Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Kornik otrzymuje nominację do Attitude User Awards w kategoriach:

-Użytkownik roku

-Odkrycie roku

-Debiutant roku

-Wydarzenie roku

WrestleMania XXX - The Undertaker vs Kornik

 

A na poważnie to rzeczywiście nieźle teraz dowalił. Najlepszy post jak dotąd. :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310070
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Wcześniej niestety nie mogłem obejrzeć, ale obiecuję, że zmieni się to ;)

 

- segment otwierający - Ziggler obwieszczający nowemu mistrzu, że ma walizkę mnie nie zdziwił, ale wygląd Sheamus'a uściskającego rękę Alberto był dziwny po tym, oglądająć wcześniej ich feud przez kilka dobrych miesięcy. A Booker wciąż jest w formie :D

 

- pierwszy, kilkuminotwy pojedynek. Cieszy fakt, że Cesaro klepie kolejnego, solidnego zawodnika.

 

- w segmencie na zapleczu zapamiętałem tylko świetnie wyglądającą Rosę... poza tym, coś oni mówili ;)?

 

- Great Khali vs. Tensai - gorszego zestawienia już dawno nie widziałem.

 

- mistrzowie tag team znowu królują, tym razem do spółki z Randy Ortonem. Mina Randall'a podczas uścisku - bezcenna :D

 

- pojedynek Miza oglądało się dosyć przyjemnie, szczególnie po początku zaserwowanym przez Rosę. Mizanin jako face zaczął wygrywać, ale do składania zawodników pokroju Kingstona jeszcze daleka droga.

 

- pojedynek trwał za długo, a Aksana powinna skąpiej ubierać się ;) Po oglądaniu MMA ciężko mi akceptować Spear jako finisher - toż to zwykłe obalenie ;)

 

- występ The Shield nie porwał mnie. Reigns sobie krzyknął i ... ma być straszny ?Nie sądzę - wciąż odstaje od pozostałej dwójki.

 

- ME - typowe zwycięstwo face'ów. Baloniki kończą fiestę nowego mistrza.

 

Gorzej niż tydzień temu. Pozostaje czekać na RAW.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310072
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Wiecie że mi się lepiej czyta posty Kornika niż np.Niko . Ten gościu wie jak was zdenerwować , do tego ma on charyzmę i nie zdziwię się jeśli będzie on nominowany do jakiejś nominacji w AUA np. w Debiutant roku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310075
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Kornik to jedyny forumowy "heel", bo każdy zwykł mieć w dupie takie podziały. Inna sprawa to to że zgodziłbym się z PH93 co do jego ostatniego postu. Dla mnie był słaby, nie dosięgał do poziomu poprzednich.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310080
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

nie wiem po co PH cytuje caly post kornika, zeby potem sie do jego merytorycznej zawartosci wogole nie odniesc. Wpis Kornika slabszy niz ostatnie, ale i tak milo sie czyta :P

 

SD dobre, choc nie podoba mi sie ten szybki turn Del Rio. Alberto niezle wypada jako face, ale zrobiono to na sile w moim odczuciu. Przynajmniej odswiezono jego postac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310083
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

nie wiem po co PH cytuje caly post kornika, zeby potem sie do jego merytorycznej zawartosci wogole nie odniesc. Wpis Kornika slabszy niz ostatnie, ale i tak milo sie czyta

hehe dowcipniś z ciebie - znajdz w jego poście merytoryczną zawartość może najpierw a potem napisz?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310089
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Nie sądziłem, że to powiem, ale drugi tydzień z rzędu dało się to obejrzeć...

 

 

Takie wydarzenia jak fiesta zawsze mi się podobały i w tym przypadku pomysł na otworzenie gali zaakceptowałem z radością. Chociaż niepotrzebny był tam Dolph i Sheamus, wystarczyło wrzucić samego Big Showa i spróbować "słownie" podpromować walkę o WHC na Royal Rumble. JBL szydzący z Sheamusa to raj dla mego słuchu, zaś widok tańczącego Irlandczyka to niepotrzebny element wrestlingowej układanki.

 

Cesaro gładko i czysto składa Kingstona? Tylko i wyłącznie mnie to cieszy, bo dawno WWE nie miało na kogoś pomysłu w kwestii promocji i kreowania postaci, a właśnie to obecnie czynią z ex Claudio. Kontra z Hurricanrany do finishera, miodzio! Serwujcie Antkowi częściej takie kombinowane zakończenia walki, a on wam się odwdzięczy masą zachwytów wśród publiczności.

 

Taki mały "pierdół", a cieszy... cholernie lubię segmenty w szatni, bo to zawiewa nutką realizmu. Dokładając do tego świetnego jajcarza jakim jest Bryan, Kane'a i Ortona otrzymujemy fajny segment. WWE, zabierzcie te błyszczące ozdóbki i kiczowate zasłonki z zaplecza i serwujcie nam segmenty w prostych, normalnych miejscach, a będzie dobrze... Group-Hug! ;)

 

Del Rio dużo zyskał na turnie... w ringu ma w końcu możliwość pokazania pełni (jak na WWE) swoich możliwości wyniesionych z Meksyku i miło się go ogląda. Widać, że Vince chce na niego postawić podczas nieobecności dwóch zamaskowanych i ja daję kredyt zaufania tej inwestycji. Czekam jeszcze na El Generico i niech nowe meksykańskie pokolenie wniesie trochę świeżości... Del Rio jako nowy Eddie, a Generico jako nowy Rey mają szansę się sprzedać.

