Rio tez za bardzo mi sie nie podobala. Mam nadzieje ze ten feud sie jeszcze rozkreci.

 

3MB vs Hell No - zaskakujaco niezle starcie. Akcja jednak pare razy wyglada dziwnie. Cos tam iskrzylo z Kanem i Bryanem ale kiedy oni wreszcie zacza swoj program?

 

Dolph dal niezly wywiad a RyBack i Henry dalej sie na siebie gapia, trzeba poczekac kto pierwszy zaatakuje.

 

RyBack vs Sandow - niezle krotkie starcie ale dziwie sie ze Sandow zostal tak szybko pokonany nie pokazujac prawie nic. Trzeba pochwalic RyBacka gdyz sie od ostatniego czasu bardzo poprawil. Brad Maddox jako komentator jest swietny!

 

Dolph vs Alberto - bardzo dobre starcie na tygodniowke. Na poczatku bylo fajne zamieszanie poza ringiem. Bylo duzo akcji w szybkim tempie i dobrymi kontrami. Kiedys trzeba zrobic ich walke na PPV i dac im z 20 minut.

 

Fajny segment na zapleczu z AJ i Bryanem. Henry musial dzis tez wygrac skoro RyBack to zrobil. Wywiad z Sheamusem byl straszny...

 

Ciekawi mnie sytuacja z Codym i Kaitlyn, to zwiastuje Face Turn Codyego.

 

ME - bardzo dobra walka wieczoru. Dobrze ze ja obejrzalem bo mnie do niej nie nosilo bo te zestawienie widzielismy juz kilka razy. Na koniec wpadlo Shield i dostalismy prawie identyczna scene jak ostatnio.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Smack jak Smack, nic nadzwyczajnego, ale wypada kilka rzeczy przeanalizować...

 

 

Lubię słuchać Coltera, ale czy nie za dużo już tego? WM się zbliża, a podbudowa feudu o pas WHC nadal kuleje i chciałbym się w końcu doczekać kontaktu fizycznego, chociażby brawl na zapleczu... jednak segment nagrany przez Ricardo i Del Rio zniszczył mnie doszczętnie! Jakie to naśladowanie przeciwników prostolinijne, a jakie świetne... Wee Da Pipuu! :twisted:

 

Team Hell-No wygrywają, trochę się kłócą... ale zalążków do kontynuowania feudu i konfrontacji na WM nie widać. W takim razie z chęcią zobaczyłbym walkę tagów złożoną z kilku ekip.

 

Druga konfrontacja face to face "seksownej czekoladki" z "rybakiem"... Mark w końcu zaatakuje Rybacka, walka na WM stanie się faktem i jestem jak najbardziej za takowym rozwiązaniem.

 

Ładny pojedynek Dolpha i Del Rio... szkoda, że już to widziałem w jeszcze lepszym wydaniu na Main Event. Nie lubię tego powielania walk, a WWE serwuje nam to dość często w ostatnim czasie. Porażek Dolpha również nie lubię.

 

Bryan to największy z "artystów" w tym tygodniu... na RAW kradnie dolarówkę, tutaj pojechał po łóżkowych możliwościach Zygi, świetne! :twisted:

 

The Shield i Sheamus/Orton/Big Show wreszcie rywalizowali ze sobą w 6kę... jasny znak, że moje przewidywania co do walki się sprawdzają i w sumie to dobrze. Będziemy mieli pojedynek najlepiej współpracującej trójki i trójki, która nie może się dogadać... kupuję to.

 

 

Przyzwoite SD!, ale w drodze do WM czekam na więcej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313095
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment z Jack'iem Swagger'em i Zeb'em Colter'em

Nudna gatka o ratowaniu dobra USA przerwana przez ADR i muszę powiedzieć, że to dobrze, bo nagranie było naprawdę fajnym momentem. Motyw z meksykańskim żarciem - super. :D

 

Pierwsza walka - 3MB vs Team Hell No!

Mistrzowie wygrywają, ale znowu troszkę weszli sobie w drogę. Jeśli WWE chce ich pojedynek na WM to powinni zacząć program w przyszłym tygodniu. Najlepiej już na RAW. Z drugiej strony mają pasy. Mieliśmy już w WWE drużynowych mistrzów - wrogów, ale podejrzewam, że może stracą tytuły na WM i dopiero wtedy rozpocznie się ich konflikt.

 

Dolph znów nieźle w wywiadzie.