 

Dlaczego co tydzień muszę twierdzić, że Sheamus to największa pomyłka ostatnich lat? Facet powinien być twardym do bólu sukinsynem, a nie śmiejącym się rudym, dużym dzieckiem. Drażni mnie to cholernie...

 

Dobrze, że niedługo WM i The Shield powoli będzie kończyło swoją egzystencję... Ambrose złapie wiatr w żagle i jeżeli zaufają mu tak, jak zaufali Cesaro to będziemy mieli kolejną świetną postać do oglądania.

 

 

Odcinek w porównaniu do poprzednich epizodów mógł się podobać... albo inaczej, dało się to obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Kolejne RAW bez Sheamusa jako głównego face'a i odrazu poprawa. Del Rio nadaje się na głównego face'a, nie jest takim lizidupem ( narazie ) jak rudzielec i co najważniejsze umie pogadać i powalczyć. Pomysł z fiestą całkiem fajny, Alberto po raz kolejny świętuje. Fiesta przerwana przez Big Showa ( kto by pomyślał ) i Zigglera. Zastanawiałem się tylko czy na pomoc przybiegnie Sheamus czy Randy. Jest Sheamus, który potańczył... Kurczę, to niesamowite jak ten faceturn go zepsuł.

Cesaro gładziutko jedzie Kofiego, i bardzo dobrze. Antonio wyraźnie pnie się w górę, i co najważniejsze : pnie się zasłużenie. Pogadać umie, w ringu wiadomo jak jest ( kontra Hurricanrany na Neutrolizer - Poezja ! ) i czuję, że doczłapie do złota prędzej niż Rhodes.

Segment Bryana z Ortonem całkiem fajny. Pociesza mnie myśł, że to prawdopodobnie jedno z ostatnich SD! z Ortonem jako face'm. Wydaje mi się, że może przejść ten turn już na RR, kantem wywalając rudzielca.

Khali vs. Tensai ? Kurczę, WWE musiało sie naprawde postarac zeby takiego gniota stworzyć. Zastanaiwam się czy dają Khaliemu wygrać tylko po to, żeby wyglądał wiarygodnie w RR matchu, czy ma to jakiś głębszy cel.

Miz przynudził z Primo, dziwne, że tak długo się z nim męczył. Najlepsza częśc walki, to zdecydowanie wejśćie Primo i Rosy :D

Czy tylko ja kompletnie nie kupuje Reignsa ? Te jego wrzaski bardziej mnie rozśmieszają niż straszą. Coś czuję, że stajnia dotrwa maksymalnie do WM, gdzie przegrają z Sheamusami albo innymi Rybackami.

ME to typowa walka na SD! Każdy ME tej tygodniówki jest bookowany tak samo więc nie ma o czym pisać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310110
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Czy tylko ja kompletnie nie kupuje Reignsa ? Te jego wrzaski bardziej mnie rozśmieszają niż straszą. Coś czuję, że stajnia dotrwa maksymalnie do WM, gdzie przegrają z Sheamusami albo innymi Rybackami.

 

Mam tak samo w przypadku Romana... ma fajne gabaryty, move-set standardowy jak na ciut większego gościa w WWE i wygląd gwiazdy, ale coś jednak w tym wszystkim mnie drażni. Bardzo możliwe, że to te wrzaski...

 

Stajnia cały czas konsekwentnie (nie licząc mniejszych wątków) plącze się obok Rybacka... I obawiam się, że na WM możemy dostać 3vs1, albo 3vs2 (chociażby zapowiadany turn Big E) gdzie polegną i słuch o nich zaginie. Kij w Reignsa, ciekawe jak to wpłynie na karierę ex Blacka i Moxleya...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310111
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Członkowie Nexusa po rozpadzie nie osiągnęli wiele, mimo, że możliwości mają. Jednak Ambrose ma taki potencjał, że będę cholernie zawiedziony jeśli go nie wykorzystają. Chociaż obawiałem się też swego czasu o Bryana, a jednak odnalazł się u Vince'a.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310113
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Członkowie Nexusa po rozpadzie nie osiągnęli wiele, mimo, że możliwości mają. Jednak Ambrose ma taki potencjał, że będę cholernie zawiedziony jeśli go nie wykorzystają. Chociaż obawiałem się też swego czasu o Bryana, a jednak odnalazł się u Vince'a.

 

Z Nexus w sumie tylko Barrett może coś w WWE osiągnąć... Otunga poza mikrofonem i wyglądem nie oferuje kompletnie nic, Gabriel to latający (tylko przyzwoicie) facet bez charyzmy, Slater to urodzony jobber w postaci muzyka, a reszta nie oferowała sobą nic... nie licząc Rybacka, który miał/ma wygląd i poparcie Vince'a.