 

Druga walka - Damien Sandow vs Ryback

Wynik wiadomy. Damien niestety mało pokazał. A Maddox przy stołku komentatorskim jet niezły. :grin:

 

Big Show dzisiaj rywalem Irlandczyka. Atak Shield?

 

Trzecia walka - Alberto Del Rio vs Dolph Ziggler

Długi pojedynek. Dosyć szybkie tempo, ale nie porwał mnie jakoś. Dolph znowu odklepuje. :/

 

AJ ładnie wygląda w mokrych włosach. ;3 A riposta Bryan'a - miazga. :lol:

 

Czwarta walka - YOSHI TATSU vs Mark Henry

Japończyk żyje? Proszę...

Ouch... .

 

Piąta walka - Tamina vs Kaitlyn

Tamina wygrywa i chyba powoli zmierza po pas Div.

 

Rhodes zakochany w Kaitlyn? Face turn z powodu miłości? O, matko, czy WWE nie jest już wystarczająco bajkowe? :/

 

Szósta walka - Sheamus vs Big Show

Długa i nudna walka, jak podejrzewałem przerwana przez "tarcze". Na WM dostaniemy pojedynek z najbardziej zgranym zespołem i najbardziej skłóconym. Będzie ciekawie. :grin:

 

Jak to SmackDown!, ale dzisiaj oglądało się przyjemnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313103
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  223
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.11.2011
  • Status:  Offline

Powoli irytuje mnie to, że jedyną podbudową storyline'u Del Rio ze Swaggerem są gadki Zeba Coltera. Jestem pełen podziwu dla Jego mic skilla, ale w ten sposób nie da się zrobić czegoś fajnego. Swagger nie robi nic, a Del Rio przyzwyczaił się chyba do tych "kontrowersyjnych" wypowiedzi Zeba. Mnie już to nudzi, dlaczego? Bo wiem, że na RAW też będzie gadający Colter.

 

Tatsu pojawił się na Smackdown? Zapomniałem już o Japończyku. Przybył "wypromować" Henrego. Oczywiście to z dużym dystansem, bo Tatsu nic wielkiego nie osiągnął i nie prezentuje się na tle Marka jakoś specjalnie dobrze.

 

Rhodes jest robiony w balona przez WWE. Moim zdaniem ze swoim poprzednim gimmickiem i dobrą promocją Jego postaci powinien być mistrzem Wagi Ciężkiej. Zapowiada się, że w tym roku niczego nie osiągnie. Ciekawe czy w następnym się coś ruszy. :|

 

Obejrzenie Smackdown wywołało u mnie tylko negatywne emocje. Ratowanie całego show przyzwoitym Main Eventem wyszło kiepsko.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313108
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

* Całkiem nieźle wyszła ta początkowa parodia Coltera i Swaggera. W ogóle nie poznałem Del Rio- był taki podobny do Khaliego :)

 

* Przydałoby się żeby WWE w końcu wystartowało z tym programem Hell No. Ile jeszcze razy mamy ich oglądać kłócących się i godzących w kółko? Niech w końcu stracą te pasy i rozpoczną feud.

 

* Fajnie wyszła ta cała akcja Rodrigueza w wiaderkiem, oglądając całą oblaną wodą AJ od razu poprawił mi się humor :) Ricardo, więcej takich akcji proszę :twisted: Bryan też nieźle pocisnął Pchełce na zapleczu :D

 

* Mimo że akcja w czasie walki była fajna to czy muszą dalej robić z Zigglera pośmiewisko? Gość jest prawdopodobnie przyszłym World Heavyweight Championem a przegrywa od jakiegoś czasu wszystko jak leci :roll:

 

* Tatsu pojawił się na SD by zajoobować Henry'emu... To on jeszcze żyje chłopina?A tak na poważnie: to bardziej wiarygodnych przeciwników na zapleczu nie było (choćby Tensai czy Clay)?

 

* Nie wiem czemu ale dzięki Fandango pierwszy raz od bardzo dawna rozbawił mnie segment z udziałem Teddy'ego i Bookera :)

 

* Szykuje się kolejna opowieść miłosna? I dlaczego przytrafiło się to Rhodesowi... Naprawdę nie było lepszego pomysłu żeby go sturnować (naprawdę zalatuje mi to lekko szopką) ?

 

Ogólnie w mojej ocenie tygodniówka słabsza od tej z zeszłego tygodnia (WWE pozwólcie się pojawić na Smacku Punkowi i Takerowi i od razu poziom się poprawi)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/256/#findComment-313123
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...