 

Bryan i Ambrose to dwa inne typy... Danielson mógł zaoferować WWE przyzwoite umiejętności na majku i mega rzeczy w ringu, a że nie chcieli z niego robić drugiego Benoit to miał pod górkę. Zaś Moxley od razu przyniósł ze sobą do Vince'a gotowy gimmick, świetne umiejętności na majku i solidny ring-skill... Ambrose może mieć o wiele łatwiej, ale muszą to w porę wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310117
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 176
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie przesadzałbym z tym, że ex-Nexusi mało osiągnęli. Ryback (wtedy Skip Sheffield), Daniel Bryan czy Wade Barrett dostają zasłużony push, a tak naprawdę wielkie rzeczy jeszcze przed nimi (wierzę, że Danielson czy Barrett będą kiedyś twarzami federacji). Otunga też dostawał czas antenowy i jakoś go tam podkreślali, ale po odejściu Laurinatisa spadł do roli midcarderowego jobbera. Aczkolwiek sądzę, że taki US Title może zdążyć powąchać. Slater dostał wyrazisty gimmick, stajnie i czas na wizji. Gwiazdą nie będzie, ale nie każdy nią musi być. Heath jest stworzony do innych rzeczy i jako midcarderowy entertainer będzie się realizować. Gabriel to południowoafrykańska wersja Kingstona, będzie wojował w midcardzie i tag teamach, słodził jako babyface zbierając przy okazji pop u dzieciarni i nastoletnich dziewczynek. Darren Young, któremu w NXT Redemption wróżyłem tylko zwolnienie (tak jak Titusowi), dostałem razem z O'Neilem konretne gimmicki i podbudowali trochę dywizji tagów. W innych rolach ich nie widzę, ale w tych obecnych jak najbardziej. Jedynym nie wykorzystanym został Michael Tarver, którego już nie ma w Fedce, a szkoda, bo dałoby się coś wykrzesać z jego postaci.

 

Podsumowując uczestnicy pierwszej edycji znacznie lepiej są usytuowani, jeśli porównamy ich do zawodników następnych sezonów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310119
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Co do Bryana - 100 % racji, zdecydowanie ma szansę zostać jedną z głównych postaci WWE. Jednak Barret wg. mnie takiej szansy nie dostanie, on zostanie angielskim Sheamusem - będzie się kręcił pomiędzy upper midcardem i main eventem, ale nie będzie główną gwiazdą.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310121
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Z Barrettem to jest problem. Niby ma wszystko, a czegoś ciągle brakuje... ringowo jest okej, charyzmatycznie daje radę, wygląd ma, a na majku potrafi dość dużo. Gimmick? W FCW miał świetny i dokładając do tego obecną postać ulicznego "zbója" miałby szansę walczyć na szczycie. WWE też widzi w tym niby potencjał, a po powrocie znowu wrzucili go do walki o IC Title...

 

Bryan... wszystko w rękach kreatywnych i Vince'a. Facet się wypromował wśród publiczności i jeżeli będą chcieli go wrzucić na szczyt to sobie poradzi. Obawiam się tylko tego, że łatka komedianta może przy nim zostać na dłużej i to go po części skreśli... dlatego też powinni jak najszybciej myśleć nad czymś, co to zmieni. Skoro chcą drugiego Benoit to niech to robią, mają gotowy materiał... ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310124
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Co do członków Nexusa, to moim zdaniem tylko Bryan miał szanse na jakiekolwiek wybicie. Super ring-skille, na micu niczego sobie. I dzisiaj to bardzo dobrze widać. Barrett co najwyżej może walczyć o IC lub US Championship. Main Eventer z niego żaden. Nie jest bardzo zły w ringu, na mikrofonie też zbytnio nie kaleczy, ale jest jakiś bezpłodny. Dostął teraz oryginalny gimmick fightera, a mimo to nie wzbudza u mnie jakichkolwiek emocji. Slater kiepski w ringu, bardzo kaleczny za mikrofonem. Niech się cieszy, że dostaje jeszcze jakiś czas na RAW. Gabriel lata i tylko tyle. Ma słabą gadkę, nadaje się na pasy TT lub mięso armatnie w meczach o #1 Contendera do pasów US lub IC. Otunga ma gabaryty, majk ma w miarę ogarnięty, ale w ringu bardzo tragiczny. Chociaż ostatnie walki nie były AŻ tak złe. Sheffield zapunktował gabarytami. Jak jest dzisiaj każdy widzi. Gdyby robił za heela terminatora, to może bym go strawił. Jednak w obecnej sytuacji nardziej pasuje mi na niegroźnego misia, którego trzeba karmić. Zapomniałem o tym gościu z czupryną na głowie - Darren Young - ale dla mnie jest on zbędny w rosterze (choć gratki dla kreatywnych, że z dwóch nieudaczników - O'Neil i Young - potrafili zrobić coś strawnego). No i Michael Tarver. Szczerze mówięc pamiętam tylko dwie rzeczy z nim związane: nosił bandanę i ładnie przyjmował RKO. I to chyba wszyscy członkowie starego Nexusa.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19917-wwe-smackdown-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/251/#findComment-310125
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...